ZK-120, czyli koślawy król magnetofonów [TOWARY MODNE 37]

[@piwex69]

Pamiętam jak ojciec zabierając mnie z przedszkola pokazał mi to cudo (ZK120T) w samochodzie. Pierwszego dnia przy otwieraniu pokrywy "kuwety", wyłamałem ten plastikowy zaczep na blacie ... nie było miło. Ale to był pierwszy "mój" sprzęt, razem z Jowitą, a jeszcze przed Amator 2 Stereo, MK232 i Kapralem B113. Zaraziło mnie to sprzęciarstwem muzycznym na całe życie.

[@ryanray6215]

A jaki Pan ma obecnie sprzęt ?

[@piwex69]

@@ryanray6215 Braun wieża 1979: A301+TS501+C301M; Braun RA1; Braun Regie 450S; Braun R4; Technics wieża CA10; Technics wieża SU-8; Technics SU-V5; Diora wieża mini; ZK-120T i jeszcze coś pewnie by się znalazło.

[@bluehead_info]

Poruszyły mnie schematy rozkładu naprężeń pasków. Szacunek za włożoną pracę. 👍

[@arekw7388]

Mój pierwszy magnetofon ever - dostałem go od Taty w 1979 roku - mam go do dziś - jest sprawny i gra :) Zmienił naprawdę wiele w moim życiu ... i nauczył słuchać muzyki! PS: Nauczył mnie też tego że nawet po odłączeniu z prądu nie należy dotykać kondensatora ;)

[@rolenc1977]

Oj nie raz dostałem kopa z kondensatora

[@felikscair5153]

Panie Adamie jest pan jednym z niewielu na youtubie którzy maja coś ciekawego i mądrego do powiedzenia w prosty i przystepny sposób.

[@natenus9635]

Do dnia dzisiejszego posiadam ZK-140T, ojciec kupił mi jak miałem 14 lat. Były imprezy. Pozdrawiam.

[@natenus9635]

@Mruuuczek Użyłem czasu przeszłego, to były lata 70-te, szkoła średnia. Pozdrawiam.

[@jacekbarski2866]

...hehehe...to było marzenie w tamtych czasach...pamiętam prawie codziennie chodziłem do sklepu zurt-u po szkole aby patrzeć na niego i marzyć że może kiedyś będzie mój...

[@Mikexception]

Robił wrażenie wygladem zrywającym z stylem zaokrąglonym. Jedno ładne metalowe pokrętło prezentowało się dużo lepiej od stosu plastykowych przycisków i klawiszy. Spokojnie nadawał się nawet do klubu melomanów. Pamietam prezentację King Crimsona w klubie z tej ZetKi140T upgradowanej na stereo , oczywiście z dużymi głosnikami i oddzielnym wzmcniaczem i to była jakość.nie odbiegająca od gramofonu czyli od jakości popularnych wtedy dyskotek . .

[@czadzikful]

Świetny i fachowy powrót do przeszłości. Takie programy powinny być w TV a producenci powinni dostawać godną gażę. Pozdrawiam

[@ndaniel80]

Ponownie rewelacyjny odcinek. Gratuluję cierpliwości i nakładu pracy włożonej w jego przygotowanie. Zabawne bo śledzę Pański kanał od kilku miesięcy i zawsze gdy tylko sprawiam sobie jaką nową zabawkę retro, Pan kilka dni później robi o tym odcinek. Tak było po tym jak do retro PC włożyłem SB Live 5.1 i wgrałem sample z Gravisa, jak kupiłem kasetowego decka Onkyo a w zeszłym tygodniu kolega podarował mi ZK 145 nad restauracją którego teraz siedzę :)

[@armo1118]

W latach 80 ciężko było dostać taśmy do ZeTki, żeby nagrywać muzykę z Trójki. Z kumplem wyczailiśmy, że w sklepie z materiałami dla szkół i uczelni w Katowicach były te taśmy z jakimiś wykładami. Do dziś pamiętam minę kobiety kiedy kupiliśmy 10 szpul z jakimś wykładem o maszynach rolniczych :) Pozdro.

[@adamcichowicz1474]

Tak. Ja w latach 80. miałem magnetofon "Opus " i też polowałem na taśmy. Kupiłem kilka zestawów nauki języka angielska na niezłych taśmach ORWO.

[@gg708580]

Potwierdzam, też tak robiłem na taśmach z językiem angielskim i niemieckim. Chyba były tańsze od czystych, przecenione bo nikt nie kupował.

I to jest właśnie fenomen gospodarki centralnie planowanej: taśmy, przy których było dużo więcej pracy sprzedawano taniej od czystych.

[@b.k.2804]

@@gg708580Nikt nie kupował, nikt sie języków nie uczył. hehe a nie lepiej było wykorzystać zgodnie z przeznaczeniem?

[@michalwarmbier4113]

Wspaniałe macie wspomnienia szkoda ze takich nie mam. Pamietam natomiast jak kupiłem taka zetke od nauczyciela zpt chyba w 7 klasie podstawówki za 5 zł wtedy miałem 4 taśmy od wujka i nagrałem na nie wszystkie swoje kasety podłączając do niego walkmana kupionego w peweksie kilka lat wcześniej. Jak padły paski magnetofon służył jako wzmacniacz do walkmana tak go wspominam

[@zygmaj]

To był mój pierwszy magnetofon. Do kompletu był mikrofon czechosłowackiej firmy TESLA. Mając dziewięć lat nagrywałem na niego z telewizora koncert zespołu ABBA emitowany w programie STUDIO 2 w 1976 roku. Co ciekawe zespół ABBA tym występem rozpoczął promocję swojej płyty "Arrival". W przeciwieństwie do prezentowanego egzemplarza mój miał znaczek UNITRY zamiast 'ZRK' z nutką. Również miał to logo 'GRUNDIG LICENCE'.

[@piotrmarcin5123]

Najlepszy magnetofon wszech czasów, ever. Miałem taki 50 lat temu :)

[@MikiFiki-tr6ce]

A co on miał takiego naj ?

[@piotrmarcin5123]

@@MikiFiki-tr6ce Wszystko.Najlepsza muza wszech czasów z niego grała. Piękny wygląd, kultowość, no i wszystko.

[@Pazuzu-Gazuzu]

Ja też ,kosztował kupę forsy,Tato mi kupił choć chciał komarka,pamiętam zapach ,,nowości ,, prosto ze sklepu, ,,Magia,,

[@zino7945]

Raczej chodzi o smak tych młodych lat bo sam magnetofon to był prymityw

[@skorakora]

Ten "lakier" na śrubach to nie żaden lakier tylko czerwony marker olejowy. Na praktykach w woltanie poznałem tą "tajnikę", wszystkie śruby się tak kiedyś zabezpieczało. W łódzkim woltanie dalej ten patent stosują, ma to 2 zastosowania 1 - zabezpieczenie przed samoodkręceniem a drugi to sprawy gwarancyjne, od razu widać że w sprzęcie ktoś grzebał.

[@OblivionLPS.]

Chyba, że "grzebacz" również dysponuje podobnym markerem olejowym, co w obecnych czasach jest łatwe do zrealizowania za grosze 😉.

[@skorakora]

Oni tak zabezpieczali bo PKP lubiło w aparaturze grzebać. Ja w jednym prostowniku kolejowym zostawiłem informację dla grzebacza - "Bardzo ciekawski jesteś ;)"

[@drble1]

Ja mam 120T znaleziony przypadkiem obok smietnika... sprawny 😀

[@unitrak0380]

Zazdroszcze;)

[@drble1]

@@unitrak0380 jest na sprzedaż 😀

[@unitrak0380]

@@drble1 ile?

