Historie potłuczone [

[@joannaryczek1291]

Mój tato zmarł w przeddzień 55 rocznicy ślubu 21 lipca 2015 roku. Przyjechał ze spaceru po parku chorzowskim. Zjadł obiad, obejrzał coś w telewizji i ...dostał ataku serca. Pogotowie przyjechało błyskawicznie. Ja po pracy odebrałam od mamy telefon, że tata jedzie do szpitala. Taksówka , 20 minut i jestem z mamą . Lekarze walczą. Siedzimy z mamą na szpitalnym korytarzu i modlimy się. Nie płaczę. Moja 3 godzina reanimacji. Wysyłam SMS do przyjaciół że wspólnoty, z prośba o modlitwę. Dostaje potwierdzenie, że się modlą. W tym momencie wychodzi lekarz i mówi, że ....się nie udało. Tata odszedł. Nie płaczę. Tata zmarł otoczony modlitwa. Dziękuję Bogu, że zmarł, bo gdyby przeżył, to byłby uzależniony od innych, a to dla Niego byłoby śmiercią za życia. Tata był zawodowym wojskowym, pilotem. On by nie żył, gdyby miał żyć pod rurkami, w pampersach... Dziękuję Bogu, za to że odszedł. P.s. Tata był po amputacji nogi, samochód miał reczne sterowanie. 22 lipca mieli jechać z mamą do Tych na badania. Po śmieci taty , przy odinstalowywaniu mechanizmów ręcznych okazało się, że żyłka gazu trzyma się na jednym druciku. Gdyby tato pojechał z mamą, drucik na pewno by się zerwał. Nie miałabym obojga rodziców, a tymczasem mama jest ze mną do dziś.

[@Gabisiaxx]

Mam 12 lat a ja już słucham ciebie ojcze Adasiu już od wielu lat. Najczęściej słucham historii i dobranocek ale czasem jak nadąży się okazja także wstawaków😊 Za niedługo koniec roku szkolnego szybko ten czas mija a ja już myśle o świętach 😅 Mam nadzieje że dostane czerwony pasek ❤️ pozdrawiam wszystkich słuchających i czytających oraz życzę miłego dnia lub nocy 😁

[@lukreziaskards5766]

Trzymam kciuki za czerwony pasek. 👍💪

[@pantarhei3868]

To Gabrysiu czerp madrosci z wszystkich historii :) bedziesz miec drogowskazy w twoim zyciu. 😊

[@jolantabascikowska2385]

Powodzenia 🍀

[@beatamatyszczyk8656]

piękna mądra Gabrysia... życzę ci samych czerwonych pasków na świadectwie..ale jak nie będzie to nie przejmuj się... najważniejsze ze się starasz ..te podluczone historie znalazlam niedawno i slucham w wolnej chwili

[@Gabisiaxx]

@@beatamatyszczyk8656 dziękuję błogosławionych i bezpiecznych wakacji🫶🏻

[@wiolettagryzio5953]

Jezu miłosierny przyjmij do swojego królestwa rodziców ojca Adama wieczny odpoczynek racz im dać Panie

[@00dnicki]

❤🙏

[@terravitts9650]

🤗🔥🔥🔥🕯️🔥🔥🔥♥️ AMEN . ♥️🔥♥️

[@krystynahewak4503]

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie 🙏🌹

[@mon.b.e]

Właśnie pisze się moja potłuczona historia... zwykle słucham w poniedziałki, na treningu...bieżnia, słuchawki w uszach i 30min karmienia się wspaniałymi, budujacymi historiami, ale nie dziś...dziś słucham w niedzielę sama, po położeniu dzieci spać...sama bo mąż lat 41 leży na oddziale udarowym... jeszcze nie tak dawno myślałam o odejściu, bo nasze relacje były ostatnio żadne, ale Bóg zweryfikował moje uczucia, poczułam możliwość realnej straty... to do mnie pierwszej zadzwonił kiedy poczuł się źle, to dla naszej rodziny walczy teraz z sobą... A ja czuję wdzięczność że nadal go nie straciłam. Będziemy budować nasze życie na nowo. Proszę Was o modlitwę za zdrowie mojego męża i za mnie, bym w tej wdzięczności Bogu wytrwała

[@DzikiFotograf]

Pod Twoją obronę..

[@joannajaremek2666]

Wspieram modlitwą 🙏❤️🙏

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏💗💗

[@monikaklimuk6856]

Witaj Moniko, jak się czujesz?

[@agnieszkamusiaowicz6930]

Małgorzata mama Ś.p.Agusi. Moja córeczka odeszła, bylam przy niej caly czas. nie potrafilam jej pomoc w ostatnim dniu, w jej cierpieniach, nie umiem sobie wybaczyć. Mam świadomość, że Agusia odeszla w najlepszym dla mnie czasie. Bardzo tesknie,bardzo mi jej brakuje. Agusia jest w Niebie, daje mi znaki, niepojęte. Boże prowadź mnie, daj mi większą wiarę i nadzieję, bo miewam wątpliwości i chwile rozpaczy. Bóg zapłać Ojcze Szustaku najlepszy

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏🙏🙏💗💗

[@dominantaseptymowa4060]

Trudno wyobrazić sobie śmierć własnego dziecka, ale proszę się nie obwiniać, czasami po prostu nie możemy pomóc, najważniejsza jest obecność. Tulę i wspieram modlitwą! + 🤗❤️

[@dominikam4214]

​@@dominantaseptymowa4060 każdy powinien być przygotowany na to że dziecko może umrzeć

[@Natalia-vy3pv]

Jeszcze tydzień temu ta historia byłaby dla mnie zupełnie obca. Dzisiaj dziękuję za nią, a w szczególności za słowa otuchy autorki historii potłuczonej oraz Ojca. Fundament naszej rodziny, moja ukochana babcia, czeka na operację serca planowaną na najbliższy czwartek tj. w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Czy to znak, że będzie wszystko dobrze? A może to najlepszy dzień żeby nam ją zabrać? Babcia jest przygotowana na wszystko, spokojna i rozmodlona. A ja się boję. Wszyscy się boimy. Proszę Was o modlitwę za zdrowie babci i za wiarę dla nas... 💙

[@monikamisztal8387]

I jak babcia? Wszystko ok?

[@Natalia-vy3pv]

@@monikamisztal8387 tak!! Dziękuję ! Ktoś nad nami czuwa ☺️ Dostaliśmy jeszcze czas.

[@annaporwo653]

A ja czekam na objawienie się Chwały Bożej będąc córka alkoholika. Mój tata jest w ciągu a ja głęboko wierzę że Pan Bóg się nim i nami wyciągniętymi w jego chorobę zajmuje. Jest wyjątkowo źle i czuję że ta dzisiejsza historia jest specjalnie dla mnie abym nie traciła wiary w Bożą Opiekę. Proszę o modlitwę i dziękuję Ci kochany Ojcze Adasiu że jesteś. Twoi rodzice są już razem ❤

[@Maria-o6n]

Kochana, będę się modlić za Ciebie ❤️👋🙏 … a po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój… tak będzie!!!

