„Chirurżka”, „psycholożka”, „adwokatka”. Żeńskie końcówki - polityka czy gramatyka?

BookBeat przez 30 dni za darmo: www.bookbeat.pl/siedemmetrow?...
Promocyjna oferta dotyczy pakietu BookBeat Basic, który umożliwia słuchanie audiobooków przez 20 godzin w okresie 30 dni.
O feminatywach i ich roli w języku opowiada Martyna F. Zachorska, badaczka języka polskiego, znana na Instagramie jako „Pani od feminatywów”: paniodfemin...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Mój Instagram: / rafal_gebura
Mój Facebook: / 7metrowpodzi. .
Mój TikTok: www.tiktok.com/@rafal_gebura?...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
„7 metrów pod ziemią” w formie podcastów:
🎙Spotify 👉 spoti.fi/2UsCz7w
🎙Apple Podcasts 👉 apple.co/2Ksv7ER
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
„7 metrów pod ziemią” to internetowe wywiady o tematyce społecznej. Zaciszna atmosfera garażu sprawia, że rozmówcy wyznają prawdę, na którą nie zdobyliby się w telewizyjnym studiu. Rozmawia Rafał Gębura.
🎥 Wideo: Grzegorz Skonecki
🎵 Oprawa muzyczna: Nice Guys Studio
🎞Produkcja: Press Play
📷 Autorką zdjęcia Martyny F. Zachorskiej jest Agnieszka Werecha-Osińska

[@InfiMii]

Czy pojawią się napisy dla niesłyszących? Ciekawy tytuł, ale szkoda że nie obejrzę, bo nie rozumiem...

[@valartalar7643]

@MO0609 czy to miało być śmieszne?

[@zmarzluch4401]

​@MO0609xD💀💀

[@sajo1808]

@MO0609xD Bardzo śmieszne, ktoś jest głuchy niech więc umyje uszy ha ha

[@diabe4581]

@MO0609 lekarstwo na glupote w twoim przypadku jest bardziej porządane niż na raka

[@mateusz11123]

@MO0609 Bezduszny smieciu

[@Alfa88888]

Ciekawy byłby wywiad ze zwolennikiem teorii płaskiej ziemi

[@nibybug]

uwaga by był podobny do tego xD

[@viwienka_]

@@nibybug dlaczego tak uważasz?

[@nibybug]

@@viwienka_ tylko moja opinia, nie pasują mi tej pani argumenty xD

[@tomasz4388]

​@@nibybug +1

[@viwienka_]

@@nibybug okej, ale czemu ci nie pasują ci te argumenty.

[@joja8035]

Języka siłowo się nie zmieni. Nawet jeśli ktoś będzie tupał nóżką! Pewne zmiany przyjdą naturalnie lub nie, zależy od większości użytkowników.

[@Aleksander9873]

Ludzie są tępi i głupi wiec dobre zmiany nie przyjdą szybko

[@BeataBookworm]

Stosowanie poprawnych językowo form oraz ich propagowanie nie jest "rozwiązaniem siłowym" - byłby nim prawny lub administracyjny nakaz stosowania określonych form, czego nie proponują zwolennicy feminatywów. Warto przywyknąć 😊

[@kingasionko5384]

Dziwne, że nikt nie dyskutuje na temat tego jak dziwnie brzmi słowo pielęgniarz - bo jak była mała to przyzwyczaiłam się do słowa pielęgniarka a słowo pielęgniarz wydało mi się dziwne, kiedy usłyszałam je pierwszy raz. Nie zajęło mi jednak długo zaakceptowanie tego, że przecież to męska forma dla mężczyzny wykonującego ten zawód. Jakoś nie stwierdziłam, że tym maskunilistom to się w głowach poprzewracało.

[@beatrizantonio8772]

Nie wiem, kto naprawdę powinien to usłyszeć, przestań oszczędzać pieniądze. Zainwestuj trochę, jeśli naprawdę chcesz wolności finansowej

[@beneditocelso1447]

Masz rację przyjacielu, ilu znasz milionerów, którzy wzbogacili się na koncie oszczędnościowym? Dlatego dywersyfikuję i inwestuję więcej w kryptowaluty i to się opłaciło.

[@maryblake2203]

Bitcoin to przyszłość cyfrowego świata, inwestowanie w Bitcoin zapewniło mi stabilność finansową. Szkoda, że ​​wiele osób, które przeżywają intensywne trudności, zignorowało bitcoiny, kiedy bitcoin może poprawić ich sytuację finansową.

[@aprildamian6537]

Próbowałem zainwestować w bitcoiny w połowie tego roku, ale z powodu ogromnych pieniędzy, które straciłem próbując handlować na własną rękę, czy ktoś może mi polecić brokera, który może mi pomóc w inwestowaniu w bitcoiny

[@ibra8372]

@@aprildamian6537 Polecę ci pana Christopher George, jego przenikliwość handlowa działa teraz dla mnie i osiągam dobre zyski z handlu bitcoinami

[@graigsmith4673]

Handel bitcoinami to prawdziwa zmiana gry, będzie to lukratywna decyzja o wykorzystaniu bitcoinów, ponieważ z czasem będzie to bardzo opłacalne

[@tomaszgarbino2774]

Akurat "lekarka" była w powszechnym użyciu odkąd sięgam pamięcią (rocznik '96 ale jednak...) więc niezbyt pasuje jako przykład.

[@Bachus_To_Ja]

39:44 Oczywiście. Bo jak nazywasz kogoś od męskich genitaliów to wszystko jest w porządku.

[@nibybug]

XDDDD złoto

[@etiennecharpantier9559]

A czy tak powiedziała? Nie wpychaj jej w usta swoich przekonań.

[@Bachus_To_Ja]

@@etiennecharpantier9559 Mogę powiedzieć to samo w drugą stronę. Nie zakrzywiaj rzeczywistości tak żeby Ci wszystko pasowało.

[@Grudzien1995]

@@Bachus_To_Ja argument jest inwalidą. Wrzucając komentarz odnosząc się do konkretnego momentu wypowiedzi i odwracając narracje tworzysz sugestię, że w tym przypadku Pani Martyna uważa w ten sposób. Sam nie zgadzam się ze wszystkimi argumentami Pani Martyny, ale tutaj to jest forma manipulacji. Also nie zesraj się

[@popkulturalnasciana7818]

​@@Grudzien1995 Jeżeli argument jest inwalidą to może jeszcze działać

[@mirekszczuk7849]

A propo - rajstopy - wiele lat temu słyszałem dowcip: Pni kupiła troszkę za małe rajstopy. Stopy weszły, ale Raj już nie.

[@aleksandrakovacs9068]

Nie lubię tak bezkrytycznego podejścia. Ta pani jest absolutnie przekonana o swojej racji, przez co wyszła z tego słaba dyskusja. A nawet Krystyna Czubówna wypowiada się bardzo krytycznie nt. niektórych feminatywów, twierdząc że one brzmią źle. "Chirurżka", "strażaczka", "ministra", "magistra", "gościni", "budowlanka", "elektryczka", "kierowczyni", "logistyczka", "marketingerka", "mechaniczka", "techniczka" - naprawdę tego chcecie?

[@anna.anna.0]

,,Brzmią źle,, co to znaczy źle? Chodzi o trudność w wymowie? Istnieje mnóstwo trudnych słów w języku polskim (chrząszcz, szczęście, krwiożerczy itd.). Polacy lubią chwalić się trudnymi słowami w języku. Chodzi o to że się pani nie podobają? Ja nie lubię słowa ,,kiełbasa,, ale nie powstrzymuje mnie to przed używaniem go. Mogłaby pani szerzej wyjaśnić pani perspektywę?

[@Hubertoom]

​@@anna.anna.0przecież napisał , że brzmią źle

[@anna.anna.0]

@@Hubertoom słowa nie muszą brzmieć dobrze żeby być używane

[@Hubertoom]

@@anna.anna.0 muszą. Gdyby było inaczej to nie istniały by wyjątki gramatyczne w języku.

[@anna.anna.0]

@@Hubertoom to czy słowo ,,brzmi dobrze,, jest kwestią subiektywną. Słowo nie musi mi się podobać żebym go używała. To jest albo kwestia przyzwyczajenia (pracowniczka jest okej ale techniczka już nie?) albo po prostu używania wyrazów niezależnie od tego czy dla nas brzmią ładnie czy nie (nie lubię np. słowa kiełbasa ale go używam).

[@sebastianantonowicz-wsparc8320]

Język zawsze był zjawiskiem dynamicznym. Być może dlatego właśnie w ogóle teraz mówimy. 🤔 Nie ma co się bulwersować - to niepotrzebny dodatkowy stres.

[@Grudzien1995]

Szanuję, nie ma sensu się denerwować i przyjmować zmian jako atak.

[@Kamil-mw9jw]

@@Grudzien1995 Jeżeli ktoś Ci chce narzucać zmiany, w którąkolwiek stronę to można odbierać to jako atak, dlatego najlepiej to zignorować

[@Grudzien1995]

@@Kamil-mw9jw ogolna prawda, ale prawda. Nie wiem czy to jest przypadek "narzucania" zmian, gdy zmiany zalezne tylko od tego czy ludzie sami beda sie trzymac tych zalozen

[@Kamil-mw9jw]

@@Grudzien1995 zdecydowanie nie jest, nie wypowiadałem się o tym filmie. podstawową funkcją języka jest komunikacja i nawet ortografia ludziom do niczego nie jest potrzebna, języki się naturalnie upraszczają i dopóki będziemy się w stanie rozumieć to formy/końcówki/szyk w zdaniu ma drugorzędne znaczenie. Czy kogoś wysiłek, żeby to zmieniać ma sens, informować - jak najbardziej, ale mówić komuś, że ma mówić tak czy w inny sposób, dla mnie jest już przekroczeniem granicy.

[@Grudzien1995]

@@Kamil-mw9jw nikt nie mowi nikomu jak ma mowic. Zamysl ma na celu zachecenie do uzywania pewnych form i zrozumienie dlatego uwazaja ze sa poprawne. Jezeli ktos Ci narzuca zmiane to rozumiem i masz prawo sie zdenerwowac, ale tutaj nikt nikomu nic nie mowi jak ma mowic. Jezyk jest dynamiczny i sie zmienia, od zawsze i bedsie tak dalej, zwlaszcza ze pewne feminatywy juz funkcjonowaly wczesniej, potem komunizm ujednolicil funkcje, zeby wszystko bylo proste i jednakowe. Jezeli ktos Ci tlumaczy podstawe jezyka i wyjasnia swoj punkt widzenia, dlaczego jej/jego zdaniem cos ma wiekszy sens i zacheca do stosowania, a Ty odbierasz to jako "przekroczenie granicy" no coz. Jest to problem Twoj osobisty jao cos takiego obierasz.

[@Grudzien1995]

Prawda jest taka, że zasady naszego języka zobowiązują nas do tego że powinniśmy go zmieniać i dostosowywać, ale wiele ludzi ma problem, bo tak się nauczyli to jest jedyna prawda. Kiedyś w naszym języku naturalnie występowały litery "V" i "X" i wyobrażam sobie tez takich ludzi, który krzyczą "Nie zgodzę się z innymi literami, przecież tak się już przyjęło. To źle wygląda zmieniać tak zapis.". A jednak zapis się zmienił i konserwatywne krzyczenie nic nie zmieniło. To trochę jak ludzi mówiący "mów po polsku" w momencie używania zangielszczonych słów czy zapożyczeń, zdaje się, nie mając pojęcia, że duża część słów w naszym języku jest zapożyczona z innych języków, a nie wymyślona na nowo.

[@sysiaxxx1043]

Tylko te zmiany powinny zachodzić naturalnie, a w przypadku feminatywów tak nie jest, próbuje się to wprowadzać na siłę.

[@Grudzien1995]

@@sysiaxxx1043 tak jak prawie każda zmiana językowa na przestrzeni wieków wymaga ona aby ludzie jej stosowali. Jeżeli nie bedzie stosowana to nie zajdzie zmiana. Na "siłę" to za czasów komuny usunięto dużą część feminatywow aby częściowo umniejszyć role społeczne.

