#37 ILE ZARABIA KONSTRUKTOR ? I DLACZEGO TAK MAŁO ? THE EXPERT, WSPOMNIENIA KONSTRUKTORA

[@Nanomachines942]

Pracuje w zawodzie od nieco ponad roku i raczej ten rok będzie ostatnim. Nie rozumiem dlaczego biorąc na siebie dużą odpowiedzialność mam zarabiać niewiele więcej a często mniej jak doradca handlowy. Jednak wynagrodzenie jeszcze jakoś bym przebolał bo po prostu lubię projektować i się uczyć. Tylko w praktyce wygląda to tak że kadry kierownicze są totalnie oderwane od rzeczywistości projektowania, ba często bezpieczeństwo ich nie obchodzi tyle co szybki, krótkowzroczny zysk. Przez co pracuje się w bardzo złej atmosferze kiedy to trzeba w skrajnych przypadkach walczyć o bezpieczeństwo użytkowników. Mimo że z obliczeń wynika że z wytrzymałością będzie krucho, to kierownik/szef wie lepiej i upiera się przy tym żeby "zaryzykować". O nierealnych terminach wykonania nie będę się rozpisywał bo w tym fachu to chyba standard. Ale co się dziwić że się nie martwią kiedy za wszystko odpowiada w razie co konstruktor, bo kogo jest podpis pod dokumentacją? Studiów nie żałuję bo były bardzo ciekawe, ale niestety brakuje chyba jakiegoś konkretnego zrzeszenia, które by walczyło o normalne warunki pracy dla konstruktorów i nie koniecznie chodzi tutaj tylko o kwestie finansowe. Obecnie zmieniam kurs na IT oraz własną działalność. Dobrze że jest taki kanał zbierający polskich konstruktorów. Życzę powodzenia oraz pozdrawiam. Na koniec jeszcze może dodam że wydaje mi się że zbliżamy się do jakiegoś punktu krytycznego w tym zawodzie. Na kilka firm w których byłem, obecny poziom kadry był nieco poniżej standardów jakich się spodziewałem. Myślę że jest tak jak mówiłeś. Ludzi zdolnych i skłonnych do pracy w tych warunkach jest po prostu coraz mniej.

[@Maks_Wozniak]

" kadry kierownicze są totalnie oderwane od rzeczywistości " - to jest w punkt, i to na wielu płaszczyznach, nie tylko w temacie który opisujesz. a szczęście znam wyjątki od tej reguły, niestety reguły. Oczywiście że wszystkiemu jest winien konstruktor, jeśli jeszcze nie widziałaś to zapraszam tutaj: kzbin.info/www/bejne/rGbbd4yiqN2ie68 Dzięki za wsparcie, z moich obserwacji wynika że bardzo trudno znaleźć na rynku ogarniętego konstruktora a zazwyczaj jeśli już ogarnia to na szczęście potrafi się cenić, co jednak pokazuje mi dobry kierunek w tej specjalności dla tych którzy chcą sie w niej specjalizować. Mam też prawdę mówiąc że ten kanał się rozwinie i będzie miał pewien ograniczony wpływ na myślenie wśród ludzi będących w branży.

[@PrzemysławPiznal]

Słabe zarobki w konstruktorce to jeden z powodów dla którego porzuciłem ją na rzecz IT. Drugim ważnym powodem był sposób zarządzania projektami i tak jak powiedziałeś duża odpowiedzialność za to co się robi. Jak napiszę program i on coś źle pokaże, policzy to w większości przypadków nie będzie to krytyczne, ktoś inny zgłosi to jako błąd i będzie do poprawy. Plus do tego i tak z reguły zmiana jest jeszcze akceptowana przez inne doświadczone osoby i testowana przed wdrożeniem. Jak jako konstruktor zaprojektuję maszynę i nie przewidzę w projekcie wszystkiego, to po wykonaniu elementów, wypałce na laserze straty mogą być bardzo duże, jeśli trzeba będzie coś poprawić. Tutaj nie da się tak łatwo cofnąć błędu.

