Dlaczego ja tak późno odkryłem ten kanał. Podyskutujemy 😁
@jagodabehrendt77095 ай бұрын
Pański głos przypomina mi głos Tomasza Knapika 😊 przyjemnie się słucha podcastu z takim głosem
5 ай бұрын
Wow! To miłe, jednak do mistrza Tomasza nie wolno mnie porównywać. Tomasz Knapik niestety już "był" wyjątkowym lektorem i człowiekiem, a jego głos i sposób wypowiedzi stał się wręcz legendą... ja być może w minimalnym stopniu jestem do niego podobny. Ale dziękuje za porównanie 🙂
@tomasznowak41402 ай бұрын
Pół tonu niżej i będzie słynny głos :)
@oktawiuszmieszczanski83612 ай бұрын
Daje suba, choć nie ze wszystkim się zgadzam. Chodzi mi o skuteczność zimnych telefonów. Sęk w tym kto dzwoni i w jaki sposób prowadzi rozmowę. Gwarantuję Panu,że ta prehistoryczna metoda jeszcze działa. Mało tego, generuje bardzo niskie koszta. Nie mam na myśli typowego call center i wciskania produktów, bądź usług na siłę. Nie tędy droga. Dobrze poprowadzona i nie schematyczna rozmowa telefoniczna potrafi zdziałać cuda. Pozdrawiam Pana i gratuluję talentu przekazywania wiedzy. Dobrze się tego słucha.
2 ай бұрын
Wierzę że działa oczywiście że tak. W materiale też o tym mówię... tylko tutaj potrzeba umiejętności komunikacyjnych i handlowych. Sporych... jako archaizm traktuję sam fakt wykonywania masy połączeń kompletnie bez sensu - a to się dzieje w wielu firmach. Dokładnie to pada w materiale. Dzięki za "dobre" słowo. 😉. 👍
@PiotrekTrekАй бұрын
myślę że zadziała...jeszcze, na bardzo ograniczonej konkretnej grupie osób i o ile produkt i oferta jest faktycznie dobra przez duże D. Inaczej w taki sposób to można dzwonić do starszych osób 80+ z ofertą pampersów, to też jest jakiś sposób (JAKIŚ) tylko czy o to chodzi, czy to jest cel 😉
@StanGliwin6 ай бұрын
Drogi Przemku, rozwaliłeś system😊
@sawomir81074 ай бұрын
👌
@ZygmuntMałecki6 ай бұрын
Dzięki mistrzu spróbuję
6 ай бұрын
"Wielomarkowość" w automotiv to kontrowersyjny temat, odpowiadając na komentarze: Zakładając, klient Audi będzie się źle czuł obok klienta Skody... to klient Seata też źle się będzie czuł obok klientów Skody? A obok klientów Volkswagena też? 😉 Sposób sprzedaży i dystrybucji samochodów to relikt przeszłości, którego cele zdezaktualizowały się już dawno. W Polsce większość dealerów próbuje z tym walczyć od lat, ale udaje się to tylko większym graczom - ze względu na pozycję negocjacyjną i skale sprzedaży. Grupa PGD mocno ten proces rozpoczęła ponad 10 lat temu, ale na dziś z danych branżowych ok 18% salonów w Polsce jest wielomarkowych. W Niemczech ponad 30 procent największa skala to Skandynawia ok 60 procent. Trend się nasila w Europie co potwierdzają raporty analityczne "Jato" ale też naszego rynku, firmy DCG DC. I to są fakty. Gdyby zapytać dealerów okazuję się, że ten czynnik jest jednym z głównych utrudniających rozwój, zwiększających koszty i problemy funkcjonowania salonów. Ba, perspektywa klientów jest też zupełnie inna niż założenia koncernów - dzięki "wielomarkowości" łatwiej dokonać zakupu, szybciej i mogliby płacić znacznie mniej. Znów, abstrahując od stereotypowych opinii... dealerzy którzy wywalczyli sobie w Polsce taką możliwość osiągają lepsze wyniki sprzedażowe, mniejszym