Żadnych jeńców - o zabijaniu w strzelankach wojennych

W strzelankach wojennych trup ściele się gęsto, a jeńców bierzemy niezwykle rzadko. Nasz redakcyjny kolega Gambrinus postanowił przyjrzeć się temu tematowi.
__
Polub nas na Facebooku:
/ tvgrypl
TVGRY.pl:
www.tvgry.pl
Gry-Online:
www.gry-online.pl
__
Więcej filmów o grach, gameplayów z komentarzem, materiałów informacyjnych i autorskich video-magazynów znajdziecie na naszej stronie. Zapraszamy! -- Ekipa tvgry.pl

[@zlyten1473]

W Stalkerze była opcja że możemy pomóc rannemu wrogowi. A on się podnosił i zmieniał status z wroga na neutralnego. Lub jeśli był neutralny to na przyjaznego. (Raz zdarzyło mi się tak że pomogłem jednemu bandycie z wybitego oddziału. A on gdy przyszły mutanty pomógł mi się bronić.) Była to zdecydowanie ciekawa mechanika i szkoda że nie ma czegoś podobnego w nowych grach.

[@Devit42]

Stalker to dobra gra z ciekawymi mechanikami. Szkoda, że seria upadła

[@mmafia333]

@@Devit42 w tym roku ma być coś więcej o stalkerze 2 na jednej z geografii imprez

[@Dzagi17]

Ten motyw jest totalnie spieprzony w Skyrim, gdzie przeciwnicy poddaja sie blagajac o zycie ale jesli ich nie zabijemy to wstaja i zaczynaja nas z powrotem atakowac... W stalkerach natomiast mozna uratowac kogos dajac mu apteczke.

[@spectrum1804]

Możesz go potraktować paraliżem i odejść 😉

[@HancockPOLAND]

W Metro last light dwukrotnie mamy do czynienia z sytuacją kiedy Nasz przeciwnik się poddaje, a nawet jeśli ktoś się postara to jest możliwość przejścia większości misji bez strzelania do innych ludzi, wystarczy przekraść się bokiem, albo ich ogłuszyć. Mamy również możliwość oszczędzenia kilku mutantów. Może nie bierzemy ich jako jeńców, ale jednak jest to ciekawy wątek, że mutant, z którym przed chwilą walczyliśmy, teraz potrzebuje pomocy i może uzyskać ją właśnie od gracza. Moglibyście poruszyć temat gry Metro, właśnie dlatego, że nie jest to rasowa strzelanka z zabijaniem mutantów, tylko gra z ukrytym przekazem, która dodatkowo ocenia wszelkie zachowania gracza na bieżąco (mały cień, który Nas obserwuje i wyciąga wnioski na podstawie Naszych zachowań). Największy dylemat moralny stoi przed graczem, kiedy mały cień oznajmia , że w Naszych potencjalnych przeciwnikach nie wyczuwa nienawiści tylko strach. To daje do myślenia, bo zapewne właśnie tak wygląda większość konfliktów zbrojnych, kiedy to obie ze stron nawet nie wiedzą, czemu do siebie strzelają, a jednak to robią, tylko dlatego, że boją się o własne życie.

[@szymcia_-_96]

Nie przypominaj mi małego cienia...kiedyś zabiłem przy nim człowieka i bałem się, że on nie uzna ludzi za dobre istoty. Miałem wyżuty sumienia. Przykład metro jest dobry. Mnie poruszyła sytuacja kiedy nazista się poddał i bałem się, że wezwie pomoc.

[@krzysztofstoklosa6038]

Najbardziej w grach wkurza mnie taka sytuacja: wróg się poddaje a ja i tak muszę go zabić bo jak się obrócę to strzeli mi w plecy.

[@MsJaro89]

+Krzysztof Stoklosa Dokładnie. Zresztą świetny przykład to Skyrim. Gdzie jak kogoś zbijesz mocno z HP to on zaczyna się słaniać na nogach i prosić o litość, a po chwili gdy sobie chwile odpocznie znowu dawaj na ciebie.

[@spectrum1804]

@@MsJaro89 można użyć paraliżu i odejść 😉

[@zitronen5251]

@@spectrum1804 o dzięki to mi się przyda jak nie będę chciał zabijać

[@spectrum1804]

@@zitronen5251 proszę bardzo

[@LordDragonMPF]

@@MsJaro89 niczym virale w Dying Light. Najpierw proszą, a po chwili atakują

[@Nitfluad]

Cóż, policja nie bierze jeńców, tylko aresztuje podejrzanych. (Chyba, że to PayDay.)

[@GunnarPL2]

***** Chyba że grasz w GTA 5 murzynem. Hi officer! *strzela do murzyna 50 razy*

[@amadeuszburnat7192]

KCelej [PL] Nie. To działa inaczej. Policjant strażnik lub kamera mogą Cię wykryć, jeśli masz przy sobie jakąkolwiek broń. Wystarczy, że przed nimi będziesz stał. Bez broni chodzić można z tego co wiem tylko w Golden Grin Casino, gdzie przy cichym wejściu wyposażenie masz zostawione w futerale na gitarę. A jeśli chodzi o maski - to chyba oczywiste, że jak ktoś ma maskę na ryju i pistolet w ręku, to nie przyszedł kupić pierścionka swojej ukochanej czy ciastka bezglutenowe, tylko przyszedł po to, aby coś ukraść. Bardziej absurdalnie jest wtedy, kiedy nie masz przy sobie żadnej broni palnej ani ostrej broni białej, a za maskę masz brodę, albo okulary. Coś w stylu "O mój Boże! On ma p♥♥rdolone OKULARY PRZECIWSŁONECZNE! Ma też ŁUK, małą KUSZĘ, talię KART oraz, o mój BOŻE, p♥♥rdolony PLIK BANKNOTÓW! ON NAS WSZYSTKICH POZABIJA! ON CHCE NAS OKRAŚĆ!"

[@szlomajosif2711]

+Nitfluad A trupy na stadionach pojawiają się jak stonka, ze zrzutów?

[@mspl1620]

W PayDay 2 podczas celowania w policjanta/ochroniarza mógł on rzucić broń i wtedy go zrekrutować.

