Jakie znasz inne mity i zupełnie nietrafione metody wychowawcze?
@atletka91993 жыл бұрын
Zawsze śmieję się z tego jak niektórzy mówią mi, żebym nie nosiła córki tak dużo na rękach bo je przyzwyczaję (do czego ja się pytam, do poczucia bezpieczeństwa? ;) Jeśli tak, to super 👍 ). Uważam, że jeśli potrzebuje mojej bliskości, to ja ją zapewniam - proste. Nawet jeśli wyrośnie mi niezły biceps ;) A jeszcze zatęsknię za tym czasem kiedy dziecko się we mnie wtula 😉
@Sabinach3 жыл бұрын
@@atletka9199 Hej, mi mówili to samo :D Jakbym miała ją nosić do końca życia :D Przyjdzie taki czas, gdzie córki nam powiedzą "Mamo, nie teraz, Kasia i Wojtek patrzą!", a nam zostaną wspomnienia :)
@praktycznerodzicielstwo72443 жыл бұрын
To z noszeniem i przyzwyczajaniem dzieci do "wiszenia" na rodzicu to jest katastrofalna bzdura, a pełno takich "porad".
@Sabinach3 жыл бұрын
@@praktycznerodzicielstwo7244 Zgadzam się :) Ogólnie jestem osobą, która bardzo dużo czyta i poszukuje wiedzy na temat wychowywania dziecka, bo bardzo chcę być dobrym rodzicem. Przerobiłam już Montessori, przerobiłam Domana, dwujęzyczne wychowanie, BLW, słucham Ciebie, słucham Angeliki M. Talagi, czytałam "Bez kar i nagród", "Mit rozpieszczonego dziecka" oraz wiele innych, mniej trafnych (między innymi Tracy Hogg, czy Akademie Wychowania z jego karnym jeżykiem). I dochodzę do wniosku, że nie ważne jaka metoda, najważniejszy jest szacunek dla dziecka, dla jego potrzeb i możliwości, oraz żeby być mu wsparciem. Trzeba patrzeć na Dziecko i słuchać intuicji. Innych ludzi też, bo dzięki temu możemy sobie uświadomić wiele rzeczy, zauważyć, ale zawsze trzeba przede wszystkim traktować dziecko tak, jakbyśmy my chcieli być traktowani.
@Sabinach3 жыл бұрын
A ja bym nie chciała być zostawiona sama w ciemnym pomieszczeniu, płacząc 😃
@ub1990m5r3 жыл бұрын
Tak sobie kiedyś pomyślałem, że _jeśli komuś czegoś brakowało w dzieciństwie, będzie mu tego brakować przez całe życie._
@violetp4983 жыл бұрын
Myślę że powinni uczyć tego w szkołach. Zamiast budowy pantofelka która jest do niczego nie potrzebna, powinna być psychologia, rozwój człowieka, przygotowanie do bycia rodzicem żeby kolejne pokolenia nie powielały błędów. Mam znajomą. Sama choruje na nerwicę, depresję, a swoje dzieci.. właśnie potraktowała tą metodą. Potrafiła słuchać ich krzyków siedząc piętro niżej z kieliszkiem przed telewizorem bo to normalne, tak ma być, niech się uczą samodzielności. Prawdopodobnie taka sama krzywdę zrobiono jej w dzieciństwie, a ona to przenosi na swoje dzieci. Oczywiście żadne argumenty do niej nie docierały. Zerwałam znajomość bo to było dla mnie zbyt trudne
@KoksuMapper3 жыл бұрын
Nawet nie wiesz jak lewica ogólnie pojętą by się oburzyła. "Ale że jak to uczyć dzieci w szkole do przyszłego wychowywania ich potomstwa? Przecież nie każdy musi zostać rodzicem! Przecież to narzucanie I stereotypizacja!"