[@Maks_Wozniak]

Masz racje, nie jest to łatwy chleb, jest spora odpowiedzialność, a problemem jest to że lekarzowi czy prawnikowi płaci się za odpowiedzialność a co z konstruktorami?

[@jacks4653]

Ile ci czasu zajęło przebranżowienie się do uzyskania podobnych warunków płacowych? Jaka branża?

[@PrzemysławPiznal]

@@jacks4653 W konstrukcji i automatyce nie pracowałem długo, jakieś 1,5 roku. Przebranżowiłem się w 2017 i zajęło mi to 8 miesięcy, zarobki w IT miałem podobne na początek. A branża to webówka.

[@jacks4653]

Czy obecnie jest jeszcze miejsce dla przebranżowienia się? Chodziło mi to po głowie (branża IT - programowanie Pyton), ale trochę obawiam się sztucznej inteligencji. Senior w tym zawodzie raczej na razie nie ma czego się bać, ale taki początkujący.....? Z moich minusów co dodatkowo mnie blokuje to słaby angielski i spore problemy w jego nauce :) @@PrzemysławPiznal

[@patrykkuniczak2516]

​@@PrzemysławPiznal Aktualnie wbicie się do IT jest mega trudne, ja mam pół roku doświadczenia właśnie webówka, front i znam trochę backendu + docker i jest megaa trudno, aktualnie podjąłem prace jako operator CNC, w czym mam rok doświadczenia, więc będę przy tym działał, przyszłościowo myślałem coś ew. nad pracą jako konstruktor, ale po tym co widzę jest jeszcze gorzej niż w IT, rynek ogólnie jest ciężki jeśli chodzi o większość branż gdy nie ma się kilku lat doświadczenia. Daj znać jak ci się teraz powodzi i na jakim stanowisku robisz :)

[@ukaszbrozyna3898]

A to nie jest też tak (między innymi), że firmy wolą zatrudnić sobie jednego doświadczonego konstruktora głównego i do niego dobrać młodszych konstruktorów za połowę lub nawet mniejszą stawkę? robią z niego tzw. lidera zrzucając na niego całą pracę nad rozwojem i pilnowaniem młodszych konstruktorów i tym samym blokując go przed wykonywaniem swoich głównych obowiązków? Firma "teoretycznie redukuje koszty" zatrudniając tzw. świeżaków (z całym szacunkiem, nie jest to dla mnie obraźliwe określenie) zamiast kilku doświadczonych, którzy pociągną temat od a do z tak jak trzeba, a gdy się coś spieprzy to po głowie dostaje lider, ew. młodszy wylatuje, a w jego miejsce przychodzi nowy za podobną stawkę. Młodsi dochodząc do pewnego momentu idą dalej w świat w pewnym momencie stając się takimi liderami. To są fałszywe oszczędności, bo jak wspomniałeś błędny detal już wyprodukowany do dodatkowy koszt (złomowania i wykonania nowego lub poprawek). Osoby zarządzające nie biorą takich kosztów pod uwagę lub nie chcą brać. Z mojego doświadczenia powiem, że dobrzy specjaliści inżynierowie, pracując przy różnych projektach z różnymi wyższymi szczeblami widzą, jaki problem oni powodują (brak wyczucia technicznego i technologicznego, doświadczenia w tym zakresie), m. i n. trzymając się tylko excella i tabelek bez jakiejkolwiek głębszej analizy i przez to sami wolą pozostać na swoim miejscu i nie przepychać się z dyrektorami, którzy najczęściej są w firmie od kilku miesięcy do max kilku lat, a w konsekwencji wyżej idą tzw. krzykacze, którzy mając świadomość swoich braków merytorycznych i wiedząc, że w danym miejscu za bardzo sobie nie radzą, budują aurę specjalisty wokół siebie i trafiają na project managerów lub idą wyżej, gdzie tylko wymagają i pilnują terminów i nie rozumieją, że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć.