[@amadeuszburnat7192]

MSpl Sprecyzuję: Przeciwnik, nie będący jednym ze specjalnych - dokładniej, nie będący Cloakerem, Taserem, Bulldozerem, Snajperem lub policjantem z tarczą - dzięki użyciu skill'a Dominator mógł zostać pochwycony jako zakładnik - wystarczyło po prostu się na nich wydrzeć, a oni mogli się poddać, lub też nie. Aby go "przeconvertować" (bo rekrutacja ani werbowanie nie jest dobrym określeniem, przecież im nie płacisz!) potrzebny był kolejny skill - Joker.

[@user-rb4wu7bl5t]

w mount & blade jest dobrze pokazana kwestia jeńców: jak zamiast poderżnąć gardło mieczem, ogłuszysz wroga, to go potem w mieście możesz sprzedać (albo na modach dać im kilofy i posłać by harowali dla ciebie). w rimworld jeńcy mogą stać się twoimi przyjaciółmi i członkami kolonii. żeby tak było w fpsach

[@Avandine]

W Mount & Blade jeńcy zawsze mogą zostać zrekrutowani do Twojej armii, co również jest ciekawą mechaniką. Problem w tym, że często dezerterują po zrekrutowaniu :/

[@rzul]

Grzegorz Laskowski Ja w ogóle nigdy nie mogłem ich zrekrutować, chyba nie nie lubią :(

[@paulinagabrys8874]

Włączając tak stare materiały szefa, widać jak cała ekipa bardzo się rozwinęła.

[@Bachus_To_Ja]

Nikt u was w redakcji nie grał w Operation Flashpoint Cold War Crisis? A najlepiej z dodatkiem resistance? Tam jest bardzo dobrze pokazany temat jeńców. Gra wyszła w 2001 roku a dodatek w 2002 a przebija fabułą większość nowych gier.

[@Bachus_To_Ja]

Pogromcy Mitów - obalamy growe mity! Dodam jeszcze że tam nie jest liniowa fabuła jeżeli akcja nie idzie po naszej myśli to mamy rozkaz żeby się wycofać i mamy następne misje kompletnie inne.

[@RussiaManPL]

Fajny Film :) Też mi brakuje tego w grach :P

[@RussiaManPL]

MaTix Btw, masz zajebisty wzór na koszulkach ;) Tylko stringów brakuje

[@matix200114]

Jak chcesz to dodam specjalnie dla ciebie :D

[@RussiaManPL]

MaTix Poproszę :)

[@rafawesoowski4983]

+Rusek_PL Myśle że w Fallout można odnaleść te motywy, bo w końcu teraz w ostatniej serii w sumie jak masz najwiecej charyzmy to masz opcje zastraszania przeciwnika bronią i już cie nie atakuje. Co jest fajną opcją, zawsze lubiłem to w falloucie ze nie zawsze trzeba wsadzić kulkę w łeb :D Polecam :)

[@NeRa1]

Po raz kolejny super odcinek! Gratulacje! (wrzucajcie więcej na youtube) WIELKI PLUS za temat i za SWAT4! Ludziom który liczą na coś więcej niż tylko nabijanie statystyk i zabijanie pikseli polecam darmową grę multiplayer Project Reality. Tam też da się zaaresztować cywila współpracującego z terrorystami. Zabijanie cywilów jest niedozwolone i karane! A gdy jesteś ranny to doświadczasz tego bardzo mocno jak w żadnej innej grze. Dzięki za przypomnienie Sniper Elite III i Max Payne 3, bo jeszcze nie grałem.

[@argongas3536]

Szczerze, ja kojarzę moda do BF 2 Project Reality, był prawie realny, choć zachowały się naleciałości mechaniki, jak wskrzeszanie epinefryna. Ale jakie było moje zdziwinie, jak wystawiłem łeb ponad parów, i przeciwnik mnie ostrzelał. Obraz błyskawicznie zciemnial, i słyszałem tylko świszczące kule. Doświadczenie inne, i chyba bliższe memu sercu.

[@vejvelblue3297]

Super materiał, jeden z lepszych, serio. Dobra robota :)

[@justanothercasual2603]

Moim zdaniem przeskakiwanie pomiędzy stronami konfliktu to za mało . Powinien się tu wkraść motyw pokazania żołnierza jako zwykłego człowieka , który ma rodzinę a przed wyjazdem z którego może nie wrócić , żegna się z rodziną . Powinniśmy poznać historię chociaż jednego z przeciwników nim zdecydujemy się odstrzelić rannych żołnierzy . W ten sposób wiele gier zyskało by to coś , co było by w stanie wymusić w graczu płacz i chwilę w której zastanowiłby się ,,Czy było warto pociągnąć za spust?". Wtedy gry w których walczymy w jakimś konflikcie przekazywały by jakieś wartości po za dostarczeniem nam kilku godzin zajęcia .

[@matiprogamer5942]

Masz racje :)

+JDA Medal of Honor poruszał te kwestie trochę. I przestał się sprzedawać :

[@justanothercasual2603]

+Marcin Maćko Bo niestety istnieją ludzie z tak zwanej grupy ,,przewrażliwionych" ,którzy wolą widzieć wszystko nawet wojnę tylko w dwóch kolorach . Taka postawa jest karygodna . Skoro gra decyduje się poruszać tematykę wojny powinna pokazywać ją w całej okazałości a nie w wersji okrojonej dla miękkich piczek . Mówię tak dla tego że mogą się zdarzyć ludzie którzy zdecydują się pójść do wojska/na najemników bo gra pokazała okrojoną wersję wojny . A co z takiego człowieka wyjedzie i albo wróci w plastikowym worku albo ze z*ebaną psychiką i traumą na całe życie . To tak jakby tworzyć gry o seryjnym mordercy bez morderstw ! Wojna jest straszna i taką wojnę powinny pokazywać ją gry !

[@MatysKKS]

+JDA Polecam gry z serii Brothers in Arms :)

[@justanothercasual2603]

Myślisz że nie grałem :) Piekielna autostrada najlepsza :D

[@TomaszIgnacy]

Miło mi się zrobiło jak na początku wspomniałeś o Brothers in Arms, aż z niedowierzenia przesłuchałem parę razy :)

[@Varikhem]

Moje ulubione TV Gry - Historia 😎

[@DJArkadius]

W Stalkarze były takie momenty gdzie przeciwnik zraniony leżał na ziemi i prosił o litość, apteczkę itd.