[@chichotkosmosu]

Jakie to zasady "zobowiązują nas do tego, że powinniśmy go zmieniać i się dostosowywać i czyja to "prawda"? Przepraszam,to pytanie retoryczne, przedstawiłaś subiektywny pogląd. Nie istnieje żadne zobowiązanie, a gdy język się zmienia na nowy, nie wynika to z zasad języka (co najwyżej właściwości, ale to wtórne, bo płynna i elastyczna jest kultura i ludzie) tylko np. potrzeby aby wprowadzić nowe pojęcia lub słowa, które nie mają polskiego odpowiednika oraz - w przypadku ingerencji w optymalny status quo - nacisku ludzi, którzy chcą kreować język pod swoje własne potrzeby. Do słownika z czasem wchodzą też słowa uchodzące wcześniej za niepoprawne - stają się oficjalne tylko dlatego, ze masa krytyczna ludzi, którzy wypowiadali się błędnie to eymusiła, a ktoś najwyraźniej postanowił ulec i/lub zatuszować powszechny błąd, czyniąc z niego normę. Albo scenariusz gdzie błąd wręcz wyparł prawidłową wersję. Według Ciebie ludzie posługujący się tą pierwszą, mają teraz dostosować się do wymuszonej rzeczywistości, bo tak stanowi "prawda" i "zasady języka"? Przepraszam, tu też pytam retorycznie, ale to naprawdę szalona koncepcja, w mojej opinii w ogóle nierozpatrywana w kategorii pt. postępowość. Poza pojęciami, które są zupełnie nowe, język polski ma wszystko, czego potrzeba; to w końcu 21 wiek, a nie początki ludzkości. Język niech się zmienia, nie mam nic przeciwko, ale nie może być tak, że nagle piętnuje się ludzi za coś, co było dotychczas neutralne. To jest budowa nowego, lepszego świata, a wiemy jak to się kończy. Osoby mówiące o tolerancji, nazbyt często mają z nią problem i próbują osądzać tych, którzy nie chcą ulec, z góry osadzając jako ciemnotę i nienawistników. Co do feminatywow, to nie jest kwestia braku akceptacji, bo nie istnieje zadna obowiązująca reguła. Niech każdy nazywa się tak, jak chce i nie wymusza od drugiej strony zmiany tylko dlatego, bo on się z nią lepiej czuje. Widzę w ten sposób zjawisko jako takie, czyli wtykanie noska w cudze wybory. Przy czym uważam, że jeśli ktoś w bezpośredniej rozmowie, gdy używamy względem niego słowa, które mocno go razi czy subiektywnie krzywdzi, prosi o korektę - warto mieć to na uwadze. Dobre intencje przede wszystkim. chociaż jednocześnie sama nie bardzo wyobrażam sobie, aby przedstawić kogoś per chirurżdżka (dobrze to w ogóle piszę?) czy mówić do jednej osoby "oni". Zapewne w takiej sytuacji dokonywalabym akrobacji, byle w imię czyjegoś komfortu, nie wprowadzać u siebie dyskomfortu. Tak, czułabym się głupio, szczególnie w tym pierwszym przypadku, gdzie momentalnie widzę skalpel i magiczne skrzydełka. Mam też uczulenie na osławioną psycholożkę, gdyby ktoś mnie tak nazwał, momentalnie musiałabym to sprostować i mam do tego takie samo prawo, jak fanka feminstywów do swojej wersji. Jeśli poprawna jest więcej niż jedna forma i zdecydowanie pasuje nam wyłącznie jedna z nich, naginanie powinno być aktem dobrej woli i wyłącznie tego. Nie ma żadnego zobowiązania, a co za tym idzie, żadna ze stron nie powinna osądzać. Jest wolny wybór, najpiękniejsza i najważniejsza rzecz na świecie. Pytanie gdzie są granice, za którymi pod przykrywką dobra innych i postępowości, wprowadza się jedyną, słuszną wersję zamiast optymalnie rozszerzać propozycje. Stron nacisku, które siłowo próbują zmodyfikować nasze życie pod pozorem tolerancji jest wiele i mają tak kapitalne pomysły, że wraz z ich urzeczywistnieniem, nawet dla zagorzałej obrończyni feminatywów, bitki o końcówki będą śmiesznym problemem z przeszłości, do którego tęskno. Właśnie w tym kierunku teraz pędzimy, a osoby, które ten horror popychają, są dobrze znane. Zrobiło się poważnie, ale wyzwalaczem było twoje pierwsze zdanie - jakaś rzekoma prawda, zasady i język, który ma oczekiwania i grupa ludzi, która usilnie trzyma się jedynej słusznej wersji zamiast iść z duchem czasu i ulec jedynej słusznej wersji kogoś innego, jeśli nie chcą uchodzić za zacofanych i nietolerancyjnych ; ) My naprawdę będziemy za parę lat z łezką w oku wspominać te banalne spory.

[@Grudzien1995]

@@chichotkosmosu jako, że otwierasz swoją opinie pytaniami retorycznymi, nie widzę potrzeby na nie odpowiadać. W swojej wypowiedzi sugeruję się podstawowymi zasadami jezyka polskiego spisanego z czasów miedzywojennym. Po Drugiej Wojnie Swiatowej komunizm wymusił uproszczenie dla wielu nazw oraz zawodów i dziś wiele kobiet chcialoby aby te zasady powróciły aby nie zwracac sie do nich w formie męskiej, ponieważ nasz jezyk jest tak skonstruowany, że rzeczowniki mają formy męskie, żeńskie i rzadziej nijakie. Moja wypowiedź nie ma nic wspólnego z tożsamością płciową i nie do tego sie odnosi. Dziś zasady języka są spisywane i edytowane w głównej mierze przez pwn. I tak jak i ja i pani powiedzieliśmy, jezyk zmienia się użytkowaniem większości. Jeżeli dostatecznie wiele osob bedzie stosować odmiany to wejda one z powrotem w korzenie naszego języka. Nie wiem kto panią zmusza na siłę do używania feminatywow, ale na prawdę nie uważam, że jest to coś o co trzeba zakładać ogromne spory, tylko dlatego, że pani sędzia chce zeby mowic na nią sędzina.

[@Aleksander9873]

​​​@@chichotkosmosu za tępa jesteś, i pewnie masz problem z mizoginią

[@ws5613]

O czym według feministek świadczy dominacja liczebna kobiet na wydziałach np psychologii ? Faktem jest, że chociaż płeć nie skreśla nikogo w odniesieniu sukcesu w jakimkolwiek zawodzie to jednak nie jest to przypadek, że niektóre zawody są bardziej zdominowane przez jedną z płci...Czy jest to aż tak niepoprawne politycznie stwierdzenie, że w niektórych zawodach kobiety sprawdzają się lepiej a w innych gorzej a co za tym idzie dotyczy to też mężczyzn ? Dlaczego odnoszę wrażenie, że niektóre feministki chcą za wszelką cenę pokazać, że są we wszystkim lepsze i zakłamują rzeczywistość.

[@dziewczynazsekskamerek]

⁠ to że jakiś zawód jest obstawiony kobietami to nie znaczy że one się bardziej do tego nadają. Bardziej trzeba popatrzeć dlaczego większość kobiet wybiera zawody gdzie niosą pomoc innym ludziom, natomiast mężczyźni w większości nie są skłonni do tego.

[@wojbas471]

​@@dziewczynazsekskamerekBiologia . Możemy się rozejść

[@andrzejskupien8391]

Zacznijmy od tego, że w każdej dziedzinie nauki w tym np. naukach humanistycznych - prawo, językoznawstwo itp. występuje coś takiego jak intencjonalność odnosząca się do intencji np. ustawodawcy lub twórcy danego słowa lub określenia. Zgodnie z zasadami kształtowania języka ma on pełnić funkcję komunikacyjną i być całkowicie neutralny światopoglądowo. Język sam w sobie nie ma na siłę wprowadzać równości. Jest to jedynie narzędzie do komunikowania tak jak samochód jest narzędziem do poruszania. Samochody są produkowane tak samo. Bez podziału na płeć kierowcy. Tak samo język nie ma de facto rozróżniać usilnie zawodów, czy funkcji, aby zapewnić przywileje jednej, czy drugiej płci. Dla mnie całkowicie naturalne jest określanie nauczyciela nauczycielem. Czy ktokolwiek pytając dziecko zapyta "Kto jest Twoją nauczycielką od matematyki"? Takie sformułowanie narzuca odgórnie płeć nauczyciela, gdzie zadający pytanie jeszcze jej nie zna. Pytanie "Kto jest Twoim nauczycielem od matematyki" jest całkowicie neutralne pod względem płci i pyta tylko o osobę zanim rozmówca dowie się o jej płci. Określenie lekarki per lekarz również nie jest obraźliwym, czy dyskryminującym ponieważ intencją rozmówcy jest wskazanie człowieka o konkretnym zawodzie. Dla mnie te wszystkie próby nazwania kobiety pełniącej funkcję inżyniera inżynierką to po prostu wymyślanie i udziwnianie. Wprowadzanie na siłę równości i tolerancji do języka gdzie podstawową zasadą w kształtowaniu języka jest neutralność światopoglądowa jest niedopuszczalne. Za chwilę kilku oszołomów wpadnie na pomysł, że słowo człowiek jest dyskryminujące, bo odgórnie definiuje, że człowiek to mężczyzna więc należy wprowadzić jeszcze słowo "człowieczka". Absurd goni absurd... Od dawna ludzie nie mieli wojen, głodu i chorób, a od dobrobytu w 4 literach się poprzewracało skoro tak wiele osób ma czas na tak bzdurne filozofowania... A słowo osoba nie ma końcówki żeńskiej? Ta osoba? Toż to dyskryminacja mężczyzn. Należy wprowadzić formę męską. Tylko jak ona będzie brzmiała? Ten osób? No nie. Tak to nie działa...

[@kandarayun]

Eee, a ostatnie trzy lata?

[@hannasz-sz868]

Tak! Zgadzam się zupełnie. To takie brnięcie i zapętlanie się. Tak jak napisałam, co z osobami niebinarnymi? Zawód wykonuje CZŁOWIEK bez względu na płeć.

[@Remik7000]

Proszę mi wytłumaczyć o co chodzi z feminatywami, dlatego że jest ta batalia żeby coraz częściej używać feminatywów typu chirurżka, psycholożka i tak dalej i tak dalej, ale jednocześnie lewica toczy batalie o to żeby nie było dwóch płci. Tu mam pytanie Co teraz xD? Bo jak są te zawody bez tej drugiej odmiany, to po co tworzyć nowe odmiany skoro chcemy być gender neutral? Są różne frakcje lewicy toczące ze sobą boje? Zamiast zmieniać język na siłę powinniśmy zmienić postrzeganie danych słów. Słowo chirurg może być postrzegane neutralnie. Jako nazwa zawodu niezależnie od płci

[@EkranMonitorowy]

No jak widać sami się orają xD

[@etiennecharpantier9559]

Poświęć 40 min na obejrzenie tego filmu, a znajdziesz odpowiedzi.

[@rdfdfgh200]

Po to żeby sobie połamać język.

[@Remik7000]

@@etiennecharpantier9559 Obejrzałem całość. Znalazłem tylko wielokrotnie w takich dyskusjach powielany powód że pada za dużo razy płeć męska mówiąc o zawodach. Niestety w języku Polskim ciężko będzie (a mówiąc ciężko mam na myśli że nie jest to możliwe), żeby stworzyć neutralne określenia. Wprowadzając feminatywy utrudniamy tylko język, co nie jest nikomu potrzebne, zwłaszcza że zaraz ktoś przyjdzie i powie, że się nie kategoryzuje w płci męskiej i żeńskiej i on chce swoją własną odmianę (neutralną - ono lub jeszcze jakąś inną). Zamiast tego proponuje usystematyzować to i zostać tylko przy jednej poprawnej formie - Męskiej, bo taka funkcjonuje najczęściej. Ale nie jest to jakaś walka pomiędzy kobietami a mężczyznami. To się nie podoba feministkom, że jest za dużo mężczyzn w dzisiejszym świecie i chcą zwrócić na siebie uwagę. Problemem jest to że nikogo poza nimi nie obchodzi to że większość zawodów jest określana rodzajnikiem męskim. Większość ludzi (w tym większość kobiet) uważa męską nazwę zawodu jako neutralną i nikt poza feministkami nie robi z tego powodu problemu. Jeśli chodzi o argument z badaniem i naukowcami - postrzeganie naukowców a jak to się ma do rzeczywistości.Kobiety są bardziej społeczne i takie wybierają zawody. I nie znaczy to że zawody gorsze. Obecnie zawód lekarza jest zdecydowanie zdominowany przez kobiety. Jest to prestiżowy zawód a jednak. Mężczyźni zajmują się bardziej danymi i eksperymentami. Są inżynierami. Mężczyźni skupiają się na rzeczach. Stąd ta różnica. Oczywiście to tylko statystyki co jest udowodnione i nie dotyczy każdej jednostki. Na sam koniec dodam tylko jedno. NIe jesteśmy równi (mężczyźni i kobiety) i nigdy w pełni nie będziemy. Należy do tej równości dążyć ale nigdy w pełni jej nie osiągniemy. Feministki nie chcą tak naprawdę równości. Wszędzie tam gdzie mężczyźni mają w jakimś stopniu przewagę, feministki głoszą hasła równościowe. W przypadku gdy kobieta ma przewagę nikt nie krzyczy, nikt nie protestuje, a jeśli jakiś mężczyzna się odezwie, jest bardzo często oskarżany o szowinizm.

