incydenty w komunikacji miejskiej

[@ziziJ1235]

W autobusie widziałam kiedyś zioma, który miał chujowe słuchawki więc było słychać czego słuchał. Słuchał Poloneza wersji z Pana Tadeusza

[@Waskotorowy]

OHV chce mioda

[@szopaminecraft2524]

A jakie miasto bo to mogłem być ja

[@kheswu]

dziwisz sie? timeless banger

[@wydua]

dobrość słuchawek nie polega na tym czy słychać je na zewnątrz czy nie. Prawdę mówiąc to większość słuchawek z wysokiej półki słychać na zewnątrz bo często mają otwarty tył co po prostu wpływa na dźwięk. Nie wiem jak bardzo bo jestem zbyt biedna żeby spróbować.

[@ania8244]

Kiedyś, gdy jechałam autobusem dosiadła się do mnie starsza Pani i prosiła, żebym pomogła jej wysiąść na odpowiednim przystanku, bo nie zna miasta. Nic dziwnego, bo to mała miejscowość, ale turystyczna. Pani akurat była w sanatorium obok mojej rodzinnej miejscowości, więc tak postanowiłam o czymś z nią pogadać, żeby przez te kilka przystanków nie było niezręcznie, you feel me? Więc opowiadałam jej o atrakcjach w okolicy, jakieś ciekawostki jej sprzedałam, a ta babcia dała mi swój numer, żeby się ze mną spotkać jak następny raz przyjedzie. Zdarza się, że czasem dzwoni i pyta mnie jak tam w szkole, opowiada trochę o wnukach i babcinych sprawach, więęęęc zarobiłam babcie numer 3 w komunikacji miejskiej :3

[@JulaDajeFulaa]

ale kochana! bardzo miło że pyta co tam u ciebie :]]]

[@paulinagabrys8874]

Super historia

[@gigg17]

🥲❤

[@aleksanderolek3903]

Tego się nie spodziewałem XD

[@Bagon97]

Raz w tramwaju, na chybotliwych nogach, wszedł bardzo pijany koleś, który zaczął zagadywać losowych ludzi dość łamanym polskim, ze wschodnim akcentem. Nie był jakiś agresywny, ale zaczepny, zaczepiał pytając jak tam dzień itd. Trafił w końcu na kolesia, który słowo po słowie mu odpowiedział, a nie go zbywał. Rozmowa zawiązała się o pomarańczach które miał w siatce. Pogadali sobie tak przez kilka przystanków, pijany ziomek opowiedział coś o sobie, że mieszkał w Odessie ileś lat, przyjechał za chlebem X lat temu, ten drugi (Hubert) się zrewanżował mówiąc, że jedzie do szpitala do dziewczyny zawieźć jej właśnie pomarańcze które ma w torbie, gadka szmatka, kulturalnie. Pijany ziomek wyjął nawet karton mleka i zaoferował, żeby razem się mleka napili, bo dobre, żeby nie było, że go truje to otwierał je po raz pierwszy przy nim - napili się faktycznie razem. Ich historia skończyła się dla mnie na ich wspólnym przystanku - pijany odessyjczyk entyzjasta mleka dołączył do questa pana Huberta i razem poszli w stronę szpitala wręczyć dziewczynie Huberta pomarańcze. Jak się skończyło nie wiem, ale lubię myśleć o tym i wyobrażać sobie, że zostali przyjaciółmi xD

[@adix6232]

Brzmi jak pierwszy odcinek jakiegoś komediowego animca

[@siedemnastektrzydziestyszosty]

spotkałem w autobusie takiego pana który był chodził o kulach, widziałem go rano jak jechałem do szkoły, i gdy wracałem to znowu go zobaczyłem, jako że siedzieliśmy koło siebie to ten uznał że chce pogadać, zwolnił mi miejsce koło siebie (i tak siedziałem na skraju przez jego wielkie metalowe badyle ale still lepsze niż stanie z plecakiem) zaczęliśmy gadać, zarazem gadaliśmy o bzdurach ale też pogadaliśmy o różnicach pokoleniowych, ten powiedział jak stara się żyć i uczciwie pracować pomimo swoich codziennych trudów, generalnie złoty koleś, miał problem z mówieniem ale wolałem go bardziej słuchać niż większość ludzi których wtedy znałem. jak tak o tym sobie przypominam to mi się nawet miło zrobiło, ktoś w tak złej sytuacji życiowej potrafił być bardziej pewny siebie i szczęśliwszy niż ja i pewnie większość młodych ludzi... an example to be taken for sure 11/10 human being, he needs a cat honestly

[@sunbasil]

hej siedemnastek

[@siedemnastektrzydziestyszosty]

Hej, kimkolwiek jesteś 🫰😔

[@fikusnyfikus5063]

Pamiętam jak jechałem do szkoły to sobie siadłem na jedynym sensownym miejscu w pociągu, które wypatrzyłem (a było to koło starszych pań ale nie bardzo starych). Ogólnie fajnie fajnie tam czas mijał w podróży i zacząłem kichać, kaszleć w rękaw itd. i słyszę przez słuchawki jak jakaś babka obok zaczyna zrzędzić na to, że jak chory to maskę zakładać, a najlepiej nie kichać. Iiii mogłem nic nie mówić i zostawić tak to w spokoju, ale powiedziałem jej, że to alergia i nic z tym nie mogę zrobić. Ona dalej się pruje, ja ją olewam lekko, a tutaj całe zgromadzenie tych starszych pań co siedziałem koło nich i kilka krzeseł dalej zaczynają mnie bronić i ją uciszają. Cudowne uczucie nie powiem, że nie. Przy wyjściu upadła na mnie bo nie utrzymała równowagi, zero dziękuje i ostatni raz opierdol usłyszała od innych starszych pań.