[@gucioo6829]

Też mi tego w grach brakuję, ale problem leży w odbiorcach gier wojennych, czyli głupich nastolatków, którzy nie chcą odczuwać emocji, tylko "walić headshoty"

[@TheWhiteDragon552]

Paweł Trzepizur powinny być gry właśnie takie uczuciowe ale też puste strzelanki żeby się dobrze bawić

[@gucioo6829]

pewnie, ale nie opłaca się tego robić, bo zachodni, młodzi gracze wolą quickscopy i lasery z dupy.

[@michapiasta1817]

Zależy jaki nastolatek, ja tam wole świetną o uczuciowom historię, jak w valiant hearts. Uwielbiam tą smutną historię.

[@gucioo6829]

michał piasta Ja też, i oby takich więcej :)

[@montey6436]

michał piasta This War of Mine też ukazuje taką historię, ale z perspektywy cywilów i fakt, są one dużo lepsze :)

[@ChatotPl]

To co mnie rozbawiło to to że podałeś na końcu dwa różne typy gier (Wiedźmin 3, Call of Duty) gdzie jedno to Action RPG a 2 to FPS czyli dwa oddzielne gatunki które fakt mogą współpracować ale odbierane są zupełnie inaczej ponieważ we wszystkich RPG odczuwasz to że twój wybór ma konsekwencje dla świata np. w takim Chronno Trigger, a w FPS'ach jesteś nic nie wartym pionkiem w grze który może zostać zamieniony.

[@pietras1037]

Świetny materiał ;) Choć szczerze liczyłem na to że zostanie wspomniana tutaj seria Commandos, gdzie była możliwość ogłuszenia i związania przeciwnika, co było nagradzane czasem w wyniku końcowym misji oraz było bardziej opłacalne niż marnowanie amunicji lub robienie hałasu co z oczywistych powodów mogło nas wprowadzić w kłopoty :) Tak czy siak film bardzo dobrze zmontowany, pokazujący obie strony, nie tylko gracza któremu brakuje takich możliwości ale także wspomnienie o tym, że twórcą ciężko jest wprowadzić taką możliwość do gry

[@Soshiee]

W splintercellu była fajna opcja z wyborem.

[@buummbooxx]

Była taka gra "Freedom Fighters" o tym jak sowieci zaatakowali Nowy Jork a my wcielaliśmy się w hydraulika który dołącza do ruchu oporu. O ile pamiętam można a nawet wypadało ratować cywilów poszkodowanych w starciach oraz można było pomagać rannym żołnierzom wroga pozostawionym na pastwe losu ( po udzieleniu pomocy dołączali do nas)

[@JimmyBasquiat]

Może nie na temat, ale CoD: WaW to chyba moja ulubiona gra z serii. Chodzi mi przede wszystkim o immersję, bo mocno odczułem odgrywanie roli żołnierza na wyspach japońskich albo albo żołnierza Armii Czerwonej. W pierwszym przypadku pamiętam to uczucie osaczenia w dżungli, wiedza że każdy krzak może być kolejnym wrogiem, który wyskoczy na mnie z kataną i okrzykiem "Banzai!". Czułem, że byłem w tej dżungli, otoczony przez wroga. Jako żołnierz AC, szczególnie odczułem marsz na Berlin. To już nie była wojna, to była rzeź, masakra. Oficerowie wykorzystali prostotę swoich żołnierzy, każąc strzelać do Niemców jak do kaczek. Taki przeciętny radziecki żołnierz to był nieskomplikowany chłop, który po horrorze jaki ujrzał w obozach koncentracyjnych, nie myślał za długo, tylko strzelał do katów i oprawców. Mimo to, ta scena, ten przemarsz i dobijanie rannych Niemców, po prostu uderza w człowieka niczym cep. Gra jest ogólnie średnia, ot kolejny CoD, ale ma swoje momenty dla których warto zagrać.

[@RaptorPL]

Naprawdę ciekawy temat, bardzo miło się słuchało i faktycznie brakuje tego w FPS'ach. To by było coś i na pewno zmieniło by znacznie fabułę i można by było przeżywać ją z większymi emocjami. A co do brania jeńców to również taki motyw pojawił się w Army of Two o tym również zapomnieliście.

[@turbofranek5900]

Bardzo mądry film, szkoda że ma tak mało wyświetleń

[@tofik1994]

4:40 kto grał w SWAT 4 ten wie, że o ile trzeba było brać jeńców, wykonane to było beznadziejnie. Nawet cywile na widok całego oddziału latali jak powaleni i nie chcieli się poddać, człowiek marnował na nich miejsce w ekwipunku na gaz pieprzowy, klikał ciągle przycisk odpowiedzialny za darcie się "poddaj się", a co dopiero przy przeciwnikach. Strasznie to było upierdliwe.

[@V0lk4n00]

W serii S.T.A.L.K.E.R. jako grze mojego obecnego dzieciństwa,staram się być pomocny,Naznaczony,też człowiek,serce ma,tak samo,jak osoba,która nim steruje...chociaż nie zawsze to drugie czuję empatię...Niestety jednak czasem lepiej posłać konającemu wrogowi kulkę w głowę (w stalkerze nie da się ratować rannych wrogów) niż pozostawić na rozszarpanie mutantom...Matka Zona to okrutna kobieta,przez to jednak sprawia,że chce się w niej zostać na dłużej...

[@mlodytrawnik3805]

Mi osobiście bardzo spodobał się pomysł TVGRY z możliwościa pomocy zranionemu przeciwnikowi w grze, fajnie by to wyglądało w grach single player gdzie np. Żołnierz któremu pomogliśmy dołącza się do naszego oddziału.

[@Artex8160]

Tak szczerze, to myślę że jest to świadome "znieczulanie" ludzi na śmierć. Jest to złe, wezmę tu za przykład grę Heavy Rain(uwaga spojler) jest tam moment gdzie trzeba zastrzelić pewnego kolesia który kilka minut przed strzelał do nas ze strzelby, ogólnie jak go nie zabijemy to nasz syn może umrzeć, ja osobiście nie potrafiłem go zastrzelić, bo co jeśli on też ma dzieci i one zostaną osierocone, przeze mnie? A co gorsza, mój młodszy kuzyn, mówił że nawet się nie zawahał, jak dla mnie nie jest to ok. I myślę, że gry wojenne powinny się troszkę skupić(przynajmniej w kampanii) i dodać kilka takich scen w których odezwałyby się nasze uczucia.

