Baldur's Gate 1 analiza | Przygoda w stanie czystym

[@tomslub]

Moja ulubiona gra, którą przeszedłem nie raz. Niskopoziomowa walka, ograniczone zasoby i to poczucie wolności wyboru (oczywiście jeżeli chodzi o zwiedzanie Wybrzeża) wraz z sporymi otwartymi lokacjami sprawiało wrażenie jakby "dorosły" Mistrz gry wrzucił nas w nie wyidealizowany świat low fantasy. Czuć było podróż oraz odkrywanie "krwawego dziedzictwa" własnej postaci. Do tego wspaniała fabułą, gdzie nie ratowaliśmy całego multiwersum i nie wszystko kręciło się wokół naszej postaci (przynajmniej nie do końcówki gry) jeszcze bardziej uwypuklała realizm. Pamiętam, jak zawsze wieczorem przed spaniem musiałem przeczytać prawie od deski do deski instrukcje gry, która wyglądała jak przewodnik po Wybrzeżu Mieczy napisany przez samego Volo. Mimo iż BG2 jest wspaniałą grą, dla mnie jednak klimat pierwszej części jest nie do pobicia.

[@TomazzyPOL]

Super, potrzebuję więcej takich materiałów na YT!

[@REDDRIZZD]

Fenomenalny materiał. Nie zdarza mi się dać suba po pierwszym video na danym kanale, ale tutaj zrobiłem to bez zastanowienia. Go do samego Baldura, to jedna z moich pierwszych gier, w jakie grałem na PC. Pamiętam jak na początku umierałem dosłownie przy każdym przeciwniku, całkowicie nie rozumiejąc mechanik gry. Powoli krok po kroku, sam bez żadnych pomocy (internet wtedy praktycznie nie istniał dla normalnego śmiertelnika z małej miejscowości), odkrywałem prawa i zasady systemu. Komu dziś by się chciało poświęcić tyle czasu, by zrozumieć dlaczego dwa wilki z lasu są śmiertelnym zagrożeniem... Wielka gra, jedna z moich ukochanych, co prawda, jakiś czas później Torrent rozniósł wszystko co przed nim widziałem (i fabularnie do dzisiaj tak pozostało), ale klimat pierwszego Baldura na zawsze w moim sercu. Zagram w tę grę na emeryturze

[@arek8893]

Największą wadą dla początkujących graczy tak jak zwrócił autor uwagę to początek gry i pierwsze poziomy postaci. Nawet grając w D&D w "papierowej wersji" walka potrafi wyglądać tak samo jak w grze na niskich poziomach. Klątwa miss, miss, miss. To zazwyczaj łatwo idzie ominąć zaczynając postacią na wyższym poziomie, ale w grze takiej opcji bez użycia "magicznych sztuczek" nie ma. Bo przecież nawet 2 poziom już bardzo dużo potrafi zmienić, postać może mieć o 100% więcej punktów życia. Czarodziej jako przeciwnik przy wejściu do Pomocnej Dłoni to nieporozumienie na tym etapie gry. Bardzo ciekawy materiał i czekam z niecierpliwością na kolejny.

[@rohenthar8449]

Czarodziej Pod Pomocną Dłonią nie był trudny, jeśli wiedziało się, że on tam jest, to można było użyć legalnych tricków, jak schowanie się za strażą, czy tymczasowe przyłączenie Xara i Montarona... no, tak dla odwracania uwagi;). Niemniej masz rację, że początek był trudny i niestety wielu potencjalnych graczy odstraszał.

[@arek8893]

@@rohenthar8449 Jak grasz kolejny raz i wiesz co cię czeka to w Baldurze są tak naprawdę tylko chyba dwie trudne walki ;)

[@rohenthar8449]

@@arek8893 E, nie, jest ich troszeczkę więcej, bo przykładowo zawsze miałem problem z Czerwonymi magami na północ od Bazyliszków czy z Etercapami w Kniei (no i jeszcze niektóre losowe spotkania) ale ogólnie, tak masz rację, jak wiesz to i jest łatwiej. W końcu jak pierwszy raz w to grałem, to ten ogr z pasami, przerobił moją postać na mielonkę;).

[@arek8893]

@@rohenthar8449 Na czerwonych magów polecam dwie ogniste kule rzucone poza ich widocznością, przy dobrych wiatrach powinni zejść wszyscy, z broni dystansowych dobić tych co przeżyli i podejdą ;)

[@detalite]

​@@rohenthar8449 Ciekawą metodą na ułatwienie sobie gry jest eksport postaci i wcale nie trzeba zdobywać nie wiadomo jak wysokich poziomów. Już w Candlekeep ma dużo do zaoferowania. Daje nam on możliwość eksportu postaci z ekwipunkiem. Tu pojawia się pytanie gdzie można taki ekwipunek dostać i dlaczego wymaga to tej sztuczki. Bo w Candlekeep mamy możliwość poćwiczenia walki w drużynie i możemy na chwilę pożyczyć ten całkiem dobry ekwipunek. Teraz wystarczy wyeksportować postać, zacząć nową grę i zaimportować w pełni wyekwipowanego bohatera. Całość potrawa może 3 minuty i jest częścią mechaniki gry.