[@mikrorsptor]

pewnego razu wieczorkiem cxekalam sobie na autobus po lekcjach, przede mna byli tacy dwaj koledzy, widac bylo ze troszke podchmieleni, klocili sie ze soba, bo nie chcieli sie ze soba rozstawac, chyba sie poplakali przez to nawet. po tym jak jeden sobie juz poszedl, drugi do mnie podszedl i powoedzial 'chciaem pani powiedziec ze jest okej👍👍👍👍' i tez sobie poszedl

[@dzukk5024]

Raz wracałem sobie ze szkółki o późniejszych godzinach, a akurat nic ciekawego w telefonie nie było to sobie obserwowałem ludzi. Przejechałem tak z trzy przystanki i nagle widzę jak na czwartym wchodzi jakiś typ. Dwa metry wzrostu, szrama na oku, zarost jak gigachad i skórzana kurtka z puchem, która też wyglądała jakby wrócił z jakiejś walki. Nawet jak stał to z klatą do przodu, głową w górze i lekkim uśmiechem satysfakcji. Dosłownie nie wiem, czy można wyglądać bardziej Main Characterowo niż on xD

[@JulaDajeFulaa]

aż chce go narysować

[@dzukk5024]

@@JulaDajeFulaa I know right????

[@flamey_ka_]

Spieszyłam się kiedyś na autobus, który podjeżdża mi pod samo osiedle. Widziałam go już z daleka, więc najpierw zbiegłam i wbiegłam po schodach od metra, a później sprintem na przystanek. Kiedy wskoczyłam do autobusu, starsza pani powiedziała mi "ale pani szybko biegła". Zrobiła mi tym cały dzień

[@emburitto]

Jakiś czas temu jechałem sobie do znajomych dwa miasta dalej i jak się przesiadałem to usiadłem koło takiego starszego pana. Podczas jazdy zwrócił uwagę na pluszaka lisa którego noszę przy pasie (bo jest cute i bo mogę), a ja mówię że sobie tak noszę a on że fajnie i powidział że wyglądam jak rockman z moimi włosami (miałem wtedy długie za łopatki) i zaczął opowiadać jakiej to kiedyś muzyki słuchał, a to przeszło na temat przeszłych czasów, później jego żony, wojska i opowiadał i opowiadał. Ja sobie go słuchałem a przynajmniej tyle ile byłem w stanie bo miał ciężki do zrozumienia ton głosu, ale generalnie fajnie było go posłuchać (to co dałem radę xD), lubię jak starsi ludzie opowiadają o swoich czasach, daje to mi takie porównanie do tego jak jest teraz, doceniam co mam itp. Zwłaszcza że starszych ludzi mało kto słucha a widać że tego potrzebował :( Ostatecznie wysiedliśmy na tym samym przystanku i poszliśmy w swoje strony. Jestem fanem takich interakcji i życzę każdemu żeby też miał takie pozytywne bo ile można mieć negatywnych ej

[@demoon2137]

2 historia Wracalam do domu z pracy, na tym samym przystanku wsiadla tez dziewczyna, widac ze wracala lub jechala na jakas impreze bo byla bardzo ladnie ubrana, szpilki, kabaretki itd. Przystanek dalej wsiadl jakis facet i bardzo podejrzanie zaczal sie na mnie patrzec, obrzydliwie to wygladalo wiec zrobilam twarz "bede żigoł" (twarz "będę żigoł jest achievementem za prace w obsludze klienta/gastro), wiec gosciu zaczal patrzec sie na te dziewczyne co wsiadla ze mna. Gość był naprawdę podejrzany, grzebał w plecaku i widac, ze chyba sie szykowal na jakis atak. Dziewczyna szykowala sie do wyjscia z tramwaju, a ten facet za nia tez sie ustawil do drzwi. Postanowiłam, ze wysiade z nia mimo tego ze jeszcze mialam jakies pol kilometra do mojego przystanku, jak trzeba sie bedzie lać po mordach to trudno! Lapie te dziewczyne za reke, wysiadamy razem. Facet zostal w tramwaju, chyba sie przestraszyl, gapił się na nas przez szybę. Nigdy nie zapomne tego nienawistnego wzroku jakim nas przeszyl. Dziewczyna mi podziekowala i powiedziala ze tez miala wysiasc pozniej, ale przy tym przystanku miala blisko mieszkanie kolezanki i mialaby gdzie uciec. Trzeba na siebie uwazac, a zwlaszcza studentki przy lumumbowie (Łódź), bo duzo sie tu kreci takich zjebow (mieskzam nad przystankiem na lumumbowie i widze takich niebezpiecznych idiotow niemalze codziennie.

[@FanKoprolitego]

W imieniu całej ludzkości dziękuję ci za istnienie, to zaszczyt oddychać tym samym powietrzem co ty.

