Ile musisz pracować, żeby osiągnąć sukces?

Czy naprawdę musimy pracować po 16 godzin, bo inaczej sukcesu nie będzie? Jakie jest nasze podejście do zasuwania w pracy i czy... my nie mamy z tym jakiegoś problemu?
Dzisiaj dyskutujemy o pracy, podejściu do pracy i tym, że niektórzy z nas mają dobę jak guma w majtkach. Rozciągliwą.
KSIĄŻKA MARTY: sklep.codzienniefit.pl/fitnaz...
Marta & Monika
ZNAJDZIESZ NAS:
Marta
Blog: www.codzienniefit.pl/
IG: / codziennie_fit
Monika
Blog: www.drlifestyle.pl/
IG: / drlifestylepl

[@nyana89]

Właśnie jestem po pięciu dniach przymusowych nadgodzin. 5 dni po 10h, wolną sobotę wywalczyłam dobrymi wynikami, ech. Cieszę się ogromnie, że to się zdarzyło dosłownie po zakończeniu Fit Jesień 3, bo sobie założyłam, że pierwszy tydzień po wyzwaniu odpoczywam (spacery i rozciąganie to MAX). Czy to się przełoży(ło) na jakiś sukces? Nie, w żadnej sferze. Takie były oczekiwania pracodawcy i trzeba je było spełnić. Finansowy profit będzie ochłapem, ale przynajmniej wiem, że w tym roku już takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. W poprzedniej pracy, którą był handel, grudzień był... No nie oszukujmy się, ogień, dramat, pościgi, wybuchy, jedzenie na kolanie w szatni, wciskanie na szybko batona gdzieś na magazynie... Aj. Nadgodzin multum, naprawdę, podsumowania ostatniego kwartału w handlu (jeśli chodzi o przepracowaną ilość godzin) to była groza. Czy to się przełożyło na coś dobrego? No nie, bo w końcu zrezygnowałam z tej pracy, nabawiłam się zaburzeń odżywiania, insulinooporność dała mi wtedy pierwszy raz po mordzie, zaczęłam miewać stany depresyjne (zdiagnozowane). Wobec tego mnie nikt nie przekona do, obecnie na czasie, 'pozytywnego, 16-godzinnego trybu pracy!!!!11!' bo nie jest to ani zdrowe, ani efektywne. Mówię to za siebie, jak i z obserwacji osób, z którymi pracuję/pracowałam. Jeżeli nie macie noża na gardle to nie, nie warto. I w sumie sama się już zamotałam chyba w tej wypowiedzi, ale co by nie było - wróćmy jutro po tym długim weekendzie z myślą, że 'nie, nie warto i najpierw kawa', o, tego nam wszystkim życzę 😂💖

[@agnieszkak.6730]

Bardzo mądrze mówicie, podoba mi się ten podcast. Szkoda, że nie ma nowych odcinków.

[@kasiawiniewska7342]

Od początku podcastu słucham Was z ukrycia :P , nie pisałam komentarzy. Ale po dzisiejszym odcinku bardzo chcę abyście wiedziały, że mega doceniam Waszą pracę i jestem wdzięczna za każdą nieprzespaną minutę Waszego życia która zainwestowałyście w tworzenie dla nas materiałów, nagrań, treści, książek i nawet tego mówienia nie na temat :-) Korzystam i z diet i z treningów, książek i e booków i choćby kosztowały miliony monet to będę w nie inwestować, bo wiem że się nie zawiodę! Zmieniacie moje spojrzenie na życie na lepsze! Dziękuję

[@odponiedziaku3303]

Bardzo dziękuję w imieniu swoim i Moniki!

[@Mpandeczka]

Mam wrażenie, że kultura "pracy ponad siły" była i niestety jeszcze długo z nami zostanie. Patrząc na swoje otoczenie to jakikolwiek zawód by nie był wybrany, to wszyscy mają ciśnienie w głowie "muszę dać z siebie wszystko". Także przerwa na napisanie komentarza w domowych obowiązkach i powrót do sprawdzianów o godzinie 20 :) Pozdrawiam nauczycieli pracujących 18 godzin tygodniowo :D

[@justynapasajta]

Jak sobrze Was znów słyszeć ❤

[@belka6557]

Dziękuję za ten odcinek :)

[@anetastopa4787]

Jak ja to potrzebowałam usłyszeć!!! ❤️

[@agnieszka777]

Monika - gdzieś przespałam (bo pewnie polecalaś) - skąd masz sukienki? No i dzisiejszą koszulkę? Fajnie gdybyście obie podawały w opisie ;) Buziaki

[@_ellalang_]

Ale fajnie, że o tym mówicie! Ja pracuję na swoim, więc u mnie jest to bardzo projektowo - raz naprawdę trzeba zasuwać, a raz jest duuużo luźniej, więc wiem doskonale o czym mówicie :) A teraz jeszcze rozwijam nowy kanał na IG oprócz standardowej pracy, to wiecie jak jest ;)