[@marsjanskimaszynista4626]

To prawda, też zauważyłem że coraz brutalniejsze gry mocno u odoporniają młodych ludzi na drastyczne sceny w realnym życiu. Oglądałem ostatnio filmiki z wojny na Ukrainie i spodziewałem się zobaczyć przerażonych ludzi jak na zdjęciach archiwalnych z drugiej wojny a tam co, gnojki z uśmiechem na ustach strzelają do wroga porównując to do CoDa CSa i innych lubianych przez siebie gier! Jak tak dalej pójdźe to za 50 lat światem będą rządzić zdziczali mordercy!

[@marsjanskimaszynista4626]

Wiktor Kondrak Nie wydaje mi się zwłaszcza że to była dość "łagodna" potyczka. Nie moge teraz tego znaleźć ale to wyglądało mniej więcej tak, jechał samochod padły strzały z jakiegoś bloku goście wyskoczyli z samochodu i zaczeli strzelać w ten blok przy czym śmiali się i komentowali to tekstami z gier typu head shot itp.

[@marsjanskimaszynista4626]

Wiktor Kondrak Na pewno ciężkie, widać to było po nich... No ale jednak takich ciężkich przypadków jest stanowczo za dużo.

[@Artex8160]

Jan Papiesz Stary póki co to ty jedyny pokazujesz swój poziom intelektualny, nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak empatia? Dla wyjaśnienia, jest to wczucie się w emocje drugiej osoby, lecz można odczuć to też podczas grania w gry/czytania książki. Jeśli nie potrafisz się wkręcić w książkę/film i cieszyć,smucić się razem z bohaterem tej książki to szkoda mi ciebie. I chyba mogę stwierdzić że jesteś właśnie przykładem tej dyskusji, osobą która, strzela w grach nawet się nie zastanawiając w jakim celu, wiadomo, gry są dla zabawy, ale czasem warto się zastanowić czy te historie ukazane w grach nie są aby trochę zbyt realistyczne? No i końcowo, styl twojej jest trochę nie na miejscu, wypij melise stary, tu jest normalna dyskusja a ty wbijasz i wyzywasz ludzi.

[@MrKamikadze232]

^za dlugie nie czytam

[@KoXiuu]

mega kozacki odcinek, daje duzo do myslenia w niby blachym temacie - gier. sa gry i momenty w nich przy ktorych serce mamy w gardle. pamietam jak w grze This War of Mine musialem okraść staruszków bo moi ludzie cierpieli z głodu w kryjowce. nawet po wylaczeniu gry myslalem czy nie dalo sie tego zalatwic inaczej..

[@88jechu]

W Hidden & Dangerous 2 i H&D2: Drużyna Szabla można brać jeńców, można wycelować w karabin przeciwnika lub ostrzelać go celując blisko niego lub nad nim...później oczywiście można zakosić mundurek;)

[@RocanPol]

Zgadzam się. W grach brakuje człowieczeństwa. Wymuszania ludzkich zachowań, a nie robienia z człowieka bezdusznego czegoś.

[@michas-k82]

W S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci była możliwość dania rannemu apteczki co skutkowało jego zaufaniem jak i zaufaniem jego frakcji :D Uważam, że to bardzo fajny motyw i powinien być bardziej nakreślany nawet w serii BF. :)

[@Fu11SpectrumWarrior]

W serii SOCOM na PS2 zdarzało się że jeśli strzeliło się obok wroga ten poddawał się. Można było wówczas podejść do niego i związać mu ręce biorąc tym samym do niewoli. I oczywiście niezapomniane Metal Gear Solid, gdzie niezabudowane było wyżej punktowanie podobnie jak niedocenione Hardline.

[@Intelligent_investor]

Ale o Metal Gear Solid i systemie Fulton nikt nic nie pisknął.

[@alekwakegames6031]

W fallout 3 i new vegas silnik gry był tak zrobiony że jeżeli ludzkich przeciwników prawie zabiliśmy to czasem krzyczeli o litość i uciekali.

[@DGZwiro]

Jeżeli chodzi o temat poddawania się przeciwnika lubię Mount and Blade Warband. Zawsze tam staram się doprowadzić do załamania wrogich oddziałów żeby ich zmusić do ucieczki. A stosując odpowiednią taktykę można było spokojnie w 60 ludzi rozbijać grupy 120 żołnierzy (a założę się że są tacy którzy i z większymi sobie radzili). I w tej grze właśnie świetnie widać jak nie uda Ci sie zmusić przeciwnika do ucieczki to straty własne drastycznie rosną.

[@pawezelek763]

Chciałbym zwrócić uwagę na gre s.t.a.l.k.e.r cień Czarnobyla gdzie często można spotkać rannych stalkerów wołających o pomoc. Podarowanie takiemu apteczki nie dawało nam praktyczne nic , ale spotkanie później z uratowany przez nas npc który pamięta o tym jest bardzo miłe.

[@vicci7959]

W COD:MW3 w misji "Odsunąć się od torów, w której gramy jako komandos SAS, pod koniac Sgt. Wallcroft wydaje rozkaz "Wstrzymać ogień!", po czym wyskakuje kilku innych komandosów i rzuca terrorystów na ziemię.

[@Szklana147]

Ale przez 5 lat zmieniła się szefowi dykcja. Oczywiście na lepsze :) Tym nie mniej bardzo ciekawy materiał. Jednak Szefu to Szefu, zawsze trzyma wysoki poziom!

[@adriannajder6729]

Świetne, po prostu świetne. Zgadzam się z każdym słowem. Koniec z bezsensownym wybijaniem tysięcy przeciwników.

[@jadeddread1]

W serii Splinter Cell możemy zabić lub ogłuszyć przeciwnika, zaś w Fallot 3/New Vegas mamy motyw z uciekającymi przeciwnikami po stracie towarzyszy lub zranieniu, jak i możliwość zabicia każdej napotkanej osoby, co daje nam szansę na okazanie współczucia jak i szansę na refleksję nad ludzkim życiem

[@stasiekborsuk7158]

Jest to nieźle rozwiązane w STALKER: Zew Prypeci. Możesz dać przeciwnikowi, którego sam postrzeliłeś apteczkę i rozejść się z nim po prostu.