[@majormajor3920]

Sub i lajk za Baldura! Uwielbiam tą serię. Wychowałem się na pierwszej części 😊

[@hasspol]

@andrzejkakol6909 buduj retro PC, u mnie działa ;-)

[@jedrzejjakubowski9627]

elegancko, miło było posłuchać o swojej przeszłości

[@MX-ty3jm]

Fabuła BG1 jest bardziej w stylu ekonomicznego/politycznego thrillera niż high fantasy, którego można by od takiej gry oczekiwać, btw bardzo fajny, kompetentny materiał :)

[@lubiepies]

Solidny materiał na start z kanałem, zostawiam suba z nadzieją na kolejne

[@edytatobiasiewicz1891]

O wow! Świetnie się Ciebie słucha! Trzymam kciuki za "więcej" ;)

[@kubamk12]

Bardzo dobry materiał, czekam na kolejne :D

[@MrAzierl]

Jak to zawsze przy dobrych materiałach o baldurach - panie, wincyj! :D

[@iggybe]

Świetny materiał. Muzyka momentami jest ciut za głośno. Sub zostawiony czekam na część drugą

[@szmeg]

Leci sub i czekam na 2 część. Super się Ciebie słucha. Wróciłem na chwilę do czasów gdy przed pierwszym pc eksplorowałem ten wspaniały świat.

[@korniuopowiada]

Swietna robota! Odpalam film o BG2 :) 🎉

[@jakubsiekierski7]

Świetny materiał! Im więcej Baldur's Gate tym lepiej ❤. Powodzenia w rozwoju kanału!

[@aliad76]

niesamowicie podobają mi się twoje filmy; natrafiłem na nie zupełnie przypadkiem szukając poradnika do Baldur's Gate I; masz przyjemny głos i co najważniejsze głos ten mówi z sensem. Do Baldura miałem/mam już ze sto podejść ale niestety nie udało mi się w niego grać dłużej niż 20 godzin, chyba ze względu na wiek (mniej niż 25) i posiadanie attention spanu krótszego niż 5 sekund. Co do Baldura trzeciego mam z nim dość specyficzną relacje bo z jednej strony uważam iż jest to gra genialna ale zarazem najgorsza jaka mogła się trafić gatunkowi cRPG. Mam nadzieję, że kiedyś klasyczne Baldury będą dostępne w ramach jakichś modów do nowszych gier, lub całkowitych rebootów, chociaż mając na uwadze to jak obecnie traktuje się wskrzeszanie starych tytułów (chociażby GTA Definite Edition) to wolałbym wszystko zostawić w rękach najgorliwszych fanów - ci zazwyczaj nie zawodzą. Zachęciłeś mnie do grania w te grę ponownie, mimo iż pewnie się od niej odbije, mój najdłuższy epizod pamiętałem dość dobrze, miło wspominam swoją eskapadę do kopalni Nashkel ; - )

[@dominiknowak9893]

Podziwiam pracę włożoną w materiały, wiedzę oraz niesamowitą analizę. Obejrzałem całą serię o grach opartych na Infinity Engine. Dla mnie materiały te to majstersztyk. Świetne tempo, bardzo dobre tytuły, merytoryka, trochę nostalgii, naukowości i dobrego języka. Bardzo lubie Twoje intro oraz sposób wprowadzania w grę - muzyka + podtytuł. Świetny pomysł z tym podtytułem "Przygoda w stanie czystym" - ten napis na tle filmu i wypowiedziane słowa zrobiły na mnie wrażenie. Bardzo Tobie kibicuję i chylę czoła trudowi oraz analizom, które nie ustępują analizom literackim. Czuć w tych materiałach zachwyt, czuć chęć wyciagnięcia z gier więcej, niż tylko powierzchownej rozgrywki. Szukasz w grach głębi, mistyki, sztuki i filozofii. Niczym krytyk literacki śledzisz tropy by odgadnąć sedno dzieła komputerowego. Inteligentna uczta dla umysłu!

[@PoetykaPopkultury]

Wielkie dzięki, właśnie takich jest zamysł i cieszę się, że to wybrzmiewa z tych materiałów :). Pozdrawiam i postaram się nie zawieść w przyszłośći :D

[@kubaantosik8684]

aż wróciłem wspomnieniami do dzieciństwa kiedy zaglądałem bratu przez ramie jak gra w Baldura, ah beztroskie czasy 😁

[@gracjantriglav6141]

Dobry materiał.