[@sharkenjoyer]

I cyk idealnie do słuchania podczas obierania ziemniaków

[@alanwie3914]

Ostatni przystanek linii autobusowej, którą jeżdżę jest przy dworcu kolejowym, więc 90% jadących osób tam wysiada. Pewnego razu, gdy już docieraliśmy do wspomnianego przystanku, kierowca skręcił w inną ulicę niż zazwyczaj. Na początku myślałem, że po prostu wybrał inną trasę, może są jakieś remonty dróg czy coś, często się to u nas zdarza. Ale w momencie gdy przejechaliśmy na drugą stronę torów zrozumiałem, że typo chyba miał zawiechę i zamiast nas odstawić na przystanku, to razem z nami jedzie odstawić autobus do garażu. Wszyscy zaczęliśmy w ciszy, wzajemnie na siebie spoglądać, nie wiedząc co się właśnie odwala, i w sumie to nikt z nas niczego nie powiedział. Dojechaliśmy aż pod bramę zakładu usług komunalnych. Kierowca dopiero jak spojrzał w lusterko to się zorientował, że ma jeszcze ludzi na pokładzie. Dobrze, że miałem dużo czasu do pociągu.

[@Nat_boo]

kiedyś z rodzeństwem sobie jechaliśmy tramwajem i na przystanku najbliżej stadionu do piłki nożnej weszła grupa kibiców. Nagle zaczęli śpiewać, a wsm bardziej drzeć się "TAŃCZYMY LABADA", a jeden z nich uderzać rytmicznie w sufit tak, że tramwaj się trząsł 😭 Scary in the moment, ale also funny as fuck. Innym razem w środku zimy czekałem sobie na pociąg, nagle widzę że jest opóźniony 120 minut (kocham pkp), jakiś gościu mniej więcej w moim wieku do mnie podbił i powiedział, że wydaję się być ciekawą osobą i mi się tak miło zrobiło! Zaczęliśmy gadać o filmach, sztuce i głupich rzeczach, obczailiśmy taką mini wystawę obrazów, która akurat była na dworcu. Razem ogarnęliśmy trochę szybszy pociąg niż ten mega spóźniony bo oboje jechaliśmy w to samo miejsce i przegadaliśmy całą drogę stojąc w przejściu w przedziałowym wagonie. On mi dał kawałek tosta, a ja jemu kawałek oreo. Super dziwna, ale fajna sytuacja. O jescze jedna sytuacja mi się przypomniała! Wchodzę sobie do autobusu na jego pierwszym przystanku w centrum miasta, więc stoimy sobie na chillerze, drzwi otwarte, nagle z chodnika zagląda jakiś chłopak i tylko krzyczy przez drzwi "UWAGA KANARY WESZŁY!" i odchodzi spokojnie. Jakieś dwie dziewczyny przede mną jednocześnie podnoszą ręce i krzyczą "KURWA" i wychodzą xDD Jeszcze jak kanarka zaczęła sprawdzać bilety to powiedziała "zgodnie z zapowiedzią", poezja po prostu xDD Super pomysł na filmik, wybór muzyki 10/10 :DD

[@Habbymer]

Raz do tramwaju w Gdańsku głównym wszedł typ ubrany w odzież szlachty francuskiej i gdy ogarnął, że ma wysiąść to krzyknął "kurdę spóźnię się na krucjatę!" i wybiegł

[@momoszanka]

Dzisiaj wracałam do mojego rodzinnego miasta małym busikiem. Dużo ludzi było i sporo stało, w tym ja. Nagle zaczęło mi się robić słabo, bo mało spałam plus w busie kończyło się powietrze. Przykucnęłam sobie i nagle bardzo miła pani zapytała, czy wszystko okej. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że kręci mi się w głowie. Ona ustąpiła mi miejsca, dała cukierka miętowego i pilnowała, żebym nie zeszła tam. To było bardzo kochane i jestem jej mega wdzięczna. :33

[@nietwojasprawaktos5355]

Ja kiedyś miałam takiego farta że uniknęłam kanarów. A było to tak: wchodzę do autobusu odbijam bilet i schodzę gdzieś na bok i nagle zdaję sobie sprawę że jakiś typ obok patrzał czy odbijam ten bilet i w momencie kiedy zeszłam na bok on i jakiś inny pan zaczęli sprawdzać bilety ( wyglądali na normalnych pasażerów ). Chyba mam szósty zmysł bo wtedy byłam trochę zapominalska i zapominało mi się odbić bilet czasami. Też z mojego małego zadupia jest autobus do większego miasta i zawsze po prostu uwielbiam patrzeć jak wchodzą cosplayerzy, którzy jadą potem pociągiem na jakieś konwenty albo jak wchodzą ludzie z tymi przypinkami na torbach i tym mega ładnym makijażem i różnymi ładnymi ciuchami, tacy wyróżniający się z tłumu. Są ludzie, którzy na nich narzekają a ja uważam że pokazywanie swojego stylu jest mega fajne.

[@JulaDajeFulaa]

jezu kiedyś jechalam na con z cosplayerami tramwajem no i ja sie mega jarałam, że wszyscy tacy kreatywni przebrani, ale widziałam jak prawie hatsune miku się zaczela napierdalac z jakims panem bo go tkneła torbą niesamowite przeżycie

[@nietwojasprawaktos5355]

@@JulaDajeFulaa No Hatsune Miku lepiej nie denerwować bo się robi niebezpieczna xd

[@Pigeocore]

Ogólnie najbardziej pozytywną sytuacją jaką miałam w komunikacji miejskiej to jak wracałem do domu i jakiś starszy pan co siedział obok mnie zapytał, czy umiem mówić po angielsku bo potrzebuje pomocy z ćwiczeniami. Siedziałem z nim przez resztę drogi i pomagałem z zadaniami z gramatyki. Był mega miły i bardzo wdzięczny za pomoc. Też trochę zaskakująca bo ubieram się tak że starsze baby często patrzą się na mnie w autobusie jakby jakieś licho zobaczyły, więc miło że gość nie oceniał