[@dobryherbatnik007]

To jest kolejne wariactwo, które wciska nam lewica. To jest silnie związane z tym, czym się lewica od wieków trudni, czyli zaglądaniem ludziom do majtek.

[@LazyChocoCookie]

Fajny wywiad, ciekawy temat. Sama niektórych żeńskich form nie używam, nie pasują mi pod względem brzmienia, ale są to elementy języka, z których istnieniem należy się pogodzić. Tak samo jak wulgaryzmy ;) Jestem nauczycielem i zawsze tłumaczę swoim uczniom, mimo iż czasem wydaje się im to herezją z mojej strony, że język jest tworem żywym, który funkcjonuje razem z nami - użytkownikami. Ktoś może się przyczepić, że nazywam siebie nauczycielem, a nie nauczycielką - każdy mówi o sobie tak, jak mu to pasuje. Tak samo jak jestem nauczycielem, jestem też filologiem i językoznawcą, ale przecież są filolożki, językoznawczynie. Każdy ma swój rozum i swoje upodobania, dlatego uważam, że nie należy się burzyć i obrażać za preferencje innych ludzi, tylko zaakceptować dany stan rzeczy. Dla spokoju swojego i innych :) Pozdrawiam :)

[@ronds]

Ale mam nadzieję, że nie burzysz się gdy nazywa się ciebie nauczycielką

[@LazyChocoCookie]

@@ronds Absolutnie nie :) Każdy ma prawo do mówienia tak, jak uważa. Nie poprawiam, nie wykłócam się - to jest niegrzeczne i po prostu nie wypada tego robić :)

[@robbas_krk1510]

Twoje podejście jest super. Niestety jesteś jednorożcem. Mamy od kilku lat do czynienia z „siłowym” wprowadzaniem do dyskursu nawet najbardziej odjechanych form. Tak ma być o kropka, bo jest to jedynie słuszne. Nie ma furtki, jak w Twoim przypadku.

[@hannasz-sz868]

A dlaczego nie przyjąć ze nazwy zawodów są płciowo obojętne? Ze pochodzą pośrednio od słowa CZŁOWIEK ? Człowiek to zarówno kobieta jak i mężczyzna jak i osoby niebinarne. Zatem człowiek - sędzia, człowiek - kierowca, człowiek - sprzedawca itd. Czy to naprawdę taki problem? A co jeśli osoba wykonująca zawód psychologa nazywa się Anna Kowalska ale jest osobą nieheteronormatywną, niebinarną? Czy wowczas będzie szczęśliwa gdy nazwiemy ją psycholożką….? Skoro idziemy w stronę poprawności? Wylewamy dziecko z kąpielą Ps. Słowo człowiek w j polskim jest w formie męskiej. I co teraz? Czy kobiety maja się czuć pokrzywdzone….? Bo ta logika do tego się sprowadza. Fikołek logiczny jak powiedziała moja córka - skoro dążymy do równości i równouprawnienia to dlaczego mamy tworzyć rozróżnienia? My - ludzie, ja - prawnik - kobieta - CZŁOWIEK. Ps 2 Skoro samo w sobie „osluchanie” ma spowodować ze język ten się przyjmie i przez to ma zostać uznany za jedyny słuszny - to każde kłamstwo powtórzone x liczbę razy powinno z natury rzeczy być uznawane za prawdę. Taka jest logika tej Pani Ps 3 Ja nie jestem za wyrugowaniem feminatywow ale nie widzę potrzeby ich usilnego wprowadzania

[@wojbas471]

Niebinarny helikopter bojowy 😂😂to

[@jakubkuba6209]

Nie można bo człowiek to forma męska.

[@hannasz-sz868]

@@jakubkuba6209 😈😂

[@anna.anna.0]

To dlaczego mówimy nauczycielka, sprzedawczyni, sklepikarka itd. jedne feminatywy są okej a inne nie?

[@radekbob6469]

Słuchając wypowiedzi tej pani wnioskuję, że dla niej wszystko jest "fascynujące" 🤔

[@civic952]

W punkt 😂😂😂🎉🎉🎉🎉

[@ArtKo12]

Dokładnie. Znawczyni języka, a mało synonimów zna...

[@ArtKo12]

Znawca*

[@ellaohne4865]

Mam mieszane uczucia co do tych feminatywów. Nie przeszkadzają mi zupełnie pod kątem pisowni i wymowy (choć na samym początku wołało to w mojej głowie o pomstę do nieba). Największy problem mam z liczbą mnogą, bo tam mamy albo mężczyzn, albo kobiety i dzieci, albo wszystkich razem, którzy są kwalifikowani do grupy męskiej. Póki co mówienie np. lekarze i lekarki wywołuje we mnie negatywne odczucia, bo już pierwszą formę traktuję jako "wszyscy". Może się to we mniee zmieni, a może potrzebować będziemy neutralnej formy trzeciej (w końcu są też osoby, które nie chcą identyfikować się z jakąkolwiek płcią). Dziękuję za świetny odcinek! :D

[@joannagadesmann3511]

Świetna wypowiedź ❤

[@shiningshen2444]

Dla mnie nieidentyfikowanie się z żadną płcią to taka współczesna moda wkładana do głów młodym ludziom. W internetach jest mnóstwo debilizmów jak ten.

[@Hydra2000N]

Nazwanie człowieka "pizdą" jest obraźliwe niezależnie od płci. Tak samo jak nazwanie "chujem" czy "kutasem". Biorę też pod uwagę, że feminatywy dotyczą również tych niechlubnych nazw, jak: przestępczyni, morderczyni, gwałcicielka, zoofilka, nekrofilka czy pedofilka.

[@fffffffffake]

Jeden z najlepszych wykładów na TEDx (z Koszalina) jest nt. feminatywów. Polecam, bo otworzył mi oczy na niektóre sprawy z tym związane.

[@Freeman1000000]

Hej, dzięki wielkie bo to jeden z lepszych wykładów jaki obejrzałem w tym roku. Nie tylko można się z niego czegoś dowiedzieć, ale także solidnie pośmiać.

[@bluemoono]

totalnie się zgadzam!! świetny

[@nanab256]

21:15 bo dzieci myslą że naukowcem się stajesz z dnia na dzień, po prostu zachcesz i już jesteś. Później dopiero dowiadują się ze najpierw trzeba być inteligentnym, pracowitym, przejść całą drabinę edukacji itd. więc im się odechciewa.

[@catears2379]

Może też dlatego, że dociera do nich, że praca naukowca to wiele lat studiów, doktorat gdzie dalej zarabia się grosze i wcale nie jest tak pięknie kolorowo i wcale się nobla nie dostanie. Pewnie dlatego, że dziewczynki przestają wierzyć, że mogą osiągnąć to co chcą aktualnie większość studentów prawa i medycyny stanowią kobiety

[@sebastannnnn7688]

Nie prawda co ta pani mowi, niestety ale za zwrocenie sie do kobiety ,sędzina” mozna dostac nawet kare porzadkową, tytuł ten jest chroniony prawnie. Po drugie inzynier to nie zawod czy funkcja a tytuł zawodowy wiec jesli mamy tytuly technik lub magister inzynier czy doktor to uzywamy takich jakie mamy w dyplomie.

[@etiennecharpantier9559]

Nie, nie jest karalne nazwanie kobiety sędzi sędziną, ale jest to forma potoczna i nieoficjalna. W sytuacjach oficjalnych należy używać formy pani sędzia lub Szanowna Pani Sędzio. Odmienia się ją tak samo jak inne rzeczowniki żeńskie, np. pani sędzia Kowalska, tej pani sędzi, tę panią sędzię itd. Nazwanie kobiety sędzi sędziną może być odbierane jako niegrzeczne lub niepoważne, ale nie ma na to artykułu.

[@sebastannnnn7688]

@@etiennecharpantier9559 nie ma artykułu poniewaz sedzina to potocznie zona sedziego.

[@joannaw.5960]

@@sebastannnnn7688 Sędzina to dawniej była "żona sędziego". Dzisiaj się już nie używa form odmężowskich i coraz więcej słowników definiuje współcześnie sędzinę jako kobietę pracującą w sądzie, np. WSJP PAN.

[@sebastannnnn7688]

@@joannaw.5960 slownik slownikiem ale ustawa o zawodzie mowi wprost ze jedynym poprawnym tytulem jest sedzia dla obu plci. Jest to tytul chroniony prawnie. Pozatym sedzia jest slowem neutralnym wiec nie rozumiem po co ta dyskusja.

[@joannaw.5960]

@@sebastannnnn7688 Co do ustaw o zawodzie, to akurat nie jest żadną innowacją wprowadzanie zmian nazewnictwa w tego typu dokumentach. Tak było np. w przypadku zawodu pielęgniarza, który dawniej figurował w ustawach tylko w żeńskiej formie. Podobne inicjatywy były wśród np. lekarzy (tym razem chodziło o wprowadzenie żeńskiej formy) i z tego co wiem, wniosek jest obecnie rozpatrywany. Wszystko zależy od woli konkretnego środowiska. To nie są nienaruszalne (również językowo) dokumenty.

[@Axlowy]

17:46 nie, nie mowimy "zagadnął" tylko "zagadał do mnie".

[@AgaSzachowska666]

Język kształtuje naszą rzeczywistość i jeżeli ludzie będą osłuchani z różnymi formami, na przykład z adwokatką lub chirurżką, to będzie brzmieć mniej obco i mniej dziwnie. Zawsze mnie bawi, jak ludzie się oburzają na różne feminatywy: magistra na przykład. Ktoś kiedyś skomentował, że takie żeńskie formy "odbierają powagę płci pięknej" XD A może by zapytać kobiety? Lekarz-lekarka, dziennikarz-dziennikarka, nauczyciel-nauczycielka, magister-magistra, chirurg-chirurżka... Nie chcesz, nie używaj, to tylko słowa. Ale rozwala mnie takie podejście, że żeńskie formy są be i koniec.

[@rioquince]

No przeciez właśnie wielu kobietom to się nie podoba. Nie musisz pytać bo same o tym mówią

[@AgaSzachowska666]

@@rioquince no ja się spotkałam raz z sytuacją, że kobiecie nie podoba się jakaś żeńska forma. a chodziło mi o to, że facet chce się wypowiadać za kobiety. a to my powinnyśmy się wypowiadać za siebie. Still - nie wiem, czemu wszyscy się tak o te feminatywy oburzają.

[@007arek]

​@@AgaSzachowska666 propaganda na ten temat jest śmieszną i be.

[@AgaSzachowska666]

@@007arek na temat tego, żeby używać feminatywów? Znasz w ogóle znaczenie słowa propaganda? Moim zdaniem śmieszne i be jest rzucanie się o to, że ktoś używa słów typu magistra, chirurżka, ginekolożka, psycholoszka, itd. Słowa jak słowa

[@007arek]

@@AgaSzachowska666 Jasne, że znam znaczenie. Ta pani właśnie propaguje użycie feminatyw. Języki zazwyczaj kreują się bez odgórnych wymogów jak i promocji. Jeśli ktoś to robi, to stoi za tym przeważnie jakaś intencja/ideologia, która szczątkowo była nawet przedstawiona. Śmieszne jest właśnie ingerowanie w procesy które tego nie potrzebują.

[@Paulip95]

Moim zdaniem pani psycholog, pani adwokat lepiej brzmi i powazniej, niz psycholożka, adwokatka

[@katry54]

Mnie też się kiedyś tak wydawało, jednak wyobraźmy sobie sytuację w której to żeńska forma byłaby dominująca, np. lekarka czy dziennikarka, i tworzyłybyśmy w taki sam sposób formy męskie: Dziennikarka vs pan dziennikarka, lekarka vs pan lekarka. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie co to za absurd.

[@Aleksander9873]

To masz ze sobą problem skoro nie postrzegasz tych form właściwie, czyli poważnie. Potrzebujesz faceta żeby nadał ważności twojemu zawodowi ze musisz nieć formę męską w zawodzie?

[@malgoska25]

To kwestia odsłuchania się, co zreszta powiedziała ta pani w programie. Od dziecka miałaś panią przedszkolanke, a nie pana przedszkolaka i jakimś trafem niczego niepoważnego w tym zawodzie nie widzimy, mieliśmy nauczycielki, kucharki i sprzątaczki, choć panowie sprzątacze-brzmi dumnie😂

[@borhaiglesias8814]

@@Aleksander9873 jej sprawa. Mam do tego prawo.

[@roalkokwld443]

Też tak uważam, jednak nie ma sensu modyfikować w taki dziwny sposób języku zwłaszcza że żeńskie formy są już zajęte na inne słowa np żołnierz żołnierka? Żołnierka to zawód, to w takim razie czemu nie używają np żołnierzyca bo co źle brzmi? No to teraz mogę użyć argument że ludzie się nie osłuchali z tym

[@DjMareszeK]

"Pani od feminatywów" już mnie zmieliło xD. Niech sobie będą, ale pamiętajmy że posłanka jest od posłańca, od posła jest poślica ;)

[@zpsychologicznegonanasze4984]

A miednica jest od miedzi. Non sequitur. Liczy się to co się przyjęło. Nie wymyślamy nowego określenia na plastikowe miednice.