[@zupapomidorowa8658]

Dobrze, że o tym mówicie. W ogóle mam wrażenie, że obecni młodzi dorośli muszą się uczyć właśnie dbania o własną psychikę i nie przepracowywania się bo pokolenie naszych rodziców totalnie się przepracowywało. Prace na 2 etaty, mnóstwo obowiązków, robienie wszystkiego samemu bez proszenia o pomoc, wypieranie własnych emocji, stresu i zmęczenia. W efekcie tego tak silnie nie odczuwali i jakoś dawali radę ale przynosi to masę chorób. A młodsi ludzie już są bardziej świadomi wagi zdrowia psychicznego i dlatego tak im ciężko i "marudzą i wymyślają". Ale to dobrze, może przyczyni się do jakichś reform systemowych, np wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy albo coś. Ale łatwo nie jest jak ma się jakieś poczucie winy, że się nie pracuje tak dużo i że przecież inni jakoś ogarniają. Ja właśnie kończę studia i ostatnie 3 miesiące były jakimś apogeum wyczerpania i zmęczenia tymi 5 latami łączenia studiów z pracą. Ale mimo wszystko mam takie poczucie, że było to konieczne i poniekąd zapracowałam sobie na to, żeby w przyszłości mieć łatwiej, mieć więcej pieniędzy, móc pracować w pracy zgodnej z moimi zainteresowaniami i żeby mieć więcej czasu i energii na życie. Więc teraz jeszcze jest bardzo ciężko i mam wszystkie możliwe psychofizyczne objawy stresu ale będzie lepiej wkrótce :)

[@joannamulkowska1234]

Marteczka ja też robię treningi rano🥰 już cztery lata bo potem wiem że może się palić i walić ja swój trening już zrobiłam 🥰

[@olcialampkowska7486]

oo właśnie mam tak samo :-) tylko ja dwuletni staż porannego wstawania ;-)

[@zofiasamol9469]

U mnie aktualnie dzieję się tyle rzeczy, że ciężko wszystko ogarnąć, nie wspominając nawet o czasie wolnym..:/ Niemniej jednak odcinek bardzo potrzebny i na pewno wezmę sobie wszystko do serca:))

[@karolinq]

Kupilam ebooka I kupie papierowa wersje!! Zajebista ta ksiazka!

[@tuptajezyk3048]

Ja często się przepracowuję i mam problem z uznaniem odpoczynku za coś potrzebnego. Najgorsze jest chyba to, że cierpią na tym moje relacje z ludźmi, na których zależy mi tak naprawdę bardziej niż na dobrych wynikach :// Ale walczę!

[@odponiedziaku3303]

Ja uważam, że to niestety jest też kwestia gloryfikowania dużej ilości pracy w naszym otoczeniu :( Ale jeśli walczysz, to już dobry krok do przodu! - Marta

[@inka1780]

Komentarz dla zasięgu.

[@MiszczKoszykufki]

Żadne pieniądze nie są ważniejsze niż odpoczynek i mądry work-life balans. Przepracowałam trochę w pracy, gdzie miałam mało wolnych dni i bardzo doceniam obecnie odpoczynek. Na nadmierną pracę zgodziłabym się tylko w wypadku gdybym nie miała co do gara włożyć lub nie miałabym na leczenie kogoś bliskiego.

[@magorzataz819]

Oj temat rzeka! Ja osobiście potrafię zachować równowagę między pracą a resztą życia, ale mój mąż... On chyba urodził się po to, by pracować i żyje po to, by pracować... OMG To jest czasami tak straszne i przerażające...

[@aleksandrap.5088]

Jak to jest że każdy kto się na ten temat wypowiada najpierw musi powiedzieć ze on bardzo dużo pracuje, wręcz się przepracowuje...

[@odponiedziaku3303]

Bo osoby, które zwracają uwagę na problem ilości pracy i kultury zapie*dalania to zazwyczaj te same osoby, których ten problem dotyczy :) Myślę, że to logiczne :)

[@LoweeKrowee]

Mój kraj taki piękny.... Mój miesiąc od roku wygląda tak samo: etat 168 godzin, praca dorywcza 50 godzin, praca na zlecenie 60 godzin. Chętnie bym z czegoś zrezygnowała bo czuję się strasznie przytłoczona, nie wiem kiedy miałam wolne 2 dni weekendu. Ale nie wyobrażam sobie jak w pojedynkę inaczej ogarnąć i utrzymać mieszkanie, kupic jedzenie, ubezpieczyć i tankować samochód, pojechać raz w roku na wakacje i kupić sobie jakiegoś ciucha czy kosmetyki. Szczególnie w naszych chorych czasach drożyzny :(

[@88caroola]

Prawie 300 godzin pracy miesięcznie? OMG. Dziewczyno - przystopuj, bo się wykończysz.