@misiaw.3 жыл бұрын
Nie jestem matką (mam piętnaście lat :D),ale uważam takie metody za okrucieństwo. Jak tak można... dzięki temu kanałowi będę wiedzieć na przyszłość,czego NIE robić. Dziękuję. PS. Albo co robić ;)
@ojosloca60213 жыл бұрын
No właśnie większość z tych rzeczy to przestroga. Niestety w prawdziwym życiu jest tak dość często patrząc jak mama wychowywała moją o 10lat młodszą siostrę, jak moi znajomi wychowują swoje dzieci i jak rodzina wychowuje swoje dzieci. Można powiedzieć że wszyscy robią to samo
@Sabinach3 жыл бұрын
Kiedyś czytałam jakiś dziwaczny poradnik, chyba Tracy Hogg, gdzie stosowała coś podobnego, tylko podnosiła i odkładała dziecko. Ja działałam instynktownie, lulalam, kołysałam, śpiewałam. Niektórzy mówi mi, że mam nie nosić, bo się przyzwyczai. Tak jakbym miała córkę do 18-stki nosić. Ja nie wiem. Dziecko nie rozumie, dlaczego my nie przychodzimy, kiedy płacze. Czasem bardzo żałuję, że nie pamiętamy tych pierwszych lat życia, może dzięki temu byśmy bardziej rozumieli maluchy. Tak samo mówienie "Nie ma powodu do płaczu". Jak sobie przypomnę, dlaczego płakałam jak byłam mała, to aż się śmieje, ale wtedy nie było mi zabawnie. Ach, jeszcze taka kwestia - syn koleżanki podczas wyplakiwania (nie zaplanowane, ona nie słyszała, bo mają piętrowy dom, a ona odkurzała) po prostu zwymiotował..
@praktycznerodzicielstwo72443 жыл бұрын
Niestety tak działa myślenie magiczne i błędne wnioskowanie. To znaczy, że komus udało się uregulować spanie podnoszeniem i opuszczaniem i z jakiegoś powodu zadziałało jak złoto, to teraz będzie tą metodę przenosić wszędzie. Jest cała masa teorii wychowawczych opartych na anegdotach, gdzie badania wykazują nic takiego, albo wręcz wprost mówią, że jest to szkodliwe - dokładnie tak jest w przypadku wypłakiwania dziecka.
@carolinadick69023 жыл бұрын
Przecież o tych wymiotach piszą autorzy książek o wypłukiwania!!! Piszą, że dziecko podczas treningu snu może wymiotować, i że to jest całkowicie normalne! To jest chore!! Krew się gotuje. Dziecko wymiotuje ze stresu… okropne to jest, okrutne
@paulinab.76653 жыл бұрын
@@carolinadick6902 Nie ma słów na to ..
@jagab37543 жыл бұрын
Gdy kilka lat temu urodziłam dziecko usłyszałam od teściowej taką oto "złotą" radę na temat noszenia na rękach: "Nie noś, bo przyzwyczaisz, bo niedługo będzie ważyć 10 kg i siądzie ci kręgosłup. I w ogóle po co podnosisz dziecko, niech leży...." Kiedyś rzeczywiście były inne czasy...
@annagp88783 жыл бұрын
Ja też usłyszałam coś podobnego kiedyś. Jest to o tyle przykre, że młodzi rodzice często nie mają doświadczenia z dziećmi (nie każdy miał rodzeństwo, czy maluchy w rodzinie), a do tego różnie bywało właśnie z podejściem do wychowywania i był modny tzw."zimny chów". Dlatego te rady są o tyle okropne, że chociaż człowiekowi natura z każdej strony krzyczy dosłownie że ma reagować na płacz, to takie okropne rady sprawiają, że człowiek dosłownie walczy z sobą i robi totalne głupoty. Jeszcze nie słyszałam, żeby dziecko miało problemy i było "zepsute" od częstego tulenia, noszenia i mówienia "kocham Cię". To są jego fizjologiczne potrzeby a nie zaspakajanie zachcianek.
@tameforjam16583 жыл бұрын
Ja taką rade uslyszalam od męża. I o zgrozo raz ją zastosowalam. Pierwszy i ostatni raz, dziexko plakalo a ja razem z nim
@juziajuzia12342 жыл бұрын
No i racje miala.
