NAJWIĘKSZE ABSURDY we WŁADCY PIERŚCIENI 2

[@love-cute-pets]

To że enty nie zauważyły że saruman na potęgę lasy karczuje (dobrzy z nich strażnicy lasu xDD) powtarzam komentarz bo nie odpowiedziałeś na filmie

[@Pawel_Sowinski27]

W ksiązce jest to ze Drzewiec sie dawno skapnął ze Saruman mu rozpierdala las.

[@BoberBobrowski-d3p]

Rel enty nie czują zapachu palonych drzew 😂

[@BoberBobrowski-d3p]

​@@Pawel_Sowinski27rel

[@JakubKasprzyk-g2q]

Entowie, prosze nauczyc sie korzystac z jezyka polskiego

[@arheiss]

Nie ma dowodów na to, że Drzewiec wiedział o wycince drzew

[@jrayson9342]

Gotri rób swoje chłopie! Twoje materiały są coraz lepsze :D

[@love-cute-pets]

dokładnie

[@DocentNaukFiutt]

+1

[@apoloniawiecha105]

co do wygladu Froda, ktory nie zmienil sie przez 18 lat, to jesli dobrze pamietam w ksiazce bylo to tlumaczone wplywem pierscienia, ktory tak samo dal Bilbowi "wieczna" mlodosc, tak ze zdawal sie od wyprawy do Ereboru nie starzec

[@kezcejuhc9684]

Dla mnie największym absurdem jest Zguba Durina. Cała jego historia zdaje się być jednym wielkim plot armorem mającym dać, w odpowiednim momencie, wbić level Gandalfowi. Po 1. mimo, że Balrogowie byli potężni, to jednak dało się ich zlikwidować, pokonać (zabić mi średnio pasuje do Majarów). I choć Krasnoludy to nie Elfy, to jednak całe państwo mimo utraty króla i księcia raczej byłoby w stanie samotnego Balroga pokonać. Ok, to jeszcze można próbować jakoś logicznie wytłumaczyć, że powiedzmy pomogły mu jakieś złe stworzenia z głębin Ardy i faktycznie zmusiły Krasnoludy do ucieczki. No właśnie, tu po 2., do ucieczki - Khazad-Dum po obu stronach graniczyło z królestwami najpotężniejszych Elfów, z którymi miało całkiem dobre relacje. Nie da się nijak uzasadnić braku prośby o pomoc z tym problemem. Jedyne co przychodzi mi do głowy to duma Krasnoludów, ale i to jest bardzo naciągane, bo lepiej się ukorzyć, obiecać jakąś zapłatę i odzyskać miasto i skarby, niż stracić wszystko. Ponadto sama reakcja, a raczej jej brak, wśród Elfów i Istarich (np. Gandalfa) jest całkowicie niezrozumiała. Przyjmijmy nawet, że Krasnoludy nie powiedziały Elfom dlaczego postanowiły sobie ot tak opuścić swoje największe królestwo, to jednak sam fakt tego opuszczenia rodzi pytania. Najmądrzejsze postaci w Śródziemiu musiały wysłać zwiadowców, rozeznać się w temacie, zebrać dane, wypytać Krasnoludów. Słowem musiały się dowiedzieć, że to Balrog siedzi w Morii i jeśli nie mają zaników pamięci, to dobrze wiedziały z czym mają do czynienia (tak tylko przypomnę, że u Elronda na chacie siedział wtedy niejaki Glorfindel, który ma już na koncie jednego Balroga, no może remis z Balrogiem). Mając takiego sąsiada, w dodatku samotnego, bez armii (orkowie, gobliny itd. przyszły do Morii później) nie da się uzasadnić braku natychmiastowego ataku i usunięciu przeciwnika, gdy jest najsłabszy. Co więcej, są to już lata dość znaczącej działalności Gandalfa, który przypomnę, kilkadziesiąt lat później stwierdził, że super opcją jest samotne sprawdzenie co to za złol siedzi sobie w Dol Guldur. A tu nic, zero zainteresowania, zero jakichś pogaduszek, planu ogarnięcia tematu, no se królestwo właśnie w ciągu roku zniknęło, zdarza się cnie. Idąc dalej, kolejna akcja ze Zgubą to próba odbicia Morii przez Krasnoludów w 2799. Krasnoludy mimo wielu poległych wygrały bitwę, ale uwaga, nie weszły do Morii, bo obawiały się Balroga. Geniusz Balin, który brał udział w tej bitwie, 200 lat później postanowił, że on to w sumie sam z kilkoma ziomeczkami na pewno bezproblemowo teraz oczyści Khazad-Dum. Nagroda Darwina gwarantowana. No i wracamy do najmądrzejszego Majara. Olorin musiał wiedzieć co się czai w Morii. Jak wyżej wykazałem, w zasadzie od razu po przebudzeniu Zguby powinien tę wiedzę uzyskać czy to od Elfów, czy Krasnoludów. Również przez kolejne tysiąc lat było sporo ku temu okazji, wiele zdarzeń, wiele zebrań Białej Rady, bitwa Krasnoludów z Orkami, wydarzeń, które musiały przyciągnąć uwagę Gandalfa jeśli oprócz szarej czapki miał też szare komórki. Mógł sobie pogadać z Krasnoludami, choćby podczas wyprawy do Ereboru, i nawet jeśli one same nie były w stanie nazwać poczwary, to kurła, Balrog to też jest Majar. Można stwierdzić, że się chłopaki znają od urodzenia. Jakby jakiś Krasnolud powiedział Gandalfowi, że no taki tam ognisty humanoid ze skrzydłami, biczem i mieczem ich wygonił z Khazad-Dum, to raczej połączy kropki z kuzynem Domino, co to menda do Morghota na służbę poszła. I mimo tej wiedzy, którą podkreślę jeszcze raz, Gandalf musiał mieć (bo jak nie miał, to mamy kolejny absurd - przez 1000 lat najmądrzejsza postać w Śródziemiu nie ogarnęła, czemu krasnalki porzuciły własne królestwo) wiedzę o Balrogu w Morii i nic z tym nie zrobił, na koniec stwierdzając, że to jest najlepsza droga dla Drużyny Pierścienia, no bo co złego może się wydarzyć. Także taki to absurd ode mnie - Zguba Durina, final boss chroniony plot armorem, stworzony tylko po to, by Gandalf mógł awansować i nosić ładniejszą szatę.

[@mariusz9575]

Gandalf przez morie nie chciał iść. Wręcz przeciwnie, za wszelką cenę wybierał inne drogi ale ostatecznie zmusiła ich do tego sytuacja i Saruman. Co do reszty się zgadzam i dodam to samo tylko ze smokiem których same krasnoludy ubiły wiele a tu z jednym nie dały rady i to we własnej chacie która co najlepsze była de facto jaskinią, pełną wąskich korytarzy. Do tego uwstecznienie jakieś nastąpiło bo w pierwszej erze potrafiły wytrzymać ogień potężniejszego smoka dzięki swojej zbroi. A teraz co? Zapomniały jak się je robi? Przecież nie aż tak dawno z nowych ziem uciekły właśnie przed smokami. Czemu nie przygotowały się na obronę przed nimi skoro były bogate to o stać ich było.

[@fantasywind3923]

Jeśli chodzi o ścisłość to kiedy pojawia się problem ze Zgubą Durina, jedno króleswo potężnych elfów nie istnieje od dobrych kilku tysięcy lat (Eregion upadł w Drugiej Erze, a demon zostaje odkryty w Trzeciej) ba nawet północne królestwo Arnoru by nie pomogło...bo też już nie istniało rozwalone na amen przez Angmar :). Na wschodzie było Lothlorien ale Elfowie Leśni tam żyjący nie mieli tak wielkiej potęgi jak Noldorowie. Ba pojawienie się demona w górach spowodowało nawet emigrację co niektórych Galadhrimów!!! Amroth i Nimrodel odeszli na południe z tego powodu (albo przynajmniej dlatego że Nimrodel była w strachu a Amroth ją kochał i chciał za nią podążyć). Rivendell i Lindon były daleko więc nawet podróż tam z Morii zabrałaby czas a zresztą nikt nie wiedział z krasnoludów że jakiś tam Glorfindel żyje gdzieś tam i walczył kiedyś z taką istotą (CHOCIAŻ ZGINĄŁ więc raczej to nie daje pewności hehehe) Więc tak naprawdę nic co mówisz nie ma sensu! Krasnoludowie z Morii czy raczej ich przodkowie nigdy nie brali udziału w wojnach Beleriandu wieć nie znali Balrogów nie wiedzieli czym tak naprawdę jest Zguba Durina a skoro nie wiedzieli nie mogli nikomu powiedzieć czym jest ten terror pod górami...walki ze Zgubą Durina musiały trwać rok do czasu aż zginęło dwóch królów najpierw Durin VI a potem jego syn Nain, a to oznacza chaos i masowe zniszczenie, skoro władca nie żyje jego dziedzić Thrain I Stary musiał podjąć kroki i krasnoludowie opuścili Morię...Gandalf...w tym okresie nawet nie był jeszcze tak znany czy aktywny, tych pierwszych kilkaset lat po przybyciu Istari byli raczej incognito rok upadku Morii to 1980 T.E. Upadek Morii spowodował tylko większy chaos i spustoszenie że nie było nic zbierać. Najprawdopodobnie krasnoludowie nie widzieli nawet Zguby w zupełnośći...wiadomo że on potrafi oblec się chmurą cienia która całkowicie blokuje widok...dla ocalałych to byłby jakiś stwór o nieznanym pochodzeniu okryty ciemnością.....ba może nawet to daje jakąś przewagę w skrytych atakach? :)

[@mateuszslawinski1990]

@@mariusz9575 Akurat Gandalfa wręcz świerzbiło na myśl o zejściu pod ziemię, spierał się o to nawet z Aragornem.

[@love-cute-pets]

Coraz lepsze te filmy a wstawka BOMBA

[@Rutra-y4t]

Super materiał, GOTRI, czekam na trzecia część! Podziwiam twoją pracę. 28:42 A odnośnie "małej korekty" to wiem, że 300 lat drzew to nie jest dokladnie 3000 lat slonecznych, tylko 100 czy 200 mniej, ale napisalem to tak w uproszczeniu, dla mocniejszego wybrzmienia argumentu, a po przeliczeniu mniej wiecej sie zgadza.

