Hej Hania! Czy dałabyś radę szczegółowo omówić jak wygląda urlop macierzyński na B2B? Zastanawiam się nad zmianą formy zatrudnienia, ale boję się, że w razie ciąży wpadnę w tarapaty.

Zgadzam się ze wszystkim, co padło. Też w tym roku urodziła nam się córeczka i na wiele rzeczy człowiek nie był w stanie się przygotować, albo nawet wyobrazić. Jest ciężko, ale też czuję, że nic nie ma większego sensu niż to. Bardzo fajnie opowiedziałaś o tym, że teraz każda decyzja nie jest tylko nasza decyzja, ale ma przełożenie na całą rodzine :). Pozdrawiam Cię ciepło!

"Czego ja chcę" to jest kluczowa kwestia przy ustalaniu nowej organizacji przy dziecku. Myślę,że u kobiet empatycznych i jednocześnie bardzo aktywnych zawodowo następuje po urodzeniu dziecka rozdarcie- wiemy,że dziecko do dobrego rozwoju potrzebuje naszej obecności w dużym wymiarze, chcemy mu ją więc dać a jednocześnie martwimy się,że na ten moment przestajemy istnieć jako pracownik. Bo nie da się robić naprawdę dobrze tych dwóch rzeczy na raz. One są do siebie antagonistyczne, chyba że pracujesz jako nauczycielka w przedszkolu, wtedy pięknie możesz rozwinąć kompetencje :D Można oddać dziecko w ręce opiekunki, która zajmie się jego dobrym rozwojem, ale kim my wtedy dla dziecka będziemy? I przede wszystkim czy chcemy stracić ten przywilej kształtowania naszego dziecka i przygotowywania go do życia? Dobrze spojrzeć na życie jak na tort - my decydujemy, ile kawałków dostaną poszczególne jego sfery. Jeśli damy więcej dziecku,musimy odebrać coś z kariery, jeśli kariera i dziecko dostaną dużo,wtedy musimy zrezygnować z czegoś innego - może ze snu? ;) Proporcje krojonych kawałków tortu zmieniają się w miarę wzrostu dziecka i mama wraca w końcu "do siebie", wg mnie jako zupełnie inna osoba - silniejsza psychicznie, z jeszcze bardziej rozwiniętą empatią i asertywnością. Powodzenia w ustalaniu nowego porządku w życiu!

Dziecko weryfikuje wiele rzeczy. Przy dziecku nieustannie uczymy się pokory, mimo, że w wielu przypadkach jest to mega ciężkie. Uważam, że jak kobieta miała intensywny tryb życia przed zostaniem matką to będzie czuła rozdarcie w macierzyństwie (z jednej strony chęć zapewnienia dziecku najlepszego środowiska do wzrostu i rozwoju, a z drugiej chęć rozwijania się w obszarach, które były na celowniku przed ciążą/macierzyństwem - niekoniecznie zawodowe). Każdy ma swoją własną indywidualną sytuację i musi się do niej przystosować (obowiązki zawodowe, temperament dziecka, własny temperament, możliwości pomocy). Nie ma złotej rady, która będzie pomocna dla każdego. Ale wydaje mi się, że najważniejsze to akceptować wszystko co się w danej chwili dzieje, inaczej człowiek się tylko frustruje. Pozdrawiam :)

Ja musiałam przerwać moj doktorat, bylo ciężko przestawić się z pracy na dwóch etatatch i doktoracie, nie żałuję tego czasu, dzieci szybko dorastają.Jestem mama trójki wspaniałych Bombelkow❤ proszę kontynowac Pani Haniu ta serię, to bardzi ważne dla kobiet.😊

Haniu, gratulacje dla Ciebie, za dzielenie się swoją historią, refleksjami, które mogą zainspirować wiele kobiet- młodych Mam do innego spojrzenia na macierzyństwo, jako nie najłatwieszej ale pięknej drogi rozwoju, wzrastania, dzień za dniem, tydzień z za tygodniem - razem z dzieckiem🙂 Zdrówka dla Ciebie i całej rodziny!