[@DjMareszeK]

@@zpsychologicznegonanasze4984 no tak, bo pierwotnie miednice były wykonane z miedzi i dokładnie stąd to się wzięło :)

[@akari6859]

@@zpsychologicznegonanasze4984 No właśnie... Co się przyjęło. Sam w wielu sytuacjach używam feminatywów, ale będą miały one sens, jeśli ludzie będą chcieli ich używać. Nic na siłę. Pozdrawiam.

[@zpsychologicznegonanasze4984]

@@akari6859 Tylko widzisz spora część ludzi (zwykle kobiet i miłośników przed PRL-owskiego języka, czyli tradycjonaliści językowi) feminatywów chcą używać. Dla większości jest t tak samo obojętne jak każda inna nazwa zawodu, a część miłośników mowy z PRL po prostu się buntuje hołdując komunistycznym zmianom językowym. Ostatnio na kanale tematycznym związanym z jedną z gałęzi motoryzacji padła nazwa zawodu "kierowczyni" która jak się okazuje ma około setki. Jak widać dla ludzi podchodzących z pasją do tego co robią to problem nie jest. Z resztą dość często słyszę różne rzeczy które były czystą propagandą PRL więc nie specjalnie mnie dziwi, że w kwestii językowej ludzie są w stanie bronić nowych modyfikacji jako czegoś tradycyjnego.

[@akari6859]

@@zpsychologicznegonanasze4984 No to zaraz się okaże, że w feminatywami problem ma niewielki % społeczeństwa i problem na dobrą sprawę jest wyimaginowany.

[@juliapniewska1817]

Mówiła Pani o profesorstwie tylko w przypadku gdy mąż jest profesorem. Podobnie jest w monarchii. Żona króla jest królową małżonką, ale gdy to kobieta jest władczynią(królowa monarchini) to mąż jest mianowany księciem małżonkiem. Podobno po to by nie obniżać jej pozycji.

[@fluffynexo]

Ja na pewno nigdy nie powiem o sobie, że jestem informatyczką, a nie informatykiem. Nie przejdzie mi przez gardło :)

[@shine88875]

Dlaczego? Faceci tak już tobą rządzą ze zostałaś przez nich zaprogramowana na to żeby się wstydzić własnej żeńskiej formy zawodu?

[@ronds]

No widzisz. Na pewno wiele gorszych rzeczy przeszło

[@catears2379]

@@ronds Ale dlaczego nie można po prostu uszanować, że ktoś nie chce stosować feminatywów? Wszyscy są tacy tolerancyjni do momentu, kiedy ktoś nie próbuje się wyłamać w drugą stronę. Całego sporu o feminatywy by nie było gdyby każdy używał sobie takiej formy jaką lubi - język by to albo podłapał albo nie. Temat stał się głośmy bo są osoby które próbują na całości społeczeństwa wymóc i na siłę przekonać, że feminatywy to jedyna poprawna forma

[@ronds]

@@catears2379 jasne. Jestem za I to na serio. Dlatego zacznę mówić do lekarza lekarko, a do robotnika robotnico

[@martakatarzyna2218]

A ja jako SĘDZIA nie chcę być nazywana sędziną. Uczyłam się do tego zawodu 12 lat (5 lat studiów, 3 lata aplikacji, 4 lata asesury) i proszę uszanować moje zdanie. Tak też zresztą stanowi ustawa, że jestem sędzia, nie sedzina. Niech moi koledzy nazywają się "sędziem", jeżeli jest taka wola rozróżniania płci w tym zawodzie :) A bohaterka odcinka tylko w wywiadzie jest taka wyrozumiała, bo od dłuższego czasu krytykuje środowisko prawnicze wobec naszej niechęci do słowa "sedzina".

[@etiennecharpantier9559]

Masz prawo poprosić o nazywanie cię tak jak sobie życzysz. I tyle. Serio.

[@artur.palasz]

Ale właśnie chodzi o to, aby każdy nazywał swoją funkcję jak chce. Btw, chyba słowo "sędzina" już dawno było dość mocno używane i chyba nie wzbudza takich emocji jak przywoływana wszędzie "psycholożka". Swoją drogą to ciekawe, że właśnie większość emocji wzbudzają te zawody z końcówką "...lożka"

[@artur.palasz]

Ale właśnie chodzi o to, aby każdy nazywał swoją funkcję jak chce. Btw, chyba słowo "sędzina" już dawno było dość mocno używane i chyba nie wzbudza takich emocji jak przywoływana wszędzie "psycholożka". Swoją drogą to ciekawe, że właśnie większość emocji wzbudzają te zawody z końcówką "...lożka"

[@martakatarzyna2218]

@@etiennecharpantier9559 ja obserwuję bohaterkę programu od dłuższego czasu, więc wiem doskonale, ze wraz z kolegą krytykowała środkowisko prawnicze, że jest przeciwko używaniu słowa "sędzina". Także nie czuję, żeby mi dała prawo wyboru :) a zapewniam, że jesteśmy z koleżankami zgodne.

[@rdfdfgh200]

Coraz drożej w sklepach, afery wojna za miedzą, a to są problemy którymi się zajmujem.

[@tintratak391]

Podoba mi się że Pani zaznaczyła, że istnieją nie tylko przeciwnicy, ale również przeciwniczki feminatywów. Ja widzę feminatywy jako neutralne, ale prawda jest taka że cieszyłabym się gdyby nasz język całkiem pozbył się zaznaczania płci w wypowiedzi. To problematyczne moim zdaniem 🙃 skoro jednak już to robimy to chyba powinniśmy być konsekwentni.

[@MurzynskieMigdalki]

Najbardziej problematyczni to są ludzie którzy są takimi "życiowymi jajkami" których wszystko boli jak Pani na filmie

[@antiFlagPuunk]

Zgadzam się. W języku angielskim nie ma płci w języku i nikt nie wymyśla nagle odmian danych słów. Dlaczego u nas w kraju jest takie słowotwórstwo

[@lizi8376]

​@@antiFlagPuunk ty tak na poważnie czy to był żart?

[@UebZonTV]

@@antiFlagPuunk jak ty sobie wyobrażasz pozbycie się płci z naszego języka?

[@hildegardasmietana4078]

@@antiFlagPuunk Haha to żeś dowaliła. Swego czasu było głośno o tym, że jest policeman, a nie ma policewoman, więc proponowano pozbycie się płci z nazw zawodów i mówienie police officer, więc jak widać w anglojęzycznych krajach też mają podobne dylematy

[@Rafi2143]

Z perspektywy mężczyzny - bodajże w 2019 r. ten temat do mnie dotarł i chciałem być uprzejmy względem kobiet, z którymi pracuje, więc zapytałem czy wolą abym się zwracał per Dyrektorka, Kierowniczka, etc. Żadna z nich nie była zainteresowana, wolą bym w korespondencji stosował Pani Dyrektor, Pani Kierownik. Do dziś nie zdarza mi się na porządku dnia korzystać z feminatyw, a nie wyobrażam sobie zmieniać świata na siłę. Z tego właśnie względu uważam, że mamy tu przykład polityki, nie gramatyki. To nie jest zmiana, która przyszła naturalnie, a została przyniesiona przez konkretną grupę, zaangażowaną politycznie. I Rafał kolejna trafna uwaga, mnie na studiach również uczono, że "feminatyw" może być niepoprawny. Takie były standardy akademickie.

[@read_more_books5191]

Bo te kobiety miały kompleksy i niskie poczucie własnej wartości że musiały używać formy męskiej do definiowania siebie

[@read_more_books5191]

Feminatywy były zupełnie normalne. To komunizm chciał na siłę żeby zniknęły. Ideologia komunistyczna chciała wyplenić żeńskie formy

[@aleksandrahejla]

Feminatywow używam na codzień od dawna i dziwnie brzmi dla mnie zestawienie: pani + męska forma zawodu. A kiedyś używałam tych męskich i były "normalne". Na moim przykładzie mogę stwierdzić, że to kwestia przyzwyczajenia, ale też dowolności - niech każdy mówi jak mu najbardziej odpowiada 😊

[@LysyOsW]

No faktycznie pani doktor nie brzmi dobrze. Pani doktorka już lepiej:)

[@viwienka_]

@@LysyOsW określając kogoś mianem pan lub pani już może nam sugeruje jakiej ktoś jest płci a nazwa zawodu wskazuje nam jako kto pracuje. Zatem równie poprawnie powiesz na kogoś Pani doktor i Doktorka np Ewa Lis. Teraz tylko pytanie czego użyjesz i co brzmi dla ciebie lepiej, obie formy są poprawne.

[@rioquince]

@@viwienka_ nie doktorka tylko bardziej doktora. Tak jak doktor i doktorek tak samo doktora i doktorka

[@viwienka_]

@@rioquince ale czemu

[@nibybug]

@@rioquince xD

[@Sasiia]

Bardzo miło się słuchało tego wywiadu, wiele się dowiedziałam i dziękuje za ten materiał. Uważam, że feminatywy są naturalną koleją rzeczy, ale wydaje mi się, że niektóre z nich po prostu się nie przyjmą. Większość z nich fajnie brzmi, ale są też takie, które powodują we mnie uczucie żenady, np. Gościni 😅. Jestem zwolenniczką feminatywów, ale nie będę podchodziła do tego emocjonalnie, to po prostu ewolucja języka i zobaczymy, co będzie za te 20 lat :)

[@sujoke_8893]

mam dokładnie takie samo zdanie, emocje z jednej lub drugiej strony medalu są tu całkowicie zbędne

[@Jarulek]

Jestem za feminitywami pod jednym warunkiem, że będą dobrowolne. Nie będzie nikt się oburzał gdy go nie użyję.

[@XianMMD]

Wtedy większość ludzi będzie chciała dla siebie ten warunek nie patrząc na potrzeby innych. Np. ktoś nazywa się Krzysztof, a ktoś inny powie na niego Krzysiek. Krzysztof nie lubi tej odmiany swojego imienia i prosi o zwracanie się do niego Krzysztof. Ale ta druga osoba nie zwraca uwagi na jego potrzeby. Tak jakby ta druga osoba była niżej od nas. Niefajnie.

[@Jarulek]

Niestety życie to nie koncert życzeń. Wiele rzeczy nie lubię ale muszę robić. I nikt nade mną się nie lituje. Po za tym co my tu gadamy o femininatywach skoro w czasie wojny dostaje zakaz wyjazdu i muszę ginąć jako mięso armatnie. Myślę że najpierw w takich kwestiach musi być równość, a nie to co ktoś woli.@@XianMMD

[@JSMRAP]

@@JarulekZasady ortografii to też nie koncert życzeń - są jasne i konkretne. Cała ta zabawa w feminatywy to polityka i poglądowość - pani na filmiku najpierw porównuje do płaskoziemców osoby mówiące, że to wymysł feministek - i dwa zdania później sama odnosi się do nierówności społecznej między kobietami i mężczyznami... Hipokryzja.

[@kejlen8855]

A wyzwiska odnoszące się do męskich narządów płciowych są niby chwalebne? I piszę to jako kobieta.

[@Grudzien1995]

Gratulacje, a w którym momencie Pani Martyna powiedziała, że w przypadku męskich narządów jest wszystko ok?

[@missstorrm]

Kilka refleksji po obejrzeniu rozmowy i zerknięciu w komentarze: 1. Świetny wywiad. 2. Wielu komentujących nie obejrzało materiału😂 3. Powinno być więcej gramatyki języka polskiego w szkole (jestem pierwszym rocznikiem, który poszedł do gimnazjum i właściwie po w liceum w programie nie było gramatyki w ogóle). Jakby ludzie znali zasady języka polskiego, to by byli mniej skonfudowani tworzeniem form żeńskich🤷

[@user-qc8ft5xm1r]

Świetny wywiad? Ta kobieta opowiada głupoty - zawód lekarka od dawna istnieje w języku polskim, prawniczka tak samo - nikt normalny nie ma z tym problemu. Po za tym wg tej pani nauczycielka to zawód, który uwaga ... nie wymaga wyższego wykształcenia. Wszyscy wiemy, że bez dyplomu nikt nie wpuści osoby do nauczania dzieci. Psycholożka nie jest zawodem prestiżowym i przeważnie jest to zawód nisko płatny.

[@shine88875]

​@@user-qc8ft5xm1r doucz się bo z wiedzą słabo

[@user-qc8ft5xm1r]

@@shine88875 U ciebie na pewno słabo i to nie tylko z wiedzą

[@shine88875]

@@user-qc8ft5xm1r gdybyś była inteligentna to byś się nie obrażała na sugestię uzupełnienia wiedzy

[@user-qc8ft5xm1r]

Nie jesteś osobą kompetentną do składania mi takich propozycji

[@crazyfrytka]

Kobiety chcą być sędzinami, zamiast paniami sędziami, tak samo, jak mężczyźni chcą być pielęgniarzami, zamiast panami pielęgniarkami. Rany Boskie, to tylko słowa. Dajmy ludziom nazywać się zgodnie ze swoją płcią. Po co na to marnować czas i nerwy?