[@Subarar]

Co do losowości było to pięknie widać przy walce z Firkragiem z drugiej odsłony gry. Monk: niewidzialność: drżąca pięść, atak Firkrag ...rzut kością na atak, rzut na nagła śmierć... Firkrag: śmierć 😂

[@PoetykaPopkultury]

Haha prawda. Podobno też palec śmierci może tak zadziałać :D

[@radosawgaek7911]

Fantastyczne materiały :) zostawiam subskrypcję :) z marzę o filmach o fallout i planescape torment

[@PiotrSkladzien]

@4:19 ale my w tym momencie nie mamy pojęcia, że Imoen to nasza siostra. Na dodatek przyrodnia, bo tylko tatuś był wspólny. Imoen nawet opiekuna miała innego bo był to Winthorp - właściciel oberży czystej jak tyłeczek elfiej panny.

[@PoetykaPopkultury]

No tak ma rację. Znając fabułę drugiej odsłony, odruchowo ją tak nazywałem. Powinienem był to podkreślić :).

[@tuldorelow9687]

Sprzeciw - drugi dodatek nie powstał bo ktoś "zdecydował się do niego wrócić i zainwestować w poszerzenie"... SoD powstał bo pewne studio o promienistych psich jajcach stwierdziło że sięgnięcie po Baldury i Icewindy to bardzo prosty sposób na skok na kasę... wydali więc wersje "EE" zachwalane jako cudo miód i orzezki, coś wspaniałego.... co okazało się klasyczną wersją z kilkoma pomniejszymi dodatkami mechanicznymi i 4 NPC jakich jakość woła o pomstę do nieba ;) Następnie postarali się zrobić 'coś własnego' co wyszło im mniej więcej tak jak grochówka w wc parę godzin po zjedzeniu :) Boli też twierdzenie iż trzeba stosować sztuczki by przejsć grę ;) Jedyny prawowity sposób przechodzenia to korzystanie z BGTrilogy i Tacticsa oraz Ascensiona bo podstawowa gra na najwyższym trybie trudności jest zbyt prosta :) A co do Tranzinga w Pod Pomocną Dłonią mała podpowiedź... w Candlekeep jest skrzynia z mikturą klarowności jaka uodparnia na strach, do zdobycia przez wyważenie zamka lub jego otwarcie, trudność praktycznie zerowa o ile nie gramy z minimalną siła i klasą nie-łotrzykowską :'D

[@gallus1987]

Komentarz dla zasięgu :)

[@ThomasPercy]

💙 TRAKO to nie liczba ataków a skrót od "trafienie Klasy Pancerza zero", czyli pełnej płytówki z tarczą. Wieśniak miał KP 10 i TRAKO 20, więc trafiał drugiego wieśniaka co drugim atakiem. O tzw. festiwalu pudeł (znanym z Warhammera) mowy być nie mogło. Walka z nożownikiem w samouczku była wyjątkiem, wynikającym zapewne z braku biegłości z sztylecie i chyba jakimś błędzie gry. Tyle gwoli wyjaśnienia od starego nerda. Twój materiał bardzo mi się podobał.

[@Raveren6]

Świetny materiał

[@poteznaspodzielniaponczkow2492]

Dla mnie baldurek pierwszy to takie przygody najemników które pokazują, że ten fach nie musi być na każdym kroku niezwykły i ekscytujący. To wrażenie potęgują duże lokacje które są stasznie pustawe i mają bardzo skromną ilość zdarzeń fabularnych a w więcej siekania potworków lub mało atrakcyjne podziemia do eksploracji. Bardzo lubie baldura sobie raz na jakiś czas przejść i jedynkę warto spróbować chociażby dla wieży durlaga który jest przygodą na poziomie sequela :)

[@PoetykaPopkultury]

dokładnie, też mi się to bardzo podoba. Czuć tu, że życie poszukiwacza przygód, to też znój i czasami trochę nudy :D

[@masq-nm9vy]

Kurde Twój kanał to jakaś perła na yt. Super, ze oddzieliłeś i zaznaczyłeś w opisie, gdzie spoilerujesz fabułę, bo w BG1 jeszcze nie grałem, ale zamierzam zrobić to na dniach. Po Twojej recenzji tym bardziej. Bardzo fajne lekko ortodoksyjne acz rozsądne podejście do tematu. Nie zatrzymuj się.

[@PoetykaPopkultury]

Dzięki wielkie, życzę wspaniałej przygody, tylko się nie zrażaj do przestarzałych mechanik :D

[@masq-nm9vy]

@@PoetykaPopkultury spokojnie jestem na świeżo po przejściu Planescape Torment, który mnie zachwycił. Dużo bardziej topornie nie będzie. Mam dość tych nowych gier z bezpiecznymi rozwiązaniami i sztampowym Lorem. Dlatego robię sobie maraton po klasykach.

[@PoetykaPopkultury]

@@masq-nm9vy Szanuję jak cholera. Planescape Torment właśnie ogrywam i na pewno powiedzmy do miesiąca pojawi się analiza na kanale, bo to jedna z najambitniejszych narracyjnie gier w historii. Zapraszam :D

[@barto8532]

Świetny materiał. Jako fan Baldura dobrze posłuchać kogoś kto podobnie ocenia ten tytuł jak i słabość obecnych komputerowych RPGów.

