Zapraszam na rozmowę z Martą i zapraszam do zapoznania się z promocją partnera Impo: www.siemens-home.bsh-group.com/pl/kampanie/kup-ekspres-eq-i-odbierz-premie?cid=EQinflu~disp~0125~fix~you~KarolPaciorek~~bnr~~
@indikom28 күн бұрын
Karol, ja wiem, że to pytanie z dupy, ale... albo nie, nie będę zawracał ci głowy.
@Bukatarta28 күн бұрын
beka ze spychologów samo społeczeństwo zachodnie i mental ludzi się zmienia w czasie a mentale innych społeczności to jest przepaść i nie trzeba być psychologiem by to kurwa widzieć na pierwszy rzut oka, wystarczy nie mieć skrajnego autyzmu ale psychologowie upośledzeni potrzebowali dziesiątek lat by to zauważyć xd
@adampietka842823 күн бұрын
Proponuję rozmowę z Tomasz Wilczewski (Imopeksis) - przyszłość kszałcenia dzieci przez trenerów/nauczycieli i rodziców
@pierzyna01429 күн бұрын
Co za wspaniała kobieta! Jedna z najlepszych rozmów - niezwykle ważna, a jednocześnie tak przyjemna. Brawo!😊
@Bukatarta28 күн бұрын
klocuch12 ma niesamowity zestaw klocuszków kształtujących jego zachowanie
@kamilas368328 күн бұрын
Jedna z najlepszych rozmów na tym kanale i warto, żeby trafiła do szerszej publiczności.
@annakalicka343027 күн бұрын
Ten fragment, w ktorym Karol zapytal desperacko: "tu jest tyle tej wiedzy, tak gesto upakowanej, jak ja mam to wszystko teraz zastosowac, przeciez mi zycia nie starczy?!"(parafrazuje) to jest dokladnie moje odczucie po kazdym odsluchanym odcinku Zmierzchow oraz innych rozmow z Niedzwiecka. Ta frustracja, ze ja to na poziomie logicznym pojmuje, ale na poziomie emocjonalnym nadal nie potrafie zastosowac. Zainspirowal mnie ten fragment do podzielenia sie wlasnym doswiadczeniem bardzo swiezym, bo z dzisiejszego ranka, jak zauwazyc, ze praca nad soba dziala, jak spostrzec, ze sluchanie Niedzwieckiej pomaga na codzien. Przy okazji, ogromnym olsnieniem byl dla mnie tekst Niedzwieckiej o tym, ze terapia nigdy nas nie uleczy i nie naprawi na 100%, bo nie jest to ani mozliwe, ani nie jest to zadaniem terapii - ma ona na celu pomoc nam radzic sobie na codzien z ta hauda gruzu, ktora za soba wleczemy, aby nas ta hauda nie zatapiala na bagniskach. Dla mnie to bylo olsnienie, bo ja do tamtego momentu frustrowalam sama siebie tym nieustajacym cisnieniem, ze "tyle pracy nad soba wykonuje, a wciaz nie czuje sie naprawiona", mialam poczucie, ze nic sie we mnie nie zmienia. Otoz zmienia sie, niech opowiem jak: Dzis rano przyszlo mi parkowac samochod na zwyczajowym parkingu o godzinie, gdzie Pan Francuz rozklada sie co srode ze stoiskiem z francuskimi serami, suszonymi i plesniowymi kielbasami oraz pasztetami. Straszna jest dzis wichura, wiec szamotal sie z plandekami. Chcialam go zapytac, czy ten ser, co ostatnio u niego kupilam to moge prosic teraz... czy mam zaczekac az sie rozstawi i ile mu to zajmie. Nie zdazylam dokonczyc zdania, bo mi przerwal wpol zdania i pytal cos bez sensu, szamoczac sie z plandekami. Rozmowa byla jakas nieskladna, uslyszalam tylko, ze on sie musi najpierw rozstawic, wiec mam wrocic za 45 minut, bo "to nie jest tak jak otworzyc sklep, ze wszystko jest gotowe" - powiedzial to ironicznym tonem, ale nie sprecyzowal, czy byl to przytyk do mnie - nietrafiony, bo ja tu bylam od 7 rano, zeby bar kanapkowo- salatkowy i kawe na wynos otworzyc o 9. I jak tak sie wytrzasal, to zerwal sie silny podmuch wiatru, ktory zarzucil kolejna plandeka, wiec ja przytrzymalam, zeby slyszec co mowi, na co Pan Francuz zareagowal irytacja i zaczal mnie odganiac z wrogoscia, ze mu przeszkadzam. Nafukal na mnie co najmniej jak moja matka i ojciec razem wzieci. Rozumiem, ze pan byl poirytowany chujowa pogoda i lopoczacymi na wietrze plandekami, ale jednoczesnie nie czuje, zebym zasluzyla na tak wroga reakcje. Ale nie zmienia to faktu, ze w tamtym momencie zrobilo mi sie bardzo przykro i skulilam sie w sobie jak zbity pies. Zanim doszlam do mojego coffee shopu, to poczulam sie tak, jakby mi ktos nasral na glowe i rozsmarowal. Zaczely kolatac mi sie w glowie te same mysli i takie samo poczucie bycia bezwartosciowa, kiedy moja matka wypedzala mnie z kuchni, albo gdy ojciec nazywal gownem. W tamtym momencie cala bylam moim zranionym dzieckiem. Juz mi sie plakac zachcialo, kiedy tak w myslach przekonywalam sama siebie, ze "nie musial byc pan dla mnie az tak niemily". W pierwszym odruchu nastawiona bylam na to, ze ja tam wroce za 45 minut (nawet jesli mialabym swoj punkt otworzyc ze spoznieniem - jakie to dla mnie typowe!), kupie ten drogi ser, zeby wspomoc maly biznes tego pana, i bede sie usmiechac przez lzy, udajac, ze nic sie nie stalo i wcale nie jest mi przykro (bo przeciez jak bylam dzieckiem i rodzice robili mi przykrosc, to nie wolno mi bylo okazac tego, ze jest mi przykro, smutno, albo czuje sie upokorzona, bo dostawalam opierdol "no i jeszcze sie bedzie obrazac, wielka dama!" albo "i czego ryczysz, gowniarzu!", co generalnie oznaczalo, ze moje granice przekraczac i deptac moga wszyscy, a ja sie mam tylko usmiechac, zeby ich przypadkiem nie zawstydzic wlasna nieadekwatnoscia rodzicielska). Otoz pooddychalam sobie chwile, uspokoilam w srodku zranionego dzieciaka i pojawily sie mysli "ej Ania, ale ty wcale nie musisz isc tam po ten ser i wspomagac Pana Francuza, skoro cie tak brzydko pogonil"; "Ania, ty wcale nie musisz sie przymuszac do tego, zeby mu udowadniac, ze nic sie nie stalo, ze sie nie obrazilas i przychodzisz, bo obiecalas". I nawet nie chodzilo o to, zeby temu panu cos "pokazywac", "udowadniac", "dac nauczke" - chodzilo bardziej o to, zeby zaopiekowac sie sama soba w taki sposob, na ktory w dziecinstwie nie moglam sobie pozwolic. Tutaj, wedlug mnie lezy znak wykonanej pracy terapeutycznej: zamiast zapasc sie w sobie na dlugie godziny i przezywac dniami calymi, ze "pan mnie zle potraktowal i co ja mam teraz zrobic, zeby zaskarbic sobie jego laske" (pobiec i kupowac ser udajac, ze nie jest mi przykro za niesprawiedliwe potraktowanie), to dosc predko udalo mi sie ROZPOZNAC TEN MECHANIZM I ZAREAGOWAC INACZEJ NIZ WTLOCZONE WZORCE NAKAZUJA. To jest dla mnie przejaw tego, ze praca, ktora wykonuje ma sens, dziala, czyni dobro, naprowadza mnie na dobra sciezke. I niestety nie udalo mi sie "wylaczyc" tego poczucia bycia zgnojona w chwili, gdy pan na mnie zolcia narzygal, nadal poczulam to szambo w serduszku, ale juz przyjmuje do wiadomosci, ze terapia nie ma za zadanie "wylaczyc mi nieprzyjemne odczucia", a jedynie ma mi pomoc zauwazyc szkodliwy mechanizm zachowan, kiedy on sie odbywa i zareagowac nan inaczej niz dotychczas, zdrowiej dla siebie. I to przynosi mi jakas ulge, choc przyznaje, ze musialam to w sobie jakis czas mielic, bo bardzo sie wkurwialam na siebie, ze ja tu chce miec wszystko pozalatwiane i wyleczone natentychmiast, jak po wizycie u dentysty. Owszem, fajerwerkow brak, a i spektakularnej przemiany tez jakos nie widac, ale dzieje sie cos w dobrym kierunku i dla mnie to jest wystarczajaca satysfakcja. Dziekuje, ze moglam sie tu podzielic moimi przemysleniami i dziekuje za rozmowe z Niedzwiecka, ktora jest moja idolka i ja chce byc ta Pania jak dorosne! 😘❤😮
