Honda Gold Wing 1100 - Serwis i nie tylko ......

Podsumowanie pracy przy Hondzie GL 1100, ale zakończenie przeszło nawet moje oczekiwania.

[@shogunlechuza6650]

Nie ma innej opcji niż to zrobić, oby jak najszybciej, bo ciekawy materiał. Piękna maszyna, stare motocykle mają "to coś" w sobie. Wiadomo, nowoczesne tez są fajne, z pewnością bardziej użytkowe i mniej obsługowe. Ale jak większość z nich będzie wyglądała mając tyle lat co ten Gold Wing? 😉 Mnie starsze maszyny zainteresowały po tym jak brat kupił BMW K1100 LT (bardzo podobne do tego Gold Winga, widać taka stylistyka była modna w tamtych latach). Ostatnio naprawiałem mu tłumik drgań skrętnych na wałku sprzęgłowym, bo po latach standardowo w tych motocyklach gumy twardnieją co powoduje "klekotanie" jak by się miało coś rozpaść. Ale jednak potwierdzam, praca przy starych motocyklach wymaga sporo cierpliwości, bo trzeba się użerać z śladami po poprzednich "majstrach", sylikonem oraz rożnymi dodatkowymi usterkami wynikłymi z upływu czasu. Pracy takiej na spokojnie, by dokładnie i solidnie to zrobić było 4 całe soboty. W sumie motocykl był złożony w 3 soboty, ale z jakichś "dziwnych nie wyjaśnionych" przyczyn nie chciał odpalić, zginęła iskra po zmontowaniu go w całość. No i zeszło znowu pół dnia zanim doszedłem że pin masowy we wtyczce od modułu zapłonowego się wysunął podczas wpinania wtyczki. Co ciekawe ta usterka musiała być już sporo wcześniej, być może Duńczyk dlatego go sprzedał, bo motocykl parę razy wcześniej nie chciał odpalić, nie było iskry, by po paru dniach przy ponownej próbie zapalić normalnie jak by nigdy nic. Najgorsze w tych sprzętach to ceny części, 5 gum do tego tłumika drgań to koszt 1600zł, odlałem z poliuretanu za 70zł, ciekawe ile wytrzyma, teoretycznie nie powinno być różnicy bo twardość zbliżona i też odporny na smary i oleje. Generalnie jak by naprawiać ten motocykl wszystko na nowych oryginalnych częściach to sam koszt naprawy tego sprzęgła, oraz wymiany towarzyszących rozbiórce uszczelek i simmeringów to prawie 2500zł, plus czas. Na szczęście uszczelki pokryw były jeszcze miękkie w dobrym stanie, może ktoś uważać że powinno się je itak wymienić, ale brat ma mechanika na miejscu. 😉 Więc jak się coś zacznie pocić to wymiana w tym modelu jest bardzo prosta i szybka. Gumy tłumika drgań ogarnięte z poliuretanu za parę złotych, wiec tylko nowe simmeringi i naprawa zamknęła się w kilkuset złotych. Szkoda że te części tyle kosztują bo takie fajne maszyny idą na żyletki z powodu błahych awarii, których niestety koszt naprawy jest bliski wartości motocykla. Sam silnik, rozrząd stan idealny, a głupie 5 kawałków gumy sprawiają ze ludzie boją się tego modelu. 😉

[@bajkowymotocykle5737]

K 1100 też fajny sprzęt, nie raz robiłem. Co do ceny części trzeba pod to inaczej podejść. nie to ze dziś moto jest warte 10tys zł a że jako nowe dziś by kosztowało 100 tys zł albo i więcej bo tak by było. W końcu kupujesz nową część a nie używaną. a żeby motocykl był w pełni sprawny to niestety trzeba w niego inwestować i tyle. A tutaj zobaczymy co i jak będzie. Myślę że będzie dalsza część pracy ale to nie ja płacę tak więc właściciel musi zaakceptować wszystko.

[@shogunlechuza6650]

@@bajkowymotocykle5737 Też mam takie podejście że ten motocykl nowy by kosztował grubą kasę. Ale nie oszukujmy się, bardzo mało osób kupuje taki motocykl by go odrestaurować na "nówkę" bez względu na koszty. Raczej kupują je pasjonaci których na nowy sprzęt nie stać i kupują coś co im się podoba, może marzyli o takim motocyklu, często nie zdając sobie sprawy z jakimi kosztami przyjdzie się zmierzyć. Brat ma o tyle dobrze że ja choć nie jestem z zawodu mechanikiem to lubię i potrafię hobbystycznie podłubać przy takim sprzęcie, więc koszt roboczogodzin jest symboliczny, nie każdy ma tak dobrze. 😉 Ale na szczęście są mechanicy jak ty, którzy może nie koniecznie tanio ale solidnie podchodzą do tematu. 👍Bo jednak mechaników jest sporo ale jakość napraw... BTW, jak bym naprawiał komuś obcemu, to pewno bym się w "produkcję" części nie bawił, bo jednak trzeba dać jakąś gwarancję na naprawę. Pisze to bo z mojego poprzedniego wpisu mógł by ktoś wywnioskować że wszystko da się "po taniości" zrobić, tylko mechanikowi się "nie chce". Niestety w rzeczywistości nie jest tak kolorowo i pewnych kwestii niestety nie da się pominąć. Ale jak się patent z tłumikiem odlanym z poliuretanu sprawdzi, na dłuższym dystansie, z pewnością opiszę naprawę na forum. Może komuś się przyda. Jak na razie to eksperyment, na który mało kto może sobie pozwolić, z pewnością nie mechanik na sprzęcie klienta.

[@kubu1982]

Właśnie czytam książkę Emilio scotto który objechał cały świat na takim sprzęcie

[@hubertwalker2714]

Kolego, uszczelka pod głowicą. Tam jest bardzo małe podparcie na bloku, dodatkowo korozja i stanie na lewej nóżce. Przypadłość tych silników począwszy od GL 1100 kończąc na 1800

[@bajkowymotocykle5737]

Tak wiem, czekam na decyzję właściciela co do dalszych prac, już dostał wycenę i teraz tylko decyzja i dalsza praca

[@michalmajerowski9488]

Wygląda na kupiony w nl za 1000e od turka

[@jerzyzajdel8450]

😎😎🌹🌹🏍🏍🏍🏍👍👍👍👍

[@Piotrzykkow1234]

Jaki orientacyjny koszt takiej roboty z tymi uszczelkami?

[@bajkowymotocykle5737]

503150720 od kosztów to telefony są a nie internety

[@Szy483]

Może ta płukanka dopełniła żywota

[@bajkowymotocykle5737]

Nieee, dopadła go standardowa przypadłość GL , uszczelka pod głowica, w nich tak jest i tyle

[@motocyklowywagabunda7038]

@@bajkowymotocykle5737 Uszczelki nie sa problemem tylko padajaca pompa wodna i to tylko w 4 cylindrowych goldasach, silnik sie przegrzewa i padaja uczczelki. Przy rozbiroce mojej 1000 pompa to byl szmelc jedno lozysko kompletnie sie rozlecialo i wirnik latal we wszystkich mozliwych kierunkach. W 1200 ktore mialem ten sam problem. Na szczescie pompa jest ciagle dostepna w Hondzie i to poprawiona czesc z metalowym wirnikiem, choc nie jest tania.