[@snook631]

W Deus EX: HR używając protez ramion mogliśmy albo zabić przeciwnika, co całkowicie go unieszkodliwiało ale było głośne i zwracało uwagę innych przeciwników. Albo go ogłuszyć, co również go całkowicie eliminowało ale było bez głośne i dodawało bonus punktowy (troskliwa dusza). Efekt był absurdalny bo pragmatyka nakazywała ogłuszać jednak te pojedyncze decyzje wpływały na detale monologu po zakończeniu rozgrywki. Zabieg psychologiczny prezentował by się znacznie ciekawiej gdyby, gdyby to zabójstwo było bezgłośne.

[@MarcinLachowicz]

Wasz kanał jest bardzo dobry, a wy bardzo mądrzy :)

[@arturgacek87]

od razu przychodzi mi na myśl gra the suffering, tam było bardzo dużo wyborów moralnych, a od nich również zależał koniec tej historii.

[@brucewayne5339]

co wieczor was ogladam ten z loczkami przypomina mi aktora seth rogan-a i rozsmiesza mnie za kazdym razem gdy kto widze :D w sposob pozytywny oczywiscie szkoda tylko ze nie dodajecie tych filmikow jeszcze czesciej ale i tak jest spoko Pozdrawiam

[@f.e.areproduce5298]

Mam pomysł na temat : Moralność w grach i efekty na gameplay .

[@antekmajonez4490]

Jason Voorhees jak uratowałeś przeciwnika to to on

[@krylix12]

Bardzo fajny odcinek, hmm, ale jedno mnie ciekawi czemu giery 2 ww, gra się tylko aliantami, super pomysłem byłoby pokazanie kilku frontów z różnymi frakcjami np, Rzesza, Rosja itd. byłoby super ;D

[@Fu11SpectrumWarrior]

Seria SOCOM: US NAVY SEALs. Zdarzało się że po kilku strzałach obok wrogich NPCów ten rzucał broń i poddawał się odwracając tyłem z skrzyżowanymi na plecach rękami, tym samym umożliwiając związanie mu rąk zamiast pozbawiania go życia.

[@dominikoklej4356]

W grach powinna być mechanika: 1. Ranny przeciwnik pada na ziemię 2.Strzelasz (no jak są inni to oczywiście) lub podchodzisz wycelowany w niego 3.Przeciwnik próbuje jeszcze strzelić (trzyma pistolet ukryty gotowy do strzału) lub nie robi nic 4.Gracz posyła go na tamten świat (mirderstwo z zimną krwią)/ posyła go na tamten świat kiedy próbuje gracza zabrać ze sobą (samoobrona) albo zapewnić mu bezpieczny sen kolbą broni. 5. Po bitwie zostawić (śmierć głodowa - tylko dla psychopatów) lub zabrać go do bazy. Należy jednak uwzględnić różnicę pomiędzy atakami 1 500 piechociarzy czołgów itp. od misji "specjal force" gdzie mamy wpaść porobić i znikać.

[@MegaDamian02]

Przypomnę serie Stalker w której po np.: postrzeleniu przeciwnika w nogę mogliśmy albo zastrzelić na miejscu lub pozostawić przy życiu.Mogliśmy też znaleźć na swojej drodze rannego i dać mu apteczkę.Myślę że był to duży plus.

[@nikodemmikoajeski5649]

racja często chciałem brać jeńców w grach brakuje mi tego elementu czasami nawet współczuje im

[@JanDzyr]

Podczas oglądania tego materiału przypomniał mi się Vietcong 2, który faktycznie podszedł do tematu ukazania, że jednak wróg ma swoje uczucia i przekonania, za które walczy. Odbijając kościół trafiamy na pokój gdzie stykamy się z wietnamczykiem, który wpierw groził śmiercią księdza, a kończył na samobójstwie. Później mamy natomiast okazję do rozegrania kampanii "na podstawie" pamiętnika chłopaka, co ukazało, że wrogowie są ludźmi.

[@dpplgngrr]

Mi się w FC2 podobało to że mogliśmy ratować przyjaciół, ale nie musieliśmy, potem zostawała ta satysfakcja że komuś pomogliśmy, ogólnie cały system przyjaciół był tam fajny

[@buckplug2423]

Znam 1 przykład, gdzie oszczędzanie przeciwników jest wskazane. Jest to Mount and Blade: Warband. Można tam zabić przeciwnika, za co dostanie sie pare marnych XP, ale można też go ogłuszyć (bronią obuchową), dzięki czemu jak wygramy bitwe, możemy ich wziąć do niewoli, za co dostaniemy pieniądze. Ja osobiście zrekrutowałem jednostke kawalerii, która używa jedynie obuchów, i zdobyłem na tym masę pieniędzy.

[@fantastyczniemajestatyczny89]

+Polishboss Też nie jest to zbyt dobrze zrobione - jak dostaniesz siekierą w głowę to giniesz, ale jak ktoś na tobie zmiażdży metalową kulę naszpikowaną kolcami to już nie :D Ale fakt, opłaca się nie zabijać w M&B

[@Sandro_de_Vega]

Jeśli chodzi o wybór czy zabić czy nie to ładnie jest to zrobione w metro 2033/last light i dishonored. W obu grach można się dosłownie przemielić przez wrogów, ale dużo więcej frajdy daje zwykłe ogłuszenie lub w ogóle ominięcie wroga. Obie te gry można przejść nie zabijając nikogo(w metro prawie bo jest w last light miejsce gdzie trzeba gościa zastrzelić).

[@Blade34341]

Nie wiem czy ktoś napisał wcześniej, lecz w COD 2 również jest scena w której bierzemy do niewoli 2 Niemców którzy zajmują się rannymi jankesami. Również w HD 2 można było użyć swojej apteczki aby uleczyć inną postać.

[@Szszymon14]

W wiedźmina 3 nie grałem a 2 nie cały, ale już w 1 gra mnie skutecznie zachęcała do humanitarności. Szkoda, tylko, że świat gry we wszystkich częściach jest brutalny i nasza dobroć nie polepszy życia zbyt wielu istnień. :)

[@Patryk128pl]

Z tego co mi wiadomo, to jeszcze w Valkyria Chronicles pojawia się wątek jeńców i żołnierzy z przeciwnej strony barykady, którzy na wojnę nie szli z własnej woli a z przymusu. Ale nie wiem tego na pewno, bo tak daleko w grze nie dotarłem.