Dziękuję za materiał, bardzo inspirujący i przełamujący negatywny stereotyp który się niestety coraz bardziej rozpowszechnia: sukces vs rodzina

Haniu rewelacyjny odcinek. Mam 44 lata, wczoraj moja starsza córka skończyła 15 lat ❤. Nie jestem przedsięborczynią, całe życie pracuję na etacie, a co najważniejsze - na pewno nie przeprowadziłam przed decyzją o macierzyństwie takiej analizy jak ty. Zawsze powtarzam, że w moim przypadku to był po prostu plan, że urodzę pierwsze dziecko przed 30. Nie miałam pojęcia z czym macierzyństwo się wiąże, żadnych małych dzieci w rodzicie, wiec tak - był to totalny szok. Świetnie to wszystko opisałaś, tak bez emocji i bardzo rzeczowo, zwracając uwagę na to, ze każdy ma inaczej. I piękne słowa padły, które są naprawdę niespotykane, że macierzyństwo to też rozwój i to ogromny, a tak bardzo deprecjonowany. Mam 2 dzieci, przy każdej ciąży byłam na zwolnieniu przez 3 ostatnie miesiące i na macierzyńskim/wychowawczym aż dziecko skończyło rok z kawałeczkiem. Miałam duże wsparcie u pracodawcy, bo jest to firma w której jest wiele osób w moim wieku, jest duże zrozumienie dla różnych rodzinnych sytuacji, mam też sporo grono koleżanek właśnie z pracy, z którymi stworzyłyśmy taką grupę wsparcia i wszelkie dzieciowe tematy i rozkminki można było zawsze przegadać. To jest niesamowicie ważne. Pracowałam przez jakiś czas na cześć etatu, w tamtym czasie byłam też otwarta na assignmenty niekoniecznie związane z analizą, tylko dajace większą elastyczność. To co u mnie wydarzyło się zdecydowanie później niż u ciebie, to ta jasność jeśli chodzi o wartości życiowe, zaczęłam się nad tym zastanawiać dopiero w momencie takiego kryzysy parę lat temu, gdy miałam poczucie że stałam się przezroczysta i zrezygnowałam z siebie na wszystkich frontach. Wtedy właśnie poukladałam sobie w głowie, poukładałam które z rzeczy robię bo ktoś mi każe a które tak naprawdę robię bo chcę. Okazało się ze tych drugich jest zdecydowanie więcej i patrzeć na nie w tych kategoriach jest dużo łatwiej pogodzić się z pewnymi rzeczami. Dodam jeszcze , że macierzyństwo nie tylko daje rozwój bo trzeba nauczyć się masy nowych rzeczy i technicznie i psychologicznie, ale to jest też przepracowanie masy sytuacji ze swojego życia. Bo stajemy znów twarzą w twarz z sytuacjami które wywarły duży wpływ na nasze rzeczy, relacje z dorosłymi, szkoła, rówieśnicy. Życzę ci powodzenia we wszystkim co robisz i trzymam kciuki za projekt MAMA :) . 🥰

Jestem analitykiem biznesowo-systemowym na B2B, dużo pomogła mi możliwość pracy zdalnej. Pracowałam do dwóch dni przed porodem i wróciłam do pracy 2 miesiące po(względy finansowe glownie). Udało się wszystko dobrze poukładać, ale trudniej jest teraz, gdy dziecko stało się bardziej "mobilne" i mniej spi w dzień:-D. Praca pomaga mi zachować balans w życiu, tym bardziej że lubię swój zawód.