[@kazimierzciastek9107]

Wystarczy powiedzieć Pani psycholog, Pani dyrektor lub po prostu psycholog, dyrektor. To nie powinno wzbudzić kontrowersji.

[@migfulcrum1]

dokładnie, albo Pan pielęgniarka! Popieram.

[@kachnab.6994]

Nie wyłapałam ani jednego ‘JAKBY’ w tej rozmowie. Nareszcie! ❤ idźmy tym przykładem!!!

[@joannawolska8898]

Prawda? Mnie cudownie się słucha osoby tak świadomej języka, z ogromną łatwością wypowiedzi i zasobem słownictwa

[@RoseKnujec]

@@joannawolska8898 Bo co, zna pare faminatywów? Błagam XD

[@joannawolska8898]

@Rose nie. Bo mówi poprawną polszczyzną, nie duka, nie jąka, nie stosuje przerywników, zastępników - "jakby" itp. Dlatego to miłe. To, że wywiad dotyczy feminatywow, to drugorzędne dla mnie.

[@kachnab.6994]

@@joannawolska8898 dokładnie❤️

[@gabrysiatynska5210]

Co jest nie tak z "jakby"?

[@yaowang7144]

Bardzo fajna rozmowa, szybko zleciało te ponad 40 minut :) Co do odcinka, bardzo cieszę się, że w merytoryczny sposób zostało wszystko wyjaśnione, jak to jest z tymi feminatywami. Mam nadzieję, że osoby, które podchodzą do tego tematu sceptycznie, a nawet wulgarnie, po tym wywiadzie przestaną tak podchodzić do języka.

[@user-qc8ft5xm1r]

Kobieta w wywiadzie opowiada totalne bzdury. Jest nieprzygotowana i niekompetentna Określenie lekarka istniało od dawna. Nauczycielka musi mieć wyższe wykształcenie. Inżynier i doktor to nie są zawody, to są tytuły naukowe. Ministra jest formą niepoprawną. Posłowie prawicy (posłowie PISu i PO) często używają słowa posłanka/posłanki, chociażby wspomniana Pani Joanna Mucha).

[@yaowang7144]

@@user-qc8ft5xm1r Bo ja wiem czy bzdury, wystarczy posłuchać dokładnie, że to co napisałaś to częściowo powiedziała xd Inżynier to nie tylko tytuł, można po studiach informatycznych licencjackich mieć tytuł inżyniera, ALE osoby pracujące przy rzeczach mechanicznych to też są inżynierzy, to jest zawód. Ministra jest wg ciebie nie poprawne, bo? O posłance przecież powiedziała, że się tak mówi xd Tylko nie wszyscy muszą preferować indywidualnie używanie tej formy.

[@sdfasdfasdsdfasdfas9641]

Pewnie, niech rząd i rada języka nakazuje nam jeszcze jak mamy mówić. Co będzie następne, myślo zbronia?

[@yaowang7144]

@@sdfasdfasdsdfasdfas9641 Ludzie pierwotni pewnie też się buntowali jak już sama mowa ciała nie wystarczyła w komunikacji :)

[@malgoska25]

@@sdfasdfasdsdfasdfas9641masz racje, po co używać słowa samochód, były konie i powozy, po co to zmieniać? Komputer-było liczydło i komu to przeszkadzało? Był chłopek-roztropek, jest prawicowiec! Niech będzie po staremu😂😂😂😂😊

[@bognlab4743]

Boje się, że niedługo nikt do mnie nie powie człowieku tylko człowieczko

[@UebZonTV]

Człowiek to nie zawód ani funkcja.

[@piotradamczyk8903]

I jeszcze. W drugą stronę to działa świetnie! Pielęgniarka - Pielęgniarz. Szok co?

[@AdrianXQ]

W drugą stronę wersje męskie zawsze działa i brzmi idealnie

[@DragiDanonki]

Faktycznie! "Pan pielęgniarka" czy "pielęgniarka Radek" brzmi absurdalnie. Ale już "lekarz Ania", czy "Pani lekarz" większości nie dziwi 🤨

[@marekchojnowski1308]

A prostytutka? Jak będzie forma męska? Nikt nie wymyślił? Dyskryminacja!

[@LingwistycznyPunktWidzenia]

@@DragiDanonki Może dlatego, że słowo pielęgniarka ma morfem żeński.

[@catears2379]

@@AdrianXQTo zrób mi formę męską od kosmetyczka (nie kosmetolog - tutaj forma żeńska to kosmetolożka)

[@josjuanpeagmez1789]

Bardzo ciekawy temat. Myślę, że w dużej mierze sceptycyzm czy nawet sprzeciw wobec używania takich form może wiązać się z kryzysem wartości męskich, który jest szczególnie dostrzegalny w ostatnim czasie, np. obecnie jest mniej mężczyzn idących na studia niż kobiet, ale progi punktowe są sprawiedliwe - szanse są równe, nie ma dodatkowych barier dla mężczyzn. Niektórym osobom może być trudno to zaakceptować, bo zmiana nastąpiła radykalnie w stosunkowo krótkim czasie.

[@mariuszolszewski4245]

Niedługo byle przechodnia będzie zapraszał żeby opowiedział jak mu minął dzień, Syf.

[@szoguny93i911]

Rajstopy czy rajtuzy dla stóp. Jeżeli dla kogoś coś brzmi dziwnie i nie próbuje doszukać się etymologii słowa, którą tu akurat nie ma nic wspólnego z rajem to źle o nim świadczy. Takich jednak pełno. Wywiad był FASCYNUJĄCY 🤭 a tak zupełnie na serio bardzo ciekawy i edukujący, nawet jeżeli to pojawiające się w co drugim zdaniu "fascynujące" stało się irytujące :p

[@Heavyshield]

A rajtuzy nie są dla stóp? wtf

[@szoguny93i911]

@@Heavyshield rajtuzami były specjalnie spodnie, więc NIE. Dopiero teraz mamy takie do stóp, ale nazwa "rajstopy" to nie jest współeczny wymysł.

[@mrrrry4]

Przecież Martyna nie mówiła, że taka jest tego etymologia, tylko mówiła o skojarzeniach jakie ludzie mają z niektórymi słowami. Psycholożka, która była przytoczona, wielu mądralińskim kojarzy się z "loszką" mimo iż nie ma nic wspólnego z "loszką" (w sensie ze zdrobnieniem od słowa locha).

[@ws5613]

@@mrrrry4mądralińscy ? hehehe, nie do końca ogarniam dlaczego ten temat wywołuje tyle emocji. Jeśli komuś podobają się formy żeńskie i mogę komuś poprawić np humor to czemu nie… ale jestem w stanie zrozumieć, że komuś „coś” może się źle kojarzyć, ma do tego prawo :) podobnie z kwestią gender, mogę nazywać każdego tak jak sobie życzy, w granicach rozsądku…

[@user-qc8ft5xm1r]

Taki edukacyjny, że kilka razy sama się zaorała. Mówi, że prawicowcy nie lubią feminatywów, po czym wspomina o Joannie Mucha - posłance z prawicowej Platformy Obywatelskiej. Kolejną bzdurą to powiedzenie, że inżynier i doktor to zawody, nie nie są to zawody tylko tytuły naukowe. Dalej - zawód nauczycielki wymaga wyższego wykształcenia, kiedyś był to zawód wyłącznie męski. Dalej określenie lekarka istnieje od dawna i nie jest trafionym przykładem.

[@kinkiepie8]

Gdy jest poruszany temat feminatywów, zastanawiam się czy słowo "człowiek" może być feminatyzowane? Dyrektor jest człowiekiem, a dyrektorka jest...?

[@hannasz-sz868]

Otoz to. Tez napisałam komentarz, ze nazwy zawodów odnoszą się do CZŁOWIEKA. Słowo człowiek jest rodzaju męskiego. Czy powinnismy tworzyć rodzaj żeński od tego słowa…? 😂

[@malgoska25]

Dziękuje za wspaniałe poprowadzony program przez oboje Państwa, precyzja wypowiedzi, dobitne przykłady, kultura słowa, szkoda, ze mimo to niewielu ze słuchaczy zrozumiało cokolwiek ma temat zmuan zachodzących w jezyku polskim i w ogole w społeczeństwie. A szkoda

[@zajVa800]

Mnie się wydaje, że argument dotyczący wynalezienia feminatywów przez feministki pochodzi stąd, że często kuriozalne postulaty (np. w sprawie feminatywów) niektórych osób z tego otoczenia i ich ofensywna postawa sprawia, że ludzie niewłaściwie łączą to ze sobą. A ludzie mają to do siebie, że często na atak odpowiadają atakiem, stąd może taka niechęć do tych form.

[@leming42]

NIe zgodzę się z tymi męskimi formami, są formy przyjęte żeńskie i męskie i nie należy ich zmieniać jeśli brzmią po prostu źle, nie powiemy prostytutek, psychiatr, świń czy kosmetyczek. Tworzenie więc na siłe form innych jest objawem ideologicznym.

[@Grudzien1995]

Jest to Twoja opinia, nie mniej właśnie z wyżej wymienionych powodów walczy się o odmiany. W przypadku prostytutki jest męski odpowiednik "żigolak" i między innymi jest odmiennie nazywany przez trudność odmiany formy. Psychiatra już jest męską formą, więc nie wiem czemu próbujesz jeszcze bardziej ją "umęskowić", ale może to być właśnie przykład niezrozumienia tematu w którym się wypowiedziałeś. "Kosmetyczek" jest bardzo niezręczną odmianą i rzeczywiście istnieje w związku z tym problem, bo teraz będziesz mówić o mężczyźnie "kosmetyczka"? Dlatego właśnie język powinien pracować i uwzględniać zmieniający się świat, nowe zawody, prawa itd. Tym bardziej, że w zasadach języka polskiego jest obowiązek odmieniania zawodów np. Ludzie udają wielkich znawców językowych, ale nie potrafią zauważyć, że sami tworzą dziury w swoich wypowiedziach. Zarzucanie innym ideologii jednocześnie mówienie "nie zgodzę się" "[jest to] tworzenie nie siłe" "nie należy zmieniać" - prawda jest taka, że zasady naszego języka zobowiązują nas do tego że powinniśmy go zmieniać i dostosowywać, ale wiele ludzi ma problem, bo tak się nauczyli to jest jedyna prawda. Kiedyś w naszym języku naturalnie występowały litery "V" i "X" i wyobrażam sobie tez takich ludzi, który krzyczą "Nie zgodzę się z innymi literami, przecież tak się już przyjęło. To źle wygląda zmieniać tak zapis.".

[@klaudian.846]

Ja w ogóle nie lubię słowa kosmetyczka, bo w nim widzę tylko torebkę na kosmetyki. Dlatego jeśli kosmetyczka to też rzecz, to męski odpowiednik to może bardziej „kosmetyk”? 😅 Na pewno występuje kosmetolog (po studiach, a studia z tego zakresu są coraz bardziej popularne) 😀 Jest też stylista paznokci, makijażysta, linergista.

[@rdfdfgh200]

Wystarczy spojrzeć co się dzieje w USA, za chwilę później pojawią się osoby niebinarne, końcówki typu zer/zur zamislast he/her i tak dalej, po co brniemy w bzdury, które już dawno w USA stanowią tylko konflikt pomiędzy ludźmi.

[@shiningshen2444]

@@Grudzien1995 Mamy z tym problem bo istnieją zasady języka stworzone może ze sto lat temu, albo mniej. Język od zarania dziejów ewoluował naturalnie. Jedne słowa się przyjmowały, inne nie. dlatego powstały gwary między innymi. A przez to, że mamy jakieś sztuczne zasady to wiele zmian wydaje nam się dziwne i nienaturalne.

[@wojbas471]

​@@Grudzien1995Przciez nawet Po jest różnego zdania więc nie kłam

[@JanKowalski-ty2zu]

Tak jak obstawiałem, NIE MA FACETA.

[@catears2379]

Jak już pani używa przykładu z rajstopami to wypadałoby sprawdzić etymologię, gdyż rajstopy nie są żadnym rajem dla stóp, a pochodzą od niemieckiego reithosen czyli spodni do jazdy konnej. Głupio robić takie wtopy w wywiadzie jeśli chce się wypowiadać w roli eksperta od języka polskiego

[@artur.palasz]

pan nie będzie leczył się u onkolożki, bo wie że później nie pochowa go grabarka, tylko prawilny grabarz :D

[@civic952]

Grabarka 🎉😂😂😂😂😂😊

[@Alfa88888]

Jest jakiś słownik nowomowy ? Bo ciekawa jestem np żeńskiej formy słowa major , kapitan , generał , męskiej formy słowa prostytutka ( prostytut ? prostytutek ? )

[@hrabinamalibu5160]

Dobre z tym prostytutkiem ;). Podobny motyw z przedszkolanką. Czy dla mężczyzny usilnie domagamy się określenia "przedszkolanek"?