[@drble1]

@@unitrak0380 napisz na fb

[@jaco5265]

To był pierwszy magnetofon w moim domu ZK 120 oczywiście czyli lampowa wersja jeszcze. Miała go moja mama jeszcze z lat panieńskich. I dużo fajnych nagrań na taśmach.

[@adamkowal7428]

Mieliśmy ZK 140T nagrywałem z radia Luksemburg jak był dobry odbiór z radia Lidia 2😊 Nagrywało się również przez mikrofon ale to była zabawa jak matka wchodziła i psuła nagrania także na Suzi Quatro czy Mud lub Slade często było słychać OBIAD‼️😅A co do samego magnetofonu to w porównaniu do Tonet wizualne była przepaść w stosunku do ZK.Ale dźwiękowo nie wiem bo tego pierwszego nie miałem.

[@adamcichowicz1474]

W chwili, gdy ten magnetofon pojawił się na rynku to było jednak ważne wydarzenie. Jeśli dobrze pamiętam to kosztował on chyba powyżej 4500 zł, co wykraczało poza możliwości przeciętnej płacy. Z punktu widzenia technicznego to był hit - w porównaniu z magnetofonem Tonette (całkowicie pomijam magnetofon Melodia). Mój znajomy chyba w 1969 roku za pierwszą płacę jako specjalista kupił sobie ten magnetofon. Ponieważ nie miał z czego nagrywać - poprosił mnie, abym mu nagrał u siebie w domu z audycji Mini-max płytę LP II zespołu Led Zeppelin (ja wtedy jeszcze byłem w liceum i miałem w domu nowy odbiornik z UKF - Domino, z dobrą anteną zewnętrzną). Jakość nagrania była znakomita. Do radia miałem podłączony zestaw 2. głośników w obudowie ze starej dębowej szafki - nagrane wtedy utwory odtworzyłem torem poprzez odbiornik radiowy i kolumnę. Brzmiało znakomicie. W 1971 roku miałem okazję u znajomego słuchać muzyki, nagranej z odbiornika Chopin na oryginalnym magnetofonie Grundig - TK-145. W 1970 roku w grudniu magnetofony ZK-120 staniały bodajże do poziomu 3500 zł (słynna regulacja cen Gomułki - podrożała żywność a staniały artykuły trwałego użytku). Wtedy właśnie rodzice kupili mi ten wymarzony magnetofon. Służył mi on przez wiele lat. Faktycznie jakość zastosowanych naszych rodzimych materiałów mocno ciągnęła ten produkt w dół. Polskie taśmy intensywnie wycierały głowicę (dwa razy ją wymieniałem w latach 70. - na szczęście nie było to kosztowne i było łatwe do wykonania). Drugą wadą było trzeszczenie potencjometrów - niestety ich wymiana czy nawet demontaż i oczyszczenie było mocno utrudnione). Pod koniec lat 60. i na początku lat 70. seria magnetofonów na licencji Grundig spełniała swoją rolę. Jak pojawiał się ZK-120 mówiło się, ze tę licencję PRL kupił tani z uwagi na to, że Niemcy odchodzili już od tej serii na rzecz układów półprzewodnikowych i chętnie nam tę licencję wcisnęli.

[@mareksobkiewicz5512]

Jak juz pisalem dzieki temu grungikowi moglismy przegrywac zachodnnie ptzeboje. Led zeppelin. JIMy hendrix, lron Butter fly, nie wie jakto sie pisze: juraya hip, black sabbath, santana itp. Co dawalalo radio I jeden program tv: np. Haline Kunicka I Raya Charlesa. Moze slyszeliscie o zawolamiu: POLSKA mlodziez spiewa polslkie piosenki. Komuna likwidowala wszystkich ktory spiewali zagraniczne utwory.

[@adamcichowicz1474]

@@mareksobkiewicz5512 Bez przesady - w PRL nikomu nie spadł nikomu włos z głowy za nadawanie lub lubienie zachodniej muzyki. Program III Polskiego Radia nadawał niemal wyłącznie taką muzykę. Dziennikarze muzyczni się chwalili, jak poprzez zaufane stewardesy LOT dostawali z Zachodu kupione przez nie zachodnie płyty. To było ciekawe - taka płyta kosztowała 10$, a średnia płaca w Polskim Radio to było ok. 2500 zł. Płaca ta redaktorom była wypłacana w złotówkach, a kupowali za dolary, którym handel w Polsce był surowo karany.

[@mediazet7479]

@@adamcichowicz1474 za Gierka zgoda, ale nie za Gomuly!

[@adamcichowicz1474]

@@mediazet7479 Słuchałem programu III od 1968 roku, a więc za Gomułki.

[@fakilakipaer2049]

Dziadek zdał 3 świnie i dostaliśmy pozwolenie na zakupy. zk127 oraz motorower komar.Mam sprawne jedno i drugie.

[@MatsyaAvatar]

Miałem ZK140. Jeszcze na lampach. Był cuuudem! Fascynacją! Dlatego targało się go z prywatki na prywatkę choć był niezłym kajdanem. I jeszcze flaszki! Pieczołowicie nagrywało się muzykę, kopiowało od innych. Można było po raz pierwszy w życiu, w historii, usłyszeć swój własny głos! Działał znakomicie. Jaki koślawy?

[@adamcichowicz1474]

Byłem pod koniec liceum, gdy rodzice kupili mi to wymarzone cacko, pozwalające nagrywać z odbiornika radiowego płyty prezentowane w programie III PR. Mój starszy znajomy kupił go sobie za pierwszą wypłatę po skończeniu studiów, pod koniec lat 60. (chyba w 1969 roku, bo nagrywaliśmy na nim z "Trójki" utwór Epitaph King Crimson. Pojawienie się tego magnetofonu było dużym wydarzeniem - w porównaniu z magnetofonem Tonette to było świetne urządzenie. Niestety - drogie, bo jego cena zdaje się sięgał blisko 5000 zł - ro były dwie płace nauczyciela szkoły średniej. Obiekt marzeń. Gdy w grudniu 1970 roku ogłoszono podwyżki cen artykułów spożywczych, obniżono ceny artykułów trwałego użytku - ZK -120 staniał do 3500 zł, co pozwoliło moim rodzicom spełnić marzenie moje i mojego brata. Do magnetofonu była dołączona czysta taśma firmy BASF - mam ją do dzisiaj. Ten magnetofon służył mi do końca lat 80. Dwa razy zmieniałem głowicę i raz paski. Pierwszymi nagraniami, jakie wykonałem w grudniu 1970 roku to fragmenty płyty zespoły Blodwin Pig wydanej w 1969 roku (audycja w Programie III PR) - pierwszym był ten: kzbin.info/www/bejne/rWbQaKRtr96lhac&ab_channel=sbritt Nieco później pojawił się ZK-140: cena chyba 5500 zł. Nieosiągalne marzenie, bo pozwalał nagrać dwa razy więcej utworów.

[@piotrmarcin5123]

Tak, kosztował 4500 zł, dwie pensje . Podobnie kosztował motorower Pegaz.

[@zbigniewstadnik4517]

Piękne to jeżeli za punkt odniesienia przyjąć sentyment. Teraz aż się prosi o Arie wzmacniacz Radmor i Amatora. Pozdro i dzięki że się Panu chce.

[@lukluk4213]

Ten materiał odtworzony na początku edukacyjny, szok jaka ludzie mieli dykcję, aż chce się słuchać... dziś kluski w gębie

[@zawodowyamator5033]

Witam Panie Adamie. Mam taki u siebie w piwnicy. Od czasu do czasu, przenoszę do domu, żeby posłuchać starych szpul. Ja w moim ZK 120 przerobiłem, że wskaźnik działa przy odtwarzaniu. Oczywiście przy nagrywaniu też działa. Fajny filmik, życzę dużo zdrowia.