Gratuluję i dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Mam wrażenie, że mało się o tym mówi, nawet w gronie kobiecym. Osobiście wybrałam najpierw rodzicielstwo, odkładając aktywny rozwój zawodowy. Do pracy wróciłam 2 lata temu, przy częstych chorobach dzieci ciężko jest ciągnąć pracę analityka na etacie. W końcu projekty nie będą czekać, aż wróci analityk. Przejście na część etatu niewiele zmieniło w pracy. Zależy mi jednak na rozwoju, po mału, małymi kroczkami.. dla mnie ważne jest, by zachować właściwy work-life balance. Nie żałuję podjętych decyzji, choć mój rozwoj bardzo spowolnił, to wiem, że nie uciekł 😊 odpowiadając na jedno z pytań, co nowego się u mnie pojawiło/zmieniło - zaczęłam bardziej dbać o swój dobrostan, odkopuję porzucone pasje, wrociłam do aktywności fizycznej, po to, by odpocząć psychicznie, być lepszą mamą i żoną. Ten koszt całej rodziny w postaci mojej nieobecności, zwraca się, jest inwestycją dla dobrego samopoczucia wszystkich. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki serii! powodzenia ❤

Haniu, świetne, kompleksowe podzielenie się Twoim doświadczeniem macierzyńskim! Jeśli będę mieć kogoś w okolicy w ciąży, to udostępnię :). Wszystkiego dobrego dla Was!

Ważny temat, szkoda że tak mało osób o tym mówi.

Serdeczne gratulacje :)

Ucieszyłam się, gdy zobaczyłam ten odcinek, bo byłam bardzo ciekawa Twojej perspektywy, jako "koleżanki" z branży. Pracowałam jako analityk, ostatecznie pracuję jako PM w IT. Od siebie mogę dodać, że w byciu mamą wykorzystuję to, czego nauczyłam się w pracy w kontekście pracy z zespołem i zarządzania zespołami (właściwie leadershipu). Mam wrażenie, że bycie mamą to pogłębianie tego doświadczenia i do pracy wrócę dojrzalsza. Dziecko to człowiek, ma wbrew pozorom podobne potrzeby, co my dorośli, tylko przejawiające się na innych płaszczyznach. Traktuję synka poważnie i z czułością, empatią, która również potrzebna jest w pracy. Absolutna prawda, z dzieckiem ciężko jest cokolwiek zaplanować i to też jest ok. Jest to jak praca w dynamicznych warunkach. 😊😊😊 Dodam jeszcze, że dziecko jest absolutnym cudem życia, wartym nieprzespanych nocy. To kiedyś mija, da się to zrobić. U nas był to 5 miesiąc życia (korygowany wiek 2 miesiące, mój syn jest skrajnym wczesniakiem).

Dobrze cię widzieć Hania! :) Pozdrawiam! :)

Haniu gratuluję, cudownie jest Cię zobaczyć i posłuchać.

Hania, kontynuuj tę serię, proszę. To ważny temat. Dzięki i trzymaj się ❤

Bardzo ciekawy odcinek, nie mogę doczekać się kolejnych :)

Super dzięki! W dużej mierze jakbym slyszala o sobie, wiec przecierasz szlak dla mnie - bo założenie rodziny dopiero przede mną:) pozdrawiam! I czekam na kolejne refleksje.

Faktycznie, mała Kierowniczka była bardzo łaskawa. Świetny odcinek. Przyjemnie się słuchało.

Baaardzo dziękuję za odcinek i cieszę się słysząc,że to będzie seria 🤗

Ciekawy odcinek 😊

Super odcinek! Gratulacje i dużo zdrówka dla całej rodzinki 😊

przeciez malo kto wie o czym tu jest mowa. jakeis skroty, dziwne nazwy i w kolko ze sie poleca.

Mam pytanie od laika, czy kursy analizy biznesowej uczą umiejętności uniwersalnych, które umożliwiają robienie analizy w każdej branży?

