Kiedy flirt staje się molestowaniem? | 7 metrów pod ziemią

Poznaj metodę 5D, która wskaże Ci jak zachować się w chwili molestowania ulicznego. Wykonaj 10-minutowe szkolenie i reaguj: bit.ly/3g1xHSA
Joanna Gzyra-Iskandar jest rzeczniczką Centrum Praw Kobiet - najstarszej w Polsce organizacji broniącą praw kobiet.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Mój Instagram: / rafal_gebura
Mój Facebook: / 7metrowpodzi. .
Mój TikTok: www.tiktok.com/@rafal_gebura?...
🎬 Zostań Patronem kanału i pomóż mi zrealizować film dokumentalny o pracy seksualnej w Polsce 👉 patronite.pl/7MPZ
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
„7 metrów pod ziemią” w formie podcastów:
🎙Spotify 👉 spoti.fi/2UsCz7w
🎙Apple Podcasts 👉 apple.co/2Ksv7ER
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
„7 metrów pod ziemią” to internetowe wywiady o tematyce społecznej. Zaciszna atmosfera garażu sprawia, że rozmówcy wyznają prawdę, na którą nie zdobyliby się w telewizyjnym studiu. Rozmawia Rafał Gębura.
🎥 Wideo: Grzegorz Skonecki
🎵 Oprawa muzyczna: Nice Guys Studio
🎞Produkcja: Press Play

[@crazyfrytka]

OK, Panowie, oto, o co chodzi z tym wpatrywaniem. Wyobraźcie sobie taką sytuację:

[@violettamajewska1366]

Z tym odprowadzaniem to jest tak.

[@karolina1140]

Ja też chętnie podzielę się moją historią. Na szczęście do tej pory miałam tylko jedną sytuację w której się bałam i w której wszyscy znajomi koledzy wyśmiali mnie po fakcie i stwierdzili, że jestem histeryczką (było to 9 lat temu, nie mam już kontaktu z tymi ludźmi, koniec końców jeden przyjechał sprawdzić co się dzieje). Miałam 20/21 lat, zaczynałam studia w nowym mieście, daleko od domu i pierwszy rok dojeżdżałam tylko na weekendy więc zatrzymywałam się u znajomych na weekend. Na uczelnie musiałam przejechać całe miasto od tego mieszkania. Jest to duże miasto więc z północy na południe jest spory kawałek, kilka przesiadek komunikacja miejską. Były to godziny mocno poranne, niedziela, jesień. Mam pamięć do twarzy więc zapamiętałam faceta który stał ze mną od pierwszego przystanku. Zaczęło mnie martwić dopiero jak po 2 przesiadce on dalej ze mną jechał. Wpatrywał się, nie spuszczał oka ze mnie nawet przez moment. W końcu wsiadłam do ostatniego autobusu, który był praktycznie pusty. Gość zaczął zmieniać miejsca, chodzić po autobusie, aż był bardzo blisko mnie. W tym momencie zaczęłam pisać do kolegi u którego się zatrzymałam (byłam wtedy singielką) o całej sytuacji na co on wyśmiał mnie i powiedział że na pewno mi się wydaje. Stwierdziłam że pewnie tak jest i że i tak zaraz wysiadam a autobus jedzie dalej więc problem się skończy. Wysiadłam i idę, ulga. Odwracam się a tu widzę tego gościa, który idzie wolno za mną, obracając się dookoła. Mocno się już wystraszyłam i szybko weszłam do budynku szkoły. Pojechałam na samą górę w miejsce z którego ja mogę obserwować jakby duża część szkoły z przeszklonej części a mało osób mnie widzi. Ten koleś chodził jak szalony po piętrach, zaglądał do toalet, biegał a za chwilę stawał... Zeszłam na piętro gdzie był dziekanat i weszłam do niego mówiąc pani co się dzieje i że zaraz prawdopodobnie ten facet tu przyjdzie... Na co kolejny zawód. Pani mówi do mnie że hehhahahahhihihih młoda pani taka, śliczna buzka to się oglądają!!! Zamarłam.... Wyszlam i schowałam się w toalecie i czekałam tam z godzinę aż dojedzie mój kolega (udało mi się go przekonać). Jak już przyjechał tego faceta nigdzie nie było, kolega mnie obśmiał, a przez długie lata podczas spotkań klasowych opowiadał moją historię do śmiechu, że coś sobie uroilam a on taki super bo się oderwał od gry i przejechał całe miasto żeby mi pomóc. Nigdy nie zapomnę tego strachu i tego co musiałam przeżywać jeżdżąc kolejne lata na tą uczelnie. Gadanie typu: "czemu nie powiedziałaś temu kolesiowi żeby dał ci spokój, czemu nie zadzwoniłaś na policję?!" Mnie denerwuje. Nie wiem. Może byłam młoda i głupia a może jak dwie osoby powiedziały że przesadzam to w to uwierzyłam. Nie wiem jakbym się teraz zachowała. Łatwo gdybać komuś kto nie był w takiej sytuacji. Od tamtej pory nie ruszałam się bez gazu na miasto.

