In vitro - jak to wygląda? | Vlog #23

[@kubulus7868]

I pamiętajmy o tym, że Arlena przez ten cały czas publikowała regularnie filmy na yt i napisała 2 książki. Jestem pełen podziwu!

[@pozytywnaakademiajezykowa]

Dokładnie. Klasa sama w sobie i profesjonalizm. Arleno, inspirujesz jako człowiek i jako nauczyciel. Dzięki za wszystkie odcinki

[@smieszace]

Jak wiele innych kobiet na całym świecie. Dzięki temu przetrwalismy do dziś :D

[@Czaijna]

Kobiety takie są :) siła w nas!

[@agniefkaagniefka3708]

należy zatem Arlenie ebnąć pomnik

[@magorzatabliska9189]

Znam wiele kobiet w podobnej sytuacji,także muszą chodzić do pracy,wykonywać przeróżne zawody...Często nie wiemy kto akurat przez to przechodzi.

[@ArlenaWitt]

Najczęstsze pytania po filmie: 1) Czy in vitro na pewno leczy niepłodność? Przecież nie można potem naturalnie zajść w ciążę. • Można. Wiele par po ciąży z in vitro zachodzi w kolejną naturalnie. To indywidualna kwestia. 2) Czemu nie wykorzystaliście zamrożonych zarodków po pierwszej procedurze? • W pierwszej próbie nie było więcej zarodków niż te dwa, które zostały przekazane mi w transferze. Gdyby było więcej, użylibyśmy ich. 3) Jak procedura odbiła się na Waszym związku? • Jesteśmy parą, która się wspiera, rozmawia o problemach, nie ma przed sobą tajemnic ani domysłów. W trudnych chwilach jesteśmy dla siebie oparciem, a mój mąż to mój najlepszy przyjaciel. Raczej nas to zbliżyło to siebie. 4) Jak żyć ze świadomością, że moje zarodki zostały zaadoptowane przez inną parę? • Mnie żyłoby się z tym dobrze, bo miałabym poczucie, że pomogłam innej parze stać się wymarzoną rodziną. Jeśli Ci to przeszkadza, może warto to omówić z terapeutą. 5) Czy w in vitro można wybrać płeć dziecka? • Nie. 6) Czemu nie rozważałaś adopcji? • Rozważałam i nadal rozważam w przyszłości.

[@mozmarz]

Potwierdzam, że po in vitro można zajść w ciążę naturalnie. Koleżanka z pracy po pierwszym porodzie myślała, że nie zajdzie w ciążę i po 5 miesiącach po porodzie była w kolejnej ciąży.

[@Zona_Rolnika]

Ale jaką masz pewność, że zarodki będą adoptowane? Czy są jakieś dane ile jest zamrożonych zarodków a ile par u których nie da się "wyprodukować" człowieka z ich własnych komórek? Co z zamrożonymi dziećmi po 20 latach? Czy nie zostaną wyrzucone do toalety? Ps. Nie widzę nic złego w korzystaniu z pomocy psychologicznej jeśli ktoś tego potrzebuje ale Twoje stwierdzenie aby "skorzystać z pomocy terapeuty" jeśli się ktoś nie zgadza w tym kontekście brzmi obraźliwie. Zamyka to dyskusję i nie daje możliwości do wymiany myśli nawet jeśli od początku było wiadomo, że nikt nie zmieni swojego stanowiska.

[@MonsieurOeuf]

@@Zona_Rolnika Nie zgadzam się. Pytanie pojawia się, gdy ktoś już się zgodził na tę procedurę i ją wdrożył, więc powinien być w pełni świadomy wszystkiego, co za nią idzie. Jedyną kwestią wyboru jest tu fakt zdecydowania się na procedurę, na skutki prawne nie masz wpływu. Adopcja zarodków jest tylko skladową całego procesu. Jeśli ta adopcja jest problemem, to wtedy należy się zastanowić, co z tą procedurą. A terapia może pomóc uporać się z tym problemem, bo nie masz na niego wpływu - nie wyeliminujesz tej części procedury. Jeśli się już zdecydowałaś na tę procedurę, te zarodki po 20 latach (jeśli nie wcześniej), zostaną przekazane do banku zarodków, jak wynika z filmu, więc jest to nieuniknione tak czy inaczej. W tym wypadku nie masz na to wpływu, bo tak stanowi prawo, więc jedyną opcją jest w efekcie przetrawienia tego... najlepiej przy pomocy specjalisty.

[@Zona_Rolnika]

@@MonsieurOeuf dlatego pytam o statystyki, o praktykę? Załóżmy po 20 latach jsst wiele zarodków i tylko kilka "potrzebujących" par. Co z tą resztą? Do kanalizacji czy coraz więcej zamrożonych sierot? Ja jestem przeciwnikiem tej metody.

[@monikadylewska2891]

@@Zona_Rolnika stwierdzenie, ze "może warto by było skorzystać..." jest obraźliwe i zamyka drogę do dyskusji? Ciekawe standardy :)

[@halahibiskus4440]

Ja po prostu podziwiam, że przez ten cały czas byłaś w stanie wstawiać na yt filmiki tak regularnie. Zdrowia!

[@ArlenaWitt]

To prawda. Były trudne chwile, ale życie toczy się dalej.

[@gaburabu480]

Ja właśnie też nie mogę uwierzyć, wielki szacun!

[@renatasmoron715]

@@jankowal4655 jak pan jest niezainteresowany to niech pan milczy

[@jankowal4655]

@@renatasmoron715 Chcialbym to uslyszec od Pani Arleny Witt i od matek ktore maja dzieci z probowki!

[@joannakarolina5181]

@@ArlenaWitt chyba mi hormony szaleją, bo się rozczuliłam jak Panią oglądałam. Dużo zdrowia dla Pani i maleństwa. Może kiedyś nadejdzie i moja kolej ;)

[@dynaxd5d]

Jako dziadkowi, ta wiedza pewnie mi się nie przyda, ale słuchałem Pani z zapartym tchem, śmiejąc się i wzruszając na przemian. Mam wprawdzie znajomych, którzy w ten sposób urodzili dziecko, ale nie wypadało mi ich wypytywać o szczegóły. Bardzo dziękuję zatem za tą porządną porcję wiedzy i za odwagę, by o tym opowiedzieć. I cóż - życzę Pani by to dziecko było wsparciem na starość :) Oraz, być może, kolejnych potomków - zdarza się, że organizm potrafi "zaskoczyć" po ciąży... I dużo zdrowia - dla Was trojga :)

[@katarzynastrzakowiec4397]

Obyś "dziadku " żył 100 lat, potrzebujemy mądrych dziadków.

[@vraios]

@@katarzynastrzakowiec4397 dziadkiem to można być już po 30tce jak źle pójdzie xD

[@krystianknop2108]

"Jedne są doustne, drugie dowcipne" leże i wyje😂 Kobieto jak Cię nie kochać😜 Pozdrawiam serdecznie.