kosztem: jeden duży serwis zamiast kilku i koniec z multiplikowaniem bezsensownych procedur i kosztów. Są bardziej konkurencyjni od innych i to znów fakty zamiast opinii opartych o paradygmat. Ten trend przyspiesza, ponieważ to logiczne z każdej perspektywy... no godzi to trochę w interesy koncernów, bo będzie im trudniej sprzedawać te same klocki hamulcowe w różnych cenach jak dziś...ale prędzej czy później dojdą do tego sami. Selekcja klientów - no... tak myślano kilkadziesiąt lat temu. Dziś Audi nie jest traktowane jako premium to błąd logiczny. To po prostu droższe i lepsze samochody. Premium to produkty na które stać wąską grupę osób... i wtedy mając taki produkt - będą premium. Audi to świetny droższy pojazd jeśli już to w kategorii tzw. masowe premium. Wystarczy spojrzeć ile Q7 i 8 jeździ... Tak, Lambo, Porsche, Ferrari i tego typu marki to premium i one będą "selekcjonowane" bo tak jest lepiej dla wszystkich w tym klientów. Stellantis zaczyna iść tym trendem co widać też w Polsce Fiaty, Alfy, Jeep są w wielu miejscach oferowane w jednym salonie i to daje im nadzieje na przetrwanie. Perspektywa klientów jest też już zupełnie inna... zamiast podróżować w kilka miejsc w mieście porównując pojazdy różnych marek - lepiej w jednym porównać, ocenić kilka. Gdyby tylko zależało to od Dealerów, i klientów zdecydowana większość wybiera "wielomarkowość" na jednym wysokim standardzie obsługi z wydzielonymi strefami marek, ale z jednym serwisem, jednym magazynem części, jedną blacharnią, jedną myjnią i z uniwersalnym zespołem handlowców. To, co kiedyś rzeczywiście było wartością dla marek - selekcjonowanie brandów i wydzielanie stało się udręką i jakieś korzyści z tego płynące są nieporównywalnie mniejsze niż kłopoty i koszty z tym związane. Ale... koncerny samochodowe to potężne organizacje i zmiany strategiczne w nich zachodzą bardzo wolno... i co widać od lat zachodzi proces konsolidacji produkcji i sprzedaży. Gdyby zarządzali nimi młodzi ludzie sprawy zadziałyby się znacznie szybciej, ale to nieco zacofany świat broniący swoich pozycji wbrew temu co dzieje się na świecie. Przykładów konkretnych jest więcej, ale żeby zobaczyć trend zamiast widoku jednego dnia trzeba nieco szerzej spojrzeć, opierać się na danych i faktach nie na przekonaniach i opiniach. Ok, każdy ma prawo do własnego zdania i nikt nikogo do niczego nie musi przekonywać. Dobrego dnia życzę wszystkim 👍
@kanahandlowy3416 ай бұрын
Fakt zgadzam się w pełni. Pracowaliśmy z kilkoma dealerami. Co ciekawe, właściciele salonów są często bardziej kreatywni i odważni niż centrale marek w Polsce 😀 uśredniając automotive w Polsce to nazwałbym to tak: betonoza 😁
@micharozanowski32636 ай бұрын
Tak to właśnie wygląda, gdy opinie i wyobrażenia mierzą się z weryfikowalnymi faktami ;) Wyciąganie kreatywnych i nieszablonowych wniosków z dostępnych danych ma znaczenie. I pozwala zbudować przewagę. Nie wyobrażenia o biznesie poparte "nosem", "magiczną intuicją" i doświadczeniem. Zamiast mówić, że się nie da, znajdź sposób jak to zrobić. To trudne, oczywiście. I wymaga pracy... Pewnie nie raz popełni się błąd, pójdzie w złą stronę. Ale czy to oznacza, że nie warto?