[@nanab256]

Albo męskiej formy kosmetyczki, przedszkolanki, surogatki, niani, babci klozetowej, burdelmamy, sekretarki

[@etiennecharpantier9559]

Nie cała minuta w google i proszę, oto odpowiedź: Żeńskie nazwy zawodów i funkcji tworzy się zazwyczaj przez dodanie przyrostków -ka, -a lub -yni do nazw męskich. W przypadku stopni wojskowych sytuacja jest podobna. Istnieją żeńskie odpowiedniki stopni major, kapitan i generał, które brzmią: majorka, kapitanka i generałka. Te formy są poprawne gramatycznie i słowotwórczo, ale nie są często używane w oficjalnych kontekstach. Zwykle kobiety posiadające te stopnie nazywa się po prostu major, kapitan lub generał. Można też użyć formy zakończonej na -a bez przyrostka -k, np. majora, kapitana, generała. Nie jest to jednak zgodne z tradycją tworzenia feminatywów w języku polskim. I tak, męska prostytutka to prostytut. To poprawna forma. Ale nie zawsze działa pozbycie się -a, w przypadku męskich form. Np słowo przedszkolanka nie ma męskiego odpowiednika. Mężczyznę wykonującego ten zawód nazywa się oficjalnie nauczycielem przedszkola lub mniej oficjalnie wychowawcą przedszkolnym. Potocznie można też powiedzieć pan w przedszkolu. Nie ma jednak formy zakończonej na -ek lub -ak, takiej jak np. nauczyciel - nauczycielka.

[@mrrrry4]

Sprawdź sobie definicje słowa nowomowa.

[@Riot076]

@@etiennecharpantier9559 Mniej więcej to co chciałem napisać, choć dodałbym, że najbardziej naturalnie brzmiącą (wg mnie) męską alternatywą dla "przedszkolanki" byłby "przedszkolarz"

[@moon_stone1144]

Jak dziś usłyszałam w jednym z podcastów "gościni", to padłam. No nie znoszę tych feminatywów, po prostu...

[@shine88875]

Normalny wyraz, problem masz sama ze sobą

[@moon_stone1144]

@@shine88875 Nie czuję, bym miała jakikolwiek problem ze sobą, ale może to Ty go masz ☺. Wyraziłam jedynie swoją własną opinię, o tym, co czuję JA, do czego mam pełne prawo ☺. Pozdrawiam serdecznie.

[@wojbas471]

​@@shine88875chyba ty

[@piotradamik5401]

Budowlaniec, górnik, majster, szambonurek, grotołaz, lokaj, szofer - to są pierwsze lepsze nazwy zawodów o raczej małym lub przynajmniej średnim "prestiżu", gdzie jakoś nie ma damskich odpowiedników. Więc pierwszy argument tej Pani jest już mocno z dupy ;) ja mam tam wywalone w temacie ale właśnie tego typu manipulacje poddenerwowują społeczeństwo i nastrajają negatywnie.

[@ola7945]

Będąc małą dziewczynką chciałam być inżynierem. w szkole nauczyciele wspierali mnie w rozwijaniu umiejętności w zakresie przedmiotów ścisłych ponieważ widzieli mój potencjał. Jednak dorastając doszłam do wniosku że wolę pracę z ludźmi niż z liczbami. Nie straciłam wiary w to że mogę zostać inżynierem czy architektem. Po prostu uznałam, że czuję się najbardziej spełniona pracując z dziećmi. Myślę że wiele kobiet o których pani mówi że,, tracą wiarę że mogą być kim chcą ponieważ słyszą męskie końcówki w nazwach zawodów" może się z moją sytuacją utożsamiać.

[@tomekk3209]

Tracą wiarę w swoje możliwości z takiego powodu ?! Najgłupsze wytłumaczenie jakie słyszałem !! Może równie dobrze tracą że względu na pogodę i zmianę pór roku ?

[@ws5613]

@@tomekk3209 … I to wszystko przez nasze męskie „końcówki” ? Toż to są chyba…końcówki mocy!

[@joja8035]

Chyba jakieś snowflaki 😅

[@martun321]

Z tego, co kojarzę to język z zasady dąży do uproszczeń, bo celem nadrzędnym jest jasna komunikacja. Dla mnie j.polski jest wystarczająco pokręcony, po co więcej sztucznych udziwnień? Czemu nikt na siłę nie tłumaczy korpomowy? Co z wszystkimi deadlinami itp? Może lepiej zająć się czystością naszego języka? PS w j.angielski jest mało feminatywów i chyba nie planują wprowadzać kolejnych

[@Draconager]

A z korpomową nie jest tak, że używane w niej słowa mają polskie odpowiedniki, ale z jakiegoś powodu pracownicy korporacji wolą angielskie słowa? Wydaje mi się, że język angielski jest bardziej neutralny płciowo niż polski. Przykładowo zdanie "I did it yesterday" można przetłumaczyć zarówno na "Zrobiłem to wczoraj" jak i "Zrobiłam to wczoraj".

[@amkakro9078]

19:20 zamiast dodawac slowa do slownika mozna edukowac dzieci na temat równosci w zawodach by od mlodego wieku wiedzialy ze moga wykonywac jaki chca zawod

[@etiennecharpantier9559]

Ale wiesz, że non stop są dodawane do słownika polskiego nowe słowa? Np. lajkować, dissować. Więc skoro one mogą wejść na stałe do słownika, to czemu źle jest, gdy chcemy dodać np. strażaczka?

[@ewamatysiak13]

Nigdy nie zastanawiałam się w życiu codziennym o temacie tej rozmowy. A okazało się był bardzo ciekawy 😊

[@kandarayun]

Z historii wiemy, że Jadwiga była królem, a nie królową Polski... No więc wydaje się, że to jednak stara sprawa. :)

[@grzegorzmichaek6142]

Wyważony, merytoryczny wywiad. W uzupełnieniu - macie pomysł/koncepcję w jaki sposób sensownie radzić sobie z sytuacją, w której z wybranej grupy należy uczynić podmiot wypowiedzi? Zarówno potocznie jak i formalnie stosujemy jednolite formy (zazwyczaj - faktycznie - męskoosobowe) "forum psychologów", "celebryci twierdzą", "pisarz roku" itp. itd. W wywiadzie Pani Martyna Zachorska wprowadza wyraźną polaryzację typu: "forum psychologów i psycholożek", "celebryci i celebrytki twierdzą", "pisarz i/lub pisarka roku" (ten ostatni przykład wręcz zmienia pierwotne znaczenie w zależności od zastosowanego spójnika), de facto zarówno akcentując jak i separując dwie grupy. Macie może jakieś źródła, które pochylają się nad tym zagadnieniem?

[@martynaf.zachorska1903]

Rada Języka Polskiego, pisząc o splittingu (czyli używaniu obu form) zaleca ostrożne ich używanie, aby nie przesadzić i nie komplikować wypowiedzi (Stanowisko RJP z 2019). Osobiście stosuję ten zabieg wyłącznie w oficjalnych wypowiedziach (prezentacje konferencyjne etc.), nie uważam za potrzebne używanie obu form wszędzie. W wywiadzie owszem, używałam splittingu, ale głównie po to, aby uniknąć zarzutów typu "taka zwolenniczką feminatywów, a używa formy meskoosobowej". 😅

[@grzegorzmichaek6142]

@@martynaf.zachorska1903 Rozumiem, dziękuję za odpowiedź :)

[@sdfasdfasdsdfasdfas9641]

Ból d... z każdego najmniejszego powodu, a nie żaden merytoryczny wywiad. Kto by się zajmował takimi bzdurami w dzisiejszych czasach. Bieda, wojny, kryzys ale mów do mnie chirurdźka jak się do mnie zwracasz. To są dopiero warszawskie elitarne problemy. Smaczne to sojowe latte, czy wolisz frappuczino z kozim mlekiem?

[@wujekdobrarada.9437]

Ale w tym wszystkim właśnie o to chodzi. To jest celem. Rozbicie i rozdrobnienie społeczeństwa, rodziny. Zwróć uwagę że już nie ma ,, Polaków " są polki i Polacy , rozbić, zniszczyć, zmanipulować to jest cel lewackiej propagandy.

[@joannajoanna5686]

Zastanawiające jest to, że małe dziewczynki jeszcze wierzą, że mogą być kim chcą, a z biegiem lat ta wiara zanika .. Czyżby szkoła zabijała w nich tę wiarę?? 🤔

[@lilar1975]

Rozczaruję cię, ale to dotyczy dzieci ogółem, bez względu na płeć. To się nazywa "dorastanie", bo z czasem różowe okulary opadają i życie cię weryfikuje. A to, że szkoła, czy rodzice potrafią dodatkowo zabić w dzieciach wiarę w swoje możliwości i ich pasje to już inna sprawa.

[@joannajoanna5686]

@@lilar1975nie rozczarowałaś mnie. Jest ciut ironii w moim komentarzu. Odnoszę się do wypowiedzi gościa/ gościni, która mówi o dziewczynkach tylko🤷‍♀️

[@wojbas471]

Kobiety są inaczej zbudowane

[@catears2379]

Ale przecież w dzisiejszych czasach większość studentek kierunków, które uważane są za prestiżowe stanowią kobiety. Zarówno lekarski jak i prawo jest przez kobiety zdominowane. Wyższe wykształcenie ma więcej młodych polek niż polaków. Dziewczynki więc chyba wierzą, że mogą być kim chcą? No chyba, że mówimy, że za mało dziewczynek marzy o zostaniu hydraulikami, śmieciarzami, pracownicami fizycznymi na budowie... To tak - wychodzi na to, że szkoła zabija pasję dziewczynek do tych zawodów, bo akurat one zdominowane są przez mężczyzn

[@user-ou6hn4sk9r]

To nie wysyłaj swoich dzieci do szkoły tylko ucz je w domu

[@Katanagattari]

Jestem kobietą i w dupie mam te końcówki o ile ktoś nie zmusza mnie bym zaczęła mówić inaczej niż mi pasuje. A ja wolę dodawać do zawodu per "Pani" bo karmi to moje ego. Jestem płytka. Amen. 😊

[@wariatoska]

Nie jesteś płytka, masz prawo to lubić i tyle :)

[@shine88875]

Faceci tobą rządzą niestety

[@wariatoska]

@@shine88875 😂😂😂

[@shine88875]

@@wariatoska pozwalasz sobie narzucić męskie formy zawodów, dlatego jesteś słaba, no nic, smutne

[@Katanagattari]

@@shine88875 Oj nie, to ja rządzę facetami 😜

[@maciosgrey9699]

O dziwo gospodyni, woźna, dyrektorka, sklepikarka, fryzjerka, krawcowa... były od zawsze. Acz jeśli on gospodarz to kobieta winna się zwać gospodarka

[@zpsychologicznegonanasze4984]

gospodyni?

[@maciosgrey9699]

@@zpsychologicznegonanasze4984 Tak 😎

[@etiennecharpantier9559]

Kobieta, która pełni rolę gospodarza, może być nazywana gospodynią.

[@maciosgrey9699]

@@etiennecharpantier9559 A co ja napisałem?

[@dobryherbatnik007]

@@maciosgrey9699 gospodarz to akurat zły przykład. Ale gość? Przecież gościem może być też kobieta, a tymczasem lewactwo wmusza nam formę "gościni".

[@monikapio96]

Feminatywy mogą występować, ale według mnie Pani filolog brzmi lepiej i dostojniej niż filolożka. Zresztą w moim odczuciu formy męskie powinny być neutralne dla obu płci. No i musi się zmienić postrzeganie bo np. wójt był na czele, a wójtowa to żona wójta, a nie osoba która pełni samodzielnie funkcje.

[@Draqqun]

Tutaj się zgodzę. Ja takie tytuły jak inżynier, doktor czy magister traktowałem zawsze jako skrócona wersja Pan inżynier, Pan doktor czy Pan magister, mając w pamięci, że dla kobiet zamienię Pan na Pani i mamy dostojne Pani inżynier zamiast inżynierki, Pani doktor zamiast wieśniackiej w mojej opinii doktórki albo Pani magister zamiast źle brzmiącej magistry.

[@UebZonTV]

A czy nauczyciel brzmi dostojniej niż nauczycielka, a pielęgniarz dostojniej niż pielęgniarka?

