Dziękuję.

Serdecznie dziękuję za pomocne i inspirujące wskazówki!

Mówienie o uczuciach ma sens uzdrawiania jeśli mówmy do kogoś, kto potrafi słuchać. Nie słyszeć, a słuchać.

Uczę się rozpoznawać emocje i je nazywać❤

Taaaa......same wymagania, żądania, groźby, zastraszanie mnie, brak szacunku, oczernianie- uśmiecham się, wysłuchuję, pilnuję każdego słowa (ktoś może mnie nagrać), a ręce się trzęsą, w nocy spać nie można, płakać się chce. I żadne "medytacje" i gadki tego nie poprawią, bo ileż można. Ja to sobie tłumaczę tak: jestem niewolnikiem, czyli nauczycielem. Jestem służącą, mam spełniać wymagania, czasem zupełnie niemożliwe do spełnienia. Nie mam prawa do niczego- nie mam prawa głosu, nie mam prawa do wyrażania własnego zdania. Kiedy przychodzi rozzłoszczony, roszczeniowy rodzic- słucham, uśmiecham się i zapewniam, że zrobię wszystko, aby go zadowolić, przepraszam. Przecież w innym przypadku on może na mnie naskarżyć do kuratorium, do dyrektorka, pozwać do sądu. I co z tego, że nie czuję się winna? I tak będę musiała się tłumaczyć, i tak, gdybym okazała "stanowczość", kosztowałoby mnie to tyle nerwów i czasu, że NIE WARTO. NIE ODMAWIAM, stawiam piątki, wykreślam jedynki, obiecuję poprawę ocen z zachowania. Byle tylko dotrwać do emerytury. Rodzicowi niczego nie wytłumaczysz, on wie LEPIEJ. A ty, nauczyciel, jesteś JEGO WROGIEM, bo ośmieliłeś się postawić wymagania, podważyć wizerunek cudownego dziecka, negatywnie coś ocenić. Niektórzy nie umieją się z tym pogodzić. Rozmowy nie mają czasem sensu, rodzice dążą do kłótni i postawienia na swoim, nie chcą rozmawiać. A system jest przeciwko mnie. Nauczyciel to nikt, szmata, służący, niewolnik. Prawa mają dzieci. Pracuję i żyję cały czas W STRACHU. W nocy się wypłakuję. A kogo to w ogóle obchodzi? Nikogo. Piękny wykład. Ależ zgadzam się z każdym słowem. I co z tego. Nikogo nie obchodzi, jak ja się czuję. A jak się czuję? Źle. Jestem smutna, przygnębiona, nie śpię po nocach i myślę, że uwolnić od tego okropnego życia może mnie już tylko śmierć....Pracuję ponad 24 lata w szkole, jest coraz gorzej. Wszystko traci sens. A ja jestem stara, biedna, na nic mnie nie stać. Cała moja nadzieja jedynie w Bogu i w tym, że kiedyś będę z Nim.

Dziękuję za ten webinar 💝

Dz❤

Dziękuję bardzo za wartościowy i pomocny filmik.

❤Dziękuję. Puszczam dalej w świat, niech się niesie.

Dziękuję! ❤️

Liczyłam na bardziej spersonalizowane podejście i więcej odniesień do bardzo trudnej i niedocenianej pracy nauczyciela. Temat bardzo ważny i rzadko podejmowany. W mojej ocenie rozwinięty powierzchownie. Informacje ogólnikowe, w zasadzie dla wszystkich.

Nareszcie, w końcu ktoś to powiedział. DZIĘKUJĘ ❤️

Dziękuje 🙏 nie jestem nauczycielką ,ale skorzystałam z wykładu o emocjach jak najbardziej 💙💙

Dziękuję 🙂. To bardzo ważne i pomocne informacje. Pozdrawiam z wdzięcznością ♥️🥰

Dziękuję 💖

Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie że przesłanie malo konkretne .Niektóre przykłady nie przemawiające ani do serca ani do rozumu.zbyt powierzchowne

❤

Natalio, od jakichś 2-3 lat jestem w Twoim fanklubie i coraz mi z tym lepiej. Moje nauczycielskie serce zostało urzeczone wyznaniem, że nie jesteś na tyle heroiczną, aby stawić czoła większej grupie młodych ludzi. Oczywiście wiem, że jesteś bohaterką - podobnie jak każdy podejmujący codzienny trud świadomego, sensownego życia. Nauczycielom bardzo potrzeba przekonania, że ich praca jest trudna, ale też piękna i bardzo ważna. Dzięki za wszystko, co robisz. Pozdrawiam i życzę pomyślności Tobie oraz innym tu obecnym! 🤗🌱

🙏🙏🙏

Co sprawia, że dzieci maja niskie poczucie wartości? …Jest Chwalenie?! 😳. Rozumiem, ze chodzi tu o nie ogólnikowe mówienie „jesteś super dasz sobie rade” ale jeśli dziecko jest szczególnie w czymś dobre to mówienie o tym i pochwała jest jak najbardziej na miejscu. 🤔

❤

Dziękuję pani Natalio❤

👍👍❤️

Dziękuję, mądre i przydatne 🙂

O Boże! Dziękuję bardzo to mi bardzo potrzebne dzisiaj 😘🙏

Dziękuję 🌷🌷🌷

A ja dziękuję, że pomyśleliście o nauczycielkach i nauczycielach❤️

👍