ZIELONY RYCERZ. GREEN KNIGHT - RECENZJA I ANALIZA FILMU DAVIDA LOWERY'RGO

#greenknight #zielonyrycerz #legendyarturiańskie
Recenzujemy film ZIELONY RYCERZ. GREEN KNIGHT w reżyserii Davida Lowery'ego.
Podoba ci się to, co robimy? ZASUBSKRYBUJ nas kzbin.info...
Zapraszamy także na naszego bloga drugiseans.blogspot.com/
i konta społecznościowe na:
Facebooku / drugi-seans-1398302166...
Instagramie / drugiseans
Filmwebie www.filmweb.pl/user/DrugiSeans
Mediakrytyku mediakrytyk.pl/zrodlo/262/dru...
W materiale wykorzystaliśmy fragment utworu zespołu Tequila Moonirse "Tequila Moonrise" freemusicarchive.org/music/Teq... utworu "Orginal Rags" Scotta Joplina freemusicarchive.org/music/Sco...

[@olgadonigiewicz3474]

Podziwiam za profesjonalizm, gruntowne przygotowanie i zdolności interpretacyjne. Od obejrzenia filmu szukałam głębszego spojrzenia na ten obraz. Dzięki!

[@milongaptasznik9908]

dziękuję za interpretację, dzięki niej inaczej spojrzałam na ten film

[@michanadolle4789]

Ja mam jeszcze jedną interpretację, bardziej zbliżoną do poematu. Morgana razem z Bertilakiem (postać grana w filmie przez Joela Edgertona) uknuli intrygę, aby rzucić wyzwanie Arturowi i Rycerzom Okrągłego Stołu. Morgana przemieniła Bertilaka w Zielonego Rycerza i wysłała do Kamelotu. Ona pragnęła skompromitować Artura i jego rycerzy wierząc, że nikt nie przyjmie wyzwania. Odkąd okazało się, że wyzwanie przyjęła najmniej spodziewana osoba, czyli Gawen (w tej wersji jej syn) to postanawia robić wszystko, aby nie spełnił swojej misji i nie udał się na egzekucję - być może kierowana matczyną troską, albo kuszona wizją korony jaką Gawen mógłby odziedziczyć po Arturze w niedalekiej przyszłości. Zsyła na niego liczne przeszkody, które okazują się być testem jego rycerskości, daje mu pasek (2 razy), który ma mu zagwarantować bezpieczeństwo. Bertilak jednak szczerze wierzy w jego misję i rycerskość. Kiedy spotykają się w jego domu traktuje go jak starego przyjaciela - bo spotkali się już kiedyś i zaimponował mu swoją odwagą. Na samym końcu, kiedy Gawen czeka przed śpiącym Zielonym Rycerzem, w nocy następuje ciekawe ujęcie - lekki blask pada na pogrążonego w półśnie Zielonego Rycerza, jego twarz na moment się wygładza i nabiera cielistego koloru, wygląda to jakby nałożono cyfrowo twarz innego aktora i wierzę że to był Joel Edgerton. Na końcu jak Gawen odrzuca pasek, Zielony Rycerz traktuje go z szczerą dumą, gratuluje mu, a dalej już niewiadomo jak potoczyły się dalsze losy, bo nie to interesowało Lowery'ego - to jest historia Gawena dowodzącego swojego rycerskiego honoru i pomimo licznych porażek po drodze osiąga sukces oddając siebie w ofierze.

[@rafaharrison9345]

To nie jest post żeby bić pokłony przed filmem. To post uznania dla Waszej rzetelności, profesjonalizmu i uczciwego podejścia do filmu stanowiącego nielada wyzwanie. Wiedziałem, że nikt nie zrobi tego lepiej od Was

[@DrugiSeans]

Dzięki!

[@kasia9691]

Ach, świetna recenzja! Bardzo wiele mi rozjaśniliście.

[@rafap5731]

Idę drugi raz na film dziś. Totalnie mnie zaskoczył i nie chciał wyjść z głowy. To prawda jest Arcydziełem.