[@Kaas-mj6bq]

🙏🙏🙏

[@nataliajjjj]

Dwie historie z innym zakończeniem ale z tą samą podstawą- pełnym zaufaniem do Boga. To czym dzielisz się z nami ojcze Adasiu w ostatnim czasie wywiera na mnie duży wpływ. To już cos więcej niż Twoje mądre kazania, ktore zawsze dużo wnoszą do naszego życia. Teraz widze u Ciebie takie zaufanie i miłość do Boga w Twojej postawie, w tych trudnych chwilach - duża lekcja, piękna prawdziwa wiara❤ mój brat był ostatnio pierwszy raz na Wielbieniu w Gdańsku i powiedział, ze jak na Ciebie ojcze patrzy i Cię słucha to po prostu Ci wierzy, w to co mówisz. A nasza ekipa, która od niedawna jeździ na Twoje Wielbienia stałe sie powiększa 🙂

[@kor_di]

Słucham HP będąc po bardzo pięknym wczorajszym dniu. Nawiazując do co mówiłeś Ojcze o tym co szykuje dla nas Bóg, to mogę dać świadectwo, że to co dał wczoraj jako Prezent po trudnym czasie, to było ponad wszelakie marzenia i to jak widziałem swoje tegoroczne urodziny. Bóg przekroczył to, Bóg był w tym i pokazał „nie bój się Mi zaufać, wiem, gdzie Cię prowadzę”. Życzę Wam Kochani, żebyście otwarli się na działanie Boga w każdym tu i teraz ❤

[@AnnaKoralia]

❤

[@aniaepska1187]

Dobrze że ojciec dzieli się swymi przeżyciami. Piękne to i ubogacające. Tak Bog wie co komu potrzebne, jednemu da życie i kolejną szansę bo ma miisje dla niego drugiemu da możliwość bycia w szpitalu i dzielenia się tym jak prawdziwie to przeżywa. To już jest ogromne świadectwo. Bo nie każdy tak potrafi się dzielić tym co prawdziwie i szczerze przeżywa. To pomaga nam być szczerymi i prawdziwymi. Dzięki ojcze Adasiu. Dzięki Bogu który daje ten dar by szczerze się z nami dzielić, ale i dać przysłowiowego kopniaka jak za bardzo marudzimy czy narzekamy. Bóg zapłać. Ja słucham id kilku miesięcy. Może pół roku. I widzę jak to pomaga w moim potłuczeniu.pomaga powstawać. 🙂 I iść do przodu by ufać bardziej Bogu. 🤗

[@miroslawa.mirkaa]

Słucham w ciepłych promieniach słońca siedząc na balkonie. Słucham historii naszej bohaterki której tata przeżył słucham twojej historii Ojcze o tym jak żegnałeś się z tata i oczy zachodzą mi łzami. Moj tata zmarł 3 lata temu, niestety przez różne sytuacje w życiu nie zdążyłam się z nim pożegnać a co gorsze pogodzić. Jestem na początku drogi powrotu do Boga,do wiary i momentami przytłacza mnie to jak wyglądało ostatnie 15 lat mojego życia,nie wiem czy uda mi się za życia wyprostować niektóre sprawy, czy uda mi się naprawić tyle wyrządzonych krzywd ale chce spróbować,chce wierzyć ze moj tata jest już u Boga i sam mi wybaczył.

[@alicja4758]

Bóg jest Dobry 🙏🕊️🙏trzymaj się dzielnie 🤗

[@00dnicki]

❤🙏

[@joannajaremek2666]

🙏❤️😪

[@margaretd259]

Wszystko Ci się uda, bo widać że chcesz i dążysz. A rodzice wszystko wybaczają ♥️♥️ Bądź spokojna. Jak chcesz to dla swojego spokoju odmów odpust zupełny za Duszę Taty w Listopadzie.

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏💗💗

[@kasza.jaglana]

Adaś, znowu płacze "przez Ciebie" 😭🤗 dziękuję kolejny raz za Twoje słowo do nas, za Twój głos, który działa tak rozczulająco i kojąco ♥️ kocham Boga (również) za to, ze dał nam Ciebie ❤️🙏

[@sweetdreams1491]

Siedzę na tarasie. Słońce zachodzi,ptaki śpiewają i dziękuje Bogu za wszystko. Choć życie nie jest łatwe i były momenty,droga kręta i zawiła,to jednak cały czas wracam. Nie rozmawiam z matką już 10 lat. Nie potrafię wybaczyć krzywd,które wyrządziła mi w życiu. Naprawdę okrutne traktowanie .Cały czas czekam,aż Bóg wleje jej w serce odrobine swej miłości ,tylko czy będę potrafiła jeszcze dopuścić ją do mego serca…. Strasznie to trudne i ciężkie. Ja się nie wybielam, tylko chyba tez jestem złym człowiekiem. Módlcie się tez za mnie

[@margaretd259]

Pamiętaj, dała Ci życie. Bóg pozostawił nam 10 przykazań i Ojcze Nasz. W obu jest o miłości do rodziców i odpuszczaniu win… Odpuść sobie i jej a poczujesz, jaka jesteś lekka.

[@alic_ja8568]

Dzisiaj po 13 latach niespowiadania się w końcu się wyspowiadałam... właśnie u braci kapucynów. Jak usłyszałam kapucyni, myślę sobie, wow to jest też po części moja historia.🙏🏻💙🙂 Tylko mój spowiednik to był starszy dziadunio brat Augustyn.🙏🏻 To jest niesamowite. Jeszcze na dodatek mieszkam w Czechach, także szansa spowiedzi u kapucynów jest minimalna. Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru.🙏🏻💙🌝

[@elamodrzejewska]

Jak ja sie spowoadalam po latach to okazalo sie ze mamy w Monachium polskich ojcow Dominikanow 😂. Wszystko jest ustalone tylko trzeba podjac decyzje🙏🙏😇😇❤️

[@grzegorzniciejewski3931]

Ojcze Adasiu wyrazy współczucia 😢Prawie w jednym czasie straciłeś rodziców .Ściskam Cię tak trudnej i smutnej chwili 😥Dziękuję za Twoje historie

[@teresaz4601]

❤Jak dobrze słuchać Ojcze Adasiu Ciebie dziękuję że jesteś ❤

[@marzenak.3464]

Wszystkiego dobrego dla P. Gienia 👍mój tata też wyszedł z OIOM-u, codziennie chodziłam na oddział i codziennie słyszałam żeby się nie cieszyć, pomimo, że każdego dnia było lepiej(wiele chorób współistniejących). Mnóstwo łez wylanych ale w głowie było tylko jedno:Boże nie moja tylkoTwoja wola niech się spełni.

[@alinajeziorska5959]

Ojcze Adamie, wielkie dzięki, bardzo pomagasz.

[@beatazurkowska3065]

Dziękuję za te historie, dziś smutne,i dobre , zdrowia dla p.Genia , zbawienia dla rodziców, siły,spokoju ojcze dla Ciebie, pozdrawiam serdecznie ❤❤

[@lidiaraszka-granitza7741]

❤❤ Lajzy 😂Tak to my uzaleznieni od Ojca , ja slucham i gouje kapste z koperkiem na 7 chlopa do obiadku , jutro moje urodziny. Prosze o modlitwe. ❤ , uzalezniona langustowiczka

[@joannazajac8207]

👍🏽👍🏽👍🏽👍🏽❤❤❤❤😂😂🎂🎵🎶💝100lat, 100lat z Panem Bogiem i w miłości

[@danuta8198]

Ze śmietaną??

[@minorytka3163]

Moja mama juz miala "swoje lata" a ja mieszkam na innej polkuli, wiec od lat juz odwiedziny u niej to byl moj urlop Rok temu pojechalam na taki urlop. Przyjechalam do domu w poniedzialek i to byl dobry dzien. We wtorek, srode, czwartek i piatek bylysmy na spacerze (czytaj: moja mama na wozku inwalidzkim, ja ja popycham) i moja mama byla naprawde szczesliwa. Jestem wdzieczna Bogu ze sprawil, ze mialysmy te dni. W sobote bylysmy jeszcze wieczorem na Mszy z niedzieli (mama lubila isc w sobote, czasami mialam wrazenie, ze to dlatego ze nie wie czy dozyje niedzieli), a w niedziele jej stan sie gwaltownie pogorszyl. W poniedzialek byla juz bardzo chora w domu, a we wtorek zostala przyjeta do szpitala. Poszlam do mojego ulubionego kosciola i zamowilam Msze w intencji jej dobrej smireci. Brat, ktory byl w zakrystii rozpromienil sie. Powiedzial, ze to piekna intencja, chociaz nie bardzo doceniana przez ludzi. A ja wiedzialam ze juz mamy nie zatrzymam, ona byla gotowa do drogi. Jak moj urlop sie skonczyl, byla jeszcze w szpitalu i tam pozegnalam ja. Nie wiedzialam do knonca czy ona pamieta, ze ja wyjezdzam, ale nie to bylo najwazniejsze. Odeszla do Domu Ojca 2 miesiace pozniej, spokojnie, we snie. Dziekuje Ci Ojcze ze nas wysluchales. Wiem ze jest teraz szczesliwa, wreszcie w Domu, wreszcie z Toba.