[@konradsmolarek2657]

Powtórkę czas zacząć! (Po przeczytaniu książki o tej samej nazwie i tej samej grze części pierwszej właśnie.) "Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę". - Ja, który wcale w to nigdy nie grał i żałuję, bo ma świetny klimacik oraz historię (i nie wiem, czy kiedyś zagram, możliwe że tak) zna najbardziej popualrny cytat w tej grze. Zawsze ten cytat gdzieś słyszałem w wielu rzeczach.

[@PoetykaPopkultury]

Nie ma co żałować, czasem po prostu jakiś tytuł nie jest dla nas :)!

[@rybakawalarz]

Nie ma to jak chwalić wybijający z immersji system walki w BG1&2 gdzie jedną z pokazanych strategii jest bieganie wokół przeciwnika jedną postacią i strzelania z łuku innymi. a nie chwaląc taktycznego systemu z BG3, gdzie wykorzystujemy każde umiejętności bohaterów oraz otoczenie walki. Gdzie gra nagradza za odpowiednie przygotowanie do walki, ba nawet można uniknąć całkowicie walki jak ma się na pomysł. Po za tym ADND oraz kolejne edycje są mechanicznie dostosowana do walk turowych, a to co zrobiło BG1-BG2 na tym gwałt na bogatej w taktykę 2 edycji ADND gdzie przy stole każda walka mogła zakończyć się śmiercią jeśli gracze przy stole dobrze nie przygotowali swojej taktyki.

[@PoetykaPopkultury]

No tak sie składa, że gracze mają po prostu różne preferencję :D. Mnie wybija z immersji system turowy, który byle starcie z dwoma wilkami strasznie rozwleka rozgrywkę i niestety tracę przez to zainteresowanie. Zresztą to nie analiza BG3, tylko BG1.

[@pelonik2]

ja wlasnie lubie ten poczatek jest trudny, ale super sie gra lubie wyzwania zawsze mapki na 1000 % obszukuje i tak jak wspomniales wczytywanie to podstawa, ile razy dalem q zamiast l i odwrotnie i przechodzilem dany watek od autozapisuxD

[@grzesiekaz]

Nigdy nie miałem okazji, a jak już raz usiadłem, to cierpliwości, żeby pograć w Baldura, więc cieszę się, że mogłem się trochę zapoznać z tym tytułem dzięki temu filmowi. Nawiasem mówiąc, wydaje mi się, że nieco podobny system "rzutu kością" (ale z pewnością zmodyfikowany) znalazł się jeszcze w Morrowindzie, którego uwielbiam i pod pewnymi względami trakuję jako wzór dobrego RPG. Tym samym byłbym wniebowzięty podobną analizą/streszczeniem serii The Elder Scrolls.

[@PoetykaPopkultury]

Do dzisiaj na tym polega większość systemów, bo ostatecznie gry to głównie matematyka, ale kiedyś opierały się one stricte na mechanikach podręczników do gier RPG, być może Morrowind też tak miał. Aczkolwiek niestety nie załapałem się nigdy na fenomen gier Bethesdy, nawet skyrim mi nie siadł :(. Ale powoli pracuję nad analizą serią wiedźmin, zaczynając od kultowej jedyneczki :D

[@wojciechszewczyk5649]

Witaj, bardzo pięknie opowiedziałeś o grze. Po sporym czasie i przerwie z grami postanowiłem zagłębić się nieco w świat nowszych rpg, zacząłem od przytaczanego tutaj Pillars of Eternity, do których miałem największą nadzieję. Gra ma dużo ciekawych rozwiązań, bardzo ładnie wygląda. Jeszcze nie ukończyłem i też nie pamiętam ani jednego imienia dołączonej postaci. Są wybitnie nijakie. Myślę, że ukończę grę i raczej do niej nie wrócę. Wolę po raz n-ty rozpocząć przygodę w BG I. Jeszcze raz - bardzo udana recenzja, dobrze się słucha, pozdrawiam.

[@arkadiuszjandylewski152]

Też uważam że z Pillars of Eternity jest coś nie tak. Jest mnóstwo klas, intuicyjna mechanika walki, przepiękne lokacje, a mimo to gra mnie jakoś nie zaabsorbowała. Doszedłem daleko, ale nie ukończyłem jej i to było rok temu.

[@wojciechszewczyk5649]

@@arkadiuszjandylewski152 Mi się udało ukończyć, końcówka to była już mocno na siłę. Jestem w trakcie drugiej odsłony i muszę niestety przyznać, że w porównaniu do dwójki, jedynka PoE nie była jeszcze taka zła.

[@PiotrSkladzien]

@32:21 czekamy na materiał o bg3 :-)

[@habgelin9467]

Trochę czasu minęło zanim ogarnąłem rzucanie czarów w BG1. Znacznie lepiej to funkcjonuje w Neverwinter Nights.