[@towarzysztatar7961]

Mam pewien zarzut w kierunku ogólnie pojętych sił zła, chociaż w szczególności do Saurona, tyczy się to również tematu stagnacji technologicznej. Krytyka nie dotyczy Sarumana gdyż jako jedna z niewielu postaci w całym uniwersum autentycznie docenia wartość innowacji i technologii zwłaszcza na polu militarnym. Wracając do Saurona, nie ma on żadnej wymówki na ten zastój technologiczny jak te przemawiające w obronie elfów, ludzi i krasnoludów. Najbardziej ze wszystkich powinno mu zależeć na dominacji technologicznej nad swoimi wrogami alby jak najłatwiej ich zniszczyć i móc bez przeszkód wprowadzić swoją wizję świata idealnego. Tymczasem siły Saurona operują zupełnie tak samo zarówno w drógiej jak i trzeciej erze mimo że przeminęły tysiąclecia. Jego wojska nadal uzbrojeniem i organizacją przypominają formacje rodem wyciągnięte z wieków średnich. Na obszarach pod kontrolą Władcy ciemności również nie ma wzmianek o jakichś przełomowych odkryciach, nic o czarnym prochu czy maszynie parowej ani o silniku spalinowym. Już mówiłem o Sarumanie ale nawet Gandalf wpadł na pomysł użycia prochu i to do zabawy w formie swoich fajerwerków. Trudno zakładać żeby Sauron nie wiedział jak ów proch stworzyć bo jako uczeń Aulego i to zapewne najzdolniejszy uczeń Aulego powinien bez problemu dokonać tego co udało się Sarumanowi i Gandalfowi. Oczywiście rozumiem powód dlaczego Tolkien nie zrobił z sił Saurona nowoczesnej armii albo chociaż takiej z epoki napoleońskiej, książka skończyła by się dość szybko gdyby Nazgule wjechały do Shire z karabinami maszynowymi XD. Podsumowując jest to dla mnie dziwne że mając czas, zasoby, powody oraz brak moralnych przeciwwskazań Władca ciemności nie spowodował istnej rewolucji przemysłowej a jego armia nie przewyższała technologicznie swoich wrogów.

[@mixx2318]

Mam 3 ciekawe pytania co do serii z pytaniami: 1. Dlaczego pierścienie elfów straciły moc po zniszczeniu jedynego, skoro nie były skażone mocą Saurona? 2. Czy druedainowie mieszkający z dunedainami na numenorse również obdarzeni byli długowiecznością? 3, czy król nazguli został faktycznie zabity przez Eowyne? Nie do końca trzyma się to sensu, że zostać po prostu pokonany mieczem

[@lukzombi8413]

Co do 3 pytania to filmy Jacksona wycieły bardzo ważny wątek, który wyjaśniałby czemu w ogóle było możliwe zabicie Króla Nazguli. Otóż jeszcze w drużynie pierścienia hobbici otrzymali sztylety z kurchanów (które służyły im jako miecze). Ta broń była zaklęta, miała moc zranienia nawet upiora. Kiedy Merry dźgnął nogę Króla Upiorów, przełamał moc która sprawiała że Król był faktycznie nieśmiertelny. Tym samym Eowyna mogła definitywnie zabić Nazgula.

[@ItalianoVenice]

Moja opinia do 1 przykładu. 😊 To też normalne iż często opisujemy postacie z niepewnej i cięszkiej przeszłości jako potężne, poważne i zaradne i silne, a postacie w czasach nowoczesnych jako beztroskie

[@janzielinski6999]

Co do orlow zdaje mi sie, ze nie wziales pod uwage jednej rzeczy: to byly orly Manwego i wypełnialy jego wolę. To koreluje z tym, ze Manwe chcial by śmiertelni sami byli swoja siłą sprawczą. To wyjasnia, czemu orly pojawiały sie dopiero po wykonaniu zadania.

[@damiantomczyk87]

Gdzieś kiedyś już chyba o tym pisałem ale mam duży problem z filmową sceną wejścia do Morii. Drzwi Durina się otwierają, Gimli mówi że zaraz poznają gościnność krasnoludów, piwo, żarcie i w ogóle, ale okazuje się, że chodzą po wysuszonych szkieletach na których jest chyba że sto kilo kurzu i pajęczyn a jak Legolas wyciąga z jednego trupa strzałę i stwierdza że to goblinska to wszyscy dobywają broni jakby ta walka odbyła się przed chwilą. No na pewno te gobliny od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat siedzą w tym miejscu i czekają aż ktoś otworzy drzwi, których nikt nie otworzył od wieków. W książce wejście do Morii, po zawaleniu się drzwi było bardziej spokojne. Żadnych trupów na podłodze, przerwa na popas, choć faktycznie szli z mieczami w pogotowiu a w filmie ta panika po znalezieniu starych szkieletów jest trochę żenująca. Zachowują się tak jakby ciała krasnoludów były jeszcze ciepłe i ściekała z nich krew a gobliny były tuż za rogiem.

[@franeksztacheta773]

Otóż to. Do tego Gimli, który nie wie, że Moria jest w rękach goblinów. Raczej powinien znać historię tak ważnego miejsca i gdyby wyprawa Balina się powiodła to również wszyscy krasnoludowie ze wszystkich królestw trąbiliby o tym i próbowali jak najszybciej uruchomić wydobycie kruszców i wznowić szlaki handlowe. W końcu dla nich to priorytet.

[@damiantomczyk87]

@franeksztacheta773 No akurat to że Gimli nie wiedział co się tam dokładnie dzieje jest w miarę zrozumiałe bo właśnie dlatego przybył z Gloinem do Rivendell żeby wypytać Elronda czy nie ma jakichś informacji bo byli prawie sąsiadami z Balinem a od dawna nie było żadnych wieści z Morii, dlatego zaniepokojeni przyszli wybadać co i jak. Gimli po prostu do końca miał nadzieję że krasnoludy dalej są w kopalni.

[@nieznanysprawca2402]

@@damiantomczyk87 a co myślisz o postawie Gandalfa jak nie chciał iść przez Morie? Musiał o tym wiedzieć. Dla mnie to dziwne że takie wieści się nie rozniosły że Balrog zniszczył królestwo krasnoludów

[@barteko.5218]

Fakt, scena głupia i nie mająca nic wspólnego z tym jak to opisywała książka. Ale w filmach błędów jest mnóstwo. Sadzę, że nie warto nawet tracić na zajmowanie się błędami w filmach. To nie są dzieła Tolkiena. Trzebaby stworzyć odrębną serię o tym.

[@damiantomczyk87]

@@nieznanysprawca2402 właściwie to bardziej Aragorn się wzbraniał przed Morią. Drużyna wyszła z Rivendell w zasadzie bez konkretnego planu. Wiedzieli że muszą przejść na drugą stronę gór a mieli w zasadzie trzy drogi, z czego Rohan odpadał, bo musieli przejść praktycznie przez Isengard, więc albo przełęcz, albo kopalnia i w trakcie wędrówki Gandalf z Aragornem co chwilę się naradzali co zrobić i to właśnie Aragorn nie chciał się zgodzić na Morię, dopóki chociaż nie spróbują przejść gorą. A czy Gandalf wiedział o balrogu? Chyba nie bo kiedyś już przeszedł przez kopalnię i go nie spotkał, a w książce był zaskoczony i najpierw na szybko, żeby nie powiedzieć że trochę w panice zapieczętował drzwi żeby zyskać na czasie i chwilę potem mówił że sam nie wie co to było i że nigdy nie spotkał takiego przeciwnika.

[@franeksztacheta773]

Mam coś do 3 części absurdów, choć ja to traktuję jako przeoczenie lub nieogarnięcie. W przygodach Berena i Luthien pojawia się pies Huan. Ogromny wilczur z Valinoru. Nie dość, że był nieśmiertelny jak elfy, to wg przepowiedni mógł zostać zabity tylko przez najpotężniejszego wilka w historii. W walce pokonywał wszystkich przeciwników. Udało mu się nawet pokonać Saurona zmuszając do porzucenia fizycznej postaci i wypierdalania za horyzont jako duch. Myślę, że Huana można traktować jako taki "wytrych" podobny do Orłów. Teoretycznie mógłby w pojedynkę niszczyć całe placówki zła o ile nie dałby się złapać w niewolę. Być może zeszmaciłby też Morgotha i odebrał mu koronę z Silmarillami, o ile ten nie przeobraziłby się w wilka osobiście. Ogólnie to mógłby dokonać dużo więcej stając w pierwszej linii ataku przeciwko np. smokom lub trollom. Setki ludzi oraz elfów mogłyby przeżyć gdyby Huan był na polu bitwy i niejedna przegrana bitwa potoczyłaby się inaczej. Nie wspominając grozy i popłochu wśród orków oraz zapału do walki po stronie sił dobra. Zamiast tego pomagał Oromemu w polowaniach. To tak jakby używać bomby atomowej jako stojak na kapelusze. Zmarnowany potencjał. Pozdro.

[@ulawielek7730]

5:36 Nie wspomniałeś jeszcze o tym, że w Silmarillionie widzimy elfów w czasach młodości ich rasy (o czym - z tego, co pamiętam - wspomina Finrod w Athrabeth), elfów, którzy są wciąż pełni sił i zapału, natomiast we Władcy spotykamy już elfów znużonych światem, zmęczonych tysiącleciami wojen i przemijaniem, elfów, którzy wiedzą, że ich czas w Śródziemiu dobiega końca i muszą ustąpić miejsca Drugim Dzieciom i przede wszystkim elfów, którzy nauczyli się już na własnych błędach.

[@SamotneKrzeslo2k]

Najlepszy fantasy lore'owy kanał na polskim KZbin i to jeszcze idealnie wgryzający się w gusta Polaczków. Kropka.

[@kacperw9667]

A mnie zastanawia kwestia wiary w Śródziemiu. Skoro Eru Iluwatar był najważniejszy i pierwszy to dlaczego nigdzie w Hobbicie czy Władcy Pierścieni nie było o nim najmniejszej wzmianki (przynajmniej jeżeli chodzi o ekranizację. Książki też przeczytane i nie kojarzę żeby oprócz Silmarilionu Eru był wspomniany). Dodatkowo mały heheszek przez całą filmową trylogię Władcy Pierścieni Legolas wypowiedział do Bilba tylko 3 słowa "I mój łuk"😂

[@kacperw9667]

Przepraszam do Froda nie Bilba

[@barteko.5218]

1. Hobbit to książka dla dzieci. gdy Tolkien ja pisał w 1937 r. nie wiedział, że napisze 20 lat później Władcę Pierścieni. 2. We Władcy Pierścieni Iluvatar/Eru jest wspomniany choć nie używa się tego imienia.

