J'adore car je la chante bravo Fab, beau karaoké merci merci 👍👍👍🌹🌹🌹
@AntoniosSafralis-id4ez6 ай бұрын
Merci!!
@clode543 жыл бұрын
Oui, belle version et tjrs beau boulot, Passez un bien beau Réveillon de Noël. claude dit clode54
@bdfabkaraoke99593 жыл бұрын
Merci Claude. Profite également bien des fêtes qui arrivent, en chanson évidemment !
@snapeafb28013 жыл бұрын
Cette magnifique chanson nous met à l'épreuve vocalement, mais quel plaisir quand ça "sonne" ! merci Fabien pour cette superbe partie musicale. Que l'année vous soit douce...
@bdfabkaraoke99593 жыл бұрын
Merci :) Si l'envie te prend, fais nous profiter de ton interprétation;) Belle année 2021
@pascaldedrancy55203 жыл бұрын
Belle instru et beau karaoké comme toujours Bonnes fêtes de fin d'année à toi Fabien Amitiés Pascal
@bdfabkaraoke99593 жыл бұрын
Merci Pascal Je te souhaite également de passer de bonnes et joyeuses fêtes. Amicalement Fabien
@jewelgeorgio56363 жыл бұрын
Merci beaucoup Fabien pour ce magnifique karaoké... Noël c'est l'espoir et la joie. Très joyeuses fêtes de Noël à toi et tes proches🎁🎁🎄🎄
@bdfabkaraoke99593 жыл бұрын
Lol. C'est vrai qu'il n'est pas très joyeux... Mais jolie chanson ! Bonnes fêtes à toi également Georgio.
@franckyjo012 ай бұрын
Bonjour Fab bravo pour tes karaokés de grandes qualités, j'ai remarqué que Marcel Mouloudji avait très peu de karaokés existants pourrais-tu en créer comme l'adagio du pont Caulaincourt, faut vivre, un jour je m'en irai, enfin tu me viendras... merci.
@SawomirWrobel-qh4qi7 ай бұрын
Nie, nie palę już Nie, nie zrywam róż Życie mi wypadło z rąk Jestem szary kurz Bezrozumny kurz Co wciska się W Twój każdy kąt Budzi mnie mój cień Noce śmieją się Że tam obok Nie sypia nikt Tylko w ciało me Peron numer pięć Z hukiem wjeżdża pociąg Gdy wstaje świt Znów jestem... Chora, nieuleczalnie chora Jak w dzień gdy mama znikła w drzwiach A we mnie został ślepy strach Sierocy strach Znów jestem chora Na Ciebie jestem chora Wyjeżdżasz dokądś, wracasz skądś A mnie się samej kurczy świat I ścięte drzewa rosną w krąg Tak od dwóch lat Ten, trujący miód Ten, palący lód Ten, okrutny Bóg To Ty A ja? Sklejam twarz, malowaną twarz Co tak śmiesznie kłamie Że da się żyć, dość! Co noc, co noc widzę whisky dno Ale każda ma smak dżdżu I znów pociągów huk A w pociągach Ty Nie, to nie Ty To wiatr bez tchu Znów jestem... Chora, nieuleczalnie chora Patrz, kładę się na śmierć na wznak Bo jestem jak ten martwy ptak Co spada w dół Znów jestem chora Na Ciebie jestem chora Okradłeś mnie ze wszystkich słów Okradłeś mnie ze wszystkich nut Zabrałeś mi ten nieba ciut... Mój talent Jeśli to ma trwać Nie dam rady stać Zawalę się jak most Radio będzie grać A w nim, tak jak kat Ten mój własny durny głos Co śpiewa wciąż, że jestem Chora, nieuleczalnie chora Jak w dzień gdy mama znikła w drzwiach A we mnie został ślepy strach Sierocy strach Znów jestem chora Na Ciebie jestem chora Zabiłeś we mnie cały śpiew Przelałeś ze mnie całą krew A ja zostałam tu na dnie Tak, chora! Z tym sercem wciąż na torach Czy słyszysz? Jestem chora!