@juziajuzia12342 жыл бұрын
@@tameforjam1658 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
@GaryPoterNH3 жыл бұрын
Hej. Fajnie by było zobaczyć odcinek o tym jak odpowiadać dziecku i co doradzić kiedy mówi nam, że ktoś tam zabrał mu ołówek, zeszyt, czy zabawkę bądź zniszczył np rysunek czy prace plastyczną w przedszkolu. Co również powiedziec dziecku kiedy żali się nam, że ktoś w przedszkolu je kopnął, uderzył, szarpał. Doradzić zgłoszenie to Pani (co skutkuje tym, że będzie mieć miano skarzypyty) , oddać , itd. Proszę o porady w postaci odcinka albo komentarza. Pozdro
@angelikamuza78233 жыл бұрын
Też chętnie obejrzałabym taki odcinek :)
@annagp88783 жыл бұрын
Też chętnie obejrzę taki odcinek. Na ten moment posłużę się radami pedagog (wykładowcy) Magdalena Boćko-Mysiorska, która daję sporo rad w podobnych zagadnieniach, a bardzo ją cenię. Przede wszystkim powinno się wykazać zainteresowanie tematem, być obok, wysłuchać: "to musiało być dla Ciebie bardzo przykre", "rozumiem", "czy potrzebujesz mojej pomocy w rozwiązaniu tego konfliktu?". Czasami dziecko chce się po prostu "wygadać" że spotkała je nieprzyjemna sytuacja (to życie i czasami jest nieprzyjemnie, ważne aby wiedziało że nie jest z tym samo, że ma zawsze nasze wsparcie i wie, że pewne zachowania nie są akceptowalne przez nas i mamy możliwość się temu sprzeciwiać). Innym razem dzieci szukają w nas właśnie wsparcia i pomocy. W tym drugim przypadku można wspólnie porozmawiać "jak myślisz co warto zrobić gdy znajdziesz się w podobnej sytuacji?", "czy potrzebujesz mojego wparcia?". Jak najwcześniej możemy nauczyć dziecka asertywnych komunikatów do których stosują się również domownicy np."stop, przestań" (pierwszy komunikat), "stop, przestań bo pójdę do Pani" (drugi komunikat gdy pierwszy nie zadziała), za trzecim razem zgłaszamy problem - to komunikaty które w szkole uczono moją córkę i dla wszystkich dzieci jest oczywiste, że należy szanować takie komunikaty innej osoby. Przy braku reakcji na dwa pierwsze komunikaty nie dziwi zgłoszenie sytuacji nauczycielowi. Dziecko ma narzędzie i dzięki temu nie musi biegać z KAŻDA sprawą do Pani, czasami potrafi rozwiązać konflikt samo, uczy się umiejętności sprzeciwiania i asertywności. Uważam, że MEGA ważne jest aby szkoła/przedszkole współpracowało i właśnie zostały omówione jakieś zasady do których wszyscy się stosują. Problemy dzieci są z ich perspektywy bardzo ważne, więc należy traktować je z powagą i wysłuchać. W ogóle nie martwiłabym się łatką "skarżypyty". Dorośli opiekujący się dziećmi (rodzice czy nauczyciele w przedszkolu) są po to, by reagować i pokazywać dzieciom jakie zachowania są dobre a jakie złe. Nie musimy reagować na wszystko, ale obserwujemy dzieci i nie bagatelizujemy przemocy. Prędzej w normalnej grupie to rozrabiające dziecko łatkę "niegrzecznego" (czasy na "bed boy" przychodzą nieco później ;) ). Bicie i oddawanie uważam za złe jako porada sprzedana przez rodzica. Jeśli chcemy, to warto powiedzieć, że uderzenie warto zablokować np. swoją ręką, postawić się ciałem z wyraźnym komunikatem "przestań!" (by nie kulić się i przyjmować ciosy). Ale dziecko może nie czuć się na siłach by stawić czoła przemocy (bo samo jej nie zna), to oczywiste jest że ma to zgłosić - tak samo dorośli mają narzędzia by zgłaszać przemoc. Nie ma co się martwić, że będzie dziecko potem bardziej "tępione". Ofiarami są najczęściej dzieci pozostawione same sobie. Co innego jeśli dziecko samo od siebie zareaguje wdając się w bójkę (każdy ma prawo się bronić), ale trzeba omówić po fakcie, że są też inne metody. Najważniejsze aby nauczyciele byli mądrzy, a nie "starej daty". Na szczęście świadomość i wrażliwość dorosłych jest coraz większa, wiele się zmienia i wierzę, że świat dla naszych dzieci będzie coraz bardziej przyjazny. Pozdrawiam
@emiliam26503 жыл бұрын
Niestety chyba jest to często metodą i nie tylko jeśli chodzi o sen..czesto słyszałam od mamy i w rodzinie" wypłacze się i się uspokoi"...tak bo wymeczy się płaczem i zaśnie!A później mamy się skarżą jakie te dziecko niedobre, niegrzeczne marudne itp A ja mówię " A Ty jakim jesteś rodzicem?!" Nie jedno widziałam i słyszałam...Tak! uważam, że nie każdy powinien rodzicem zostać!!!