[@annapawowska8591]

W kwestii interpretacji zgadzam się z Martą - także odebrałam film jako "odwrócony" poemat. Bardzo uczciwie i dogłębnie podeszliście do tematu, szacun;-) Co do międzykulturowości - tutaj mam inne zdanie niż Mateusz. Pamiętajmy, że Morgana jest siostrą Artura, a bóstwa solarne (z których para królewska wzięła stylistykę) są wspólne dla Północy i Południa. Dlatego ja interpretuję dobór aktorów jako podkreślenie, że mit jest ogólnoludzki, a nie "tylko zachodni". Pewnie Joseph Campbell też by się zgodził, gdyby żył.

[@weronika14101]

Cieszę się, że nie tylko ja uważam ten film za fenomenalny, dlatego tak bardzo ciekawa byłam Waszej opinii. Niektóre ujęcia na długo zostaną w mojej głowie. Scena na początku, w której Patel siedzi na tronie, by po chwili zacząć płonąć w połączeniu z muzyką...miałam ciarki!

[@hrabina_4057]

6/6 u Mateusza ! Muszę zobaczyć ten film 😀 super recenzja, zachęciła mnie do zobaczenia filmu (jak zawsze u Was) i obejrzę Was jeszcze raz po filmie ☺️☺️

[@cesellolaromaa3341]

Wizualnie ten film jest przepiękny, kostiumy, scenografia, to jak w kadrach ustawieni są aktorzy wszystko jest bardzo dopracowane. Oglądając go w kinie po pewnym czasie odczułem jednak znużenie, nieustannie podniosły ton opowieści stawał się męczący. To jeden z tych filmów, który trzeba chłonąc w całości. U mnie to zadziałało do pewnego momentu, później pojawił się przesyt. Nagła finalna przemiana głównego bohatera, mnie trochę zastanawia. Najpierw jest pasmo porażek, a później nieoczekiwana odmiana. Bohater postępuje jak postępuje przez całą opowieść, by wizja znikąd miała go finalnie uratować. Odnoszę też wrażenie, że ten ostateczny akt odwagi, jest w jakimiś stopniu efektem tych wyświechtanych rycerskich ideałów. Gawain jest jaki jest, miota się i sam nie bardzo wie co ma robić, nie ma w sobie wiele z wzorcowego rycerza, nie wierzy w te wartości. Jednak sam fakt, że obraca się, wychowuje w świecie gdzie te piękne opowieści, bajeczki są obecne wpływa na niego. Po prostu wydaje mi się, że kiedy decyduje się na zdjęcie opaski, ma ten wzorzec ideału rycerza przed sobą. Coś na zasadzie, że byłem łachudrą, ale akurat w tym konkretnym momencie, tu i teraz ten jeden raz zachowam się jak ten wspaniały rycerz z opowieści. Dużą krzywdę temu filmowi robi trailer. Po pierwsze jest zmontowany w taki sposób, że sugeruje bardziej standardowe przygodowe kino. Nie oddaje powolnego, refleksyjnego faktycznego tempa. Po drugie zdradza większość najważniejszych scen i ogólną linię fabularną.

[@weronika14101]

Odnośnie zwiastunu jak najbardziej się z Tobą zgodzę - zapowiada inny film niż w rzeczywistości. Szkoda mi było grupki kilkunastoletnich chłopaczków, którzy byli ze mną na seansie. Widziałam ich skonsternowane miny gdy wychodzili z kina 🤣

[@catherine_kasia2978]

Uwielbiam za research ❤

[@DrugiSeans]

Dzięki!

[@janzdunkiewicz2193]

Muszę zawsze oglądać do końca, żeby usłyszeć "paa"

[@blazius1726]

Wszystko w zasadzie mi poumykało, ale wiedziałem, że dacie radę!

[@Cucumiso]

9:29 i nie ogladam dalej póki nie zobacze filmu - czuję się zachęcony:)

[@emiliaolszewska4694]

Ja też najpierw obejrzałam początek, a na hasło "a teraz będą spojlery" wyłączyłam. I dopiero dziś, po obejrzeniu filmu, obejrzałam do końca ;) Recenzja rewelacyjna, wiele mi wyjaśniła.