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏💗💗

[@minorytka3163]

@@porandogo Dziekuje, pieknego dna zycze.

[@weronikatomicka-malec8447]

Och Ojcze, och autorko tej historii, jak ja Was rozumiem. W 15 tygodniu ciąży odeszły mi całkiem wody płodowe. Wg lekarzy dziecko powinno umrzeć w ciągu 2 dni, max tygodnia. Dni mijały, córka żyła. Miałam nadzieję, że może cud się wydarzy. Przyszedł do mnie neonatolog i powiedział, że jeżeli Hania przeżyje wystarczająco długo, to najprawdopodobniej będzie w bardzo ciężkim stanie. Ze albo umrze albo będzie niczym roślinka. Po tej rozmowie pograzylam się w modlitwie - by nie popaść w rozpacz. Poprosiłam Boga, żeby, jeśli Hania ma cierpieć, to może lepiej by było, żeby ją już zabrał do siebie. Ja dam radę. Z Bogiem zawsze. Strasznie nie chciałam cierpienia mojego dziecka. Pod koniec 20 tygodnia nagle zaczęłam ronić. Bez skurczy, bez niczego. Akcja serca Hani była do końca. Myślałam, że to już koniec ze mną. A jednak - gdy było już po, ja nie zaczęłam płakać. Poczułam spokój. Potem jednak przyszły te ludzkie emocje. Nadszedł dzień pogrzebu. Płaczę w drodze do kaplicy. Widzę białą trumnę. Łzy płyną strumieniami. Podchodzę, dotykam trumny. Czuję ogarniający mnie spokój. Od tego momentu poczułam, że Hania jest bezpieczna, szczęśliwa. Że jest ok! Łzy przestały lecieć. Szlam z trumna i czułam spokój. Przy spuszczaniu do ziemi trochę mnie w gardle ścisnęło ale chwilę miałam wrażenie, jakby ktoś mi powiedział w głowie: Mamo, jestem szczęśliwa! W tym momencie nad grobem pojawiło się co najmniej 10 białych motyli. Trzymajcie się!

[@iwonawilczynska6731]

Niedziela bez hp ,to niedziela stracona.❤ Dziękuję Ojcze Adamie za to że jesteś za wstawaki.😂

[@barbaraziobro1791]

Witajcie! 03.12 zrobiłam sobie imprezkę imieninowa, bo jestem Barbara. Przyjechał brat z rodziną, no i moje najbliższe kuzynostwo z rodzicami. W pewnym momencie wujek zaczął źle wyglądać, podejrzewaliśmy udar i brat wezwał pogotowie. Wujek jeszcze zdążył sałatki sobie zjeść i mówił że dobrze się czuje. Gdy Ratownicy wyprowadzili go z pokoju było coraz gorzej, prawie nieprzytomnego zabrali do szpitala. My świętowaliśmy dalej będąc pewnym że to tylko udar, że szybka reakcja i przyjazd pogotowia to będzie wszystko dobrze. Wiadomo...nie było, bardzo zła diagnoza... To nie był udar, po jakichś dwóch tygodniach okazało się że to tętniak pękł w mózgu. Po czterech tygodniach w Sylwestra wujek zmarł. W tym samym dniu co Benedykt XVI... 3 dni później odbył się pogrzeb, w tym samym dniu co Pele, a wujek był miłośnikiem sportu. Przez te 4 tygodnie modliłam się o uzdrowienie, ale też byłam zgodna z wolą Bożą. Przez 4 tygodnie wujek zdążył przyjąć ostatnie sakramenty a my mogliśmy się oswoić że jego nie będzie, a byliśmy mocno zżyci. Mieszkał po sąsiedzku i wiele prac w polu robiliśmy razem, wszystkie imprezy rodzinne razem.... Brakuje nam go, ale dzięki Bogu wujek do końca życia żył jak chciał, w zdrowiu, w pełni sił, a ostatnie chwile spędził z nami. To wszystko daje nam ukojenie i spokój...

[@alicjapaczek4589]

Ja też byłam na Oimie po wypadku sam. i tylko ja jedną z tego wyszłam,widocznie tak miało być,ciężko mi się z tym wszystkim pogodzić,z Bogiem

[@DzikiFotograf]

A mi się marzy, żeby nie było już więcej HP - Historii Potłuczonych. Dlaczego? Dlatego, że marzy mi się, by nikt już nie cierpiał, w jakikolwiek sposób, z jakiegokolwiek powodu. Może być nowa seria HP - Historii Pięknych. Tego wszystkim nam życzę :)

[@monimik]

Ojcze Adamie ,Dziękuję ,przez wielkie D, za piękną historię i za Twoje przeżycia ,a najbardziej za Twoich rodziców🙏 bo bez nich nie byłoby Ciebie 😊 a bez Ciebie, nie byłoby hp, no a jak tu żyć bez hp? ❤ Dziękuję również za pozdrowienia i z wzajemnością, pozdrawiam najserdeczniej 😁🤗

[@renatas37]

Podziękowania i szczere życzenia samego dobra dla Pani, która podzieliła się swoją historią.

[@malgorzatazorychta7619]

Pozdrawiam wszystkich słuchaczyHp i prowadzącego Ojca Adama,piękne historie i objawianie się pomocy Bożej w drobnych sprawach ale także życiowych doczesnych i tych wiecznych,Wielka jest Moc WSZECHMOCNEGO KTÓRY WSZYSTKO OGARNIA SWĄ MIŁOŚCIĄ I DOBROCIĄ nawet te sytuacje w naszym życiu których nie rozumiemy a są ważne dla nas i naszych bliskich CHWAŁA BOGU ZA TO ŻE JEST I NAS KOCHA,BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI ZAWSZE I WSZĘDZIE❤❤❤❤

[@asik2542]

A ja Wam zazdroszcze, że dostaliście szanse by się pożegnać i zaakceptować. Mi Bóg tego nie dał, ba nawet oszukał bo 6 dni przed tym strasznym dniem dał przekaz przez lekarza, ze będzie dobrze. Ze jak tylko minie pandemia to jeszcze nie raz zobaczę się z Tatkiem, ze przed nami niejedna rozmowa, niejeden uścisk. Minęły dwa lata, przez pandemie nie byłam na pogrzebie, ( kwarantanna po przekroczeniu granicy i tak nie pozwoliłaby mi na uczestnictwo) półtora roku byłam w fazie zaprzeczania. Półtora roku po Jego odejściu pojechałam na cmentarz i dopiero wtedy nastąpił spokoj i świadomość, że mam w niebie niesamowitego Anioła. Ale i tak czasem krzyknę, ze to nie w porzadku że mi - córeczce Tatusia nie pozwolił się pozegnac … Ojcze Adamie - wyrazy wspolczucia, Autorce historii - wykorzystajcie ten wspólny czas dany Wam po Coś.