@Leśnekąpiele27 күн бұрын
To najbardziej niezwykły komentarz jaki w życiu przeczytałem ❤
@aleksandramazur357327 күн бұрын
Aaa! Miałam ostatnio podobnie :) udaje mi się zauważać duże zmiany po latach terapii- w związku, z rodzicami, z dzieckiem… ale ze światem jakoś tak nie zauważyłam. Ale! Ostatnio! Pierwszy śnieg i lód na Pomorzu- ja potrzebuje paru dni objeżdżania aby nie czuć lęku, że zaliczam pierwszy możliwy słup na drodze. Toczę się z przedszkola w ciasnej , śliskiej uliczce z domkami. Z przeciwka jedzie drugie auto. Zatrzymujemy się w wąskim gardle- babka wysiada i drze się na mnie, że nie widzę znaku (fakt od miesiąca jest tam znak dwóch strzałek , pokazujący że jadący z przeciwka mają pierwszeństwo), godzina 7:30 ja myślami w poślizgach a ona od razu drze się- wrzeszczy na mnie. Zwykle , całe życie jestem małpką wesołka i na śmiech i rozluźnienie ogarnęłabym Oania i jeszcze błagała o wybaczenie. Ale Pani trafiła na jakiś dziwny dzień- bo zamiast skupić się na przejechaniu, zaczęłam drzeć się na nią jeszcze głośniej „czemu się na mnie drze” , wyszły ze mnie jakieś złe teksty w stylu „zamknij ryj”. Suma sumarum musiałam się cofnąć bo z Policją już byłabym na straconej pozycji ale po wyjechaniu zastanawiałam się, co tam się odjebalo:) oczywiście wiem, że najrozsądniej byłoby po dorosłemu po prostu cofnąć i zlać sytuacje , mówiąc spokojnie żeby przestała krzyczeć. Ale wtedy wyszło że mnie dziecko, które było duszone zawsze przez swój lęk przed odrzuceniem. Że ktoś może na mnie się drzeć a ja nie mogę być niegrzeczna , więc opanowuje strach zabawianiem. Zaczęłam się drzeć głośniej od niej, a jakbym wyszła jak ona z samochodu to obawiam się , że mogłabym zaatakować fizycznie - taka we mnie była fala gniewu, że ktoś na mnie drze ryja. Widzę coś , co zauważam często w pracy nad sobą/ ze moja kulka emocjonalnego wahadła puściła z miejsca misia różowego i pofrunęła na drugą stronę monstrum agresji. Wiem też , że już za momencik, po ika się trochę z lewej do prawej i znajdzie się w słodkim srodku , gdzie jako dorosła będę umiała adekwatnie postawić babie granice, myśląc o sobie, ale też nie raniąc :) takie to właśnie jest, to czucie i myslenie
@annakalicka343027 күн бұрын
@@aleksandramazur3573 Dziekuje ci za te historie, widze, ze mamy wiele wspolnego, bo ja tez nienajlepiej sie czuje w sytuacjach konfontacji. Mysle, ze tamtego dnia puscila ci skuta lodem rzeka i "porzygalo sie az na boki", ze sie tak wyraze, ta tlumiona zlosc chlusnela az obryzgalo pania-co-drze-ryja. Nie bede ci tu uskuteczniac sesji terapeutycznej, bom niegodna, ale z mojego niewykwalifikowanego punktu widzenia, to wydaje mi sie, ze dobrze sie stalo dla ciebie. Oczywiscie nikt tu agresji nie pochwala, ale na szczescie do rekoczynow nie doszlo - ja mam na mysli bardziej ten aspekt, ze czasem musi w nas nastapic to wahniecie w skrajnie przeciwnym kierunku, zeby sie moglo ustatkowac gdzies po srodku - dokladnie tak, jak sama to ujelas. A skoro twoje dziecko wewnetrzne nigdy nie dostalo przyzwolenia na okazywanie zlosci, to teraz sobie bedziesz musiala ten trening zwyczajnie nadrobic. Wierze, ze nikomu glowy nie odgryziesz, w koncu nie jestes modliszka, trzymam kciuki za twoj trening zloszczenia sie i oddychania pelna piersia.😁👍❤ Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za pogaduchy!
@annakalicka343027 күн бұрын
@@Leśnekąpiele jezeli to do mnie, to dziekuje.😁👍 A jezeli to do komentarza tej pani, co tez napisala, to tez dziekuje! (Sorry, ja czasem nie ogarniam, jak te komentarze dzialaja, bo na niektorych socialach zdarzalo mi sie umiescic komentarz do czyjegos komentarza i wydawalo mi sie, ze ogarniam, a potem ten moj komentarz wyskakiwal w jakims innym miejscu, pod spodem cslkiem innej grupy komentarzy.) Tak wiec jest szansa, ze zrobilam z siebie glupa, ale zamiast pojsc sie wstydzic do kata, pochichram sie z tego, mam nadzieje, ze ty tez. Pozdrawiam!👍
@aleksandramazur357327 күн бұрын
@@annakalicka3430to było do Ciebie- czytałam, zanim napisałam :)
@Anna-mh9zx29 күн бұрын
Marty mogę słuchać, słuchać, słuchać....Świetne opowiada, przekazuje wiedzę, otwiera różne drzwi w naszych głowach... "Poznałam" ze 3 lata temu dzięki podcastom "O Zmierzchu". Wielu osobom poleciłam i też były zasłuchanie i wracają 👍. Świetny wybór gościa do rozmowy!
@anitaromanowska397216 күн бұрын
Sztos! Szacun. Pani Marto jest pani moim.odkryciem 2024. Słucham podcastu 29.12.2024. Jestem mega szczęśliwa, że wpadłam na ten podcast.
@ewarosowska22024 күн бұрын
Co za niesamowita specjalistka! Mądra, z ciekawym językiem, przystępnie tłumacząca schematy. Więcej, więcej!
@Alex_avierr29 күн бұрын
Uwielbiam impo z Martą i jej poczuciem humoru ♥️
@ewakordon173727 күн бұрын
Pani Marto I panie Karolu - jedna z najlepszych rozmow w Imponderabiliach! Dziekuje
@thinkpolishАй бұрын
Ja miałam wycinany trzeci migdał bez znieczulenia w latach 80-tych. Pamiętam jak przypięto mnie pasami do fotela, pamietam smak ręki lekarza w ustach (bez rękawiczek, za to umytej czymś gorzkim), tego jak go pogryzłam z bólu i tego jak się na mnie darł, że jak nie przestanę ryczeć i się wierzgać, to będzie jeszcze bardziej bolało. Zazdroszczę dzisiejszym dzieciom, że znieczulenie jest standardem i wiele innych rzeczy też.
@adamborowicz7209Ай бұрын
dziwne, też mi wycinali migdała w tamtej zamierzchłej epoce i nic takiego nie pamiętam
@vivinvivin393Ай бұрын
jakis hard. NIe wiem gdzie trafilas/trafiles. Jednak nie na wyiecie migdałkow w latach 80.
@katarzynamikoajczyk1255Ай бұрын
No niestety tak bywało, mam identyczne wspomnienie z lat 90.
@marlaa8929 күн бұрын
Miałam dokładnie to samo. I niedawno dowiedziałam się, że rodzice nie mogli być wtedy przy dzieciach w szpitalu. Super po prostu 🥺
@Diaana88829 күн бұрын
Dokładnie ta sama historia w moim życiorysie 😢
@MAG-pg7tn29 күн бұрын
Jestem fanką "Zmierzchów" Po tej rozmowie pobiegłam do księgarni i zamówiłam obie książki. Będzie wspaniały prezent pod choinkę! Dla mnie! Cudowny gość ❤ uwielbiam żart Pani Marty i przekaz który jest bardzo praktyczny. Dziękuje za wspaniałą rozmowę ❤
@marta88091627 күн бұрын
Napisz tytuly ksiazek prosze
@MAG-pg7tn26 күн бұрын
@marta880916 " O zmierzchu. Jak przestać bać się życia i przeżyć je po swojemu" i "0 zmierzchu. Nowe myślenie na nowe czasy"
@Nuh_UhUhUh25 күн бұрын
To polecam jeszcze „slow sex”. 😄
@wojtekiziАй бұрын
Dzięki Karol za ten wywiad - jeszcze nie widzieliśmy, ale dzięki Twojej serii poznaliśmy Martę i żona się dosłownie zakochała... w treściach ;) teraz czyta książki i jest słuchaczką wszystkiego od Niedźwieckiej.