[@baggu69]

kilka lat temu kiedy czekałem na przystanku, podszedł do mnie jakiś chłopak i powiedział "ej ładny jesteś, albo ładna??". okazało się że jechaliśmy na ten sam przystanek więc przegadaliśmy całą drogę. do teraz jesteśmy dla siebie jak bracia

[@Julite890]

Nie chcę być nie uprzejmą ale dlaczego "ładny ALBO ładna"? Pytam z ciekawości i dlatego ,że głupia jestem i nie rozumiem

[@baggu69]

@Julite890 bo nie wiedzial jakiej jestem plci

[@littlescammer]

Myślałem, że jestem jakiś zjebany mając frajdę z obserwowania ludzi i zastanawiania się co tam porabiają w życiu albo jakie są ich historie albo zwyczajnie podziwiania tego jak są super ubrani A tu proszę, jednak veil of shame mi spadl przez ten filmik Dzieki Jula

[@krzysp5982]

ja ostatnio miałem taką sytuację, że do tramwaju wsiadła taka starsza pani i zaczęła tak mówić częściowo do mnie, częściowo chyba do siebie, że bardzo wysokie są te progi w tramwajach i narzekała ogólnie że ciężko jej po tym chodzić, więc zaproponowałem jej, że jak będzie wysiadać to jej pomogę bo akurat jechałem na ostatni przystanek. Wysiadła jakieś 2 przystanki przed końcem i pomogłem jej wysiąść i potem się przez cały dzień czułem się jak taki superbohater i ogólnie poprawiło mi to humor.

[@Nepepepereta_XD]

mi ten filmik przypomina taki jeden czas, kiedy kiedyś jechalam autobusem(takim starszym) i ja siedzialem na tyle. ja ogl siedzialem na takim siedzeniu co pod tym byl taki grzejnik(?).no i ogl to bylo w zime, no wiec ja jade sobie tym autobusem i ten silnik zaczyna dymić i przez to autobus musial sie zatrzymać. no i ja ogl to spanikowalam i wysiadlam z tego autobusu, ale okazalo sie że nie musialam wychodzić z tego autobusu i z wzgledu n to że nie mialam już pieniędzy na bilet, to musialem na piechote wracać w ten mróz :(. Super film btw :D

[@sucharspl6433]

Mnie to zawsze urzekają rozmowy w zbiorkomie. Rzadko się zdarzają godne uwagi, ale czasami trafią się perełki. Jadę tramwajem i wsiada typ. Zaczyna pytać głośno "Jak to jest, że matka boska wysmarkała na świat Jezusa skoro jest bogiem?". Zaraz do rozmowy włącza się... Ciężko określić płeć, zakładam dziewczynę, i równie głośno mówi, że typ ma rację i mówi mu, że skoro jest taki madry, to niech porozmawia z jej wierzącą matką i wskazuje na osobę kilka siedzeń dalej. Kilka chwil ciszy, po czym ta sama osoba ponownie zaczyna wyśmiewać typa, próbując sprowokować go do rozmowy. Gdy jej się udaje, ta spowrotem wskazuje na matkę jako oponenta do rozmowy. Zaraz potem kobieta wstaje i opierdala córkę mówiąc, że jak sobie znalazła drugiego wariata, to niech do klubu idą. Kurtyna xD

[@b4gni4k]

Coś w tym jest takiego że się ciebie przyjemnie słucha Ja raz jechałem do Zagnańska (miasto w Świętokrzyskim, główna atrakcja to Dąb Bartek) i ze mną w pociągu była z 4 osobowa grupa typów którzy mieli mega naradę na temat tego czy oni przypadkiem nie wylądują w Krakowie (dla kontekstu jechali do Kielc) i oni chyba z 5 minut ciągle się wyzywali i mieli polewę aż moja Siostra im nie powiedziała że Kraków jest za Kielcami W tym samym pociągu był jakiś ziomek który jakąś ziomkową wyzywał od tego że jest kobietą i miał taki gruby głos i połowa autobusu beke miała wtedy Jak już byłem w tym Zagnańsku to był taki ziom starszy na rowerze który miał na tyle roweru taką drewnianą maszynę z 4 kółkami (to był prostokąt z drewna i małymi barierkami) i w środku tego wehikułu był jakiś dziadek i to tak śmiesznie wyglądało

[@Kacpir]

04:33 historia z pociągu: poznałem tam żone swoją heh

[@JulaDajeFulaa]

pkp to jednak serio łączy ludzi

[@rfgnmf-nmesofuehsdjfnrmeowfsdz]

@@JulaDajeFulaa o dziwo nie tylko w nienawiści

[@littlescammer]

Ale mega!

[@morbid1.]

kiedyś byłem w autobusie jak koleś z rowerem wsiadł to kierowca wyszedł z szoferki i powiedział, że nie pojedzie do póki facet z tą "kozą" nie wyjdzie...