[@detalite]

Baldur's Gate 2 to przygoda zbyt epicka. Pierwsza część natomiast była w sam raz. No i ta konstrukcja świata gdzie mamy "małe" mapki które tworzą iluzję że świat gry jest duży. We współczesnych grach mamy natomiast zazwyczaj taką skompresowaną jedną dużą mapę na której dwa duże miasta są od siebie oddalone na 10 minut piechotą. Poza tym ciekawą metodą na ułatwienie sobie gry jest eksport postaci i wcale nie trzeba zdobywać nie wiadomo jak wysokich poziomów. Już w Candlekeep ma dużo do zaoferowania. Daje nam on możliwość eksportu postaci z ekwipunkiem. Tu pojawia się pytanie gdzie można taki ekwipunek dostać i dlaczego wymaga to tej sztuczki. Bo w Candlekeep mamy możliwość poćwiczenia walki w drużynie i możemy na chwilę pożyczyć ten całkiem dobry ekwipunek. Teraz wystarczy wyeksportować postać, zacząć nową grę i zaimportować w pełni wyekwipowanego bohatera. Całość potrawa może 3 minuty i jest częścią mechaniki gry.

[@Rocket0222]

Na kanwie chęci zagrania kiedyś w trójkę zacząłem niedawno grać w jedynkę. Mimo 32lat na karku robię to pierwszy raz, drużynowe RPG zawsze wydawały mi się mniej interesujące od tych jednoosobowych więc poza pierwszym neverwinterem i dragon age do drużynówek nie podchodziłem. Konkludując, oczekiwałem że gra zabije mnie niedzisiejszością rozwiązań i ogólną topornością dostałem zaś ciekawy wygląd w historię gier i tej konkretnej legendarnej serii. Pomijając to co było powiedziane w filmie, grę na łatwym poziomie trudności można traktować jako, swojego rodzaju, hack&slash. Walka jest dynamiczna, czasem coś trzeba pokombinować ale znajomość nie dzisiejszych statystyk przedmiotów czy skomplikowanych taktyk nie jest wymagana. Dialogi są proste więc nie musimy męczyć się ze ścianami tekstu. Jedyne dwie duże wady to eksploracja(mapki są bardzo "płaskie", wszystko trzeba zapamiętywać bo praktycznie nic nie jest zaznaczone na mapie świata) oraz zarządzanie drużyną(brakuje dzisiejszego rozwiązania gdzie drużyna jest jak ekwipunek z którego dobierasz kolegów w dowolnym momencie. W Bg1 znajdując kogoś nowego musisz w losowym miejscu porzucić starego nie wiedząc nawet kim ten nowy jest i w czym się specjalizuje...). Tak czy siak, warto dać grze szansę, w wersji enchance jest dziś bardziej przystępna niż na pierwszy rzut oka mogło by się wydawać.

[@SmolinMusic]

Drobna tylko uwaga dla ścisłości: Trak0 oznacza szansę trafienia postaci o klasie pancerza równej zero, a nie to jak często postać atakuje. Poza tym materiał świetny jak zawsze :)

[@PoetykaPopkultury]

Tak, już ktoś to chyba nawet pisał, dzięki za sprostowanie :). Choć to trochę następny kamień do ogródka, że średnio ta gra tłumaczy swoje systemy :D.

[@DJ7ful]

43:21 Ty żeś grał w RDR2? Przecież to jest dosłownie prowadzenie od znacznika do znacznika. W misjach musisz zrobić wszystko 1:1 co wymyślił scenarzysta Rockstara. Wolność to sobie masz, jak jeździsz po tych dzikich stanach, ale to wszystko. Nie w samej fabule.

[@PoetykaPopkultury]

No o to mi chodzi. Otwarty świat daję wolność, znaczników jest bardzo mało i często pojawiają się dopiero jak daną misję znajdziemy.

[@patrykjozwiak1942]

hej, powiem tak - słuchałem to z perspektywy gracza, który teoretycznie mógłby grać w BG1 za dzieciaka, ale mnie to mineło. Nadrobiłem grę przed pandemią, bo chciałem znać fabułę przed wyjściem trójki (jeszcze się nie udało, jestem dopiero w połowie BG2), mimo iż te produkcje łączy tylko tytuł i fan service. I jako taka osoba, która nie ma sentymentu powiem tak - zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś odnośnie zalet i wad, ale jako gracz od 1999 uważam, że gra się źle zestarzała i obecnie polecałbym ją tylko nielicznym, tym którzy chcą poznać dziedzictwo kulturowe, a nie grę. Z powodu braku sentymentu nie bawiłem się dobrze, fabuła mnie nie napędzała do przodu i prawdę powiedziawszy siadając w tym roku do 2jki to pamiętałem jej niewiele, gameplay jest zły (eksploracja mapy na zasadzie tu zapiszę, bo nie wiem jakie czary będę musiał rzucić ochronne, bo moge spotkać np. bazyliszki, które mnie zabiją samym wzrokiem) i sprawia, że gra się to jak w Max Payne -> quick save, ide, ginę, quick load... Także ta dawka sentymentu jest istotną zmienną w ocenie BG1 (BG2 już lepiej się gra, ale dalej irytuje) i widzę to nie tylko po Tobie, ale też po znajomych, którzy grali za dzieciaka. Ale nie traktuj tego jako czepialstwa się do filmu czy coś. Bardzo mi się podobał i już zasukrybowałem kanał i będę oglądał kolejne :)

