Ciekawe, kto jest właścicielem teraz tego budynku i posiadłości, który zapewne wystawia teraz faktury za czynsz temu rzekomo polskiemu klubowi. Przypuszczam, że wkrótce się okaże, iż czynsz będzie za wysoki, więc nie będzie zapłacony, i klub zniknie z mapy miejsc polskich w Australii. Typowe i łatwe do przewidzenia, dla myślących.