[@Maks_Wozniak]

Co do opisanego przez ciebie przypadku to też sie z takim podejściem spotkałem, i czasem nawet to działa, ale prawdziwy problem dla firmy jest wtedy kiedy ten jedyny doświadczony znający specyfikę firmy, dostawców i klientów odchodzi. W takim przypadku jest to realnie katastrofa dla tych zarządzających krzykaczy i już na prawdę niema kto ogarnąć roboty i tego żeby był działający produkt, spełniający parametry techniczne i jeszcze dający się wyprodukować w rentowny sposób. Jest teraz ostatnio teoria w psychologii związana z tym że człowiek awansuje i awansuje z każdym krokiem wychodząc poza swoje kompetencje aż dochodzi do stanowiska na którym jest niekompetentny ale jakoś musi sobie z tym radzić. Każdy z nas zna sporo takich menagerów. Jestem w trakcie organizowanie Rozmów Kontrolowanych na ten temat z kimś kto zna to zagadnienie będąc menagerem.

[@gsx-r1549]

duzo racji, pracuje jako konstruktor od 8 lat (okolice Rzeszowa) i zarobki sa nieadekwatne do wiedzy i odpowiedzialność. ok. 4600-5000 netto, na chwile obecna coraz czesciej obserwuje zjawisko przekwalifikowywania sie konstruktorów gdzie ich zarobki w bardzo krótkim czasie sie podwajają. Nikt nie chce wracać wrecz przeciwnie załuja ze tak długo im zajęło podjecie takowej decyzji..

[@Maks_Wozniak]

Na tej zmienie najbardziej stratny jest pracodawca bo przy wdrażaniu nowego na miejsce tego co odszedł zawsze traci. Dodatkowo nowy będzie chciał zazwyczaj większe pieniądze niż ten które mial odchodzący pracownik skoro to był powód odejścia. Ciekawy ile potrwa az działy zarządzające kadrą techniczna zrozumieją te zależności?

[@Michal_Nika]

Sprawa jest prosta im więcej jesteś wart dla firmy tym więcej zarobisz. Jeśli nie jesteś mobilny ( chcesz mieszkać tanio na wsi lub małym miasteczku) , nie chcesz uczyć się języków, mieć klapki na oczach i zgłębiać się tylko 100% inżynierii (brak kompetencji miękkich) to niskie zarobki nie opuszczą cię do emerytury. Mam 18 lat doświadczenia po 6 latach pracy w Polsce. zorientowałem się jak to działa. Pozdrawiam z Oslo jestem kierownikiem działu projektowego w Norweskiej firmie ze 100 letnią tradycją. Bądźcie elastyczni i otwarci na Świat.

[@Maks_Wozniak]

Dzięki za ten komentarz. Masz sporo racji w tym że bardzo ważne jest orientowanie się w sytuacji i praca nad własnym rozwojem, ja wyjechałem z Polski też po około 5 - 6 latach ale po kolejnych 7 wróciłem i mimo że za granicą z mojej perspektywy jest o wiele łatwiej to i tak wybrałem drogę pracy online i życia w kraju. Tak to jest że każdy podejmuje własne decyzje. Chętnie bym z tobą pogadał, jak możesz to wbij się do mnie na maila lub na Facebooka.

[@Michal_Nika]

Tak, oczywiście każdy ma własne preferencje co do życia prywatnego i to jest najważniejsze aby żyć zgodnie z tymi potrzebami. Mój komentarz był czysto pragmatyczny i mówił tylko o jednej z wielu ścieżek zarabiania więcej. Freelancer jest jak najbardziej inna dobra alternatywa👍. ps. dziękuję za zaproszenie do rozmowy, być może w wolnej chwili się odezwę. Pozdrawiam

[@zonk16]

Z takim samym wysiłkiem czy zaangażowaniem jesteś w stanie w innej branży zarobić 2x więcej. By zarabiać tyle co przeciętny programista IT musisz być jedynym z najlepszych specjalistów w konstruowaniu maszyn w Polsce.