[@andrzejkrygier5171]

27:45 Od siebie dodam: żeby mógł być rozwój technologii, musi być zapewnienie podstawowych potrzeb jak żywność, bezpieczeństwo, surowce. Spójrz na nasz świat. Kiedy nastąpił boom technologiczny? I dlaczego wcześniejsze ~40k lat było tak "powolnym" rozwojem w porównaniu do ostatnich ~150 lat?

[@hubertjan8340]

Mnie zastanawia za to kilka, może drobnych kwestii, ale trochę nie dających mi spokoju: 1. Kiedy pod bramą Morii Drużyna Pierścienia otwiera w końcu bramę, pojawia się Czatownik z Jeziora, łapie Froda i rozpoczyna się walka. Wszystko fajnie, tylko dlaczego zaatakował Froda? Czy wyczuł, że on właśnie ma Pierścień? Czy miał go pochwycić na polecenie Saurona? A jeśli to wszystko czysty przypadek, to czemu nie atakuje innych członków Drużyny, tylko Powiernika Pierścienia? 2. Czemu nikt nie kontrolował Istrarich? Nie tworzyli żadnego zakonu, żadnego bractwa, żadnej organizacji. Nic. Byli emisariuszami Valarów, w porządku, ale nie tworzyli żadnej instytucji, która by miała swoje zasady i reguły. Działali na zasadzie wolnych strzelców, każdy chodził, gdzie miał ochotę i zasadniczo robił to, na co miał ochotę. Nie było nad nimi nikogo, kto by nadzorował ich działalność i potem co? Wyszły z tego takie smaczki jak zdrada Sarumana czy wycofanie się z misji przed Radagasta. 3. Nazgule niedaleko Rivendel atakują kompanię. Glorfindel chce pomóc Aragornowi w walce z nimi i uratować Froda. Wszystko fajnie, tylko jak to robi? Wsadza chorego i słabego hobbita na konia i każe mu uciekać, rzucając tylko zaklęcie swojemu koniowi, aby pędził jak wiatr. Czy to nie było trochę nazbyt ryzykowne? Frodo przecież mógł spaść w czasie ucieczki, był wszak mocno osłabiony. Poza tym, Nazgule łatwo przebiły się przez obronę Aragorna i Glorfindela i ruszyli za hobbitem w pościg, a on był w tej sytuacji całkiem sam. Jak na ratowanie Powiernika Pierścienia, to trochę słabo. 4. Kiedy Drużyna odpływa łodziami z Lothlorien, Legolas dostrzega na niebie Nazgula na swoim jaszczurze i bez trudu zdejmuje go jedną strzałą z łuku. Wszystko fajnie, tylko... Potem, kiedy Nazgule latają sobie nad Minas Tirith i innymi miejscami, nikomu nie przychodzi jakoś do głowy, aby je zestrzelić. Rozumiem, one budziły powszechny strach, miały w sobie jakąś mroczną moc, które odbierała wolę walki i odwagę. Ale naprawdę nie znalazł się nikt, kto by spróbował powtórzyć wyczyn Legolasa? 5. Aragorn podczas podróży z hobbitami, zanim trafiają do Rivendell nosi ze sobą Narsil. Wszystko fajnie, tylko dlaczego targa ze sobą złamany miecz? Wiem, że on jest ważnym elementem jego pochodzenia, pomaga mu w identyfikacji u zaufanych osób itd. Ale dlaczego nie nosi ze sobą jakiegoś całego miecza prócz tego? Przecież taka złamana klinga to wręcz zaproszenie dla wszelkiej maści łotrów, która go może zaatakować, gdy odkryje, iż praktycznie nie nosi on broni przy sobie.

[@winrichvonkniprode4698]

W temacie rozwoju technologii. Ile lat upłynęło od początku pierwszej ery do końca trzeciej? Coś około ośmiu tysięcy lat? Jak rozwinęła się w naszym świecie technologia od chwili założenia pierwszego sumeryjskiego miasta (ok. 6500 r p.n.e .) do - powiedzmy - bitwy pod Grunwaldem (1410 r n.e.)? Miecze i łuki. Bo ognie greckie i bombardy wydają się tutaj marginalne.

[@barteko.5218]

Od początku I ery do końca III ery minęło ok. 7.052 lata (I era - 590 lat, II Era - 3.441 lat, III era - 3.021 lat).

[@domk0000]

Pewnie co chwila pojawiają się tu takie komentarze, ale chętnie posłuchałabym audiobooka czytanego przez Ciebie. Wspaniały głos. 👌

[@juliuszhilchen4224]

Może jakiś materiał o Eomerze następnym razem bo przejrzałem kanał i nic nie znalazłem konkretnie o Eomerze a jak wiadomo był dosyć ciekawią postacią?

[@Ahsoka_tano12]

3:00 wytknę błąd, bo znacza czesc Silmarilionu juz istniala i to juz w drugiej poprawionej wersji.

[@nefla2]

1:37 Omg! Omg! Gotri we własnej osobie wspomniał mnie w swoim materiale. Będę płakać ze szczęścia. W dodatku masz to samo wydanie LotR co ja.

[@p1r4t37]

Dla wszystkich fanów Tolkiena polecam Beskidy w mrokach dziejów.Przemysława Samuela Gąsiorka. To taki mix Władcy, Narrenturmu Sapkowskiego i przygodówki - calkiem udany, choć mało znany. Czytałem w papierze, teraz pojawił się ebook

[@zenonsmietana9383]

Mnie dziwi, że uniwersum JRRT opisuje wydarzenia, wojny jako decydujące dla tamtego świata. Tymczasem z mapy autora, jak i fanowskich (wiadomo, twórczo rozwijających tereny Ardy), świat jest znacznie rozleglejszy. Co znaczy, że te konflikty były bardzo lokalne, nie niewielkim terytorium i angażujące stosunkowo niewielkie społeczności. Ta Śródziemiocentryczność jest podobna do tego jak postrzegamy Europę. To co tu się dzieje jest ważne dla świata. Tymczasem mieszkańcy Namibii, Ziemii Ognistej czy Togo mogą mieć to totalnie gdzieś i o tym nie wiedzieć.

[@berakfilip]

6:35 WŁASNIE CIEŃ MORDPORU pokazuje że dzięki temu że orkowie ciaągle w wlaczą miedzy soba knują , kombinuja powoduje że są tak dobrze zaprawionymi wojownikami .

[@miamian5859]

Z tymi nazgulami i ogniem to mnie bardziej raziło, że w pewnym momencie Aragorn rzucił pochodnią i dosłownie wbił ją w kaptur Nazgula. Wyglądało to tak idiotycznie, że aż brak mi słów. W co ta pochodnia się tak wbiła, że trzymała się tak idealnie poziomo? Trafił Nazgula prosto z zęby i ten trzymał ją w ustach? :)

[@trojnara]

Przyjemnie się słuchało. Jeśli ktoś nie wyobraża sobie brania na siebie zadania zajmującego wiele lat to zapewne nie ma dzieci...

[@TheOneWhoKnowsTruth]

Z orłami to jedna krótka piłka, jak ktoś uważa że użycie orłów miało by sens to poleceam przypomnieć sobie o nazgulach na wyvernach xD zawsze mnie to bawi

[@franeksztacheta773]

@@TheOneWhoKnowsTruth Myślę, że orły są za mało dyskretne i zostały by zauważone z daleka przez Saurona lub jego wojska. To był chyba najlepszy sposób, aby podkraść się niepostrzeżenie jak najbliżej góry, a hobbit jest do tego idealny. "Im bliżej zagrożenia, tym dalej od zranienia".~ Peregrin Tuk.

[@TheOneWhoKnowsTruth]

@@franeksztacheta773 crabainy by je wypatrzyly zanim by sie rozpedzily

[@damianwiacek4276]

00:40 " To możemy przejść..." aleś zapiszczał 🙂

[@GOTRI98]

No zdarza się xd

[@edwardwarkus5198]

Dziękuję za ten materiał i czekam na następny. Dzięki za odpowiedź w sprawie pochodzenia hobbitów 🙂

[@Strychalski18]

Odkąd usłyszałem że Iluvatar zepchnal golluma do lawy wszystko straciło sens (przynajmniej dla mnie) ... Jak dla mnie był to po prostu czysty zbieg okoliczności i roztrzepanie postaci która pod wpływem silnych emocji (szczęścia) straciła przytomność umysłu i nie zwracała uwagi na to co dzieje się wokół. Teraz cała opowieść nie ma większego sensu...

[@Piter_27]

A możesz rozwinąć tą myśl? Bo ja nie słyszałem o tym że ktoś ingerował w śmierć goluma

[@szczepanja9313]

26:55 Co do rozwoju technologii to nasz świat też w takim toku rozumowania powinien być chba nie logiczny skoro Chiny w takim średniowieczu były bardziej rozwinięte od Europy, a w xx wieku były mocno w stosunku do niej zacofane.

[@Endrju9701]

Co do filmu to najgorsza rzecz była taka, że z łatwością król nazguli zniszczył laskę Gandalfa, a nie oszukujmy się w książce to Gandalf wciągnąłby go nosem.

[@bartton]

39:35 Legolas i Frodo spędzili ze sobą czas od 24/25 października 3018 do 26 lutego 3019, co daje 4 m-ce, więc powinni znać swoje imiona

[@mateuszborecki6763]

Mi teraz przyszedł do głowy dobór Istarich przez Valarów. Takich agentów wybrali, że zdecydowana większość dała ciała ze swoim zadaniem xD

[@Ra3Zi]

Orły służyły Manwemu, a on jako namiestnik Ardy starał się jak najmniej mieszać w sprawy Śródziemia - odkąd przyjął elfy do Valinoru (było to błędem bo doprowadziło do wielu nieszczęść) Valarowie starali się już jak najmniej angażować w sprawy Śródziemia - zareagowali z potężnym opóźnieniem na Morgotha w momencie którym zagłada ludzi i elfów była bliska. Tak więc orły jako plot armor tak - zgadza się. Ale można to wytłumaczyć że są wysyłane tylko w ostateczności, jako rodzaj łaski Valarów. Przecież najprościej by było, jakby Tulkas wyskoczył na szybko do Mordoru, natrzaskał Sauronowi i wrócił przed kolacją. Sama konstrukcja świata Tolkiena opiera się na przeznaczeniu i na tym, że wszystko co się dzieje jest wolą Iluvatara, a Valarowie starając się to zmieniać tylko pogarszają sytuację. Takie moje zdanie o orłach ;)

[@barteko.5218]

Mmm... prawie całkowicie się z Tobą zgadzam. Prawie, bo nie uważam, że zaproszenie Elfów do Valinoru było błędem. Błędem Manwego było wypuszczenie Melkora z Więzienia Mandosa. To był największy błąd Manwego. Cała reszta - 100% racji wg. mnie.