[@izabelaczurko6618]

Ojczulku już 3 kg razem zgubiliśmy. Kiedy uprawiam nordic walking zawsze słucham historii potłuczonych :) za kolejne 10 odcinków dam update ile znowu zeszło 😂

[@1baret]

Ojcze Adamie, dziękuję za te dzisiejsze historie. Dosłownie 2 godziny temu przegadałem z przyjaciółką ponad godzinę o odchodzeniu naszych bliskich (rodziców, brata) i o próbach odnalezienia się w tym. Biorę się do prasowania koszul a tu takie historie. Dziękuję Tacie za Twoje natchnienia, za Twoje słowa mądrości i otuchy. Za Ciebie dla nas 💞

[@00dnicki]

Twoje Ojcze i Dziewczyny z historii świadectwa są przepiękne. Z tak różnymi finałami, ale w takim pięknym zawierzeniu Panu Bogu (Tacie naszemu), że serce pragnie w taki sposób żyć. Dziękuję Wam, że można mieć takie wzory do naśladowania ❤🙏

[@MariaGrugel26]

Szczęść Boże, ojcze Adasiu. Dziękuję za tą historię, na pewno przyda się niejednemu i niejednej z nas, nie tylko na dzisiaj ale także na przyszłość. Nie wiem, jak w jednym człowieku może być tyle pokory, zrozumienia oraz ufności w tak trudnej sytuacji. Podziwiam ojca za to, życzę wszystkiego dobrego i proszę o błogosławieństwo dla mnie oraz moich bliskich. Pozdrawiam serdecznie ze słonecznej Irlandii

[@00dnicki]

❤🙏

[@teresaz4601]

Wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci rodziców ogarniam codzienną modlitwą ❤❤

[@MG-kk1kv]

słucham dzisaj w dniu pogrzebu Ojca Ojca Adama pomodlone tajemnice chwalebne w chp jestem jakby w innym świecie dziekuje bardzo za wszystkie historie to szkola 'dobra'

[@8begonia]

Słucham jak zawsze w pracy przekładając papierki, a w myślach boję się o brata, niestety depresja. Mam wrażenie że każda historia jakolwiek ma cząstkę wieksza lub mniejsza mojej..wczoraj wysłałam swoją HP może kiedyś ojciec ja przeczyta :) i jak zwykle usłyszałam tu pokrzepiające slow. Niech będzie wola Twoja Boże! Jeśli ktos może to proszę o modlitwę za brata.

[@sagasimon3527]

A ja slucham dopiero dzis, kopiąc młode ziemniaczki na obiad. Przytulam Cię mocno, ojcze Adasiu ❤

[@Anna-fg8ue]

O.ADAMIE a ja juz starsza kobieta plakalam przy kazdej wiadomosci od ciebie ..lzy same lecialy ..Dobrze ze masz bliskich ludzi ..sciskam modle sie nadal szeptem prosze Daj TEMU ADAMOWI to co dla NIEGO DOBRE ..bo wiesz . A po ludzku moje serce i tak TOBIE wspolczuje ..

[@emerytka49]

Anno, mamy takie samo imię i znak "A", że myślałam że to mój komentarz, ale ja jeszcze nie odsłuchałam tej historii potłuczonej i nie komentowałam 😀. Pozdrawiam Imienniczkę.

[@joannajanuszewska4740]

A ja dzisiaj kupiłam dla mojej mamy Biblię dla początkujących na jej 54-te urodziny. Domyślam się, że może mnie wyśmiać, ale nie szkodzi. Chciałabym żeby przestała tak bardzo przejmować się przyszłością firmy, którą prowadzą razem z tatą. Nie wiem jak z nią rozmawiać, bo mamy duże zaległości w naszej relacji. Niestety praca często okazywała się ważniejsza ode mnie i brata. Proszę o modlitwę w intencji naszej rodziny.

[@annamuszynska6610]

❤

[@dominantaseptymowa4060]

Ojcze Adasiu, ja też jak tylko zobaczyłam tytuł, to myślałam, że będzie to historia o Twoim tacie - i w sumie była to historia dwóch tatów 😇 Bardzo mnie one poruszają. Widziałam już kilka razy OIOM od tej drugiej strony - za rok kończę studia i będę lekarzem. To bardzo smutne miejsce - ludzie leżą tam zupełnie bezsilni, cierpiący, nieprzytomni albo z zaburzeniami świadomości, często samotni. Właściwie lepiej mają ci zupełnie pozbawieni świadomości, bo nie czują bólu ani lęku - ci, którzy choć trochę są przytomni często nie poznają nikogo i niczego, cierpią ból i bardzo się boją. Widziałam osoby, całkiem jeszcze młode, które nigdy już nie odzyskają choć odrobiny sprawności umysłowej, nie będą sobą. Myślę, że trzeba się modlić, żeby ludzie szybko opuszczali OIOMY - w jedną lub drugą stronę. A lekarze muszą pamiętać, że nie są bogami i nie do nich należy decyzja o czyimś życiu lub śmierci - ich zadaniem jest tylko i aż maksymalne poprawienie jakości życia, usmierzenie bólu itd. To oznacza, że czasami nie warto reanimować za wszelką cenę i w każdych okolicznościach - czasami trzeba pozwolić człowiekowi godnie odejść. Choć zdarzają się takie historie, jak pana Gienka - i chwała Panu, oby cieszył się formą, zdrowiem i rodziną! ❤ A chwała Boża w historii Twojego, ojcze Adasiu, taty, być może zostanie nam objawiona dopiero po tamtej stronie, ale na pewno tak będzie. Ojcze Adasiu, tulę mocno! 🥰🤗

[@joannakowalczyk9081]

Bardzo dziękuję O. Adasiu za to, że jesteś, że dzielisz się z nami Swoimi troskami ❤, życiem. Bardzo Ci współczuję ❤ Ja też miałam taki telefon ze szpitala o śmierci Taty 😢. Trzymaj się Kochany O. Adasiu, my Twoi słuchacze, jesteśmy z Tobą ❤🤗

[@magdalenam5391]

Dziękuje za tą historię i życzę Tacie dużo zdrowia. I rozmawiajmy z Bogiem najczęściej jak tylko możemy❤aby nie czuł się opuszczony. Ojcze Adasiu pozdrawiam Ciebie serdecznie ❤

[@madziuska86]

Dziękuję za te historie ❤ Proszę o modlitwę za służbę zdrowia zajmująca się pacjentami w ciężkim stanie, tchnie ducha świętego dla nich by podejmowali dobre decyzję ratując życie pacjentów. By mieli siłę, cierpliwość i z miłością, ufnością wypełniali swoją posługę każdego dnia. Dziękujemy wam 😊 od ratowników medycznych, przez lekarzy, pielęgniarki i wolontariuszy przychodzących z dobrym słowem i ❤ proszę o modlitwę za mojego najmlodszego brata Rafała który 2 razy w ostatnim miesiącu miał wylew- obecnie na intensywnej. O siłę i wiarę w przejściu w tym trudnym dla neszej rodziny czasie. I za wszystkich dobrych ludzi którzy nas wspierają i pomagają w tych zmaganiach. Bóg działa przez nas wszystkich, więc się kochajmy i wspierajmy jak tylko możemy najlepiej 🙏❤

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏🙏🙏💗💗

[@Moniusia1986]

Ja właśnie słucham HP siedząc w poczekalni w szpitalu. Mam mieć zabieg, który ma mi pomóc w walce z choroba. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze🙏🙏🙏 Wierzę w to bardzo🙏🙏 Oczywiście wszystko w rękach Boga. Proszę wszystkich o modlitwę za mnie 🙏🙏 Pozdrawiam cię Ojcze Adamie oraz wszystkich langustowiczow😘😘😘

[@margaretd259]

Wspomagam modlitwą ❤️🙏❤️

[@Moniusia1986]

@@margaretd259 Bardzo dziękuję 💞💞💞🙏🙏🙏

[@margaretd259]

@@Moniusia1986 pomaga?? 🥰

[@Moniusia1986]

@@margaretd259 Oczywiście że tak 🙏🙏🙏

[@margaretd259]

@@Moniusia1986 super ♥️

[@tapmadl26]

Tego dziś potrzebowałam ❤ Bóg zapłać Ojcze Adamie 😊 modlę się za Twoich Rodziców ❤

[@e-w-a4943]

Iednego zabrał, drugiego oddał - wyobrażam sobie co czułeś Ojcze czytając tą historię. Ściskam, pozdrawiam, pamiętam...

[@Langustynka]

Wydarzenie z pogrzebu Ojca mama pozostanie ze mną już do końca życia... Wierzę, że Pan Bóg kiedyś mi to wytłumaczy, bo teraz Zły się mną bawi, moją wrażliwością przez wyrzuty sumienia... Wmawia mi, że intweniowałam niepotrzebnie w wolę Bożą i przez to tylko zadałam Ojca tacie niepotrzebny ból na kilka tygodni... Ale wiem, że pewnie gdybym nie resustytowała to gnębił by mnie, że mogłam go uratować... Modlę się za Ojca, modlę sie za Ojca Mamę i Tatę, ofiarowałam już odpust w jego intencji...