[@tuningomanJAk559]

U mnie też była "Zetka", ale już w wersji "HiTech". Nie dość, ze czterościeżkowa, to jeszcze oparta na tranzystorach. ZK-140T

[@norbi7842]

Dzwoneczki najlepsze :)

[@milosztobiasz8801]

Mimo iż ta rodzina magnetofonów nie była zbyt imponująca to bardzo banalnie prosto się je naprawia- piękno tkwi w prostocie 😉. Pozdrawiam posiadacz 7 zetek 🙂

Okazuje się, że mam sześć :)

[@gg708580]

Potwierdzam, stosunek skomplikowania do efektywności był niewielki. Kiedyś popełniłem taki oto filmik kzbin.info/www/bejne/l5zRdoWFfaycl6s tylko z ZK145

[@rockyhunter85]

Do dzisiaj gram na wzmacniaczu stereo zrobionego z dwóch gramofonów bambino. Czyli ECL86 + omawiane lampy wystrojenia EM84

[@adamcichosz2723]

Dzisiaj "Misia" oglądałem, w szafie był :)

[@tadekrafa4121]

Ile godzin spędziłem ,przy moim ZK140 słuchając muzyki . Mój był już na tranzystorach i miał dwie diody led sygnalizacyjne w miejscu ,gdzie był wskaźnik wysterowania, do tego potrójny przełącznik wyboru ścieżek. Także słuchania było na dobrych kilka godzin ,przy długich taśmach. . Sam dźwięk był taki sobie , ale przyznam ,że nieźle nagrywał. Wszystkie utwory na taśmach ,jeszcze po ojcu , nagrane z radia bądź TV . Do dzisiaj stoi w szafce z kilkoma szpulami . Problemem jest tylko głowica , bo jest dość wytarta .

[@witoldwielki201]

W latach osiemdziesiatych u mnie na wsi z kumplami mielismy klub zetkowcow , wszyscy mielismy zk140t , ot stare dobre czasy , słuchało sie Włoskich przebojów.

[@robertrak6381]

Kupiłem ZK140T w 1978 bo kumple mieli ( zaczęło się od jednego z nich, który miał właśnie ZK120). Zabawa polegała na tym, że każdy z nas, najczęściej bez pomocy kabla ale przez dołączony do magnetofonu mikrofon, z głośnika radia (sic!) nagrywał fajne kawałki (AC/DC, Black Sabbath, Led Zeppelin itd.) a później się schodziliśmy u któregoś w domu i już przez kabel przegrywało upolowane hity na magnetofony pozostałych. Jakość leciała na łeb ale nie to było wtedy ważne... :) Taśmę raczej starało się nie wkładać w rowek szpuli ale mocować siła tarcia na jej bębnie - przez to końcówki nie niszczyły się. Taśmy były czerwone (pudełka) Stilonu (różnych wielkości) i np. ORWO - raczej gorsze.

[@Tempera101]

Podzielę się patentem na „tuning” sprzętu. Mając kolorową folie można ja było wyciąć w kółeczko i podłożyć pod pokrętło funkcji. Wtedy napisy się świeciły pod kolor. Bardziej pracowici sklejali folię różnokolorową. U mnie STOP się świecił na czerwono, PAUSE i KROPKA na pomarańczowo, START na zielono a >> i

[@MatsyaAvatar]

Mocne! Ale właśnie takie takie rzeczy wtedy cieszyły. Ja pociągnąłem sobie linię telefoniczną do mojego pokoju a telefon to była tarcza wybieraka przymocowana do ścianki biblioteczki i pałąk z niklowanego drutu na którym się wieszało słuchawkę. No i szał! Balszaja tiochnika!

[@simon1313ss3]

"sesja edukacyjna" nazwał bym to raczej " prawda propagandowa"

[@witoldwielki201]

No niestety dziecinstwo i młodosc spedziłem na takiej propagandzie , a wam młodym jest ciągle żle , szkoda mówic.

[@simon1313ss3]

@@witoldwielki201 a czemu uważasz że jestem młody?

[@witoldwielki201]

@@simon1313ss3 miało byc młodym jest ciągle żle

[@simon1313ss3]

@@witoldwielki201 ja po moich wieloletnich obserwacjach uważam że narzekanie jest domeną polaków właśnie. nie wszystkich ale coś w nas jest takiego

[@Irek_Poland]

Tego właśnie miałem! Zaraz po nim kaseciak Maja. To były czasy.......

[@tretowntret7541]

Czsy polskiego horroru elektronicznego

[@Irek_Poland]

@@tretowntret7541 Narzekasz. Maję miałem z 10 lat i grała.

[@KorekWstydu]

Jestem prostym człowiekiem - widzę nowy film Pana Adama - wchodzę i od razu daję łapkę w górę

[@jerzyjerzewski6162]

A mnie już trochę kręgosłup napiernicza. Ale także oglądam.

[@michalsliwinski4881]

Swojego czasu był obiektem westchnień - był ładny nagrywał to co każdy chciał nie był może doskonały ale nasze ucho nie jest miernikiem zniekształceń i wiele nie słyszy . Nie odbierajmy sobie dawnych złudzeń czar .

[@pogodanaprzygode]

Ja na naszego ZRK145 nie narzekałem. Dla dzieciaka z podstawówki to był ciekawy sprzęt, a stosy szpul, jakie zalegały u nas w domu rodzinnym, to była prawdziwa kopalnia, bo mój tato zgromadził spore archiwum. Sam design całkiem ok - taki kompaktowy model rodzinny (jak VW Polo). Na wierzchu ma tylko to, co potrzebne użytkownikowi, żadnych wystających rolek przesuwu taśmy, podwójnych wskaźników wysterowania, których wskazań i tak przeciętny użytkownik nie rozumiał. Obsługa ZK120 jest prosta, tak by każdy mógł sobie z nią poradzić. Dziecko, mama, babcia. Gniazdo mikrofonowe w dobrym miejscu. Uchwyt walizkowy do noszenia magnetofonu przydatny. Schowek na kable i na mikrofon bardzo praktyczny. Sprzęty z lat 80-tych były z wyglądu kanciaste, kolorowe, ale ciekawe. Dziś wszystko stylizowane jest na jedno kopyto - dzisiejszy sprzęt audio ma wyglądać na drogi. Natomiast jakościowo i funkcjonalnie wcale nie powala (SONY z ich badziewnymi miniwieżami i kiepsko brzmiącymi zestawami głośnikowymi, jest tu dobrym przykładem). Sprzęt domowy, czy to RTV czy inny, ma nie tylko oferować jakość dźwięku, ale też czynić nasze codzienne, domowe życie ciekawym. Lata 80-te to dla producentów i designerów czas fajnych eksperymentów. A dziś? Weźmy trzy dowolne miniwieże, np Sony, Philipsa i innej tego typu firmy. Wyglądają podobnie i brzmią podobnie kiepsko, pudłowatow. Nuda! I dlatego właśnie ludzie mają sentyment to sprzętu z tamtych lat - bo wtedy było ciekawie. Wtedy produkty powstawały z pomysłów, z pasji inżynierów i designerów, a nie jak dziś - z zestawu wytycznych jakiegoś specjalisty od marketingu, który obliczył, ze magnetofony w kolorze srebrnym sprzedają się o 6,4% częściej, niż w innym kolorze i każe każdy produkt malować na srebrno. A jeśli nie "czujecie" tego, o czym mówię, to spójrzcie na design TF Pro P8 Edward The Compressor. Co prawda to nie sprzęt RTV, tylko kompresor studyjny, ale na jego przykładzie pięknie widać, co powstanie, jeśli damy spokojnie pracować inżynierom i designerom, a specjalistę od marketingu "zatrzaśniemy niechcący" w kiblu.

