Dedra DED6910 - SAS+ALL 3D multilaser.

The review of the Dedra DED6910, the 3D multilaser which belongs to the SAS+ALL power tools system.
#dedra #laser #tools

No Panie jak zwykle mega duży wkład w przygotowanie filmu. Co do lasera jak dla mnie duży plus że jest na aku systemowym . pozdrawiam

[@ToolSciPlay]

Ciekawe czy inne marki pójdą w ślady Dedry. Pozdrawiam!

[@pawelaco]

No super sprzęcik z tym systemem sas. Pozdrawiam

[@ToolSciPlay]

Nie da się ukryć, że to raczej udany produkt (przynajmniej z perspektywy polrocznego uzytkowania). Pozdrawiam

[@FachMajster]

Spoko omówienie 👍✌️😎

[@ToolSciPlay]

Dzięki Majster i pozdrawiam!

[@ghostanddiy]

Twoje analizy sprzętu niszczą internety 👻👻👻. Nie ma o co się dopytywać, wiem już wszystko. Cena dość bolesna dla kieszeni grupy docelowej systemu SAS+ALL i to jest główna a właściwie jedyna bolączka DED6910. Patrząc na markową konkurencję okazja, patrząc na kieszeń 🤔🤔🤔, raczej ciężki orzech. mam nadzieję że Dedra będzie się trzymała swojej grupy docelowej z rozsądnym "parciem w górę" a oferta narzędzi będzie dobrze przemyślana. Póki co mamy świetnie rosnący system z wyjątkami niczym "Filip z konopii" a jednocześnie oczywistymi brakami. Jednak trzymam za Dedrę kciuki 👻👻👻

[@ToolSciPlay]

Kwestia ceny to zawsze bardzo skomplikowana sprawa. Trzeba zacząć od tego, że nie jest to sprzęt w pierwszej kolejności kierowany do majsterkowicza, który sobie chce nawet raz w miesiącu obrazek powiesić. W tym przypadku spodziewałbym się, że został włączony do oferty z myślą o zastosowaniach zawodowych (np. dla osób zajmujących się pracami wykończeniowymi). Na potrzeby użytku domowego Dedra ma wiele bardziej adekwatnych rozwiązań i bardziej przystępnych cenowo (począwszy od czerwonego lasera krzyżowego). Ale, aby sobie to lepiej uzmysłowić zacznijmy od tego dlaczego nie ma prostszych laserów w systemie SAS+ALL? Pewnie jedną z przesłanek była kwestie rozmiaru - przy tak dużym laserze systemowy akumulator 20v troszkę "dodaje" (i do gabarytu i do wagi), a to powoduje, że te "mniejsze" rozwiązania traciłyby zaletę związaną z kompaktowością i lekkością. Poza tym trudniej byłoby się nimi było posługiwać bez porządniejszego statywu czy np. tyczki. Dodatkowo spodziewam się, że analiza rynku mogłaby wskazywać, że wprowadzanie takiego rozwiązania byłoby nieopłacalne (również też z perspektywy jego potencjalnej wyceny - w przypadku użytkownika domowego, podejrzewam, że gdyby miał do wyboru: dopłacić więcej i mieć laser w SAS+ALL, albo mieć laser z większą liczbą wiązek lub zielony zamiast czerwonego - podejrzewam, że wybierałby te drugie opcje). Zatem wiemy, gdzie Dedra uznała, że powinna w pierwszej kolejności ulokować produkt. Stąd z perspektywy multilasera podstawowa grupa docelowa to jednak ta część użytkowników SAS+ALL, która używa narzędzi Dedra zawodowo. Podejrzewam, że w tym obszarze obecnie najchętniej wybierane modele to właśnie lasery 3D z zieloną wiązką, stąd jeśli coś wprowadzać do oferty to właśnie takie rozwiązanie (przynajmniej w pierwszej kolejności). Ale jeśli ten sprzęt ma zaistnieć w świadomości użytkowników profesjonalnych to będzie musiał spełniać określone cechy, a to wpłynęło na cenę. I to nie na papierze - bo ten cierpliwy i wszystko przyjmie, ale również w praktyce. Jakie to cechy - wg mnie m. in: - dokładność, - wytrzymałość, - widoczność wiązki, - gwarancja. Dedra bardzo dobrze tutaj wypada. A wierz mi - miałem w rękach chiński laser i problem były już od początku: - z dokładnością (gorszą niż deklarowana), - brakiem zabezpieczeń (nawet głupiego ogumowania), - elektroniką (przełączaniem wiązek). No i oczywiście o gwarancji mogłem zapomnieć. Do tego by w domu prosto powiesić przysłowiowy "obrazek" - wystarczyło. Wystarczyłby też najprostszy czerwony laser krzyżowy za kilkadziesiąt złotych. Ja wiem, że niektórzy sobie chwalą np. Hildę i na pewno się spisuje nieźle, ale właśnie do takich zastosowań domowych, gdzie nie sposób nawet wyczuć wad tego sprzętu. Jeśli jednak zapytasz o dobry 'zielony' laser 3D, to pewnie spodziewam się, że jednak w pierwszej kolejności zostanie Ci wskazane rozwiązanie za ok. 1500 PLN. I pewnie tutaj celuje Dedra - zapewniając odpowiedni stopień ochrony, odpowiednią budowę i - wierzę - że również odpowiednią jakość nie tylko w moim egzemplarzu (bo jeśli nie - to rynek ją szybko zweryfikuje). Zatem cena (najniższa jaką widziałem to niecałe 1100 PLN) w teorii powinna być odpowiednia do cech i możliwości sprzętu. Co nie oznacza, że dla każdego będzie to optymalny zakup - nawet gdyby chciał mieć laser w swoim systemie akumulatorowym. Pozdrawiam