[@arielmarchlewicz2339]

Jak tak słucham to nie mogę ogarnąć tylko jednej rzeczy - cała narracja uderza w tony, że najważniejszym dobrem jest wolność wyboru i wolna wola. Stąd też valarowie nie chcą ingerować w to co się dzieje w Śródziemiu. Natomiast jest to chyba przejaw pewnej niekonsekwencji z tego względu że to oni nie zauważyli zdrady Melkora. Czy logicznym nie byłoby żeby w tej kwestii w której zawiedli właśnie włączyli się w dzieje Śródziemia i jak najszybciej usunęli zagrożenie zarówno ze strony Melkora albo potem Saurona? W sensie wygląda to tak że najpierw nie ogarnęli a potem stwierdzili że nie będą tego sprzątać niech sobie w Śródziemiu sami radzą.

[@barteko.5218]

Mmm... nie zgodzę się z Tobą. Jest to wyjaśnione w Silmarillionie w części. Po kolei: 1. Valarowie stoczyli I Wojnę z Melkorem. Melkor uciekł i opuścił Ardę. W tym czasie Valarowie stworzyli Dwie Latarnie (Illuinę i Ormal) i nastała Wiosna Ardy. Trwała tysiące lat. Po wielu latach Melkor po kryjomu wrócił na Ardę i zbudował fortecę w Utumno. Gdy Valarowie zauważyli wpływ Melkora na Ardzie, to zaczęli szukać jego kryjówki, ale Melkor zaatakował znienacka. Zniszczył Illuinę i Ormal. Wielkie Latarnie padając zdruzgotały lądy, a ogień z rozbitych Latarni dopełnił zniszczenia. Valarowie nie mogli zniszczyć wtedy Melkora, bo musieli użyć wszystkich swoich sił aby ocalić wszystko, co tylko jest do uratowania. Melkor uciekł zaś do Utumno; kryjówki, której Valarowie jeszcze nie odkryli. Po tej katastrofie Valarowie opuścili Śródziemie i zamieszkali w Amanie, na Zachodzie świata, tam stworzyli Valinor. (Logiczne. Melkor zniszczył ich dom. Nie mogą go znaleźć, ani pokonać, więc tworzą inne strzeżone Królestwo, aby ocalić tam wszystko, co mogą ocalić i urosnąć znowu w siły). 2. Mijają lata, Valarowie mieszkają w Valinorze, a Melkor jest na północy Śródziemia w Utumno. I teraz pytanie: czemu Valarowie nie wyruszyli znowu na wojnę z Melkorem? Odpowiada na to Silmarillion: Valarowie nie wiedzieli gdzie przebudzą się Pierworodni (Elfy). Nie wiedzieli gdzie są. Wojna z Melkorem oznaczałaby ogromne zniszczenia na świecie. Kraina w której miały się przebudzić Elfy mogła zostać w czasie tej wojny zniszczona, a wszystkie nieprzebudzone jeszcze Elfy mogły zginąć. Dlatego Valarowie czekali. Gdy wreszcie Valarowie dowiedzieli się gdzie są Elfy (w Cuivienien) to co zrobili: wysłali 2 armie do Śródziemia: 1 miała za zadanie zdobyć Utumno i pojmać Melkora, 2 - miała otoczyć Cuivienien i chronić Elfy. (Znowu logiczne i mądre posunięcie. + Okazało się, że obawy Valarów były słuszne. Ta wojna zadała Śródziemiu ogromne rany. Część krain została całkowicie zniszczonych, a cześć pochłonęło morze). 3. Teraz, dlaczego Valarowie nie ruszyli na wojnę z Morgothem od razu po tym jak zniszczył Dwa Drzewa i ukradł Silmarile? Odpowiedź jest taka sama jak w pkt 2 i mówi o tym Silmarilion. Valarowie nie wiedzieli gdzie przebudzą się Ludzie. Nie wiedzieli gdzie są. Wojna z Morgothem ponownie oznaczałaby ogromne zniszczenia na świecie. Kraina w której mieli się przebudzić Ludzie mogła zostać w czasie tej wojny zniszczona, a wszyscy nieprzebudzeni jeszcze Ludzie mogli zginąć. Dlatego Valarowie powstrzymali się od ruszenia na wojnę. Postanowili osłabić wpływy Morgotha w Śródziemiu poprzez stworzenie Słońca i Księżyca, które oświetliły Śródziemie. PS. Podejrzewam, że ruszyliby na Wojnę z Morgothem wcześniej niż ostatecznie to się stało, ale Feanor "pomieszał im szyki"... Także dlatego Valarowie wstrzymywali się od prowadzenia wojen z Melkorem w Śródziemiu. Robili do dla dobra Elfów i Ludzi. A gdy wreszcie ruszali na wojnę, to też robili to dla dobra Ludzi i Elfów - wtedy wiedzieli jednak, że przeżyją oni te wojny.... 4. Co do Saurona w II Erze - sądzę, że Valarowie wierzyli, że połączone siły Elfów i Numenorejczyków wystarczą do pokonania Saurona... I mieli rację: Wojska Numenoru z łatwością pojmały Saurona. Sauron nawet nie próbował staczać bitwy, bo wiedział, że przegra. 5. Co do Saurona w III Erze - po to właśnie valarowie wysłali Istarich do Śródziemia... aby wspierali Ludzi i Elfów w walce z Sauronem.

[@arielmarchlewicz2339]

@@barteko.5218 Ok, kupuje wyjaśnienie z Melkorem, zgadzam się, widzę w tym sens, natomiast co do Saurona - nadal uważam (a teraz nawet bardziej), ze zbagatelizowali swoje błędy. Istarich wysłali, żeby pomogli mieszkańcom Śródziemia naprawić swoje błędy. Swoje czyli to, że pozwolili jednemu "ze swoich" mieszać się bezpośrednio w losy śródziemia. Dlaczego umocniłeś mnie w tym przekonaniu? Ponieważ potrafili stanąć do bezpośredniego starcia z Melkorem, ale Saurona zostawili "do ogarnięcia" mieszkańcom świata. Już w drugiej erze mogli się z nim rozprawić, a popełnili dokładnie ten sam błąd co z Melkorem. Ale nawet - dlaczego nie wkroczyli bardziej bezpośrednio w III Erze? Nawet pod sam koniec, ogarniając transport pierścienia? Wiem, że to chodzi tez o budowanie historii i dlatego musiało tak być, ale nadal uważam, że - co do zasady - polegli.

[@barteko.5218]

@@arielmarchlewicz2339 Mmm... sam napisałem komentarz, że widzę absurd ale troszkę inny :) Zacytuję siebie: "3. Dlaczego Eonwe i Armia Valarów po Wojnie Gniewu nie pojmała Saurona i nie zawlokła go w łańcuchach do Valinoru, by stanął przed sądem Mandosa? Z Morgothem mogli to zrobić, a z Sauronem już nie? Zamiast tego Eonwe "porozmawiał sobie" z Sauronem, a potem odpłynął do Valinoru... Bez sensu... Tolkien powinien napisać, że Sauron uciekł na wschód i Eonwe nawet go nie znalazł... Rozmowa Eonwego z Sauronem, a potem odpłynięcie tego pierwszego do Valinoru i pozostawienie wolnego Saurona jest bez sensu (skoro Morgotha pojmano)". Ale jeśli pominąć w/w., to jakoś nie widzę wielkiego absurdu, że w III erze Valarowie nie pomogli bardziej w wojnie z Sauronem. Przyszła mi do głowy taka odpowiedź: pamiętasz jak w Powrocie Króla Gandalf żegna się z hobbitami an granicy Shire? Przecież wiedział, co hobbici tam zastaną. Shire podbite przez Sarumana (majara) i jego ludzi. A jednak nie pojechał z nimi i nie zdecydował im się pomóc... Dlaczego? Gandalf wyjaśnił to tak: "- Jestem z wami teraz - odparł Gandalf - wkrótce jednak się rozstaniemy. Nie pojadę do Shire. Sami musicie swoje sprawy załatwić, do tego właśnie od dawna was przygotowywałem. Czy jeszczeście nie zrozumieli? Mój czas minął, nie jest już moim zadaniem wprowadzanie ładu na świecie ani nawet pomaganie innym, gdy się do tego zabierają. Wy zresztą, przyjaciele, już nie potrzebujecie pomocy. Wyrośliście bardzo wysoko, dosięgliście największych, o was wszystkich już mogę być spokojny. (WP: Powrót króla, s. 343). I mimo wszystko upierałbym się, że Valarowie nie ingerując (poza rzadkimi wyjątkami) w los Śródziemia w III erze postąpili słusznie. Valarowie wskazywali ludom Śródziemna właściwą drogę (poprzez Istarich)... ale nie chcieli nimi rządzić... Rozumiem Twój punkt widzenia ale mimo wszystko nie zgadzam się z nim. Dzięki za ciekawą dyskusję :)

[@preefee4462]

odnosze wrazanie ze niektore pytania i refleksje jakimi dziela sie uzytkownicy mozna latwo przeniesc do swiata wspolczesnego w kwestii roli NATO, pomocy ze strony USA itp. ciekawe

[@LadyCrosby87]

Wstęp rewelacja 😂

[@tar-aratan]

Nadal mnie zastanawia czemu Barahir był prawowitym wodzem Ludu Bëora po śmierci Bregolasa jak jego synowie wciąż żyli i nawet byli częścią bandy Barahira. Chętnie zobaczę, co powiesz na ten temat.