@ImponderabiliaTVАй бұрын
bardzo się cieszę!
@asiajka343629 күн бұрын
Czy można wrzucić na rolke fragment o dziecku któremu znika rodzić ? To iest ok 17:55-18:35 minuta? @@ImponderabiliaTV
@ANNA-qx1dd29 күн бұрын
Wojtek, zazdroszczę żonie 🥹 tyle Zmierzchów do odsłuchania 🖤
@wojtekizi29 күн бұрын
@@ANNA-qx1dd Już już na bieżąco :D
@user-yc1lr5lt8v28 күн бұрын
@@asiajka3436 może Pani sobie sama wycinać klipy ^^
@danaluna139417 күн бұрын
Gdy miałam 9 miesięcy rodzice oddali mnie pod opiekę moich dziadkow. Na rok. Bez odwiedzin. Ten odcinek jest dla mnie wyjątkowo wazny ...
@anndee15 күн бұрын
Bardzo przykre😢 czy rodzice po czasie ogarnęli na co Cię narazili?
@szuluuu14 күн бұрын
każdy z nas został oddany… najpierw pani pielęgniarce, później do łóżeczka, do żłobków, przedszkoli, placówek tresury społecznej (szkół)….
@kingakozielska325428 күн бұрын
Uwielbiam ten duet !!! W sumie nic dziwnego, każdego chętnie słucham z osobna, a słuchać razem przy waszym flow to czysta przyjemność pomimo trudnych tematów, świetna rozmowa będę podawać dalej.
@aleksanderthen595320 күн бұрын
Uwielbiam Was oboje, dzięki Karolowi poznałem Martę i polecam dalej… O zmierzchu - każdy odcinek przesłuchałem minimum 6 razy, a niektóre po kilkanaście. Dziękuję za fantastyczną rozmowę.
@V.c70r22 күн бұрын
Kilka razy ryknąłem śmiechem, raz się od tego popłakałem. I jeszcze poczułem cta do komentarza. Co mocno mnie zaskoczyło biorąc pod uwagę wagę tematu. Pani M, panie K - dziękuję.
@sztukanieuwodzenia29 күн бұрын
wspaniały wywiad❤❤❤❤❤Słucham podcastu pani Marty od lat😊Jest mrok ale po mroku się rozjaśni😊
@fotoploty29 күн бұрын
Super wywiad, świetna rozmowa i flow między Wami! 🎙️ A tematy serio bardzo ważne i warte nagłaśniania, uświadamiania 👏🏼
@dorotabubak25729 күн бұрын
Marta Niedźwiecka to rewelacyjna kobietka i bardzo profesjonalna,szczera psychoterapeutka,nie wspomnę i niesamowitej wiedzy i inteligencji no i psychologia głębi i C.G Jung to dla mnie pełnia.Zmierzchy są fantastyczne. Marto❤❤❤
@justine_justi3 күн бұрын
18 schematów to Young a nie Jung....
@RobieMVPAplikacjeKarolBocian13 күн бұрын
Świetny materiał!!! Podobno 95% nas to nasze dzieciństwo. Kopiujemy nasze środowisko:)
@klaudiaklimowska741528 күн бұрын
Co za CUDOWNA KOBIETA❤ genialna rozmowa.
@luizapastuszka898522 күн бұрын
Dziękuję za ten odcinek! Bardzo wartościowy, jak wszystko od Pani Marty, którą uwielbiam. Bardzo pomaga mi w mojej pracy emocjonalnej. Świetnie poprowadzona rozmowa. 🧡
@nataliam574424 күн бұрын
Dziękuję wam za ten wywiad, bardzo informatywny❤
@memotilo19428 күн бұрын
Tak Świadome przeżywanie, pozwolenie sobie na ten bajzel w głowie bez nadmiarowej kontroli. Mnie pomogło m. In. odrzucenie myślenia - albo wszystko albo nic- bo wtedy to g.no. Wychodzi w. Odkryłam metode małych kroków które oswojone już tak nie męczą. - i serio - ja to przeżyłam to całe szambo, które było obecne w moim 40 letnim życiu stało się możliwe do oczyszczenia - tak to teraz czuję. To jest PROCES, który cały czas trwa ( żeby nie było nudno:) ale warto- poczucie ulgii i oddechu niesamowite❤ Dziękuję Wam za tą niezwykłą rozmowę i Pani Marcie za mądrość, szczerość, i podkasty które paradoksalnie dodają skrzydel❤
@weronikaorowska22094 күн бұрын
Genialna❤
@annaanna675228 күн бұрын
Jesu, jaka ciekawa rozmowa. Teraz będę mieć wyrzuty, że 2godziny słuchałam a szare życie odłogiem leży🤦♀ Podziwiam za umiejętność znajdowania ciekawych i miłych pod kątem osobowości rozmówców a także rozmawiania z nimi. Ja tak nie umiem chyba...może mam jakiś inny dar...
@ostrowskamagdalena73629 күн бұрын
Dziękuję za ten odcinek. Bardzo mądra Kobieta, ważne treści Pani poruszyła, pozdrawiam
@annaleontyna784924 күн бұрын
Jestem dość stara, dawno po dobrej terapii, która wydawało się poukładała mi w głowie na tyle że umiem sobie świadomie na siebie i dookoła patrzyć i mam poczucie, że jest nieźle:) A odkąd słucham Marty, to Ta potrząsa mną i pokazuje ile mam jeszcze gruzu do przekopania:):)
@khiara6916 күн бұрын
Znam to
@zwrotka308129 күн бұрын
Dzięki za rozmowe. 'O zmierzchu' to obowiązkowy cotygodniowy podcast. P.s. Jakiż p. Marta ma piękny pierścień - latałam za nim wzrokiem jak za piłeczką w Akanoidzie 😍
@bdibdusek12 күн бұрын
Bardzo wartościowa rozmowa, słuchało się tego z wielką przyjemnością. Dzięki !
@zosiarogozinska942728 күн бұрын
Ja jestem 80 rocznik. Rodzice mnie nigdzie nie pchali bo nie mieli kasy i byli dysfunkcyjni i dlatego miałam gorszy start i ciągle jestem z tyłu życia. Ponoszę ciagle konsekwencje tego ze nikt nie szukal ani nie rozwijal żadnych moich talentów. Teraz mam w miarę poukładane ale już i tak nie doskocze do tych co rodzice ich pchali
@mamapbm584228 күн бұрын
A ja swoje dziecko ,,pchałam"" jak to określiłaś i ma mi za złe, że zniszczyłam mu życie, bo on chciał żyć na luzie, byle jak, aby mieć na jedzenie. Jest mi przykro i ciężko do tego stopnia, że aż czasami mam myśli, że żałuje, iż zostałam matką. Chciałam żeby miał wykształcenie, był wśród ludzi na poziomie.
@AndzAndzQ28 күн бұрын
Wyklucza też prowincja i wykluczenie komunikacyjne
@AndzAndzQ28 күн бұрын
@@mamapbm5842nigdy nie jest za późno, żeby naprawić relacje ❤
@zosiarogozinska942728 күн бұрын
@Andrzej-g4w tak jest wiele różnych czynników
@zosiarogozinska942728 күн бұрын
@@mamapbm5842 ja myślę że on nie zna drugiej skrajności i dzieciństwa w skrajnej biedzie gdzie na nic nie można sobie pozwolić . I nie wie gdzie był gdyby nikt nigdzie go nie pchał...
@Megg7715 күн бұрын
Jak zawsze rozmowa przekozacka💪🔥 Marta to kozaczka w swojej dziedzinie👍Dzieki❤
@GREEN_CANOE29 күн бұрын
„ Program zmiany sposobu życia „ i potem „ Terapia schematów” Joung i Klosko to są jedne z ważniejszych dla mnie książek. Ta pierwsza przeczytana 15 lat temu „ zapaliła światło ;) i wiele wyjaśniła. Drugi tytuł był już powolną podróżą. Chętnie sięgnę po książkę Marty.