[@lukasz._]

Szczęść Boże Ojcze Adamie, ja słucham leżąc leniwie na dywanie obok mojej prawie sześciolatki. Mam jedną słuchawkę w uchu po cichości i nadzoruję układanie puzzli 3D z którymi walczy moja dzielna córka. Daje radę, cały czas motywuję tą niecierpliwą perfekcjonistkę. Ojcze Adamie dziś poleci też różaniec za Twoich rodziców. Pokój Ich Duszy.

[@Anula1991]

"Wszyscy jesteście zawsze równo pozdrowieni łajzy 😂" Adaś jesteś normalnie przedni 😊 Większość księży posługuje się słownictwem typu "ą ę" i nie ukrywam nie jest to mój język 😂 Bo ja jestem taka zwykła prosta dziewczyna ... dlatego strasznie lubię ten Twój prosty jakim Ty się posługujesz, dzięki temu wszystko do mnie trafia tam gdzie powinno, czyli do głowy i do serca. Pozdrawiam serdecznie i ściskam do zobaczenia gdzieś kiedyś ponownie na reko.

[@ejeryejery6860]

Wytańczona zmęczona wymodlona ale szczęśliwa po Lednicy słucham i myślę.. Hmm.. Ludzie są tacy piękni ile w Was wiary.. Nigdy tej wiary nie porzucajcie pozdrawiam w duchu Lednicy katechistka 😊😊😊😊😊

[@00dnicki]

❤️‍🔥🕊

[@Karolina20256]

Byłam swym życiu 3 razy. Ale już wyjazdu z mojej parafii na Lednice nie ma. I chyba już jestem za stara na Lednice. To już nie ta Lednica co była za o. Jana Górę.

[@ejeryejery6860]

Karolino ja byłam chyba 13 razy i dopóki będę chodzić o własnych siłach to będę jeździć a jak nie będę chodzić to moje dzieci wiedzą że na wózku mają mnie tam dokulac duch Lednicy pozostał a Jan Góra błogosławi nam na każdym spotkaniu pozostał w słowie pieśniach a ciało jego,,, tańcuje,, na tych Lednickich Polach..... Teraz Wodzu to prowadzi i też jest super bo czy Dominikanie umieją robić coś byle jak?? No nie ich dzieła są zawsze pobłogosławione przez Boga i pełne Ducha św. Przyjedz za rok zapraszam... 🐱🐱🐱😄😎🐅🐈😺

[@Karolina20256]

@@ejeryejery6860 jak będzie wyjazd z parafii ale już tego wyjazdu z kilka lat nie ma. I raczej nie wróci. A jak będę chciała jechać to pewnie usłyszę od opiekuna grupy, że jestem za stara.

[@00dnicki]

Ja natknęłam się na Lednicę dopiero w tym roku. Nigdy nie byłam. A, że mam 42 lata to od razu w głowie usłyszałam, że już niestety za stara jestem. Z którymś z dzieci pojechałabym z czystym sumieniem i bez namawiania😆 ale niestety oni niechętni 😔

[@nutrijaa]

Mój tato właśnie z OIOM-u wyszedł.. .tylko prosto do Pana. Dziękuję Ojcze za historie potłuczone, bo dzięki nim bardzo mocno staram się patrzeć na życie taty z wdzięcznością za każdą chwilę z nim. Wyszukiwać dobra i zastanawiam się co dobrego Bóg może z nas, naszej rodziny teraz wyciągnąć. Dziękuję też Bogu, że po prostu tatę zabrał. Szybko. w sumie nawet nie zdązył na ten OIOM,..... dzięki

[@ewelinabauk8559]

Dobry wieczór ,słucham dziś w kuchni robię rogaliki z dżemem z aronii i pyszną herbe z cytryną. To dla męża od tygodnia chodzi jak tykająca bąba ,mam nadzieję że rogaliki pomagą i w końcu mi powie co go gryzie. Proszę Cię ojcze o modlitwę za moja rodzinę. Bóg zapłać ❤

[@alicja4758]

🙏🤗🙏🤗🙏😚💕💕💕

[@ewelinabauk8559]

@@alicja4758 😁😘😘😘😘😘 mamuś 🥐🫖

[@alicja4758]

@@ewelinabauk8559 🥐😋☕🥐💕

[@ewelinabauk8559]

@@alicja4758 Smacznego 😘

[@annenglish2851]

🖤🤍🖤

[@karinakroczek132]

Ojcze Adamie dziękuję za to że jesteś..Błogosławionej nocy życzę wszystkim..

[@grazynaradziminska484]

Jakie to wszystko piękne ❤i to co dopowiedziałeś o. Adaśku o Twoim tacie❤. Takie spójne. Tak działa nasz Ojciec🙏❤️ Dziękuję.

[@adelaideberry7225]

dziekuję:) każda historia leczy i karmi:)

[@bgla8235]

Ojcze Adamie dziś rano jak słuchałam Twojego komentarza do dzisiejszych czytań.... Pomyślałam że dajesz piękne świadectwo Swoją postawą, w momencie kiedy uświadamiasz sobie że zostałeś " ziemską sierotą". Dziękuję. Mam nadzieję że kiedy odejdzie któreś z moich najbliższych będę umiała być świadkiem Miłość Ojca w Niebie. Niech Ciebie Ta Miłość otula. Ja obiecuję modlitwę. Pozdrawiam

[@00dnicki]

❤🙏

[@MrFarmerka]

Adasiu trzymaj się 🤗jest mi bardzo smutno i przykro,😢ale mam nadzieję, że dasz radę. Rodzice są już razem i z całą pewnością patrzą na Ciebie z góry i będą czuwać nad Tobą. Bo PanJezus cały czas jest z Tobą.Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za dobre słowa, które tak ciekawie opowiadasz.

[@michawalendzik2361]

Zacząłem słuchać wczoraj w nocy w łóżku, ale zasnąłem (rano zobaczyłem w telefonie, że historia doszła do końca, gdy już spałem), więc dziś - prasując - wysłuchałem do końca. Obie historie - pana Gienia i Twojego Ojcze ś.p.taty - przynoszą mi refleksję, że ból i cierpienie to element naszego życia, ten najbardziej nielubiany i niechciany. Dlatego tłumaczymy sobie, że cierpienie uszlachetnia albo że to łaska i osoby cierpiące mają szczególnu dostęp w swojej modlitwie do Pana Jezusa. Być może tak jest, ale to nie zmienia faktu, że - nawet godząc się z tym stanem - będzie się odczuwać - mówiąc najdelikatniej - dyskomfort i pragnienie ulgi, przerwy odsapnięcia, choćby na chwilę przerwania tego stanu. Zgadzam się z Autorką historii i Tobą Ojcze, że wtedy najlepszym wyjściem jest modlitwa i oddanie Panu Jezusowi, Temu, który jest większy, który zawsze i wszystkich kocha, który wszystko wie i który ostatecznie uleczy, zabierze ból i cierpienie. Bo tak po ludzku bardzo ciężko to przyjąć - same trudne, nieprzyjemne i przykre sprawy. Tylko z Nim...

[@MaggieMe23]

Ojcze Adasiu, może to był czas potrzebny Twojemu Tacie na oczyszczenie serca, aby mógł pójść prosto do nieba. Moja ukochana Babcia też się strasznie wycierpiała, zastanawiałyśmy się z Mamą dlaczego i po co, ale gdy odeszła w Niedzielę Bożego Miłosierdzia uznałyśmy, że widocznie to cierpienie było zamiast czyśćca, zwłaszcza, że bardzo modliłyśmy się z Mamą o to, by Babcia trafiła prosto w ramiona Pana Jezusa i cieszyła się radością wieczną. ❤🙏

[@ewa.kaminska]

Ryczę od poczatku całej opowieści. Bardzo ciężka historia i taty autorki i Twojego taty Adasiu. Dziękuję za podzielenie się obydwoma i dużo zdrowia dla p.Gienia ❤

[@joannakuna1177]

Mój tata zmarł kilka miesięcy temu, nagle, w tym przypadku pomoc nadeszła zbyt późno… i choć nadal boli bardzo, szczególnie ze względu na moje dzieci, dla których mój tata był najlepszym dziadkiem na świecie, to od początku wierzyłam, ze po prostu nadszedł jego czas, ze taki miał Pan Bóg dla niego plan ;( Dziękuje za ta piekna historie.