To prawda, design był różny (ten zresztą był niemiecki), czasem gorszy, czasem lepszy, ale bardzo różny. Było też kilka naprawdę ładnych sprzętów, zwłaszcza wcześniejszych. Sześćdziesiąte lata to wysyp perełek.

[@akandr]

Obecnie oferowane miniwieże to niedobitki z dawnej epoki. Ludzie kupują głównie soundbary i głośniki bluetooth. Takie czasy.

[@jozekk6243]

A tak z ciekawosci zapytam co na tych szpulach było nagrane i skąd Pana Tata je brał?

[@Mikexception]

@@akandr Nie bardzo jest jak wócić do tamtych czasów. Cały świat miał potężny przemysł ktory w latach 50tych skorzystał z postępu wiedzy w czasie wojny,. Niestety straciliśmy wtedy doświadczonych inzynierów sprzed wojny i po wojnie byla bieda a to zaważyło na obniżce standardów. Nie da sie porównac poziomu luksusowego przedwojennego radiodbiornika z popularnymi po wojnie. . A potem nowo budowane fabryki musiały być tańsze. Zaczął się pochód miniaturyzacji sprzętu który narzucili Japończycy. Małe było piękne i że brzydko grało to nie przeszkadzało. Po takie dewaluacji jakości można już było robic duże i lipne.

[@fifitoja]

Mój tata ma do dzisiaj :)

[@xjanqxv1573]

W tamtych czasach kiepska jakość nie odgrywała większego problemu. Braki w wspomnianej jakości nadrabialiśmy wyobraźnią, której teraz co niektórym mocno brakuje.

[@danieljankowski8437]

Jak zwykle super odcinek. Większość z nas wychowała się tym licencyjnym szpulowcu. Warto sobie czasami o tym przypomnieć. Może Pan śmiało kiedyś zrobić film o prawdziwym polskim szpulowym magnetofonie stereofonicznym typu 2405 lub Aria. Myśle ze efekty będą dużo lepsze te które Pan teraz zaprezentował. Pozdrawiam

Miałem jeden i drugi, bardzo ładnie brzmiały i w planach mam film o nich.

[@krajpaw]

@ a może ZK246? Obecnie taki użytkuję ale wymaga jeszcze trochę pracy :) wiedza od Pana pewnie by mi w niej pomogła!

Cała seria ZK2xx i 2xxx jest bardzo podobna. Różni się wystrojem i elektroniką oraz drobnymi zmianami mechanicznymi. Z czasem, jak uda się zdobyć któryś z tych magnetofonów, będą się pojawiać w filmach.

[@krajpaw]

@ mogę udostępnić ładny zk246. Mieszkam pod Krakowem. Mój też kupiony pod halą. ;) Mam też zk140 od nowości w rodzinie.

[@Mikexception]

Poza Koncertem (o ktorym mam słabe pojecie) to nie produkowano w Polsce magnetofonów 3 głowicowych z oddzielnymi dedykowanymi torami zapisu i odtwarzania. O stabilizacji naciągów taśm, małej głośności napędu czy trwałości wszystkiego w ZK nawet nie ma co wspominać.Próbowałem w 70tych latach nagrać na pożyczonym od panstwowej firmy ZK240 i wniosek był jeden - bez profesjonalnej regulacji nie ma co.

[@MrocznyTechnik]

Sucharek na dziś 🙂 - Skąd masz ECC83 ECL86 i EM84? - Dostałem od bogatego przyjaciela za seks. - Ejno, nie ściemniaj... - Dobra.. Kupiłem ZK120, ale nikomu nie mów, bo trochę obciach....

[@konczwasc]

Serie zetek 120 i 240 oraz pochodne modele szpulowe z Kasprzaka po rozgrzaniu miały taki specyficzny, przyjemny ( jak dla mnie) zapach. Po serwisie współczesne smarowanie daje tylko namiastkę wspomnień;) Zapewne złudzenie ...

[@MatsyaAvatar]

Nawet lampowy, (później wyszły tranzystorowe 120T, 140T) a my nie mieliśmy wówczas możliwości porównywania jakości dźwięku (słuchało się Radia Luxemburg na 1440kHz z fatalną jakością, z dalekiego nadajnika, "Sugar, Oh honey, honey" z zanikającą falą. Pamiętam do dzisiaj. A jak ktoś jeszcze nagrał to na magnet, bo miał, i umiał podłączyć to był "miszcz"! Desperasci nagrywali nawet przez mikrofon, który był w komplecie z magnetofonami ZK - totalna bryndza dzisiaj. Ale wtedy cóś!

[@mareksobkiewicz5512]

Pod koniec lat 60 I na poczatku lat70 ludzie przywozili do kraju longplaye z zachodu. My dzieki tym magnetofonomnagrywalismypoznalismy JIMy hendrix, Janis Joplin. Proctor Harum., Who. Led zeppelin,

[@MatsyaAvatar]

@@mareksobkiewicz5512 Tak było. Ja tak poznałem Dark Side of the Moon, Pink Floyd. Całe towarzystwo schodziło się by słuchać tego LP na polskim adapterze stereo u mojego kolegi. Bo tylko on miał adapter stereo. I wtedy po raz pierwszy słyszałem dźwięk stereo. No i oczywiście zostało to przegrane na liczne taśmy.

[@Mikexception]

To był hard core - ja mam do dziś parę godzin nagrań z Radio Karolina z 1 połowy 70 lat. . Warto słuchac muzyki z radia AM nawet dziś

[@MatsyaAvatar]

@@Mikexception Tak też mam. Byłem 20 lat radiooficerem we flocie handlowej i był to mój zawód ale także pasja. Nawet mówiono do mnie "panie radio" albo "radio goo goo" :-)) i wiele innych. Dzisiaj jak słucham bezpośrednich sygnałów radiowych z anteny, ze świata, zakłóconych, zanikających, daleko niedoskonałych, to czuję że tam jestem. Z internetu tego poczucia nie ma. Radio Caroline gra nadal te same kawałki. www.radiocaroline.co.uk/#home.html

[@Mikexception]

@@MatsyaAvatar Moja pasja też pewnie ma związek z pływaniem w flocie handlowej .(Może tak do pana mowiłem?) Moja ksywa to żarówa. W 81 na statek zabralem z sobą chassis Stradivariego 2 i od szwagra do naprawy magnetofon Wiesna. Dzieki temu mam wciąż np lokalne nagranie programu radiowego z Jakarty w 81 roku. Antena szła przez 4 pokłady :). Arcyciekawa sprawa że tydzień temu w pasmie 31 metrów "leciał" program Karoliny nadawany 40 lat temu .Ogólnie polecam każdemu poszukać sobie na AM muzyki. bo ona jest inna. No i ta świadomość że słuchamy sygnału czasem z Bangkoku czy Hanoi. I to przyzwoicie. . Aż sobie zrobiłem konwerter na 4 lampach Pozdr.

[@andrzejbialecki1]

Mam ZK 140T i świetnie gra do dziś.

