Рет қаралды 375
"Abecadło, czyli odkrywamy polską kulturę".
Do naszego alfabetu
za „A” zaraz się ustawia
„B” litera do kompletu.
Jedna kreska, brzuszek, brzuszek -
niezbyt trudna ta literka,
radę da nawet maluszek.
To „B” duże, a „b” małe?
Jeden brzuszek ma dopiero,
jednak równie doskonałe!
Skoro więc o „B” jest mowa,
i kiedy do dzieci mówię,
coś o bajkach trzeba dodać!
Wielu miało w bajkach wprawę,
jednak „B” się trzymać mamy,
więc dwóch twórców dziś przedstawię:
Jana Brzechwę - już go znacie -
bajek, wierszy cała gama,
świetne pióro - nie przyznacie?
Kaczka, ba, zwierzyniec cały,
dziki dzik i małpie figle -
zwierząt cechy... i przywary.
Brzechwa żył w dwudziestym wieku.
Któż pamięta tamte czasy?!
Zdziwisz się, młody człowieku.
Nim się dorosłymi stali,
mama, tata, dziećmi będąc,
bajki Brzechwy dobrze znali.
Nie należy zapominać
twórcy renesansowego.
Kto nim był? Biernat z Lublina!
Pisał w języku ojczystym,
co w ówczesnych, dawnych czasach,
nie było czymś oczywistym.
I choć wtedy rozumieli,
co po staropolsku pisał,
czy dziś byście to pojęli…?
Mam obawy co do tego,
wszak nasz język tak się zmienił,
że to zdziwi niejednego!
Zatem to Biernata książki
(jako jedne z pierwszych w druku)
wydano w języku polskim.
Mówiąc o tym, co pionierskie -
czyli nowe - wspomnieć trzeba
przedsięwzięcie wizjonerskie.
Zofia, żona Władysława
(co Jagiełło się nazywał)
rzekła kiedyś: „Ważna sprawa!
Będzie to koncepcja nowa!
Trzeba by nam przetłumaczyć
Biblię - o tej księdze mowa!”
Tak więc polskie tłumaczenie,
to najstarsze wśród przekładów,
stworzono na jej życzenie.
Słowa, zdania, całe księgi,
tłumaczyli więc z łaciny,
ludzie w swoim fachu biegli.
Może zabrzmi to niezręcznie,
ale w tamtych czasach książki
trzeba było pisać ręcznie!
Ciężka praca, nie popisy,
żmudna skrybów kaligrafia -
tak tworzono rękopisy.
To wydaje się wariackie,
jednak tak powstały strony
Biblii tej - szaroszpatackiej.
Nazywają tak tę księgę,
bo w miasteczku Sárospatak
przechowano ją (na Węgrzech).
Ma też swoją inną nazwę:
to Biblia królowej Zofii,
(królowej Zofii Holszańskiej).
Trudne nazwy, mętlik w głowie,
więc by lepiej zapamiętać,
jeszcze raz przejrzyjcie sobie.
Nim wrócicie do początku,
zdradzę, co się w domu dzieje:
Babcia wrzuca coś do wrzątku!
O, jak pysznie, jak przemiło,
jak przyjemnie pachnie w kuchni,
- nic się nam nie przypaliło!
Atmosfera jest rodzinna,
a na stole dziś króluje
polska kuchnia tradycyjna!
Powie wam to każdy znawca,
że te dania czar zyskują
w ceramice z Bolesławca.
Co to? Och, spróbujcie sami!
Babcia wie, co cieszy dzieci -
bigos oraz barszcz z uszkami!
W sam raz, aby nabrać siły
po tej ciężkiej głowy pracy
i by plany się ziściły...
No bo przecież eskapady
w weekend nas czekają wreszcie -
i w Beskidy, i w Bieszczady!
A gdy już się nacieszymy
gór widokiem, schroniskami,
w dalszą podróż wyruszymy:
przez Biskupin - gdzie pod wodą
na jeziora dnie odkryto
ślady pradawnego grodu.
A gdy teren osuszono,
łatwiej było zbadać wioskę
wieki temu założoną.
Dziś osada w Biskupinie
na wzór dawnej odtworzona
wśród turystów w Polsce słynie.
A my wyruszamy dalej,
na północy czeka morze
ze wspomnieniem floty starej.
Nasz Batory - transatlantyk -
Burza oraz Błyskawica
przemierzały niegdyś Bałtyk.
W cumowanej w porcie Gdynia
Błyskawicy, naszej chlubie,
poczujemy tamten klimat.
Hej ho, wejdźmy na pokłady,
a sam okręt nam ukaże
dzielnych marynarzy ślady.
Nazw na „B” zbiór niesłychany!
Nie wymyślam już nic więcej.
Jeszcze tylko te bociany...
Chcecie więcej? Poszukajcie!
W książkach, głowach, internecie,
Trochę choć zapamiętajcie…
🧐 Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, zachęcamy do znalezienia odpowiedzi na pytania dodatkowe:
1. Jakie znasz zwierzęta na literę „B” żyjące w Polsce?
2. Jakie znasz warzywa i owoce na literę „B”? Spróbuj narysować owoc lub warzywo na „B”.
3. Jak nazywa się najwyższy szczyt w polskich Bieszczadach?
4. Jak nazywają się najwyższe, trawiaste partie bieszczadzkich szczytów?
5. Czym zajmował się skryba?
Podobało się? Zostaw ❤️
Produkcja: IPP TV dla dzieci
Tekst i ilustracje: Olga Gazda
Czytał: Piotr Gazda
Współpraca: Wiesława Gazda, Roman Gazda