Bardzo słaba jakość audio

Blondi analityk biznesowy musi mieć pojęcie o ekonomii. Jak człowiek jest kreatywny i ma wykształcenie ekonomiczne to nie musi mieć studiów (wystarczy średnie ekonomiczne z finansów i rachunkowości), aby być analitykiem. Jak ja słyszę, że ktoś skończył politologie lub polonistykę i jest analitykiem biznesowym to ręce mi opadają.

A jakie pytanie pani zadawała?

Najwiekszy blad firmy IT i nie tylko ,to pisanie ,ze cos zrobia za darmo.Wchodzisz na strone a tam wyskakuje okno,ktore zaslania zawartosc i wyswietla informacje duzymy literami,ze wycene zrobimy za darmo.Niczego nie ma na swiecie za darmo,wiec to denerwuje i zniecheca.Od razu uciekam z takiej strony.Mozna to napisac,ale bardzo mala czcionka.Ja chce znalesc firme,ktora jest droga,ale zrobi dla mnie to ,czego oczekuje.

wow, 30 rozmów kwalifikacyjnych, to trochę przerażające :) a byłeś wcześniej osobą techniczną. możesz napisać, czy aplikowałeś na juniora czy na zwykłego analityka i potrzebowałeś 30 rozmów? Można się też dowiedzieć jakie certyfikaty zrobiłeś i jakich narzędzi się nauczyłeś?

Hania vs. Paweł - dwa różne światy

Dziękuję panie Zbigniewie za odpowiedzi. Książka już kupiona :)

Oj jak na razie po chińsku... Zawód zupełnie mam, ale chce wiedzieć czy w ogóle mam się nad tym skupić 🙄

Witam Czy jest sens się w ogóle przebranżowić na analityka skoro zazwyczaj nikt nie da szansy zacząć? Czy jak się zaczęło być kowalem to już do końca życia trzeba? Pravownik szuka idealnych pracodawców i pracodawca pracownika 😅

Historia z kolanem świetnie wprowadza w dobrze przedstawiony temat.

Jak można składać cv na analityka biznesowego i to seniora nie mając w ogóle nic z tym wspólnego w przeszłości? Absurd, głupota i brak szacunku. Pewnie stąd bierze się 500 kandydatów na jedno miejsce wszędzie. Ludzie po prostu - hyc hyc - wysyłają wszędzie i wszystko, bo to najważniejszy cel życia. Idioci. Swoją drogą, ja wiem, jak jest, nie żyję od wczoraj. I niby nie powinno mnie dziwić, że (jeszcze) osoba po 2 latach uznawana jest za seniora, bycia jakimś analitykiem biznesowym po szkoleniu, ale jednak to symptomatyczne, czy jakieś. Wśród informatyków nic dziwnego, że 28 latek zarabia miliony jako senior. Zwracasz też uwagę na studia. Wyciągam wniosek, że studia rzucają się w oczy przynajmniej na równi z doświadczeniem z tego powodu, że prawdopodobnie te CV wysyłali bardzo młodzi. Te całe te, np. analityk biznesowy czy systemowy czy IT jest szansą, jest fajnym zawodem itd, ale szczerze się zastanawiam, nie mając głębszego rozeznania, czy osoba po kursie obsługi programu do tworzenia procesów, czy jakiegoś przebiegu WIE jak dokładnie budować takie procesy. Czym się kierować. Póki co, w jakiś ogłoszeniach widzę pobieżnie - obsługa xyz, znajomość programu xyz. A co wsadzić w te procesy, jak je budować, jakie pytania zadawać, czym się kierować? Te wątpliwości skłaniają mnie do mniemania, że w świecie idealnym analityk biznesowy jest eks-deweloperem z długim stażem, podobnie jak testerem oprogramowania najlepiej jak jest osoba, która też ma doświadczenie w tworzeniu oprogramowania. Tymczasem jest często całkiem odwrotnie. Sam jestem póki co testerem, aktualnie analitykiem testów, mam 35, widziałem już milion rzeczy, ale może będę takim analitykiem, czy coś. Pozdro600

Yhy, tak. Czyli: jedna wielka kupa. Tysiąc zajęć, mało ofert pracy, a tak naprawdę żadna konkretna wiedza. Tak sobie wyobrażam analityka w IT. Być może człowiek orkiestra, ale jeszcze nie widziałem dobrze płatnych ofert w sensownej liczbie dla analityków IT. (10 tys netto to nie jest dużo).