@rebelsmarketing97156 ай бұрын
@@kanahandlowy341 betonoza :-) dobre i nie tylko w samochodach. weż popracuj z firmami finansowymi z bankami to dopiero betonoza handlowa wiem co mówię, kilkanaście lat w tym spędziłem. Pozdro.
@MozeszMiecRacje2 ай бұрын
Wszystko kumam. Znak czasów i teamsy, zoomy, ale to nigdy nie zastąpi kontaktu face to face. Nawet najlepsi zawodnicy będą skuteczniejsi na żywo. Fakt, że to duża optymalizacja kosztów, ale klient w dużej skali nam pokaże, że chce kontaktu z człowiekiem face to face.
@lucekmelec38293 ай бұрын
hahaha ja też założyłem wiadro na łeb, ze sprzedaży bezpośredniej przez Internet przeszedłem na sprzedaż przez pośredników, ale pancerny łeb nie jest zły bo zyski zwiększyłem prawie 10 krotnie
@mmicha44603 ай бұрын
13:40 nie do końca się zgodzę. Robiłem cold calling w b2b. W 2017-2019 roku. Często z sukcesem umawiając się na spotkania gdzie była kontynuacja rozmowy. Byli to głównie klienci którzy kiedyś kupowali towar od firmy ale z pewnych względów zrezygnowali.
3 ай бұрын
No, ale to już nie był typowy zimny telefon. Poza tym w takich kontaktach wszystko zależy od tego jak to robisz, od umiejętności komunikacyjnych i z moich doświadczeń jedna osoba na 10 ma takowe, i wtedy jest ok. Gratuluję, dobrym "zawodnikom" to będzie wychodzić 😉 i może to być jedyny sposób nawiązania kontaktu zwłaszcza w b2b. Pozdrawiam.
@TrenerZ6 ай бұрын
Volkswagen to koncert. Ma swoje marki. Z różną jakością obsługi klienta. Z "segregacją" klientów. Chcesz sprzedać Porschaki i lamba w salonie Skody?
@KrzysztofMoszczynski-ky5cf2 ай бұрын
Dzień dobry. Przepraszam, że akurat piszę pod tym filmikiem nie związanym z tematem ale Hoston mam problem. Czy problemy z firmą jednoosobową jest pan w stanie pomóc czy tylko większe firmy są uwzględniane?
@kanahandlowy3416 ай бұрын
Fakt, zimny telefon nie jest metodą o wysokiej skuteczności, ale w wielu przypadkach nie da się inaczej i jeśli kompetentni ludzie to robią to jest wsparciem. Nie dostaniesz się do wielu firm bez zimnego telefonu. Co do średniowiecza zgadzam się w całości 🙂
6 ай бұрын
Da się... da się bardzo bez zimnych telefonów. Oczywiście zależy jak rozumiemy zimny telefon. Idiotyzmem jest założenie, że wydzwaniając do dużej grupy osób nakłonię część do zakupu, czyli że sprzedam za pomocą tego telefonu. Natomiast dobrze przygotowane i targetowane kontakty nawiązywane poprzez zimny telefon w b2b będą się sprawdzać, tylko... to musi być Top sprzedawca posiadający wysokie umiejętności komunikacyjne i handlowe. W jednej z firm sprzedających oprogramowanie dla biznesu zmniejszyliśmy ilość pracowników call center z 12 do 4 osób. To małe call center robiło znacznie lepsze wyniki niż 12 osób wcześniej, ale... klucz był w wytypowaniu właściwych firm w zebraniu precyzyjnych informacji o tych firmach i kierowanie się tylko do nich zamiast do dużej ilości. Poza tym zimny telefon służył tylko do tego aby zainteresować i wciągnąć klienta w proces.
@RolakNowak-bl5zi3 ай бұрын
Nieprawda. Stellantis uśmiercił swoje marki pozbawieniem sie dilerów a grupa volkswagen z toyota sprzedaja najwiecej.