[@ghostanddiy]

@@ToolSciPlay Masz racjęz punktu oceny samego lasera, jednak "podstawowa grupa docelowa to jednak ta część użytkowników SAS+ALL, która używa narzędzi Dedra zawodowo" i tu koniec spięcia logicznego. Jak wielbię (nie wstydzę się tego określenia, no mam sentyment i już) Dedrę SAS tak wybacz, ale wezmę porównanie z rynku USA. Coś co jest poniżej Ryobi celuje w Ridgid. No nie, ja wiem, sam mam Parkside w pracy, ale Dedra jest profesjonalna jak Parkside +, max 15-20% ponad tanią marketówką i nie dorasta do Ryobi które jest amatorskie. Dedra ma wiele do zaoferowania majsterkowiczom i zero, totalne zero dla profesjonalistów. Oprócz wyjątków, nikt nie wejdzie w system SAS będąc profesjonalistą na poważnie. To najwyżej stopień przejściowy związany ze zbędnymi kosztami i traumą 😜

[@ToolSciPlay]

@ghostanddiy przyznam, że nie rozumiem tej myśli związanej z Ridgid - elektronarzędzia tej marki TTi pozycjonuje raczej ponad Ryobi. Swoją drogą o ile pamiętam w odróżnieniu do EU w US nawet Ryobi nie jest wykluczone gwarancją do zastosowań zawodowych. Z tym zastosowaniem „profesjonalnym” elektronarzędzi to też dokonałeś hiperboli. To nie jest kwestia zerojedynkowa. Tak jakby wszędzie i wszyscy pracując zawodowo musili elektronarzędzia wykorzystywać przy pełnym obciążeniu przez cały czas. W teorii niezawodności używa się wskaźników m. in. MTTF i MTBF - one odnoszą się do rzeczywistego czasu pracy, ale nikt nie stosuje ich w odniesieniu do tak prostych i tanich sprzętów jak elektronarzędzia (co innego, gdybyśmy rozmawiali o maszynach na halach produkcyjnych). My sprowadzamy te parametry do normalnego upływu czasu i rodzaju zastosowania (które ma sugerować stopień wykorzystania sprzętu w odniesieniu do dnia). Nie spodziewałbym się, żeby Dedra kierowała np. swoje zakrętarki czy klucze udarowe do firm skręcających przemysłowe konstrukcje stalowe wykonujących setki lub nawet tysiące połączeń dziennie. Ale dla człowieka, który stawia małe konstrukcje ogrodowe pewnie taki sprzęt od Dedry będzie wystarczający. Oba zastosowania są „profesjonalne” w sensie zawodowym. Choć my zwykliśmy inaczej je postrzegać. Pozdrawiam