Dzięki za Twoją perspektywę. To sendo to dla mnie przeintelektualizowanie/zbytnie nastawienie na teorie u osób zajawionych agilem. Brakuje im biznesowego zaplecza, np. nigdy nie prowadziły własnej firmy.

Haniu, czy masz może checklistę lub informację, na co zwrócić uwagę i jak poprawnie wdrożyć analityka biznesowo systemowego?

Haniu, dziękuję za wprowadzenie, chcę Cię zapytać: w jaki sposób analityk może zidentyfikować proces, który będzie odpowiedni do automatyzacji z wykorzystaniem AI? Z jakimi osobami analityk będzie musiał się skontaktować, aby potwierdzić, że AI może zostać użyte (częściowo na to pytanie odpowiedziałaś)? Podałaś przykład stworzenia kalkulatora wynagrodzeń, czy mogłabyś podać więcej przykładów, gdzie udało Ci się odkryć, że AI będzie tam użyteczne? Przykłady pozwalają lepiej zrozumieć jakie wymagania musi spełnić proces, aby jego część mogła być wykonana przez AI. Dziękuję

Strategiczny to już ciekawe stanowiskom :) Ogólnie BA, to holistyczna wiedza...(dla mnie zabawa ;) Z tą wizją to nie tak do końca...potrzebujesz wizji siebie również za 40-50 lat, czyli emeryturze (np. ja zapewne nie przejdę całkowicie na emeryturę, tylko jeszcze będę wykładowcą (może również na zachodzi)/ może jeszcze jakaś rada nadzorcza. A Ty? A to ważne, bo wpływa na wiele ważnych wyborów, których dokonamy podczas tej drogi). Dalej potrzebna strategia na następne 5-7 lat (lub jakiś czynnik/ kamień milowy), która jest spójna z wizją (to daje spokój, bo nie trzeba myśleć co robić. W ten sposób mam wolne jeszcze rok jakby tak iść "na upartego" ;) A później plan na dany rok... Ciekawe, że mówisz o "poznaniu samego siebie", bo w sumie tym zajmuje się filozofia/ teologia, a dopiero później psychologia jako mnie istotna i o wiele bardziej prosta nauka (oraz bezużyteczna bez filozofii). To u nas mało popularne, a wręcz często wyśmiewane (jak ogólnie mądrość i szukanie prawdy, czy naukowe myślenie. Lepiej być głupim i powtarzać bzdury.... ;). Ale to wszystko jest bardzo doceniane na zachodzie...

Tak- talenty są kluczowe i będą (w końcu nawet u nas, ale jak słucham HR i innych, to trochę wody jeszcze upłynie) predykcją zatrudniania (czyli "talentyzm" jak to ujął prof Klaus Schwab). Ja bym dodał, że sam talent to za mało żeby decydować co robić, bo można mieć do czegoś talent i z różnych przyczyn nie chcieć czegoś robić (priorytetyzacja wartości).

Czy osoba która chce się przebranżowić powinna wpisać w CV, że pracowała wcześniej fizycznie jako pracownik budowlany przez kilka lat czy lepiej pominąć to w CV? Jeśli pominąć to co wtedy wpisać jeśli nie posiada się innego doświadczenia poza pracą w sektorze budowlanym?

Szalenie ciekawe jest to, że poznanie siebie tak szczegółowe przekłada się bardzo na sukces w wybranej na tej podstawie ścieżce kariery/rozwoju.. bardzo motywujący materiał! Chcę więcej 🤩 cieszę sie, że trafiłam na Twój kanał!