3 ай бұрын
??? co to znaczy i jak to się ma do podkastu? Równie dobrze można napisać: FSO uśmierciło swoje marki pozbawieniem się dealerów 😀 VW Grupa i Toyota od lat sprzedają najwięcej... ale nie dlatego że mają sieci dealerów spokojnie 😀 tylko dlatego, ponieważ... no właśnie - wiesz dlaczego? Możesz mieć setki salonów sprzedaży, ale decydujący wpływ na ilości ma coś innego, zresztą jak wszędzie. Sieci dealerskie to tylko kanał sprzedaży, czasami potrzebny czasami mniej to zależy od pozycji marki od marketingu, od produktów... podpowiem: Toyota nie ma najwięcej salonów w Polsce, Renault ma znacznie więcej punktów sprzedaży i co? Pozdrawiam serdecznie.
@PrzemysawBrya6 ай бұрын
Zaproponowany model sprzedaży firmie, która sprzedaje opakowania jest dość ryzykowny, gdyż nie każdy klient lubi być samodzielny. Daje to w ten sposób pole manewru dla konkurencji, z której przyjdzie przedstawiciel handlowy, porozmawia z osobą decyzyjną i pomoże tej osobie przy zamówieniu. Owszem, są klienci, którzy wolą sami złożyć zamówienie w systemie, lecz są też tacy, którzy wolą z handlowcem zrobić potrzebne zamówienie.
6 ай бұрын
W tym konkretnym przypadku ryzyka nie było żadnego. Nie generalizuje, zawsze sposób należy dobierać do konkretnej sytuacji i mówię o konkretnej sytuacji. Zabezpieczyliśmy cały proces na wiele sposobów. Żaden kluczowy klient nie odszedł, a konkurenci odbijali się od ściany po całym "przejściu" . Ale to trwało kilka miesięcy, aby zminimalizować ryzyka. Wszystkim wyszło na dobre.
@PrzemysawBrya6 ай бұрын
Uwielbiam słuchać konkretnych przykładów, takich z życia wziętych. Proszę o więcej takich życiowych konkretnych opisów i zastosowanych rozwiązań w Pana kolejnych Podcastach :) Ten konkretny film o archaicznych metodach sprzedaży nie do końca mi przypadł do gustu, gdyż w nim Pan generalizował. Podoba mi się za to, jak Pan zachęca do myślenia rewersem i szukania niestandardowych rozwiązań adekwatnych do sytuacji - nie ma uniwersalnych kluczy.
6 ай бұрын
@@PrzemysawBrya I to jest bardzo ok. Trzeba mieć swoje zdanie i nie wolno zgadzać się ze wszystkim. Brawo. Weryfikować i podważać wszystkich mędrców, ponieważ każdy może się mylić :-) Tak, będzie więcej realnych przykładów problem w tym, że o tych najciekawszych dziejących się teraz nie mogę mówić... Wszystkiego dobrego!
@PrzemysawBrya6 ай бұрын
Nie może Pan mówić, ok, ale czy zakaz obowiązuje też pisanie? ;) Poczekam, aż przedawni się umowa milczenia, warto czekać na takie smaczki :)
6 ай бұрын
@@PrzemysawBrya Pewne sprawy lubią ciszę, poza tym to, co robimy nie jest tym o czym chcieliby się chwalić klienci. Nasza praca jest jakby z tyłu, i najlepiej jak jest niewidoczna z zewnątrz, dyskretna. Tak działamy i to cenią klienci. Ale niektóre sprawy mogę upubliczniać mówiąc tak aby nie mogło być zidentyfikowane z konkretną firmą. Kończymy jeden projekt który będzie analizowany w podkaście z właścicielem firmy z którą pracujemy. Cholernie ciekawa zagadka handlowa, zadanie pozornie nie do wykonania, ale zaryzykowaliśmy wspólnie i efekty przerosły oczekiwania. Facet szczęśliwy i zaproponował, że chętnie o tym opowie a działo się dużo i mocno.
@copywritergrzegorz5 ай бұрын
Cold calling żyje i ma się dobrze. Są branże gdzie jeden handlowiec potrafi przynieść do firmy miesięcznie 100K miesięcznie.