[@yeenagi4482]

raz jak sobie wracałam autobusem do domu, to kierowca pokłócił się z pasażerem, oboje wysiedli na nastepnym przystanku i zaczeli się bić to było WILD

[@koy.]

potrzebuję wiedzieć dlaczego ludzie uwielbiają jeść jakąś kiełbasę albo parówki w komunikacji miejskiej zdarza mi się to conajmniej raz na miesiąc i ja naprawdę muszę wiedzieć dlaczego TO, co tak zalatuje i wali, akurat W KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ !!! ps extra kanał waaaa coraz więcej artystów animatorów na polskim yt świat się leczy 💗

[@JulaDajeFulaa]

Czekaj aż ktoś wyciągnie pudełko pełne jajek na twardo w 30 stopniach, wtedy czujesz że żyjesz

[@mzflighter6905]

Kiedyś wracałem z gimnazjum. Na przystanku zawiązała się dyskusja z jakąś starszą panią. Opowiadała, że wraca z bardzo daleka, że jej córce zepsuł się samochód i inne takie tam. Czekała na ten sam autobus co ja, to uznałem że sobie razem w środku usiądziemy. W drodze pani otworzyła sobie Harnasia i zaczęła popijać. Wszystko fajnie, ale w pewnym momencie się zakrztusiła. Po chwili zwiesiła głowę i pozostawała w bezruchu przez dobre 5 sekund. Już zacząłem mocno myśleć o pierwszej pomocy i rko, kiedy zrestartowała system i jak gdyby nigdy nic, wróciła do rozmowy.

[@ciociagagi]

Moje top sytuacje w komunikacji miejskiej 💀 (raczej stresujące): 1. Jako dzieciaki wracaliśmy z urodzin przyjaciółki i musieliśmy przejechać pół miasta. Na siedzeniach koło mnie i mojego kolegi siedział pan z zakupami. Kiedy autobus wjeżdżał na ostatni przystanek weszliśmy w ostry zakręt a pan, który chyba przysnął po drodze, z hukiem spadł na ziemię. Pamiętam że bardzo się przestraszyłam i nie miałam pojęcia co zrobić, więc tylko stałam i z poczuciem winy patrzyłam jak powoli się zbiera z ziemi, mam nadzieję że nic mu się wtedy nie stało. 2. Na początku ósmej klasy pojechałam kolejką na łyżwy z koleżanką. W tych kolejkach kanary przychodzą prawie zawsze, więc trzeba dbać o bilet, bo inaczej jest mandacik. Kiedy tamtego dnia wzięto nas do kontroli okazało się że mamy niepodbite legitymacje (to było w pandemii, więc szkoła btła zamknięta i nie było jak legitymacji podbić). Pan nie chciał nam uwierzyć że się uczymy, wystawił obu mandat na 200 zł (kwota której dzieciak zdecydowqnie nie nosi w kieszeni) i mocno nastraszył. Zatrzymał pociąg na naszej stacji kiedy nas legitymował i finalnie spóźniłyśmy się na lodowisko, a kolejne wejście było dopiero za dwie godziny. Jedyna dobra rzecz którą wyniosłam z tqmtego wyjścia to frytki i karmelowe ciastko z maka 3. Kiedy byłam w czwartej klasie mama pozwoliła mi jechać z młodszą siostrą na nasze pierwsze samodzielne zakupy i do miasta zjeżdżałyśmy autobusem. W drodze powrotnej siedział blisko nas mężczyzna, który krzyczał o okolicznym klubie piłkarskim i przeklinał, potem dyskutował z nim jakiś inny pan, który kazał mu być cicho. 4. Zeszłej zimy wracałam ze spotkania ze znajomymi i znowu musiałam zrobić długą trasę. Dwa siedzenia za mną siedziała rodzina z Ukrainy która wracała do domu z małym synkiem (chyba nie miał 5 lat nawet). Pech chciał że bilety kupowali u kierowcy i kasowali je w momencie gdy wsiadła kontrola. Kontrolerzy kazali im płacić wysoki mandat, na co rodzice zaczęli się kłócić że bilety próbowali kupić najpierw przez telefon, ale aplikacja nie działała. Potwierdziła to siedząca obok starsza pani, której kanary kazały się nie wtrącać. Ojciec z kontrolerem zaczęli się kłócić i wyzywać, przez co musieli jechać do stacji końcowej. Kiedy matka powiedziała że chce wysiąść z synkiem i wrócić do domu, bo nie rozumie dlaczego mąż nie może sam tego załatwić (było po 20 wieczorem), kanar powiedział że jeśli którekolwiek z nich wstanie pojadą od razu na komendę, po czym kazał kierowcy zablokować wszystkie drzwi oprócz tych na końcu autobusu. Było mi bardzo szkoda tej rodziny, a ja sama musiałam się przepychać przez cały autobus do wyjścia, bo siedziałam z samego przodu. 5. Nie w autobusie ale na przystanku jakieś 4 lata temu odprowadzałam siostrę na autobus do domu, bo po naszym wspólnym wypadzie na miasto ja zostawałam ze znajomymi. Czekając jadłyśmy razem pączka. W pewnym momencie podeszła do nas starsza pani, która powiedziała że lepiej się tak nie objadać, bo teraz jesteśmy chude, ale możemy skończyć potrm tak (tu wskazała na kobietę stojącą nieco dalej, którą zdecydowanie nie można było nazwać otyłą, po prostu miała krągłą sylwetkę). Pamiętam że było mi wtedy tak głupio bo nie wiedziałam jak zakończyć dyskusję i czułam się jakbym sama obraziła kobietę która koło nas czekała, mimo że nic nie powiedziałam. 6. Ze trzy lata temu byłam na spotkaniu z kolegami i postanowiliśmy podjechać na obiad do centum handlowego. Po drodze dosiadło się do nas dwóch chłopców, mieli ok 10. lat, może trochę więcej i łapali jakąś dziewczynę za udo i spódniczkę, oraz puszczali muzykę na cały autobus. Rozmawiali też w bardzo wulgarny sposób, którego nie powinny znać dzieciaki w tym wieku. Kiedy ktoś zwrócił im uwagę dali jakąś wulgarną odpowiedź. Na szczęście jechaliśmy z nimi tylko trzy przystanki. 7. Dwa lata temu uszkodziłam nogę i musiałam chodzić o kulach. Pierwszego dnia po powrocie do szkoły po tygodniowej przerwie musiałam wracać autobusem do domu. Była wczesna zima i późne popołudnie więc autobus był pełen, bo nawet ci co mogli iść pieszo woleli podjechać kawałek w cieple. W pobliżu nie było wolnych miejsc (bo niektórzy dali na siedzenie siatki/plecaki), a kierowca nie wiedział że ma kogoś o kulach, więc gdy ruszył poleciałam jak długa na ziemię. Na szczęście mój przyjaciel który ze mną jechał miał refleks żeby mnie łapać i tak samo jakaś pani obok, więc nic mi się nie stało. Dopiero wtedy znalazło się miejsce. Od tamtej pory dopóki nie stanęłam na dwóch nogach musiała mnie wozić samochodem mama, bo obie bałyśmy się że następnym razem będę mieć mniej szczęścia.