[@jakubiq7788]

co do gandalfa z poczatku filmu w hobbicie, to nie było po prostu tak ze on nie mógł wszystkim pokazywać swoich mocy żeby nie wiedzieli kim jest i dlatego przy nich nie robił jakiś "mocnych czarów"? bo przecież we władcy pierścieni pokazał swoją moc przy walce z balrogiem ale dopiero jak spadali gdzie już ich nikt nie widział

[@miamian5859]

kurde, Gotri, czytam tytuł "Największe absurdy we Władcy Pierscieni 2" i się zastanawiam, kiedy wyszedł Władca Pierścieni 2 i dlaczego ja o tym nie wiem :D

[@prk2543]

No wyszedł przecież. Ma nawet podtytuł: Dwie Wieże 😂

[@miamian5859]

@prk2543 a może ktoś to źle przetłumaczył i miało być Władca Pierścieni 2: Wieże xD

[@Kicajek2]

Morgot rozrabia -> Eru śpi bo wolna wola bla bla bla Numerojczycy płyną do nieśmiertelnych krain -> totalna anihilacja Dla mnie tłumaczenie pewnych rzeczy nie ma sensu bo po prostu są nielogiczne, jakby Tolkien z kimś ich nie skonfrontował od innej strony. Jednocześnie tutaj brakuje czegoś takiego jak osnowa w Warhammerze, którą można wytłumaczyć pewne nieścisłości lub inny sposób działania pewnych rzeczy. Za dużo jest tu postawione na wyjaśnienie wielu kwestii co potem okazuje się być mieczem obusiecznym.

[@Grytek1]

Zostawiam komentarz dla podbicia statystyk i zwiększenia zasięgu kanału. Życzę sukcesów, pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe materiały :)

[@greywarden09]

Tę scenę z końcówki filmu widzę tak: - Gandalf! *wchodzi Gandalf* - Gimli! *wchodzi Gimli* (wpada reszta drużyny, Frodo wymienia ich imiona, wchodzi Legolas) - Eeee.... ku*wa, nie pamiętam, Franek? - Legolas. - No tak, Legolas, wiedziałem, że coś na F!

[@ichtisek]

Mnie się zdaje, że większość tych pytań dowodzi właśnie wielkości literatury Tolkiena. To jest jednak twórczość mająca stanowić mitologię, a ta zawsze ma wiele niedopowiedzeń, niesamowitych wydarzeń trudnych do wyjaśnienia, nieścisłości w czasie, liczności przekazu i tak dalej. Bez tego te utwory nie miałyby dla wielu aż tyle uroku. Ponadto ten gatunek zaliczany jest do pierwowzoru fantasy, a to do dziś przez literaturoznawców - a jestem jednym z nich - jako jeden z wyznaczników gatunkowych wyróżnia zbudowanie świata odmiennego od tego znanego nam. [Tak na marginesie dodam, że w związku z tym wiele utworów popularnie zaliczanych do fantasy, tak naprawdę w literaturze gatunkowej nie zyskuje tego miana, ale to chyba nie jest takie ważne tutaj.) Nie jesteśmy w stanie świata Śródziemia wytłumaczyć prawidłami świata naszego, bo inaczej straciło by ono swoją niepowtarzalność. I oczywiście, Śródziemie rządzi się prawidłami logiki i w wielu aspektach przypomina to, co znamy, ale nie we wszystkich i nie zawsze. To jest niesamowita wielkość autora, że był w stanie stworzyć tak skomplikowany, jednorodny i spójny logicznie świat, który równocześnie tak bardzo różni się od naszego, wykazując tyle pozornych i i prawdziwych z nim styczności czy podobieństw. Dla mnie to między innymi jest w tej twórczości tak pociągające i stanowi właśnie o ogromnym geniuszu autora. A co do problemu ukazywania postaci w "Hobbicie" - myślę, że można sobie wyobrazić, jak widzimy świat jako dzieci, a jak jako dorośli. Ten sam nasz miły dziadziuś, który dawał nam ciasteczka i głaskał nasz po główce w dzieciństwie może okazać się w naszym dorosłym życiu równocześnie bardzo mężnym żołnierzem i twardym przeciwnikiem w walce - tutaj akurat odnoszą się do przykładu z własnego życia. To nie jest niespójna postać w związku z tym, po prostu dziadek miał inną twarz dla mnie jako dziecka, a inną dla świata zewnętrznego, przed którym jako dziecko byłam częściowo chroniona. To jest jak najbardziej jasne, i tak właśnie postrzegam Hobbita. Zgadzam się, że Gandalf rzucający szyszkami z drzewa mógł faktycznie po prostu nie chcieć okazywać w pełni mocy swojej niziołkom, bo po pierwsze nie musieli oni jej wówczas znać, a po drugie takie przedstawienie postaci jest po prostu sympatyczne i lepsze dla dzieciaczków, zwłaszcza tych żyjących w czasach Tolkiena nie przyzwyczajonych do dzisiejszych standardów popkulturowy. Pamiętajmy, że ten pisarz pisał około 100 lat temu. Cieszę się, że Gotri tak ładnie wyjaśnia te pozorne sprzeczności i właściwie w pełni się z nim w tych analizach zgadzam. Oczywiście rozumiem, że dla kogoś może to wyglądać inaczej. I to też jest piękne, bo każdy z nas odbiera przecież świat literacki czy filmowy inaczej. I to też dla mnie świadczy o wielkości tej literatury - nie jest dla wszystkich jednorodna, każdy widzi ją i odczuwa inaczej, mimo jej wieku. Ta twórczość wciąż wzrusza, zdumiewa i budzi pytania, chciałabym, żeby takich książek było jak najwięcej😊!własnego

[@juuulek]

Ja powtórzę to, co już pod kilkoma materiałami mi „się ulało”, czyli że cholerę nie rozumiem zachowania „tych złych” przed Bitwą Pięciu Armii. Oni nie mieli zwiadu, czy byli aż tak głupi, żeby nie dać się wyrżnąć krasnoludom oraz elfom i ludziom?

[@marcingradzki1022]

Największy absurd to sama pień a raczej rękopis. Wolna wola i przeznaczenie to już jest sprzeczność.Czemu całe zło będzie pokonane na końcu, przedstawienie (pieśń )o cukrowym ciastku była by nudna.Ciekawi mnie brak nagrody dla zasłużonych jest tylko kara np. rozstawienie ras po kontach po śmierci. Przykładowo duch Legolasa nie będzie miał kontakty z przyjaciółmi z innych ras.

[@halamadrid5000]

Jak zawsze świetny materiał 🙂. Prosimy o kolejne Q&A 😀

[@krzysiekstaniak]

Dzień dobry

[@CuteLittleGoat]

Może nie absurd, ale pytanie. Liczę, że ktoś z komentujących wyjaśni mi pewną kwestię. - Magia u Tolkiena. W tym uniwersum różni się od takiego Pottera. Nie ma szkół dla czarowników. Za czarodziei uznaje się (głównie?) Istari oraz pewnego Czarnoksiężnika z Angamaru. Właśnie. Skąd ten tytuł dla "zwykłego człowieka". To pierścień dał mu jakieś moce? Tak samo jak Sauron ukrywał się jako nekromanta to jego tożsamość nie była od razu znana. Czy to znaczy, że nekromanci (w domyśle czarnoksiężnicy/magowie/czarodzeje) byli powszechniejsi?

[@mendo9216]

35:30 to jeśli nosząc pierścień przenosimy się do innego świata to jak taki Smaug mógł usłyszeć oddech i poczuć zapach Bilba w Ereborze?

[@towarzysztatar7961]

Osoba istniejąca tylko w świecie materialnym jak właśnie Bilbo zakładając pierścień teraz funkcjonuje w obu światach jednocześnie, Smaug nie mógł już dostrzec fizycznej postaci Bilba ale zapach pozostał.

[@mendo9216]

Aaaa rozumiem, dzięki

[@ItalianoVenice]

11:55 A kto gówna nie robi?..... 😅 Ech ale ludzie nie mają kultury w pisaniu 😅

[@pawelkuba86]

Orły nie poratowały podczas oblężenia, ale za to podczas ataku na czarną brramę :P Nie rozumiem jak Gandalf został "pokonany" przez Czarnoksiężnika w Gondorze skoro był Majarem, a Czarnoksiężnik jednak człowiekiem; zajmującym się nekromancją itp., ale jednak człowiekiem. Piszę to na początku filmu, bo przed końcem zapomnę :P

[@LKSINO]

też mam parę pytań dotyczące filmu: Drużyna Pierścienia: jak Elrond stoi z Isildurem w górze przeznaczenia to mimo wszystko wolałbym typka zabić lub zepchnąć niżeli puścić go z pierścieniem Jak Saruman wchodził na szczyt tej swojej więży? Na debacie żodyn nie chciał pójść z pierścieniem do mordoru, a jak zgłosił się Frodo to nagle wszyscy byli chętni wyruszyć. Balrog z Morii nie mógł sobie wyjść i pójść na Rivendell z goblinami? Po przejęciu mogliby spokojnie zająć wszystkie tereny na zachód. Poza tym Balrog z Gandalfem spadli na dół, a w 2 części walczą na szczycie góry. 2 Wieże: Bohaterowie do Gandalfa mówią jak ma na imię. Tyn zaskoczony odpowiada: "a no he takie nosiłem imię Gandalf Szary, teraz jestem Gandalf Biały. Faktycznie zmienił nazwisko po ślubie bo w końcu był w bieli ale imię już zapomniał XD Skoro gandalf się odrodził to czemu jak Saruman spadł z wieży to już nie? Co robią krasnoludy, że nie biorą udziału ani w Helmowym Jarze, ani w Minas Tirith, nawet nie idą na czarną bramę co mają do stracenia skoro i tak są na wymarciu? Powrót Króla: Frodo wyrzucił Sama bo zjot mu chlip z bambusa (tak wiem Smeagol je wyrzucił) ale ten był niewinny i dopiero jak zszedł i zobaczył, że leży lembas to sobie przypomniał, że faktycznie go nie zjadł i poleciał do góry na nowo? Frodo miał na sobie mitril i jak Szeloba go dziabnęła to kolec już ją przedziurawił? A w morii jak troll go z dzidy pacnął to mu nic nie było? no i ostateczna bitwa jak już Frodo wrzucił pierścień zaręczynowy do wulkanu od Sama to dziwnym trafem wszystko zaczęło się burzyć i nawet ziemia się ustąpiła i wiedziała kto jest dobry, a kto nie bo na ujęciu z lotu ptaka widać, że postacie w kółku różańcowym stoją w miejscu i ziemia nawet pod nimi nie drży, a orkowie i trole uciekają bo zaraz ich ziemia wciągnie.