[@ghostanddiy]

@@ToolSciPlaySłowo klucz: system SAS+ALL jest daleki od profi. Odniesienie do rynku USA to tylko kwestia pozycjonowania danej marki. Więc nie spina mi się logiczne gama produktów SAS+ALL. Mamy coś poniżej Ryobi i jednocześnie produkty skierowane w rynek pół profi. Dysonans jest dość poważny. Każdy może coś kupić, nie chodzi o wymuszone podziały których jestem wrogiem, chodzi o target rynkowy. mamy dość drogi laser na rynek pół profi (coś jak Ridgid), mamy nitownicę akumulatorową niczym "Filip z konopii" i jednocześnie brak tak oczywistych narzędzi jak zwykła pilarka kompatybilna z szynami??? Jakieś logiczne uzasadnienie tej drogi? Zatem brak narzędzi dla bardziej zaawansowanych "majsterkowiczów" przepychamy narzędziami raczej dla profesjionalistów lub zwyczajnie niszowych gdzie jakość jest mocno marketowa plus? Nie trafia do mnie ta "logika", może za mało wiem, może mam zbyt wąski obraz 🤔Nie oszukujmy się, oferta Dedry opuszczając strefę 18V jest dziurawa jak ser bez logicznego uzasadnienia, kiedy zostaniemy w sferze akumulatorowej jest jeszcze gorzej. Pomijając jakość o której mam dość dobrą opinię, Parkside jest bardziej spójny w gamie produktów (aż mnie bolą te słowa).To lekko chore kiedy ja, wielbiciel Dedry na pytanie co wybrać powiem koledze Graphite🤣🤣🤣 bo taka jest oczywista logika.

[@ToolSciPlay]