[@dziabadziaba]

Krystian Knop czyste złoto 😂❤️

[@rezoderson]

* biegnę z pomocą - 39:35- to nacinanie osłonki przejrzystej zarodka to tzw. assisted hatching - laserem nacina się wspomnianą osłonkę aby ułatwić wyklucie się blastocysty (to ten pięciodniowy zarodek) do jamy macicy. Blastocysta naturalnie wykonuje ruchy kurczące i rozpychające i szereg przemian enzymatycznych w niej zachodzących doprowadza do pęknięcia osłonki. Często niestety do tego nie dochodzi, bo osłonka jest bardzo gruba - tym bardziej podczas stymulacji hormonalnej większej ilości pęcherzyków, jak to ma miejsce w procedurach in vitro. Cały zabieg w laboratorium trwa kilka sekund a wszystko polega na poprowadzeniu prostej linii w poprzek osłonki, strzelając w nią kilkukrotnie wiązką lasera :). Pięknie opowiedzialas! Żadnego „fo pa” ani „anszła” ❤️ embriolog z Trojmiasta

[@kasia1789]

Pozdrawiam kolegę " po fachu"

[@dusknoir667]

Dzięki! Takie komentarze są super! :)

[@agusia8524]

Zazdroszczę zawodu

[@martajanas8292]

Patryk Janke jak się zostaje embriologiem? To po medycynie?

[@rezoderson]

Yasmin Oya embriologami są głównie osoby po biologii, biotechnologii lub analityce medycznej :) od strony medycznej - niepłodnością zajmują się ginekolodzy, androlodzy, endokrynolodzy, genetyk, urolog, immunolog :))

[@camarde_]

Arleno, wiedziałam, że jesteś badassem, ale teraz mi pokazałaś jak silna jesteś. Życzę Ci mnóstwo zdrowia i miłości, a reszcie życzę takiej siły i wytrwałości jaką ty masz w sobie. Twój dzieciaczek ma najlepszą mamę jaką mógł sobie wyobrazić. Gratuluję i przesyłam buziaki :*

[@przemysawstrycharz9587]

Mendru1000 No już się tak nie przechwalaj Mojżeszu Ojcze Izraela.

[@BeNeK212]

@@Mendru1000 46:03 Odsłuchaj sobie jeszcze raz ten fragment... Jak ci się nie podoba to nie ogladaj, nikt Cię do tego nie zmusza.

[@Mendru1000]

@@BeNeK212 o dwóch białych rycerzy nadjechało xDD

[@_KtBM32]

@@Mendru1000 białorycerze >>>>> zaschnięta plwocina na chodniku >>>>> stulejarze

[@paulipauli6294]

@@Mendru1000 jezeli uwazasz ze laski ktore zaliczaja 'wpadki' sa lepsze bo 'nie oszukuja" od kobiet ktore poswiecaja duzo czasu energii i samodyscypliny by swiadomie zajsc w ciaze to nie najlepiej to o tobie swiadczy. A forma w jaka ubierasz swoje przekonania swiadczy jeszcze gorzej. Trzymam kciuki za to ze kiedys dojrzejesz.

[@zvzv88]

Mam dopiero 18 lat, nie planuję jak na razie dzieci, więc temat teoretycznie mnie nie dotyczy, ale oglądam każde Pani filmy z ogromnym zainteresowaniem. Cieszę się, że mogłam poszerzyć swoją wiedzę na ten temat dzięki tak cudownej Osobie. Dziękuję Pani również jako widzka, za to, że mimo tak ciężkiego okresu w Pani życiu filmy pojawiały się zawsze regularnie i zdołała Pani napisać dla nas swoje genialne książki!

[@arthrawn76]

Nie ważne jak poczęte, ważne by było oczekiwane i kochane! Wszystkie dzieci Nasze są... Gratuluję i trzymam kciuki...

[@ameliamotylewska2092]

@@ingerrusin6787 arlena prosiła żeby się szanować, proszę usuń komentarz

[@Kordass126]

@@ingerrusin6787 W probówce są zarodki, a nie dzieci.

[@Al.2]

@UCc4ehMLbJ6lhY9_K3a6Gr-w polega to na tym, że poddają cię tak silnej indoktrynacji, że wszystko masz w głowie na opak, nie wiesz nic o ewolucji, biologii, za to wierzysz w duszę i w piekło i niestety wymachujesz tym czym możesz, w tym wypadku obelgami

[@wolus73]

@@Kordass126 co to są zarodki? zdefiniuj

[@jakubpuchalski2583]

@@wolus73 to komórka/ki ktora/e w odpowiednich warunkach pozwoli/ą na powstanie życia.

[@martatobolska5460]

Jako studentka położnictwa dziękuję Ci za szerzenie tak bardzo potrzebnej wiedzy!

[@tschuessbye]

Jak ja czekałam!! Mimo, że mam dwóch synów poczętych naturalnie to mogę mieć w przyszłości koleżanki (mam nadzieję, że jak najmniej...) którym powiem: "hej, leć obejrzeć film do Arleny! nie jesteś sama i jest możliwość!". Arlenko, dużo dużo zdrowia dla całej Waszej powiększającej się rodziny 💜🧡💛💚💙❤

[@south_girl]

Niesamowite ile czasem trzeba poświęcić, żeby mieć dziecko. Ja nie mam instynktu i nie chcę mieć nigdy dzieci pomimo moich 33 lat na karku, niemniej podziwiam kobiety, które są w stanie tyle przejść dla upragnionej ciąży. Wow!

[@maaamyto4360]

Hej, sorry za pytanie, ale jak u Ciebie pod tym względem? Z perspektywy 2 lat? Ja też nie chce dzieci, mam 30, boje się tylko, że kiedyś mi się zachce, włączy się ta slawetna potrzeba dzieci, o której się tyle czyta, a wtedy będzie za późno... :( ale może się nie musi włączać?

[@MelodiaBlasku]

@@maaamyto4360 jeżeli masz obawę - to znaczy, że już to masz - czyli tak naprawdę ta chęć siedzi u Ciebie w podświadomości 😉 więc przepracuj temat jeszcze raz będąc szczera sama ze sobą 🙂

[@MissRaspBerry7]

Po pierwsze - życzę dużo zdrowia! Po drugie - dziękuję za film. Po trzecie - wow, nie sądziłam, że pęcherzyki mają aż 2 cm. Są ogromne w stosunku do wymiarów jajnika...

[@po_prostu_sonia]

Ja miałam w jajniku 10 cm guza więc ja wiem czy ogromne..

[@xm4rtynkax20]

@@po_prostu_sonia też miałam torbiel w wymiarze 10x6cm będąc w ciazy. Musiałam prowadzić tryb leżąco-siedzący, ale na szczęście się wchlonal

[@browncone22]

Ja też nie sądziłam ze fizjologicznie pęcherzyk na jajniku kobiety jest tak duży i nie wiem czy jest sens w porównywaniu tego do wymiarów tworów patologicznych takich jak guz czy torbiel.

[@po_prostu_sonia]

Nie wiem co złego w tym porównaniu... Boli równie mocno jak sądzę... W ciąży też miałam w jajniku dwa duze torbiele, które razem miały prawie 10 cm. Na szczęście udało się i za pomocą leków i leżenia zniknely 😊

[@ArlenaWitt]

@@po_prostu_sonia Torbiel to ona - ta torbiel. Tak jak ta twarz albo ta mysz. :)

[@olakamzelska]

Sama nie chcę mieć dzieci, ale Twoja radość okropni mnie wzruszyła. Szczęście jest zaraźliwe i tym się dzielmy. Zdrowia. Dla Ciebie i, już wkrótce, rodziny!

