CO DENERWUJE STUDENTÓW NA STUDIACH? [Niedziela z Emilem #45]

Dziś o ciemnych stronach studiowania, o których mało kto się chce wypowiadać.
✅Na kod: EMIL = -10% na WSZYSTKIE BLUZY
Link: bit.ly/3qOkcpn
Moja marka odzieżowa VOLA: www.volawear.com/
Współpraca/E-mail: [e-mail]
SOCIALE:
○ Instagram - bit.ly/Instagra...
○ Grupa Jak żyć, a nie tylko przeżyć? - bit.ly/GrupaZy...
Studia w Polsce to temat rzeka. Dzisiejszy podcast poświęcony jest Waszym wypowiedziom na temat studiowania w Polsce - czy warto iść na studia i jakie są realia studiowania? Pogadamy o wszystkich rzeczach, o których nie mówi się na studiach, a występują. Jeżeli nie wiesz jak wygląda studiowanie, to ten podcast z pewnością Ci przybliży te gorsze strony polskich uczelni... :)
#studia #studiowanie #nauka

[@EmilLipski]

A co Ciebie denerwuje na studiach/ w szkole? 🔥 Poprzedni podcast: kzbin.info/www/bejne/omLYlI2il6epsM0 [Jak EZ zdać sesję na studiach]

[@aleksandraolczak1555]

Zgadzam się z Tobą,że szkoła uczy,szkoda tylko,że nie uczy praktycznych rzeczy,które są potrzebne do życia w aktualnych czasach😔

[@alicjakazanowska5075]

Najgorsza sytuacja na zdalnych kiedy robią test przez MS Teams kilkanaście pytań na 15 minut...wszystko by było fajnie gdyby było na ten test 15 minut a nie 8 bo aplikacja się opóźnia i test się pojawia znacznie później. Stresujące

[@strusbabeczka7977]

Dlatego nam zaliczenie zrobił typ na moodlu bo wtedy czas liczy się w momencie włączenia testu i nie tracisz czasu.

[@karolinaraczkiewicz2571]

Ostatnio pytaliśmy się dwóch pań profesorek czy dałyby nam zagadnienia do kolokwium czy ewentualnie aktualnie do sesji to odpowiadały wszystko to co było na slajdach a slajdów jest około 300...miło

[@jakub5493]

Na dobrym wykładzie raczej widać, które z tych 300 slajdów są ważne, a które nie - chyba o to chodzi w nauce, żeby samemu zrozumieć, które z tych 300 slajdów są ważne, a nie żeby ktoś napisał, że ważne są slajdy nr 4,56,77,...

[@radekwilo1726]

Gorzej jak ważne są wszystkie

[@nieObczaisz]

300 slajdów to jest norma

[@fakekonto9665]

Jak masz slajdy to się ciesz. Gorzej jak masz wszystko porozrzucane w książkach i musisz te książki ogarnąć bo prowadzący zajęcia lubi dygresję

[@sendii9286]

Na 1 roku (jak nie było sytuacji związanej z pandemią) miałam pewne ćwiczenia, w których pani doktor generalnie preferowała płeć męską. Na poprawie z kolokwium musiałam wyjść zaraz po ostatnim chłopaku, bo stwierdziła, że czas mi się skończył. (minęła może z minuta po wyjściu tej osoby, może dwie) Albo projekt - pan profesor zamiast chociaż wyciszyć mikrofon to na włączonym mikrofonie je cukierki przez jakąś godzinę. No nie oszukujmy się, utrudnia to skupienie się. Natomiast z kolejnym przedmiotem - angielskim, szanowna pani spóźnia się momentami po 10 minut i potem przetrzymuje nas na siłę przez to, że ona się spóźniła. Takich kwiatków by się znalazło więcej, ale to by trzeba było napisać referat. Im dłużej siedzę na studiach, tym bardziej mam ochotę je rzucić.

[@maroxx6050]

Wreszcie! Wreszcie ktoś poruszył ten temat, zawsze od osób słyszę jakieś tłumaczenia....że to wina uczniów....że za mało czas poświęcamy na naukę...Nie ma czasu na nic, każdy nauczyciel twierdzi że jego przedmiot jest najważniejszy, a uczniowie zwyczajnie nie wyrabiają z czasem poświęcamy na prace domowe których jest zdecydowanie za dużo....nic to nie daje.... w cale nie wiem więcej dzięki temu.

[@hawksightakaptaq]

Jestem na pierwszym semestrze informatyki nie mając wcześniej dużej znajomości w tym temacie. Przyszedłem na ten kierunek z dużą ciekawością, lecz z każdym tygodniem moje zainteresowanie malało aż zmalało do takiego stopnia, że pewnie zmienię kierunek.

[@kitanienka3341]

Jaka uczelnia ?

[@krzysztofbujalski9706]

Zgaduję że jakaś polibdua ;) Ja po roku Informatyki przeniosłem się na Informatykę w biznesie, dużo bardziej podoba mi się nowy kierunek. Tak swoją drogą co masz na myśli przez ,,dużą ciekawość"? Masz jakąś ogólną wizję siebie w IT czy jest coś co ciebie konkretnie interesuje?

[@paulinakwiatkowska2728]

Obniżanie oceny za to że kolosa oddało się nie kilka minut po czasie bo platforma się wiesza czy słabe połączenie internetowe i to ich nie obchodzi nic no i oczywiście to nie odpisywanie wykładowców

[@mwarmula]

Chore jest to jak niektórzy profesorowie od siedmiu boleści mają ego wywalone w kosmos i się wyrzywają na studentach. Mówią, że nic nie potrafimy, że uczymy się z internetu, a nie przychodzą na wykłady na przykład. Kolejna rzecz w piątek mam cztery zaliczeń pod rząd zaczynając od 7: 30, organizacja jest chora kto daje ponad 6 godzin egzaminów pod rząd. Kolewjnym kozakiem jest jak wykładowca mówi, że on nie jest do nauczenia nas tylko do pokazania czego my sie mamy nauczyć, bo na tym polega studiowanie. Jak sie człowiek pyta o zakres jakiś to mówi, że wszystsko jest ważne i wszystkiego mamy się nauczyć i jest jeden termin bo nie chce mu się dwa razy poprawiać.... Polskie uczelnie to skandal, człowiekowi odechciewa się studiować oraz wykładowcy przez takie zachowania zniechęcają do kierunku bo się wydaje, że studia nie są do skończenia.

[@gabrielam6944]

Myślałam że studia będą wyglądać zupełnie inaczej, nie tak to sb wyobrażałam, i jeszcze te studia online i godziny przed laptopem, to myślę o rezygnacji..

[@ejejhej5806]

Emil na ministra edukacji ! 😄

[@matryb102]

Zrobisz odcinek o punktach ECTS i przechodzeniu na kolejny semestr warunkowo? Na już by się przydało 😅

[@marialenik1528]

Świetny materiał. Poruszył większość rzeczy i zachowań, które mnie również denerwują i flustują. One dotyczą, niestety, każdego etapu nauki. Od podstawówki, technikum, liceum i studia. Wieczny problem niekompetencji i ignorancji, w większości.To straszne.

[@EmilLipski]

Dokładnie tak Maria, to jest tak naprawdę denerwujące na każdym etapie nauki..

[@paulinakwiatkowska2374]

haha jestem na inżynierii zarządzania i mieliśmy przedmiot metrologia, wykłady a labolatoria (online) to dwie różne sprawy, ale na labolatoraich sami prowadzący nie wiedzieli jak mają wyglądać sprawozdania, które były podstawą zaliczenia, a dane do zrobienia tych sprawozdań pojawiły się z ogromnym opóźnieniem. Prowadzący stwierdził, że każdy inżynier musi umieć używać suwmiarki, co z tego że nasz kierunek to wstęp do startupów i zarządzania projektami IT. Ze wspaniałych rzeczy na naszej to nasz świeży prowadzący finanse - dyrektor finansowy, praktyk, mówi kiedy nam się to może przydać itd, tłuczemy zadanka, więc aż miło. A o mojej pierwszej sesji nie wiem prawie nic, bo nikt nie odpisuje na maile, z jednego przedmiotu z materiałów książka wydana przez prowadzącego a z drugiego 20 prezentacji ❤️

[@kamilawudzik9956]

Na anatomii miałam czasami wykłady z gościem rzucał teksty typu "a po co ja tu to dałem, to niepotrzebne". Hitem był tekst, że śledziona to obóz koncentracyjny dla krwinek XD Wykład 2h i takie wtrącenia pozwalały się otrząsnąć

[@dariareluga1590]

Myślałam ostatnio,że wybuchnę śmiechem gdy na kolokwium ustnym profesor kazała nam zamknąć oczy przy wypowiedzi. Zgadzam się w stu procentach z tym co mówisz, a to mój dopiero pierwszy semestr na studiach 🙄

[@mikoajstarczewski551]

Dla pocieszenia Ci powiem że nie jesteś jedyna😂

[@dariareluga1590]

@@abc5252 nie żartuję hahah, tak było

[@dariareluga1590]

@@mikoajstarczewski551 Dobrze wiedzieć!