@mari89mari8929 күн бұрын
Słucham tego, a i tak uważam, że inni słuchający radzą sobie z życiem lepiej.
@nataliak50769 күн бұрын
Wszyscy jesteśmy popsutymi dzieciakami próbującymi naprawić inne zepsute dzieciaki
@synterr24 күн бұрын
Fajnie że są takie rozmowy. Niestety inercja społeczna jest tak ogromna, że jedynym "postępem" jest postęp technologiczny, podczas gdy doświadczamy znów regresu humanistycznego. Warto wspomnieć, że tematyka tu poruszana, zawitała do nas dość intensywnie już 20 lata temu. Będzie nam bardzo ciężko zmieniać się w skali mikro, skoro w makroskali te zmiany nie zachodzą, jesteśmy zatem osadzeni w zgniłym, chorym środowisku systemowym. A to sprawia że chcąc wdrażać jakieś koncepcje, idee i zadbać o własne zdrowie, często jesteśmy na powrót wbijani w ziemię... A ludzie nie mają aż tyle odwagi, by wychodzić przed szereg, bo obawiają się utraty poczucia bezpieczeństwa. Młodzi ludzie powinni zacząć się buntować, zwłaszcza wobec big-techowej oligarchii. Innymi słowy, bez wielkoskalowych działań społecznych, bez prawdziwych intelektualistów i mądrych rządzących, właściwego kierunku przemian społecznych, terapia nie zda się na zbyt wiele bez poważnych zmian środowiskowych. I nie mówię o losowych kataklizmach jak wojna, pandemia i kryzys ekonomiczny, które są rezultatem rozgrywek, zabaw i rządy władzy ludzi na szczycie. Mówię o zmianach uwzględniających ludzkie potrzeby, duchowość i godność. Kapitalizm w dowolnej odsłonie nam tego nie zagwarantuje nigdy...
@agnieszkas.483723 күн бұрын
Pięknie napisane😊
@Saffronrosie28 күн бұрын
Karol dzisiaj świetny a Marta jak zwykle wspaniała♥️
@hankastudio47925 күн бұрын
Co do usuwania np migdałków dzieciom na żywca, to zrobiono mi taki zabieg w roku 1977 w szpitalu nr 2 w Wałbrzychu . I tak, jakiś wielki mężczyzna trzymał mi głowę tak, abym nie mogła nią ruszać, druga kobieta podtrzymywała mi ją od tyłu, trzecia przygniatała mój mały korpus kolanem do fotela, a czwarty lekarz rozwierał mi na siłę małe szczęki i ciął te migdałki na żywca. Przemoc, krzyk, bicie. Spałam po tej traumie 20 godzin. I takich małych jak ja dzieci było tam naprawdę dużo. Wszyscy płakaliśmy i nikt nas nie żałował tylko młode wychowawczynie ❤ Szok na lata niestety...
@zenobiakot16576 күн бұрын
Moja mama, rocznik 1948 r, do dzisiaj wspomina jak na siłę usuwali jej migdały na żywca działając przemocą. Trauma do końca życia.
@Martyniqo2 күн бұрын
Boże drogi nie da się jakoś tych ludzi pociągnąć do odpowiedzialności? 😢 tak mi przykro
@hankastudio4792 күн бұрын
To już przeszłość. Możemy być teraz lepsi. My ludzie wykonujący różne zawody i role. Po prostu lepsi dla siebie nawzajem. Pozdrawiam serdecznie ❤
@justfive7645Ай бұрын
Bardzo bogata w treści rozmowa, dziękuję! 💐💐
@magdalenakadziela893729 күн бұрын
Dziękuję! Rewelacyjne pytanie z wdrożeniem zmian. Ja też sie frustruje jak słucham podcastów Pani Marty 😂 U mnie w chacie na odwrót - córka czyta w każdej wolnej chwili. Ja książką nie pogardzę, (czytałam prawie przez dekade ksiazeczki na dobranoc codziennie temu kochanemu dziecku) aczkolwiek ja wolę spędzać czas aktywnie. Piękna jest ta chwila jak człowiek zaczyna rozumieć, że pociecha ma prawo do “swoich” zainteresowań. I że nie jest na tym świecie żeby spełniać moje oczekiwania.
@magdalenamachinka734429 күн бұрын
Cóż za rozmowa! Co za uzupełniające dialogi! I ten żarcik nieprzeszkadzający niczemu! Popłynęłam na tej fali ❤😊
@annge952929 күн бұрын
Moje dwie ulubione osoby z internetów! Jak wspaniale! ❤
@MK-uy7lu29 күн бұрын
wspaniały wywiad, Pani Marta wow będę słuchać i czytać więcej :)
@Maniasza116 күн бұрын
Wspaniala rozmowa! Pani Marto - wielki szacun!!
@majafluda606827 күн бұрын
Genialne rozmowy, już myślałam że jestem Beznadziejna Matką,a ja chcę tylko żeby moje dziecko było szczęśliwe.Cokolwiek to będzie dla niego oznaczało.Zadnego ciśnienia,balans między nauką,a zabawą.Nie życzę powtórki z mojego życia.. Dziecko idź za głosem serca i rob to co kochasz robić, nawet jeśli to będzie motocross czy zamiatanie ulicy..
@idc905329 күн бұрын
Bardzo lubię rozmowy z panią Martą :)
@daliapruszynska13 күн бұрын
Genialna rozmowa, gratuluję i dziękuję:)
@klaudiaachacz547629 күн бұрын
Bardzo zacny gość, jednak to, co należy docenić - i znając klimat podcastów Marty oraz jej naturę, można zakładać, że i ona to docenia - to realna dyskusja, do której zaprosił Karol, mówiąc o łatwości nadużyć osłabionych w kryzysie pacjentów, a nie tylko o słodyczy terapeutycznego wzrostu. Bardzo dobra rozmowa.
@MiensalTeam27 күн бұрын
Dziękuję za ten odcinek , super rozmowa ❤
@dorotazabocka956727 күн бұрын
Warto zająć się gruzem😊 polecam i dziękuję za konkrety❤
@ewcyna26 күн бұрын
Pani Marta, słucham w ciemno.
@Pebek07729 күн бұрын
Fajnie było Was posłuchać na święta. Przezyć jakąś refleksję na koniwc roku. Dobrze się bawić w znanym towarzystwie.
@Maniekslaw21 күн бұрын
Bardzo mi pomaga słuchanie tej Pani
@simkasimka41096 күн бұрын
Bardzo ważna uwaga, że uczymy się emocjonalnie. Dlatego tak trudno ruszyć osobom, które mają zablokowane emocje lub nie są w stanie określić co czują, bo najpierw muszą uzyskac do nich dostęp, ponazywac je, a nie wydedukować głową
@Kamil-yf3ry13 күн бұрын
Dzieciństwo zostawiłem dawno temu za sobą. Dzięki temu jestem i żyję świadomie bez bólu, cierpienia i zmartwień😁💪
@margerittabaczek12998 күн бұрын
A ludzie tak nostalgicznie wspominają młode lata w PRL. Że kiedyś było lepiej. Rocznik 1968. Wolę terażniejszość. Dobrze ze pojawił się ten wywiad. Pocieszyłam się że nie jestem dziwolągiem emocjonalnym.
@bartoszmolski868827 күн бұрын
Dziękuję 🎉
@OCEAN_OF_FOXESАй бұрын
A to niespodzianka! Super
@wiecej.klaudii28 күн бұрын
"ta koncepcja jest z dupy Karol" KOCHAM!! Odkryłam Martę właśnie dzięki Imponderabiliom w 2020 roku i od tego czasu jestem niezmiennie zakochana! Zmierzchy robiły mi za terapię, kiedy jeszcze nie było mnie stać na sesje i zdziałały tyle dobrego w moim życiu, że nawet nie ubiorę tego w słowa. Cieszę się, że wprowadzasz takie wartościowe osoby (bo to nie tylko Marta, ale i Kasia Miller, pani Ewa Woydyłło czy też Maciek Okraszewski) do "mainstreamu", bo dzięki Tobie wiele osób dotrze do wartościowych części internetu. Lov!
@ankahanka638629 күн бұрын
Pytanie do Pani Marty do wypowiedzi z 60 minuty - dlaczego nie wolno? Dlaczego nie wolno ingerować w proces wychowawczy innych rodziców, jesli widzimy przemoc wobec dzieci? Rozumiem, że każdy może mieć swoje wartości, swój styl wychowaywania, pt. jemy mięso - nie jemy mięsa, pozwalamy się brudzić - nie pozwalamy, kupujemy plastikowe graidła - nie kupujemy itd. Ale w przypadku przemocy? Możemy być jedyną osobą w życiu danego dziecka, która mu powie, że to, czego doświadcza, to coś złego i nie powinno tak być.