[@andrzejterek9621]

Często HP słucham w poniedziałki rano w pracy, dzisiaj wyjątkowo w niedzielę leżąc w Szpitalu na Oddziale Wewnętrznym. Pozdrawiam

[@magorzata8426]

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia

[@andrzejterek9621]

@@magorzata8426 Dziękuję

[@renatasompolska9163]

Bog zapłać ojcze Adamie .Właśnie Sucham cię pierwszy raz z moja córka Patrycja w domu , zawsze Sucham cię w pracy , wcześniej słuchaliśmy razem dobranocki ale chcę aby ona teraz zaczęła ze mną znów , ma 15 lat ciężko znosi okres dorastania , jej tata zmarł 2 lata temu ,jesteśmy z dala od rodziny w Szkocji , proszę o modlitwę za nią

[@magdalenaC283]

Ojcze Adamie Dziękuję pomagasz mi przetrwać trudne chwile. Moje całe życie to historia potłuczona ,może kiedyś odważne się opisać. Gorąco pozdrawiam 😊

[@ginaiwan200]

Drogi Ojcze Adasiu , od lat dzien swoj rozpoczynam od kawy z LANGUSTA. Niech Bog CI blogoslawi. Serdecznie pozdrawiam

[@krystynahewak4503]

Dziekuje o. Adamie że odwiedziłeś naszą PMK w Karlsruhe . I za piękne rekolekcje które dają dużo do myślenia , i za łzy radości i po prostu za to ze jesteś. Dziękujemy za wizytę w Antaly za błogosławieństwo .Niech Bóg Cię prowadzi ❤

[@krystynahewak4503]

❤️

[@magorzataslubowska8410]

Dziś piękna pogoda, smaczny obiadek i truskaweczki mniam, mniam. Pozdrawiam wszystkich słuchających bez względu na staż 😂😂😂

[@elamodrzejewska]

Gosiu ja tez mialam pierwsze truskaweczki❤❤

[@dorotanagaj188]

Cudowna modlitwa ,,jeden szept"❤

[@beatamatyszczyk8656]

slucham w niedzielę jutro zaczynam egzaminy teoretyczny i praktyczny z pielęgniarstwa a w piątek obronę pracy magisterskiej . proszę o westchnienie o Dary Ducha Świętego...

[@dzborec]

❤ Wszystko w rękach Pana , Z nim początek i z Nim koniec ufajmy i zawierzmy Panu i Jemu powierzajmy swoje sprawy o. Adasiu powierzam Panu w modlitwie Twoich rodziców ❤️❤️❤️🤗🙏🙏

[@00dnicki]

❤🙏

[@ewciaewula9661]

Pozdrawiam serdecznie z Ostrołęki, ja też byłam na obu konferencjach Ojca 😍 fajnie było zobaczyć i posłuchać Ojca na żywo 🤗 czekam na więcej 😁 Pamiętam że wtorkowa msza przed konferencją była sprawowana w intencji taty Ojca Adama - aby Pan z nim był i tego samego wieczoru Pan go zabrał do siebie ❤ może to głupie ale pomyślałam sobie że jest w tym coś pięknego. . . Bo to, że Bóg wysluchuje nasze modlitwy zawsze to wiem, tylko nie zawsze jest taki natychmiastowy skutek Ściskam Cię ojcze Adasiu i wszystkich tu obecnych 😘

[@basiabuchelt9955]

Dziękuję Ojcze Adasiu za historie którą słuchałam z łezką w oku. Dwie podobne historie ,które różnie się kończą .Modlę się za Twojego tatę i mamę. Jak dobrze że jesteś .Od paru lat jestem na kanale " Langusty na palmie " Serdecznie pozdrawiam.

[@ewa12098]

Te historie są i dla mnie, dziękuję. Czasem nie wiemy, jak pomóc bliskiej osobie, jesteśmy bezradni. Kiedy znów zobaczę się z moim bardzo chorym tatą, powiem mu jak Ty, ojcze Adamie, że może odejść w spokoju. Dzięki, Twoje doświadczenie bezcenne, jest jak najlepszy poradnik❤ proszę wszystkich o modlitwę za mojego tatę i innych bardzo chorych rodziców.

[@Betel.pracownia]

Słucham Cię ojcze Adamie podczas szycia rożków dla dzieci utraconych 💔 jakiś czas temu, duchowo adoptowałam jedno dzieciątko i postanowiłam, że poza codzienną modlitwą na wigilię przekażę 280 rożków - czyli jeden na każdy dzień życia dzieciątka w łonie matki. Zaczęłam historie potłuczone kilka dni temu a już mam prawie 100 rożków. Można się zasłuchać i skończyć robotę baaaardzo długo przed czasem. Pozdrawiam serdecznie z całego serca ❤️

[@elzbietaperczak9237]

To,jak nas prowadzi Jezus, jest niesamowite i czasami mimo naszych tragedii, bardzo zaskakujące i wspierające wręcz... Doświadczyłam tego i wiem,że lepiej bym nie zaplanowała tych wydarzeń szczęśliwie następujących po sobie...Bogu niech będą dzięki.

[@marekzarnowski2791]

Udało mi się być z moją żoną w sobotę w Karlsruhe o godzinie 15.00. Trafiłeś nas oboje,ojcze Adamie tematem konferencji.Żałuję tylko,że nie udało mi się z Tobą zamienić parę słów,ale co się odwlecze,to nie uciecze. Do zobaczenia innym razem. Pozdrawiam serdecznie i ściskam.

[@katarzynapawliszcze]

A mi przy okazji tego odcinka przypomina się jeden z tekstów, które padły w odcinku serii "Opium", a który siedzi mi w głowie jak żadne inne słowa Ojca Adasia wcześniej. "Sam Bóg wystarczy. Czy na pewno wystarczy? Nie uleczy, nie da jedzenia, nie spełni wszystkich próśb, nie pobłogosławi, nie uratuje małżeństwa... Czy sam Bóg wystarczy?" Ojcze Adamie, te słowa usłyszałam już dobre kilka miesięcy temu, a w dalszym ciągu wracają do mnie jak bumerang. Nie wiem może to przez te echo w Kościele w którym było to nagrane, może przez ten ton-WYSTARCZY?!😅 I tak sobie właśnie w takich sytuacjach jak w dzisiejszym odcinku, odpowiadam po cichu... Wystarczy. Piękne było to, że bohaterka dzisiejszych HP właśnie to zaznaczyła, nie wygłaszając żądań, po prostu zgodziła się na wolę Pana Boga i mówiła "sam Bóg wystarczy" właśnie nawet jak nie da, tego co mi się wydaje, że będzie dla mnie dobre. Dziękuję Ojcze Adasiu za te mocne słowa w moim sercu. ❤❤❤

[@helenahelmrich3158]

Ojcze drogi,gdy to czytasz,ja słucham i myślę,tak Bóg jest Wielki, otóż przed chwilą wróciłam z kościoła, byłam z naszym dzieckiem na nabożeństwa do Serca Pana Jezusa,jest czerwiec,prawda.. podczas podniesienia stała się rzecz dziwna, opadła głowa naszego dziecka na ławkę, próbuję podnieść,a tu ciało bezwładnie mi leci , wołam Jezusa na ratunek ,jest we mnie pokój i działanie, biorę pod ręce i w takim stanie wyciągam z ławki bezwładnie lecące ciało i wiem Jezus tu działa wsadzam do samochodu i wiozę do domu i tu wraca przytomność i zdziwienie,co się stało.. A ja wiem co się stało, dzięki Ci Jezu ,ufam Ci bezgranicznie... pozdrawiam serdecznie O.Adamie,miej się dobrze papa❤

[@marta-iy1df]