Przede wszystkim - mylisz "heavy duty" z "profi". A co to w ogóle jest "pół profi"? Jakiś abstrakcyjny twór. Albo wykorzystujesz sprzęt na własne, domowe, potrzeby, albo sprzęt jest wykorzystywany w firmie do realizacji zadań zarobkowych (i nie ma znaczenia czy te zadania to jest rozkręcanie komputerów, skręcanie mebli czy przykręcanie łapek do podkładów kolejowych - wszystko to zadania 'zawodowe'). O jakiej spójności systemu x20v mówimy? Parkside przez 3 lata nie potrafił wprowadzić na rynek porządnej pilarki tarczowej 20v. Zagłębiarkę w wykonaniu "pro" marki z Lidla przemilczę. Natomiast ja nie będę Dedry bronił odnośnie ich oferty, bo to nie moja sprawa. Podejrzewam, że wprowadzanie nietypowych sprzętów (jak wspomniana nitownica) może wynikać z dwóch przesłanek: 1. dostawca OEMu ma akurat takie gotowce, 2. dzięki temu przyciągają niszowych użytkowników. I teraz już całkowicie subiektywna opinia. Dla majsterkowicza wystarczy, że system ma: - wiertarkowkrętarkę, - zakrętarkę ~180Nm, - klucz udarowy 1/2" ~ 400Nm, - wyrzynarkę, - pilarkę tarczową (z typowym rozmiarem tarczy), - szlifierkę (najlepiej mimośrodową, w drugiej kolejności zwykłą oscylacyjną). To Dedra ma od dawna. I teraz czym przyciągać do siebie? Rozbudowując system w trzech kierunkach: - oczywistym (narzędzia 'drugiej potrzeby' - np. jakiś odkurzacz, oświetlenie, kompresor, etc.), - modowym (np. ekspres do kawy), - niszowym (np. nitownica). I Dedra robi to w sposób w miarę zrównoważony. Poza tym jeśli mówimy o sprzęcie "niszowym", to jego wprowadzanie do oferty ma jeszcze jedną zaletę - o marce się mówi również np. w kontekście ciekawostek. W myśl zasady - nie ważne co mówią, ważne, że mówią. Potrafię sobie wyobrazić oczywiście taki scenariusz (acz zaznaczam, że nie jestem ani praktykiem, ani tym bardziej specjalistą od marketingu), że osoby poszukujące nitownic do firmy - trafią na ofertę Dedry. I być może nie kupią tego sprzętu na potrzeby zawodowe, ale sam fakt istnienia względnie taniej marki o dosyć dużym portfolio narzędziowym zapadnie w pamięć (i być może już dla siebie do domu sięgną po taki sprzęt, albo wspomną o nim znajomym). Lubisz Dedrę i dla Ciebie najlepiej by się rozwijała w najbardziej rozsądnym wg Ciebie kierunku (np. żeby wprowadziła pilarkę z szyną). Natomiast z perspektywy marki istotne jest to, że działają na rynku, gdzie jest silna konkurencja i muszą się jakoś wyróżniać. Oczywiście nie wykluczam, że powód takiego rozwoju systemu w znacznie większej mierze uzależniony jest od umów handlowych z dostawcami OEMu. Sam znam takie przypadki - gdy kontrahent jako warunek dostawy pożądanego towaru wymagał "w pakiecie" odbioru także mniej atrakcyjnych produktów. Wszystko powyższe to oczywiście tylko spekulacje. Może i poniosła mnie fantazja, ale chciałem tylko wskazać, że powodów (i to wydaje mi się, że w miarę racjonalnych) takiego stanu rzeczy może być potencjalnie naprawdę dużo. Pozdrawiam P.S. Chyba na grupie fb Dedry przedstawiciele marki pisali, że pilarka z szyną jest planowana w najbliższym czasie.

[@666gelu]

Test dokładny wszystko wiadomo, dla kupujących taki sprzęt 1 raz wszystkie funkcje omówienie i wiadomo czy odpowiada naszym potrzeba czy nie ja osobiście zostałem na boschu mimo ze mam system dedry no ale kto co komu potrzebne. Mam pytanie czy byłby test w przyszłości kamer termowizyjny oglądałem pozycje boscha jak i milwakee ale fajnie by było taki test zobaczyć w tedy nie było by wątpliwości. Pozdrawiam

[@ToolSciPlay]

Dzięki! Bardzo chętnie bym zrobił test porządnych kamer termowizyjnych, niestety to byłoby bardzo obciążające dla mojego budżetu (pewnie ok. 20k PLN). Sam, na swoje potrzeby, musiałem na razie ograniczyć się do chińskiego uni-ta. Zatem w najbliższym czasie, aby takie testy były możliwe to musiałaby się nadarzyć okazja, że ktoś użyczy mi takie sprzęty. Możliwe, że szybciej pojawią się testy kamer inspekcyjnych (ta łatwiej mi pozyskać). Pozdrawiam serdecznie

[@666gelu]

@@ToolSciPlay a ten unit daje w miarę radę zawsze może być test budżetowej kamery, nie każdy potrzebuje od razu pro

[@ToolSciPlay]

Do tego, do czego kupiłem - czyli, żeby amatorsko sprawdzać jak nagrzewają się różne sprzęty (w szczególności latarki i lampy warsztatowe) to jest akceptowalna. Troszkę uwag bym do niej miał, ale kosztuje 800 PLN a nie 8k PLN. Spróbuję o niej nakręcić recenzję, skoro jest takie „zapotrzebowanie” - może na przełomie roku jak będę miał ciut więcej czasu wolnego. Pozdrawiam serdecznie