[@had9144]

Mam tak samo jak Marta. Też nie byłem na to przygotowany na seans i połowe rzeczy mi totalnie umknęło. Świetna recenzja, a konkluzja jest taka, że musze drugi raz się wybrać na ten film :)

[@gabrielpytkowski7073]

Dzięki za tę recenzję! Film mi się podobał, ale wasze interpretacje mocno podbiły go w moich oczach ^^

[@DrugiSeans]

Super, cieszymy się, że nasza interpretacja pomogła:)

[@justynamarzec1302]

Świetna recenzja i interpretacja, po kilku próbach znalezienia jakiegoś wyjaśnienia tej fabuły dostałam tak wyczerpującą odpowiedź, jakiej potrzebowałam, a nawet i więcej! Świetne jest to, że odbiór obojga z Was współgra ze sobą bez problemu, aż żałuję, że już zdjęli to z ekranów, bo poszłabym teraz drugi raz. Pozdrawiam :)

[@wykapanyTata]

Super analiza, przynajmniej się dowiedziałem, co wczoraj oglądnąłem, ponieważ niestety nie jestem dobry w wyłapywaniu takich metafor, nie znam legend arturiańskich i film mnie wymęczył. Może po prostu nastawiony byłem jednak na coś innego, mimo to rozważam powtórzenie seansu jak już będzie na jakimś VOD. Do tego jeszcze zobaczyłem Waszą recenzję Cruelli, gdzie wreszcie ktoś miał podobne odczucia do moich na temat tego filmidła. Leci sub :)

[@LaronePL]

Super, szczególnie w przypadku takich filmów, posłuchać waszej interpretacji po seansie. Odnośnie żony króla z wizji na koniec i Winfredy - to chyba były jednak dwie różne aktorki. Ale szanuje ten film za to jak czasem przekłuwa jak balonik to nadęcie artystyczne, a zarazem rycerskość bohatera (patrz scena gdy chce sprawdzić namacalnie czy Winfreda to duch, a ona reaguje na to słowami “jaki rycerz robi coś takiego?”). Interpretacja o matce próbującej udoroślić syna, też jest mi bliska :3

[@DrugiSeans]

Takie filmy zdecydowanie sprawiają, że chce się nam interpretować:) a z tego co sprawdzaliśmy to jednak ta sama aktorka.

[@kacpras4412]

Będzie jeszcze coś u was o Twin peaks?

[@jacekm5798]

Miałem iść do kina na ten film, ale zapomniałem i wczoraj sobie przypomniałem. Najlepsze co widziałem od dawna. Kompletnie mój klimat. Coś co potrzebowałem* zobaczyć a nie wiedziałem że potrzebuję. Fajna recenzja. Pozdrawiam

[@DrugiSeans]

Dzięki, też pozdrawiamy:)

[@jacekm5798]

@@DrugiSeans możecie coś polecić w podobnym klimacie?

[@DrugiSeans]

@@jacekm5798 to jest film "jeden na milion", więc o takie cuda ciężko. A co najbardziej byś chciał, żeby się powtórzyło z seansu Zielonego rycerza?

[@jacekm5798]

@@DrugiSeans chyba taki klimat lekko mroczny, niekoniecznie wartka akcja, ale dobrze zbudowana historia.

[@DrugiSeans]

@@jacekm5798 może filmy Alexa Garlanda, Jordana Peele'a, "Zabicie świętego jelenia" Yorgosa Lanthimosa.

[@szaka328]

Pani na zamku jest chyba alter ego reżysera. Przeczytała te wszystkie książki, niektóre kopiowała a niektóre nawet trochę poprawiła 😀 No i sportretowała/sforografowała bohatera. Kusi go, wystawia na próbę i obnaża jego słabość.

[@DrugiSeans]

Zdecydowanie jest tam refleksja o tworzeniu i byciu twórcą. Chociaż szczególnie ciekawe jest to, że jest to właśnie kobieta, a nie mężczyzna.