[@studentnieczarodziejpomocm3699]

Niestety jest tak że praca konstruktora jest towarem/usługą i w dużym stopniu od zdolności negocjacyjnych zależy ile zarabiamy. Oczywiście to tylko jeden z czynników ale studia techniczne nie uczą sprzedawania siebie i swoich umiejętności

[@Maks_Wozniak]

Cała nasza edukacja nie uczy jak skutecznie negocjować swoje zarobki

[@kozackihetman]

Tragedią tej branży w Polsce jest fakt, że nie mamy własnego przemysłu. Jesteśmy tanimi podwykonawcami, głównie dla niemieckich koncernów. Co sie u nas projektuje? Jakieś linie produkcyjne zmontowane z aluminiowych profili. Bo na pewno nie centra obróbcze czy samoloty. Te projektuje się w Stuttgarcie. To samo mogę powiedzieć o branży obróbki. To, co konstruktor zaprojektował, trzeba potem wykonać. Nauki jest dużo: od rysunku technicznego po oprogramowanie CAD/CAM, różne sterowania obrabiarek, technologię, materiałoznawstwo. Całe studia politechniczne w zasadzie. A wszystko po to, żeby zarabiać marne 5 tys, mniej niż kierowca TIRa. Bardzo to demotywujące. Obecnie specjaliści kształceni są w Indiach i Chinach. W Europie i Niemczech obserwuje się kryzys przemysłu. Tu nie ma przyszłości dla inżynierów. IT? Kto się dostał, ten się dostał. Nikt nie wie, co będzie z tą branżą za 20 lat. AI dopiero raczkuje.

[@Maks_Wozniak]

Krzysiek w tej rozmowie pokazuje gdzie jego zdaniem podąża IT: #23 KONSTRUKTOR KONTRA IT, KRZYSZTOF HAŁASA, THE EXPERT, ROZMOWY KONTROLOWANE kzbin.info/www/bejne/nXjbd35meL9kjNE

[@kamilkowalski466]

A to nie jest tak jaka praca taka płaca? Fusion 360 jest metoda optymalizacji kształtów podaje się siły a on liczy. Może kiedyś to ulepszą że generowane kształty nie będą wyglądały ja osteoporoza tylko wsadzi kratownice tam gdzie trzeba albo teownik i da opcje do wyboru co kto preferuje. Też jaki jest sens wymyślać koło na nowo. Słupy elektryczne stalowe są chyba od 50 lat przez ten czas na świecie powstało wiele projektów od najlepszych inżynierów i tak dalej w różnych innych branżach. Po prostu wykorzystywać już gotowe projekty tych najlepszych z najlepszych jak tesla który wymyślił silnik indukcyjny i odgapiać.

[@Maks_Wozniak]

Tak dokładnie jest że jaka praca taka płaca. Przynajmniej tak powinno być. Życie jednak weryfikuje tą regułę ponieważ istnieje coś takiego jak marketing, włączając w to marketing indywidualny. Kupując produkt masz przekonanie co do jego jakości i na podstawie tego przekonania akceptujesz cenę produktu, oczywiście można się na tym przejechać i przepłacić za coś co nie jest tyle warte a z drugiej strony można zapłacić niewiele za bardzo dobry produkt który nie ma odpowiedniego marketingu. W mojej opinii większość dobrych i bardzo dobrych konstruktorów nie potrafi ogarnąć własnego marketingu i sprzedać swojej pracy na poziomie jej jakości, a rynek to skrzętnie wykorzystuje bo dlaczego by nie miał wykorzystywać? Mechanika jest już od ponad 100 lat opracowana w wielu branżach do perfekcji, i wszystko działa, aktualnie jest trend zmiany materiałów lub procesów produkcyjnych na tańsze z zachowaniem działania produktów lub w niektórych przypadkach chcemy jeszcze parametry techniczne poprawiać, to właśnie jest rozwój który trwa. Aby to jednak działało kadra ludzi myślących nad tym powinna mieć stabilne podstawy i uważam że właśnie ze stabilnymi podstawami konstruktorzy w Polsce kończą studia, w przeciwieństwie do zachodnich kolegów, tam to już bywa bardzo różnie.

[@KR-bd9ey]

10:10 przydałoby się więcej konkretnych liczb, bo "4 razy więcej, wiele nie mówi".