[@ciociagagi]

Żeby nie było czasem jest też miło/zabawnie 1. Raz wracałam z działki od koleżanki zmęczona po całym dniu chodzenia na nogach, a ponirważ wsiadałam na pierwszym przystanku miałam autobus dla siebie, jednak dalej dosiadali się ludzie, którzy też wracali z działek i zrobił się tłok. Postanowiłam być miła i niechętnie zaproponowałam swoje miejsce starszej pani i jej koleżance, po czym pół drogi jechałam siedząc na schodku. Kiedy panie wysiadały jakiś chłopak chciał zaraz za nimi wepchnąć się na to miejsce, iednak jedna z pań pokręciła głową i wskazała żebym usiadła. To chyba najlepsza sytuacja w której przekonałam się że karma wraca. 2. Nie wiem już czy byłam przy tym, czy opowiadał mi kolega, w każdym razie któregoś dnia w tym samym autobusie (mam z niego chyba najwięcej historii) jechał jakiś pan, który gwizdał, warczał i rozmawiał ze swoimi butami.

[@ciociagagi]

I to nie zmienia faktu że od czasu gdy miałam te 10 lat wciąż jeżdże komunikacją i lubię to robić, wręcz dzięki temu mam właśnie taki wachlarz doświadczeń, czasem lubię zagadać jak ktoś fajnie wygląda i mu to powiedzieć, generalnie najciekawsze co może się wydarzyć w moim życiu to jakaś inba w autobusie raz na pół roku xD

[@Speycs]

Boże, uwielbiam tak bardzo ten cover Myslovitz w tle bo przypomina mi jak jechałam pociągiem na koncert Myslowitz ze znajomym który przyleciał z UK by właśnie pójść na koncert. Przed samym koncertem wywalił tyle kasy na merch, że aż się bałam, że zabraknie mu pieniędzy na następny dzień xD Generalnie był to bardzo świetny dzień, bo też poraz pierwszy oboje widzieliśmy Bielsko-Białą (bo tam właśnie był koncert wtedy) i zwiedzanie miasta jak już się zaciemniło było świetne, i mam z tego dnia pełno świetnych zdjęć, bardzo malowniczy dzień, i takie wracanie pociągiem tuż przed północą gdy na dworze jedynie widać światło latarnii jest tak pięknym uczuciem, ale to tylko takie moje skojarzenie

[@NeoKrk44]

Kiedyś wracałem z mamą mpkiem z zakupów i przy wchodzeniu popchną mnie jakiś dziad, ja tam wyjebane ale potem się patrzymy na niego i autentycznie chłop miał nogę wielkości słonia, cała zgniła mnóstwo ropy krwi itp dosłownie padlina serio xd, nie zdziwiłbym się jakby robaki my już po tym chodziły najprawdopodobniej boi się amputacji czy coś, przez całą podróż siedział i trzymał łańcuszek chyba z Matką Boską i się modlił, inna historia to czekam sobie tradycyjnie rano na autobus i nagle mi samolot przed twarzą przejeżdża xD nie wiedziałem czy mi się to śni czy co bo często wstawałem kilkanaście minut przed odjazdem no ale po chwili refleksji po prostu ktoś przewoził dużą naczepą jednosilnikowca ciekawe przeżycie o 7 rano xD inna jeszcze historia jakieś babce kiszona kapusta wyjebała się na cały tramwaj i momentalnie zaczęło jebać na wszystkie wagony co nie xD mina ludzi dopiero co wchodzących i patrzących się co tak wali bezcenna XD Kraków taki piękny

[@GoldenSeraph]

Pewnego razu jadąc tramwajem widziałem jakiegoś młodego mężczyznę, może licealista, może student, który miał na sobie całkowicie pastelowy strój, ciężką bluzę, spódniczkę do kolan, a pod nimi spodnie dresowe. I o dziwo takie niekonwencjonalne połączenie wyglądało to na nim bardzo dobrze. Starałem się zbytnio nie gapić, bo mógłby to źle odebrać, ale i tak chyba zauważył.