@adamborowicz720929 күн бұрын
Zakładam, że ona nie mówiła o przemocy fizycznej tylko o tzw. darciu japy. Też nie do końca rozumiem, zapewne chodzi o to, że w ten sposób i tak niczego nie zmienimy.
@ankahanka638629 күн бұрын
@@adamborowicz7209 Ja bardziej się zastanawiam w ogólnym kontekście przemocy, bo darcie japy to też przemoc, może nawet gorsza niż fizyczna.
@eithel8529 күн бұрын
Tu nie chodziło o przemoc, a o dołowanie, mówienie, że jest do niczego, że znowu mu się nie udało, itd.
@hellohello123hello27 күн бұрын
Aha, bo darcie japy albo dołowanie to nie jest przemoc?
@ankahanka638627 күн бұрын
@@adamborowicz7209 No właśnie zmienimy! Milczenie jest zgodą, a jak widzisz na ulicy dorosłego szarpiącego dziecko i drącego się na nie i zareagujesz, pokażesz sprawcy, że jest widoczny i to co robi - to dołożysz ziarenko do zmiany tej sytuacji. Trzeba reagować. Mnóstwo się o tym mówi, dlatego jestem bardzo zdziwiona tą wypowiedzią Pani Marty, zwłaszcza że wie, jaki wpływ na psychikę ma przemoc, zwłaszcza psychiczna.
@klaudiagodek82825 күн бұрын
Dla mnie mega, na pewno sięgnę po książkę. Na początku humor prowadzące mnie delikatnie irytował, pod koniec podkastu zmieniłam zdanie 😅jest super :)
@adamborowicz7209Ай бұрын
no dobra, powiem to: świetna rozmowa!
@annabarteczko960927 күн бұрын
Świetny odcinek ❤
@katarzynapelc513222 күн бұрын
Bardzo ciekawa i cenna rozmowa.
@MagdalenaGruszczynska-w2g29 күн бұрын
"Bo my się uczymy emocjami"
@aniaanna90523 күн бұрын
Marta Super jak zawsze. ❤
@Not_ur_waifuu29 күн бұрын
W wieku 12 lat trafiłem do szpitala psychiatrycznego po nieudanej próbie odebrania sobie życia. Zdiagnozowano u mnie mieszane zaburzenia zachowań i emocji, przy 132 punktach IQ w skali pełnej (nie, nie jestem psychopatą). Moje życie, zarówno to dorosłe, jak i młodzieńcze to podręcznikowa definicja wszystkiego, co może pójść nie tak w procesie wychowywania. Przez lata obserwowałem, jak moi rodzice (byli prawnicy swoją drogą) powoli doprowadzają swoją i moją przyszłość do ruiny. Byłem całkowicie świadomy konsekwencji każdej podejmowanej przez nich decyzji i kompletnie bezsilny w całej sytuacji. Jako wykutego z resztek pato-kołyski inteligentnego indywidualisty, nauczyciele dosłownie NIENAWIDZILI mnie, i próbowali oblewać za samo istnienie w ich klasie. Jako dorosły facet może i studiuję, może i pracuję, może i moje zaburzenia przyciągają do mnie zatrważającą liczbę kobiet (i naprawdę jestem w ciężkim szoku, że romantyzujemy coś takiego, bo jakbym nie miał w sobie jakiejś krzty empatii, to mógłbym stanowić zagrożenie dla społeczeńtwa (swoją drogą jestem też gejem)), ale wciąż moje życie to dno dna i nie jestem zdolny do pełnego funckjonowania w świecie. Mam jakieś ujemne zaufanie do każdego, kogo spotkam, w tym do samego siebie. Kwestionuję dosłownie wszystko. Od ludzi wymagam chorendalnie dużo. Wykraczam poza jakiekolwiek normy swoim myśleniem i postępowaniem, niewyobrażalnie przy tym męcząc każdego, z kim żyję. Budowanie relacji międzyludzkich przypomina u mnie budowanie domku z kart przepoconymi palcami. Nikt nie może ani się ze mną porozumieć, ani się do mnie zbliżyć, bo jestem wybuchowymi, aroganckim, cynicznym smurt bucem. Najtrwalszą w swoim życiu relację wybudwałem z dziewczyną z zespołem Aspergera, i to nie jest żart. Kiedyś znajomy z pracy zapytał mnie, dlaczego jestem baristą, skoro mógłbym zdawać na Oxfordzie i otoczać się ludźmi przynajmniej połowicznie odpowiadającym mojej ekscentryczności. Odpowiedź jest prosta: traumy, jakie wyniosłem z domu, tak mamlają mnie podczas codziennego funkcjonowania, w tym i podczas snu, że zgnoiłby mnie ten oxfordzki poziom już po pierwszej sesji. Ludzie nie ogarniają, jak łatwo jest odkształcić człowieka na resztę życia. I to nie tak, że straszę teraz tylko rodziców. Uczulam każdego, kto zechce mieć kiedyś jakąkolwiek styczność z dziećmi. Krew mnie zalewa, jak słucham od sąsiadów o tym, że no "mają tam jakąś szwagierkę, co strasznie wredna jest i ogólnie szkoda dzieci, ale no 18 lat skończą to sobie WYJDĄ z takiego domu i będą żyły własnym życiem". No cóz, to tak nie działa i warto czasem zareagować. Każda sekunda cierpienia tego dziecka odbije się BARDZO wyraźnie na każdej sekundzie jego nadchodzącej dorosłości i dam sobie rękę uciąć, że zapomniane albo wyląduje na ulicy i znienawidzi was za waszą bierność, albo zostanie zrównane z ziemią przez innych ludzi o wątpliwej moralności, do których obecności po prostu się przyzwyczai. Fajnie by było, gdyby świadomość schematów, o jakich tu wspominano, pomogła obedrzeć patologię, czy w ogóle człowieka ze stereotypów i uprzedzeń i nawet jeśli to utopijna wizja, sam staram się i zamierzam dalej starać się do niej dążyć. Uczmy się o tej psychologii, bo naprawdę chyba nic innego nie jest w stanie uratować tego kraju przed samozagładą
@justynapardua394728 күн бұрын
Osoby z ASD i /lub ADHD się przyciągają i lepiej rozumieją bo mają radar na siebie. Może dlatego z tą dziewczyną najlepiej się Pan rozumiał. Może warto iść tą drogą i się zdiagnozować. Najwyżej wyjdzie że nie. Ale może Panu ułożyć do końca te brakujące puzzle w życiowej układance. Na osoby neuroróżnorodne jakimi są osoby z ASD i ADHD to co przeżywają w dzieciństwie bardziej odciska się na dalszym życiu, bo są bardziej wrażliwe. Polecam chociaż zaznajomić się z tematem. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
@adesigning28 күн бұрын
Patologia większa czy mniejsza była niemal w każdym domu. W każdym katolickim domu. Dlatego Polska jest dziś jednym z najbardziej straumatyzowanych krajów na świecie.
@kasia_qrk28 күн бұрын
Mocny komentarz, bardzo mocno obrazujący te wszystkie uchybienia w wychowaniu. Co było takim głównym core tego, w jaki sposób rodzice do Ciebie podchodzili? Czy to miało związek z ich pracą?