[@ghostanddiy]

@@ToolSciPlay Test taniej kamery termowizyjnej w Twoim wykonaniu? Super pomysł 👍👍👍

[@ToolSciPlay]

@@ghostanddiyjak mnie tak podpuszczasz, to będę musiał się dodatkowy miesiąc przygotowywać bo czuje presję (tak jak np. do materiału o wiertłach - przygotowywałem się kilka czy nawet kilkanaście miesięcy; podobnie jak w przypadku cyklu o brzeszczotach czy ostatnio na temat pomiaru światła; podobnie już od dłuższego czasu przygotowuje materiał o akumulatorach). Pozdrawiam!

[@Mierze19j87]

Takie małe sprostowanie. System SAS+ALL to system 18V, nie 20V. To nie Parkside. Ale i tak widać, że klepią szablony na jedno kolano, te marki DIY. Ciekawe ile jest Dedry w Dedrze, a ile chińczyka. Gdzie ta polska myśl technologiczna z czasów pancernej Celmy? 😔 Ale testy robisz na najwyższym poziomie, brawo!

[@ToolSciPlay]

Dzięki za uwagi! Niemniej jednak pozwolę sobie się nie zgodzić. Systemy 18v i 20v są zasilane tymi samymi napięciami. Obecnie akumulatory są w obu przypadkach budowane na bazie 5 ogniw LiIonowych - najczęściej wysokoprądowych 18650 lub 21700 (są wyjątki jeśli chodzi o rodzaj ogniw - ale ani Dedra, ani Parkside do nich nie należą - tylko np. DeWalt ze swoim PowerStackiem). Ogniwa te w trakcie rozładowywania zmniejszają swoje napięcie (z ok. 4,0-4,2V do ok. 2,5V. Przez większość czasu utrzymując tę wartość w okolicach średniej (tj. 3,6 - 3,7V). Połączone równolegle 5 ogniw ma zatem napięcie średnie 18V i część producentów stosuje to oznaczenie na swoich produktach. Jednak niektórzy producenci wskazują na maksymalne początkowe napięcie w trakcie pracy - tj. 5 x 4V i stąd się robi 20V. Oczywiście są systemy zbudowane na bazie akumulatorów z 6 ogniwami (oznaczone najczęściej: 21,6V, 22V lub 24V), ale Parkside do takich nie należy (ze znanych „chińczyków” taki system oferuje Greenworks). Zatem SAS+ALL i x20VTeam to ta sama klasa napięciowa baterii. Dla wydajności istotniejsze jest natomiast jakie rzeczywiście są tam ogniwa, bo napięcie to nie wszystko. Ogniwa mają ograniczone maksymalne natężenia prądu rozładowywania (zwykle dla 21700 są one wyższe niż dla 18650, z perspektywy jednego ogniwa im wyższa pojemność tym niższy maksymalne natężenie prądu, ale łączenie szeregowe pakietów po 5 ogniw pozwala zwiększyć i pojemność, i prąd rozładowywania; ale i masę, i wymiary akumulatora). Jeśli chodzi o Dedrę to z perspektywy projektu, konstrukcji, montażu, podzespołów to jest to 100% „chińczyk”. Na grupie facebookowej da się nawet znaleźć jaki to chiński producent wytwarza te sprzęty i daje jako oem dla Dedry. Jedynie Dedra jako importer do EU musi uzyskać odpowiednią dokumentację i dopuszczenia, aby wprowadzić sprzęt do obrotu. Zatem być może mają jakieś laboratorium, w którym testują sprzęty przed ich wprowadzeniem na rynek. W zasadzie wszystkie firmy z tanimi narzędziami (a i w pewnym zakresie te pozycjonowane ciut wyżej) tak robią. Znajdują w PRC producenta OEM, który stuka im swoje narzędzia, ewentualnie uwzględniając projekt obudowy a te „pomalowane” lub oklejone trafiają na nasz rynek. Oczywiście - z tego co wiem (choć nie zagłębiałem się w szczegóły), aby były dopuszczone przechodzą odpowiednie sprawdzenia (np. Graphite ma swoje laboratoria a podmioty odpowiedzialne za Parkside zlecają to do laboratoriów TUV). Pozdrawiam serdecznie!