5 ай бұрын
Zgadza się, czasami nie da się inaczej, i w niektórych branżach to działa. Wkurza mnie tylko powszechność stosowania tej metody tam gdzie straciła rację bytu, a i tak uparcie wiele firm kładzie nacisk na to, pomimo że można zupełnie inaczej. Trzeba tylko wiedzieć gdzie jak i do kogo kierować swoje telefony. Poza tym dziś jakość tej metody jest kluczowa. Pozdrawiam serdecznie
@naus90676 ай бұрын
Panie Przemysławie, zachęcony przez Pana oto piszę komentarz odnośnie budowania relacji, ponieważ w moim przypadku, jest ono bardzo skuteczne. Chociaż po wysłuchaniu Pana nie mam pewności, czy rozumiemy to w ten sam sposób. Skuteczne w sensie nie takim, że udaje mi się zbudować relację, tylko sprzedawać danej osobie oraz uzyskiwać dalsze polecenia. Nie potrafiłbym nawiązać z człowiekiem kontaktu, rozmawiać z nim kilka godzin, odpowiadać na jego pytania i nie zbudować relacji. To wychodzi jakoś tak naturalnie, samoistnie i nie wymaga ode mnie angażowania Bóg wie jakich zasobów. Nie jeżdżę do nich na obiady, nie zostaję ojcem chrzestnym ich dzieci, nie spotykamy się na grilla. Po prostu tworzymy relację, w której ja jestem człowiekiem, który się zna i rozwiązuje problemy w kategorii X, a on jest człowiekiem, któremu bardzo staram się pomóc. Jest Pan moim zdaniem ekspertem, dlatego też pytam: czy jest to coś, co Pana zdaniem należałoby ukrócić lub zmienić? Czy rozumie Pan budowanie relacji jako inny proces niż ten, który ma miejsce u mnie? Druga sprawa. Czytałem Pana książkę, wdrażam Pana rady do swojego życia zawodowego i myślę, że idzie mi znakomicie. Jestem dostawcą produktów ze świata OZE, o którym Pan wspomniał, mam to co wszyscy, a jednak najczęściej wybierany jestem właśnie ja. Pomimo, że nie jestem najtańszy i rzekomo mam to samo, co wszyscy inni (co nie do końca jest prawdą). Odniosłem wiele wspaniałych sukcesów, z których jestem dumny, jednak wciąż pozostaję wobec siebie także bardzo krytyczny. W swojej książce podzielił Pan ludzi zajmujących się sprzedażą na trzy grupy: ekspedientów, sprzedawców i handlowców. I ja pomimo moich sukcesów, wciąż uważam się za najwyżej sprzedawcę. Widzę, że mój sposób pracy ewoluuje wraz z doświadczeniem, mam jednak wrażenie, że wciąż poruszam się w obrębie jednej działki. Inaczej, żwawiej, sprawniej, ale jednak jest to ta sama działka od dłuższego czasu. I tu kolejne pytanie do Pana - jak przeskoczyć na ten wyższy poziom? Jak z bardzo dobrego gracza w warcaby stać się początkującym szachistą? Jaką jedną radę z głębi mózgu i otchłani swojego doświadczenia przekazałby Pan osobie, której bardzo zależy na tym, by wskoczyć, a raczej wdrapać się do tej kategorii wyżej? Co Sokrates świata handlu powiedziałby młodemu Platonowi? Mam nadzieję, że nie: wiem, że nic nie wiem. Ani: kup kurs na kalski com. xD SAM PAN MNIE SPROWOKOWAŁ DO TEGO KOMENTARZA. Pozdrawiam.:D
@jakubkowalczyk58696 ай бұрын
:) wciągnąłem się, czekam na odpowiedź
@triser98886 ай бұрын
Witaj, bardzo zaciekawił mnie twój komentarz, uważam że jest w punkt. Czy jesteś jakąś możliwość skontaktowania się z tobą?