[@rainykitty3273]

3 lata temu jechałam autobusem na egzamin 8-klasisty, byłam w spódniczce i koszuli a 2 metry przede mną siedziała grupka mężczyzn na oko po 40-stce jadących do pracy. Jeden z nich zaczął mi się przyglądać a potem było to już agresywne gapienie się, schylał się, żeby zobaczyć mi pod spódnice i uśmiechał się. Potem wsiadła moja koleżanka na szczęście z którą przejechałam resztę drogi ale ten chłop i tak nie przestal i zaczął gapic sie w ten sam sposób też na nią. Ktoś to nie przeszedł czegoś takiego czyli np. większość mężczyzn, nie pojmie tego jakie to jest stresujące i niekomfortowe. Tymbardziej ze było przecież widać, że jade na egzamin (jak mnóstwo innych osób tego dnia) i wiadomo, że mam max 14 lat co jest przerażające chociaż na kimkolwiek w jakimkolwiek wieku robienie czegoś takiego jest ochydne oczywiscie

[@Mike-tp3uz]

28:33

[@15072Natalia]

Doświadczyłam molestowania kilkukrotnie w swoim krótkim życiu. Ostatnio w komunikacji miejskiej. Gość ok. 50 lat (pod wpływem czegoś) zaczepiał jakąś nieletnią dziewczynę, chwilę później mnie. Odgrodził mi przejście i kombinował jakby tu nawiązać ze mną interakcję. Prosiłam kulturalnie, żeby odszedł i zajął miejsce. Nie chciał. Robił się coraz bardziej nachalny. Na wieść o tym, że zadzwonię po policję, stał się agresywny. Wykorzystałam moment i przecisnęłam się do drugiej części autobusu do innych pasażerów. On poszedł za mną, stanął naprzeciw i stwierdził cytuję "zaje*ię Cię ku**o". Chwilę tak staliśmy twarzą w twarz, po czym wysiadł jak gdyby nigdy nic na kolejnym przystanku, bo usłyszał głos dyspozytora z telefonu. Nikt nie zareagował, nikt mi nie pomógł. A ja tylko stałam i zastanawiałam się, w co uderzyć w razie gdyby i czekałam, aż on zrobi to pierwszy, aby nikt mi nie zarzucił, że to ja go zaatakowałam. Miało być molestowanie (i w istocie było, tylko nie dałam się panu rozkręcić), a przerodziło się w napaść, na szczęście tylko słowną 🤷‍♀️ Nie wiem jak przeprowadzono badania, o których mowa w materiale, ale jestem skłonna uwierzyć, że 80% kobiet doświadczyło takich zachowań. Ja opisałam to "najlżejsze gatunkowo" i niedawne, bo zaledwie sprzed kilku miesięcy. A w tym wszystkim najgorsze jest to, że pan czuł się tak pewny siebie i tego, że nic z tym nie zrobię, że widać, iż ewidentnie nie pierwszy raz zaczepiał w ten sposób kobiety. Mimo mojej interwencji też mu się upiekło.

[@patrycja9853]

Miałam wtedy 16 lat byłam na obozie sportowym w górach i zbiegałam wzdłuż drogi do hotelu. Droga była zakorkowana, w jeden z samochodów kierowca opuścił szybę i zaczął krzyczeć "przepraszam, przepraszam czy możesz mi pomóc?" zatrzymała się i zapytałam o co chodzi. W samochodzie siedział mężczyzna w średnim wieku, zapytał mi się o drogę do Białki Tatrzańskiej dopiero po chwili wyjaśniania trasy zorientowałam się, że kierowca nie ma spodni i się masturbuje. Zamarłam a on zapytał mi się czy nie chce jechać z nim i rzucił się żeby otworzyć drzwi pasażera. Zaczęłam uciekać ile sił w nogach. Kiedy juz w hotelu powiedziałam o tym opiekunowi oczekując, ze zadzwoni na policje (bałam się, ze następna dziewczyna nie zdąży uciec) powiedział, że to moja wina bo powinnam się nie zatrzymywać i zabronił o tym informować rodziców.

[@Gej997]

Panowie ten film jest dowodem na to, że lepiej zająć się swoimi ambicjami i marzeniami a nie kobietami

[@asdienka]

Nie znam kobiety, która nie spotkała się z molestowaniem w miejscu publicznym.

[@jakoblintner4998]

Witam, mam wielką prośbę do Pana redaktora by zrobił podobny film o molestowaniu seksualnym mężczyzn. Myślę, że temat jest bardzo ważny ponieważ nikt, dosłownie nikt go nie porusza. Nie ma żadnych publikacji w tym zakresie a temat jest istotny. Męskość zabrania stawiania się w roli ofiary, przez to nikt o tym nie mówi. Chciałbym, żeby świat się dowiedział o barbarzyństwie niektórych kobiet. Piszę z fake konta, nie chcę podawać tożsamości ani dogłębniej przytaczać historii. Po prostu proszę, by ktoś wreszcie poruszył ten temat ze strony mężczyzn, bo nigdzie go nie ma. Nie ukrywam jest to lekki głos rozpaczy. Prosiłbym o reagowanie na ten komentarz, by stał się on widoczny.