[@ben11xgamer18]

Świetnie się pani słucha, czasami jest bardzo dowcipnie. Widać że "swoja babka", pozdrawiam

[@karolinales8306]

Arletko, dziękuję za ten film i mam nadzieje, że dotrze on do jak największej ilości osób. Mam 23 lata i wśród wielu moich rówieśników zdania na ten temat przechodzą ze skrajności w skrajność. Radykalne osądzanie i brak zrozumienia (ze strony osób o innym przekonaniu) zderza się z ogromną niewiedzą i zupełnie innymi priorytetami takiej "konwersacji" skupiającymi się bardziej na przekrzykiwaniu.. Gdzieś w tym wszystkim gubią się uczucia rodziców, czas, poświęcenie, niesamowita samodyscyplina i ten cały wachlarz uczuć, przez które wiele par musi przejść. Dziękuję, dziękuję !! Naprawdę rozjaśniłaś wiele dróg. Zdrówka dla was !

[@juliawro6935]

* Arlenko :)

[@karolinales8306]

Julia wro mój błąd 🙈

[@juliawro6935]

@@karolinales8306 zdarza się 💗

[@SylvieSpell]

Nie planuję dzieci anytime soon, ale dziękuję Ci za ten materiał. Bardzo otwiera oczy, a choć ja popieram wszelkie sposoby leczenia niepłodności, to nie wiedziałam jak taki zabieg wygląda "od kulis". Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała przekonywać się na własnej skórze... Ale Twój film to coś, czego brakowało w internecie. Przekazujesz tak ważną wiedzę w tak łatwy sposób - to prawdziwy dar! Podzielenie się tymi doświadczeniami z szeroką publicznością z pewnością nie było łatwe. Jedyne, co od siebie mogę powiedzieć, to: dziękuję. Choć wydaje się, że to zdecydowanie za mało.

[@sylawka]

Uwielbiam jak poszerzasz horyzonty Internetom :) i ze mówisz o tym wszystkim tak... normalnie. Nie jak o tabu, czy temacie dla wtajemniczonych. A do tego z humorem i dystansem, choć przecież dzielisz się bardzo prywatnymi szczegółami. Jesteś mega twardzielką, życzę wszystkiego co najpiękniejsze ❤️

[@arturrze]

Kawał wiedzy wyłożony w bardzo przystępny sposób. Jedyne czego mi zabrakło na końcu to "mam nadzieję, że pomogłam", a w tym przypadku naprawdę idealnie by to pasowało ☺️. Dużo zdrówka!

[@asternowak7355]

Nie będę oryginalny - po prostu dziękuję.. Wzruszyłem się i nic więcej nie będę pisał, bo po co mnożyć słowa - myślę że w tym filmie wszystko zostało ujęte. Arleno! dziękuję.

[@justynastasiak218]

Chylę czoła za ten film. Za odwagę, wiarę i ogrom rzetelnej wiedzy. Cieszę się, że spełniło się marzenie Pani i Pami męża. Życzę Wam wszystkiego co najwspanialsze! ❣️

[@LadySyntia]

Pani Arleno, bardzo dziękuję za ten film i za te słowa. Jako osoba z branży położniczej nie miałam pełnej wiedzy na temat tego zabiegu, ale teraz widzę jakie jest to poświęcenie ze strony kobiety i jakie wyzwanie ze strony mężczyzny. Mam nadzieje że ten film trafi to ludzi którzy nadal uważają że procedura in vitro jest robiona tylko po to żeby "zamrozić dzieci i schować do lodówki", ale jest to niesamowicie ciężka praca miejscami wykańczająca fizycznie i emocjonalnie. Kwestia pieniędzy.. słyszałam historie gdzie chęć posiadania dziecka skończyła się dla pewnej pary bankructwem a to wszystko po to aby to upragnione dziecko trzymać w ramionach. Życzę dużo zdrowia, szczęścia i tego aby za kilka miesięcy mogła Pani cieszyć się owocem swojej ciężkiej pracy. Pozdrawiam serdecznie. :)

[@wiewiorzamorda1018]

Dziękuję, za tan filmik, bo pomimo, że ten temat mnie bezpośrednio nie dotyczy, bo zdecydowałam, że nie będę mieć dzieci, to ten temat wydaje mi się bardzo interesujący i dałaś nam super dawkę wiedzy, która jest rzetelna a nie oparta na domysłach i, że "ktoś coś". Jesteś super dzielna, życzę dużo zdrowia, szczęścia i wszystkiego co najlepsze!

[@tuokuniewska3365]

Jestem pełna podziwu

[@misshellonora]

Powinni puszczać Twój filmik w klinikach jako przystępne źródło informacji. Jak zawsze merytorycznie i z humorem. Zdrowia!

[@agusia8524]

Niekoniecznie. Kazda klinika ma ciut inne zasady, a kazda procedura inaczej wyglada. Mojavroznila sie bardzo od Arleny.

[@misshellonora]

@@agusia8524 o, to bardzo dobre dopowiedzenie, nie wiedziałam tego. Dziękuję ;)

[@magorzatak.6118]

Dużo zdrowia dla Was! Przeżywaliśmy to dokładnie rok temu, dziś mamy w ramionach naszego ukochanego synka. Emocjonalnie to chyba najtrudniejszy czas w moim życiu. Rozchwiane hormony, dużo bólu, niepewność wyniku. Całe szczęście udało się za pierwszym razem, mimo kilku trudności po drodze. Nie wiem czy miałabym tyle siły co Ty. Dziękuję, że o tym mówisz. Ja nie ukrywam, że ciąża jest z in vitro, a spotkałam się z wieloma kobietami, które to ukrywały. Sądzę, że nawet jeśli jednej parze wskaże się taką możliwość i odczaruje wiele mitów, warto. Pozdrowienia ślę i życzę pięknego czasu z brzuszkiem i jeszcze piękniejszego z małym człowiekiem w ramionach.

[@martynauczak4986]

Dużo zdrowia! Bardzo szanuję pani pracę i dziękuję za to co pani robi. Nie chodzi tylko o naukę angielskiego, ale też o to co robi pani dla ludzi❤️

[@zielonyskrzacik3684]

Dziękuję za ten film, jesteś cudowną osobą i to dużo znaczy dla nas, że dzielisz się tym wszystkim z nami. Osobiście nie myślę jeszcze o in vitro ale dobrze wiedzieć jak to wygląda. Mój światopogląd każe mi sie modlić codziennie za Twoje i maleństwa zdrowie. Nie ważne jak powstało dziecko, jeżeli jest chciane i kochane jest cudem, prawdziwy katolik powinien patrzeć przez pryzmat miłości a nie oceniać. Pozdrawiam i jestem pod mega wrazeniem Twojej siły i odwagi.

[@ArlenaWitt]

Dziękuję bardzo za te słowa! Też mi się wydaje, że skoro Bóg jest miłością, to kocha wszystkich tak samo.