[@miamian5859]

co do pierwszego to chyba Gotri już to gdzieś tłumaczył. Elrond nie chciał tego robić, bo to mogłoby wywołać wojnę miedzy ludźmi a elfami (ludzie nie zrozumieliby intencji, widzieliby tylko elfa zabijającego ich króla) Jeśli chodzi o walkę z Balrogiem to chyba było to wyjaśnione w książce, że najpierw spadli do podziemnego jeziora, a stamtąd po jakichś schodach wspięli się na szczyt góry. Zresztą w filmie też chyba widać schody prowadzące na szczyt góry. Dwie wieże: Jeśli dobrze rozumiem, to Gandalf się nie odrodził, tylko został przywrócony do życia przez Valarów, żeby dokończyć misję. (Mówił chyba nawet, że został odesłany) Dla Sarumana po prostu tego nie zrobili. Krasnoludy walczyły na drugim krańcu Śródziemia. to nie było tak, że Sauron atakował tylko Minas Tirith, walczył na wielu frontach jednocześnie. Poza tym, ludzie z Rohanu o bitwie w Helmowym Jarze dowiedzieli się na kilka dni przed nią. Nawet gdyby Theoden wysłał gońców, to oni dotarliby do krasnoludów długo po bitwie. Powrót Króla: co do tych lembasów to i dla mnie to jest kretyńskie, fakt. To samo jeśli chodzi o mithril - może i troll nie przebił kolczugi, ale takim pchnięciem i przyciśnięciem Froda między włócznię a ścianę zrobiłby z organów wewnętrznych naleśnik.

[@geo-polityko-historia3561]

Jak dla mnie to Gandalf jest ok. Używa swoich mocy chyba tylko przeciwko innym nadnaturalnym istotom. Zupełnie jakby tylko wtedy mógł uzasadnić jej użycie.

[@miamian5859]

dlatego właśnie używał mocy, żeby podpalać szyszki i rzucać nimi w wargów :)

[@sebastianchrosciel2317]

Czasem mam wrażenie, że przedziały czasu u Tolkiena są takim zabiegiem wziętym w z mitologii, troche jak 10 letnie oblężenie Troii.

[@RybaOurBench]

Bardziej niż "Absurdy we Władcy Pierścieni" ten film powinien mieć tytuł: "Tłumaczenie zasad, sił i praw ogólnie działających w Śródziemiu. Poradnik dla nie potrafiących czytać powieści ze zrozumieniem."

[@Lucas-ie-]

Mnie zastanawia jak takie 2m stworzonko jakim jest elf, jest w stanie zabić na prawdę ogromnego pająka, balroga czy smoka, mimo wszystko elfy były śmiertelne, a zbroje też przecież były jak najbardziej zniszczalne. Z kolei walka mieczem powinno przypominać starcie komara z człowiekiem

[@ArturSwitalski]

Jak dla mnie największy absurd, to uzbrojenie AraKoRna, Le'Golasa, Dźymiego i Borowika. Z wyglądu są, jak przeciętne wojaki (w szczególności Le'Golas), a to, z jaką ilością orków walczą w lesie sugeruje, że przydały by się im jakieś płytówki. Nie dość, że zgnili orkowie podbiegają gęsiego i jest pojedynek jeden na jednego, to oczywiście żaden z Ekipy Pierścienia nawet się nie skaleczy w trakcie walki. I tutaj największy absurd, orkowie mogli by się rzucić np. na Ara'KoRna w większej ilości i mogli by zadać jakiś cios od tyłu i mielibyśmy już krwawiącego Ara'Korna. Chyba, że ten miałby jakąś płytówkę i mógłby spokojnie tego typu ciosy przyjmować, jednak tak nie jest, ponieważ bohater bez EQ jakoś na ekranie musi dać radę, co wg było, jest i będzie mało wiarygodne. Wolałbym zobaczyć Dżymiego w jakiejś porządnej krasnoludzkiej zbroi, walczącego z chmarą orków oraz przyjmującego ciosy orkowych mieczy na swój wypasiony heavy battle armor +6 podobnie, jak jak w scenie z Frido z trollem - ma najlepsze EQ, tę koszulkę z Mithril, która uratowało mu skórę od pchnięcia trolla w Morii. I to ja rozumiem. Komentarz dotyczy filmu. Jak jest w książce Panie GOTRI?

[@ItalianoVenice]

Oj joj, co do ostatniego, że Frodo nie znał imienia Legolasa, jestem trochę przeciw bo jak był z nim na zgromadzeniu u Erlonda, to Aragorn po elficku powiedział by Legolas usiadł na miejsce, a Frodo znał podstawowy Elficki minuta w filmie z linku 3:07 😊 kzbin.info/www/bejne/gITboGhtbsatm6ssi=wP_bOhKkU-e6igk7 oraz tytułu dla nie mogących korzystać z linku The Council of Elrond Scene 1- The Fellowship of the Ring

[@ItalianoVenice]

I jeszcze mało tego Frodo dosłownie trzyma kontakt wzrokowy na Aragorna gdy ten wymawia imię Legolasa 😅

[@ItalianoVenice]

I z tego co pamiętam w opowieść Frodo rozmawiał ze 2 razy z Legolasem, jednak było to bardzo ogólne rozmowy.

[@rbrykala]

To ja dołożę swoje. 1. Nie pasuje mi, że Elfy posiadają służbę również elfią. I co? Jak elf urodził się służącym to umrze jako służący? 2. Czemu gobliny nie brały udzialu w atakach na warownie ? Przecież w Morii pokazały, że mogą się wspinać po gładkich pionowych ścianach. Czemu nie użyto tego skillu w helmowym jarze?

[@RiceatSushi]

12:55 ulmo mąciwoda pan wód, no nieźle

[@kriskaka7680]

Największym absurdem jest brak absurdów

[@PawełS-l8d]

😂 tu jest absurd na absurdzie.

[@danielpiotrowski4988]

Gotri rób swoje elegancko to się słucha 😮

[@Rophellos]

@GOTRI Postaraj się czytać "Tolkin" nie Tolkien. Sam tak czytałem przez całe życie, ale to zła wymowa. On sam zawsze poprawiał ludzi. Tak z szacunku postaraj się to zmienić. Mi to zajęło chwilę zanim się przyzwyczaiłem.

[@marekczarnacki]

Świetny materiał, agrafiki i animacje to majstersztyk 🤩😍🤩

[@eafcio5195]

A ja się zastanawiam co sobie Gandalf myslał wyprawiając Pierścień do Mordoru. Że tak po prostu sobie przejdą w 9 przez czarną bramę? Tylko Gollum znał przejście przez jaskinie Szeloby. Frodo przecież nie wiedział co ma robic, chciał na partyzanta przekradać się przez czarną bramę

[@mateuszslawinski1990]

Prawdopodobnie kontrowersyjna hipoteza: Gandalf planował przejść przez Cirith Ungol. Bądź co bądź, nie planował podzielenia drużyny, w której znajdowało się czterech doświadczonych wojowników i czarodziej. Sama Szeloba nie miała zwyczaju polować na całe oddziały, tylko na zabłąkanych nieszczęśników.

[@eafcio5195]

@@mateuszslawinski1990 znał to przejście?

[@mateuszslawinski1990]

@ To przełęcz, więc wiedział, że jest droga na powierzchni. Wiedział też, że jest niebezpieczna (w sumie nic nowego w tych okolicach).

[@JaKorsarz]

Fabularnie Hobbit to opowieść spisana prze Bilba B. Bezpośrednie interwencje mocy Valarów niedobrze kończyły się dla Ardy (patrz Wojna Gniewu i Beleriand)

[@Papuka965]

Co do rozwoju technologicznego - współcześnie możemy popatrzeć na jakieś "prymitywne" ludy, które nie mają potrzeby stosowania nowoczesnej technologii. A rozwój technologiczny wymagałby od autora wymyślania czegoś czego sam jeszcze nie znał. za swojego życia wiadomo, że widział rozwój technologiczny, ale pewnie też widział jak to szybko się zmienia i może czuł, że jego opowieść nie będzie ponadczasowa? Można to zobaczyć na przykładzie prozy Juliusza Verne, która w tej chwili mimo, że nadal dobra mocno trąci myszką.

[@Mckpwlwsk]

Czytam właśnie LOTR po raz drugi, po długiej przerwie (>20 lat). Zastanawiało mnie, dlaczego Tom Bombadil dostał tak mało czasu książkowego w 1. części trylogii. Tak poteżna postać, która potem (chyba) nie wraca już w ogóle w tej opowieści. A przecież mógłby załatwić temat szast prast, bo Pierścień nie robił na nim większego wrażenia.

[@bohaterdomu8852]

Mógłby ale pewnie by go zgubił

[@miamian5859]

W książce nawet było to zasugerowane (chyba podczas Rady u Elronda), ale Gandalf mówił, że Tom nie pojąłby powagi sytuacji i najpewniej po jakimś czasie by go gdzieś zostawił, zgubił albo wyrzucił. To był po prostu zbytni lekkoduch, żeby powierzyć losy świata w jego ręce.

[@EineX_]

Powiem ci że świetny jesteś w tym co robisz

[@forsa2001]

10:03 mówisz że nie mogą bo "nazgule" itd a właśnie to zrobiły więc noo XD

[@Skowyrny-p5n]

Książka/Film: Mnie ciekawi dlaczego nie dostaliśmy więcej informacji na temat innych Nazguli. Jakby nie patrzeć najwięcej czasu dostał Czarnoksiężnik z Angmaru, który przewija się przez całe uniwersum. Mamy też nieco informacji o drugim z nich. Nazywa się Khamul, bodaj był niegdyś jednym z królów Haradu i kręcił się w pobliżu Shire i Bree. Ale co z pozostałymi ? Zdaje się że troje z nich było dawnymi władcami Numenoru. Nadal pozostaje ich 7 i bądź co bądź to nadal potężne postacie, a oprócz jeżdżenia na czarnych wierzchowcach oraz latania na bestiach, to są oni mocno zmarginalizowani

[@magdaber3406]

mnie zastanawia kwestia małżęństw elfów. Niby są na wieczność nawet gdy małżonek umrze ale z drugej strony Finwe ożenił sie ponownie i wszystkie dzieci miały prawa.