[@PoetykaPopkultury]

Jak najbardziej rozumiem i trochę to podkreślam w materiałe, że choćbym co nie robił, to obiektywny nie będę :D. Dzisiaj się w to raczej nie da grać, jak się nie ma sentymentu. Mam podobnie z serią Gothić, która nigdy mnie nie porwała i mimo prób, pokonywała mnie swoją archaicznością, a są przecież ludzie, którzy twierdzą, że nigdy lepsza gra nie powstała :D.

[@piotrzysko93]

Zmotywowaleś mnie zeby ukonczyc ten tytuł.

[@Piotr_Kulgawczuk]

System Track0 nie odpowiada że to, jak często postać atakuje, a za trafienie. Do wyniku rzutu kością K20 na właśnie Track0 czyli trafienie, dodaje lub odejmuje się punkty z Klasy Pancerza osoby którą atakujemy. Do tego dochodzą przeróżne modyfikatory i na końcu wychodzi nam czy trafiliśmy naszego oponenta.

[@PoetykaPopkultury]

Dzięki wielkie za sprostowanie, uprościłem to trochę, ale masz rację :).

[@Piotr_Kulgawczuk]

@@PoetykaPopkultury Generalnie analiza bardzo mi się podoba i z przyjemnością przesłucham również tą dotyczącą BG2. Jedyny problem jaki dostrzegam, to ilość materiałów na tym kanale. Chętnie posłuchał bym, w podobnej konwencji, analizy Icewind Dale czy Dragon Age. Ps. Zainspirowany postanowiłem ponownie wcielić się w w dziecię Baala, stworzyłem 4- osobową drużynę i nic mnie nie powstrzyma przed dotarciem do odpowiedzi na nurtujące mnie pytania! Życzę miłego dnia i czekam na kolejne recenzje 😉

[@seastian]

Wolę Icewind Dale ale Baldur też sztos, chociaż trochę za dużo czytania. Próbowałem sobie go odświeżyć na komórce, nawet fajnie się grało. Tylko zrezygnowałem bo wkurzył mnie Minsc kiedy już szedłem ratować tą jego pannę to dziad jedną mapę przed celem wpadał w szał i mnie atakował. Oczywiście nie chciało mi się cofać kilku godzin więc zrezygnowałem z dalszej gry :/ bez Minsca to nie to samo.

[@pelonik2]

dialogi jana to perełki :) ale to bg2

[@kirmarks02]

1. W sumie to z kośćmi tyczy wszystkich gier z serii. 2. W sumie to jak zagrałem w dnd powiedzmy, to najnudniejszy element sesji była walka. Unikałem ich na tyle ile się dało ku irytacji reszty graczy. 3. W sumie to poza sols podobnymi to tródno coś z marszu wymienić jeśli chodzi o ekwipunek i jego historie. 4. Az mi przypomniałeś jak ja miałem chyba charakter praworzadnie dobry a znajomy chaotycznie zły. Skończył się na tym że obej sobie wchodziliśmy w drogę podczas sesji. 5. W sumie to nie grałem tego za dzieciaka a tak teraz wolę oglądać lub słuchać jak ktoś to przechodzi. PS. Co do filmu klinowego, to mam podobne zdanie.

[@wojciechszewczyk5649]

Jest szansa na Twoje analizy Fallout 1 i 2?

[@menelstary7578]

Powiem szczerze, że jednak dziś nie wróciłbym do BG1... bez modów! Jakąś dekadę temu zainstalowałem sobie po długiej przerwie BG1 i szereg modyfikacji, w tym NPC project, który znosił największą - wg mnie - wadę tej gry, to jest brak większych interakcji z towarzyszami. Dzięki temu tragiczna historia Kivana nabierała większego sensu, a i pojawiały sie opcje romansowe tak charakterystyczne dla BG2 :)

[@PoetykaPopkultury]

To prawda, ja pierwszej części za bardzo nigdy nie modowałem, ale za to w drugiej części bawiłem się z tym sporo i mnóstwo modów bardzo daję radę :)

[@WolvGame]

Git giera, lecz przy dwójce wypada jak demo ❤❤❤.

[@WolvGame]

Udostępniam znaj tak dobry kontent

[@masq-nm9vy]

Właśnie ukończyłem BG1 pierwszy raz w życiu. Dzięki Tobie i tej recenzji, której fabularną część odsłuchałem dopiero teraz przed momentem. Swoje obszerne wrażenie napiszę później żeby nie obrażać tego arcydzieła zbyt krótkim tekstem. Jednak mam pytanie czysto techniczne. Jak odpalić dodatki? Rozumiem, że muszę cofnąć save z przed walki z wiadomo kim, bo gry z savem po walce z nim de facto odpalić już nie mogę. Pierwszy chyba ogarniam rozumiem, że mam udać się do Brody Ulgotha tak? I dopiero po jego ukończeniu odblokuje mi się Siege of Dragonspear czy jak to wygląda? SoD rozumiem jest częścią BG EE i nie ma możliwości bym go nie miał?