[@justynas6998]

U mnie również na kolosie zamknięte oczy XD

[@gomdilo191]

hahaha

[@emexo1963]

Czekałem! Jak zwykle genialnie się zapowiada. Fajne słuchawki.

[@EmilLipski]

Z zapowiedzi na insta? 😁

[@emexo1963]

@@EmilLipski Tak

[@rampampamparamparam2288]

Cała lista: - możesz mieć 10/12 kolosów przez cały rok, ale liczy Ci się tylko na koniec ocena z egzaminu, więc jak Ci się noga powinie to możesz o dobrej średniej pomarzyć - egzaminy ustne, które wyglądają tak że jak jednym ciągiem nie wyrecytujesz wszystkiego z książki/wykładu to leci co chwila obniżenie oceny, nie wspominając że jednemu się trafią lepsze pytania, innemu gorsze - egzaminy online które wyglądają tak że nie masz prawa wrócić do poprzednich pytać, masz max 1 min na odpowiedź nawet jeżeli zadanie to wpisywanie czegoś albo analiza prawda/fałsz etc kilku podpunktów podczas gdy normalny egzamin to zazwyczaj na 90/120 pytań czas luzem 3h i możliwość wertowania kartek w te i nazad - randomowe bicie się o tematy licencjatów, bo oczywiście nie można zrobić tego żeby np osoby z lepszą średnią w nagrodę wybrały sobie coś jako pierwsze - gnojenie przez niektórych wykładowców, albo specjalne straszenie studentów - uczenie się całej książki na pamięć na egzamin zwracając mniejszą uwagę na umiejętności praktyczne - wykładowcy na fakultetach nieraz bardzo utrudniają życie i dobre zdanie przedmiotu, chyba dlatego że czują się umniejszeni że ich przedmiot nie jest tak samo ważny - u nas na uczelni nie możesz wziąć warunku z przedmiotu z którego zdajesz egzamin co również może bardzo uprzykrzyć życie, szczególnie że wiele wykładowców z takich przedmiotów jest zafiksowanych na punkcie żebyś tylko nie zdał przedmiotu - zależy od uczelni ale koszty warunków to nieraz ok 1000-1500 zł ( oczywiście nie mówię o kierunkach typowo " prestiżowych" jak lekarski gdzie warunek to nieraz koszt auta ) - często wykładowcy upierają się np na zrobienie wykresu ręcznie, podczas gdy wszyscy korzystają teraz z Excela, poza tym taki wykres komputerowy jest znacznie bardziej prezycyjny i bardziej przydatny w pracy w laboratorium - tworzenie ćwiczeń w taki sposób aby uporzyć studenta np ogólna zasada w robieniu ćwiczenia to np pipetowanie odczynikow i tworzenie kilku roztworów przez tą samą osobę żeby powtarzalność była dobra i żeby wyniki można było wziąć do dalszej analizy. Wam każą zrobić to w wiele osób, po czym nagle wielkie zdziwienie że macie małą powtarzalność w grupie, nieraz się zdarza że leci przez to generalna ocena z ćwiczenia więc trochę słabo

[@patrycjahauke4441]

Zgadzam się. Przez brak organizacji na uczelni, wieczne odwlekanie w czasie, brak informacji, myślałam już o zmianie kierunku jak i o rezygnacji. W czasach pandemii dużym problemem również jest biblioteka uniwersytecka... Wykładowca pracuje na danej literaturze, a tu okazuje się, że albo nie czynne albo nikt nie odpowiada, nie przyjmą Cię, bo nie byłeś umówiony na godzinę... Jak się umówić jak nikt nie odpowiada.

[@witold3183]

11:50 z tym transportem to trafiłeś idealnie XDD

[@karolwasniewski889]

Podam taką sytuację. W środę tydzień wcześniej profesor od algebry linowej dał nam termin kolokwium. Jeden kolos na semestr. Dobra. Ale najgorsze było tydzień później gdzie dowiedzieliśmy się że kolokwium zostało przełożone na poniedziałek. Na szczęście miałem jakiś w ogóle zapas aby się przygotować, ale czas się bardzo skurczył

[@jakub5493]

Z tym nieodpisywaniem to jest tak, ze jak odpowiedz na swoje pytania można znaleźć na stronie wykładowcy, czy na stronie uczelni, to niektórzy po prostu nie odpowiadają. Na bardziej złożone pytania większość jednak odpowiada.

[@Shiro-Wolf]

Zacząłem studia na kierunku mechatronika po technikum z tytułem tech. mechatronika i podzielę się kilkoma ciekawostkami . Wykładowcy którzy rzadko rysują mają działający tablet graficzny a wykładowcy takich przedmiotów jak matematyka muszą robić obliczenia na kartkach mając kamerkę niskiej jakości . Wykładowca uzgodnił z nami że przepisze ocenę z laboratoriów , problem był z laboratoriami ( nauka o materiałach ) . Wykładowcy nie wiedzieli jak zrobić je to była tylko teoria i prezentacje , Jeden z prowadzących laboratoria uznał że 4 nie uzyskamy z sprawozdań bo laboratoria w takiej formie nie maja sensu . W rezultacie decyzją dziekanatu nie ma przepisywania ocen na wykłady . W obecnych warunkach pandemii największą zmorą jest matematyka , kolokwia to tylko wysyłanie odpowiedzi w wordzie . Pani doktor matematyki nie uznaje innej formy , na pytanie czy można zdjęcia wysyłać odpowiedziała " Zapisują państwo zdjęcia w różnych programach i nie da się ich otworzyć " . Ostatnie kolokwium to był pogrom . Temat dość trudny , całki zadania standardowe ( ile wynosi całka taka , podaj metodę , podstawienia ...) , ale można było łatwo nie zdać kolokwium . Kruczkiem był dopisek , jeśli źle policzyłeś całkę nieoznaczoną A,B,C nie otrzymałeś punktu za dobrze policzoną całkę oznaczoną A,B,C .Najgorsze jest to że przedmioty na których wykładowcy mówią z pasją , zainteresowaniem , pośmieją się z studentami , wejdą z nimi w dialog odchodzą a przedmioty na których człowiek umiera z nudów lub nic nie rozumie zostają . Obecnie co mnie ratuje z części przedmiotów jest moja wiedza z technikum .Największym paradoksem jest to że na przedmiotach takich jak fizyka czy elektro-technika łatwiej człowiek zrozumiał tematy z matematyki (całki i pochodne ) niżeli na matematyce .

[@WeronikaSz]

Jestem na 1 roku studiów zaocznych, myślałam że w lutym będziemy mieć normalnie sesje w tym tygodniu dowiedziałam się, że na mojej uczelni nie ma czegoś takiego jak sesja tylko zaliczenie przedmiotu. Mimo że z dwóch przedmiotów w systemie jest wpisany egzamin. Starości pytali wykładowców, w jakiej formie będzie zaliczenie i kiedy, odpowiedzi to test, ale wykładowcy nie wiedzą kiedy. Do końca semestru zostały 3 zjazdy. Z jednego przedmiotu napisał, że mamy mu podać terminy kiedy możemy napisać, a on sobie wybierze jeden termin. Tylko my nie wiemy kiedy będą ostatnie zajęcia, więc skoro z tego przedmiotu mam mieć ponoć sesje to z całego materiału czyli egzamin możemy napisać po ostatnich zajęciach. Poza tym nauka głównie w formie offline czyli wykładowca wyślę materiały i radź sobie sam. Z 2-3 przedmiotów mamy online, ale to głównie z przedmiotów niepotrzebnych. Zresztą odnoszę wrażenie, że 1 rok jest niepotrzebny, bo masz może 4 przedmioty zawodowe.