@naus90676 ай бұрын
@@triser9888 Cześć, miło mi. Wszystko zależy od tego, w jakiej sprawie chciałbyś się ze mną skontaktować w formie innej niż komentarzowo-youtubowa.:)
6 ай бұрын
No to Pan "pojechał" 😀 ok odpowiadam: budowanie relacji z klientami nie jest celem - celem jest dokonywanie transakcji. Dlatego mocno sarkastycznie podchodzę do budowania relacji? Ponieważ większość osób skupia się na tym właśnie, aby rozmowy były fajne, miłe żeby zbudować fajną relację, ponieważ jako ludzie chcemy w przyjazny sposób rozmawiać z innymi. Ale w profesjonalnym handlu to nie jest konieczne zawsze. Popatrz, wiele osób klientów ma osobowość introwertyczną, wycofaną zachowawczą i z takimi ludźmi obca osoba jaka jest handlowiec nie zbuduje relacji, ostrożnie z tym, ponieważ to właśnie może spowodować, że do niczego nie dojdzie. A tacy ludzie też mogą być klientami. Przez lata współpracowałem z kilkudziesięcioma firmami, w mojej firmie od 7 lat doradzamy Jak To Sprzedać, i to, co się powtarza to: najlepsi handlowcy wszędzie skupiają się na skuteczności na tym aby budować zaufanie do siebie, do firmy do marki do produktu a przede wszystkim do siebie. ZAUFANIE. Do tego nie potrzeba relacji jakiś... Jak rozumiemy "budowanie relacji" co to w ogóle jest? Jeśli rozumiemy jako sposób komunikacji który ma zbliżyć do siebie obcych ludzi to ok, ale nie zawsze nie z każdym nie wszędzie. To narzędzie które warto używac jeśli jest konieczne jeśli mamy do czynienia z klientem który tego potrzebuje, ale nie zakładałbym, że każdemu dam to co uważam za słuszne. Pracowałem latami jako zwykły handlowiec, czasami w kilku firmach jednocześnie... nie miałem czasu na budowanie relacji :-) ... i działało wszystko jak w zegarku. Ludzie kupują nie od tych których lubią.... tylko od tych którym ufają. I zapewniam tak właśnie jest. Co do drugiej części: z głębi mózgu 😀... nie ma sposobu jak przeskoczyć na wyższy poziom... przeskoczy Pan jeśli zacznie się Pan mierzyć z trudniejszymi zadaniami, po prostu nie będzie Pan wiedział gdzie kompetencyjnie Pan jest... wiemy wtedy kiedy robimy rzeczy duże, trudne skomplikowane, kiedy stawiamy sobie nowe cele zadania których nie robiliśmy i dokonujemy ich. Wtedy będzie Pan wiedział, że rośnie Pan kompetencyjnie. Jak w sporcie, liczy się wynik. W piłce nożnej można wygrywać w polskiej lidze, ale najwyższy poziom jest w Champions League... tam trzeba się dostać grac i wygrywać wtedy jesteś na wysokim poziomie i masz na to dowody :-) To z :głębi mózgu" wyszło ;-) Wiesz, zbudowani jesteśmy wszyscy z wad i słabości... ten kto umie je pokonywać wygrywa i to się nie kończy nigdy... zawsze jest coś wyżej dalej co może napędzać i to polecam z całego serca. Serdecznie pozdrawiam.
@micharozanowski32636 ай бұрын
@@naus9067 Kilka lat temu pracując w OZE wierzyłem w sprzedaż przez budowanie relacji. I zamiast sprzedawać rozmawiałem z ludźmi o ich pasjach, zainteresowaniach, dzieciach, pieskach, kotkach i wakacjach. O wszystkim poza tym, co naprawdę było istotne. Ale tego ode mnie wymagano i to robiłem. Dziś wtem, jak głupie to było. Cóż... Z wiekiem człowiek mądrzeje 😉 Relacje nie sprzedają. Poza tym nie da zbudować szczerzej relacji podczas rozmowy handlowej, której celem ma być zawarcie konkretniej umowy. Tak tworzona relacja jest sztuczna. Ta sztuczność bywa wręcz śmieszna i żenująca. Totalne pomylenie pojęć, motywów i celów. Jeśli już mam coś zbudować, to buduję przestrzeń w której pojawia się zaufanie klienta. To trudniejsze niż rozmowy o ulubionych filmach. Ale warto.