@annagp88783 жыл бұрын
Warto tylko dodać, że w tym temacie dochodzi często do skrajnych zachowań i takie osoby jak mówisz nie rozumieją o co tak na prawdę chodzi i dlatego mają taką znieczulicę. Przede wszystkim niemowlak to nie to samo co nawet 2 letnie dziecko, a wiele osób dzieci wrzuca do "jednego wora" i uważają, że nie będą skakać nad dzieckiem. Mamy też drugą skrajność i wiele osób zatraca się w drugą stronę myśląc, że chcemy by spełniać KAŻDA prośbę dziecka i nie doprowadzać NIGDY do płaczu. To nie prawda i nie o to w tym chodzi. Są dzieci wrażliwsze, które płaczą sporo. Jeśli to maluszek, to oczywiście staramy się zrozumieć i zaspokoić każdą potrzebę, ale już starsze dzieci płaczą też z innych powodów, a my nie możemy zawsze spełnić ich prośby (np. 8 miesięcznego dziecka). Płacz dziecka sam w sobie faktycznie nie jest ZAWSZE zły. Czasami nie możemy wręcz nic zaradzić (np. na ból po uderzeniu się), ALE zawsze możemy być blisko i wesprzeć dziecko/przytulić. Czasami w ten sposób dziecko wyraża swój smutek, złość (np.bo nie dostało zabawki którą chciało) i ma prawo do tego. Przyzwolenie na płacz, to nie to samo co pozostawienie płaczącego dziecka samego sobie bez pomocy i wsparcia. Dziecko które płacze (bo np.nie może czegoś dostać) dalej chce się przytulić do rodzica. Płacz u małego dziecka nie jest narzędziem manipulacji czy formą awantury., tylko jest mu po prostu źle. Płaczu nie ignorujemy, tylko reagujemy na niego w sposób odpowiedni do wieku i sytuacji (im mniejsze dziecko tym bardziej jego potrzeby są tymi potrzebami pierwotnymi i taki płacz staramy się ukoić). Oby było więcej mądrych przyszłych rodziców, dlatego super, że powstają takie filmiki :)
@biohazard60203 жыл бұрын
Zabrakło informacji, że płacz jest mechanizmem obniżenia poziomu kortyzolu w organizmie. Stąd uczucie lekkiej "ulgi" po wylaniu łez. Oczywiście w zależności od towarzyszących uczuć osoby płaczącej skład chemiczny łez będzie się różnił m.in. właśnie stężeniem kortyzolu.
@praktycznerodzicielstwo72443 жыл бұрын
Sam akt płakania to nie problem, w końcu można popłakać się ze śmiechu czy szczęścia, ale właśnie ten lęk i stres leżący u podstaw.
@biohazard60203 жыл бұрын
@@praktycznerodzicielstwo7244 Zgadzam się. Należy pracować nad lękami i potrzebami człowieka, a nie płaczem samym w sobie, który jest konsekwencją i ma wiele funkcji (m.in. informacyjną i biochemiczną - chroni przed somatyzacją na skutek wysokiego poziomu kortyzolu).