[@KlaraKluczykowska]

aaa, dobre! i bohater mówi, że to bardzo dziwny portret i raczej nie jest zachwycony

[@biankazszampanii8643]

Ostatnim rzutem na filmowy seans zdążyłam film zobaczyć i muszę przyznać, że niezmiernie mi się spodobał a najbardziej postać matki, która swoimi magiczkami szykuje syna do bycia Gotowym na odpowiedzialne życie. Obsada zresztą jest cudowna a z zaskoczeń obsadowych to muszę napisać o Alicji Vikander, którą tak sobie ... a tutaj, zwłaszcza w wersji z krótkimi włosami jest zjawiskowa i kadrowana też zjawiskowo. Recenzja jak to Z Wami Bywa w punkt więc

[@magorzatawarcho4671]

Mnie bardzo się rzuciło w oczy, kiedy bohater po ucieczce od Zielonego Rycerza wyobraża sobie swoje życie: ostatnią osobą, która odstępuje od jego boku jest właśnie Morgana. Możemy się w tym dopatrywać czystego przypadku, jasne, ale czy to nie jest tak, że Matka (zdając sobie sprawę, że Syn nie spełnia jej wizji, oczekiwań) w końcu pozostawia go samemu sobie? W końcu bohater Patela jest zdany sam na siebie, a jego głowa odpada.

[@pachorenko]

ostatnie kuszenie Sir Gavaina

[@ZarlokTV]

6/10 u mnie

[@dariusz.domanski]

Film rewelacyjny. A z recenzji zostanie w pamięci że mokro i śmierdzi kotem 😉

[@DrugiSeans]

Smutna prawda jest taka, że było mokro i śmierdziało kotem, co nam nieco storpedowało recenzję;)

[@dariusz.domanski]

@@DrugiSeans Bloopersy zawsze w cenie

[@ewaj2603]

Prześwietna analiza i interpretacja! :) Film zrobił na mnie ogromne wrażenie i zastanawiam się czy nie iść drugi raz na seans. Jednak. Nie rozumiem jednego motywu w Zielonym Rycerzu. Olbrzymów... ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego one się znalazły w filmie? Bo mam wrażenie że zarówno fabuła jak i symbolika filmu nie straciły by na tym, jakby sceny z olbrzymami zabrakło? Ps. Właśnie zobaczyłam komentarz pod spodem. Olbrzymy symbolizowały naturę i jej siłę, której bohater nie przewidział? Czy to wszystko, czy coś jeszcze? 🤔

[@DrugiSeans]

Tak obstawiamy. Według słownika symboli, olbrzymy to siła natury, z która nie jesteśmy w stanie wygrać. Gawen jest bohaterem, który flirtuje z naturą, ale często odznacza się typowo ludzką pycha, niepotrafiąc okazać jej szacunku lub dostrzec jej wielkości i siły.

[@francobollogiallo9346]

Też pewnie ma znaczenie, że to olbrzymka zwraca na niego uwagę. Wpisuje się to cały mistycyzm kobiet w tym filmie.

[@Krzy-hoo]

Gawain do Olbrzymki: "Might a weary traverse the valley on your shoulder?" (Czy zmęczony może przemierzyć dolinę na twoim ramieniu?) en.m.wikipedia.org/wiki/Standing_on_the_shoulders_of_giants Valley (dolina) też może być nie bez znaczenia. Przywodzi na myśl coś ciemnego (w odróżnieniu od oświetlonej góry), coś niskiego, coś skąd też rozpoczyna się wędrówka na szczyt. Ciekawe jest też, że te gigantyczne kobiety są raczej ... z głowy Gawaina, który niedawno zjadł halucynogennego grzybka. Czyli jest to projekcja jego wnętrza. Jakby pragnął być "uratowany" przez kobietę, oddać się jej, uciec się do niej w chwili trudności.

[@symulacrumorlando]

I jest tam olbrzymka z niemowlęciem na ręku. Macierzyński, rodzący aspekt kobiecości. W ogóle kobiety w tym filmie rodzą, tworzą, opiekują się, a mężczyźni niszczą.

[@symulacrumorlando]

Mnie mocno zastanowiła scena pasowania na rycerza i przekazania władzy przez gasnącego króla. Co oznaczało powrót żywego bohatera? Po raz kolejny zwyciężył Ziemnego Rycerza? Czy nagrodzone jest jego tchórzostwo i ocalenie życia poprzez ucieczkę? Miałam wrażenie, że król wie, że Gawain sprzeniewieżył się umowie, że przewiduje, że całe życie jego następcy będzie klęską, bo jest budowane na kłamstwie i słabości. Ale przekazuje władzę. Dlaczego? Bo wraz z nim i Ginewrą starzy bohaterowie odchodzą i nadchodzi nowy, od samego początku ułomny świat i taki jest porządek rzeczy?