@martingalaxy22566 ай бұрын
Średniowieczem może i jest, ale demagogia i dzielenie zdań na pół swoją intonacją to już starożytność. Co do automotiveu to łączą oni swoje wysiłki biznesowo. Ale klient chce czuć się wyjątkowo i ma swoje preferencje i z tego wynika rozdzielność niektórych salonów.
@totentomasz53536 ай бұрын
Warto jednak zaznaczyć, że to na czym zarabia importer. a to na czym dealer to coś zupełnie innego. Powód budowania niepotrzebnych kosztów związanych z rozdziałem marek jest zupełnie inny. Zachowania i preferencje klientów są zupełnie inne dziś niż 20 lat temu, ale ich model sprzedażowy jest taki sam cały czas i to jest chore. Pozdrawiam z branży automotive
@PrzemysawBrya6 ай бұрын
Firma, która sprzedaje świetny produkt, nie potrzebuje handlowca - to fakt. Dystrybutor posiadający bogaty asortyment również może "zaoszczędzić" na rozbudowanej sieci handlowców, zastępując ją siecią (internetem). Konkurencja, albo jak to fajnie Pan ujął "rywalizacja" nie śpi i będzie szukać rozwiązań, których klient potrzebuje, a nie znajduje w tym idealnym świecie tego obecnego dostawcy. Osobiście opisuje Pan w swojej książce sposoby dotarcia do klienta, by wyjawił wadę, którą można wyeliminować w swoim produkcie lub usłudze i w ten sposób zastąpić obecnego dostawcę dla tego klienta (obecny posiada "wadę", my jej nie mamy). A teraz dowiaduję się z Pana ust, że człowiek w handlu jest zbędny.
6 ай бұрын
Wszystko się zgadza... sytuacje z książki działy się jakiś czas temu kiedy wszystko uzależnione było od skuteczności ludzkiej pracy, dziś mamy mnóstwo sposobów komunikacji z klientami. Dziś jest znacznie więcej możliwości. Nie powiedziałem, że człowiek jest zbędny - to Pana interpretacja - powiedziałem, że człowiek jest najsłabszym ogniwem procesu sprzedaży, i że dziś można szukać sposobów na eliminowanie słabych punktów. Handlowcy zawsze będą potrzebni, ale dziś można w wielu branżach zastępować ryzykowne rozwiązania polegające na efektach pracy ludzi. Ale świetni handlowcy potrzebni będą zawsze. Wszystkiego dobrego :-)
@PrzemysawBrya6 ай бұрын
Wizja świata, że niebawem ludzka praca będzie luksusem dla wybranych, a większość czynności zastąpią roboty bardzo mnie przeraża. W pracy przedstawiciela handlowego lubię ten pierwiastek kontaktu z drugim człowiekiem. Fascynuje mnie ciągłe poznawanie ludzkiej natury i odnajdywanie kolejnych kluczy do otwarcia zamków zaufania, w celu skutecznej sprzedaży.
6 ай бұрын
@@PrzemysawBrya gratuluję postawy... należy Pan do zdecydowanej mniejszości. Tak trzymać wszystkiego dobrego !
@xxldzikus6 ай бұрын
Nie lepiej bo klient premium np Audi nie chce się identyfikować z klientem skody, pozdrawiam domorosły specjaisto od wszystkiego
@TrenerZ6 ай бұрын
Dokładnie. Idąc tokiem rozumowania autora kanału możemy w skodzie sprzedawać Porsche, lambo plus inne marki koncernu 😅
@camillozaccara6 ай бұрын
A zabieranie kupców do burdelu i dawanie im kasy pod stołem to nie są relacje?