[@its_vickybae]

Zgadzam się, feminatywy często aż się proszą by istnieć np posłanka, lekarka, ale też są miejca w których lepiej brzmi per Pani

[@agnes7051]

Jest to kwestia przyzwyczajenia, jak 100 razy usłyszymy od kogoś filolożka i sami będziemy go używać to po jakimś czasie nie będzie on już dla nas "źle" brzmiał. Ja tak miałam z gościnią - używana przezemnie od jakiegoś czasu, teraz brzmi zupełnie naturalnie

[@onetwo6926]

@@agnes7051 Tylko czy ludzie powinni się przyzwyczaić,czy tworzyć język i sprawiać by zmieniał się samoistnie?

[@a.od-reszki4674]

Za cholerę nie zostanę "chemiczka organiczka" a chemia organiczna bliska mi jest...

[@irnakovtun4658]

Na Ukrainie mówią że fiminitywy zniknęli na początku 20 wieku pod wpływem Rosji i ich języka. Oni robili takie ustawy jezykowe żeby zminimalizować różnice w językach. Może na język polski to też miało wpływ?

[@Draconager]

Z tego co słyszałem, bycie pod radzieckimi wpływami miało wpływ na tę kwestię. Słyszałem też, że w okresie międzywojennym było sporo form żeńskich.

[@tdegler]

Jaka będzie żeńska wersja słowa "kat"?

[@hannasz-sz868]

Katiusza 😄

[@Draconager]

Technicznie rzecz ujmując byłaby to katka.

[@retrotub]

Oj juz czepia sie za bardzo Sa wieksze problemy na swiecie Jezyk polski jest bardzo pieknym językiem i nie chcial bym tych zmian ktore ta pani proponuje Pozdrawiam :)

[@MurzynskieMigdalki]

Pewnie jak deszcz pada to też ma pretensje

[@gre-interprerter]

Problem pojawia się kiedy język brzmi sztucznie. Najgorzej jest w liczbie mnogiej rodzaju żeńskiego. W języku niemieckim jest jeszcze gorzej.

[@nanab256]

16:50 bo tylko wtedy się to wymusza. Każdy rzeczownik ma rodzaj i to naturalne, a feminatywy próbuja to na siłę zmienić i wprowadzac jakieś "upłciowienie języka".

[@vylanell8519]

Dziwi mnie to, że ten temat wzbudza w niektórych tak negatywne emocje. Tak, niektóre feminatywy dziwnie brzmią, bo ich nie używamy, ale jeśli zaczniemy ich używać, to przestaną dziwnie brzmieć. Poza tym, feminatywy nie są nowością. Niektóre z nich zaginęły i wracają, a niektóre są całkiem nowe. Nie uważam jednak, że rozwój języka to coś złego. Poza tym, kiedy w języku dochodzi do zmiany semantycznej jakiegoś wyrazu, to nikt nie protestuje. Jak pojawiają się u nas kalki językowe albo innego rodzaju zapożyczenia związane choćby z pojawianiem się nowych rzeczy, które należy nazwać, nie ma powszechnego oburzenia. Dlaczego więc słowo np. "gościni" ma je wzbudzać? Wiele kobiet chce być nazywanych feminatywami, co w tym złego? Moim zdaniem nic. Jeśli jakaś oczywiście sobie tego nie życzy, to niech o tym powie i będzie ją można nazywać prezesem, tłumaczem, a nawet nauczycielem, jeśli czuje taką potrzebę. Dużo osób mówi, że "to tylko słowa, po co o to walczyć". Idąc jednak tą logiką, o nic nie warto walczyć, bo zawsze znajdzie się coś ważniejszego. Feminatywy już w niektórych kręgach są powszechne, więc pewnie wejdą do języka, tak samo jak różnego rodzaju neologizmy. Nie ma sensu na siłę hamować rozwoju języka. Część osób może powiedzieć, że to "sztuczne". Ale nie ma powodu, by tak uważać. W języku, jeśli jest potrzeba, powstaje słowo i to niezależnie od tego, czy tego słowa potrzebuje cała społeczność posługująca się danym językiem, czy np. tylko dana grupa zawodowa lub dana grupa zamieszkująca konkretny obszar geograficzny. Bardziej sztuczne wydaje mi się wzbudzanie negatywnych emocji względem zmian językowych, które są obecne cały czas i dotyczą różnych aspektów języka

[@radekjestemyt]

Język rozwija się naturalnie. Walczenie o jakieś zmiany jest niedorzeczne, a czasem nawet i żałosne. Znam faceta, który jest przedszkolanką i uważa, że tak można do niego mówić, bo taki jest jego zawód. Czemu na siłę szukać zamienników? Przedszkolanek? Nauczyciel edukacji przedszkolnej? Na prawdę to takie ważne? "Przedszkolanek" aż tak bardzo miałby podnieść jego samoocenę, żeby o to walczyć? Jest PAN Sędzia i PANI Sędzia. Sędzina brzmi tragicznie i szczerze mówiąc czułbym się podle, gdyby mnie ktoś tak nazywał. Z resztą jakaś sędzia już się wypowiedziała w komentarzach. O ile jest sędzią, wiadomo. I jest też motorniczy. Czy na prawdę chcemy spożytkować swoje życie, żeby na kobietę mówić motornica? Przecież to brzmi tak kuriozalnie, że prędzej bym pomyślał o jakiejś części w silniku samochodowym, której naprawę chcą mi wcisnąć, aniżeli o kobiecie. Więc raz jeszcze powtórzę. Język rozwija się NATURALNIE. Pozdrawiam 😉

[@barbarad4367]

​@@radekjestemytZnam ludzi z branży mody i makeupu. Branży od zawsze zdominowanej przez kobiety. Żaden WIZAŻYSTA nie nazywa się WIZAŻYSTKĄ i żaden STYLISTA STYLISTKĄ. Jest FRYZJER i jest FRYZJERKA. Wiesz, daj ludziom nazywac się tak jak tego chcą i oczekują a nie tak jak tobie się wydaje.

[@rioquince]

​@@barbarad4367 oj to niedobrze że zdominowanej przez kobiety. Czyli faceci nie garną się do takiej pracy? No patrz, czyli jednak faceci i kobiety różnią się od siebie a feministki twierdzą że są identyczni i nie ma zawodów bardziej kobiecych lub bardziej męskich

[@vylanell8519]

@@radekjestemyt Zgadzam się, język rozwija się naturalnie, ale ze względu na pewne potrzeby i czynniki - wewnątrzjęzykowe, ale i zewnątrzjęzykowe. Te zewnątrzjęzykowe mogą wydawać się nam mniej naturalne, ale są normą. Skoro takie potrzeby są, to czemu by ich nie spełnić? Oczywiście zgadzam się z tym, że nie trzeba wojować nie wiadomo jak i kazać ludziom zmieniać już i teraz swój idiolekt. Czemu jednak mamy zabraniać komuś o mówić o feminatywach i oswajać ludzi z pewnymi formami? Pewna grupa zauważyła, że ma potrzebę, aby mówić do niej w pewien sposób, więc jeśli chce, to niech o tym mówi. Co do kolegi, jeżeli nie ma on potrzeby, żeby mówić do niego formą męską, to ok, ale nie zmienia to faktu, że wiele osób posiada potrzebę tego, aby jednak mówić do nich innymi formami. Jeśli chodzi o brzmienie, nie jest ono jakoś specjalnie ważne, bo jeżeli danego słowa będziemy używać często, to brzmienie stanie się dla nas neutralne. Przykładem może być choćby słowo "ciapkapusta", które często brzmi zabawnie dla osób, które nie zamieszkują konkretnego obszaru Śląska. Nie uważam jednak, by był to argument za tym, aby słowo "ciapkapusta" zastępować innym słowem, mniej zabawnym. Moim zdaniem nie musimy tych feminatywów używać, jeśli jest nam trudno je wymówić, bądź wciąż czujemy się z nimi nieswojo, ale jeśli ktoś chce się nazywać chirurżką, to niech tak o sobie mówi. Jeśli ktoś nie chce, to niech nie mówi. Również pozdrawiam! :)

[@vylanell8519]

@@barbarad4367 Ale przecież właśnie o to chodzi, żeby każdy mógł nazywać się tak, jak ma na to ochotę. Powtórzę to, co pisałam przy okazji innego komentarza. Moim zdaniem nie musimy tych feminatywów używać, jeśli jest nam trudno je wymówić, bądź czujemy się z nimi nieswojo, ale jeśli ktoś chce się nazywać chirurżką, to niech tak o sobie mówi. Jeśli ktoś nie chce, to niech nie mówi. Jeśli ktoś ma potrzebę tego, aby nazywać go w pewien sposób, to czemu ma o tym nie mówić? Jeśli zaś chodzi o przykłady, ja z kolei znam osoby, które nazywają się i doktorkami i doktorami, niektóre profesorkami inne profesorami, zdecydowana większość moich koleżanek nazywa się filolożkami, ale jeśli nazwą się filologami, to ma w tym nic złego. Są biolożki i żaden problem, ale jeśli ktoś będzie chciał być biologiem, to też nie ma problemu. Moja przyjaciółka mówi, że jest tatuażystką, inna czasem powie o sobie, że jest pracownikiem magazynu, a nie pracowniczką. W tym wszystkim nie ma w tym nic złego! Chodzi właśnie o to, by móc dać im wybór :)

[@dariazajac6780]

Jak tworzyć męskie formy od zawodów tj. kosmetyczka, przedszkolanka, żeby nie brzmiały śmiesznie?

[@martynaf.zachorska1903]

Kosmetyczek, nauczyciel przedszkolny/przedszkolanek 😊 A śmieszność zależy od osłuchania z danym słowem. Pozdrawiam

[@user-qc8ft5xm1r]

Przedszkolanka to dziewczynka, chodząca do przedszkola, jej odpowiednik to przedszkolak. Osobę uczącą dzieci w przedszkolu nazywamy...... uwaga, dla niektórych to będzie szok ...... NAUCZYCIEL, NAUCZYCIELKA

[@shine88875]

Zmień siebie. Jeśli przestaniesz się z nich naśmiewać to przestaną być śmieszne. Problem jest w tobie

[@gabrysiatynska5210]

​@@martynaf.zachorska1903może zacznijmy od pytania - ilu mężczyzn pracuje jako "kosmetyczek"? Ja nie słyszałam o żadnym

[@martynaf.zachorska1903]

@@gabrysiatynska5210 jest dosyć sporo mężczyzn, którzy wykonują makijaże, ale oni raczej mówią o sobie "wizażyści"

[@VeeAnnn]

Zawody kobiece, które kończą się szczególnie na -ożka brzmią po prostu śmiesznie/żałośnie/niepoważnie. W języku niemieckim mają znacznie łatwiej, bo używają przeważnie końcówek -tin, -nin albo -rin - Arzt Ärztin, Bauarbeiter Bauarbeiterin, Architekt Architektin, Schauspieler Schauspielerin czy nieszczęsny Chirurg Chirurgin. Im jest znacznie łatwiej oswoić się także z nowymi feminatywami.

[@qwozniak]

Czy nawet w górnictwie… Nie czepiam się ale za dużo hałasu o to jaka firma jest właściwa. Każdy jest inny i każdy ma prawo wypowiadać sie jak chce

[@Pepcio1992]

Niektóre formy w języku polskim po prostu nie istnieją. Kto się smuci ten jest smutas, kto się kłóci ten jest...? 😅 Ja jestem za oficjalną forma np. Pani Psycholog. Moim zdaniem brzmi to dostojnie poważnie i elegancko, a nie jakaś psycholożka.. 😅

[@mikolalaj]

Kłótliwy

[@dziewczynazsekskamerek]

…ten jest kłótas.

[@Pepcio1992]

@@dziewczynazsekskamerek No i jak to brzmi? Kijowo :P

[@dziewczynazsekskamerek]

@@Pepcio1992 dla jednych kijowo, dla innych normalnie.

[@Pepcio1992]

@@dziewczynazsekskamerek to po co próbować zmuszać kogoś dla kogo brzmi to kijowo że jest to piękne i poprawne?

[@adamkuc9440]

Psycho loszka, zawsze z tego płacze 😂

[@malgoska25]

A mnie śmieszy do łez-psychopata

[@BeataBookworm]

Zwrot "z tego płacze" (raczej miało tu być: płaczę) jest niepoprawny i wskazuje na niski poziom kompetencji językowych. Czy osoba wyraźnie nie znająca się na rzeczy powinna wypowiadać się na temat omawiany w tym wywiadzie? Nie sądzę

[@adamkuc9440]

@@BeataBookworm nie pierdol Beata. Każdy wie o co chodzi. Czepianie się składni to jak chwytanie się brzytwy kiedy nie ma się argumentów ;) nie bądź taka jak reszta psycho loszek ;)

[@bartoszbielecki1722]

Za dużo było w moim życiu psycho loszek😂

[@BeataBookworm]

@@adamkuc9440 Argumenty ostatniej szansy: nie pierdol, nie czepiaj się... Narcyzm i agresja. Tu rozmowy nie ma i nie będzie

[@Avatar8203]

Problem pierwszego świata- Końcówki... Smutne do bólu... Jeśli tak chce walczyć feministki o godność kobiet to niech wojują w Arabii saudyjskiej, lub innym kraju gdzie kobieta jest traktowany jak mebel.