[@symulacrumorlando]

Przepraszam za literówki, słownik zaszalał, nie mam możliwości edycji.

[@homerecordsinc.2653]

Osz kur... 😄🤟😂

[@imienazwisko3893]

Nurtują mnie te olbrzymy. Czy poza takim dosyć oczywistym ukazaniem tego, że Gawin chciał sobie ułatwić drogę, pójść na skróty - te olbrzymy niosą ze sobą jeszcze jakąś treść? Czy to że widać było że są to olbrzymie kobiety, też ma znaczenie? No i, scena po napisach - kolejne skierowanie uwagi w stronę kobiet..?

[@marthalynx7941]

Ups, jaka scena po napisach?😬 A olbrzymy są interpretowanie głównie jako symbol żywiołów natury i bohater po raz kolejny nie był gotowy przyjąć ich potęgi - chciał je wykorzystać, ale zabrakło mu wyobraźni z czym to się może wiązać - zmiażdżeniem z rąk olbrzyma.

[@imienazwisko3893]

@@marthalynx7941 o, nie pomyślałam o tym w kategorii żywiołów, wydawały się takie ... kamienne ;) A po napisach jest króciutkia scena jak mała dziewczynka (jakby córka Gawina?🤷 ) bawi się i zakłada sobie na głowę koronę. Tamtą koronę z aureolą. Nie zawsze zostaję do końca napisów, kto wie ile przegapiłam dodatkowych scen ;) ale tu akurat muzyka brzmiała świetnie więc bez problemu poczekałam

[@marthalynx7941]

@@imienazwisko3893 whoa, brzmi świetnie, no ale to tym bardziej podkreśla jakiś nowy początek - mała dziewczynka sama zakłada koronę, no ciekawe bardzo.

[@Krzy-hoo]

w angielskim jest takie określenie "to stand on the shoulders of giants" które znaczy, mniej więcej, korzystać z dorobku wielkich (doniosłych) przodków. Newton powiedział: "Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów." A jeszcze wcześniej, w XI w. padły słowa: "jesteśmy jak karły, które wspinają się na ramiona gigantów, by widzieć więcej od nich i dalej sięgać wzrokiem, i to nie za sprawą bystrości swojego wzroku, czy wysokości ciała, lecz dzięki temu, że wspinamy się w górę i wznosimy na wysokość gigantów." Ja nie widziałem ataku w geście gigantycznej kobiety, a zlęknięcie się i wycofanie Gawaina.

[@Krzy-hoo]

a ta scena na końcu.. domyślam się, że jest to korona Gawaina (króla, nie królowej), a znaczące wydaje mi się, że dziewczynka sama się w nią ubiera, w akcie zabawy, zupełnie nie zdając sobie sprawy z wielkiego znaczenia jakie symbolizuje ten przedmiot. głupiutka dziewczynka bawiąca się w króla.

[@michalok4893]

Zaraz, zaraz. Przecież na uczcie on odpowiedział na wyzwanie zielonego rycerza, więc wykazał się nie lada odwagą. Nie wiedział że mu się podłoży. A potem niejednokrotnie zachowuje się tchórzliwe, więc jak dla mnie zaburza to spójność postaci.

[@DrugiSeans]

Ok, ale jak się podłożył, to nie powinien zachować się niczym kat, a nie rycerz.

[@Krzy-hoo]

Nawet dość wyraźnie była zaakcentowana postawa innych rycerzy - żaden nie chciał podjąć wyzwania, stali wycykani. Nie chcieli też pomóc Gawainowi użyczając mu miecza, znów wyraźnie odcinając się od niego. Nie mógł na nich liczyć. Symbolicznie przyjmuje i używa królewskiego miecza.

[@count_of_pizza]

Odcięcie głowy jako odcięcie pępowiny. Not fun.