6 ай бұрын
No te są oczywiście najlepsze 😂 - żartuje oczywiście.
@camillozaccara6 ай бұрын
Po prostu jest naprawdę niewielu dobrych handlowców, takich co potrafią zrobić tak, że na kromkę wódki każdemu zostanie. Najczęściej tacy ludzie szybko zaczynają pracować na siebie. Natomiast rozwoziciele ofert są w firmach faktycznie niepotrzebni.
@mmicha44603 ай бұрын
Owszem. Zgodzę się że życie dealrów samochodowych w takiej formie jest policzone.
3 ай бұрын
Nareszcie, jest ktoś, kto wie więcej :-) dziękuję.
@tomek38806 ай бұрын
Ten przykład z samochodami to spora manipulacja. Porównałeś autonomiczne elektryczne auto z tradycyjną spalinówką. Czyli gadżet/zabawka vs coś praktycznego. Ile kasy poszło w marketing Tesli, czy aby na pewno mniej niż utrzymanie salonów sprzedaży? A gdzie ASO będzie jak nie będzie dealerów? Przecież serwis posprzedażowy to kupa kasy dla producenta. I tak dalej można wymieniać. To tak na szybko co mi się nie podoba. Wyszedł z tego tani kołczng :\
6 ай бұрын
Tesla nie jest jeszcze autonomicznym pojazdem. Tesla wydaje na reklamę mały procent tego co "tradycyjne" koncerny motoryzacyjne. Tesla to gadżet? No, to krytykuje Pan wybory milionów ludzi na świecie, którzy normalnie jeżdżą najtańszym w eksploatacji samochodem w klasie mass premium. Polecam pojeździć jakiś czas Teslą wtedy pojęcie gadżet znika u większości osób 😀. To najwyżej wyceniany koncern motoryzacyjny świata. Najwyższą rentowność na pojedynczej sprzedaży jednego samochodu uzyskuje Ferrari... Tesla jest druga na świecie. Tesla ma najwyższą dynamikę wzrostu RDR, to kilkanaście milionów sprzedanych aut, Tesla ma jedną z wyższych wartości rezydualnych na rynku używanych pojazdów 3, 5 i 7 letnich. Tesla to marketingowy i handlowy przełom w zabetonowanej branży automotive. ASO w formie jaka jeszcze u nas działa to relikt przeszłości i nie jest potrzebne klientom. To można zorganizować zupełnie inaczej taniej prościej i w wielu krajach już to się dzieje. Zresztą w Polsce też tylko trzeba wejść w wiedzę branżową głębiej. Wiedza zamiast opinii. I na koniec - to nie jest "tani" kołczing 😉 tylko darmowy podkast z przymrużeniem oka, z którym ma Pan prawo się nie zgadzać mając swoje zdanie - bo to Pana zdanie jest. Wszystkiego dobrego :-)
@PiotrekTrekАй бұрын
Cold calling fakt, stara i na dziś irytująca metoda. Lata temu pracowałem na słuchawce, był to wczesny czas kiedy ta metoda zaczynała wymierać, sprzedaż ofert sieci tele. na "O" lubiłem to, lubiłem rozmawiać z ludźmi jednak produkt na tamte czasy był tak beznadziejny względem konkurencji że domknięcie umowy graniczyło z cudem bo nie było nic, dosłownie nic z czego można by zrobić "asa z rękawa" we właściwym momencie. Firma w żaden sposób nie reagowała na to co się dzieje na rynku, bo po co 😅 w prawdzie straciła mnóstwo klientów a istnieje do dziś i to jest ok, ale.......czy można było lepiej, a no można było tylko się trzymano tych metalowych wiader, nocników na których siedziano i tej cholernej sztywnej sprzedaży ze skryptami które dawno przestały działać i chociaż bym chciał zrobić coś inaczej ( oczywiście jak to ja zdarzyło się złamać zasady bo dlaczego by nie przecież nic się nie stanie wystarczyło wiedzieć kiedy), no nie dało się...beton, beton, beton 🙂