Рет қаралды 407
Poczucie humoru, które znajdziecie w „Juno" wyrasta ze smutku. Czasem z frustracji i zmęczenia. Nie likwiduje bólu codzienności, ale trochę go uśmierza.
A nasze życie? Cóż, ciągły dług. Zaciągany od momentu urodzenia. Ekonomiczny i ten emocjonalny. Sieć wzajemnych zobowiązań.
„(…) zaciągam długi, więc jestem! Dopiero wtedy naprawdę jestem i dopiero wówczas ktoś się mną interesuje. Jaki ma się interes w istnieniu kogoś, kto w żaden sposób od nas nie zależy? Nic gorszego się zdarzyć na drodze człowieczej nie może niż ktoś, kto jest niezależny".
„Życie ludzkie historią jest kredytu. Ja tobie, ty mnie, a potem na odwrót, i jeszcze raz, i od nowa, od początku bez końca, i wtedy każdemu się ciągle coś od kogoś za coś należy".
Harmonogramowi spłat emocjonalnych przyjrzymy się jutro o godz. 20:30. Do zobaczenia!