[@Mierze19j87]

@@ToolSciPlay Jak zwykle odpowiedź na najwyższym poziomie. 😉 Z Tobą się zawsze świetnie rozmawia. Natomiast mi nie musisz tłumaczyć, co to jest rezystancja, napięcia ogniw, bo jestem elektronikiem z zawodu i wiem, co od czego zależy. Wiem, że istnieją cele kieszeniowe i typu Tabless oraz cylindryczne oraz to, że wszystko opiera się na zmniejszeniu emisji ciepła, co gwarantuje dłuższą żywotność i większe przebiegi na jednym ładowaniu. Bo wraz z tym, zmniejsza się rezystancja, która jest ważniejszym czynnikiem niż samo napięcie ogniw. W związku z tym, uważam to całe "malowanie" napięcia na obudowie i nazewnictwo, za marketingowy bełkot. Bo akumulator efektywnie "przebywa" w okolicach 18V. Tylko firmy, które nie mają autorytetu w dziedzinie elektronarzędzi, próbują marketingiem przykryć swoje ułomności, wmawiając klientom, że 20V, to przecież lepiej niż 18V. Tak wygląda. Temat Dedry doskonale znam, bo obserwuje Nasza "Polską" markę i życzyłbym im i sobie, aby poszli w ślady starej Celmy (nowa to już to samo, co Dedra, kupiona przez chińską spółkę). Dalej pozostanę przy tym, że sprzęt produkowany w Europie, ma wyższy standard kontroli. Dlatego mocno wściekam się na Boscha, że coraz częściej widuje na obudowie Made in China. Nim Europa zrozumie, że Chiny opanują świat, może być już za późno. Osobiście jestem w stanie wydać więcej za Kasę in Germany czy Made in Poland, bo mam większą pewność, że to mi się nie rozleci podczas pracy. Tak, jak pisałem. Chciałbym, aby Dedra wyciągnęła wnioski, stworzyła swoją serie Professional, którą by tworzyła sama, od podstaw, nawet za wyższe pieniądze. I myślę, że w Polakach jest na tyle patriotyzmu, że jeśli ten sprzęt byłby faktycznie porównywalny choć trochę z Milwaukee, DeWaltem, Makitą czy Boschem, to wybiorą nasz rodzimy produkt. Nawet jeśli za wkrętarkę musiałbym zapłacić tysiąc zł, to nie zmienia niczego, bo seria Profesjonalnych narzędzi, które na siebie zarabiają i kosztują sporo, nikogo dziś nie dziwi. W obecnej Dedrze brakuje mi po prostu tej precyzji. Mają dobrego dostawcę, bo jednak co testuje, a testuję w pracy ciągłej, jakoś się nie rozpada, ale też wiem, że nie jadę ich na przysłowiowe "Heavy Duty", bo widzę ich limit. I pewnie tylko dlatego działają jeszcze u mnie. Dla amatora może to nie ma znaczenia, ale dla pracownika budowlanego ma ogromne, by sprzęt można było docisnąć względem potrzeb, a nie mieć z tyłu głowy, że trzeba robić z jakimś zapasem, bo jest obawa, że Spale silnik, wywalę przekładnie, zniszczę układ planetarny. P.S. Jeśli mówimy o ogniwach wysokoprądowych, to tylko 21700 dają efektywność na poziomie urządzeń sieciowych. Firmy raczej nie bazują nawet na najlepszych 18650, bo większy prąd mogą wykrzesać z połączenia pakietów 21700. Nadchodzą jednak zmiany i myślę, że cylindryczne ogniwa będą coraz częściej wypierane. Na razie to drogi gips dla większości, ale warto podkreślić, że dają wymierne korzyści. Również pozdrawiam! 😉