[@juliexo616]

Znam przypadek małżeństwa, które długo starało się o dziecko, w końcu udało się dzięki in vitro :) kilka miesięcy po porodzie okazało się, że kobieta jest w kolejnej ciąży, zupełnie naturalnej i niespodziewanej :D (z tym samym partnerem ofc) Po ciąży był nagle skok płodności i jakoś tak wyszło :D

[@McJusti]

Nie pierwsza historia, w której się okazuje, że kobieta zachodzi w ciążę kiedy para przestaje się celowo starać. Nie ma napięcia, nie ma nacisku, hormony stresu to też biologia :)

[@MollieandDollies]

Czytałam o tym że to tak często działa :)

[@katenice]

A reszta pecherzykow lezy w zamrazarce....

[@OkiemBoomera]

McJusti - Rosie no wlasnie tak sie dzieje po terapii lekami. O tym wlasnie mowi Arlena

[@monikalewandowska4572]

Ze swojej rodziny analogiczna mam sytuacje, tylko ze po adopcji dwójka dzieci się naturalnie pojawiła

[@annakr9980]

Jesteś niesamowita! Nie miałam pojęcia, że in vitro jest tak skomplikowane i tak wymagające. Gdybym kiedyś potrzebowała skorzystać z tej procedury, to będę się czuła bezpiecznie dzięki temu, czego się dowiedziałam. Dziękuję! ❤️

[@kinga9722]

Arlena, dzięki za tę opowieść! Robisz ważne rzeczy, choć wcale niełatwe jest mówienie o tym. Ściskam mocno i życzę wszystkiego co wspaniałe!

[@jankowal4655]

Zarodkow sie nie niszczy tylko wykorzystuje do nieplodnosci innych par. Gratuluje!

[@malamilka]

Gratulacje! 🤗 Moje in vitro dziś dało popalić ojcu i wreszcie poszło spać! ☺️

[@NalesnikiLubie]

Zawsze byłam zwolenniczką in-vitro ale serio nigdy nie wiedziałam (nigdy też się sama nie zagłębiałam w to), że niewykorzystanych zarodków się nie niszczy. Dzięki za info! Oby więcej takich rzetelnych info w internetach 🌷

[@iwona4918]

Gratuluję... I trzymam kciuki za Ciebie i twoje dzieciątko... sama jestem po 3, niestety nieudanych próbach in vitro... musiało minąć dużo czasu abym mogła o tym "normalnie" rozmawiać i nie reagować emocjonalnie na krytykę otoczenia... ale teraz mogę śmiało powiedzieć:" jestem dumna z każdej kobiety, która poddała się tej procedurze ".

[@CrimeDreamer]

Kochana, siły wiele dla ciebie, jesteś bardzo dzielna. Trzymaj się.

[@agnieszkastyczynska1287]

Jako osoba wierząca i praktykująca, chciałabym Cię mocno przytulić. Podziwiam wszystkie kobiety które poddają się procedurze im vitro. Jesteście "babki że stali". 🥰💪 Za każdy hejt i niepotrzebną krytykę - ode mnie gorący przytulas.

[@kategab7614]

Wzruszyłam się jak mówiłaś o tym czy dziecko jest warte tych pieniędzy. Ciesze się razem z tobą. Dużo zdrowia i szczęścia

[@aldonaz4246]

A ja dodam że dziecko jest również warte milionów dolegliwości ciążowych które mnie spotkały przy obu ciążach. Już porody kilkunasto godzinne nawet zakończone cesarką to były przy tym pikuś.

[@kategab7614]

Aldona Z nie chodziło mi o samą wartość ciąży i to ile trzeba wytrzymać, czy przecierpieć, czy zapłacić. Ale o to że udało się w ciąże zajść i jak ważne to dla Arleny było. Nie trzeba za każdym razem wypominać swojego cierpiętnictwa w czasie ciąży, to nic niesamowitego

[@aldonaz4246]

@@kategab7614 a mnie chodziło tylko o dodatek. Że czasem sam fakt bycia w ciąży powinien być stanem błogosławionym usłanym pięknymi pachnącymi różami. Jednak dla niektórych ciąża to walka o przetrwanie każdego dnia i nocy - rzyganie zawroty ciśnienie puls oddech senność bóle pleców stawów stóp kości ogonowej spojenia łonowego wysypka ciążowa i inne. Sama jestem po przejściach (3 poronienia, polip w macicy, histeroskopia). Ale te małe oczka i uśmiech załatwiają wszystko. A życie jest niesprawiedliwe - jedni mają wszystko od razu a inni muszą się nieźle nagimnastykować.

[@napalonemamuskiztwojejokol3946]

Nie ma drugiej osoby na tym świecie, która opowiadała by o tak ważnych i poważnych tematach w tak przyjemny, przystępny i zabawny sposób. No kocham, po prostu kocham

[@BlackWitch_8]

Totalnie skisłam jak powiedziałaś, że "niektóre leki są dowcipne" XDDDD A poza tym dziękuję Ci, że mówisz o tym wszystkim tak jasno i bez tabu (o seksie, o kupie, o wszystkim co ludzkie). Cieszę się, że coraz więcej ludzi mówi i dzieli się takimi tematami, które uchodzą za tabu, a wcale tabu być nie powinny. Jesteś super. Zdrowia!

[@slepagienia248]

To takie niesprawiedliwe, że jedni zaliczają wpadkę i jest to dla nich wielki problem, a inni pragną dziecka, a los (czytaj: biologia) im to uniemożliwia... My po długich staraniach, jednej stracie dzieciątka, łzach co miesiąc, tuż przed planową inseminacją, ujrzelismy na teście dwie kreski... Radość i strach się we mnie przeplatały, ale udało się, Ala ma już 2,5 roku (Aniołek miałby teraz 4 lata...). Ktokolwiek czeka na dobre wiadomości i szczęśliwe rozwiązanie - niech się tak stanie życzę tego z całego serca. ❤️ Arleno, Wojtku, wszystkiego co najlepsze. Ściskam 💖🤗

[@magdalenaniezabitowska1743]

Cieszę się niezmiernie, że zarówno Pani jak i Arlenie udało się. Zawsze mnie to uskrzydla. Sama nie mogę w ogóle mieć dzieci i to nie jest już do naprawienia. Poza tym nie powinnam mieć dzieci. Niestety jest zbyt chora:(. Nawet kości nie utrzymałyby mojej ciąży. Jeszcze bardziej łamałabym się. Cieszę się z każdej udanej historii. Z każdego narodzonego dziecka, które jest tak wyczekiwane. Kiedyś myślałam o adopcji ale przy mnie jest dużo roboty bo jestem poważnie chora i niepełnosprawna więc mąż miałby na głowie i dziecko i mnie. Nie sądzę żeby ośrodek adopcyjny pozwolił adoptować dziecko parze z takimi problemami zdrowotnymi. Z resztą szkoda dziecka. Gdyby tak łatwo zostało sierotą.... Trochę żal, nawet bardzo. Już przestaliśmy liczyć na swoje potomstwo. Cieszymy się za to z dzieci naszego rodzeństwa:D. Jesteśmy fajnym wójostwem 👍

[@slepagienia248]

@@magdalenaniezabitowska1743 Dziękuję za miłe słowo. Przykro mi, że Pani napotkała w życiu takie trudności, nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co Pani czuje. Mam tylko nadzieję, że spełnia się Pani na innych polach, np. jako wspomniana ciocia 🙂 Życzę dużo zdrowia i szczęścia 🥰

[@magdalenaniezabitowska1743]