[@pdymm]

oj, ta postkolonialna interpretacja jest trochę ryzykowna, bo jednak film narzuca interpretowanym tekstem kulturowym zespół cnót, które są uznawane w zachodnim kręgu cywilizacyjnym. czy pochodzący spoza Europy bohater/aktor musi w myśl tej interpretacji w ogóle je przezwyciężyć, skoro nie są jego wartościami? takie nakładanie języka na język to chyba nadal kolonializm.;)

[@DrugiSeans]

Wydaje się jednak, że nie rzecz w realizacji cnót wypracowanych przez Zachód, ale dojście do własnych, wykucie własnej drogi i legendy. A takie przejęcie tekstów, a nawet cudzego języka, jest jedną z metod postkolonialnych. Często uciskane mniejszości wykorzystują język bardziej powszechny niż ich i cudze wzorce np. narracyjne, do zabrania głosu w swojej sprawie.

[@pdymm]

@@DrugiSeans tyle, że wiecie... film zrobił Amerykanin, więc wybicie się na własny język w kontekście tego faktu jest jakby nie bardzo. chyba że Nowy Świat także uznajecie jako kolonialną zależność? :) ale generalnie, inne ścieżki interpretacyjne fajne, brawo.

[@DrugiSeans]

To oczywiście jest problematyczne, że robi to Amerykanin, a nie np. Hindus. Ale nie znaczy to, że Lowery nie chce wypowiedzieć się postkolonialnie;) szczególnie, że Lowery myśli bardzo nowocześnie o świecie. Pytanie jakich przodków kryje reżyser, bo to też może mieć znaczenie. Dla mnie (Mateusz) ten wątek kolonialny jest bardzo ważny i będę się upierał, że nieprzypadkowo Dev Patel jest jedynym nie białym aktorem w produkcji poza samą rodziną Gawaina.

[@pdymm]

@@DrugiSeans jako teoria postkolonializm to jest tak poręczne narzędzie, jak swego czasu psychoanaliza, bo w zasadzie wszystko może za nią przemawiać - pod warunkiem, że będzie używane przez inteligentną osobę. chociażby obsadzenie Riza Ahmeda w Sound of Metal, który ucząc się języka migowego (przestając tym samym wykonywać metal jako styl muzyczny wypracowany na Zachodzie), słyszy inaczej i więcej. ale w sumie nie kłócę się, film świetny. ostatnio taki klimat to chyba w Valhalla Rising Refna.

[@grzegorzswist]

@@pdymm oj nie chciałbym żeby teraz kolor skóry głównych bohaterów filmowych był częścią jakiś analiz kulturowo postkolonialnych. Czasem cygaro jest po prostu cygarem. Zarówno w sound of metal jak i teraz w green knight gra osoba która się po prostu spodobała reżyserowi.

[@grzegorzswist]

A ja zupełnie nie kupuje ten postkolonialnej interpretacji, szukanie czegoś co chcemy znaleźć. Tak samo jak widenie wszędzie patriarchatu. Może reżyser powinien jeszcze przepraszać ze jest białym, mężczyzną i jest częścią kultury zachodu. Bo widzę że w tą stronę na końcu szliście. Jak zachodni reżyserzy robią filmy w klimatach zachodnich to źle, ale jak robią w klimatach "egzotycznych " to z reguły jeszcze gorzej.

[@SuperKermit1]

Ale naciągacie interpretację. Ten film ma podstawową wadę. Scenariusz. Główna postać jest nieautentyczna. Scenariusz jest ogólnie kiepski. Aktor też słaby. Dorabiacie teorie o kinie drogi, przemianie a to nie prawda. To jest opowieść fatalistyczna. Wniosek z tego filmu jest taki że życie na serio i chęć wykazania się nie ma sensu. Lepiej było tkwić w ciepłym kurwidołku. Film jest kiepski. Postać jest sztuczna a aktor drewniany i głupkowaty. Same efekciarstwo nie wystarczy żeby zrobić dobre kino. Film jest nudny, męczy.

[@DrugiSeans]

Film jest kiepski a Kartagina musi zostać zniszczona.

[@TomkiniastY]

za dużo pierdolenia i teorii z kosmosu