[@KP-sm9zn]

Ja jestem bardzo zadowolony, Wykładowcy i prowadzący są bardzo pomocni i zawsze tłumaczą, jeżeli zapytasz. Ze wszystkich przedmiotów będzie ostatni wykład poświęcony gruntownemu powtórzeniu (jeśli materiał się zakończył) albo będą podane zagadnienia. No a panie z dziekanatu to u nas na wydziale skarb narodowy,. Jak tak Ciebie słuchałem to se tak myślę, czy to tylko mnie takie szczęście spotkało.

[@DroDro3]

Można wiedzieć, gdzie?

[@KP-sm9zn]

@@DroDro3 UMCS

[@adastra5794]

Na mojej uczelni jest podobnie:) Co prawda mamy bardzo obszerny materiał i trudny, ale wykładowcy starają się dopasować terminy żeby każdy mógł się przygotować i dobrze zrozumieć. W razie wątpliwości można zawsze się z nimi skontaktować. 😊

[@grzegorzkawalec2971]

W końcu miałem czas żeby przesłuchać całość :D (trzecie podejście). Niestety taka jak smutna rzeczywistość. Jedyne z czym nie do końca się zgadzam to argument o przestarzałych technikach przekazywania informacji. To co powiedziałeś jest prawdą, ale patrząc od strony wykładowców, szczególnie tych starszych może to wynikać z braku umiejętności w obsłudze nowszych technologii, a to już moim zdaniem jest wina uczelni, że nie przygotowały odpowiednio swojej kadry pod tym względem-widać to zwłaszcza teraz, kiedy wjechała edukacja całkowicie zdalna. Odpowiadając na Twoje pytanie to najbardziej denerwuje mnie totalna olewka ze strony wykładowców. Mam 22 albo 23 przedmioty, z czego może 4-5 jest na temat mojego kierunku, a wykłady prowadzi 3-4 wykładowców. Prowadzi w takim sensie, że łączy się z nami na konferencje. Cała reszta nie robi nic albo wysyła prezentacje w większości nie swoje, ale zrobione przez studentów z poprzednich lat. Terminy kolosów często są zmieniane przez co nie jestem w stanie ustawić sobie grafiku pracy naprzód. Jakość prezentacji jest beznadziejna, wiedza tak ogólna, większość pochodzi nie z badań, ale z popularnych serwisów. Podsumowując to uczelnia jest o kant dupy rozbić. Nie rezygnuje tylko dlatego, że mam wielką zajawkę, ale nie dziwię się, że dużo osób nie wytrzymuje właśnie przez sytuacje jakie opisujesz. Pozdro i chętnie opowiem o swoim kierunku na jakim live może też z pozytywnej strony :)

[@tomstr2125]

Mnie osobiście na studiach podburzył test zaliczeniowy z geologii. Prowadzący oznajmił nam przed jego rozpoczęciem, że zrobienie chyba 17 zadań ( w tym kilku rysunków ) zajęło MU mniej niż 10 minut, więc stwierdził że nam wystarczy MAX pół godziny plus 5 minut na przesłanie odpowiedzi. Szkoda tylko że część studentów nie jest aż tak obrotna i potrzebuje więcej czasu na zrobienie wszystkiego ze względu na to, że część takich poleceń wymaga pomyślenia i większej staranności. Ale nieee. Najlepsza jest oszczędność czasu i pośpiech byleby mieć wszelkie formalności za sobą i wystawić finalnie ocenę. Stres i nerwy gwarantowane, a tym bardziej jeśli ktoś obleje czasem właśnie z powodu presji czasu jak ja:/

[@a_landowska]

Egzamin na 60 pytań 15 minut z aplikacją blokującą dostęp do internetu i bez możliwości cofania się do pytań. Każdy inna pula pytań. Ktoś przebije?

[@oliwiaanastazjahaja635]

31:42 Jestem obecnie w drugiej klasie LO. Profil mat-inf-ang i w przyszłości chciałabym być front-end dev (dla osób niewtajemniczonych pisać strony www) i idąc do liceum zakładałam, że nie chcę iść na studia. Potem na przełomie pierwszej i drugiej klasy taty mnie forsował, no, Oliwia, przemyśl to, bo jednak co studia, co papierek to papierek...więc zagłębiłam się w temat i...jestem jeszcze bardziej pewna, że NIE CHCĘ iść na studia. Raz - to co jest mówione w tym odcinku, dwa - sytuacja zdalnego nauczania to jakiś żart i jeżeli mam możliwość z tego zrezygnować to zrezygnuję, trzy - nie ma studiów programistycznych, a jak są, to tylko z nazwy, rozmawiałam ze znajomym i opowiadał mi, że miał jakieś przedmioty, które mówiły o technologii, której nie używa się od lat, więc o czym my mówimy..., cztery - jeżeli nie będę kiblować oraz pójdę od razu na studia, mój czas chodzenia tam przypadałby na lata 2022-2025/6, a sytuacja na świecie wygląda tak, że w 2025 roku może się skończyć woda pitna/bieżąca, a w 2027 może tak się podnieść temp. że warunki będą nie do przeżycia, więc jakby biorąc to pod uwagę, nie chcę spędzić potencjalnie ostatnich lat mojego życia na wkurzanie się na przestarzały system nauki, przestarzałych profesorów, zdalne nauczanie oraz bezsensowne przedmioty.

[@adren6046]

Xd zejdz na ziemie, z takim podejściem to rzeczywiście, nie idź na te studia ;)

[@maroxx6050]

Aż na powitanie chce się napisać System.Console.WriteLine("Hello world!"); kiedy widzi się kogoś z zainteresowaniem do programowania:) Też mam palny do co programowania webowego, jestem w technikum na profilu technik informatyk, co so studiów mam sceptyczne podejście ale wychodzę z założenia że "coś co trzeba przetrwać, żeby mieć lepszą pracę", ogólnie w technikum mamy nauczanie z zakresu sieci i administracji na bardzo dobrym poziomie, oraz bardzo dobrze wykwalifikowaną kadrę jeżeli chodzi o programowanie. Też miałem iść do liceum, nie przyjęli mnie poszedłem do technikum i uważam że to była jedna z najlepszych decyzji w życiu.

[@oliwiaanastazjahaja635]

@@maroxx6050 No to trzymam za ciebie kciuki!

[@paulinaszubert892]

Z chęcią porzuciłabym moje studia,mimo że to moje marzenie. Albo wzięłabym dziekanke, bo weterynaria bez zajęć praktycznych nie ma sensu... (były tylko 2 zajęcia z anatomii topograficznej, ale to niewiele daje), podobno kolejny semestr znow zdalnie (ewentualny powrót może w maju, czerwcu na samą praktykę), także 1,5 roku studiów zdalnych, czyli ponad 1/5 bez praktyki, a po nich dostaje się tytuł lekarza i można leczyć zwierzęta czy robić zabiegi... Władze uczelni niestety mają głęboko w poważaniu nasze maile- samorządu czy też dziekana. Dodatkowo czeka nas egzamin z biochemii- pytania 1krotnego wyboru i wielokrotnego wyboru, uzupełnianie zdania 1 słowem i 35s na pytanie... I tak Wywalczyliśmy więcej, bo miało być 30s... No i już mamy nie negocjować, bo profesor się wkurzy (czytaj- zrobię trudne pytania). Ogólnie prof ciągle posadzą nas o ściąganie- nawet jeśli wyniki były słabe. Także- nie pyskujcie, bo was dojade, bo ściągacie i dam wam mało czasu. A ogólnie wykłady są nudne, profesor z racji wieku (72 lata chyba) gubi się i mówi nieprawdziwe info, a prezentacje dostajemy z błędami xD

[@kuba6538]

Też miałem taką sytuację z nagłą informacją o praktykach: "znajdźcie do jutra sobie firmę". U mnie praktyki obowiązkowe 2,3,4,5 semestr. Wykładowca na praktykach online "pokazałbym wam to stacjonarnie, ale zdalnie nie mogę bo to są dane (wszystko przez rodo)"

[@maxian03]

Jestem w liceum i u mnie też nauczyciele jedzą na lekcjach, naeet bardzo często. Albo jest coś typu "czekajcie, idę sobie kawę zrobić" 😪

[@44BeNNet44]