[@PoetykaPopkultury]

Super to słyszeć i czekam na ocenę :)! Tak, dodatki zaczynasz w Brodzie Ulgotha. Wieże Dulraga odpalasz w karczmie rozmawiając z tym krasnoludem, Hurgan, czy jakoś tak, już nie pamiętam. A drugi dodatek zaczynasz u Mendasa, który czeka w jeden z chatek przy wodzie na zachodzie osady. Siege of Dragonspear trzeba kupić osobno, nie jest w wersji ee dodany. I odpala się go jako osobną grę bodaj.

[@masq-nm9vy]

@@PoetykaPopkultury właśnie już zrobiłem research i okazało się, że Amazon nie ma w ofercie Siege do kupna... Ale może i dobrze, bo po tym jak skończyła się jedynka mam straszne parcie na BG2. Jak go ukończę to wtedy kupię gdzieś na innej platformie osobno SoD i igram na koniec zgodnie z chronologią jak powstały. Tam już mi tak nie będzie zależało na imporcie postaci. Poza tym Gwiezdne Wojny też powinno się zaczynać od Nowej Nadziei :D

[@PoetykaPopkultury]

@@masq-nm9vy Haha, no prawidłowo. Siege of Dransppear bardzo mało wnosi narracyjnie do tych gier, nic istotnego Cię nie ominie :)

[@marcin4612]

Najpierw gralem w BG 1 potem w BG 2 i w miedzy czasie czytałem ksiazki w tym klimatem

[@TeatriSzczury]

Baldura robił parę rzeczy naprawdę spoko. Nie wiem no ukończyłem go może z 8 razy i może przemawia przeze mnie nostalgia. Ale Wieża Durlaga - to jedna z najlepszych tego tymu lokacji (jedyne kto zrobił to równie dobrze jak nie lepiej (w mojej opinii ) to Pilarsy) Te naprawdę ciekawe Przeklęte przedmioty (które notorycznie są usuwane z gier z jakiegoś powodu) Niektóre z postać naprawdę były ciekawe jak na przykład xan z księżycowy ostrzem. No ale niestety jest to przykryte toporny systemem i apsurdalnie nie ciekawym rozwojem postaci.

[@PoetykaPopkultury]

Wieża Durlaga top! Nienawidzę tej lokacji i to najlepszy dowód na to, że jest dobrze zrobiona. Bo właśnie taka miała być, przerażająca. I ten motyw braku powrotu jest świetny, bo człowiek czuję się jak w pułapce.

[@TeatriSzczury]

@@PoetykaPopkultury Tak!

[@masq-nm9vy]

Mam pytanko bardzo podstawowe odnośnie gry. Często na forum ludzie piszą np że wylosowali 96 18/00 STR. Rozumiem, że gość na sumaryczną ilość punktów 96 i wylosował 18 siły. Ale co oznaczają te dwa zera po slashu?

[@PoetykaPopkultury]

To chodzi o przeliczanie obrażeń i w tych zerach tkwi ukryta skala od 1-100. Czyli 00 to właśnie 100, czyli najlepsza możliwa wartość. Można wylosować tez 18/99 dajmy na to i to już nie będzie idealna wartość, idealna to właśnie 00.

[@masq-nm9vy]

@@PoetykaPopkultury ale to 00 jest gdzieś pokazane podczas rolowania?

[@PoetykaPopkultury]

@@masq-nm9vy chyba dopiero jak ustawisz 18 siłę na maksa, to pokazuję. Ale nie mam szczerze mówiąc tutaj pewności.

[@PiotrSkladzien]

Tylko u postaci klasy walczącej (czyli wojownik, paladyn i lowca) mają % wartość siły na 18. Co 10% zwiększa się udźwig, a co 25% THAC0 i obrażenia. W podręczniku było to bodajże wytłumaczone tak że ten % to modyfikator zależny od np wzrostu i budowy ciała, dziwne tylko że np nie ma takiej modyfikacji do kondycji czy zręczności. I faktycznie 18/00 jest najwyższe i już 18/99 jest o 1 THAC0 i 1 dmg słabsze.

[@masq-nm9vy]

@@PiotrSkladzien mam 18/96. Dzięki za odpowiedź :p

[@pelonik2]

A jak z icewind dale ? tez jestes fanem ?