@@slepagienia248 serdecznie dziękuję! Miło słyszeć słowa otuchy. Kiedyś ktoś mi napisał że osoby niepełnosprawne po prostu powinno się abordować i problem z głowy. To była szczególna forma hejtu. Owszem, spełniam się na wielu polach głównie artystycznych. Cieszę się z życia i z tego że mam u boku tak dobrego męża. Nawet to że nie mogę wychodzić z domu z powodu kwarantanny nie martwi mnie tak bardzo bo kiedyś byłam w dużo gorszych sytuacjach. Twórczo spędzam czas i mąż mnie w tym wspiera. Pamiętamy zawsze o naszych chrześniakach i całej gromadce małych dzieci od rodziny (mój mąż ma 8 rodzeństwa). Na tym polu możemy się wyszaleć:). Pozdrawiam i życzę radości z pociechy i z męża:D

[@annaa.8687]

Gorzej niektórzy traktują swoje dzieci jak źródło dochodów z mopsu

[@magdalenaniezabitowska1743]

@@annaa.8687 jako dziecko byłam zdrowa więc rodzice nie dorobili się. Poza tym mops na osoby z niepełnosprawnością nie wydaje zbyt dużo. Raczej jest to zasiłek wysokości hmmm teraz chyba 210 zł. Ew. jeśli dziecko wymaga stałej opieki to zamiast do pracy rodzic opiekuje się dzieckiem i płacą mu 1700 zł. No to ładna suma ale musi być to bardzo chore dziecko. Na większość chorób nie dostaje się opieki

[@iwonagheek5277]

Arleno, to bardzo merytoryczny, zabawny i wzruszający film. Bardzo ważny i potrzebny. Życzę zdrowia dla Ciebie i tego człowieka, którego nosisz pod sercem!

[@dominikadomaczaja5019]

Szczerze mówiąc to do obejrzenia tego filmu byłam przeciwniczką in vitro. Niezbyt mnie to wszystko przekonywało, uważałam to za coś zbyt medycznego, nie biologicznego (chociaż sama jestem aseksualna, nie odczuwam potrzeby posiadania dzieci i generalnie ten temat mnie nie tyczy). Dzięki temu filmowi spojrzałam na to zupełnie inaczej i szczerze mówiąc jest mi strasznie głupio za poprzednie poglądy.

[@zakonserwowanykoncentrat9122]

Być aseksualna a nie czuć potrzeby posiadania dzieci to nie to samo.

[@ewelinakastarynda8815]

Dzięki temu filmików na temat in vitro zrozumiałam na czym to w ogóle polega. Szczerze to nie mialam zielonego pojęcia. Dziękuję za wyłożenie kawy na ławę i obszernym wyjaśnieniom. Pani Arleno życzę zdrówka i żeby wszystko szczęśliwie się zakończyło!

[@ewarutkowska7472]

Dziękuję za ten film. Nie byłam świadoma ile kosztuje invitro, nie w sensie pieniędzy, ale tego wysiłku i poświęcenia rodziców.

[@karbud2203]

Tyle starań, cierpienia i kosztów. Dobrze że powstał ten film, może wzbudzi w niektórych jakąś iskrę szacunku do drugiego człowieka.

[@danieltomaszzyzak508]

Wszystkiego dobrego Pani Arleno. Wykonała Pani bardzo odważny i potrzebny krok w tym filmie. Uważam, że dokładnie w taki sposób powinno się przekazywać innformację na takie tematy. Czytając komentarze poczułem dumę , że jest tyle wyrozumiałych i dobrze życzących innym ludzi, których udało się skupić wśród odbiorców tego kanału.

[@monikakx6195]

Arlena, jesteś niesamowita! Mojej koleżance lekarz powiedział, że nie ma absolutnie żadnych szans na zajście w ciąże naturalnie więc przeszła trzy zabiegi in vitro i urodziła jednego człowieka. Po dwóch latach zupełnie niespodzianie zaszła w ciążę! Taka ciekawostka ornitologiczna. Pozdrawiam, podziwiam i zdrowia życzę!

[@agnieszkagarnica1301]

Gratulacje! Jestes zajebiscie inteligetna i faja babka. Mieszkam w Stanach od 11 lat i rowniez tutaj studiuje i uwazam moj angielski za calkiem niezly, ale wciaz sie czegos ucze od ciebie. Ps. Przeszlam przez to samo i ciesze sie ze sie podzielilas swoja historia, bo temat jest bardzo wazny i pomijany przez wielu. Zdrowia!

[@paulinaszymaszektercha7196]

Podziwiam to że w tak ''lekki'' sposób mówisz o tak ważnych rzeczach choć na pewno bardzo wiele Cię to kosztowało ! Dziękuję że o tym opowiedziałaś i nam to przybliżyłaś. Chwilami śmiałam się w głos a chwilami plakalam. Kobiety są mimo stereotypów jednak mega silne i potrafią znieść wszystko. Życzę Wam wszystkiego dobrego, duuuuzo zdrówka i spokoju.

[@flashy52]

Jako embriolog czekałam na ten film z niecierpliwością, jestem mega ciekawa jak to przedstawiłaś, zabieram się do oglądania :)

[@ArlenaWitt]

Napisz koniecznie swoje refleksje po. :)

[@flashy52]

@@ArlenaWitt Merytorycznie super, bardzo się cieszę że obaliłaś mit o niszczeniu zarodków, wiele razy zdarzyło mi się to tłumaczyć znajomym i każdy zdziwiony że zarodki są "pod ochroną" :) bardzo wyczerpująco opowiedziałaś o całym procesie, dodam jedynie ze czas stymulacji jajników może się różnić, ponieważ instnieją różne protokoły stymulacji, jedne krótsze inne dłuższe, ale ogólnie wygląda to podobnie, czyli zastrzyki, wizyty kontrolujące itd. Ogółem myślę że od teraz zamiast tłumaczyć komuś cały proces sama po prostu podlinkuje twój film :) Co do angielskich słówek, sperm oznacza tak jak powiedzialaś zarówno plemnika i spermę. Ale istnieje jeszcze jedne słowo oznaczające plemniki - spermatozoa :) używane raczej w publikacjach i wystąpieniach medycznych w celu odróżnienia spermy od plemnika :) Dziękuję bardzo za ten film, pozdrawiam serdecznie!

[@candytwiggytwist3506]

a plemnik spermatozoid

[@gosia9556]

Ma pani czestoo sytuację,że po pierwszej punkcji żaden zarodek nie dotrwał a były 3.Wyniki wszystkie dobre,jestem załamana,nie wiem czy próbować drugi raz czy ma to sens😢

[@flashy52]

@@gosia9556 tak, są takie sytuacje. Jak lekarz mówi, żeby próbować to próbować.