U nas na Uczelni są właśnie takie problemy z dziekanatem ale i nie tylko. Koleżanka z grupy - starosta napisała długiego maila z borykającymi się problemami do nowej prodziekan a to za sprawą profesor z wiedzy o państwie i prawie, która nam dużo pomogła i zrozumiała mnie i całą moją grupę. Mamy nadzieję, że coś pomogło bo już niby dochodzą jakieś informacje, że kogoś tam zwolnili. Wysyłam też zadania. Podpisuje się i piszę zawsze jaki kierunek, który rok jak wysyłam rozwiązane zadanie, napisany referat itd. mailem do wykładowców, a ci nie odpisują. W sobotę w końcu jeden odpisał i podziękował. Boję się, że pracę mogą im znikać w czeluściach tylko nie wiem jakim cudem i nie sprawdzają prac. A odpowiedź na oddaną pracę to lżej się robi. Będę pisał czy sprawdzają. Kolejna rzecz e - dziekanat pusty i brak ocen. Ale o tym też właśnie nasz starosta napisała w imieniu grupy. Wczoraj jeszcze polewa z wykładowcy bo gada tak jakby był poirytowany życiem i każdemu wstawiał z technologii informacyjnej 3 lub 3 + za zrobienie w excelu i wordzie trzech zadań. Jestem na kierunku kryminologia stosowana. Emil jak zawsze twoje podcasty na wysokim poziomie i masz mega głos radiowy jak ziomek z kierunku 😂😅 Dobry chłopak na rejonie 😆

[@Domin5522]

Nadrabiam sobie zaległy materiał i tak myślę, że chyba trafił mi się wyjątkowo dobry dziekanat, panie bardzo miłe jak był zgłoszony problem to same dzwoniły kilka razy i wszystko szybko się rozwiązało, ale co do dziwnych wymysłów to prawda jest taka, że niektórzy młodzi prowadzący są dużo gorsi niż ci starsi i akceptują tylko daną formę zadań.

[@freyawan9447]

Ja w tym roku akademickim nawet nie mogę umówić się do lekarza, bo np. We wtorek nie mam zajęć, a w środę rano okazuje się że dziś mam cały dzień zajęcia... Druga sprawa na początku semestru chciałam przepisać sobię ocenę, więc wysyłam maila do prowadzącego, czekam 2 tygodnie na odpowiedź, która się nie pojawia, więc wysyłam jeszcze raz, bo myślałam, że trafiła ona do spamu. Dodam, że już z tego przedmiotu pojawiły się testy, a ja nie wiem, czy je robić czy nie. Po trzech tygodniach prowadzący mi odpisuje, że przepiszę mi ocenę i żebym mu nie wysyłała kilku wiadomości tej samej treści, bo on ma dużo studentów. To już pozostawiam bez komentarza. Trzecia sprawa nie da się być ambitnym, ja o pracach zaliczeniowych dowiedziałam się 23.01 a oddać je trzeba do 18.2 gdzie biorąc pod uwagę to że jest sesja to to jest naprawdę mało czasu na napisanie dwóch dobrych referatów, samo szukanie materiałów trwa tyle. Ale nic poraz kolejny będę musiała oddać coś z czego nie będę zadowolona

[@driver13g27]

Oczywiscie ze studia sa do niczego bo wszystko co ucza jest nieznaczne, ale bez studiow / dyplomu uwazam ze nie ma sie szans na rynku pracy, wiec trzeba sie przemeczyc

[@Ola-dw2fb]

17:40 na ćwiczeniach z histologii musimy rysować na kartkach komórki i kolorować je odpowiednimi kolorami 😁

[@madej4139]

Ja z budownictwa oraz mój współlokator z transportu (ten sam wydział) myślimy coraz częściej o zrezygnowania z tych studiów. Przynajmniej na razie. Niecałe 2 tygodnie do sesji, z czego materiału przez sprzęt, którym dysponują niektórzy wykładowcy jest nie do ogarnięcia. Kolokwia naprawdę wymagające. Nie przez materiał, a czas. Jak mój ostatni kolos z chemii, gdzie na 21 pytań masz 15 min. Kontakt przez maila też praktycznie niemożliwy. Czekając 2 tygodnie na odpowiedź i ewentualną korektę arkusza z geometrii nie da się zrobić tego w wyznaczonym terminie. O niektórych zaliczeniach dowiadujemy się od starosty w sumie kilka dni przed. W trakcie roku wszyscy mieli to gdzieś. Ale teraz przed sesją jest tyle tego, że można oszaleć. 3 kolokwia w jednym dniu to jak dla mnie lekka przesada. Wszystkie wykłady i labolatoria zdalnie, ale Pan wykładowca sobie wymyślił że zrobi egzamin stacjonarnie, nie zważając na słowa rektora, który takich odradza. Jak tak będdzie wyglądał dalszy czas to średnio mnie rajcuje takie studiowanie. Tak to mało mówiąc wygląda u mnie. Do czasu

[@a.w8898]

Niestety większość wykładowców to karierowicze, którzy są skupieni na wspinaniu się po kolejnych szczeblach kariery (pisanie książek i konferencje naukowe za które dostają punkty), a nie na edukowaniu studentów i interesowaniu się ich problemami w sesji... (Dla nich) niestety nie mogą po prostu olać studentów, więc robią tylko tyle, ile muszą :/ Są też wspaniali wykładowcy, którzy doceniają studentów słuchających wykładów i w zamian podpowiadają, na co zwrócić uwagę na egzaminie albo co na pewno się na nim pojawi. Ale tak było na wykładach, na których obecność nie była obowiązkowa. Powodzenia dla wszystkich studentów podczas sesji! Podziwiam Waszą wytrwałość na zajęciach zdalnych ;)

[@maxian03]

Jeśli chodzi o zapychacze, to o dziwo nawet w moim liceum jest zapychacz, czyli astronomia. Zabawne jest to, że jest to jedna godzina tygodniowo i przez cały jeden semestr uczyliśmy się tego, co zrobiliśmy w kilka tygodni na geografii (dosłownie to samo, tylko nauczycielka nie była sama pewna co nam przedstawia, a sam sprawdzian później był żartem, bo pytania były tak łatwe, że małe dziecko potrafiłoby na nie odpowiedzieć). Zabawnym faktem jest też to, że nasza nauczycielka jak się okazało prowadziła wykłady na studiach (być może dalej to robi). Mogę tylko współczuć studentom.. Ostatnio zamiast zrobić lekcję wysłała nam materiał z 2002 roku i kazała się z nim zapoznać. Wtedy mnie nawet na świecie nie było

[@juliapawlik5870]

Ja już zrezygnowałam. Z osoby która uwielbiała francuski, to filologia mi ją obrzydziła. Wykładowcy nie byli najgorsi, byli lepsi i gorsi, ale o wszystko szło zapytać i omówić. Mimo wszystko nakład niepotrzebnych mi rzeczy i "oferta" oraz też sytuacja prywatna zdrowia psychicznego sprawiły, że je rzuciłam. Czasem żałuję, ale jak słyszę jakie kwiatki teraz wychodzą od znajomych z grupy, to nawet się cieszę, że przez to nie przechodzę, bo bardziej bym się wykończyła.

[@obi9887]

Emil na polibudzie w poznaniu na mechanice i budowie maszyn kierunek techniczny mamy laboratoria zdalne z obróbki mechanicznej wykładowca włącza zacinający się film który wcześniej nagrał z warsztatu na uczelni jak toczy lub frezuje dany element film półtora godziny tyle ile wykład po tym piszesz sprawozdanie z tego czynności narzędzia itd no kurde, dzień dobry odpala film do widzenia

[@obi9887]

@@adamwitkowski4543 Znaczy sami wykładowcy w mojej ocenie są bardzo spoko ale sposób aktualnego przekazania wiedzy w tych warunkach jest średni

[@filiptak2432]

Pamiętam zajęcia i egzamin z marketingu na ekonomii, profesor ok 50 lat czytał własne slajdy, nic nie omawiał tylko non stop je CZYTAŁ, przed egzaminem było 1500 slajdów do przejrzenia, których nie dało się czytać, bo nie miały ani grama tego czegoś co byłoby ciekawe. Egzamin z jakiś szczegółowych rzeczy, o których nie wiesz, bo nie dało się dotrwać do tego podczas nauki

[@marcinbax562]

My mamy na studiach wykłady wszytko zdalnie a egzaminy i zaliczenia pisemne na uczelni też średnie i słabo 😏

[@ketrin_uzumaki]

Ocho jak czytam te komentarze, to przypomina mi się pewna nauczycielka z mojego liceum,a właściwie zespołu szkół plastycznych, która uczyła rysunku i miała tak wywalone ego w kosmos, że wrzeszczała na nas jak ktoś miał słuchawki na jej lekcji (bo muzyka niektórym pomagała), a oprócz tego co po niektórym co jej nic nie zrobili, czasem się z nią nie zgodzili to mazała im po obrazach i psuła pracę, którą włożyli w zakichaną martwą naturę (zrobioną olejnymi) i jeszcze to była niby poprawka lub konstruktywna krytyka... meh aż mnie dreszcz przechodzi... przez babkę psychika mi siadła, brrrrr

[@natalam9716]

Historie z plastyka najlepsze, sama uczęszczam i artystyczne na zdalnych też są ciekawe 😅

[@agnieszka177]

Jedzenie albo pisanie z kimś na messengerze przez prowadzącego norma. Oczywiście w czasie kiedy ja prezentuję temat ćwiczeń.