[@JohnyTrendy]

Nie rozumiem, dlaczego Panowie narzekają na tę kampanię. Niby my faceci jesteśmy równie często molestowani w miejscach publicznych? Nie wydaje mi się. Nam, facetom, zdecydowanie łatwiej się obronić. Jesteśmy z perspektywy biologicznej dużo silniejsi i z reguły bardziej stanowczy. Kobiety często pozostają bierne, boją się w jakikolwiek sposób zareagować albo nie wiedzą jak. Powinniśmy na to spojrzeć z perspektywy kobiet. Jakie one mają zasoby, żeby się obronić? Tak, jak wspominają niektóre z Pań, w sytuacji molestowania doznają swego rodzaju "paraliżu", który uniemożliwia skuteczne działanie i logiczne myślenie w przypadku zagrożenia. Potrzeba nam takich kampanii, potrzeba zwiększenia świadomości w społeczeństwie, nie tylko polskim, ale także globalnym. Panowie, nie bądźcie natarczywi, jeśli kobieta odwraca wzrok, mówi, że nie chce, odchodzi, dajcie spokój, naprawdę. Nawet najdrobniejsze gesty i próby molestowania pozostają w pamięci ich ofiar, trudno wymazać z głowy te traumatyczne sytuacje. Dbajmy o siebie nawzajem, stawiajmy granice i szanujmy je, aby osób pokrzywdzonych było jak najmniej. Pozdrawiam i życzę bezpiecznego dnia:)

[@majster5675]

Proponuję przeprowadzić wśród mężczyzn badanie analogiczne do tego przeprowadzonego wśród kobiet, tzn. zadać identyczne pytania do tych, które otrzymały kobiety, takie jak np. "czy doświadczyłeś uporczywego proszenia o numer telefonu/ wpatrywania się/ obelżywych gestów bądź uwag itd." i wtedy poznalibyśmy skalę w jakiej problem dotyka mężczyzn. Przewiduję, że szambo by wybiło.

[@nataliaxyz5102]

Ja myślę że każda z nas była molestowana, ale niektóre to zwyczajnie wypierają.

[@klaudiagasztold2014]

Pomysł na odcinek ,, niewinne zachowania rodziny które stają się molestowaniem,, np klepanie przez wujka lub babcie niektóre pytania lub zmuszanie do całowania na powitanie

[@annakrzyminska8033]

Uważam, że fajną metodą, która może podpadać pod punkt "dekoncentruj" jest udawanie, że zna się ofiarę molestowania. Widzisz osobę w potrzebie podchodzisz niby przypadkiem, patrzysz i mówisz "o rany cześć jak dawno cię nie wiedziałam" i odciąga się kobietę od napstnika pod pretekstem pogaduch, wypicia herbatki, itp.

[@fredericam.-b.260]

Problem jest i to duży, dlatego, że ciało kobiece w naszej kulturze jest obiektem seksualnym. W reklamach, w filmach, wszędzie. Same kobiety w teledyskach niejednokrotnie ukazują swoje ciała jako obiekt.

[@ejmi1134]

Bullshit, byłam molestowana jako dziecko i słysząc, że ktoś nazywa molestowaniem gwizdanie na ulicy czy patrzenie się to wzbudza mój śmiech. Jasne, to może sprawić, że poczujesz się niekomfortowo - też miałam takie sytuacje, ale w żaden sposób nie jest to krzywdzące nawet w 1% jak molestowanie przez dotyk.

[@madzia80412]

Kilka razy byłam ofiarą molestowania w klubie, facet złapał mnie za tyłek i rozpłynął się w powietrzu, nic nie mogłam zrobić. Czułam się okropnie i chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu, z dala od tych zboczeńców...jak można naruszać czyjąś prywatną sferę bez jej zgody? I to się niestety dzieje w każdym klubie.

[@royal_pet]

Problem nie leży w komplementach, maślanych oczach bądź wyważonym flircie. Dla panów to są wszystko wyrazy pewnego rodzaju adoracji, które przecież mają za zadanie sprawić przyjemność paniom. Problem zaczyna się kiedy panie dają do zrozumienia, że tego typu zachowania wprawiają je w dyskomfort. Wtedy panowie powinni przestać lub chociaż zmienić taktykę, żeby nie wyszło, że robią sobie przyjemność kosztem pań. Jeśli mimo to panowie się nie wycofują, to są podstawy by twierdzić, że prezentowane zachowania są wyrazem czystego egoizmu i braku okrzesania z ich strony... Tak ja to rozumiem.

[@tymnus9835]

Niesamowite są tez komentarze.