Rozpoczynamy nową przygodę! Po odwiedzinach w Słowackim Raju (gdzie bardzo nam się podobało) zadecydowaliśmy, iż zamiast jechać w sierpniu kolejny raz w Słowackie Tatry Zachodnie to zmienimy plany i wybierzemy się nieco dalej w głąb kraju. Początkowo myśleliśmy o Niżnych Tatrach lub Małej Fatrze. Po wstępnych analizach opartych głównie na tym ile i co chcemy zrobić wywnioskowaliśmy iż 5 dni to za mało na te pasma górskie. Wtedy jadąc palcem na mapie natknąłem się na Góry Choczańskie - tak często przez nas mijane gdy okrążaliśmy Tatry jadąc drogą od strony Chochołowa w kierunku miejscowości Podbanskie. W zasadzie od razu w myślach zaplanowałem kilka tras, które potem spodobały się pozostałym uczestnikom wyjazdu. Zakwaterowanie znaleźliśmy w miejscowości Lucky. Nie dość że jest to piękna miejscowość (ładne centrum, super park zdrojowy, przepiękny wodospad) to jeszcze jest tam cicho i spokojnie. Szczególnie polecam spanie daleko od drogi przelotowej. Pierwszego dnia postanowiliśmy, że zaprzyjaźnimy się z tymi górami wybierając szlak "dolinkowy" przez Dolinę Prosiecką, która w zasadzie nie jest tak blisko naszych "Lucek". Wstajemy rano około 6:00. Następnie jedziemy do Prosieka (mała miejscowość niedaleko wylotu doliny). Tam zostawiamy auto. Koszt parkingu to 4 euro. Do doliny trzeba trochę podejść (1 km). W zasadzie już na początku szlaku da się zauważyć, że ta dolina jest bardzo dzika. Ścieżka staje się wąska a ogrom zieleni który nad otaczał był nie do opisania. Po 20 minutach dochodzimy do pierwszej atrakcji czy do skalnych wrót (wąskiego przesmyku na rzecz Prosieczanka). Potem musimy trawersować Potok używając do tego klamer i łańcuchów. W dalszej części Doliny szlak się wypłaszcza aby po około 40 min drogi zaczął piąć się wysoko w górę. W międzyczasie zmoczyliśmy buty (80% szlaku była pod wodą przez obfite deszcze poprzedzające nasz wyjazd). Pora na najlepszy punkt wycieczki: wodospad Czerwone Piaski oraz końcowe wyjście z Doliny Prosieckiej. Wodospad nie leży stricte po drodze. Aby go zobaczyć to należy odbić około 1 km w lewo lecz osobiście uważam że jest to punkt obowiązkowy wycieczki. Osiąga 15 m wysokości i szczególnie w tym dniu był on sporych rozmiarów. Na sam koniec wycieczki przez Dolinę Prosiecką pokonujemy kilka metalowych drabinek (według mojego taty każda z nich miała ok. 8 metrów długości). Jak dla mnie super miejsce gdz ............................... Trasa: mapa-turystyczna.pl/route?q=49.1528800,19.4993640;49.1785480,19.4860710;49.1963260,19.5204000;49.1785160,19.5420400;49.1528800,19.4993640#49.17107/19.51052/13 Długość trasy: 17 km Czas przejścia: 7 godzin Skład: Gosia Zbyszek Tomek Miniaturka: Zbiory własne Playlista na której są filmy z Gór Choczańskich: www.youtube.com/watch?v=1Nscu... Playlista na której są filmy ze Słowackiego Raju: www.youtube.com/watch?v=1Nscu... Wszystkie filmy na kanale: www.youtube.com/watch?v=of5fs... Link do kanału: kzbin.info/door/vW7... Wpisy/aktualności: kzbin.info/door/vW7... Instagram: instagram.com/tomaszeq1g/ Kontakt: tomandmountains@gmail.com Pozdrawiamy.
@magdalenawinnicka4176 Жыл бұрын
Czy jest opcja przejść ta Trasę z psem?
@tomandmountains Жыл бұрын
Tak, ludzie przechodzili tę trasę z psem lecz od razu mówię iz spotkalem tylko dwie takie grupki osób. Są 3 miejsca z drabinami, gdzie warto aby był to maly pies, najlepiej spakowany na przód do jakiejś chusty lub do plecaka i przede wszystkim taki który jest spokojny. Widziałem także pana z dużym psem ale nie za bardzo wiem jak przeszedł te pionowe drabiny. Pewnie pies był do niego przypięty (okolice brzucha) i zapewne współpracował z nim pokonując drabinki. Uważam jednak ze opcja z dużym psem jak i z malym-takim który jest niespokojny (nie współpracuje, wariuje) jest pomysłem kiepskim Głównie ze względu na bezpieczeństwo i duze ryzyko nieszczesliwego zdarzenia. Jak miałbym sam wybrać się w tę okolice z psem to przeszedłbym się z nim w dwie strony doliną kwaczańską. Z kolei prosiecką bym odpuścił. Pozdrawiam!