[@olkindo9714]

Uwielbiam animacje na Pani filmikach! Animacja top top top, szczególnie to machanie nogami!😻😻😻

[@renatalatawska5825]

2:25 me mentioned (pisze z konta mamy)(plebs) wgl uwielbiam twoja animacje jest przepiękna i bardzo cutesy

[@suszon632]

Jeżdżę do pracy autobusem. W te wakacje po pracy czekałem dość długo na niego i babeczka co tez czekala na przystanku jakos tak zagadała, ze chyba musial byc jakis wypadek czy cos i zaczelismy tak gadać. Skończyło się na tym, że zawsze jak sie spotykamy w autobusie lub na przystanku od razu gadamy ze sobą i jak trzeba to poczęstujemy się papierosem. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że nie wymienilismy się żadnymi socialami więc nasze spotkania są totalnie przypadkowe co uwielbiam. Roksana jeśli to jakimś cudem czytasz pozdrawienia dla Ciebie

[@chocokii]

Kocham ten kanał ;00 Serio - jesteś bardzo charyzmatyczną osobą i jest coś bardzo urokliwego w sposobie, w którym mówisz. Wiem, że to brzmi trochę dziwnie xD Ale serio cieszę się, że na ciebie natrafiłam. Mam nadzieję, że będziesz dalej tworzyć filmy, bo ja będę na ten kanał zaglądać (jak będę miała czas i ochotę..........-)

[@michallichtenstein3535]

Moj tata był fanatykiem kolei... Zabierał mnie nią wszędzie... Był kolejarzem i kochał pociągi! Why? Nie wiem... pewnie dlatego, że wszyscy udają, że pracują. Przejechałem z nim całą Polskę tymi wózkami na drutach... kurs ustawiacza w klasie podstawowej. Pamiętam jak jechaliśmy z Rybnika do Wisły w czasie kalendarzowym i krzyczałem w duchu patrząc na niego z uśmiecham aby nie zniszczyć jego nadzieji, że 9 latek tak to uwielbia, bo wkoncu wszyscy lubia POCIAGI!!! Teraz mam prawie 40 na karku, plecach, kolanach, rękach, oczach i nienawidzę pociągów... Tak! Pracuje na kolei i umiem to robić. Pozdrawiam😊

[@czuowiekkrzesuo1416]

Pamiętam jak wracając z liceum w zimę do autobusu wsiadł jakiś gość w krótkich spodenkach, bez koszulki w takiej typowej czapce skejterskiej NYC i papierowych okularach 3D wyciągnął laptop i zaczął klikać w klawiaturę. Wyglądał na nieźle nafuranego. Wyglądał troche jak gospel w sumie xd

[@egzior3032]

Pamiętam, jak pewnego razu wsiadłem do pustego autobusu na pierwszym przystanku, zaczynającym kurs. Z jakiegoś powodu biletomat się zacinał i nie mogłem kupić biletu. Nagle podszedł do mnie dwumetrowy kontroler z długą brodą i warkoczem i casualowo pokazał jak kupić bilet. Dwa przystanki dalej do autobusu weszło trzech innych kanarów, podobnych wyglądem do wysokiego jegomościa, lecz zamiast sprawdzać bilety, usiedli z nim w kole i zaczęli omawiać plan oraz strategię swojej następnej kontroli. Wyglądało to jak wspólne obrady jakiejś kompanii najemników.

[@Famijana]

Kiedyś jak czekałam na przystanku widziałam śliczną kobietę która widać było że bardzo starannie jest ubrana, botki pasujące to torebki, płaszcz itp. no cud miód. Podeszłam do niej i skomplementowałam, podziękowała mówiąc, że bardzo się stara i miło, że ktoś to zauważa. Jak wsiadłam do autobusu to okazało się że jedzie tym samym i usiadła obok mnie, jak wysiadałam to też się pożegnała i życzyła mi miłego dnia, później często razem wracałyśmy autobusem i zawsze się witałysmy a jak była możliwość to siedziałyśmy razem

[@owsianelatte5876]

Omg jakby istniał taki międzynarodowy szybki pociąg albo w ogóle międzykontynentalny maglev.

[@Cegła69]

Pamiętam jak raz z moją mamą jechaliśmy do Częstochowy pociągiem i na końcu prawie na przystanku zachciało mi się lać i idę do kibla w pociągu, patrze a kibel ma mniejszą pojemność niż garnek. Podczas oddawania moczu z trudem utrzymywałem równowage bo pociąg gibał się mocno, a wspomniana powyżej pojemność kibla powodowała, że szczyny się rozlewały i jak wyszedłem to cała deska była w moich szczochach

[@tuwstawswojanazwe6148]

Pewnego razu kiedy wracałam autobusem ze szkoły do domu, za mną wsiadła starsza Pani w bardzo mocnym makijażu, pamiętam że miała na sobie czerwone kabaretki, krótką spódniczkę oraz futrzaną kurtkę co trzeba przyznać że jak na osobę w jej wieku od razu przykuwa uwagę. Towarzyszył jej piesek, nie pamiętam czy był na smyczy czy nie jednakże chodził sobie po całym autobusie, był to mały kundelek i widać że dobrze karmiony co potęgował fakt że miał na sobie dziergane ubranko które dodatkowo dodawało mu optycznie masy. Pomimo wyglądu tej pary nie zwracałam na nich większej uwagi dopóki Pani nie zaczęła awanturować się i zaklinać wszystkich dookoła którzy za długo patrzyli się na nią lub pieska który sam zaczął szczekać, wysyłała mu buziaczki i chwaliła kiedy przestawał. Później wyciągnęła z kieszeni suchy wafelek od lodów i zaczęła go jeść po czym odpaliła papierosa, spaliła go i wyciągnęła kolejny wafelek xDDD. To wszystko działo się w przeciągu 10, może 15 minut drogi a następne 30 wszyscy przesiedzieli w ciszy aby tylko im nie przeszkadzać

