Cześć. Z tą medytacją to też nie zawsze jest tak, że trzeba "nie myśleć". Często stosuje się koncepcję medytacji, gdzie myśli mają płynąc jak rzeka ale my sami mamy je tylko obserwować z boku, aby spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, trochę jak doradzanie komuś co ma zrobić a nie samemu sobie. W sensie chodzi o efekt do jakiego się mniej więcej dąży. Oczyszczanie umysłu z mysli na siłę też nie jest zbyt wygodne i łatwe o ile w ogóle możliwe. Bardzo fajną, i to w sumie chyba też techniką medytacyjną jest "mindfullness" czyli właśnie wspomniane w odcinku skupianie się na tym co robimy a jak coś robimy to żebyśmy tylko to mieli na uwadze a nie milion innych myśli oraz zauważenie tego co nas otacza w tym przyrody itp. No i też się zgodzę ze stwierdzeniem, że medytacja nie jest jedyną drogą a jedną z wielu, a prawda jest taka, że każdy powinien robić to co dla niego działa. Niektórzy lubią zamiast medytacji wędrówki, chodzenie po górach, może być to też rower, motocykl, modlitwa. Każda z takich rzeczy troszkę się różni i też każdy inaczej może to odbierać ale są pewnym sposobem do doskonalenia się/odkrywania siebie/odpoczynku i pobycia ze swoimi myślami. I na pewno warto znaleźć chwilę dla siebie, sam na sam i po prostu odetchnąć lub zatrzymać się i popodziwiać przyrodę, krajobrazy