[@adriankonsalik1038]

Warto byłoby też wspomnieć o leczeniu przy pomocy apteczek rannych w stalkerze

[@BoggyTheWorm]

Logika twórców strzelanek: Niech bohaterowie od razu powyrzynają wszystkich jeńców, bo niewolnictwo jest złe.

[@kapralczajnik8674]

Nie, lepiej! Poznaj i polub swojego bohatera... WIĘC ROZWAL TEGO SKURCZYBYKA BEZ BRONI I Z POSTRZAŁEM BY SIĘ WCZUĆ

[@comander142]

W jakiejś starszej strzelance o nazwie bodajże ruch oporu można było brać jeńców, ranny wróg mógł się poddać ale czasami próbować się zabić granatem.

[@RafaJurkowski]

Obawiam się, że jeśli gracze przestaną traktować przeciwników jako zbitek pikseli, to wówczas własnie zaczną się problemy. W chwili obecnej gracz strzela do pikseli z którymi nie wiąże emocji, zwykłe manekiny celownicze. Jeśli zacznie strzelać do "wirtualnych bytów", do których ma jakiś stosunek emocjonalny - wówczas nauczy się jak te emocje ignorować.

[@wolf131plvp5]

🥀🥀🥀Pamiętajmy wszyskich poległych🥀🥀🥀

[@teikstor]

O ile mnie pamięć nie myli w BioShock miało się wybór co do tych dziewczynek. Batman też nigdy w grach nie zabija. W Dishonored mamy wybór cy ogłuszamy czy zabijamy to samo w infamous. A w CS:GO można zmienić ragdola po śmierci w animacje założenia rąk na głowę i poddania się. :D

[@ENDERkolo]

Powinno być coś takiego, jak ścieżka honoru w grach wojennych, którą sami byśmy tworzyli swoimi zachowaniami. Na koniec gry pokazywałoby nam, czy mamy jakieś wartości, czy jesteśmy wyzbyci z emocji na korzyść efektywności na wojnie.

[@blobb3536]

Dziwię się, że nie wspomnieliście o Spec Ops: The Line. Tam było kilka sytuacji, w których mieliśmy trudne wybory, a po pewnym czasie nawet odechciewało się zabijania kolejnych wrogów. Moim zdanie gra warta uwagi, traktuje ją jako jedną z najlepszych w jakie grałem, dlatego boli mnie jej pominięcie :(

[@username1671]

Skojarzyło mi się z narodem krzyżackim. (po wygranej potyczce zabierali przeciwników do siebie by ich wyleczyć, o ile byli chrześćjaninami)

[@Dziku888]

Uważam, że gry "wojenne" podobnie jak kino o tej tematyce, są przez wiele osób źle rozumiane: tak naprawdę powinny one potępiać wszelakie działania mające na celu odebrać życie drugiego człowieka. Z filmami takimi jak Saving Private Ryan udało się pokazać bezsens wojny, podobnie pokazał Wiedźmin 3, najwyższa pora na resztę strzelanek.

[@Hacktorb]

W strzelankach mi tego też brakuje. Na przykład w rainbow six jeśli nie zabijemy przeciwnika będzie się wykrwawiał. Właśnie z tym mam problem. Nienawidzę gry PvP dlatego, że nie dają możliwości oszczędzenia. (Teraz z innej beczki) Bardzo lubię grę Rimworld, ponieważ jeśli jakimś cudem nie zastrzelimy, poderwiemy albo po prostu zabijemy będziemy mogli go zostawić go by się wykrwawił ( czasem wstają aby uciec), humanitarnie dobić albo zaaresztować. Gdy zaaresztujemy MOŻEMY GO/JĄ ZREKRUTOWAĆ, WYPUŚCIĆ LUB DOKONAĆ EGZEKUCJI (egzekucja będzie obniżać nastrój kolonistów a także sprzedanie ich, a wypuszczenie poprawia relacje z frakcją napastnika). Podkreśliłem wybory z tej gry (NIE STRZELANKI), dlatego że graczu dali możliwość wyboru (co się nie często spotyka) co on/ona chce zrobić według swojej moralności. Mam nadzieję, że w przyszłości w CoD i Battlefield dodadzą taką możliwość, bo bardzo brakuje mi tej możliwości.

[@zitronen5251]

Wiem data ale ja też nie lubiłem tego w r6

[@SaintPoland]

Motyw jeńców posiada także gra z kategorii wojenna (niestety nie fps) pod tytułem Original War. Np. w 2 misji amerykanów łapiemy rosyjskiego inżyniera aby go przesłuchać i mamy 3 możliwości w nieco późniejszym czasie albo go zabić albo puścić go wolno albo zatrzymać i od dać dla dowódctwa.

[@grzegorzbrzeczyszczykiewic6165]

Są sytuację w których nie ma takiego czegoś jak jeńcy np. zasadzka z tzw "strefą śmierci" gdzie wjeżdża cały konwój ale nikt z nikt z niej już nie wyjedzie

[@gigakaill]

Gry wojenne takim noim skromnym zdaniem powinny zmierzac w kierunku bardziej rozbudowanym, czyli podjecie decyzji, zabic czy ocalić. Powinno byc to pokazane na zasadzie poddania się, rzucenja broni, czy tez proszenia o pomoc gdy jesteśmy poważnie ranni. Dobrym kierunkiem idzie aktualnie Bf hardline, gdzje wcielamy sie w Policjantow. Brakuje tylko czegos wiecej do Muktika niz zwykle strzelanke do siebie ktore niestety nuzy po kikkunastu godzinach.