[@m.s4373]

Mam ochotę zrezygnować kierunek bezpieczeństwo wewnętrzne. Specjalność jaka będzie nie wiadomo, nawet że ankieta wypełniona. Nie wszystkie kierunki zostana otwarte, decyzja dyrektora. Możemy studiować inny kierunek niż nas interesował. Do tego kierunku pójść na zajęcia indywidualne na kierunek, który nas interesowal. Człowiek dostaje informacje ale wiecie że kilka kierunku na dyplomie no ładnie to wygląda. Teraz się męczę z mapa myśli, bo profesorowi odwidzialo mu się że mapa myśli nie może być tylko podpisana tylko strona tytułowa musi być. Człowiek ogarnął program do mapy myśli, żeby łatwiej było ale brak możliwości dodania przed praca stronę. Od nowa, baw się w inny sposób, twórz mapę. Praktyki też szopka. Dowiedzieć się że w drugim semestrze sa. Do 7 lutego deklaracje zrobić. Przynajmniej około 3 tygodnie wcześniej. Brak ważnych informacji przed podpisaniem umowy jak praktyki, o kierunku.

[@maxian03]

A tak odchodząc od tematu - dzisiaj pomagałem pierwszy raz wprowadzać faktury dla jednej firmy i jestem z siebie tak niesamowicie zadowolony, że chcę więcej, a faktury się skończyły hahah

[@mateusz.zalewski]

Tak bardzo się zgadzam, szacun za mega robotę.

[@sebastiankarabin_official]

Finanse i rachunkowość, cały czas zastanawiam się co ja robię na tych studiach. Akcja z dzisiaj na co 2-tygodniowym wykładzie z analizy finansowej, mieliśmy wszystkie planowane wykłady, za tydzień jest termin na odrabianie zaległych wykładów i Babka robi nam wtedy wykład bo się nie wyrobiła z materiałem, a każde zajęcia kończyła 15 minut wcześniej i zadania, które robiliśmy w trakcie zajęć wklejała do notatnika w teamsie podczas zajęć zamiast przygotować wcześniej.

[@mateuszmis8707]

Ja akurat z liceum a nie ze studiów ale jak słyszę te historie to aż mi się wydaje, że nauka zdalna w mojej szkole jest idealna, serio xd

[@martynabalawejder4193]

Studjuje medycynę. I to co się dzieje na mojej uczelni to jakiś żart. We wtorek mam kolokwium gdzie 50% materiału nie było przerobione ani na ćwiczeniach z anatomi ani seminariach. Na anatomi nic prawie nie robimy nic nie wynosimy. I w tym czasie przez teasma nie ma za jeść z anatomi albo sa albo prezentacje tylko suche. Jakąś masakra. A w piątek mam kolokwium z czegoś czego wogole nie było ani na wykładach seminariach i cziwczrniach i nie jestem w stanie zdążyć się nauczyć a dodotako w pt mam semestarke z wykladow z anatomi gdzie na odp typu tak./nie mam 15 sekund i 50 pytań gdzie zanim przeczytam to pytanie to nie zdążę nawet się zastanowić i w sumie wychodzi na chybił trafił... Dodatkowo czuję że sidam psychicznie po prostu już..

[@Aleksandra-ph9dd]

Historia z dziś z uwarunkowań prawnych na zarządzaniu xd Mieliśmy ostatnie ćwiczenia i z referatów które przygotowaliśmy i prezentowaliśmy już miesiąc wcześniej miało być samo zaliczenie i zdane a ta nagle dziś odpala o 8:30rano w niedziele odpytywanie każdego z osobna z całego semestru bo sam referat jej jednak nie wystarczy (już pomijać fakt ze nie wstawiła żadnych swoich prezentacji 10 letnich „czarny blok tekstu „ na moodle oraz ze nie pozwala na nagrywanie wykładu nie mieliśmy nawet jak się do tego przygotować tym bardziej w takiej sytuacji gdzie o tym nie mówiła a poprawek u niej nie ma ,na maile nie odpisuje no żenada kompletna 🤯

[@aladera1034]

ja rozumiem że wykładowcy chcą ograniczyć nam ściąganie ale wydaje mi sie że jesteśmy dorośli i chyba mamy własne wartości, ten kto bedzie chciał ściągać i tak będzie, a sprawianie ze osoby które chcą sie zastanowić, nie mają czasu na odpowiedź bo masz minute na opisowe zadanie i koniec, bo nie zdarzysz. Najgorsza sytuacja jaką przeżyłam na studiach było zapytanie ćwiczeniowca jak bedzie wyglądać zaliczenie? Usłyszeliśmy: wy macie umieć ten przedmiot, reszta nie powinna was obchodzić. A na kolokwium wykładowca dał zadania pisemne do rozwiązania, kazdy miał inne liczby ale odpowiedź byla juz podana i trzeba bylo napisać, że była to prawda albo nie. Wyobraźcie sobie na ćwiczeniach pytania zamkniete na dodatek z punktami ujemnymi!!! ale jak to powiedział inny wykładowca: Witamy na Politechnice ...

[@grindydlou8881]

120 stron po 6 slajdów każda = wale naukę będzie ctrl f

[@baribb6579]

31:45 Gdybym miał zostać na ekonomii to pass. Odnośnie Dziekanatu, pisałem o zmianę kierunku i mi nie odpisywali przez tygodnie, to napisałem 10 e-maili na raz i mi odpisali o rekrutacji. O podanie o zmianę kierunku dowiedziałem się od os.trzecich

[@moshix2888]

To tak źle jest?

[@baribb6579]

@@moshix2888 Na ekonomii czy dziekanat?

[@pawlos5812]

Studiuję Logistykę na politechnice opolskiej, jestem na 1 roku i bardzo się zawiodłem. Zamiast przedmiotów zawodowych mam przedmioty typu analiza matematyczna, algebra z geometrią czy fizykę ćwiczenia i laborki. Materiał tam jest strasznie trudny dla mnie i nie zrozumiały. Najgorsze jest to że te rzeczy mi sie w ogóle w zyciu nie przydadzą. Planuje zmienić kierunek na turystykę czyli kierunek na którym byłem w technikum. Ja sie pytam po cholere trują nam dupę takimi przedmiotami zamiast uczyc do zawodu

[@annaszczygielek9352]

Studiowałam informatykę i ekonometrię, zrezygnowałam po 3 miesiącach

[@EmilLipski]

Rozwiniesz dlaczego?

[@annaszczygielek9352]

@@EmilLipski po części, że to nie był kierunek dla mnie, ale myślę że to zdalne i podejście niektórych wykładowców przyspieszyło tą decyzję

[@maciekmilbrant2837]

Słucham tego podcastu i słyszę co się dzieje na innych uczelniach to jestem przerażony. Na szczęście u mnie na uczelni nie ma takich sytuacji i bardzo się z tego cieszę. Wszystkim którzy mają jakieś dziwne sytuacje na uczelni bardzo współczuję

[@nieObczaisz]

Na jakiej uczelni studiujesz? Na szczęście u mnie też nie ma takich chorych akcji.