@Not_ur_waifuu28 күн бұрын
@@kasia_qrk prawdę mówiąc, to nie i choć nigdy nikt ich nie zdiagnozował, to z czystym sercem mogę powiedzieć, że byli w jakimś stopniu narcystyczni (i to nie w tiktokowym znaczeniu tego słowa), jeśli nie skrajnie antyspołeczni. Mój stary kochał się kłócić i poniżać innych do takiego stopnia, że potrafił stać godzinami pod drzwiami mojego pokoju i recytować mi epopeje o tym, ile to on dla mnie nie zrobił i jak bardzo rujnuję mu życie, gdy biorę jego kabel od ladowarki, a stara po prostu losowo wymyślała sobie jakieś przewinienia, których rzekomo się dopuściłem i mnie "dyscyplinowała" za nie. Na co dzień istniałem dla nich tylko, gdy trzeba było zrzucić na kogoś winę za swoje błędy, albo gdy ktoś się na mnie poskarżył, a tak to robiłem sobie co chciałem i żyłem sobie jak chciałem. Obydwoje patologicznie kłamali i potrafili posunąć się serio daleko, by wmówić wszystkim swoją wyidealizowaną wizję siebie. Romamtyzowali świat przestępczy i byli wielkimi fanami filmów Patryka Vegi. Noi z racji, że żyjemy w Polsce byli alkoholikami i to naprawdę poważnie uzależnionymi, bo po mojej osiemnastce we dwójkę opróżnili jakieś 12 butelek różnego alkoholu w przeciągu niecałych trzech dni. Mój ojciec w którymś momencie stracił, albo rzucił pracę (usłyszałem już chyba miliard wersji tego jak i kiedy to się stało i absolutnie żadna nie wydaje się prawdopodobna), a kiedy skończyłem 20 lat dowiedziałem się, że wspólnie przewalili cały majątek, a matka się nagle wyprowadziła. Dokąd? Kij wie, bo mimo że chętnie utrzymywała kontakt z resztą rodziny, a nawet pojawiała się na świętach, to kiedy ktoś chciał ją odwiedzić, podawała losowe lub cudze adresy zamieszkania. Do końca zatwardziale trzymali się swojej racji i na zmianę twierdzili, że ludzie się na nich uwzięli, albo to ja jestem winien ich porażek. Minęło siedem lat odkąd opuściłem dom i z tego co wiem, mój stary praktykuje teraz pasożytowanie na nowopoznanych w pubach ludziach, żeby nie skończyć jako bezdomny, a o matce wiem tyle, że już nie pracuje w kancelarii i mimo że zostawiła mi na głowie dwójkę nieletniego rodzeństwa, to nigdy nie zachciało mi się jej szukać. Odchowałem obydwoje i na najmłodszego brata nawet jakoś specjalnie nie musiałem zarabiać, bo przelewała mu regularnie pieniądze, żeby jakoś łopatologicznie ominąć prawne konsekwencje swojego występku. Taki tam cyrk
@patrycjah.29928 күн бұрын
@@adesigningtak zwane dane z instytutu danych z dupy
@dorza8929 күн бұрын
No i teraz jutub się może skończyć. Jest kolejny odcinek impo z Niedzwiedzka, to już przecież nic lepszego się nie pojawi nigdy ❤ no chyba że kolejna odsłona :D
@Alice-mq9um23 күн бұрын
Intelektualne wauuu 🤩
@justynapawliczak906127 күн бұрын
Rany jaka kapitalna Babka! Lajk❤
@alicjalange455628 күн бұрын
Bardzo dobra książka O Zmierzchu ❤
@martawierzbanowska231828 күн бұрын
Dzięki za tę rozmowę! :) Karol zaproś terapeutę schematów Przemka Mućko- podobnie jak Niedźwiecka umie w ciekawy i obrazowy sposób opowiadać o dezaptacyjnych schematach i ma bardzo duże doświadczenie kliniczne. Co więcej, Mućko ma swój podcast Ludzie Tak Mają właśnie o terapii schematów :)
@aleksandramatuszewska951329 күн бұрын
Ale piękna świąteczna niespodzianka. Ciekawa jestem tej rozmowy. Ostatnia była na tyle genialna,że wciągnęłam się w podcast Marty. Chętnie posłucham po przerwie❤❤❤
@roselayber955818 күн бұрын
Mnie na żywca (i pewnie wielu dzieciom w latach 90-00) leczono na żywca zęby z powodu wiary w to, że znieczulenie dziecku szkodzi (wtf). I nie było to takie delikatne borowanie jak potrafią niektórzy dentyści - powoli ze stałym moczeniem zębów wodą bo mokre zęby generalnie bolą mniej. Nie to było borowanie na pełnej. Darłam się w niebogłosy bo to bolało jak diabli. Oczywiście dorośli dostawali znieczulenie bo wiadomo, że borowanie na pełnej bez znieczulenia boli jak diabli i jest potencjalnie traumatyczne. Oczywiście nikt nie potraktował mojego wrzasku poważnie. Kiedyś krzyczałam tak, że dorosły facet wyszedł z poczekalni ze strachu. Był to powód do żartów opowiadanych latami, ale nie do tego żeby moi rodzice zapytali dentystki czy, aby na pewno wszystko robi dobrze. Dostawałam naklejki i zabawki jako łapówki, że mam być "grzeczna" podczas zabiegu. Grzeczna. Bo krzyk z bólu i strachu podczas borowania zębów na żywca, na pełnej mocy wiertła to jest objaw bycia niegrzecznym kiedy jest się dzieckiem. Teraz mam naprawdę głęboką traumę, chodzę do dentysty kiedy naprawdę nie mam już wyjścia. Tylko do takiego, o którym zbieram pełen wywiad odnośnie delikatności i poglądów na temat znieczulania ludzi i nie usiądę na fotelu bez zapewnienia, że dostanę znieczulenie. A i tak moje ciało wchodzi w tryb walki o przetrwanie i wychodzę z gabinetu skrajnie wyczerpana, a mięśnie mam tak spięte, że potrzebuję fizjoterapeuty. Nie pojmuję czemu dorośli traktują dzieci tak jakby były pozbawione zdolności odczuwania bólu. Nie wspominając już o uczuciach i emocjach.
@elzbietapap56148 күн бұрын
Teraz też kobiety w naszym kraju miały rodzić bez znieczulenia. O mało co taka uchwała nie przeszła. Gdzie my jesteśmy?
@roselayber95588 күн бұрын
@elzbietapap5614 prawdę mówiąc w większości szpitali i tak go nie dostają
@ciszoo28 күн бұрын
Świetna rozmowa 🙌
@WineTemptation27 күн бұрын
problem w tym wspaniałym kraju jest jeden: ludzie chwytają się nawet tych kiepskich pseudo psychologicznych książek "samopomocowych" bo... terapia i przepracowywanie swoich schematów na terapii to luksus dla bogatych. Nie dla przeciętnych, nie dla średniej wypłaty, nie dla tej mitycznej krajowej. Terapia w Polsce to nie jest możliwość, to luksus dla bogatych. I to jest niemoralne. Tak, tak ja wiem, że terapeuci się szkolą. Muzycy też. Pisarze też. Lekarze na nfz też (choć tu też patola). Głupi sommelier też, youtuber, grafik, projektant, mechanik samochodowy adaptuje się do nowych technologii. Te same problemy przeżywa się inaczej gdy zastanawiasz się jak dotrwać do 1 niż gdy możesz sobie zrobić selfcare, terapie, spa, prywatny psychiatra, wyjazd, urlop. Dlatego myślę, że wielu terapeutów w sumie zna jedynie bańkę społeczną. i tak, owszem. Jest to smutna frustracja, prowadząco do najgorszych myśli, ale też powodująca cynizm i zgorzkniałość. I zdania póki co nie zmieniam, bo nie widzę faktów, które zaprzeczają temu. Super posłuchać mądrych osób. Ale te, które funkcjonują jako podziwiane jednostki w mediach, każda ich twórczość jest opiewana to po prostu łatwo móc się rozwijać, mówić mądre rzeczy i super zarabiać na tym. po prostu po wielu latach walki człowiekowi już nie tyle się nie chce, co nie ma siły. I zabawne i symptomatyczne jest to, że na takie właśnie komentarze nie dostaje się odpowiedzi.