[@huanito5856]

W Stalkerze można dać apteczkę bandycie ;)

[@tech-priestdef0xicator663]

7:52 Na słuchawkach słychać, że ktoś nieźle się cieszy w pokoju obok :P

[@bolczenko2433]

Ciekawy temat, ale trzeba się zastanowić czy chcemy grać w grę dla rozrywki do czego jest stworzona i czerpać z niej przyjemność czy też na każdym kroku chcemy dręczyć nasze sumienie brutalnym obrazami rannych, rozczłonkowanych, błagających o litość i poddających się żołnierzy. Według mnie nie można tego połączyć tak aby dobrze bawić się w akompaniamencie wrzeszczących z bólu ludzi itp. Lubię gry niezobowiązujące, które nie angażują naszych emocji np. Sniper Elite ale kocham też ciężkie i dręczące moje poczucie człowieczeństwa i zwykłej przyzwoitości jak choćby The Walking Dead czy wspomniany Valiant Hearts. Zastanówmy się kto zagrałby w The Walking Dead gdyby był to zwykły FPS jak Call of Duty czy Battlefield? Raczej nikt bo zmieniłoby się to w grę w której napieprzamy po ryjach umarlaków ale nie przekazuje nam ona niczego poza tym, zero, nul, czysty gameplay. A nawet jeśli by próbowała to byłoby to zamazane okrutnie przez mechanikę. Trochę za daleko odbiegam od tematu więc podsumuję moją wypowiedź. Mi tego w ogóle nie brakuje, wręcz przeciwnie, mam nadzieje że nie doświadczę sytuacji w której po zabiciu wroga w strzelance nagle przyjdzie mi spojrzeć w oczy jego żonie czy dzieciom, przykładowo, albo po wzięciu jeńca na polu bitwy ktoś wyżej stopniem poprostu go rozstrzela. Nie, nie tak nie może być, to jest rozrywka i tego oczekuję od gier FPS itp, ciężkie historię wolę oglądać z innej perspektywy, mniej zobowiązującej. Pozdrowionka.

[@ukaszflorkowski2435]

Brothers in arms nieźle pokazuje odczucia bohatera i piekło wojny. Dobre połączenie strzelaniny i myślenia.

[@hubertradoch1818]

W Black ops II jest w pewnym sensie (ukryta)scena z Jeńcami na skatku gdzie następuje przesłuchanie menendeza

[@melon0909]

gdyby w grach brali jeńców, pokazywali wojnę z perspektywy jeńca lub po prostu wprowadzano "litość", mogło by to drastycznie zmienić spojrzenie na wojsko/wojnę. Myślę że z czasem po prostu zabrakło by rekrutów do wojska, bo po prostu ludzie by się bali, aż w końcu takie gry by zakazano... Teraz ludzie idą do wojska bo myślą że postrzelają sobie z broni jak w grach, ale czas pokazał, jak wielu ludzi straciło zmysły na wojnie.

[@arlekin1580]

Gry wojenne powinny być podobne do filmu "Kamienie na szaniec" pokazywać to jak ci chłopcy zostali odciągnieci od swojego życia i nie umieli zabic młodego niemca.

[@dziubba]

Świetnie nakręcone😊

[@susumunakamura9967]

W Valkyria Chronicles udzielało się pierwszej pomocy pewnemu wrogiemu żołnierzowi. Niemniej i tak zmarł od ran.

[@TooSlow336]

The Suffering: Zniewolony, nagradzał nas za wybór strony dobra lub zła rodzajem ataków jak się nie mylę.

[@tomaszzbikowaty2854]

W Darkest of Days gdzie fabuła skupia się na porózach w czasie i pilnowaniu by nikt nie namieszał i są misje m in. w I wojnie światowej oraz secesyjnej nie wszystkich można było zabić gdyż niektóre postacie były ważne dla historii i musiały przeżyć. Była do dyspozycji broń która obezwładniała typka...

[@stanowskidev]

Ja mam często taką sytuację:jestem dobrze uzbrojony widzę ledwo co zrespawnowanego leczę go daje mu jakiś nóż a po jakimś czasie ten sam gracz zabija mnie coltem od pleców! :(

[@TheReclif]

Dziwię się, że nikt nie wziął pod uwagę Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Każda śmierć przeciwnika jest karana, sami przeciwnicy poddają się po zajściu od tyłu i wymierzeniu w nich broni, a zabicie niektórych żołnierzy się nie opłaca, bo mogą się przydać jako specjaliści w naszej bazie. Teoretycznie każda lokacja, każda misja może zostać całkowicie "wyczyszczona" bez zabijania - wszystko i wszystkich można podłączyć do balonów i wysłać do bazy-matki. Kolejnym przykładem może być np. modyfikacja STALKER: Zew Czarnobyla, o którym był na TVGRY materiał. Jeżeli przeciwnik jest ranny i do niego podejdziemy, ten prawdopodobnie się podda. Możemy potem "nakłonić" go do podzielenia się z nami informacją o lokalizacji kryjówki z bronią czy coś, a potem puścić wolno, a jeżeli jest jeszcze ranny to ewentualnie dać mu apteczkę. Oczywiście przykładów jest multum, ale brak wzmianki o MGSie trochę mnie dziwi.

[@Intelligent_investor]

To się co prawda zaczęło w MGS Peace Walker.

[@Patros93]

Mogliscie wspomniec o metro last light gdzie po wysluchaniu postaci nie trzeba ich zabijac badz nawet ogluszac by przejsc dalej oraz mogliscie wspomniec o bioshocku gdzie mamy dylemat zabic dziewczynke i zarobic wiecej exp czy nie

[@lepaj6902]

Mogło by być takie coś żeby uratować jakiegoś rannego wroga i mówić mu że stoi po złej stronie aż się przeżuci na stronę gracza i będzie najwyżej jakąś postacią nową do misji czy chociaż pomocnikiem

[@bronzowarebelia798]

A mi w grach brakuje rozpierniczu typu masz miotacz ognia nieskończoność oleju i wiadomo :D

[@niezaleznyrezyser1351]

Professor FrefetchD GTA + cheaty i mody polecam

[@grubyjoe2716]

Według mnie gracze powinni mieć wybor albo zabić albo zostawić ich przy życiu Bardzo mi tego brakuje w grach chociaż takue akcje były np w dishoonerd gdzie w przedostatniej misij mieliśmy albo ich zabić lub uśpić tak samo było w dlc gdzie jako skrytobójca Daud mieliśmy podobny wybor albo ich zabić lub pojmać i to mi sie bardzo podobało Oczywiście w call of duty w world at war też mieliśmy wybor ale szczegół w tym że jaką śmiercią mieli zginąć Bardzo mi tego brakuje w takich grach

[@EvilProphet]

***** Masz rację dało się tą grę przejść bez zabijania(sam miałem mniej niż 5 zabitych, ale przypadkowo), grało się wtedy fajniej, bo iść na pałę i mordować to żadna przyjemność, w praktycznie każdej skradance można zostawiać wrogów przy życiu, najczęściej ich ogłuszając, przez co gra bywa ciut trudniejsza, ale dużo ciekawsza.