[@Maks_Wozniak]

Słabo z dedukcja, podaje konkretne liczby, wszystko tam jest ale nie w prost aby mi były pracodawca się nie przypierdzielił do tego co mu podpisałem w dokumentach odnośnie tajemnicy związanej z zarobkami. Podpowiem ze kluczem są dziewczyny od paczek i ich zarobki 😎

[@KR-bd9ey]

@@Maks_Wozniak [...] w 2009 roku Ministerstwo Pracy i Pomocy Społecznej wydało decyzję, która wskazuje, że pracodawca nie może zabronić pracownikowi ujawnienia swoich zarobków. Uznano, że tego typu klauzule są niedopuszczalne, ponieważ nie pozwalają pracownikom zweryfikować, czy w firmie nie dochodzi do dyskryminacji płacowych."

[@Maks_Wozniak]

@@KR-bd9ey bardzo ciekawa informacja, a jak podejdziesz do tego ze aktualnie jestem na współpracy firma-firma i mamy umowe ze soba żeby nie ujawniać takich kwestii?

[@eartheartbaratheon791]

Mnie zastanawia dlaczego projektowanie budynków czy pisanie kodu podchodzi pod ustawę o podatku od osób fizycznych i daje możliwość odliczenia 50% przychodu od podatku, a projektowanie maszyn i urządzeń już nie...

[@Maks_Wozniak]

Można to dość łatwo obejść. są 2 opcje: 1 - Praca przy projekcie rozwojowym i przepisy z tym związane, tutaj jednak wymaga to przyciśnięcia księgowości i przełożonych ( w przypadku umowy o pracę ) 2 - W przypadku kiedy masz własnego klienta o nie umawiasz się za płatność za projekt tylko za przekazanie praw autorskich do wykonanego projektu i wtedy masz dokładnie taką samą sytuacje jak ta o której piszesz.

[@eartheartbaratheon791]

@@Maks_Wozniak Ciekawe, dziękuję za wskazówki! Przyjrzę się im :)

[@Maks_Wozniak]

@@eartheartbaratheon791 jak nie znajdziesz to odezwij się na priv. na Facebook

[@eartheartbaratheon791]

Innym powodem jest też wysyp uczelni bez kadry i tradycji produkujących makabryczne ilości ludzi z dyplomami. Chociaż...jak byłem składać dokumenty rekrutacyjne (dawno temu) na PWr to i tam na część kierunków progi wynosiły tyle co wynikało z 30% z 3 podstawowych przedmiotów na maturze. Lekarskie się jakoś trzymają jeszcze. Pozostałe poszły na $/student. Ale to jest mega smutne, że takie HRy i inne zawody bez presji, odpowiedzialności i konieczności wiecznej nauki zarabiają podobnie, często więcej.

[@Maks_Wozniak]

To że nie zarabiamy godnie to nasza wina bo sobie na to pozwalamy. A co do naszego wyksztalcenia to z doświadczenia wiem że jesteśmy lepiej wykształceni od całego świata anglosaskiego który jest mocno przereklamowany jeśli chodzi o kompetencje.

[@eartheartbaratheon791]

@@Maks_WozniakMimo to, presja tłumu z dyplomami wpływa na presję płacową. Sytuacje (nagminne), w których na studia dostają się i kończą ludzie ledwo zdający maturę podstawową jest smutna i powinna być niedopuszczalna. Podobnie jak w przypadku służby zdrowia. I to tyczy się wszelkich studiów, jednak w szczególności inżynierii szeroko pojętej.

[@koniknabiegunach]

Problem jest chyba w większości zawodów inżynierskich. Dali się wsadzić w niskie widełki HR-ów nie mających wiedzy o specyfice branży, stanowiska. Są niedoceniani a bardzo często nie potrafią zawalczyć o siebie myśląc, że zostaną zauważeni i docenieni. Faktycznie nikt ci tyle nie da co nowy pracodawca ale tutaj też postrzeganie bywa takie ... iiiiiile Pan chce? Poza tym lokalizacja bardzo rzutuje na wysokość wynagrodzeń. Podkarpacie pod tym względem jest w ogonie kraju, firmy które się tam zadomowiły muszą uważać bo za chwilę prześpią moment, gdzie zostaną bez kadry albo koszty osobowe kadry inżynierskiej znacznie im wzrosną.