@danielfarmer623 жыл бұрын
Bardzo ciekawa treść. Dziękuję
@agnieszkag38503 жыл бұрын
Co myślę o tej metodzie, że powinna być zabroniona i karalna. Jak może pozwolić na to dorosła, niedysfunkcyjna osoba o normalnym poziomie wrażliwości by nie reagować na płacz niemowlaka i jeszcze twierdzić, ze to wychowawcze !!! W głowie się nie mieści !
@ojosloca60213 жыл бұрын
To bardziej chodzi że z czasem gdy już dorasta np 3latkowi można uświadamiać żeby podchodził gdy jest problem a nie wymuszał płaczem gdy załóżmy coś mu się rozwali. Mój kuzyn tak większość wymuszał jak miał 7lat. Bylismy w zoo a ciocia powiedziała że nie dostanie lodów to położył się na drodze którą szliśmy, płakał, bił rękami, nogami i głową o drogę a ciocia powiedziała że w takim razie go tu zostawia. Ludzie się patrzyli na niego i na nią z politowaniem żeby uspokoiła dziecko a ona nic. Cofnęła się po ok 1-2min i go skarciła co wyprawia. Więc warto patrzeć i analizować różne rzeczy
@gabrielagruner44943 жыл бұрын
Poczytaj na temat "purple crying" u niemowląt. Widać, że go nie przeżyłaś, skoro piszesz tak emocjonalne komentarze. Oczywiście, że nie wolno zostawiać dziecka samego w tej sytuacji, ale bywa, że dziecko jest zdrowe i dobrze pielęgnowane, ale płacze godzinami bez powodu i wtedy "uodpornienie się" na ten płacz jest jedynym możliwym rozwiązaniem, żeby nie zwariować, bo to trwa nawet kilka miesięcy. Dzieci czasem płaczą bez wyraźnej przyczyny, której nie jesteś w stanie zlikwidować - w taki sposób przebiega ich adaptacja
@agnieszkag38503 жыл бұрын
@@gabrielagruner4494 po pierwsze , nie życzę sobie wypominania i akcentowania w sposób negatywny, ze pisze emocjonalnie, bo wyrażanie emocji jest stanem naturalnym dla ludzi i zwierząt. Pisze emocjonalnie bo przedstawione w filmie metody wywołują mój sprzeciw. Po dwa proszę nie szerzyć i niepowielać nieprawdziwych teorii jakoby niemowlaki płakałay bez wyraźniej przyczyny, jak sama Pani wskazała rozwój zwiazany z ogólną niedojrzałością dziecka- narządów zmysłów, układu nerwowego powoduje u niego przeraźliwy płacz, wiec jest to konkretna przyczyna. Przeczy Pani sama sobie. Po trzecie i na koniec mówię stanowcze NIE każdej metodzie, która propaguje pozostawianie i niereagowanie na płacz dziecka, zwłaszcza ten przeraźliwy. I czytałam jak również słuchałam o wielu różnych „ cudownych i tych mniej cudownych „metodach „ na dzieci , bardziej radykalnych, i tych mniej, jednak na pierwszym miejscu należy najpierw rozpoznać swoje dziecko trwać przy nim gdy jest mu źle i otoczyć je nasza rodzicielska opieka i miłością to niweluje w końcu każdy płacz dziecka i dalej poczucie bezpieczeństwa.
@gabrielagruner44943 жыл бұрын
@@agnieszkag3850 To nie jest koncert życzeń, żebyś mogła sobie czegoś życzyć - to po pierwsze. Po drugie - w merytorycznych dyskusjach używa się argumentów merytorycznych, a nie emocjonalnych. Po trzecie - "purple crying" nie jest wymysłem - wystarczy poszukać informacji w literaturze fachowej. Pisząc "bez konkretnej przyczyny" miałam na myśli, że jest to fizjologiczna kwestia, na którą nie mamy wpływu i nie jesteśmy czasem w stanie ukoić tego płaczu. Nie twierdzę, że należy dziecko zostawiać wtedy samo, wrecz przeciwnie - trzeba je obserwowac, czy w tej sytuacji nic mu się nie dzieje. Ciekawi mnie, jaką kara byłaby słuszna dla rodziców takiego dziecka. Z całego serca życzę Ci takiego dziecka, które potrafi przepłakać całe popołudnie, żebyś mogła na własnej skórze doświadczyć swoicch teorii
@ania19563 жыл бұрын
Świetny filmik. Myślę każdemu rodziców się przyda.