[@agatabarszcz4427]

Hahaha, aż mi się przypomniało pierwsze spotkanie 1 roczników mojego wydziału z Panią prodziekan . Aby zobaczyć właściwy plan zajęć, trzeba odszyfrować szyfr np. dany wydział, magisterka czy licencjat itd. i my młodzi 2 dzień studiów nie wiemy jak to odszyfrować więc się spytaliśmy, na to Pani prodziekan " ZDALIŚCIE MATURĘ, DOSTALIŚCIE SIĘ NA STUDIA MUSICIE SAMI SOBIE PORADZIĆ" P.S. starszy rocznik nie potrafił nam tego wytłumaczyć

[@niki4164]

Mojego chłopaka wykładowca zwyzywał, bo wysłał pracę przed czasem i mam takie "??????"

[@EmilLipski]

Serio czy to już troll?? 😲

[@niki4164]

@@EmilLipski serio XD sama myślałam, że chyba mu coś na łeb siadło, a potem przy całej "klasie" opisywał sytuację, że tak nie wolno bla bla bla co to za zachowanie, byłam w wielkim szoku, później już nigdy nie doszło do takiej sytuacji, może miał gorszy dzień czy coś

[@MrsLoki]

XD miałam tak samo moja profesorka opowiadała przez 30 minut że poszła do Lidla i kasjerka poprosiła ją o dowód osobisty, albo o tym że miała psa, a teraz ma innego itp. Nie narzekam lubię tą psorkę ale więcej wiem o jej życiu niż o przedmiocie który wykłada.

[@Mika-zy7bo]

U mnie w liceum jest podobnie

[@okularnicatba2448]

My dostaliśmy zakres do nauki 2 dni przed egzaminem 🙃

[@Olaotrasoy]

filologia włoska- historia Włoch= dobranocka, po 5 minutach śpisz

[@natkanat39]

sam fakt studiowania mnie denerwuje

[@emiliaw5965]

19:27 pamiętam tą historię! Zaczęłam cię oglądać jakoś przed maturą 2020😝

[@szymon5883]

To u mnie naprawdę jest dobrze na uczelni. Co prawda wiele jest nieciekawych wykładów, ale są one nieobowiązkowe więc na nie nie uczęszczam i uczę się samodzielnie. Studiuje ekonomię

[@szymon5883]

@Sergiusz Witkowski UEK

[@tomasztrocha2798]

Pytanie ogólne i do obecnie studiujących: Czy nie powinny prywatne uczelnie przynajmniej organizować "streaming room'ów" dla nauczycieli żeby to wszystko lepiej działało? A może już niektóre uczelnie tak zrobiły?

[@Somebody-zm1up]

To ja może napiszę tu kilka smaczków z mojej uczelni: 1. w zeszłym roku strona z memami związanymi z tą uczelnią wrzuciła post o mobbingu wykładowców do studentów. uczelnia realnie zaczęła coś z tym robić mniej więcej po roku, wcześniej jakoś nagradzając tych wykładowców. ciekawostka: na tegorocznej immatrykulacji była nawet wspomniana owa strona z memami xD 2. w tym roku na jednym z wydziałów, prowadzący zapomnieli wyłączyć lamp UV na zajęcia ze studentami z pierwszego roku (dla jasności - ci ludzie w większości byli pierwszy raz w takim laboratorium, a ich wcześniejsze przeszkolenie z BHP wyglądało tak, że mieli 60-slajdową prezentację z wiadomościami typu "jak się pali, użyj gaśnicy", albo "nie jedz w laboratorium chemicznym"). przez tę sytuację kilkunastu studentów, czyli cała, albo większość grupy dziekańskiej, wylądowało w szpitalu z oparzeniami oczu. reakcja wykładowców? "wina studentów bo tego nie sprawdzili", albo "uszy mają zdrowe, więc mogą słuchać na wykładach". 3. po skończonych zajęciach z jednego przedmiotu mamy odsyłać prowadzącym sprawozdania. jako, że mało kto umie je ładnie pisać, to piszemy je zazwyczaj wspólnie, przez co wszyscy mamy napisane to samo, ale innymi słowami. ostatecznie połowa ma zaliczone, a połowa nie XD 4. tak samo wykładowcy zmieniający zdanie w połowie roku są normą - na pierwszych wykładach: "te testy, które macie na uczelnianej platformie elearningowej są nieobowiązkowe, tam mają Państwo przykłady pytań, jakie mogą być na zaliczeniu", a następnie w połowie semestru się okazuje, że mamy je mieć wypełnione na 100%, mimo że są w nich błędy. na szczęście wykładowca poprawił nam te testy i zwiększył ilość podejść do testów żebyśmy mogli je ponownie rozwiązać, ale niesmak pozostał 5. opiszę mniej więcej proces ostatniego wprowadzania zajęć zdalnych: w sobotę rektor wydaje komunikat, którego ani studenci, ani wykładowcy nie rozumieją i pod postem strony uczelni na fb z prywatnego konta nam wytłumaczył, że zostajemy na zajęciach hybrydowych. następnego dznia, dziekan ogłasza na wtorek zebranie starostów. we wtorek na spotkaniu ustalają, że nadal mamy hybrydowo, ALE w ostatnim momencie jedna ze starostek dostaje SMSa od rektora, że jednak przechodzimy na zdalne, o czym dziekan nic nie wie, więc nadal nic nie wiadomo. ostatecznie o tym, że nie idziemy we środę na uczelnię, dowiedzieliśmy się we wtorek koło 16-tej, kiedy (przynajmniej u mnie) połowa roku była w drodze po ok. 100-200 km do miasta, gdzie ta uczelnia się znajduje. Dodam tylko, że we wtorek jeszcze przed ogłoszeniem rektora, jeden z zaprzyjaźnionych roczników miał mieć zajęcia na uczelni, ale dosłownie zamknięto im drzwi przed nosem i rzucono, że "za 15 minut mają być na teamsach". Potem co prawda zrobili im te zajęcia stacjonarnie, ale niesmak pozostał. niestety nie wiem jak to wygląda na uczelni, ponieważ jestem dopiero na 1 roku, ale z tego co słyszałam od starszych roczników nie jest wcale lepiej

[@rampampamparamparam2288]

Widzę że również kolega/koleżanka studiuje na śum, pozdrawiam i życzę powodzenia w Naszym bólu

[@agatabartz3506]

No kurde u mnie na studiach w trakcie egzaminów zaliczeniowych na jednym przedmiocie było 60 pytań na 28 min XD

[@amalama6580]

Może nie w temacie studiowania, ale nauki zawodowej w technikum. Jestem na techniku weterynarii i my albo musimy się uczyć z książej z lat 80'tych ubiegłego wieku, podkreślam Z LAT 80'TYCH i z filmików na yt. Powodzenia wszystkim studentom na sesji

[@kamilawudzik9956]

Czyżby rosyjskie książki do położnictwa i badanie mięsa?

[@kamilawudzik9956]

Sama jestem technikiem. Miałam w ręce nowe i stare wydania niby tych samych książek. Nowe okazały się dnem strasznym, więcej lania wody niż informacji (a niby miało być to samo). Dlatego czasami stare książki są o wiele lepsze, ale trzeba mieć nauczyciela, który potrafi uzupełniać te pozycje swoją wiedzą. Filmy na yt też oglądałam, ale były dobrane tak, że było wszystko dobrze widać (albo nasza chora ciekawość oglądania fetotomii), a potem było praktyczne połączenie teorii i filmu.

[@amalama6580]

@@kamilawudzik9956 Do położnictwa mamy akurat czeskie książki. No i schollenberg do profilaktyki i leczenia chorób.

[@-Wisnia-]

Nie mam teraz czasu oglądać ale napisze na przykładzie 1 semestru. Niepotrzebne rzeczy takie jak nauka całek czy pochodnych...na moim kierunku prędzej wygram w lotto...3x z rzędu niż będę obliczał całkę czy pochodną...a stresu i czasu straciłem dużo na to

[@jakubpuchatek3029]

a tak z ciekawosci na jakim jesteś kierunku?

[@-Wisnia-]

@@jakubpuchatek3029 mechanika i budowa maszyn

[@WeronikaSz]

Dla mnie matma na studiach jest abstrakcyjna i zawiera materiał niepotrzebny. Ale oczywiście muszę się z tym szarpać, bo ktoś tak wymyślił.

[@matomat2718]

Czy fizyka nie jest ważna w twoim kierunku?

[@-Wisnia-]

Czas który poświęcam na matme mógłbym poświęcić na nauke autocada,solidworks i innych programów...