[@Maks_Wozniak]

Wszystko wskazuje na to że w brew pozorom HR-y dokładnie wiedzą co się dzieje na rynku ale grają w przeciąganie liny. Podkarpackie to miejsce gdzie dostałem w jednej firmie bardzo durze pieniądze ale tylko tak długo jak długo w ich mniemaniu opłacało im się tyle płacić. Równocześnie w tym samym podkarpackim mieście dostawałem pieniądze na poziomie wspomnianych w filmie ludzi odpowiedzialnych za wysyłanie paczek co było bardzo frustrujące. Miałem taki okres kiedy rozmawiałem z 18 firmami i wszyscy pytali: Ile Pan chce? ale 16 z nich mi odmówiło, z czego tylko 8 powiedziało, jest Pan dla nas zbyt drogi, pozostali się nie wytłumaczyli dlaczego mnie nie chcą, to trochę pokazuje poziom podejścia do współpracy. 2 wystawiły oferty poniżej moich oczekiwań ale bardzo blisko, jedną z nich wybrałem,. Osobiście irytuje mnie kiedy mi ktoś mówi że wysłał kilka CV i nikt się nie odezwał, tu w tym nagraniu tłumacze jak to się stało ze dostałem prace na projektowaniu silników w Jaguarze i Land Roverze, kiedy się tego posłucha to zrozumie się z kąd ta moja irytacja: kzbin.info/www/bejne/r6K2n62Gott9frc

[@LearnThatTheme]

W Niderlandach, jakieś 140 zł za 1h pracy na rękę. W Polsce w wyspecjalizowanych branżach, 13 000 PLN brutto miesięcznie.

[@golonkadesignconsulting9179]

Moim zdaniem bez cennej wiedzy doświadczonego konstruktora firma produkcyjna nie jest w stanie efektywnie biznesowo funkcjonować. Jedynym rozwiązaniem jest pozostanie otwartym i mobilnym i poszukiwać pracy lub zleceń na runku UE lub globalnie, wtedy zarobki będą bardziej atrakcyjne. Doświadczony konstruktor z ponad 10-letnim doświadczeniem, używający w pracy języka niemieckiego oraz angielskiego w branży Automotive pracując na etacie może zarobić wg aktualnych ogłoszeń 50-60 000 Euro brutto rocznie.

[@Maks_Wozniak]

Dlatego byłem długie 7 lat w UK bo mnie frustrowało to że za taką samą prace tu dostaje się zupełnie inne pieniądze. Teraz jednak jak już jestem poza atatem to nie opłaca mi sie tam siedzieć ze względu na spore koszty życia. Wszędzie dobrze gdzie nas niema :)

[@krzysztoferek29]

Dlatego trzeba działać na rynku zagranicznym , nawet w polskiej firmie za granicą ale nie tu w kraju bo 4 -5 tyś zł to stanowczo za mało.

[@Maks_Wozniak]

Jak dla mnie to , jestem za tym żeby wywierać presję na pracodawców zmieniając prace, bo to im pokazuje jak jesteśmy istotni w firmie. A zmieniając prace każdy z nas zazwyczaj niema problemu z wytargowaniem lepszej stawki.

[@hubik14xd]