[@wooowoo6291]

Się wzruszyłem :) To był mój pierwszy sprzęt grający podarowany dziesięciolatkowi przez starszego brata (koniec lat 70.). Jakby nie patrzeć, byłem w mojej grupie jednym z 2 posiadaczy własnego sprzętu. Emocje związane z czatowaniem na nagrania w radio pamiętam do dzisiaj. Wgapianie się w ciemności w magiczne oczko. I te trudne wybory: czy nagrać One Way Ticket To The Moon na Afriku Simonie? Bo miało się wtedy 5 taśm :) I to właśnie ten sprzęcior zaraził mnie ciężką audiofilią trawiącą do dziś.

[@ryanray6215]

Jaki sprzęt ma Pan obecnie ?

[@wooowoo6291]

@@ryanray6215 Od żródła: Mac Mini (Audirvana, Tidal), CD Sony CDP-XB920E (transport), Gustard U12 (USB-AES/EBU), Aqvox DA USB MkII DAC, pre AVM Evolution V2, iFi iTube, Audionet AMP I, Audio Physic Tempo 25. Kable: USB iFi Gemini, VdH The Second XLR, The First Ultimate, The Revelation.

[@marioblues8074]

Gościu ... jestem z tamtych lat i miałem ZK 140T ... to legendarny magnetofon ,, przerobiłem na nim TYSIĄCE dyskotek i było SUPER !!!!! Nic nie siadło, nic nie fałszowało a jak coś "pękło" to dało się naprawić a dzisiejsze "sprzęty" to od razu do śmietnika !!!

Kiedyś mieliśmy zdecydowanie niższe wymagania :)

[@komradekat4334]

Mam ZK-120T potrafi cieszyć oko. mimo że koło zamachowe lubi sobie trochę ocierać i czasami taśma się zacznie gnieść to da się słuchać muzyki na tym sprzęcie z duszą, bo w końcu muzyka na taśmach daje większą satysfakcję niż taka z smartfona, mimo że smartfon gra nie porównywalnie lepiej. Chyba że ktoś lubi stare polskie graty to jemu wszystko jedno byle grało i cieszyło oko.

[@dppp6120]

Ja miałem ZK 140T. Ale szalałem. Lato z Radiem, mikrofon, Led Zeppelin, Radio Luxemburg i inne. Czy ktoś to jeszcze pamięta????

[@dorotamagda9394]

Tak pamięta, polowało się na piosenki, więc każde nagranie miało swoistą wartość

[@jochanmucha4466]

Mój dziadek do dzisiaj taki ma w pokoju ale bardziej popularny był zk 140 i zk 140t (tranzystorowy brat)

[@papasart1896]

Królem był ZK140 , a nie ZK120. W wersji tranzystorowej. Solidna maszyna, jeszcze gdzieś go mam.

[@adamcichowicz1474]

Tak - ale ZK-140T pojawił się nieco później i kosztował 5500 zł (to była pensja dyrektorska w Polsce powiatowej.

[@papasart1896]

@@adamcichowicz1474 to prawda trzeba było wziąć pożyczkę aby go kupić.

[@_jakjr_]

Jak zwykle dobry film. Co do montażu lamp w podstawkach na płytce drukowanej - jaki według lampowych purystów jest najlepszy sposób montażu lamp? Przewlekany? Czy może mają mieć jakieś specjalne zawieszenie...? Pozdrawiam, czekamy na więcej!

Puryści robią montaż przestrzenny, historycznie najstarszy. Ja go nie lubię.

[@mariuszrl1143]

1977 - ZK 125 ... dostałem w prezencie od wójka mechanika samochodowego - naprawiał Merce i był całkiem majętny ... 1980 od tegoż wujka dostałem ZK 145 ! 😁. 1983 od tegoż wujka dostałem ZK 246 Stereo ! 😁😁😁😁 Później były już sterefoniczne kaseciaki, a szpulowce poszły ... do śmietnika ... szkoda, ale tak to kiedyś było 😁.

[@mirosawnikitiuk7835]

nie żyjący już mój kolega miał zk140 i wydaną orginalną taśmę z płytą Kombi... taką z nożem i widelcem... przegrałem sobie na kasetę... to był czad

[@wojtekwesolowski1950]

Wielce szanowny Panie Adamie posiadam dokladmie taki magnetofon , kupiony przez mojego Tate w 1968 roku Ostatnio bylem W Polsce w 2017 roku i uruchomilem go , nawet pamietalem ze trzeba poczekac chwile zanim lampy sie nagrzeja i co sie okazalo - DZIALAL , Nawet funkcja przewijania tasmy byla w miare sprawna . Tylko nie nagrywalem , nie mialem kabla z wtykami DIN i nie mialem do czego podlaczyc . Ale odtwarzal poprawnie muzyke z tasmy i potencjometry nie trzeszczaly . Ma to jakis wdziek ta Pana ironiczna narracja , ale ten pogardliwy ton to czesto jest przesadny i nie na miejscu Jak w perelu po wojnie zniszczony kraj z wymordowana elita , rowniez ta techniczna , mial tworzyc produkty na najwyzszym poziomie . Szczegolnie z tym kretynskim systemem przywiezionym na bolszewickich tankach . Co , mieli produkowac Rolls Royce zamiast syrenek w cenie Komarka ? Mam Panu powiedziec ile popsutego zlomu typu technikcs , sony , samsung , .......itd zalega mi w piwnicy czyli w bejsmencie ? A ZK 120 DZIALALA !

Nie, wystarczyło tylko, żeby części wsadzać prosto i nie robić śmietnika z kabelków. A ZK 120 działa, ale grabie też działają. Jakby takie ZK 120 działało naprawdę, to by dalej go używano do czegoś więcej niż tylko, żeby sprawdzić czy działa.

[@wojtekwesolowski1950]

@ Grabie dzialaja Zk 120 dzialala , a smsung , technics , sony NIE DZIALAJA i SZTO .

[@myohmyDYWSG]

Pamiętam zapach tego magnetofonu. Najpierw nagrzewał się magnetofon a chwilę później taśma i szpule, co dawało bukiet gorącego plastiku i podgrzanego kurzu z domieszką smaru. ;-)

On tak pachnie nadal :)

[@wojtekchudy5517]

Kochałeś go tak jak ja....ten zaaapach.

[@lukasznalaskowski6294]

A ten co miałem ja to jak sobie stał na luziewłączony to "popiskiwał" czasem z mechaniki. Żaroweczka była przepalona na pokretle no i fajnie można było to pokrętło wyjąć ...

[@zdzisaw5355]

schowek nie tylko na kable był tam i mikrofon taka prostokątna kostka !

[@iqsebcio]

Mialem od Taty, Laskowika znalem na pamiec. "Widzisz te gory? To Karpaty... "

[@piterm6176]

Mam taki magnetofon,służył mi w latach 70-tych,był lepszy od Tonette,który mniej nawalał .ale mam też zabytek,pierwszy magnetofon polski "Melodia" sfatygowany ale kompletny,nie trzeba było przekładać taśm,bo chodził w dwóch kierunkach(lampowy)

[@MikiFiki-tr6ce]

Bardzo fajny odcinek, prezentacja na wysokim poziomie 👍.

[@MatsyaAvatar]

Kocia kuweta? To był przedmiot pożądania. Niemal kultu. Nie każdy miał "magnet". Co pan gada?

Był, ale ten czas już przeminął. Poza tym to nie moje, ale spodobało mi się :)

[@MatsyaAvatar]

@ Tak, przeminął, ale nie słyszłam takich sarkastycznych opinii o tym magnetofonie od nikogo kto go wówczas używał. Dzisiaj ex post możemy sobie dworować, ale czy to pokazuje rzeczywistą wartość i znaczenie tego urządzenia wtedy?