[@qorra2619]

Cierpię na chorobę przewlekłą i muszę sobie wstrzykiwać zimne leki z lodówki codziennie, teraz już z tym nie mam takiego problemu, bo rzadko gdzieś wyjeżdżam, ale jak byłam młodsza, to chodziłam do technikum, które było daleko od mojego rodzinnego domu, a w internacie mogłam mieszkać tylko w dni robocze, co zmuszało mnie do podróżowania z torba termiczną co najmniej dwa razy w tygodniu. Z lodówką w technikum też na początku były problemy i dalej czasem je mam jak gdzieś wyjeżdżam, dlatego chciałam powiedzieć, że rozumiem z jakimi problemami musiała Pani się zmierzać. Ciesze się również, że na szczęście wszystko się udało i teraz Pani nie ma takich zmartwień, życzę dużo zdrowia dla Pani, Pani męża i dziecka, bo zdrowie w życiu jest najważniejsze :)

[@czekoladoweplatki6439]

Wiele różnych emocji wywołał u mnie ten film. Życzę Pani oraz wszystkim w podobnej sytuacji dużo zdrowia i w końcu upragnionego szczęścia

[@barbarybcia]

Wspaniały film! Nie miałam pojęcia, jak wygląda cała procedura. Ja z kolei zmagałam się z poronieniami nawykowymi. Za czwartym razem, dzięki dużym nakładom finansowym i świetnemu lekarzowi. Moja córeczka w grudniu skończyła 3 lata. Życzę Wam dużo szczęścia!

[@milkawyr]

najbardziej merytoryczny i szczery film o in vitro, jaki w życiu widziałam! Pełna baza informacji dla absolutnie każdego. Arleno, dzięki za ten film. Jesteś mega!

[@Merywindow]

Gratulację Pani Arleto! Dziękuję za szczerość i poruszanie tego ważnego teamu.

[@kblicher8731]

To najrzetelniejszy sposób przekazania mega ważnych informacji, przekazuję dalej pozdrawiam serdecznie Kasia, ale przysięgam i przepraszam dawno już się tak nie uśmiałam jak na tym filmie, kocham Cię Arleno

[@westraszok]

Bardzo szanuję za przejście całej tej długiej i ciężkiej drogi. Film jak najbardziej pełen wiadomości. Odpowiada na wiele pytań, które wiążą się z tematem. Mam nadzieję, że do samego końca ciąży a nawet dalej wszystko będzie w porządku! Życzę zdrowia i utrzymania takiej samej wytrwałości w wychowaniu tego cudu!

[@PolishStoat]

szczerze mowiac, to myslalem, ze ta procedura jest duzo prostsza :D

[@ziutnik]

Pół siku! Kocham Cię Arleno za szczerość i dystans do intymnych spraw. Wspaniały i wartościowy materiał, dziękuję

[@alicjahennel5745]

Kochana Arleno, dziękuję Ci za kolejny szczery, rzeczowy i bardzo potrzebny film, który ma potencjał aby pomóc wielu osobom. Jesteś wspaniała! Mnóstwa zdrowia dla Ciebie, nowego Człowieka i jego Taty :)

[@anarilla4986]

Bardzo dziękuję za tak szczegółowy sposób omówienia całej procedury, wiele się dowiedziałam ;) Wiem, że sama nie skorzystałabym z tej metody ze względu na wrażliwą psychikę i względy ideologiczne, ale rozumiem i szanuję. Dużo zdrowia!

[@Karolciamamba]

Jako osoba, która oddawała komórki jajowe dla innych tylko utwierdziłaś mnie w tym, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Mam nadzieje, że dzięki mnie ktoś może być szczęśliwy i spełniony w macierzyństwie. Przytulam :)

[@skupa30]

Brawo

[@palencja]

Nie potrzebuje in vitro, ale z ciekawością dowiedziałam się jak wygląda ta procedura,. Jest to dużo bardziej skomplikowane niż sobie wyobrażałam. Powodzenia i życzę Ci Arleno, jedna z moich ulubionych KZbinrek, szczęśliwego rozwiązania ciąży ;)

[@aniamusic1777]

Piękne świadectwo, bardzo się wzruszyłam i jestem pełna podziwu dla wszystkich par, które przez to przechodzą. Powodzenia i nie poddawajcie się nigdy🙂

[@kasiadabrowska73]

Nie miałam świadomości, jak skomplikowana, czasochłonna i wymagająca jest ta procedura - wytrwałość twoja i twojego męża jest godna podziwu 😊 gratuluję sukcesu, oby wszystko było dobrze, życzę zdrowia i siły waszej całej trójce 🙏

[@maryjoan9927]

12:57 chciałam tylko uściślić, że pęcherzyków kobieta "produkuje" cały czas dużo, ale pełną dojrzałość osiąga w danym cyklu tylko jeden. Oglądając jajnik pod mikroskopem, można zaobserwować różne etapy rozwoju pęcherzyków 😊 Oczywiście domyślam się, że to uproszczenie na cel filmiku, ale może kogoś to zaciekawi :D W ogóle bardzo podoba mi się, jak merytorycznie i szczegółowo (zwłaszcza to drugie - wszystko po kolei ❤️) mówisz o temacie, naprawdę super że powstał taki film, jestem pewna że wielu osobom autentycznie to pomoże. Dla mnie był akurat ciekawy ze względu na kierunek studiów 😅

[@martao817]

Chyba, ze cierpi sie na PCOS. Wtedy pęcherzyków jest mnóstwo, a najczęściej żaden nie jest wykształcony. Niestety sama tak mam.

[@lolita76548]

A ja bym uściśliła , albo raczej poprawiła. Kobieta nie produkuje jajeczek. Przychodząc na świat ma już ich określoną ilość w sobie.

[@maryjoan9927]

@@lolita76548 stąd cudzysłów - produkuje w tym sensie, że zaczynają dojrzewać 😁

[@paulao6096]

Nic nie produkuje. Rodzimy się już z nimi, a co miesiąc jeden dojrzewa. To mężczyźni na bieżąco produkują nowe.

[@lolita76548]

@@paulao6096 Już to uściśliliśmy :-)

[@magdalenaz.4444]

Bardzo potrzebny i wartościowy film, na pewno nagranie go wymagało od Ciebie wiele odwagi. Z mojej strony ogromny szacunek. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)

[@MrXoxoy]

Uwielbiam twoje vlogi. Same korzyści z ich oglądania, nie dość, że można się dużo dowiedzieć, to jeszcze twój sposób opowiadania i poczucie humoru to idealna rozrywka. Dużo zdrówka życzę, pozdrawiam 🧡

[@Cyryl...whatever]

Fajnie, że tak spokojnie i rzeczowo opowiedziałaś o całej procedurze. Bez niepotrzebnych emocji i "plotek". To dużo pomaga.

[@mrs.avocado4194]

Bardzo wartościowy film, cała wypowiedź trzymała mnie cały czas w napięciu, podziwiam wytrwałość. Cieszę się Waszym szczęściem, piękna sprawa.

[@katkaw915]

Chciałam Ci tylko podziękować, że podzieliłaś się z nami tak prywatnymi sprawami, wszystkiego dobrego.

[@MiejskiLis]

Gratuluję siły, odwagi, wytrwałości, szczerości, a przede wszystkim efektu! Wszystkiego dobrego i dużo radości z maluszka.

[@nekoonna]

Świetny film. Mam koleżankę która przechodziła tą procedurę i jestem pełna podziwu, po jej opowieściach i zachowaniu nigdy bym się nie domyśliła ile to wymaga wysiłku. Myślałam że to tylko kilka zastrzyków, parę pigułek, namnożą się pęcherzyki i jakoś wszystko idzie do przodu. Przydatny, uświadamiający film podany w lekkiej formie. Pozdrawiam serdecznie.