[@mixyen.official]

no i jest czego słuchać podczas jazdy autkiem

[@hex4454]

To tak na dzybko Dlaczego Galadriela ni pomogła bardziej? Dlaczego cała wojna to głównie ludzie? Największe zło, GLadiera powina rozumieć sytuację, zwłaszcza po śmierci Gandalfa. Frodo to misja samobójcza, a utrzta pierścienia to END. Dlaczego Golum żył tyle lat, mimo utraty pierścienia? Bilbo zestarzał się niemal zaraz po tym, gdy pierścień stracił. No, 17 czy 18 lat noe tak od razu, ale przy życiu Goluma to i tak szybko

[@simba4506]

Mój absurdalne na przyszłego twojego odcinka: 1. Dlaczego Legolas nie mogl wysłać list do ojca o wyslanie wojska np 10 tys armii elfów do Minas Tirith, żeby współpracowali z Rohirrimów przeciwko orków i pod Mordor? To samo Gimli tez mógł wysłać list do wladcy Gór, czyli do Ereboru i żeby władca wysłał armię krasnoludów. Wtedy by, była największa armia sojuszników przeciwko złu, czyli przeciwko Orkom. Elrond to samo, mógł wysłać ogromną armię do Minas Tirith w walce przeciwko Orkom. Wiem, że Elrond juz walczył kiedyś razem z ludźmi w przeszłości przeciwko Saurona, po tym co zrobil Isildur moze nie chce powtórki, ale teraz walczy Aragon a do tego Frodo idzie do Góry przeznaczenia. 2. Autor mogl napisać postac Tauriel do książki Władca Pierścieni, gdy pojawila się w książce Hobbici. Wtedy, by było pokazane Legolasa i Tauriel ich jako para którzy wyruszyli w druzynie kampanii. Oczywiście mogą być parą przed Władca Pierścieni. Ja tylko oglądałem filmy trylogia Władca Pierścieni.

[@kamcioo19]

1. Nie mogli wysłać wojsk pod Minas Tirith, bo sami byli atakowani w tym czasie.

[@barteko.5218]

1. Wysłać list? A jak? Pocztą? haha... Przecież gdy Legolas i Gimli dotarli do Minas Tirith to bitwa już trwała... Poza tym armia z Minas Morgul do Minas Tirith szła +/- 7 dni. Nawet gdyby w chwili wyjścia tej armii z Minas Morgul jakiś elf na koniu popędził z "listem" do Mrocznej Puszczy to i tak, by nie zdążył w 7 dni przejechać całe Śródziemie... Taka armia elfów maszerowałaby z Mrocznej Puszczy do Minas Tirith kilka miesięcy... 2. Same elfy w Mrocznej Puszczy, Lothlorien, Krasnoludowe w Ereborze, Ludzie w Dale - także zostali zaatakowani przez wojska Saurona... Nie mogli przyjść z pomocą nikomu.

[@simba4506]

@@barteko.5218 Rozumiem. Faktycznie masz rację im by zajęło podróż przez kilka miesięcy, obojetnie czy na jeźdźcy czy na pieszo. Dzięki mi za poprawienie, może moje pytanie jest głupie. W książce jest opisane że zostali zaatakowani przez wojska Saurona?

[@pedroelcosa9438]

Dla mnie absurdem jest, że po bitwie pod Minas Tirith wyruszyli pod Czarna Bramę idealnie gdy Frodo tego potrzebował (tam mogli sie minac o dzien lub dwa i historia skonczylaby sie slabo) 2) film- znienawidzony przeze mnie motyw jednej salwy z łuku i ruszenia do walki wręcz - w bitwie pod Helmowym Jarem, zostawienie pozycji wzniesionej i bieg po śmierć ( wygląda epicko, ale w wielkich bitwach Jackson pokazuje że potrafią walczyć z głową, i bronić pozycji zamiast "urrra na dzidy" (nie trawie tego w żadnym filmie, to jest brak logiki szeroko pojętą kina, i w LOTR tym bardziej mi to przeszkadza w filmie ) Nie chciałem o film pytać - uważam to za infantylizm ale skoro gadamy też o głupotkach xD

[@tomoxi2840]

W sumie, skoro Eru unikał interwencji w sprawy Śródziemia, to czemu gdy już nadszedł moment tej interwencji (zatopienie Numenoru) to zamiast jednym ruchem na amen pozbyć się Saurona - sprawcy całego zamieszania, to postanowił on skasować Numenoryjczyków - i ja wiem, że Eru jest odzwierciedleniem Boga - czyli nie "narzuca" ludziom dobra bo wtedy byłby tyranem, ale przecież usunięcie Saurona z Ardy nie wyeliminowałoby zła, więc nie możnaby nazwać takiej interwencji tyranią - lub narzuceniem swojej woli. Pozdrowionka Gotri ;)

[@kacperpokaczajo3716]

Fajny był ten wstęp, oby takich więcej

[@kacperpokaczajo3716]

Też w sumie bardzo doceniam fakt, że fajną klamrą dopełniłeś wstęp w zakończeniu na tym samym schemacie

[@simba4506]

No to panie Gotri, ja mimo mam 26 lat a za dwa miesiące będę miał 27 lat, to mam takie młode kości że dla niektórych wyglądam na 17-18 lat. Np miałem kupić lotto dla taty to musiałem pokazać dowód osobisty, bo sprzedawca powiedział że wyglądam na 17 lat. W barze gdy mój starszy brat i szwagierka zamówili piwa, to kelner nie pytał mnie bo dla niego wyglądam na 16-17 lat. Choć nigdy nie piję alkoholu bo nienawidzę alkoholu. To jestem podobny do Frodo. :D

[@cyjanekkcn1003]

Wybór Aragorna, aby podążać za porwanymi Merrym i Pippinem, zamiast za Frodem: Powodem odłączenia się Froda od Drużyny Pierścienia była jego obawa przed tym, że Pierścień może skorumpować jej członków. Tylko, że to była nieprawda - Pierścień zawładnął umysłem jedynie Boromira, który od samego początku go porządał, a wręcz jego celem było zdobycie go i użycie jako broni przeciw Mordorowi. Aragorn, nawet mimo iż Pierścień w praktyce mu się "należał" pragnął jego zniszczenia mając w pamięci lekkomyślność jego przodka Isildura. Mógłby więc chronić Froda zarówno przed wrogiem jak i zdradą przyjaciół. Głównym celem Drużyny było zniszczenie Pierścienia i wiem, że to brzmi brutalnie i nieludzko, ale w perspektywie dojścia Saurona do pełni władzy nad Śródziemiem poświęcenie dwóch Hobbitów zdaje się być złem koniecznym. Obieżyświat, którego charakter został ukształtowany m. in. przez wychowanie wśród skrajnie pragmatycznych elfów raczej nie powinien rezygnować z celu swojej misji tylko dlatego, że Niziołek stwierdził, że pójdzie do Mordoru sam, bo "tak będzie lepiej dla wszystkich". P.S. Nie mówię o tym co bym zrobił na miejscu Aragorna, tylko co Aragorn powinien zrobić biorąc pod uwagę charakterystykę tej postaci😊

[@XYZabcXYZ951]

Teoria, że Valarowie nie chcieli ingerować w sprawy śródziemia nie trzyma się kupy. Sauron był Majarem, parobasem Melkora, a więc problemem Valarów a nie Śródziemia.

[@Jonasz12A]

nie rozumiem czemu Gollum z pierścieniem wyglądał jak pokraka a Bilbo z pierścieniem w ogóle się nie starzał

[@upamietniacz40k]

JKM byłby dumny z tego aktorskiego wstępu :D Film jak zwykle top :)

[@GOTRI98]

Było warto xd

[@tar-aratan]

Fajny materiał

[@zakan4898]

A propo technologii. Dlaczego orków było tak dużo skoro rozmnażali się jak inne dzieci iluvatara? Saruman i Sauron promują rewolucje industrialną - orków nie rodzi się więcej, a jest mniejsza umieralność noworodków :P

[@PrzemysławKról-m3v]

Nie zgadzam się z pierwszym argumentem. Oczywiście to co mówisz w obrębie LOTR i Silmarillionu trzyma się kupy. W hobbicie jednak zdecydowanie elfy (nawet te leśne) są jak to okresliłeś "wróżkowe" i ta różnica jest jednak gigantyczna i nie zależy chyba od punktu widzenia tylko od etapu rozwoju myśli Profesora i innej koncepcji tego gatunku co jest absurdem w spójności uniwersum.

[@piotrerlik3662]

Jednym zdaniem mamy do czynienia z powieściami idealnymi. Wszystkie absurdy i nieścisłości da się wytłumaczyć.

[@PawełS-l8d]

Jednym zdaniem jesteś w ogromnym błędzie. Tu jest absurd na absurdzie. To książki dla dzieci.

[@Lukilingame]

Skoro elfy były tak stęsknione za tym co było a ich "wynalzki" obejmowały te sfery które były im potrzebne do łączenia się z naturą bądź ich dawnymi miastami w Valinorze, to dlaczego nie zechciały wynaleźć czegoś co pozwoliło by im na przeczesywanie podwodnych ruin dawnego Beleriandu? Dlaczego nikt nigdy nie popłynął na te niezalane wyspy Beleriandu np (z tego co kojarzę z SL) kurhanu Turina? Co z elfami mieszkającymi w Belfalas? To tak jakby uwazali ze "aa ok zginal, trudno, nie szukamy" XD Czemu zaden inny smok nie chcial zaatakowac Samotnej Gory po Smaugu lub nawet mu go odebrac, byl mlodym smokiem, wiec byly i potezniejsze od niego, a stworzone przez Morgotha mam wrazenie, powinny czuc i zazdrosc- inne twierdze krasnoludów stały otworem. Jak ma się "limit czasowy" przebywania elfów akurat po Wojnie o Pierścień w Śródziemiu (w sumie zawsze mnie ciekawil świat po opuszczeniu ich wszystkich siedlisk- taka gra o byciu poszukiwaczem skarbow po ich ruinach czy znajdywanie wejsc do zamknietych w swoich twierdzach krasboludow bylaby OP- don't change my mind). Jeśli Arda wcześniej była płaskim dyskiem to pływając na jej kraniec się spadało? Czemu siły zła (z tego co wiemy) wiedząc o orłach, nie zbudowali czegoś na zasadzie balist przeciw nim lub innych "pułapek", sieci? Spoglądajac na mapę Śródziemia, dziwnym ruchem taktycznym mrocznego władcy było wysłanie wojska obok lasu, zamiast rozstawienie ich nieco na południu wszerz XD Trole.. zamieniające się w kamień w Hobbicie, a we władcy pierścieni, gdy nastał świt nad polem bitwy na Polach Pelennoru, dosłownie, nie zamieniły XD (więcej takich przypadków- nawet w Morii w komnacie Azanulbizar, było jakieś zwierciadło które jakimś systemem doprowadzało światło SŁONECZNE do komnaty". Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.