Wtedy on wcale nie był lepszy od tego jaki jest dzisiaj. Cieszył, sam miałem 2405, potem Arię, kląłem na nie, ale używałem ich, bo nic innego nie było. Cieszyły, że były, ale wiedziałem, że to tylko marna podróbka tego, co w świecie stanowiło standard.

[@MatsyaAvatar]

@ No ja może wtedy takiej świadomości nie miałem a więc pozostała mi sama radocha. :-))

[@ryanray6215]

@ Panie kochany dostalem ten magnet na komunie swieta w 1973 roku . Na tamte lata to byl kosmos . Nie porównuj Panie tego cacka do dzisiejszych lat . A propo , to do dzisiaj gra ten zabytek bez zstrzezen .

[@stefankowalski751]

Kiedy grałem w zespole, kolega gitarzysta używał ZK-120 lampowego jako przesteru do gitary.

[@witekmarcinek7341]

Wspaniały odcinek!!!

[@Radek.68]

Miałem taki mieć, ale nie miałem, bo w latach 70. zaczynały wchodzić magnetofony kasetowe i taki właśnie dostałem. I nie żałuję, kasety (CC) okazały się lepsze, bo łatwiejsze w obsłudze. No a potem to już tylko magnetofony kasetowe królowały. Natomiast co do samego ZK-120 (czy ZK-140) - nie ma co narzekać, w tamtych czasach naprawdę nie zwracało się uwagi na pewne niedoskonałości, a człowiek się cieszył, że gra (i że może nagrywać) :) Pozdrawiam!

[@DamianSzczepaniak]

Miałem okazję słuchać tej samej taśmy na zk120 i zk140 i przyznam że tranzystor brzmi lepiej, nie nie jest to kwestia lamp bo podmieniałem

Bo raczej tak powinno być. Nawet z deklaracji tranzystor ma mieć większą dynamikę.

[@mareksobkiewicz5512]

Cos popi,,,, lem. Pisze dalej. Dzieki tej zce my mlodzi w tamtych czasach sluchalismy muzyki z zachodu I wszystkie prywatki byly tym wypelnione. Co wtedy lecialo w radio I tv(1program) halina Kunicka I Pa pa pa zona Kydrynskiego I takie inme gowns. Choc z perspertywy lat bylo to lepsze niz dzisiejsze hip. Hopy. My

[@lukiluk3329]

Panie Adamie tak lubię te odcinki że musiałby Pan codziennie jeden nagrać aby zaspokoić mój apetyt. Dziękuję i pozdrawiam

Też tak bym chciał :)

[@thecriss88]

Wyślij to do Techmoan'a, niech zestawi to z jakimś odtwarzaczem Pioneer i porówna :)

[@spiety75]

Łapa w górę za poprawną polszczyznę i wymowę końcówek, w przeciwieństwie do wielu ‚jutuberów’.

[@adrianelsner4936]

Miałem go kiedyś.

[@paulpipek9108]

To byl doskonaly produkt dostosowany do wymogow przecietnego konsumenta. Wiele magnetofonow zachodnich mialo pelno niepotrzebnych guzikow-bajerow, jakichs specyfikacji potrzebnych chyba tylko do lotow w kosmos, kosztujacych mase, tak jak kosztowal moj Sony, gdzie naprawa czegokolwiek wymagala prawdziwego serwisu. Kupilem tez ZK120T i szybko przekonalem sie jak zawodne sa uklady tranzystorowe przy szajsowatej jakosci komponentow i produkcji. Po dwukrotnej wymianie plytki z tranzystorami, wrocilem do mojego lampowca.

[@khiara69]

Nagrywalam sie na takim jako dzieciak. Ale była zabawa!

[@wolfik555]

Mangetofon wystąpił w Misiu. Jarząbek nagrywał na nim pieśń ku chwale prezesa klubu :)

[@OlekRahmel]

@ wolfik555 Mówisz = masz ;-) kzbin.info/www/bejne/nIjPl3poabqcrpY

[@tretowntret7541]

Jak zwykle nasepna makabryczna kopja w polskiej elektronice nic nie bylo polskiego same nieudane kopje Zadziwiajace ze tak prostego magnetofonu nie zbudowali polscy ´´ inzynierowie ´´ co skonczyli polskie politechniki ! Ani tez pozal sie boze np kondensatorow porownywalnych do np czeskiej TESLI Po co komu te ´´uczelnie ? ``

[@MrMarek41]

Mam Philipsa z 1972 roku . Sześć głowic , cztery silniki ,trzy prędkości .Licznik z programowaniem i zegar. Szesnaście żarówek. Zdalne sterowanie podświetlanym pilotem. Oczywiście stereo i autorevers. Na najniższej prędkości porównywalna jakość zapisu z tym cudem .Działa do dzisiaj idealnie.

[@NecrosDeus]

Wbrew pozorom, w krajach zachodnich na Hi-End też nie wszystkich było stać. Tego Philipsa z pewnością nie każdy Niemiec czy Francuz miał.

[@MrMarek41]

@@NecrosDeus Zgadza się . Zk-120 u nas też.

[@wojtasdezk]

Też mam tego Philipsa 4450. Ale niemiecki oryginał tej "kuwety" z filmu na prawdę gra świetnie. Polskie są niewiele gorsze. Zastanawiam się skąd w komentarzach takie negatywne opinie.

[@MrMarek41]

@@wojtasdezk Brudne głowice ,podła taśma i często nagrywanie z mikrofonu. Cudo to nie było ,ale porównywać go z ówczesnymi u nas dostępnymi kaseciakami , to pomyłka.

[@wojtasdezk]

@@MrMarek41 No, HiFI, to nie jest :) Ale przypomniałeś mi lata 90-te i zalew targowisk kasetowymi cudami z Chin... - jakość nagrań tych "magnetofonów" z kawałkiem magnesu zamiast głowicy kasującej (takie rodzice moich kolegów fundowali im do użytku), powodowały u niejednych powrót do ZK z piwnic, które po czyszczeniu okazywały się TOP-hifi w porównaniu z tymi zabawkami ;) Nagrania i tak były przeciez kopiowane - kto mógł sobie pozwolić na kupno co kilka dni nowej kasety, a wychodziło tego już wtedy bardzo dużo :) poza tym MTV puszczało hit za hitem!

[@mrted1852]

Mam do tej pory ZK140T kupiony przez ojca na początku lat 70-tych.

[@andrzejandpia833]

Dlaczego magnetofon ZK 120 nazwany jest kolawym Mi sie on bardzo podoba

[@TrockeyTrockey]

Posiadam taki i działa. W latach 70, gdy byłem chłopcem, to był dla mnie super sprzęt. Wielki dzięki za nagranie.

[@elutekyt]

A ja się zastanawiałam, co to za cudak po Tacie na stryszku został. A to chyba to. Albo podobne relikwie😆. Pozdrawiam serdecznie. Z przyjemnością posłuchałam ,,z czym to się je,, Dzięki. 🙋🏾‍♀️

[@naprawiacz7879]

Paaanie, żebym ja taki film instruktażowy obejrzał w 1985-tym gdy zapragnąłem budować magnetofon ... A generalnie znak czasów, jako nastolatek ten sprzęt to już był dla mnie przeżytkiem epoki lat 70-tych (aczkolwiek stanowiący standardowe wyposażenie szkół). Tak samo dzisiejsi 20-to latkowie nie mają pojęcia co to Winamp :-)

[@waclawzacharko8352]

Przypominam ta 'kocia kuweta z przykrywką' to G R U N D I G !!!.

O tym też mówię w filmie.

[@mellodeque]

Fajny odcinek, mam takie 3 ;) chyba jeszcze działają, leżą w dobrych warunkach na "strychu" ;) trzeba będzie w zimie, sprawdzić czy po tylu latach jeszcze żyją...