[@lonelysoul7721]

gratulacje Arlena! zdrowia dla was! ❤️

[@tomaszkowalski5710]

Bardzo dziękuję za ten vlog. Nie miałem bladego pojęcia jak to wygląda "w realu"... To prawda, że trzeba mówić o tym znacznie więcej... ale mało kto potrafi tak naturalnie, rzetelnie, odważnie, wyczerpująco... z myślą o innych i szacunkiem dla wszystkich. Jest Pani wspaniała! Czapki z głów... Trzymam za Państwa kciuki i to bardzo mocno. Zdrowia!!!

[@gorzkaczekolada1405]

Zatrzymałam w 6tej minucie, by po prostu napisać SZACUNEK. Arleno, podziwiam Cię za to, że w dobie wszędzie prawie panującego hejtu, Ty opowiadasz o tym, jak o pieczeniu babeczek. Jeszcze raz : PODZIWIAM I SZANUJĘ! ❤

[@zuzajestfajna2519]

Bardzo bardzo podziwiam za odwagę, żeby mówić o takich tematach głośno w internecie. Życzę dużo zdrowia, oraz dużo sił, trzymam za Panią kciuki z całego serca.

[@she-goat3567]

Nie chcę mieć dzieci, ale obejrzałam Twój film z ogromną ciekawością i nawet nie wiem kiedy zleciało prawie 50 minut - to mówi samo za siebie. Życzę zdrowia, jesteś wielka!

[@asioglam]

Arlena, ten film jest jak złoto. Dziękuję Ci za niego. Jesteś mądrą, silną i wspaniałą kobietą. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze !

[@katarzynakarczewska2652]

Bardzo rzetelny i łatwy w zrozumieniu materiał. Pracowałam w klinice in vitro trzy lata, Pani Arlena bardzo "po ludzku" wytłumaczyła ten proces. Gratuluję i pozdrawiam

[@libertine265]

Duży szacun, za to że poruszyła Pani ten temat tak otwarcie i w taki sposób - bardzo szczery i "kulturalny", w szczególności w tak wrażliwym temacie. życzę wszystkim osobom publicznym, żeby potrafiły wypowiadać się na każdy temat w taki sposób, jak Pani to robi. Nie rażąc nikogo o innych poglądach i pozawlając na to, żeby odczuwać szacunek dla strony przeciwnej.

[@nataliafilip-bocian8603]

Jestem absolutnie zachwycona tym filmem! I Waszą siłą. Niech teraz będzie już tylko pięknie.Wszystkiego dobrego!

[@sarastolarczyk4355]

Myślałam, że moja wiedza na temat in vitro jest dosyć sporo bo robiłam obszerny projekt na ten temat jakieś 3 lata temu tym czasem informacja o braniu tabletek antykoncepcyjnych mnie zszokowała. Dziękuje za ten film mimo, że nawet nie staram się o dzidziusia to uważam, że ten materiał jest tak potrzebny w Polsce bo mało się o tym mówi! Zdrowia życzę!

[@blazejmroczynski6190]

Temat ogólnie mnie nigdy nie interesował, ale zacząłem Cię słuchać i z zainteresowaniem dotarłem do końca. Dzięki za materiał :)

[@karolinagutowska6351]

Ostatnio zaczęłam się bardziej interesować tematem, bo kolezanka ma podobny problem... jest to najlepszy film o in vitro jaki widziałam !!! Łatwo, prosto bez krępacji - super ze są ludzie , którzy nie wstydzą się mówić o tym co ich spotkało; trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie

[@lucyag889]

Arlena ale ty jesteś dzielna! Dużo zdrowia dla ciebie i dla maleństwa! ❤️

[@adriannaeret]

Zdrowia dla waszej trójki I oby w tym pięknym niebieskim pokoju było więcej śmiechu i łez wzruszeń niż krzyku i płaczu. Dziękuję ci za ten film, dowiedziałam się bardzo dużo ciekawych rzeczy

[@zamulony8505]

Nie wniesie nic ten komentarz, ale jesteś wspaniałą osobą

[@alushaa5894]

Arleno jesteś WIELKA! Szanuję Ciebie za dojrzałość, dystans, siłę, samodyscyplinę, wspaniałe poglądy i za to o czym i jak pięknie mówisz. Potrafisz nas jednoczyć i w mojej opinii jesteś królową asertywności. Podziwiam Cię. Ja jestem po stracie ciąży (pusty pęcherzyk właśnie). Słowa lekarzy "nic z tego nie będzie" brzmiał dla mnie jak największy cios, bo mówili to w sposób pozbawiony jakichkolwiek uczuć, podczas gdy mi serce pękało w tamtej chwili. Poroniłam. Niestety nie naturalnie. Spędziłam 3 dni w szpitalu czekając aż leki poronne w końcu zaczną działać i lekarze będą mogli wykonać zabieg abrazji ( czyszczenie macicy). Te 3 dni modlenia się o to, żeby już w końcu "to" ze mnie wyjęli było czymś psychicznie bardzo trudnym, ale tylko tak mogłam zakończyć ten etap i zacząć nowe starania. U mnie chyba z 10 lekarzy, studentów, pielęgniarek miało widowisko, także "I got you" :P w kwestii robienia im kina :) Niewiele mówi się o niepłodności, o tym jak zajście w ciążę potrafi być trudne, o poronieniach i martwych porodach. .... Obie jesteśmy przykładem, że nie warto się poddawać :) Obecnie jestem w 34tc i odliczam dni aż zobaczę moje dziecko i chwili gdy będzie mogło być bezpieczne w moich ramionach. .... Bo tak samo nikt nie mówi o tym, że po stracie strach o udaną ciążę jest olbrzymi. Ja mam cały czas wrażenie, że jeszcze jest tyle czasu, żeby coś poszło nie tak. ... ALE... twój optymizm odgania te myśli. Dlatego dziękuję :)

[@anitre1]

Filmik był bardzo rzeczowy i niesamowicie dowcipny, ale przede wszystkim bardzo się nim wzruszyłam. Po prostu łzy same naszły do oczu. Serdecznie gratuluję i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Oraz żeby połóg nie zrył zbyt bani.

[@ewelinaes8520]

Nareszcie jakiś komentarz o połogu.

[@marta9695]

Jestem pełna podziwu Twojej otwartości. Dużo szczęścia i zdrowia

[@Enexaya]

Zdrowia! Kochana, w ostatnim twoim filmie otworzyłam się i napisałam o moim poronieniu. Bardzo dziękuję Ci za ten film z teraz. Chyba nie mogę się jednak poddać. Może jest dla mnie szansa na maleństwo.