[@utra_dora_2337]

Wrzucę trochę realizmu do dyskusji. Wyobraźcie sobie, że są ludzie, którzy zapieprzają po 10h dziennie codziennie od ponad pół roku. I jest to praca, która wymaga skupienia i dokładności. Wyjście do toalety, zrobienie szybkiej kawy, jedzenie przy biurku, to jedyne przerwy. Także jest to możliwe. Tak wygląda praca w moim dziale w korpo, które nie jest korpo gdzie pół dnia się ogląda śmieszne kotki. Nie jest to miejsce, gdzie można sobie decydować, żeby zwolnić, bo wszystko się nawarstwi i niewiele to da. Konsekwencje tego - totalna frustracja, zmęczenie, wypalenie, napięcia w ciele, stany depresyjne. Podjęcie decyzji o zmianie pracy jest podszyte lękiem, że gdzie indziej będzie to samo.

[@TheLadyKiKi69]

Współczuję, mimo wszystko postarałabym sie o zmianę. Chyba gorzej byc nie moze, bo praca 10 h dziennie musi wykanczac, a moze Ci sie polepszyc ❤️ Zycze wszystkiego dobrego, bo zycie jest jedno i trzeba walczyc o to, zeby bylo jak najprzyjemniej ❤️

[@utra_dora_2337]

@@TheLadyKiKi69 dziękuję Ci za pokrzepiające słowa 💙 pozdrawiam serdecznie!

[@odponiedziaku3303]

Bardzo mi przykro, źe tak to u Ciebie wygląda - i jak najbardziej to sobie wyobrażam, że takie sytuacje są możliwe. Nie wiem, czy to za słabo wybrzmiało w odcinku, ale nie chodzi o to, że nie wierzę, że ktoś nie może tyle pracować - bo oczywiście, może - ale na pewno dobrze się to nie kończy :( życzę Ci poprawy sytuacji lub może jej zmiany (?), bo wiem, jak taka praca może być wyniszczająca i jak musi Ci być ciężko. Ściskam mocno! - Marta

[@ewajot4287]

Wiem o czym piszesz i co czujesz.. Choć pracowalam w innej branży, dusiłam się i wykańczałam psychicznie i fizycznie. Właśnie 2 dni temu zwolniłam się. Ostre cięcie. Nie bój się, to naprawdę może Cię zaskoczyć, że trafisz w odpowiednie miejsce. Powodzenia i odwagi 🙌💥

[@utra_dora_2337]

Wasze słowa mają tyle ciepła i wsparcia, że mam dosłownie łzy w oczach. Dziękuję ogromnie! Może jednak spróbuję, odważę się powalczyć o siebie... Jeśli się uda, to każdej z Was wyślę gigantyczny kosz kwiatów, bo tchnęłyście we mnie iskrę nadziei❤️

[@bett1393]

Zapierd... Można . Ale czy warto ? Zawsze i wszędzie ? Wszystko zależy od priorytetu danej chwili i sytuacji . Ale ogólnie lepiej wyczilowac 😏

[@agnieszkaradziewinska9009]

Ech ciężki temat. Powinnam świecić przykładem a tak nie jest. Raz byłam już wypalona choć dość szybko się otrzepalam. Ale niestety u nas też są braki przerobowe jestem jedynym specjalista znowu a powinno być dwóch, w dodatku po sąsiedzku jest jeszcze gorzej i jakby coś nas ciągną do pomocy. I od już kilku dobrych tygodni czuję się tak taki chomik w kółku, im szybciej biegnę tym gorzej bo gubię rytm zapominam, robię błędy, póki co niewielkie ale jednak, staję się drażliwa, mam bóle głowy... I najgorzej że nie widzę końca a od stycznia może być gorzej... Także tak... Byle do wiosny...

[@agatak960]

Z całą sympatią do was, ale chciałabym, żeby ratownik medyczny miał wybór, czy chce pracować 16 godzin czy nie. A jak już "wybierze" ten zapieprz, to jego miesięczna wypłata będzie wyższa niż wynagrodzenie influencerki za jeden post na Instagramie. Wiem,że może też wybrać inny zawód, ale jeśli wszyscy tak pomyślą, to całe społeczeństwo niechybnie szlag trafi.

[@odponiedziaku3303]

Ale my się w zupełności z tym zgadzamy i to samo powiedziałyśmy w podcaście - że ten system jest chory, jeśli lekarz czy inna osoba pracująca medycznie jest do tego zmuszona. Nie chcę mówić za Monikę, ale o ile ją znam, to się w stu procentach ze mną zgodzi, że wcale nie uważamy, że rozwiązaniem jest wybranie innego zawodu. Problem polega na tym, że trzeba zmienić cały system, bo to nie kwestia jednej osoby, jednego problematycznego miejsca w pracy. Obie jak najbardziej jesteśmy za zmianą w całym systemie zdrowia i za polepszeniem warunków pracy lekarzy, ratowników, pielęgniarek i wszystkich innych osób zajmujących się medycyną i ratowaniem zdrowia i życia czlowieka :) - Marta

[@agatak960]

@@odponiedziaku3303 rozumiem, dzięki za odpowiedź 🙂