Moje uwagi: - trzeba rozróżnić konstruktorów od kreślarzy(nie zmienia to faktu, że kreślarz też ma odpowiedzialność za którą powinien odpowiednio zarabiać) - konstruktorzy to pi**ki, przepraszam ale nie szanują się i znam multum przypadków osób które marudzą 10 lat na robotę ale jej nie zmienią. Jak ktoś idzie na swoje to nagle się okazuje , że 120zl/h jest normą. Sprawdźcie po ile pracodawcą liczy godzinę konstruktorską, jak robi dla zewnętrznego klienta. Nagle się okaże, że są świadomi cen, tylko po co mają przepłacać jak ktoś się zgadza pracować za 5 tys na reke(jak mniej to jestes w weź się ogarnij gościu, bo psujesz rynek). Rozumiem sytuację gdzie ktoś mieszka w nie technologicznym okręgu i pracodawca dyktuje warunki, ale na Śląsku/Wrocławiu/Warszawie 12 brutto dla doświadczonego konstruktora to powinna być norma. - - nie rozmawiamy o wypłatach, albo się wstydzimy albo nie umiemy o tym rozmawiać (nielegalne jest zabranianie mówienia ile zarabiamy) , jeżeli ktoś ma takie coś w umowie, to fajnie można się zwolnić z dnia na dzień ponieważ umowa nie jest zgodna z prawem. Żeby nie być gołosłowny po 4 latach zarabiam 7 netto na Śląsku. Zacznijcie rozmawiać o zarobkach i prosić o podwyżki, a jak nie zmieńcie pracę (do tych co mogą) praca zdalna pokazała, że konstrukce z Indii można przenieść do Polski to jest szansa

[@Maks_Wozniak]

Podbije trochę to co napisałeś. W jednej z firm gdzie zarabiałem 7 na rękę pracowało mi się bardzo dobrze ( było to na podkarpaciu w 2021 roku), jednak ze względów rodzinnych potrzebowałem zmienić województwo i znalazłem sobie inną pracę. Kiedy poinformowałem o tym pracodawcę żeby mnie zatrzymać dał mi jednorazową premię 10k brutto i podniósł stawkę na wyższą niż miał szef działu konstruktorów. Kilka miesięcy później wyleciałem bo zamknąłem projekt i nie było sensu mnie za takie pieniądze trzymać. Tak nie było sensu bo większość dostawała około 4 - 5. Biorąc pod uwagę sytuację to doskonale rozumiem zachowanie pracodawcy, ale nie rozumiem dlaczego większość się na taką sytuację godzi.

[@Dannno-ek7se]

W firmie, w której pracuję stawka dla klienta zewnętrznego za godzinę pracy inżyniera konstruktora to 150euro.. koszt pracy konstruktora, oczywiście samo wynagrodzenie, bez kosztów sprzętu, oprogramowania itd. to około 20euro.. wnioski nasuwają się same

[@maciek6086]

Podpisuje się 2 rękami pod tym co jest na filmie. 12 lat (branże grzewcza, lotnicza , rolnicza), zarobki to dramat.

[@Maks_Wozniak]

Ja akurat zazwyczaj byłem zadowolony z zarobków, ale przeżyłem też okres kiedy zarabiałem w mojej ocenie śmieszne pieniądze, w tej firmie wszystko się zmieniło dopiero jak ja i kilku kolegów odeszło a z rynku nikt nie chciał dołączyć. Dopiero wtedy sie to zmieniło bo firma nie miała już innego wyjścia.

[@maciek6086]

@@Maks_Wozniak ja w kilku firmach średnio po 4 lata

[@Maks_Wozniak]

JA średnio 2 lata w firmie, jeden wyjątek to ponad 6 lat w JLR u UK, ale to dlatego ze tak dobrze płacili że nie chciało się nigdzie iść

[@michalmichalski1016]

Ten zawod w Polsce to jest katastrofa... Dobrze ze sie w pore obudziłem bo im dalej od tego jestem tym mniej pracuje i wiecej zarabiam. Skandal zeby poczatkujaca pielegniarka zarabiała wiecej od konstruktora z 20 letnim stazem

[@Maks_Wozniak]

Ja to postrzegam trochę inaczej, bo jak zaczynałem w zawodzie to stawki były bardzo w porównaniu z innymi branżami, jednak z czasem zatrzymały się w miejscu i sytuacja jest jaka jest. Nie mam jeszcze 20lat doświadczenia i zarabiam tyle ile Lekarz, nie pielęgniarka, ale mam świadomość że nie wszyscy mają takie podejście jak ja do kontrahenta ( pracodawcy )

[@bilibub]

Dokładnie to jest porażka totalna. Szkoda marnować czas i tracić nerwy na ten zawód i jakieś gówno studia typu mechanika i budowa maszyn.