[@Hubertoom]

To są problemy lewicy 🤡

[@anna.anna.0]

Feminatywy są ważne, oto dlaczego ,,W pol­skiej wer­sji po­pro­szono 248 uczniów i uczen­nic szkół pod­sta­wo­wych o spon­ta­nicz­ne na­ry­so­wa­nie po­staci[30]. Grupa eks­pe­ry­men­talna miała za za­da­nie na­ry­so­wać „na­ukow­ca, czyli ko­goś, kogo pracą jest pro­wa­dze­nie eks­pe­ry­men­tów na­uko­wych, pi­lota oraz po­li­cjan­ta”, grupa kon­tro­lna zaś otrzy­mała po­le­ce­nie za­wie­ra­jące formy neu­tral­ne płcio­wo. Miała na­ry­so­wać „osobę, któ­rej pracą jest pro­wa­dze­nie eks­pe­ry­men­tów na­uko­wych, osobę, która pi­lo­tuje sa­mo­lot, i osobę, która cho­dzi w mun­du­rze i ła­pie zło­dziei”. Co się oka­zało? Nie­całe 80% dzie­ci po­pro­szo­nych o na­ry­so­wa­nie „na­ukow­ca” ry­suje męż­czy­znę! Przy for­mie neu­tral­nej spra­wy mają się zu­peł­nie ina­czej - od­se­tek ten spada do tro­chę po­nad 63%. Je­śli za­tem dzie­ci sły­szą po­le­ce­nie: „Na­ry­suj na­ukow­ca”, je­dy­nie 20% ry­suje ko­bietę. Je­śli zaś mają za za­da­nie na­ry­so­wać „osobę zaj­mu­jącą się prze­pro­wa­dza­niem eks­pe­ry­men­tów na­uko­wych”, ko­bietę ry­suje już pra­wie 40% dzie­ci. Ję­zyk ma ogrom­ne zna­cze­nie, co wi­dać zwłasz­cza wśród dziew­czy­nek. Usły­szaw­szy o „na­ukow­cu”, je­dy­nie 39% z nich na­ry­so­wało po­stać płci żeń­skiej. Kiedy jed­nak w po­le­ce­niu użyto formy neu­tral­nej, już 63% dziew­czy­nek na­ry­so­wało ko­bietę! Ba­da­nie to udo­wad­nia do­bit­nie, jak ważne jest po­ka­zy­wa­nie dzie­ciom po­zy­tyw­nych, wzmac­nia­ją­cych przy­kła­dów - dzię­ki temu dziew­czyn­ki za­czy­nają zda­wać so­bie spra­wę z tego, że w przy­szło­ści mogą wy­ko­ny­wać bar­dzo różne za­wody. Nie mo­żemy się stać tym, kogo nie wi­dzimy.'' Źródło cytatu: ,,Żeńska końcówka języka'' Martyna F. Zachorska Źródło badania: BNP Pa­ri­bas, Jak ję­zyk kształ­tuje rze­czy­wi­stość? Ra­port z ba­da­nia ilo­ścio­wego na te­mat fe­mi­na­ty­wów, www.bnp­pa­ri­bas.pl/wy­star­czy­slowo/utils/doc/Ra­por­t_z_ba­da­nia­_na­_te­ma­t_fe­mi­na­tyw%C3%B3w.pdf, do­stęp: 19.09.2022.

[@marekogorkis279]

Dość dyskryminacji !!! Od dziś nie tylko Przedszkolanka , rownież Przedszkolanek !!!🙂

[@justine_justi]

Rajstopy to bardzo mądre słowo: brak ściągacza nad stopą jest dla nich rajem....

[@annamarczak5864]

[@radojas6965]

Mi akurat się nie podobał ten wywiad

[@Hhhmnn]

Świetny wywiad

[@axlhyvonen461]

Ja tam z jednego powodu aż nienawidzę swojego języka ojczystego, bo w nim nie ma żadnych różnic między płciami.A to nawet nie dotyczy tylko takich końcówek(fryzjer-fryzjerka, lekarz-lekarka, szef-szefowa, zwierzchnik-zwierzchniczka itd..) ,a także zaimków osobowych.Nawet w języku angielskim takie zaimki, he/she, istnieją, ale nie w naszym. Więc,nie można od razu wiedzieć, czy do ciebie wpadnie mężczyzna/kobieta.On/ona.Nie podoba mi się taka neutralność językowa..

[@zbigniew8688]

😂 Byłem w sklepie ogrodniczym i faktycznie ziemia jest płaska. 😂

[@ggosc]

Trudno jest w Polsce stosować te feminatywy bo co być nie robił nie dogodzisz kobiecie. Jedna będzie chciała tak druga inaczej, a z kąd ja mam wiedzieć czy Pan psycholog woli być tak nazywana czy woli Psycholożka. A żle powiesz to jesteś skreślony na samym starce, wiec wolę mówić Proszę Pani niż stosować te feminatywy w rozmowie.

[@etiennecharpantier9559]

Wystarczy zapytać. Tyle. Serio. To nie boli.

[@barbarad4367]

Gębę masz od tego zeby się spytać.

[@007arek]

​@@etiennecharpantier9559 dlatego te formy nie będą popularne

[@wojbas471]

​@@etiennecharpantier9559nie każdy A takie problemy jak wy

[@wojbas471]

​@@barbarad4367a ty od tego żeby zamilczeć niż głupio gadać

[@MrPiterw11]

Jak ktoś używa słów typu: prezydentka, chirurżka, psycholożka to z automatu - po pierwsze wiem co czyta, po drugie wiem co ogląda, po trzecie wiem na kogo głosował. To jest wymysł konkretnych środowisk polityczno-społecznych i daje sobie łapy uciąć że ta Pani z nimi się identyfikuje :)

[@martynaf.zachorska1903]

Ja, patrząc na Pana komentarz, też mogę domniemywać Pana identyfikacji politycznej i też dam sobie łapę uciąć, że mam rację :) Rozumiem, że Rada Języka Polskiego to sami lewacy i wywrotowcy :) Pozdrawiam!

[@Aleksander9873]

Jesteś bardzo ograniczony i niedouczony. Mnóstwo osób z każdej opcji politycznej używa tych słów

[@wujekdobrarada.9437]

Proszę zwrócić uwagę także na to że o samym jezyku jest niewiele za to o ideologii i polityce znacznie więcej.

[@ogor1998pnt]

Problemem jest po prostu to, że do pewnych słów w formie żeńskiej się przyzwyczailiśmy, a do innych nie.

[@RadekCT]

Coraz słabsze te wywiady. Feminiatywy to idea i aspekty lewicowej doktryny. Kto się nimi posługuje - od razu wiadomo z kim ma się do czynienia. Z jednej stron gość zaznacza, że bierze wszystko z dystansem z drugiej strony gdzieś w środku się gotuje.

[@joannaw.5960]

Feminatywy to idea jak najbardziej konserwatywna i tradycjonalistyczna, bo wynikająca z prasłowiańskiego już podziału na żeńskość i męskość. Ich zanik przyśpieszył za czasów komunizmu, a jeszcze do lat 30. XX wieku zwracanie się do kobiety maskulatywami było oznaką braku kultury. W krajach zachodnich feminatywów używają często prawicowi politycy: Le Pen chciała być dosłownie "prezydentką" i "żoną stanu". Ba! Nawet rodzimy Korwin mówił o senatoressie i posłance. Warto doczytać cokolwiek w temacie, zanim się wypowiemy. Co do ostatniego zdania, to się zgadzam: niestety również progresywni aktywiści językowi gotują się, kiedy się z nimi nie zgadzamy. Od pewnego czasu mam wrażenie, że tendencja do gotowania się tej grupy niemal zrównuje się z tą charakterystyczną dla ultraprawicowców.

[@moricarlos]

Hmm ja Jestem stewardessa I tutaj smieszniej raczej brzmi steward 😂 wiec nie Zawsze firma damska jest dziwna. Zalezy od zawodu. Gdy bym jednak byla psychologiem uzywala bym tej meskiej formy. Poprostu lepiej brzmi. Poza tym kobieta naukowiec prawda a nie naukowczyni

[@shine88875]

Dlatego ma dla ciebie śmieszny wydźwięk bo nie masz dość elastycznego umysłu. Jesteś nieprzyzwyczajona. Smutne jest to że nie potrafisz szanować swojego zawodu bez odniesienia do męskiej jego formy. Dałaś się zdominować facetom

[@wojbas471]

​@@shine88875Czyli mądra kobieta w odróżnieniu od ciebie 😂

[@pmmpp3578]

Dopóki nie łamiemy języka lub reguł j.polskiego to kwestia językowa. Niestety, najlepszym przykładem "chirurżka", kto normalny utrudniłby sobie tak język w Polsce. Może pomysłodawcą jest jakiś rosyjski propagandysta, który sam nie będzie używał, ale chętnie pośmieje się, jak Polacy się męczą. Wtedy to już ideologia, polityka, głupi upór, obsesja, a to wymaga terapii, psychiatrycznej. Druga sprawa, gdy feministka (nie okłamujmy się, to one w 99% walczą o feminatywy) pouczająca mnie w temacie tolerancji, poprawia moją wypowiedź, to przypomnę, że w ramach tolerancji, ja mówię jak chcę, i nie życzę sobie cenzora. Dziękuję za uwagę.

[@shine88875]

W polskim jest dużo więcej trudniejszych słów. Tylko ograniczone faceciki zawsze czepiają się tych słów które mają coś związanego z kobietami

[@shine88875]

Może masz problem z mizoginią?

[@wojbas471]

​@@shine88875mizognia jest dobra. Jeśli jest skierowana do durnych bab

[@razdwa3201]

Polecam też podcast Dzikie Lektury - czy język polski przetrwa

[@Sn0pipl]

Betoniarz - betoniarka

[@Wielkiformat_pro]

Inżynierkę to ja muszę dokończyć i obronić 🙃

[@marekstawicki8811]

A kto lub co jej zagraza??:D

[@ZdzichaJedziesz]

Sam bym chętnie bronił jakieś inżynierski a najchętniej zabezpieczałbym jej tyły 😄

[@akari6859]

@@marekstawicki8811 To jest pytanie, które zadaje sobie każdy student XD

[@TIDZIMI]

Niektóre feminatywy brzmią absurdalnie XD Ale i męskie odpowiedniki brzmią okropnie jak np. Kobieta - niania, a mężczyzna - nianiek? Pan kierowca, Pani kierownica? Kierowczyni? Jako dla mnie normalnie brzmi Pani Kierowca.

[@mexs9327]

Ło kurde ty tutaj (btw masz rację)

[@rioquince]

Pan kierowiec, pani kierowca

[@TIDZIMI]

@@rioquince "kierowiec", a jak to odmienić? Zatrzymuje mnie policjant i mówi: Panie Kierowiecu? XD

[@p3dofil754]

@@TIDZIMI słowo w tytule „Chirurżka” weź spróbuj powiedzieć szybko i potwórz 5 razy to jajami zaklaszcze xD

[@TIDZIMI]

@@p3dofil754 Dykcję to mam dość dobrą i takie "łamańce językowe" nie stanowią dla mnie problemu, aczkolwiek mam wrażenie, że używając takiego określenia do kogoś, kto ma mi ratować życie, wyraziłbym się bez należytego szacunku ;P

[@magorzatawikowska4502]

Zawsze mówię " pani doktor" czy " pani psycholog" i będę tak mówić. "Psycholożka" brzmi dziwnie, a "ministra" wręcz komicznie... O nieszczęsnej "gościni" nie wspominając 🤦🤦🤦🤦🤦 Nie dajmy się zwariować 😁

[@Hubertoom]

Najlepsza jest wersja "ministerka", jak teczka jakaś xD

[@andir.4997]

Szybciej umrę niż użyję określenia "chirurżka".

[@krzaczekkiwi9988]

szerokiego umierania🫡

[@Tuptusiowo]

Imo chirurg to jest słowo które nie ma określenia na męskie czy damskie jeśli chodzi o zawód. Poprostu jest dużo chirurgów którzy są męszczyznamj dlatego to się przyjelo że chirurg = meska odmiana zawodu.

[@inad1591]

Chirurżka 😂 No nie wiem

[@dobryherbatnik007]

Człowieczka, ssaczka. 😁

[@gabrysiatynska5210]

Przykład rajstop jest idiotyczny xD Złe, bo głupio brzmi? Od tego jest etymologia wyrazów

[@filipharwas3255]

W ok 30:00 forma mnoga polityczki mi mega pasowała więc forma żeńska w liczbie mnogiej jestem za, ale w l.poj jestem przeciw. Wole Pani adwokat itp, a adwokatki, psycholożki albo polityczki są bardzo dobre bo nie wiem jak to inaczej powiedzieć