Broń ostateczna - granulki na ślimaki.

[@kalatushka1917]

A jak w tym roku zielona ściółka?

[@zielonyumysl]

Pewnie nagram aktualizację. Dabecja wygląda ciekawie, macierzanki mam coraz mniej, oregano kompaktowe zostawię sobie jeden rządek duży, a nastawiał się będę stopniowo na niskie gatunki borówki (różne). Wysiało mi się kilkaset okazów, więc coś z tym trzeba zrobić.

[@MhUser]

z ślimakami należy walczyć zaraz po mrozach gdy się wylęgają i są małe; wtedy kilka nocy pod rząd z latarką trzeba mordować; potem populacja jest tak przerzedzona że nie sprawiają problemu; po miesiącu lub 2 najlepiej powtórzyć; z roku na rok będzie mniej

[@zielonyumysl]

Walczę cały czas, ale chyba przychodzą od sąsiadów.

[@MhUser]

@@zielonyumysl ja obserwuję, że wcale tak się nie rozłażą specjalnie; wyłażą z kryjówek i jeśli znajdą od razu coś do jedzenia to siedzą na tym i jedzą; mam grządki przy których regularnie je wybijam i jest tam prawie pusto a 2 m dalej na trawniku są ich setki, nie opuszczają trawnika, jedzą trawę i inne rośliny które tam są, zwłaszcza mniszka i osty; w tym roku mordowałem takie malutkie centymetrowe wczesną wiosną i teraz nie sprawiają mi problemu większego

[@zielonyumysl]

@@MhUser Też zauważyłem, że np. w jednym miejscu jest wszystko zeżarte, a trochę dalej nic. Ale z drugiej strony Gatunek ten mimo powolnego sposobu przemieszczania się szybko rozprzestrzenił się po całym kraju.

[@MhUser]

@@zielonyumysl myślę że to ziemia z jajami grała tu podstawową rolę