[@martawiktorska9435]

Wciąż nie wiem czy egzamin za 3 dni mam zdalnie czy stacjonarnie xD Fun fact: parę osób na kierunku są z drugiego końca Polski, więc dojazd łatwią na ostatnią chwilę

[@rampampamparamparam2288]

U nas na większe szczegóły egzaminu możesz liczyć 24 godziny przed XD ale jednak chociaż podali czy będzie online czy stacjonarnie więc współczuję Wam

[@justynas6998]

Hmmm jak tego słucham to chyba trafiłam naprawdę dobrze na studia. Zacofanego wykładowcę mam tylko jednego i no uczy nas programu którego już nie ma, ale tak to żadnych starych prezentacji, przedmiotów zapychaczy, wykładowcy wyrozumiali, podchodzą inwidualnie do każdego itd.

[@KubaKubaKubaKubaKuba]

31:42 ja zrezygnowałem - kierunek ochrona środowiska

[@adamt7097]

Najbardziej mnie denerwuje na studiach podejście co niektórych wykładowców którzy się uważają za "Bogów" a studenta uważają za zwykle ścierwo po którym można się przejechać. Co więcej uważam podobnie jak ty że nie da rady nauczyć się 800 slajdów które były na wykładach. A jeszcze gorzej jak nie zdażysz zrobić zdjęcia takiego slajdu bo potem są wonty że jak to nie było czasu mimo że slajd pokazywał się niecałe 5 sek. Gdyby każdy wykładowca szanował studenta to byłaby to piękna utopia która tak nigdy się nie wydarzy. A szkoda bo uważam że wykładowca powinien reprezentować jakiś poziom kultury. Głupie na studiach jest też się uczenie "cegieł" które są kompletnie nie aktualne. Na początku tego roku wykładowca kazała przeczytać jako lekturę obowiązkowa książkę którą było bardzo ciężko zdobyć. Po zdobyciu cudem tej książki okazało się że jest ona prawie cała nieaktualna bo prawa człowieka diametralnie zmieniły się w ciągu ostatnich 25 lat. Ale tak czy siak trzeba to umieć na egzamin bo wykładowca ma takie kaprycho. Podsumowując potrzebujemy porządnej reformy szkół wyższych. Inaczej takie sytuacje będą się powtarzać w nieskończoność. Może ty Emilu zostaniesz tą osobą która zreformuje nauczanie wyższe.

[@Maciek-nw4oy]

1 rok, analiza matematyczna. Nie powiem, Pan Profesor się stara, dopytuje czy rozumiemy, jak coś to powtarza dane zagadnienie, na prawdę widać że wkłada w to dużo pracy. Ale używa myszki komputerowej do pisania po tablicy wirtualnej. Efekt tego jest taki, że gdy robi zadanie wygląda to jak zapisane hieroglifami albo pismem klinowym. Pismo lekarskie przy tym to jest perfekcja. Efekt tego jest taki, że nie można oderwać wzroku na 10s ponieważ albo usłyszysz co on powiedział co właśnie chce zapisać i po prostu na uda ci się spisać to ze słuchu na kartkę, albo już nic nie spiszesz.

[@quirhrinhyt1434]

Halo, meldować się proszę wszyscy, którzy uczęszczają na kierunek "kryminologia"

[@milu2262]

PSY HWDP 🖕👮

[@monika2396]

Coraz częściej myślę o rzuceniu psychologii

[@marcelinathegymnast6109]

Moge wiedzieć dlaczego ?

[@EmilLipski]

@@marcelinathegymnast6109 Też jestem ciekawy

[@monika2396]

Poszłam na psychologię, bo naprawdę byłam zainteresowana, wybrałam uczelnię na której ma być dużo zajęć praktycznych, a jak na razie dwa razy więcej jest zajęć, które z psychologią nic wspólnego nie mają, ale no, czymś trzeba godziny wypełnić 🙃 i zamiast się rozwijać, czuje, że stoję w miejscu

[@annakowalska6527]

A na jakiej uczelni studiujesz? To będę wiedziala czego unikać xd

[@grzegorzkawalec2971]

@@monika2396 1 rok> Jeśli tak to jest norma w Polsce, jestem na fizjo, mam 22 przedmioty z z czego 3 albo 4 dotyczą mojego kierunku :)

[@totonon1270]

Zrezygnowałam z filologii włoskiej z angielskim i programem tłumaczeniowym po 1,5 miesiąca - kompletnie nie spodobał mi się sposób tłumaczenia zagadnień, szczególnie na PNJW (miało być od podstaw, ale o ile jeszcze gramatyka faktycznie była tłumaczona od samego początku, tak słownictwo to jedna wielka mieszanka wszystkiego), zaś PNJA ograniczało się do robienia takich zadanek, które bardzo podobne można znaleźć online w minutę, może kilka (ale na pewno bez zbędnego zamieszania, jakim jest rekrutacja na studia). Na reszcie zajęć (wstęp do literaturoznawstwa, historia literatury brytyjskiej, gramatyka opisowa angielskiego i historia literatury amerykańskiej) usypiałam, więc się nie wypowiem...

[@hubert1085]

mnie denerwuje w szkole to że mamy sztywny podział godzin każdy dzień to już praktycznie rutyna a ja pragnę żeby coś się działo lekko żeby nauka cię zaskakiwała i żebyś chciał się uczyć dalej po drugie nauczyciele nie wszyscy ale nauczyciele strasznie przynudzają po trzecie oceny ocena jest najgorsza bo nie odzwierciedla tego czy się uczysz czy nie po czwarte przymuszanie do pracy nauka nie powinna być przyczyną depresji samobójstw albo ostrego wkurzania się albo jeszcze czegoś gorszego tylko to powinna być przyjemność ja lubię się uczyć ale szkoła zabija kreatywność albo bardzo ogranicza a ja nie lubię być ograniczany zwłaszcza że skończyłem już 18 lat a po 5 nauczyciele traktują uczniów jako że wszyscy jesteśmy sobie równi a przecież każdy jest inny ale to akurat już wina rządu a po 6 nauka zdalna jaką teraz mamy to nie jest nauka to jest szkoła tylko w wersji domowej a to nie jest dobre rozwiązanie a po 7 szkoła uczy oszukiwać i jak nie wykazywać emocji a problem jest taki że emocje trzeba wykazywać bo to się skumuluje a potem wyrzucisz to wszystko tyle że pod postacią zabójstwa itd

[@weronikagraczyk720]

u mnie na roku [1 rok informatyki] z 52 osób zrobiło się 32 a jeszcze sesja się nie zaczęła i z tego co wiem to jeszcze kilka osób chce dotrwać do sesji i zrezygnować

[@piotrbarszczak9397]

Brak organizacji totalny . Zmiana zasad , brak kontaktu , myślę nad rezygnacją. Polibuda

[@izabartos5307]

Jest tutaj ktoś kto w tym roku planuje iść na finanse i rachunkowość i chce się poznać i pogadać ? Piszcie

[@EmilLipski]

Na grupie fb: jak żyć a nie tylko przeżyć na pewno ktoś pisał o finansach, także wpadnij i dodaj post 💪

[@maxhundziak3311]

My na mechatronice mieliśmy zamiast podkładek pod myszy papier! I zamiast informatyki jako zapyhacz to jest His

[@strusbabeczka7977]

Moim zdaniem polskie studia to jest misz masz, np. Na elektronice (często łączonej z telekomunikacją) masz od robienia zegarków przez jakiś sprzęt audio po płyty główne, zamiast się skupić na jednym. Np. Elektronika audio to tak szeroka dziedzina, ale nie masz jak się na tym skupić bo masz umieć konstruować milion innych rzeczy. Poza tym prawda jest taka że 3,5 roku studiów mieści się w 2 grubszych książkach + praktyka. Bez sensu, dlatego mój chłopak rzucił to gówno i sam się uczy i lepiej na tym wychodzi.

[@Olcikish]

Oj tak z tymi tabletami to serio, ja sama od nauki zdalnej zainwestowałam te 200zł na podstawowy tablet. Największy problem mam z Algebrą nie jest może trudna ale jak gosc pisze z myszki to tak wolno ze sie nie wyrabia, tragedia. Hitem jest system oceniania gościu, który na początku mówi że błędy obliczeniowe są marginalne, a ja nagle na kolosie ponad 50% trace punktów za nie zapisanie minusa (to dlatego jestem na infie zeby nie liczyc recznie). Ahhhhh jakos zdac bo nw co musi sie stac zeby sie zmienilo

[@marta778]

Dokładnie, od kilku dni zastanawiam się nad rzuceniem studiów, studiuję finanse i rachunkowość

[@EmilLipski]

Dlaczego, przez jakąś sytacje konkretną?