Drogi Ojcze Adamie ❤ A ja myślę, że historia Twojego Taty i historia Pana Gienia mają podobne zakończenie - choć patrząc "po ludzku", Tata anonimowej Langustowiczki, która podzieliła się z nami tak pięknymi, mądrymi refleksjami, miał więcej "szczęścia", skoro otrzymał de facto nowe życie. Twój Tata przecież także "wyszedł z OIOM-u", tylko że na ten lepszy Świat, gdzie nie ma już łez, bólu i cierpienia, lecz gdzie czeka miłosierny, najlepszy Ojciec, który już dawno przygotował Mu miejsce... Wierzę, że już spotkał się z Twoją ś.p. Mamą i dzięki temu do grona Świętych dołączyli dwaj, wstawiający się za Tobą, Ojcze Adasiu, Orędownicy ❤ Życzę Ci dużo siły i spokoju ducha na najbliższy okres, dziękując za tak piękne świadectwo i umacnianie w nadziei na życie wieczne ❤

[@WhiteAmarylis]

Ojcze Adasiu, tule mocno poprzez modlitwę Ciebie, Twoich rodziców i Pana Gienka❤🙏🕊️

[@grazyna6885]

Jak dobrze Cię słychać o.Adamie, dziękuję za piękne słowa. Pozdrawiam z Hamburga ❤🍀

[@magorzata8426]

Tak się złożyło, że od 3 pokoleń moja rodzina była podzielona. Połowa w Niemczech połowa w Polsce. Jesienią 1996r. do Polski przyjechała moja mama i siostra z rodziną. Tam został tylko mój tata. W dzień jego urodzin odśpiewaliśmy mu przez telefon 100lat. Na drugi dzień telefon, tata miał zawał jest reanimowany. Klęczelismy wszyscy modląc się różańcem o jego zdrowie. Gdy skończyliśmy, następny telefon. Tata zmarł. Ponowiliśmy modlitwę już o jego zbawienie. Wierzę, że Bóg wybrał najlepsze dla Niego i nas rozwiązanie. Proszę o modlitwę za Niego i za mamę, która też odeszła. Bóg zapłać .

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏💗💗

[@annapiatek9494]

Bog Zaplac o. Adasiu🙏🙏❤️❤️👍🇺🇸

[@elzbietapawowska4200]

Piękna historia Pana Gienia. Gdy jej słuchałam zobaczyłam inną historię... przepiękna historia chłopca który utonął... Bardzo polecam ją obejrzeć... Film oparty na faktach pt "Przypływ wiary" Pozdrawiam wszystkich którzy słuchają HP

[@wewiora13]

Moja Mama odeszła 23 grudnia. Nie cierpiała to najważniejsze. I można by myśleć- nie mogła poczekać i po Świętach umrzeć? A no nie mogła, bo chyba tak jak Twój Tato Ojcze naszykował Ci wszystkie dokumenty, tak moja Mama pozwoliła mi przeżyć z rodziną święta. Gdyby żyła myślelibyśmy kiedy to nastąpi, a to trzeba byłoby jeździć i się nią zająć zamiast przeżyć rodzinnie ten czas. Nie. To nie jest myślenie egoistyczne bo my bardzo kochaliśmy Mamę i ja np zmieniałam Jej pampersy i Ją pielęgnowałam a brat próbował Ją karmić,choć do dnia śmieci nie jadła w ogóle przez 8 dni tylko piła. Zima, śnieg, zawieje a ja jeździłam do Niej i siedziałam ile się dało. Zdążyłam nawet przywieźć kapłana z Panem Jezusem. Bóg czuwał tego dnia żebym mogła to zrobić bo nawet jechał pług. Może to głupie, ale nie przeżywałam, że zmarła- może to adrenalina. Cieszyłam się, że jest w Lepszym Świecie. Nareszcie mogła się najeść, mogła się napić upragnionego czerwonego kompociku (Jej Mamy ś.p.). Nareszcie. Oczywiście, że przeżywałam jej odejście, bo byłabym znieczulicą gdybym nic nie czuła, ale myślałam bardziej o tym, że już jest Jej najlepiej jak tylko może być. W dniu pogrzebu w kaplicy na pożegnaniu pięknie świeciło słoneczko jakby i ono się z Nią żegnało. W drodze na cmentarz nie padał śnieg i było dość przyjemnie (pogodowo)mimo okoliczności. Składając trumnę do grobu miałam uśmiech na twarzy, bo nareszcie była z bliskimi no i ten kompocik😂. Nie płakałam. Coś mi nie pozwalało. Trzymało. 31 grudnia z życzeniami na Nowy Rok zadzwoniła Jej siostra. Wszystko super do momentu gdy zarzuciła mi, że nie umiem się zachować na pogrzebie, że wyglądałam jakbym się cieszyła ze śmierci Mamy. Poczułam jakby mi ktoś strzelił w twarz. Boli mnie to do dziś bo ja bardzo przeżyłam chorobę Mamy, Jej pogarszający się z dnia na dzień stan zdrowia, i samą śmierć. Płakałam po kątach aby tylko nie widziała łez. Tak, cieszyłam się na pogrzebie ale wyłącznie temu, że już jest Tam. Cierpię nadal po tych słowach jak dla mnie bardzo niesprawiedliwych. Tęsknię za Nią choć wiadomo, że ból po Jej odejściu jest mniejszy bo życie toczy się dalej i myśli w sumie całe szczęście są rozproszone. Nie ma sensu się zamartwiać bo Ona teraz ma najlepiej z nas wszystkich. Ja tak to przeżyłam, przeszłam i to co czuje po dziś dzień to tylko ja i Pan Bóg wie.

[@annazmysowska7791]

🎈🥹

[@dominantaseptymowa4060]

Proszę się nie gniewać, ale to nie mądre, co powiedziała siostra pani mamy. Może ona tę żałobę inaczej przeżywa i dlatego tak się "wyrychliła". Nie rozumiem, dlaczego jest kulturowy "obowiązek" rozpaczania po śmierci bliskich. Nie, wręcz nie trzeba rozpaczać, bo oni są w rękach kochającego Boga. Poza tym, każdy z nas przeżywa to doświadczenie inaczej. Moja Babcia też długo odchodziła, na koniec miała założonego PEGa, nie wstawała z łóżka i już prawie nie miała kontaktu ze światem. Kiedy umarła, widziałam, że stało się to, co miało się stać. A na jej pogrzebie w ogóle nie czułam smutku, tylko miałam poczucie, że biorę udział w wielkiej i podniosłej uroczystości. Wyobrażałam ją sobie taką, jak wyglądała w młodości, w białej sukni i wianku na głowie, prowadzonej w orszaku do Boga. Miałam w głowie taką pieśń, która dwa miesiące wcześniej wybrzmiała na naszym z Mężem ślubie ("Pełna chwały, pełna wdzięku, Córko Króla w Jego progi wejdź"). Też szłam przez cmentarz uśmiechając się do tej wizji i nie przejmując, co kto pomyśli. A stypa była jednym z weselszych spotkań rodzinnych w ostatnim czasie, zwłaszcza że wydarzyła się w jej trakcie pewna zabawna sytuacja. Wiem, że Babcia nie chciałaby, żebyśmy się smucili - taka była właśnie tu na ziemi, radosna, z łobuzerskim poczuciem humoru 😊

[@wewiora13]

@@dominantaseptymowa4060Dziękuję. Jestem tego samego zdania. U nas też stypa raczej była wesoła choć Ciocia swoje 3 grosze chciała wtrącić, ale się nie udało. Placz i żal przyszedł do mnie później jak już wszystko ze mnie zeszło. Dziś widzę Mamę też z zawadiackim uśmieszkiem. Była wesołą osobą. Najgorzej, że nie mam do kogo zadzwonić poplotkować, wyżalić się, poradzić. Świadomość jedynie mnie trzyma, że jest Tam i jest Jej dobrze.