[@miko_nba7510]

Wcale nie mało zależy gdzie i jaki ;)

[@Maks_Wozniak]

A ile to jest nie mało? Bo nie mało moim zdaniem to zarabia programista C++

[@100Pseudonim]

@@Maks_Wozniak O jakich zarobkach w C++ mówisz? Ja w branży konstrukcyjnej w projektach budowlanych mam różnie, ale obecnie jest lekki zastój to mam między 6-12tys miesięcznie. Mam jednak sporo znajomości i zlecenia wpadają. W dobrych miesiącach, czyli od wiosny do października mam 15-20 tyś miesięcznie. Jednak muszę powiedzieć, że wykonuję projekty wykonawcze i warsztatowe dość dokładnie i za to płacą i dlatego mam pracy do oporu.

[@Maks_Wozniak]

Zarobki w IT na przykład pisząc kody w C++ zarabia się inne pieniądze niż w Konstruktorce a nie ma sie na sobie odpowiedzialności. Masz racje, jak się już człowiek doświadczy i popracuje 10+ lat a do tego umie się ustawić to zarobi fajną kasę, ale w IT tyle dostajesz prawie na starcie jeszcze niewiele umiejąc. A inżynieria niesie za sobą odpowiedzialność a IT nie bardzo. Taka sytuacja wynika głównie z relacji podaż-popyt na pracownika IT i konkurencja globalna w tym zakresie bo IT zawsze może pracować zdalnie. Dlatego u konstruktorów pojawia się frustracja związana z zarobkami.

[@maciejgowacki584]

Skoro lotnictwo to podejrzewam, że Podkarpacie ?

[@Maks_Wozniak]

Tak, Mielec, ale na razie bezpiecznie mówić mogę jedynie o ultra lekkim, jak się upewnię że mogę pokazywać tutaj coś o PZL to też coś wrzucę.

[@patrykkuniczak2516]

@@Maks_Wozniak OOO proszę właśnie przeprowadzam się do Mielca, ciągle tam siedzisz?

[@zibikiev]

Żaby móc lepiej rozeznać się w sytuacji, inżynierowie powinni trochę bardziej interesować się polityką. To, co się dzieje w Polsce jest realizacją polityki zgodnej z polityką niemiecką Mitteleuropa, że Polska oraz pozostałe państwa Europy środkowej mają być gospodarkami podporządkowanymi i jedynie uzupełniającymi gospodarkę niemiecką. Mamy być jedynie podwykonawcami i rynkami zbytu, więc nie będą potrzebni w Polsce inżynierowie, tylko handlarze sprzedający produkty niemieckie. Przecież wszyscy chcą być wolni, a jak wiadomo to właśnie "praca czyni wolnym", zwłaszcza praca dla Niemca.

[@Maks_Wozniak]

Nie do końca zgadzam się z twoją tezą, jest zbyt ogólna i nie bierze pod uwagę problemów z pozyskiwaniem własnych konstruktorów przez Niemca :). To o czym piszesz jest piękną teorią z punktu widzenia Niemca, ale wielokrotnie sie przekonałem że jak dochodzi do konkretu to i tak Polak musi ogarnąć,. W konsekwencji Polak orientuje się ze Niemiec nie ogarnia i zaczyna to rozgrywać, to też widziałem. Jest tutaj wiele naczyń połączonych i buntujący się plankton w postaci np. konstruktora podsypuje piasku w trybiki Niemieckiej maszyny. Już za kilka lat okaże się jak sytuacja sie odwraca, ale to tylko z ich lenistwa i zaniedbań a nie z naszej pracowitości. Okupacja aliantów formalnie kończy sie już w 2045 roku i wtedy wojska USA będą musiały opuścić Niemca, a jak on do tego czasu nie zrozumie ze potrzebuje armii to może się wszystko ciekawie potoczyć. Proces likwidacji przemysłu w Niemczech się rozkręca i jego wynikiem są zwolnienia u nas. Jest jednak różnica pomiędzy Niemcem i Polakiem, my potrafimy łatwiej dostosować sie do trudnych czasów.