@annateodorczyk-twardowska65123 жыл бұрын
Jestem ciekawa, czy słyszeliście i co sądzicie o tzw. metodzie "pauzy". Niewiele informacji udało mi się na jej temat znaleźć, a o samej metodzie przeczytałam tylko w jednej książce związanej z francuskim sposobem wychowania. Przy czym podkreślono wyraźnie, że choć może się ta metoda kojarzyć z treningiem snu to nim nie jest. Polega ona na uczeniu dziecka cierpliwości, co jest procesem wieloletnim i wykonywanym regularnie. Zaczyna się jakiś czas po narodzinach i polega na tym, że nim pobiegniemy spełnić potrzebę dziecka pozwalamy mu odczekać chwile, aż otrzyma to czego chce (lub potrzebuje). U malutkich dzieci jest to kwestia sekund u kilkuletnich minuta czy dwie itd... np. mama rozmawia z gościem, a dziecko mówi, że chce ciastko. Zamiast wstać od razu i dać dziecku to o co poprosiło reakcją jest: "poczekaj minutę tylko skończę zdanie" - ale to musi być minuta. Bardzo ważna jest tu obserwacja dziecka, bo nie każda sytuacja pozwala na tę zwłokę. Obserwacja jest także istotna, by móc ocenić czy reakcja rodzica jest w ogóle potrzebna. np. dziecko przebudziło się w nocy, ale dajemy sobie kilka sekund na to, by się zorientować, czy potrzebuje zaopiekowania, czy chwili na to, by ponownie zapaść w sen (zamiast od razu brać je na ręce). Rozmawiając o tym z własną mamą dowiedziałam się, że zarówno ona, jak i moja babka stosowały tę metodę. I faktycznie pamiętam, jak wielokrotnie budziłam się w nocy bo mój brat zaczął gaworzyć, ale mama zamiast od razu wyjąć go z łóżeczka patrzyła na niego spokojnie. Bywało, że młody po kilku minutach zasnął, a bywało że wymagał nakarmienia, przytulenia itd.
@ukaszg29096 ай бұрын
Mam syna, pół rocznego, bardzo spokojnego jednak jak każde dziecko czasem rozpłacze się nie na żarty, niegdy nie ignoruje płaczu zwykle uda mi się zrozumieć co się dzieje ale bywają momenty że nie wiem oczywiście płacz dziecka wywołuje stres a zestresowany płaczem tata i płaczące dziecko to przepis na jeszcze więcej płaczu ale wystarczy że dam dziecko Mamie (nie, nie uspokaja się natychmiast) idę odetchnąć powietrzem całkowicie się wyciszyć i wracam po dziecko zwykle wystarcza żeby troszczę się uspokoił i najczęściej po chwili zasnął gdy nie ma akurat mamy w zasięgu staram się wyciszyć oderwać I uspokoić mając go na oku... Nie jest to idealna metoda i raczej dość indywidualna z pierwszym synem działała o wiele gorzej ale może to dlatego że ten mały szkrab sporo mnie nauczył
@ItsMy149thTimeHereHelp3 жыл бұрын
Yutube prosze wiencej likeów dla tego pana
@ojosloca60213 жыл бұрын
Witam. Co Pan mówił w 7.40minucie? Bo nie zrozumiałam. "... Spowodowane samych sobie są bardzo trudne do..."