[@margaretd259]

Uważam, ze pogrzeby są ważniejsze od ślubów. Na ślub się zaprasza, na pogrzeb przychodzą wszyscy, którzy wiedzą i chcą Stypa to cudowny czas wspomnień i spotkań rodziny i przyjaciół. Pamietam takie zdarzenie, mieszkałam za granicą, nasi sąsiedzi „niewierzący”, dobrzy ludzie. Wiedzieli ze jesteśmy katolikami i często prosili nas o modlitwę. Tacy to byli niewierzący 🤗🤗. Zmarł młodo brat tego sąsiada. Stypa odbywała się za naszym płotem. Przygotowałam polskie jedzenie i zaniosłam, taki zwyczaj. Na drugi dzień rano spostrzegłam, ze u nas na podjeździe i u sąsiadów stoi wiele aut. Zdziwiona, poczekałam jak się rozjadą i poszłam zapytać jak to się stało, ze tyle ludzi zostało na noc. Zaczerwieniona sasiadka (mogłaby być moją matką) mówi: Co ty sobie o nas pomyślisz?…. Mieliśmy wspaniale spotkanie i była cudowna atmosfera, jak na weselu, nie na stypie. Powiedziałam jej co myślę, ze ten zmarły brat był szczęśliwy patrząc na wspaniale, rodzinne spotkanie które on im zgotował. ❤❤❤❤

[@wewiora13]

@@margaretd259 Kto wie, może to było też niektórym spotkanie po latach? Czasem pogrzeb to jedyna okazja.

[@taja813]

Słucham w moim pięknym, wielkim ogrodzie, który dostałam od Pana i w którym urabiam sobie ręce, bo po to mi dał. Przy mnie śpi pod firanką moja wnuczka, Ala. Chyba przyszedł czas na moją HP. Jest prawie gotowa, muszę ją tylko przetłumaczyć z angielskiego na polski, bo kiedyś napisałam ją dla mojego przyjaciela, Anglika, który jest pastorem. Dojrzewam do tego po usłyszeniu historii o ukrywaniu swojej wiary przed mężem. Moja jest w tych klimatach. Od kiedy dowiedziałam się, że mój niewierzący syn zaczął słuchać HP, postanowiłam, że zrobię to dla niego. Może kiedyś ojcze ją wybierzesz, i posłucha sobie, jak to ze mną i z Bogiem było. Pozdrawiam wszystkich bardziej lub mniej Potłuczonych i Ciebie, Adaśko :)

[@marzenalatarska6242]

Ojcze Adamie..w całej historii odchodzenia Twojego Taty, do której nas dopuściłeś..Bóg był bardzo obecny, dla nas słuchaczy.Widziałam Chwale Bożą w Twojej zmęczonej, ale lekko uśmiechniętej twarzy..Bóg zapłać

[@aniaszelag3315]

Piękna historia z optymistycznym zakończeniem ❤. Duuużo zdrówka dla Pana Gienia życzę 😊! 6,5 lat temu moja ukochana Mama wylądowała na OIOMie po zawale. Jeszcze tego samego dnia widziałam się z nią i ściskałam serdecznie, a parę godzin później zawał... Następnego dnia podczas krótkiej wizyty na OIOMie widziałam ją podpiętą do aparatury podtrzymującej życie, pomyślałam że może z tego wyjść, szeptałam jej do ucha jak bardzo ją kocham, a ona reagowała. Tak mi się zdawało... Negocjowałam z Panem Bogiem, prosiłam o zesłanie wszystkich możliwych chorób na mnie, aby tylko ona wybudziła się i wróciła do zdrowia, a ja z tymi chorobami się rozprawię. Bóg miał inny plan, zgodny z jej wolą. Mama zawsze modliła się o dobrą i szybką śmierć, i zawsze powtarzała że śmierci się nie boi. Następnego dnia, podczas kolejnych odwiedzin rokowania były bardzo słabe, zobaczyłam ją, taką jak nie ona i pomyślałam, że mama nigdy nie chciałaby wegetować jak roślina, że tak nie chciałaby żyć. Wyszeptałam jej że bardzo ją kocham, ale jeżeli chce odejść, to niech na nas nie zważa... Chwilę później aparatura zaczęła wariować, a pani doktor dyżurująca powiedziała że odchodzi... I odeszła. W dniu pogrzebu w dłoniach miała obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej, który jej sama wybrałam, bo kto inny jak nie Maryja, do której tak gorliwie zawsze się modliła, miała jej towarzyszyć w ostatniej drodze do wieczności... Jak odchodziłam od trumny, po pożegnaniu, rzuciłam okiem po raz ostatni na nią i zauważyłam fragment tekstu, po drugiej stronie obrazka "...nie moja lecz Twoja Wola Panie niech się stanie..." I to było wszystko w tym temacie, zrozumiałam wszystko... Dlatego 5 lat później, jak Tato był w bardzo złym stanie i nie było zbyt wielkiej nadziei dla niego, modliłam się i prosiłam, aby dobry Bóg objął go swoją opieką i sam zadecydował... Widząc jak cierpi poprosiłam Mamę aby go do siebie zabrała, z pomocą boską... I tego dnia odszedł. Jestem wdzięczna Bogu, że byłam przy śmierci obojga Rodziców. Śmierć jest uwalniająca, nie boję się jej bo jest życie po niej, w to wierzę ❤...

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏🙏🙏💗💗

[@monikawilk2285]

Ja od kilku dni łykam te historie hurtowo, bo dopiero co odkrylam te serie 😊 i slucham sobie w rzeźni, w Niemczech gdzie zaznaczam płuca i nerki i serca itd ktore sa chorobowo zmienione do wycięcia. I czas leci milion razy szybciej i jakies mysli w glowie kiełkuja dobre ❤

[@magorzatalitwinska9039]

A ja słuchm w nocy z niedzieli na poniedziałek. Czekam na wiadomość od Męża że dojechał do pracy. A Historie pomagają mi przetrwać te noce kiedy muszę być sama z córką. Dzięki Ojcze za to bo łatwiej mi czekać a to bardzo ważne

[@sylwiaolszewska5091]

Jestem na maksa wzruszona obiema historiami...bardzo potrzebowałam je usłyszeć...

[@monikacater5573]

❤ kocham Ojca będę się modlić 💙🙏🏻

[@mariamalinowska6948]

Wyrazy współczucia 🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏🙏

[@alicja4758]

Szczęść Boże 😇 piękne świadectwa 🙏 piękne popołudnie niedzielne 😊takie,,namszczone " Duchem Świętym 🕊️🕊️🕊️jest o Miłości❤Nadziei 💚i żywej Wiarze 💙 Niech Wam błogosławi Bóg Ojciec * Syn Boży* Duch Święty 🙏

[@johanni90210]

Ja słucham z mezem i synkiem wracając z roczku wracamy z województwa śląskiego do opolskiego. Przednimi 75 km z ojcem, może udasie dwuchhidtoro posłuchać. Pozdrawiamy ściskamy mocno Asia Paweł i Szymon. Paaaaa❤❤❤❤

[@grazynasenko6535]

Bóg zapłać o.Adamie za piękne historie , rozważania i wspaniałą modlitwę,, jeden szept,,wspieram modlitwą .Szczęść Boże ❤

[@teresagally5991]

❤🙏❤🕊🔥🙏 Ojcze Adasiu ... dziękuję za Twoją postawę i ufność Bogu! ... ❤🙏😇

[@00dnicki]

❤🙏

[@jolantawojcik5721]

Dziękuję 👍♥️

[@annabak8142]

Ojczulku, słucham sobie w niedzielny wieczór. Dziś była msza za moją ukochaną mamę, która zmarła 2 lata temu. Do szpitala poszła tylko na chwilę, a zmarła 2 tyg póżniej - samotnie, zamknięta na oddziale covid bez możliwości pożegnania się, zobaczenia. Odeszła cichutko, stęskniona, mająca jeszcze wiele przed sobą do przeżycia, bo była jeszcze młodziutka. Nie było możliwości się pożegnać... mimo że serduszko wciąż krwawi z bólu, tęsknoty i ciszy, wciąż nieustannie ufam Bogu że dokładnie tak miało być i to była najlepsza opcja z możliwych. Nawet jeżeli teraz czegoś nie rozumiemy, zrozumiemy później...

[@porandogo]

🙏🙏🙏🙏🙏🙏💗💗

[@tosiam660]

u nas ta sama sytuacja z babcią, także wiem, o czym mówisz. Śmierć w otoczeniu obcych ludzi opatulonych w wory, niczym kosmici.