@aleksandramazur357327 күн бұрын
Ej serio, kwestia chęci. Jest w opór fundacji, towarzystw , które proponują bezpłatną pomoc. Sama korzystałam żyjąc od 1 do 1. Teraz od lat w psychoanalizie- fakt płacę najniższą krajową - ale nie kupuje przez to wielu pierdol, na które wydałabym te pieniądze. Obliczcie kawki na mieście, alkohol, fajki, dragi, szmaty , aliexpress i inne pierdolety na które wydajesz kasę to i na terapię się znajdzie. Korzystałam z pomocy jak miałam mało, korzystam jak mam dużo. Nie dlatego korzystam bo jestem uzależniona od pomocy😅 po krótkiej bp terapii żyłam sobie nieźle , aż seria wydarzeń z grupy gruba trauma powaliły mnie i zaczęłam psychoanalizę bo z grobu wyszły traumy wczesnodzieciece i połączyły się w krakena z tą aktualną :p polecam , podróż zycia
@AnnamariaBem27 күн бұрын
@@aleksandramazur3573 ale to często jest jedynie np.5 spotkań albo dorywcza pomoc. I też jesteś w kolejce oczekujących. Kiedyś korzystałam z braku laku. A kupowanie pierdół... nawet nie wydając na terapię nie wydaję ani na kawę na mieście (20 zł xD), ani na jedzenie na mieście (50 zł za pizze? to w lidlu mam obiady na 3 dni) dragów, papierosów nigdy, nie lubię klubów czy imprez. Nie mam nawet marzeń o jakichś wyjazdach. Chciałabym np. móc co miesiąc pójść do filharmonii (ok, z wyprzedzeniem można zdobyć za ok 60 zł). Ale to też nadal 60 zł czyli przy dobrych wiatrach 1/3 sesji terapeutycznej) I też zarabiam to chciałabym mieć choć namiastkę tego i czasem kupić sobie pierdołę, lecz nawet jak raz na miesiąc to ta pierdoła nie kosztuje 1000 zł - a Tyle kosztują około 4 spotkania terapeutyczne w miesiącu. I to akurat 50% tego co zostaje mi na życie po opłaceniu mieszkania i innych rzeczy. "Pierdoła" mam na myśli szminkę z rossamana, rozlewane perfumy, wino czy powiedzmy kolczyki sztuczne z hm. Ale no cóż, podobno Polska jest pro life. chyba pro " S"
@marlenkaM27 күн бұрын
... piękne, dojrzałe i życiowe podsumowanie, z którym zgadzam się w 100%. I chociaż zabrzmi to dziwnie, ale szukałam takiej odpowiedzi, szukałam inności bo ona reprezentuje bardzo, ale to bardzo głębokie sedno. 🤗
@WineTemptation26 күн бұрын
@@aleksandramazur3573 korzystałam z takiej pomocy, często są to doraźne, jednorazowe, psychologiczne pomoce a nie terapeutyczne np. 5, 10 spotkań. No i... też można poczekać parę miesięcy. A jeśli chodzi o wydatki to... niestety kawki na mieście odpadają (20 zł xD za czarną? 15 za espresso?), fajki i dragi są mi obce, po klubach nie chodzę, bo nigdy nie lubiłam, w ogóle też praktycznie nie jem na mieście, pizza 50 zł to moje 3 obiady z lidla. A rozwój, podróże? Chciałabym móc co miesiąc być filharmonii. Ok, 60 zł, mogłabym zrezygnować ale to i tak 1/3 ceny sesji. (i niestety nie chodzę co miesiąc a 60 zł za bilet musisz szybko kupować). Teatr? ... koszt sesji co tygodniowych na miesiąc to powiedzmy plus minus 1000 zł. Nie, ani odmawianie sobie mitycznej kawki ani poliestru z alieexpress za 40 zł nie sprawi, że kasa się pomnoży. A też powiedzmy sobie szczerze raz na miesiąc można (bo koncu się zarabia) kupić sobie dwa ebooki, sztuczne kolczyki z hm czy poliester sukienke za te 50 zł z sieciówki. No niestety. Koszt terapii na miesiąc to dla mnie praktycznie 50% moich funduszy, które zostają mi na życie. A nagły wypadek zdrowotny?... Nie wiem jak jest w innych krajach, pewnie nie jest to jakieś idealne. Szanuję pracę terapeutów, nie uważam, że to bułka z masłem, słucham Marty, podziwiam jej inteligencję i wiedzę co nie zmienia faktu, że uważam, iż jako terapeutka i ona i wielu innych znają właśnie bańkę społeczną. Poniekąd nie córkę z patologii, którą ojciec molestował i sytuacja rodzinna pozbawiła ją możliwości rozwoju i pracuje na kasie w biedronce (praca jak każda, to przykład, że nie ma mozliwości pracy na stanowisku menagerskim w Warszawie i posiadania własnego mieszkania). Nie poprowadzą nigdy sesji z połową komentujących ich treści osób nie dlatego, że jakaś strona tego nie chce. Nie stać ich. i moim zdaniem padł tu argument "latte" czy "starbucka" - odmów sobie kawy na miescie a zostaniesz milionerem. i wcześniej wstawaj. To nic, że takie frazesy powtarza milioner, który miał super start i nigdy nie żył w biedzie a mówi to do osoby, która pracuje np 10 h i jedyne na co realnie ma siłę to wziąc prysznic a nie wstawać o 4 aby pójść ćwiczyć ze swoim prywatnym trenerem na siłowni. I wiem, te osoby same do tego doszły i podziwiam i super! ale właśnie takie argumenty "latte" nie działają. Po prostu w polsce terapia nie jest ani możliwością ani drogą ani remedium. Jest luksusem na poziomie możliwości np. opłacenia sobie kursów, nauki 3 języka dla samego siebie, aktywnego chodenia do teatru, użytkowania spa czy turnusów medytacyjnych. Możliwość profesjonalnego zajęcia się swoim bólem i trudnościami w zdrowiu psychicznym jest luksusowym przywilejem
@WineTemptation26 күн бұрын
@@aleksandramazur3573 już po prostu pogodziłam się, że tak musi być. Korzystałam z terapii schematów na oddziale dziennym x2. Dużo mi to dało. Póki miałam chwilę możliwość terapii chodziłam prywatnie. Ale wiem, że teraz już nie...zostają podkasty, książki (choć cóż z tego, że dużo czytam i znam duzo wartosciowych treści). Teraz pomocą jest psychiatra na nfz. Przynajmniej tyle.
@pawelzabicki778521 күн бұрын
“Prowadzę nudne życie, książeczki, kotki” - to jest życie przecudowne!
@izabelaszymanska804812 сағат бұрын
Boszzżzz ludzie jesteście kochani w tej autentyczności inerakcji
@sabinarunka145728 күн бұрын
Lubię takie treści.👍😉
@Studio.Letaro29 күн бұрын
Moje ulubione Imposy, to te z Martą Niedźwiedzką. Zawsze chcę wincyj!
@paulinak.173619 күн бұрын
Z niektórymi odcinkami zmierzchów mam tak, że zanim je w gole przyjmę i przepracuje, mija sporo czasu. Np ten o people pleasingu z czwartego sezonu - rok temu uznałam, że to przecież nie o mnie, bo nie mam intencji podporządkowania sobie nikogo, aż po miesiącach rozważań na inny temat w sumie, i terapii, zrozumiałam że to jest bardzo o mnie. Tylko moje wewnętrzne mechanizmy to realizują po swojemu. Teraz jestem na etapie, że się na tym łapie i staram się tego nie robić, jesli zauważam to u siebie na bieżąco. Mysle, że odcinek o sierotce Marysi potrzebuje jeszcze trochę czasu, bo próbowałam go wdrożyć za szybko i to nie było najlepsze. Są rzeczy, które jestem w stanie na bieżąco wdrażać, bo jakoś korespondują z tym, co robię na terapii, albo nad czym sama pracuje. Są chyba takie, z którymi mi nie po drodze, i to jest ok. Są też takie, które mi tłumacza, jak bardzo ta "prawidłową komunikacja", która starałam się stosować wg zasad, mogła być opresyjną dla drugiej strony, bo nie wynikała ze mnie i z moich przemyśleń. A i ta rozmowa bardzo mi się przydała, żeby sobie przypomnieć, że to jest maraton, a nie sprint. I że wszystko przyjdzie w swoim czasie, jak będę na to gotowa
@adamborowicz7209Ай бұрын
50:46 "Nie ma co liczyć na innych" To akurat prawda ;)
@margauxkol812428 күн бұрын
A reszta to akurat nieprawda ?