[@madzix1832]

Haha, ja tak samo ;c

[@madzix1832]

A.mogę znać powód? Za ciężko, czy mało interesujacy kierunek dla Ciebie?

[@kuba6538]

Ja studiuje w Bydgoszczy 2 rok

[@madzix1832]

@@kuba6538 i jest lepiej niż na 1 xD?

[@vallhallway2065]

Ochrona środowiska pierwszy semestr a już mam przesyt tego.

[@kinia2651]

Mi się chociaż udało, mam cudowną profesorkę od pedagogiki, która podała tezy od razu na początku. Mieliśmy wszystko ładnie wyjaśnione i wiadomo czego się uczyć. Reszta niestety podobnie jak mówisz :( Jedna pani pojawiła się ze 4/5 razy na zajęciach i stwierdziła, że przerobiła wszystko z nami, jedynie wysłała prezentację :)

[@laurle9300]

36 pytań w 6 min czyli 10 sekund na pytanie.. pozdrawiam USz 🖕🏻

[@obi9887]

Najlepsze na początku chcesz napisać maila ale nie wiesz jak się zwrócić piszesz grzecznie i ci nie odpisze bo nie zawarłeś formułki szanowny panie doktorze na przykład, a tylko kurwa się pomyl i napisz magistrze albo jeszcze inaczej gościu po tobie, nie ma formułki wykładowca ci nie odpisze

[@mkkakakggejixb7733]

Około 13 minuty mówiłeś o transporcie morskim czy jakim ,?

[@przyjacielswistakow6301]

Ok, ale co zamiast tego :/? 31:36 to znaczy ja jestem w ogóle przed możliwością podjęcia studiów, ale nie wiem czy w ogóle warto zaczynać

[@WilsonTri]

Emil zazwyczaj się z Tobą zgadzam ale tutaj niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Na wszystkie zarzuty typu "nie wiesz" (nie wiesz czy będzie zaliczenie, czy będzie kolokwium, kiedy będzie itd) no to jedyna słuszna odpowiedź - nie wiesz, to się zapytaj. Nie traktujmy studentów jak dzieci, są to dorosłe osoby i chyba powinny być w stanie zapytać o cokolwiek. Druga sprawa to przykład z terminem oddania praktyk, praktyki są i muszą być rozpisane w organizacji studiów i kompletnie nie trafia do mnie argument, że rano dowiedział się, że dzisiaj trzeba oddać praktyki. Na jakim świecie się żyje w takim razie i jak bardzo trzeba być odizolowanym od świata żeby nie zauważyć, że cały rok robi praktyki tylko nie ta jedna osoba a jak nie wiedział no to ponownie wracamy do punktu pierwszego - nie wiesz to się zapytaj. Nie chcę bronić tutaj systemu edukacji wyższej bo jest mi daleko do bronienie czegokolwiek co jest nadzorowane i utrzymywane przez polskie państwo ale kurde traktujmy studentów poważnie. To nie są dzieci tylko dorosłe osoby, które jak nie potrafią zapytać to niech ponoszą konsekwencje na następny raz już będą wiedzieć żeby zapytać.

[@EmilLipski]

I tak samo powinna być rozpisane organizacja całego roku, a nie ktoś dowiaduje się 3 dni wcześniej, że może kolokwium będzie, może nie będzie. I o to w tym chodzi, take rzeczy powinny być prezentowane na samym początku. Jasne, można się dopytać, ale chyba łatwiej zrobić jasny "rozkład jazdy" i zaprezentować to 200 osobom niż jak ma te 200 osób o wszystko pytać

[@sendii9286]

@@EmilLipski Nawet jasny rozkład jazdy nie pomaga momentami. Miałam sytuację, w której mieliśmy wyznaczony termin sprawdzianu, który i tak został przesunięty z dnia na dzień.

[@nawrotek1523]

Studiuję architekturę i ogólnie lubię rysować ,robić projekty i uczuć się o tym, ale gdy widze materiał na egzaminy z przedmiotów "zapychaczy" gdzie nie chce mi się tego uczyć bo wiem że to zapomnę a nie mam czasu na inne , to czuję się jak debil i nieraz mam w głowie czy studia są dla mnie i czy dam rade

[@funnyaanimals]

Mam dokładnie to samo :/

[@tomaszjaworski4445]

Siema Emil! Co ty na to żebyś zrobił test na światopogląd jaki masz .W sensie chodzi mi o polityczny np."8values" lub "9axes"?

[@oliwiaanastazjahaja635]

12:43 zmieniają się również słuchawki Emila

[@EmilLipski]

Haha Ty też zauważyłaś? Ale Wy to uważnie oglądacie 😂

[@oliwiaanastazjahaja635]

@@EmilLipski zwracam uwagę na multum rzeczy. Mogę powiedzieć, że serial Sherlocka, który obejrzałam jakoś 5 lat temu, mega otworzył mi oczy. Dosłownie i w przenośni 😂 Zdecydowanie jestem typem obserwatora

[@KamilKula-pj5gd]

nowe słuchawki? :D

[@EmilLipski]

Nowe stare, leżały i zapomniałem o nich :D ale jaka spostrzegawczość! 😂

[@nataliamarchewka326]

Jeżeli wykładowca chce zjeść posiłek, bo z jakiegokolwiek powodu nie zdążył na przerwie to spoko mi to nie przeszkadza, ale niech mi się potem nie obrywa za to, że na kamerce zrobiłam łyk kawy...

[@EmilLipski]

To jest prawdziwa historia? Serio napić się nie możesz? 😲

[@nataliamarchewka326]

@@EmilLipski Może nie tyle co nie mogę, bo z tego co wiem to nie mogą mi tego zakazać (przynajmniej na chwilę obecną), ale komentarze typu "U mnie można pić tylko i wyłącznie wodę" albo "Proszę teraz nie pić i nie jeść, bo tłumaczę coś, co będzie na kolokwium. Od tego była przerwa" (gdzie to pierwszy wykład dnia o 8:30) to komentarze na porządku dziennym...

[@aleksandrakrupa9288]

@@nataliamarchewka326 z całym szacunkiem ale kurwa XD Jesteś w domu i we własnym domu nie możesz kawy się napić? I co? Taki profesor Cię uwali bo śmiałeś łyka kawy wziąść? Pff to jest żart jakiś

[@nataliamarchewka326]

@@aleksandrakrupa9288 Realia zdalnego nauczania. Niedawno była sytuacja gdzie wykładowczyni zadała koleżance pytanie a ta nie odpowiedziała. Zadała jej to pytanie jeszcze raz pytając czy wgl jest przy komputerze. W końcu jej odpowiedziała przepraszając za nieobecność. Tłumaczyła, że musiałą zrobić śniadanie (wnioskuje, że dla siebie i chyba rodzeństwa albo kogoś innego). Też usłyszała, że teraz nie pora na takie rzeczy, i śniadanie to ona może robić i jeść na przerwie a nie na jej wykładzie. Gdzie tak jak mówisz jesteś w swoim domu, masz obowiązki, których nie możesz poprostu olać..

[@aleksandrakrupa9288]

@@nataliamarchewka326 u mnie w technikum mieliśmy przez 2 lata angliste, który wyżej srał niż dupe miał. Kiedy mówiliśmy mu np. O tym że chcemy mieć kserówki, bo te ksiązki które on wymaga są za drogie zrobił nam wykład o tym że co my wiemy o życiu... On ma kredyt do spłacenia, na silnik (do golfa 3) musi 4 tysiące wyłożyć etc... I gdyby miał dziecko to by mu zapłacił za te książki. Wstała koleżanka i mówi, że jest adoptowana przez ciotkę bo matka ma ją gdzieś razem z ojcem kończąc tym, żeby on nie mówił iż nic nie wiemy i życiu. Tak samo w mojej klasie był osierocony kumpel bo dwójka rodziców mu umarła. Od tamtej pory nie robił takich wywodów. Czasem polecam po prostu dać kawę na ławę nie ważne jakim kosztem. Wiem, że to jest trudne ale bez ryzyka nie pijesz szampana.