[@TakJakbyLuksusowo]

Te magnetofony są jak pralka Frania SHL: dupowata (Światowitki były klasę wyżej), ale tania w produkcji i dość łatwo dostępna. I przez to kultowa.

[@mirosawmiskiewicz1366]

Przyniósł mi kiedys znajomy: zrób mi coś z tym, a to tylko bezpiecznik sie spalił, porobiłem jakies nagrania z tego dołaczonego mikrofonu to całkirm nieźle to brzmiało

[@radiotv2011]

Super Panie Adamie 😀👋pozdrawiam serdecznie

[@jmfjcas6014]

Porządny, mało awaryjny i jak na swoją klasę i tamte czasy dobry magnetofon. Pewnie że szału nie było, ale robił robotę i był wystarczająco idioto-odporny. Zawsze patrzę na Z-ki z sentymentem.

To prawda, oprócz zacinającego się przewijania w tył był to sprzęt wyjątkowo mało awaryjny. Łącznie z przełącznikiem zapis/odczyt, który wizualnie solidnego nie sprawiał, a jednak nie pamiętam, żeby czynił problemy.

[@gg708580]

@ Wady przy intensywnej eksploatacji - wycierający się filcowy docisk, prowadnice i głowica . U mnie nawet pojawiły się wgniecenia na stalowej rolce napędowej nie mówiąc o gumowej, ale pracował z 6 godzin na dobę.

[@Mechanotron]

Mam do dzisiaj Zk-140T , dostałem go od mojej cioci przed wielu laty w zamian za Kasetowca 😂 . Mało co go urzywałem bo coś sie popsuło i wogule nie działał . W tedy zaglądałem do środka , ale nie znalazłem powodu. Dzisiaj po wieloletnim pobycie w piwnicy stoi na półce z ksiażkami jako ozdoba . Może go kiedys naprawie.🙂

[@piotrmarcin5123]

Denerwuje mnie to nabijanie się ze starych sprzętów. 50 lat temu to było coś, każdy 60-latek miał kiedyś ZK oraz malucha

Po pierwsze, nie każdy - raczej dużo mniej niż więcej, po drugie - 50 lat temu były to takie same buble jak dziś. Po trzecie, nikt tu się nie nabija, tylko opisuje stan faktyczny.

[@piotrmarcin5123]

Dokładnie. Prawie każdy miał 120-tkę albo 140-tkę. Przynajmniej u mnie w szkole.

[@adamkowal7428]

​@@piotrmarcin5123Niby każdy ale też wtedy nie każdego było stać w stosunki do pensji to były wtedy ceny z kosmosu nawet nasz polski sprzęt a zachodni to już ceny z innego wymiaru 😊

[@piotrmarcin5123]

dokładnie tak było, choć pamiętam że w ogólniaku jednak każdy miał jakiegoś grajka. Był w ogóle inny układ cen. Pamiętam, że jak ożeniłem się to ojciec sprzedał fiata 125p i kupił nam kawalerkę w cenie 1 d 1 za auto , a pochodzimy z Sopotu. Była taka firma Locum, gdzie za dolce można było kupić mieszkanie od ręki. Tak to było.@@adamkowal7428

[@StrzalaOstryPazur]

Świetny odcinek 👍 Lata temu wujek pokusił się by pożyczony od taty ZK120 poznać w szczegółach przy pomocy wkrętarka. ..... oddał w pudełkach po butach. Fakt - niedoświadczony majsterklepka nie miał szans 😉

[@tomekkruger]

Ładnie zrobiony odcinek, ale myślę, że warto byłoby wymienić panów Tadeusza Głuskiego, Mieczysława Próchnickiego jako autorów książki z której zaczerpnął Pan rysunki i opis działania magnetofonu, bo praktycznie opis działania jakby czytał Pan z książki, a to już podchodzi pod plagiat, a wystarczyłaby tablica przed patronami "źródła" :). Tytuł książki "Magnetofon Zk120 125, 140, 145". Mechanizm tego magnetofonu także wykorzystywany był w 146S i 147. Niestety ten mechanizm jest raczej zaprojektowany do wolnego przesuwu taśmy, niż przewijania. Widzę, że Pańskim egzemplarzu przydałoby się przeczyścić styki przełącznika zapis-odczyt, bo to srebro strasznie zasiarczone jest, sprawdzić pojemności w korekcji wzmacniacza zapisu i odczytu jednocześnie, wymienić ten kawałek filcu w górnym mocowaniu wałka przesuwu (z kołem zamachowym) i filc dociskowy o którym Pan wspomina, że niedostępny już jest (taki od pochłaniaczy kuchennych ma idealną grubość). Taśma nie przylega dokładnie do czoła tej startej głowicy, poza tym U12-5 tania jest i można wymienić. Ten magnetofon potrafi zagrać ładniej niż zaprezentowany przez Pana fragment, tyle, że trzeba o to zadbać, no i zagra w mono. Jak wyciągnę z garażu zakurzone BMW z 1939 roku, to może odpali za pierwszym razem, ale czy jazda będzie komfortowa? Wspomniał Pan o montażu point tu point jako obsesja monterów wzmacniaczy lampowych. Taki montaż ma sens, gdyż redukuje się w ten sposób pojemności montażowe, które na płytce drukowanej są większe. W takim magnetofonie i tak nie nagramy 10kHz z przyzwoitym poziomem, więc znaczenie pojemności pasożytniczych jest pomijalne. Ale we wzmacniaczach audio, które mogą współpracować z HD Audio może mieć znaczenie, zwłaszcza, że lampy są czułe na to zjawisko i po prostu tnie nam wysokie. Nie znaczy to, że dobrze zaprojektowany obwód PCB zabrzmi źle, ale taki Leak 20 był montowany przestrzennie, a bezsprzecznie należy on do grona najlepszych wzmacniaczy z EL84/6BQ5. Łapa w górę, bo ogólnie materiał się podobał.

Owszem, korzystałem z niektórych rysunków z wymienionej książki, ale opis jest mojego autorstwa, bo nie miałem czasu, żeby tę książkę dokładniej przeczytać.

[@tomekkruger]

@ Łudząco podobny :) To nic złego, że korzysta Pan z pomocy dostępnych w książkach, ja też często korzystam z Witorta, Masewicza, Cykina i tego nie ukrywam. EDIT: zwróciłem na to uwagę, gdyż sam opublikowałem na YT ten opis działania zk 120 jakis rok temu.

[@mareksobkiewicz5512]

@@tomekkruger panowie. Te wszystkie techniczne dane. Nie sa wazne. Wazne jaki wplyw na odbior. Muzyki mial magnetofon.

[@tomekkruger]

@@mareksobkiewicz5512 Mój ojciec przy dostępności ZK120 na rynku wybrał ZK146S, chyba więc jakość i dane techniczne miały znaczenie przy jego wyborze. ten magnetofon odziedziczyłem ja, ale w roku 1991 poszedł na złom bo padł mu silnik. Niedawno kupiłem dobrze zachowany, ale z czarnym frontem. Po latach i obyciu z innymi urządzeniami mogę stwierdzić, że ZK146 jest niczym jarmarczny International. Na szczęście wiedza i doświadczenie pozwoliła mi przerobić ten magnetofon na w miarę użyteczny. Oczywiście od roku 1995 miałem kilka magnetofonów tego typu na serwisie, żaden nie grał jak choćby podstawowy TC280 od Sony. Albo Uher 4400 Report Stereo. Użytkownicy Uhera mogliby dużo opowiedzieć o przygodach z planu filmowego albo o niesamowitych wywiadach powstałych przy użyciu tego cacka, tak, jak nasi rodacy o prywatkach przy ZK120. Emocje i sentymenty są przeceniane. Nigdy bym nie kupił 146, gdyby nie to, że chciałem mieć na półce(!) magnetofon z dzieciństwa. Poluję jeszcze na Majora w dobrym stanie, nieporysowany, działający i za cenę mniejsza jak 50zł. To jest pierwszy radioodbiornik jaki usłyszały moje uszy.