@ahsty3 жыл бұрын
Chyba za 22 lata będe ogladał twoje filmy by być najlepszym ojczulkiem w tej galaktyce
@ernestb70553 жыл бұрын
Pierwszy raz tutaj zaglądam i nie wiem czy mieliście odcinek o tym. Mianowicie o "miganiu", czyli język migowy. Wystarczy kilka podstawowych słówek jak mleko, pić, jeść, przytulić. Język niemowlaka wykształca się później niż ruch. Stosowaliśmy to przy swoich dzieciach i jest chyba niedocenionym odkryciem ludzkości ;). Niesamowite jest się dogadać z niemowlęciem, które ci pokazuje czego chce. Nie ma płaczu, dziecko i rodzice spokojni. Dodam jeszcze temat o rozpoznawaniu płaczu dziecka. Inaczej niemowlak płacze gdy jest głodne, przegrzane, przy kolce itd. Polecam.
@ankabanat5219 Жыл бұрын
ma pan do polecenia jakieś ciekawe książki by zagłębić się w temat?
@ernestb7055 Жыл бұрын
@@ankabanat5219 widzę, że minął już rok. Książki jakieś mam o psychologii dziecka ale "miganie" czy rozpoznawanie płaczu niemowlęcia to z internetu. Jest dużo tego ale po angielsku. Naprawdę to działa jeżeli dziecku nie dolega nic na stałe.
@federacjaziemi48283 жыл бұрын
Czy jeśli adoptował bym dziecko jako mężczyzna mógłbym zaspokoić wszelkie potrzeby dziecka ?
@dagomefoxe79293 жыл бұрын
Tak, tylko znajdź mu jakiś kobiecy wzorzec
@mrs.freckles13613 жыл бұрын
Jeśli ktoś ma sumienie to jestem pełna podziwu 😳
@janusz8973 жыл бұрын
2:27 czyli dziecko ma strzymywać emocje???
@ojosloca60213 жыл бұрын
Ja bym bardziej powiedziała że dziecko nie jest nauczone rozmawiania z dorosłymi. Tym bardziej z rodzicami. Wg mnie gdy dziecko płaczę warto z nim usiąść i na spokojnie zapytać co się stało, czy na samym początku nie mógł podejść powiedzieć w czym tkwi problem i wytłumaczyć że po to jesteś aby do Ciebie przyszedł od razu w razie gdy coś nie idzie tak i poprosił o pomoc
@MoonShinyy3 жыл бұрын
No może nie to że szkodliwe na psychikę jakoś bardzo czy coś tylko dla uszu, a samo płakanie to nie jest szkodliwe a odwrotnie bo dziecko uwalnia emocje i to że coś chce... A jeśli ktoś ryczy tylko dlatego że czegoś nie dostał lub to że tupie łapką to wtedy tak i to manipulacja...
@iwkast8730 Жыл бұрын
Te uwagi są bardzo słuszne często słyszy się o małych manipulatorach 😅
@Zona_Rolnika3 жыл бұрын
Dzięki za film. Mnie zaciekawił zwłaszcza moment o atawiźmie opiekuńczości. Niedawno miałam taką rozmawę, dot. tego, że jakoś nie lubię tego sztucznego szumisia w telefonie do uspokajania. Podałam argument, że "jaskiniowcy" tego nie mieli i musieli sobie poradzić. Mój rozmówca podał argument przeciwny do tego w filmie. Czyli, że oni właśnie wypłakiwali dzieci i się nie przejmowali. Ja jednak myślę, że matka to matka i nawet bardzo dawno temu nie miałaby "serca" robić czegoś takiego.
@gabrielagruner44943 жыл бұрын
Uwielbiam argumenty typu "kiedyś to było tak i też sobie ludzie radzili". No pewnie - kiedyś kobiety rodziły w domach, bez lekarzy, w domach nie było pralek, wiec chodziło się prać nad rzekę, kiedyś w szkołach lało się dzieci, ale przecież wszyscy przeżyli. Ale czy to jest argument, żeby dziś nie rodzić w szpitalach, nie używać pralek i wychowywać dzieci w szkołach według tamtych zasad? No raczej nie. Jeśli można coś poprawić lub ułatwić, to czemu tego nie robić?