Рет қаралды 150,169
„Wiara w Boga, miłość do żony, dzieci i ojczyzny, nadzieja na lepsze czasy, czyniły mnie silnym w walce o chleb powszedni. To było mym bogactwem”. Taki napis można odczytać na jednym z niesamowitych cmentarzy na terenie dzisiejszych Warmii i Mazur. Aby jednak dotrzeć do grobu, trzeba najpierw dopłynąć na wyspę Dorotowski Ostrów, która do roku 1945 nosiła imię Herta (Herta-Insel). Wpis znajduje się na nagrobku Roberta Rogalli, który przed pierwszą wojną światową nabył wyspę i zbudował na niej karczmę z możliwością noclegu. W sierpniu 1914 roku, kiedy w czasie bitwy pod Tannenbergiem zginął syn Roberta, Bruno, wyspa stała się również miejscem pochówku młodego żołnierza, a tym samym pewnego rodzaju mauzoleum dedykowanego poległym w obronie ojczyzny. Aby uczcić pamięć syna, ojciec nie tylko umieścił stosowną tablicę na grobie, ale również stworzył muzeum regionalne, po którym sam chętnie oprowadzał. Tym samy Herta zyskała dużą popularność nie tylko wśród mieszkańców Prus Wschodnich, ale przybywali na nią turyści z całych Niemiec. Jeśli chcesz zobaczyć, jak dzisiaj wygląda to miejsca - wyrusz z nami w drogę.
Zajrzyj do nas po więcej:
www.mazurskietajemnice.pl/
/ mazurskietajemnice
/ mazurskietajemnice