[@Mikexception]

Nie mam profesjonalnych doświadczeń elektronicznych a tylko hobbystyczne ale tez mam takie wrażenie że montaz przestrzenny mniej grozi sprzężeniami ujemnym i dodatnimi zresztą też. Zastanawiałem się czy dobrze zrobilem dopuszczjąc go teraz w DIY przystawce krótkofalowej na lampach i jak widzę można. Chciaż przy 25 Mhz zaczyna być "ciekawie". Tylko ze montaż przestrzenny daje szerokie pole manewru. Z płytką byłby to już 99% złom.

[@allall1987]

Mój ZK120 miał licznik taśmy z prawej strony, identycznie jak mój ZK140T na którego go zamieniłem :)

[@rafalwoloszyk]

Fakt że ten magnetofon był najbardziej popularny. Z chęcią obejrzał bym film o opusie ,uwerturze. Sprzęt hi fi w tamtych czasach. Więc jeśli kiedyś pojawi się taki film. Z radością go obejrzę.

[@mackrak3818]

Marzyłem o takim sprzęcie za komuny ! Jak oglądam ten filmik to mi wracają obrazy z dzieciństwa...i trzepak - obowiązkowe miejsce spotkań po odrobieniu lekcji !.... ach ....czar wspomnień...... Macie to samo?

[@janekskokoowsky8623]

Super do tej pory mam 8 magnetofonie i grają hodz już mała kto używa

[@adamnn6058]

Na początku lat 90 tych dostałem ten sprzęt do zabawy od starszych braci.Na samym początku sprzęt należał do taty.Był używany w domu przez ponad 20 lat.Ps: Szkoda, że nie można dać drugiego kciuka za bardzo estetycznie nawinięta taśmę.Taki artystyczny nieład.😄. Dziękuję za przywrócenie wspomnień z dzieciństwa.

[@pawekrzysztof1677]

Pamietam taki "grundig szpulowy" był u nas w domu, ale nie pozwalali mi go dotykać. Mogłem się bawić tylko "pionowym kasprzakiem" i "poziomą unitrą". Tak te sprzęty nazywano u mnie w domu. Pionowego nie wolno było oczywiście kłaść poziomo, bo wkręcał taśmę. I vice versa. Podział na pionowe i poziome magnetofony był bardzo istotny.

[@kala-re-pah958]

To pewnie zainteresujesz się faktem, że mechanizm 120-tki tak ulepszono w Uwerturze iż stał się ostatecznie poziomo-pionowy xD.

[@fantastron]

Magnetofon był sprzedawany w zestawie z mikrofonem dynamicznym ze stojakiem w szarym platykowym pubełku z przezroczystą pokrywą, nie pamiętam typu, ale wygląda tak: 1.allegroimg.com/s1024/0cd6f8/92290cdd42b6952f9dfda126acb1

Mam ze trzy, ale zostawiłem na drugą część :)

[@gg708580]

Eee - przy ZK120 był taki prostopadłościenny ok 7x7x3 cm.

[@fantastron]

@@gg708580 Dostałem kompletny ZK 120 ze wszystkimi papierami i akcesoriami od kolegi z 15 lat temu i właśnie z takim mikrofonem jak podlinkowałem i identyczny dostał w zestawie ojciec jak jkupował w połowie lat 70 ZK140T.

[@marjablon7371]

Mam 140 i M2405 s do dzisiaj leżą w kartonie bo córka nie pozwolila wyrzucić aha no i gramofon Bambino .

[@misiukisiu]

No co, przecież wygląda jak kuweta. Zet zawsze wydawał mi się toporny i ciężki, ale "programator" był fajny, a EM 84 hipotyzował. Ciekawostką jest to że na programatorze jest międzynarodowa funkcja PAUSE, ale GŁOŚNOŚĆ i ZAPIS jest narodowy. Czyżby ten skomplikowany podzespół był importowany?

Licencjonowany i z jakiegoś powodu nie przetłumaczono pauzy. Nota bene nawet sama gałka jest złożona: polistyren, karton chromowana blacha i chromowany odlew. Dziś byłaby to jedna wytłoczka.

[@marekgarwolinski1253]

Mam od nowości z połowy lat 70-tych ZK 120T i działa do tej pory.

[@muza5497]

Mam go również,działa sprawny 100%🤚

[@grzegorzgrzybek8630]

Panie Adamie, kilka dni temu przypadkowo trafiłem na jeden z Pana filmów. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pana: obszernej wiedzy i umiejętności, bogatego zasobu słów, pomysłowości w przekazaniu nam tych informacji oraz umiejetności gospodarowania czasem, który trzeba znaleźć, by stworzyć kolejny ciekawy odcinek.

[@jozekk6243]

Moi rodzice mieli takie cudo w latach 80-tych. Leżało to w szafie i raz do roku było wyciągane na godzinę jako ciekawostka. Mieli tam jakieś 2-3 taśmy z jakimiś Polskimi nagraniami i tyle. Nikt tego nie słuchał bo nie było co na tym słuchać. Każdy wolał posłuchać radia. Nawet nie wiem czy wychodziły jakieś albumy na to?! No w końcu epoka music cornerów w Krakowie nastała dopiero w latach 90-tych :-)

[@maciejlegowicz5834]

Ja to mialem dla siebie za dzieciaka w tamtych latach. Codziennie o 7.20 rano byly puszczane dwie cale piosenki, ktore akurat wychodzily i oczywiscie przed wyjsciem do szkoly nagrywalem je. Za Chinly ludowe nie zwracalem uwagi na pasmo przenoszenia i przydzwiek. Jakkolwiek - sprzet faktycznie sprawial wrazenie, ze mozna nim rozwalic czarna skrzynke z Tupolewa albo Boeinga :-) Nastepnym magnetofonem ktory zagoscil w domu, ale to juz w "duzym pokoju" byl pokazany w tym materiale czterosciezkowiec - chyba nawet stereo. Podlaczone to bylo do Amatora Stereo ... ale imprezy byly. Fajny odcinek - pozdrawiam i czekam na kolejny.

Z tego co wiem, wychodziły tylko serie edukacyjne dla szkół i szkoleniowe.

[@jerzyjerzewski6162]

O rany ! Ktoś jeszcze prócz mnie pamięta Music Corner ! Ale naj naj najlepsza była K 67 na Kalwaryjskiej. Dawniej E.Wedel. Sorry ! Pstrowskiego 67.

[@jozekk6243]

@@jerzyjerzewski6162 Najbardziej magiczne sklepy na rynku :-D Całymi tygodniami zbieralem złom żeby kupować kasety :-D Były tam też CD ale dość że o odtwarzaczu nawet nie myslałem to cena była barierą nie do przeskoczenia :-)

[@jozekk6243]

@ Nie do pomyślenia w tych czasach żeby na zakupionym sprzęcie audio nie było co słuchać. To pokazuje jak ważna jest symbioza inżynierów i artystów :-) Może ktoś w PRL wymyslił że winyle zostawiamy artystom a magnetofony to sprzęt profesjonalny. Chociaż "profesjonalny" to troche w tym wypadku lekkie nadużycie :-)