@adamborowicz720927 күн бұрын
@margauxkol8124 próba bycia dowcipnym ci nie wyszła, zacytowałem zdanie z którym się zgadzam a Niedźwiecka AKURAT nie
@margauxkol812427 күн бұрын
@@adamborowicz7209 wyszla ;)
@szymonzawadzki722320 күн бұрын
Dzieki zapisalem sie do trzeciej drogi i czytam im Sekret 😅
@krystynamiller230025 күн бұрын
Dobrych Świąt ❤
@a-ga7711 күн бұрын
Potwierdzam 😊 Ten "wow moment" nadejdzie. Ja też doznałam niefajnego "Damit!!! 🤬 Tyle wałkowalam, tyle materiałów, tyle zarwanych nocy do 3-5 rano i co?... H2O!!! Wiem, że nic nie wiem!!!" Easy... Niesamowite uczucie, warte wyczekiwania, oj warte! Już zazdroszczę tego procesu, który się zadzieje w swoim tempie i "mądrości/prawidłowości/zgodności" (że tak to ujmę). P. S. Nie ma za co 🤗😆
@OgrodJolkiijejswiat23 күн бұрын
Dzieciństwo na pewno ukształtowało nas w ogromnym stopniu, warto to rozumieć, ale przy tym nie wpaść w pułapkę obwiniania rodziców. Większość tzw. normalnych rodziców zrobiła co mogła dla swoich dzieci, kierując się własnym doświadczeniem oraz dostępną w danym okresie wiedzą. Ja jestem po 50-tce, nas (jako pokolenia) raczej się nie chwaliło, niestety. Zachwytu w oczach mamy nie pamiętam. Do dziś rodzice, bardzo kochający, odnoszą się często do mnie jakbym była trochę ... przygłupia :-) Moi rodzice też nie byli w domu chwaleni, a tatę wychowywano przez krytykę, wyśmiewanie, umniejszanie - wyrósł w biednej rodzinie wiejskiej. Częściowo przeniósł to do własnej rodziny. Wiele zawdzięczam moim nauczycielom, którzy mnie chwalili i doceniali. Może dlatego sama pracuję w tym zawodzie, staram się docenić każdego ucznia. Pozdrawiam serdecznie.
@magdalena346521 күн бұрын
Bardzo dobre stwierdzenie normalnych rodziców. Bo niektórzy ich nie mieli i dlatego się ich obwinia. I ja mogę powiedzieć że to była ich wina ale staram się tym nie żyć. Pozdrawiam serdecznie
@magdaolszewska976021 күн бұрын
Nooo , nie obwiniac matki za poduszke na moim noworodkowym dracym pysiu, zebym sie zamknela...faktycznie nie obwiniajmy....
@OgrodJolkiijejswiat21 күн бұрын
@@magdaolszewska9760 Ja piszę o normalnych rodzicach.
@wiorella5 күн бұрын
W Polsce panuje jeszcze kościelne przekonanie o świętości rodziców i jak ktoś powie na nich coś złego, obwini za coś to nie spotka się ze zrozumieniem niestety tylko z krytyką samego siebie, będą kopać leżącego, ale o rodzicach nic złego powiedzieć nie można, bo oni przecież żyły wypruwali żeby dać swoim dzieciom wszystko, akurat. Dzieci jak to dobrze rozmówczyni powiedziała nie były traktowane nawet jak ludzie, to była najczęściej siła robocza w wielu domach i obiekty do wyżywania się , czyli regulacji emocji dorosłych. Niestety taka jest prawda.
@OgrodJolkiijejswiat5 күн бұрын
@@wiorella Myślę, że to zależy od środowiska. My ze znajomymi, oraz ja z uczniami, nieraz dyskutujemy na temat postępowania naszych rodziców i nie czujemy się "winni", że robimy coś niewłaściwego. Moi rodzice, obecnie w bardzo podeszłym wieku, sami się już przed laty obwiniali za różne - ich zdaniem - rodzicielskie niedopatrzenia i błędy, a naprawdę robili co mogli, biorąc pod uwagę ówczesny stan wiedzy. Mam jeszcze kupione przez nich książki o wychowaniu dzieci, z lat 1960/70-tych, które zawierają naprawdę mnóstwo zdroworozsądkowych porad. Rodzice są inteligencją w pierwszym pokoleniu. Tato do dziś ma żal do matki, która go nie (dość) kochała. Ona była zaharowaną chłopką, schorowaną, obarczoną gromadką dzieci, którym nie potrafiła okazać uczuć.
@DOMINIK_NOWAK29 күн бұрын
Kochamy ludzi, więc udostępniamy wiadomości. Serdecznie pozdrawiam KAŻDEGO o LUDZKIM SERCU
24 күн бұрын
Fascynująca rozmowa, bardzo zachęca do przyglądania się sobie. Dziękuję! ❤ Pani Marta niezwykle przystępnie i dowcipnie omawia zawiłości naszej psychiki. Bardzo chciałabym, żeby powiedziała więcej na temat Junga i teorii Cienia, bo to coś, co mocno wpływa na jakość naszego życia na co dzień..Ciekawi mnie też jak to się ma do zasygnalizowanych schematów.
@barbarakies212028 күн бұрын
Ja miałam wypadek samochodowy w wieku 2, 5 lat, miałam wstrząs mózgu Pamiętam wszystko przed i po wypadku jak wracałam ze szpitala z tatą, który mnie odebrał. Nie pamiętam nic z samego pobytu w szpitalu. Trauma była na całe dorosłe życie, w dzieciństwie nigdy nie lubiłam, wręcz się bałam wyjazdów. Nikt nie był przy mnie w tym szpitalu, takie były czasy.
@BleBleBle-x8f29 күн бұрын
z tymi znieczuleniami to niezła padaka....mój ojciec w latach 70tych jako chłopczyk miał problem z próchnicą, no ale wdały się komplikacje, że wylądował w szpitalu i sanatorium. Do dziś niby jest wielkim, poważnym, nie miłym chłopem, ale boi się iść do dentysty, wolałby się dać spalić żywcem niż tam pójść. Pracuję w branży zębologicznej (hehe) i nie mogę nawet pomóc. Straszne!
@BudzikTV26 күн бұрын
Swoją drogą ciekawe jaki wpływ fobia ojca wpłynęła na to, gdzie pracujesz. Ciekawe na ile to wynika np. z chęci ratowania ojca i jest to kontynuacja traumy rodowej. Oczywiście może być, że nie, ale tak mi się pomyślało jak czytałem twój komentarz.
@BleBleBle-x8f25 күн бұрын
@@BudzikTV nie, uważam, że nie miała.
@eweenement21 күн бұрын
świetna kobieta. pozdrawiam
@wojciechwasa669718 күн бұрын
Nawet ciekawy czasem jest ten odklejony świat i wywiady...
Czy to wywiad, czy wymiana kontaktow? Marte uwielbiam za wiedze i umiejetnosc jej przekazania, a Ty.... No coz... Pelna kompromitacja.
@DagmaraKulej28 күн бұрын
Tło jak w Wiadomościach momentami 😉 A na poważnie - Karol. Świetna rozmowa 👏
@Watsonka7724 күн бұрын
Za dużo kokieterii, chwilami nie da się tego słuchać. Jednak to jest poważna rozmowa na poważny temat
@aniaxxx568221 күн бұрын
Dokładnie, rozmowa a nie sesja terapeutyczna 😉 Bardziej na poważnie polecam "O Zmierzchu". Tylko ostrzegam - w pojedynkę ta kobieta nie ma litości 🫣
@Watsonka7721 күн бұрын
@aniaxxx5682 takich osób na yt jest na pęczki, wiem, bo dużo słucham.
@magorzatajanczy9598Күн бұрын
Panią Niedzwiedzką to mogę trawić przyswajalnie😀w mega optymistycznym nastroju BO INACZEJ TO "włażę"😏w traume z dzieciństwa
@dynamika306029 күн бұрын
Karolina Ito - zdrofit metro politechnika, totalnie najlepsza trenerka ever. Umie i docisnąć, i odpuścić, dobrze odgadując timing co zrobić kiedy 😂
@BrychulecАй бұрын
Jakie piękne studio! ❤
@danutaszubska55225 күн бұрын
Rozmowa trudna do przetrawienia/ nie tylko dla dziadersow,/ czy nie można bardziej po polsku? A😢cz kolwiek bardzo potrzebna ta wiedza jest X Y Z wszystkim!!! i to od urodzenia adekwatnie do wieku przekazana. Wolę słuchac niz czytac / nie te oczy, czekam na audiobook. Ewolucja człowieka w świecie który sami tworzymy zapomniała o emocjach,tych samych od wieków, nie uświadomionych w pędzie za rozumem nienadazajacym za upływem czasu.Chyba ziemia obraca się tak samo szybko jak milion lat temu. A gdzie MY tak zapier........MY. Oby nie ku naszej zgubię.Toz inteligencja em ocjonalna pozwola żyć dalej./ bo w kupie_ dosłownie, nie tej z dołka czy sedesu i razniej radośniej i bezpieczniej. Sztuczna inteligencja tego nie załatwi,bo nie czuje dotyku,smaku węchu,smutku i szczęścia. Chociaż ma mózg ale nie ma neuroprzekaznikow typu serotonina czy czy adrenalina i hormonów jak prolaktyna czy testosteron.BAdzmy LUDZMI jakimi nas stworzyla MATKA NATURA empatyczni do tego co wokół. To życzenia moje na święta I dalsze spokojne lata ❤😢 1:20:59