[@PoetykaPopkultury]

Wielkim fanem nie jest, bo tamtym gier bliżej jednak do hack nad slasha, mało tam fabuły z tego co pamiętam. Ale w swoim czasie chętnie wrócę i pewnie sobie przeanalizujemy :)

[@PiotrSkladzien]

Pierwszy Icewind był świetny, tak to bardziej Hack & Slash, ale nadal ma wciągającą fabułę (choć dużo bardziej liniową) a przedmioty magiczne mają naprawdę ciekawe historie. I chyba klasy pancerza i levelowanie przeciwników jest dużo lepiej wyważone niż w bg1 (walki są szybsze i nie wymagają wczytywania po 10 razy aż wypadną lepsze rzuty).

[@zazinarejonie]

Baldur's Gate: Enhanced Edition - kupiłem tą grę i nie mam klasy barbarzyńcy, nie wiem czemu :)

[@wrozgaming3435]

Ciekawe jak bardzo zmieniłeś zdanie o Baldur's Gate 3 hehe

[@PoetykaPopkultury]

Haha, nadal nie grałem, ale pewnie będę musiał odszczekać sporo kwestii :D. Ale turowej walki im nie daruję! I pośród bardzo nielicznej krytyki tej gry, faktycznie pod koniec ponoć te walki robią się męczące, wiec trochę sobie tłumaczę, że miałem racje :D.

[@wrozgaming3435]

@@PoetykaPopkultury Baldur's Gate 1 i 2 to jedne z moich ulubionych gier Crpg i też wmawiałem sobię że nie zagram w BG3 przez system walki, po czym dzięki BG3 pokochałem system turowy i uważam że jest lepszy niż ten z aktywną pauzą, zresztą sam zobaczysz.

[@Wiktor-e5e]

Teraz czekam na icewind dale

[@-zmorson-2798]

Jest gra ktorej bez tur sobie nie wyobrazam Fallout

[@PoetykaPopkultury]

Widać po awatarze :D. Niestety nie załapałem się na fenomen. Ale chciałbym kiedyś spróbować, szkoda, że nie ma jakiegos remakeu, który dostosowuję chociaż interfejs i rozdzielczości do dzisiejszych standardów. Chyba, że mnie coś ominęło.

[@-zmorson-2798]

@@PoetykaPopkultury Fallout 2 Restoration Project i nie tylko. Dupy nie urywa ale cos tam daje

[@grzesiekx441]

Pillars jest za słaby jak na "baldura", BG2 miał tą pieczołowitość i staranne wykonanie.

[@rohenthar8449]

Prawda. Pillars I jeszcze jest "jadalny", zwłaszcza dodatek z ta śnieżną północą (zapotniałem nazwy), natomiast Pillars II, no cóż, jest pusty, mdły i płytki. Można wręcz rzec, że jest to naplucie na fanów, którzy de-facto tę grę ufundowali.

[@WolvGame]

​@@rohenthar8449mi pillarsy 2 siadły, ale przyznaję że ma troszkę problemów ;D

[@PiotrSkladzien]

Mnie w pillarsach zabijały czasy wczytywania, nieważne że dysk ssd, ram wielokrotnie przebijający wymagany a gra wczytuje się 2 minuty. Poza tym faktycznie pierwsza część - a w szczególności White March jak już wspomniane powyżej - jest dużo lepsza niż druga część, ale obu do BG II daleko.

[@nft3]

Masakra grać/nagrywać w takim zoomie. Dla dzieci: oryginalne BG było znacznie bardziej klimatyczne ze wzlędu na odpowienio wyświetlaną grafikę, tak jak zaprojektowali to twórcy. To jest żart. Poza tym, to jest EE, z wieloma negatywnymi graficznie zmianami.

[@kotkawmuszce4433]

Narzekanie na trudność 🤦🏼‍♂️🤦🏼‍♂️🤦🏼‍♂️ nie no błagam, serio?

[@PoetykaPopkultury]

Nie wiem czy narzekanie to dobre słowo. To, że gra jest trudna, nie jest sama w sobie, wadą rzecz jasna, wadą jest jak jest trudna nie z winy gracza, a tutaj często tak jest :). Próbuję się też zresztą wczuć w pespektywę gracza który pierwszy raz w to gra, a nie zna tej gry na pamięć :)

[@kotkawmuszce4433]

@@PoetykaPopkultury imo trudność gry, nawet nielogicznie przypadkowa dodaje realizmu i uroku

[@PiotrSkladzien]

To nie tyle trudność co złe wyważenie poszczególnych elementów. Już w Icewind dale czy w bg2 działało to dużo lepiej.

[@yoshipopolsku6560]

Nagraj coś więcej ale mniej spojlerów 😄

[@PoetykaPopkultury]

Ostrzegałem :D. Trudno analizować grę bez spoilerów. Zamysł jest taki żeby jednak wgryźć się w grę maksymalnie, a bez zdradzania fabuły, nie dało by się tego zrobić porządnie.

[@WolvGame]

​@@PoetykaPopkultury+1

[@EvilMaleficus]

Panie, kura, "Dungeons & Dragons" a nie "Dungeon & Dragons", tam są Lochy, a nie Loch :)

[@PoetykaPopkultury]

Kajam się za błąd :D