[@madjadrygas6898]

Ja od kiedy interesuję się LOTR nie mogłam zrozumieć pewnej rzeczy. Otóż Glorfindel został wskrzeszony przez valarów, ponieważ między innymi zabił balroga. A co z Ecthelionem? Przecież również zabił balroga i zginął

[@koper6111]

tu bardziej chodzi o zasługi jakich dokonał

[@SauronTheGreat9731]

Absurdem jest skrajne antagonizowanie Saurona. Zapytajcie Easterlingów czy Haradrimów jak im się żyło! Autostrady pobudował? Tak, zauważcie jak świetnie działała logistyka od Czarnej Bramy po kraje wschodu. Architektura? Piękna. Zobaczcie jak wygląda Barad Dur no mi się jaja kurczą i ciary przechodzą jak myślę o budowlach wzniesionych przez Sauronisko. Technologie? Zobaczcie na machiny zbudowane przez siły Saurona sam fakt funkcjonowania i konstrukcji Czarnej Bramy, Grond, rydwany Easterlingów a to tylko wojenne technologie bo sam Eru wie jakie technologie do życia codziennego posiadały ludy wschodu wierne jego czarnej przekozaczowości. Fakt ktoś powie "Ale patrz na Mordor jak wyglądał i orków..." nie nie nie. Mordor był ładny i zielony tylko zachodnia część od Orodruiny była zasyfiona ze względu na to że Sauron trzymał tam orków co już świadczy o tym że wolał ich mieć w jednym miejscu i żeby się nie panoszyły po wschodzie siejąc zniszczenie na terenach podległych Panu Ciemności. Sauron nawet miał dyplomatów co świadczy że potrafił negocjować i prowadzić politykę zagraniczną. Chciał dominować, był zły ale robienie z niego skrajnego złola jest niesprawiedliwe na wgląd że ludzie wschodu wiele od niego otrzymali. (i wiem że orkowie byli też w innych częściach Śródziemia takich jak Angmar, Angband, Gwathló i Morannon, Ered Mithrin oraz Dol Guldur ale były to strategiczne punkty wypadowe na zachodzie co jest logicznym posunięciem skoro z owym zachodem prowadził wojne. Miałem na myśli to że orkowie z mordoru byli trzymani na smyczy by zapewnić bezpieczeństwo wschodnim państwom). Niby zło jest złe a dobro dobre ale jak widać postępowanie Saurona nie zawsze było czarno białe. Gotri proszę odnieś się bo ciekawi mnie twoje zdanie na ten temat.

[@szymonpluta1908]

Mnie najbardziej rozwala scena w Rivendell, jak Bilbo i Frodo usiedli w kącie, a Sam zajął miejsce u ich stóp. Mnie to się skojarzyło z 🐶😐

[@halamadrid5000]

Dla mnie absurdem było to że Glorfindel nie brał udziału w wojnie ostatniego sojuszu ( wiem że nie ma nigdzie informacji czy tak faktycznie był, ale gdyby brał udział to napewno Tolkien by o tym wspomniał ). Myślę że jego obecność dała by wolnym ludom śródziemia znaczą przewagę zwłaszcza że sam w pojedynke mógłby stoczyć wyrównaną walkę z Sauronem a w połoczeniu z Gilgaladem pewnie by go pokonali.

[@barteko.5218]

Nie jest to raczej absurd, bo nie wiemy kiedy dokładnie Glorfindel przypłynął z Valinoru do Śródziemna... Mogło to mieć miejsce dopiero w III Erze.

[@halamadrid5000]

@barteko.5218 No właśnie z tego co wiem to powrócił około 1600 roku drugiej ery by wspomóc Gilgalada w walce z Sauronem - dlatego uważam że jest to absurd jeśli nie brał udziału w bitwie ostatniego sojuszu 😀

[@barteko.5218]

​@@halamadrid5000 Mmm... a gdzie wyczytałeś tę datę? Szukałem dokładnie i Tolkien nigdzie daty przybycia Glorfindela do Śródziemna nie podał. Czy coś przeoczyłem? Podaj cytat i książkę, gdzie to wyczytałeś?

[@halamadrid5000]

@@barteko.5218 Ta informacja pojawia się w dwunastym tomie Historii śródziemia "The people of middle-earth". Pozatym Gotri wspomina o tej dacie w filmie o najpotężniejszych Elfach kiedy mówi o Glorfindelu 😀

[@NeSStor89]

Pytanie z gatunku pierscienia i nazguli. Skoro Pierscien dzialal jak wspolczesny "airtag" za kazdym razem jak byl wykorzystywany, to dlaczego Nazgule nie dzialaly w okolicy Shire. Skoro kazde nalozenie pierscienia czy to przez Golluma, Bilba czy Froda powodowalo ze taka osoba przenosila sie do swiata Niewidzialngo, to ulatwialo sprawe aby odnalesc pierscien. oraz wskazywalo Sauronowi przyblizona lokalizacje. Np Bilbo naklada pierscien w Mrocznej puszczy to dlaczego w okolicach nie bylo Nazguli ktore by tam czuwaly skoro sa istotami nieumarlymi to nie musza odpoczywac ani jesci, poprostu popasc w "hibernacje" do kolejnego nalozenia pierscienia.

[@DrunkenSaylorPL]

Ja mam pytanie nie w temacie filmu. Jakiego mikrofonu używasz do pracy przy swoich filmach?

[@wojciechzmysowski7200]

1. Kwestia interwencji Eru podczas ataku Numenoru, która wydaje być niesprawiedliwa względem jej braku w innych sytuacjach i stanowiącą zamach na wolność ludzkiej woli. 2. Pochodzenie zła - Tolkien wydaje się gubić między dwoma teoriami, jedną zła pochodzącego od Morgota, a drugą (poprawną teologicznie) zła pochodzącego z wnętrza człowieka. 3. Brak realnej religii jako formy zachowania memów i mitów o starym świecie dla śmiertelnych ras, które pozwoliłyby na bardziej świadomy wybór właściwej strony w walce dobra ze złem.

[@barteko.5218]

1. To jest nieporozumienie, które widziałem już wiele razy... Wyjaśniam: To nie jest tak, że w jednych sytuacjach Iluvatar nie interweniował, bo nie chciał (np: z Melkorem), a w innych interweniował, bo chciał (Numenor). Tzn. Iluvatar nie wybierał sobie swobodnie kiedy ma interweniować, a kiedy nie... Było zupełnie inaczej. Iluvatar powierzył władzę nad Ardą w ręce Valarów. To oni byli jej władcami, a Iluvatar nie interweniował w losy Ardy, bo wkraczałby w ten sposób w sferę władzy, którą sam oddał Valarom. Tzn.: ILUVATAR PRZESTRZEGAŁ PRAWA, KTÓRE SAM USTANOWIŁ: Najwyższym Królem Ardy jest Manwe, a nie On. To Manwe “rządzi” Ardą i ponosi odpowiedzialność za jej losy wraz z innymi Valarami. W/w. Prawa Iluvatar NIGDY nie złamał, tzn. Iluvatar nie interweniował w los Ardy, bo w ten sposób łamałby Prawo, które sam ustanowił i uzurpowałby sobie władzę jaka należy do Manwego i innych Valarów. W/w. Prawa - wbrew nieporozumieniom - Iluvatar nie złamał w przypadku zatopienia Numenoru. Nie było tak, że Iluvatar zobaczył co się stało i postanowił złamać Prawo i zainterweniować... A jak było? Cytat z Silmarilllionu o tym co się stało, gdy wojska Numenoru wylądowały w Valinorze: "Wtedy Manwe ze swej góry odwołał się do Iluvatara i NA CZAS JAKIŚ W JEGO RĘCE ODDAŁ POWIERZONĄ VALAROM WŁADZĘ NAD ARDĄ". I masz odpowiedź: Iluvatar dotychczas nigdy nie interweniował w losy Ardy (poza tym 1 przypadkiem), bo nie miał prawa tego robić. Sam to Prawo ustanowił: Władzą nad Ardą mają Valarowie na czele z Manwem. W przypadku Numenoru Iluvatar mógł zainterweniować i zrobić co zechce z Ardą, bo NA PEWIEN CZAS MANWE ODDAŁ MU WŁADZĘ NAD ARDĄ... I tyle... Powtarzam: Iluvatar przestrzegał Prawa, które sam ustanowił. Zainterweniował ten 1 raz w historii w los Ardy, bo ten 1 raz Valarowie ZWRÓCILI MU władzę nad Ardą, którą od Niego otrzymali. Wcześniej nigdy tego nie robili, więc nie mógł interweniować. Łamałby w ten sposób Prawo, które sam ustanowił... 2. Teologiem ani filozofem nie jestem więc nie będę się wypowiadał. Natura zła to zbyt trudny temat, by wyjaśnić go w kilku zdaniach.

[@wojciechzmysowski7200]

@ dzięki, treściwa odpowiedź, jednak brak złamania normy rządów Manwe (które dobrze udowodniłeś), nijak ma się do kwestii bezpośredniego ataku na ludzi postępujących zgodnie ze swoją wolą przez samego Twórcę. Mamy to do czynienia ze złamaniem istotnej normy „zezwolenia na działanie zgodnie z wolną wolą” ze względu na jedynie dobrostan Valarów i elfów, który oczywiście można by nazwać obroną samego sedna teo-politycznego bytu Ardy i normą wyższego rzędu, jednak taka argumentacja stanu wyższej konieczności jednak nie przekonuje, gdyż stawia wolną wolę ludzi jako dobro niższego rzędu względem nienaruszalności granic Valinoru czy spokoju Valarow.

[@barteko.5218]

​@@wojciechzmysowski7200 Nie przekonuje mnie Twoja argumentacja, bo sprowadza się ona do stwierdzenia, że wolna wola polega na robieniu wszystkiego co się zechce bez żadnych konsekwencji... Valarowie jako Władcy Ardy zdecydowali, że Ludzie nie mają wstępu do Valinoru. Valarowie mieli prawo takie Prawo stworzyć. Ludzie z Numenoru to Prawo złamali. Powinni za to ponieść karę... Sprowadzając Twoje rozumowanie do absurdu: nie karzmy włamywaczy, złodziei, gwałcicieli... wszak w ten sposób naruszamy ich "wolna wolę"... Poza tym, zapominasz o jednym: Elfowie też są Dziećmi Iluvatara. Też mają wolność i swoje prawa. Tę wolność elfów Ar-Farazon, by im odebrał, gdyby podbił Valinor. Widzimy to po tym, co w Śródziemiu robili pod koniec II Ery Numenorejczycy: podbijali ludy Śródziemia, niewolili je i mordowali. Mówi o tym Silmarillion. Ar-Farazon był największym tyranem od czasów Morgotha, a Numenorejczycy stali się czcicielami Morgotha i ciemiężycielami świata... Iluvatar wymierzył im karę.... I słusznie.

[@JJ-iq8du]

Super

[@krzysiu8531]

39:22 Sakwa czy salwa xD