[@patrykmi2144]

Bardzo się cieszę Pani szczęściem. Bardzo dobrze,że Pani poruszyła ten temat in vitro bo wiele młodych osób nie zdaje sobie sprawy z tego jak uporczywe i trudne może być dążenie do prokreacji. Dziękuje Pani za to,że jest Pani taka szczera i potrafi mówić nie koniecznie o kolorowych samych aspektach tego procesu. Chciałem jeszcze powiedzieć, że pięknie Pani wygląda jak i uwielbiam Pani kanał po cudzemu. Zamierzam w najbliższym czasie zakupić też książki od Pani. Pozdrawiam Serdecznie i dużo zdrowia i miłości życzę

[@IlonaMalickaJanek]

Oj tak. Dziękuję za ten film. Moja chrześnica (z in vitro) ma dziś 16 lat. Jej siostra była z bliźniaków przy czym jedno obumarło i się nie rozwinęło w sumie było 12 zapłodnionych komórek i 3 podania, reszta się nie przyjęła. Wiem jaki to proces dla całej rodziny. Jakie koszty poniosła moja przyjaciółka i jaka wielka walką było dziecko. I jakim stresem. Nikt nie patrzy na to obciążenie matki w tym całym procesie. ciesze się ze o tym mówisz. Zajście w ciąże potem utrzymanie ciąży to praca Herkulesa. Kolejny aspekt to ze nikt nie patrzy na to ze to są zapłodnione komórki i tak naprawdę dzieci które się nie urodziły co czasami powoduje u matki niczym nie zdiagnozowane depresje. Na szczęście przyjecie tych wszystkich dzieci do rodziny pozwala na przepływ energii w rodzie. Mało kto na to patrzy. Moja przyjaciółka która zawsze i się bała zastrzyków a poddała się sama parę razy temu procesowi taka ogromna dyscyplina i determinacja nią kierowała. Koleżankę kosztowało to w sumie wszystkie wizyty + invitro + 3 podania razem 13 tys 17 lat temu. :) Ja przyznam ze nie dała bym rady. Dlatego uważam ze tym rodzicom a głownie MATKOM naprawdę należą się brawa. Życzę wszystkiego dobrego w drodze do macierzyństwa.

[@TheLudovicCruchot]

Co to znaczy "przepływ energii w rodzie"?

[@Agnesswonderland]

Podziw i szacunek za ten filmik! Na pewno nie bylo latwe nagranie go i poruszanie tak prywatnych kwestii. Super z Ciebie kobieta i ciesze sie, ze sa w sieci tacy ludzie jak Ty, ktorzy chca podzielic sie taka wiedza i doswiadczeniami. Zycze Wam duzo zdrowia i mam nadzieje ze juz niedlugo bedziecie sie cieszyc Waszym malenstwem

[@kasiaj9970]

To aż niesamowite, że dzisiejsza medycyna jest w stanie tworzyć takie cuda. Chyba nie ma nic ważniejszego dla dziecka niż bycie chcianym i kochanym. Dlatego tym bardziej nie rozumiem dlaczego w naszym kraju nie wspiera się ludzi, którzy zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na tę procedurę. 13 tysięcy to jest ogrom kasy dla przeciętnego Polaka, a już nie wspomnę o przechodzeniu przez o kilka razy... Dzięki Arlena za ten film, bardzo dużo mi wyjaśnił. My, babki, to jednak jesteśmy silne istoty 💪❤

[@mastergracek]

Ten filmik jest taki wzruszający. Cieszę się, że podzieliłaś się tą wiedzą z ludźmi. Patrząc na to jak bardzo walczysz o tego małego człowieczka jestem pewien, że nie mógł trafić lepiej. Życzę powodzenia!

[@emiliapietraszek4850]

Pani Arleno, życzę mnóstwo zdrowia! Film bardzo ciekawy, przełamuje Pani temat, który nadal jest trochę uznawany za 'tabu' w Polsce, mnóstwo przydatnych informacji, wzruszająca historia. Podziwiam Panią za determinację i odwagę, i bardzo się cieszę, że po kilku próbach się udało. Pozdrawiam!

[@agnieszkawodarczyk3759]

Życzę Pani z całego serca szczęśliwego rozwiązania, dużo zdrowia i spokoju 💜 dziękuję za poruszenie tak waznego dla wielu ludzi tematu!

[@supermario867]

Pani Arleno! Być może już za późno piszę ten komentarz, bo wiele osób już obejrzało film ale opiszę w skrócie naszą historię. Przez 6 lat staraliśmy się z żoną o dziecko. Przez pierwsze 2 lata mieliśmy 3 poronienia na etapie około 10 tygodnia. Każda późniejsza próba zajścia w ciążę była bezskuteczna. Po tysiącach badań i jeżdżeniu po różnych klinikach w Polsce stwierdzono, że mamy tylko 20% szans za zajście w ciążę i około 15% na jej utrzymanie. Zdecydowaliśmy się więc na zabieg in vitro. Piszę ten komentarz, żeby niejako potwierdzić to co Pani pisała. Te wszystkie odczucia, myśli, analizy całej sytuacji, a nawet problemy pełnego pęcherza. Dokładnie to samo :) Warto dodać, że proces tworzenia się jajeczek nie jest w 100% bezpieczny i byliśmy poinformowani o tym, że istnieje jakieś małe ryzyko, że zastrzyk stopujący namnażanie jajeczek nie zadziała, a wtedy może nawet dojść do śmierci żony (oczywiście nic takiego się nie stało). Dla nas była to najtrudniejsza decyzja w życiu z racji tego, że jesteśmy katolikami, ale niestety to była jedyna droga do posiadania potomstwa. W naszym przypadku udało się po 3 wprowadzeniu zarodka (w związku z niestandardową budową macicy u żony lekarz decydował o wprowadzaniu po jednym zarodku a zarodków mieliśmy tylko 3). Dziś jesteśmy szczęśliwymi rodzicami od 2 lat. Największym problemem nas ludzi z problemami z zajściem w ciążę jest brak zrozumienia i osądzanie osób zdrowych(bo przecież jakie problemy jak wystarczy iść do łóżka i już jest dziecko). One nie mają pojęcia przez co się przechodzi i ile godzin swojego życia spędza się w klinikach, a przy okazji jaki czuje się przy tym wstyd i zażenowanie. Po całej procedurze in-vitro stwierdziliśmy z żoną, ze za dużo nas to wszystko kosztowało psychicznie i nie będziemy próbować kolejnych zabiegów. I tutaj chciałbym przekazać ostatnią informację dla Ciebie i osób, które mają problemy z zajściem w ciążę. Wyobraźcie sobie jakie było nasze zdziwienie gdy po dwóch latach od urodzenia dziecka metodą in-vitro zobaczyliśmy dwie mocne kreseczki na teście. Pojawia się myśl "ja pier... seks już nie jest bezpieczny i trzeba się będzie pilnować! :)". Dzisiaj czekamy na narodziny drugiej córeczki tym razem poczętej w naturalny sposób. Według mnie gdy posiadasz już dziecko przestaje na tobie ciążyć presja ze strony rodziny, znajomych i samych siebie. Niech to będzie nadzieja dla tych, którzy przeszli przez to co przeszliśmy my. Pozdrawiam i informuję, że szkoła życia rozpocznie u Pani się dopiero za 3 miesiące i tej szkoły nie da się zawiesić na jakiś czas :)

[@Isabella1275]

niby człowiek wie, niby słyszał i czytał na ten temat a nigdy tak bardzo nie dotarło do mnie ile to odwagi, cierpliwości i wytrwałości wymaga to wszystko od kobiety i pary.... To naprawdę walka. Nie rozumiem, jak ktoś może być przeciwny tej metodzie. Bardzo szanuję, że się tym z nami podzieliłaś. Trzymam kciuki żeby wszystko się udało, dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa!!!!!!