[@czorson7828]

***** ogólnie w całym thief (1,2,3,4) mogłeś ogłuszyć, a jeśli grałeś na hardzie to to było obowiązkowe. Łuk zabijał tak, ale żeby z niego zabić musiałeś grać na easy ;) jest to wspaniała seria i żałuję, że mi t2 wyrzuca z błędem, w t1 nie mam dźwięku, a t3 nie ma obrazu. Eh...

[@grubyjoe2716]

CzorSon a jaki to jest błąd w the metal age ? może pomoge

[@EvilProphet]

***** No ale co za przyjemność mordować wszystkich, a tak jak ogłuszasz musisz się martwić żeby ciała ukryć, żeby nikt nie widział. Zresztą thiefy to z założenia były skradanki, a ja w Crysisa 1 i Warhead, przechodziłem starając się być cały czas w ukryciu.

[@czorson7828]

jakub paszczyński nie wiem czy pomożesz bo aktualnie system padł w kompie :) to chyba normalne (mam antologie) czytałem na forach, że inni też mają takie problemy, no ale cóż zamierzam pobrać normalną wersję nie z antologi i zobaczyć czy będzie działać, ale dopiero jak kompa naprawie :/ ***** a nie ma żadnych modów żeby pograć na nowszych "blaszakach"? :) ogólnie przyjemnie się grało i uciekało przed potworami ziejącymi ogniem w klastorze :D a co do zabijania to grałem zawsze na hardzie i mogłem jedynie ogłuszać, a przed potworami wolałem uciekać :D

[@Pieterpit]

W CoH-u była scena bombardowania bodajże doków. Niemiec w budynku błagał by ostrzał się skończył. To dobry przykład na uczłowieczenie pixeli moim zdaniem. W CoH-u podobnych drobnych scen jest oczywiście więcej.

[@MichuSkurczybyku]

Cuż... większość gier jest robione pod dobrą zabawę gdzie możemy się rozerwać i bezmyślnie postrzelać do mięsa armatniego.

[@Kennzi]

Moim zdaniem w tym, w którym wskazał prowadzący na końcu. Powinny pokazywać że po drugiej stronie też są ludzie, a nie tylko zlepek pikseli do odstrzelenia/zaszlachtowania żeby iść dalej. Powinny zmuszać gracza do myślenia, jak wiedźmin 3 i Morowa dziewica w Mysiej wieży, gdzie byłem podejrzliwy i nie dałem się jej zwieść, po czym zabrałem do niej Grahama i był to chyba najbardziej zbliżony koniec do "happy end'u" oraz jak pokazywał dezerterów, tego jak ludzie nie chcą iść na wojnę i często w dwóch stronach które stają na przeciw siebie jest dużo osób które zostały zmuszone do walki, że tam też są mężowie, synowie, którzy mają swoje rodziny które na nich czekają, a nie że "tam jest tylko wróg, idź i zabij" może dzięki grom które będą w ten sposób ukazywać realia wojny będzie mniej konfliktów? Ludzie sami z siebie raczej nie lubią walczyć, są zmuszani i wysyłanie na fronty, może jak wyrosną kolejne pokolenia na grach które pokazują że wojna wcale nie jest taka fajna i po obu stronach konfliktów są ludzie, którzy mają rodziny, kochający ojcowie, czy synowie, to nie będą tak chętnie wypowiadać wojen. Ps. Od razu odpowiem na komentarze do zdania "gry powinny zmuszać do myślenia" nie mówię oczywiście o wszystkich grach, powinny być też gry do typowego odstresowania się po pracy :)

[@juggernautpl]

mam nadzieje , że kiedyś pojawi się poważna produkcja AAA. Której zadaniem będzie ukazać okropieństwo wojny, czyli gdy będziemy zabijać masowo jak w COD nawet jeńców to koniec gry zaprowadzi nas pod sąd jako zbrodniarza skazanego na śmierć.

[@frankhoorigan]

Dobrze że pominąłeś Spec Ops: The Line. Każde nawiazanie do mocniejszych scen byłoby mocnym spoilerem.

[@kapralczajnik8674]

Może to głupie ale chciałbym zobaczyć to w multi, bo jak narazie jeśli już poddanie się polega na użyciu jakiejś emotki albo kucaniu itp. A szkoda bo było by to ciekawe i oryginalne.

[@bartibv]

Zawsze staram się w grach kierować moralnością... ale w Fallout New Vegas te postacie były tak pokraczne, że zabijałem wszystko co się rusza xD przeżywały tylko postacie od questów, po czym po wypełnieniu ich kończyły swój żywot xD

[@MrVenom113]

W COD2 byli jeńcy, dobrze pamiętam :P

[@Mackow-jc5nn]

Moim zdaniem, gdyby sprawić, że gracze widzieliby we wrogu człowieka z emocjami, uczuciami, rodziną i własnym życiem, te gry stałyby się zbyt straszne, bo za każdym razem, gdy zastrzelilibyśmy kogoś, wiedzielibyśmy, że właśnie zakończyliśmy jego życie, historię, nawet bez poznania jej. Ludzie przestaliby w te gry grać. Z innej strony, ci którzy faktycznie by w nie grali, musieliby jakoś wyzbyć się tego uczucia i wtedy pozbyliby się sumienia, co mogłoby prowadzić di jeszcze gorszych skutków w prawdziwym życiu :/

[@DobryZiomeQFilip]

Gra STALKER pozwalała nam uleczyć rannego stalkera. Nawet jeśli był on nasze wrogiem ( np. Z wrogiej frakcji) a stosunki z nim ulegały polepszeniu. Mógł nam on pomóc w trudnej sytuacji. ( np gdy mutanty na nas napadły albo bandyci chcieli nas okraść.

[@Grzybbbo]

Matko boska częstochowska. Jak to dobrze oglądać jak o grach opowiada ktoś kto wygląda jak normalny facet a nie tłusty, zarośnięty nerd lub chudy paszczur. Boże różnica nieziemska