[@JulaDajeFulaa]

to jej świat a my po prostu w nim żyjemy

[@BlackJack4033]

Nw zaszkowalaś mnie mega potrafisz tak pozytywnie opowiadac o takim miejscu jak np autobus oraz o innych ludziach bez zbędnego docinania w ich strone zostawiam okejke

[@chay5578]

Nie byłam świadkiem śmiesznych/dziwnych osób w komunikacji miejskiej, ale za to średnio raz w tygodniu przez całą 3 klasę liceum jechałam o 7 do szkoły z ponad 20 zapiekankami na kolanach. Miło było patrzeć na zdezorientowane babcie w autobusie, ale było mineło :(

[@_FallingFromHeaven_]

I NAWET KIEDY BĘDE SAAAM NIE ZMIENIĘĘĘ SIĘĘĘĘ 🔥🔥🔥

[@themannofsex5558]

🔥

Następny przystanek: Nietypowe incydenty 😅😅 Świetne ❤

[@NastygaIz]

Jak jechalam kiedys autobusem do domu, to zobaczylam ze wsiada do niego mezczyzna na wozku. Moze wydawac sie to niczym specjalnym, no po prostu jest niepelnosprawny i tyle XDD Ale nigdy wczesniej nie widzialam kogos poruszajacego sie na wozku w komunikacji miejskiej, wiec zdziwilam sie kiedy kierowca wysiadl i wysunal mu taka jakby rampe po ktorej mogl wjechac do srodka. Zapytal sie go rowniez na ktorym przystanku wysiada, by mogl wyjsc I znowu mu ja wysunac. Nie mialam pojecia ze w autobusach wgl jest taka rampa, fajnie bylo sie tego dowiedziec i zobaczyc jak ktos jej uzywa. Poza tym gosc na wozku mial duzo fajnych tatuazy, zajebiscie wygladal!!

[@NastygaIz]

Mam jeszcze jedna historie!! W zeszlym tygodniu jechalam razem ze znajomymi tramwajem, siedzielismy obok grupki takich starszych panow, na oko juz po szesdziesiatce. Pisalismy do jeszcze jednej kolezanki ktora miala spotkac sie z nami na miejscu, I nagle jeden z tych mezczyzn zaczal sobie robic zarty o tym ze dzieci teraz tylko w telefonach siedza. Dlugo z nim rozmawialismy na temat roznic pokoleniowych, w pewnym momencie dowiedzielismy sie ze byl kiedys policjantem. Jak juz wyszlismy z tramwaju to moi znajomi strasznie sie z tego smiali I mowili ze byla to dziwna sytuacja, ale ja sie ciesze ze spotkalismy tego czlowieka. Przyjemnie sie z nim gadalo.

[@Toffensky]

Autobus "szkolny" i fenomen osób przypalających siedzenia, szczających na podłogę i ogólna "hierarchia" siedzeń w autobusie to coś czego trzeba było doświadczyć w tej szkole średniej

[@WeevilWrangler]

Raz w tramwaju para przestała się momentalnie kłócić by zapytać się mnie o to, gdzie prowadzi tramwaj, po czym wrócili do argumentu

[@rodent_rascal]

To powoli zaczyna być mój comfort kanał na YT! Mega się cieszę, że na naszym polskim podwórku filmikowym powstał materiał na ten temat. Polaczki lubią narzekać na wszystko, ale ciężko ciągle żyć wśród samego gderania, kiedy jest się enjoyerem. Ja sama bardzo lubiłam jeździć komunikacją miejską jak chodziłam do szkoły, fajnie było tak sobie popatrzeć na całe miasto i obserwować jak się zmienia przez cały rok. Cieszę się, że dzięki temu filmikowi więcej osób będzie mogło się podzielić swoim upodobaniem do zbiorkomu lub fajnymi historyjkami. Ja też się czymś podzielę! Od paru lat staram się przełamywać swoją nieśmiałość i próbuję stać się lepszą wersją siebie. No i pewnego wieczoru jak wracałam z zajęć na przystanek przyjechał pan na wózku. Cały czas biłam się z myślami czy grzecznie zagadać, pomóc mu wsiąść jak autobus podjedzie, czy to będzie niegrzeczne, insynuowanie że sam sobie nie poradzi, etc. Finalnie przełamałam się i zapytałam pana, czy potrzebuje jakiejś pomocy przy rampie. Odmówił, ale mimo wszystko był pozytywnie zaskoczony, że chciałam mu pomóc, za co serdecznie podziękował. Całą drogę przegadałam z nim i dowiedziałam się, że kiedyś był jednym z topowych piłkarzy w okolicznych klubach piłki nożnej, a teraz po prostu wspiera je od strony organizacyjnej, nawet mi dał namiary na ich stronę na FB. Bardzo pozytywny i miły człowiek, mega podniósł mnie na duchu. Od tamtej pory staram się wyciągać rękę do ludzi i zagadywać, bo najgorsze dla mnie jest żałowanie, że się czegoś nie zrobiło ( a to mogło być coś tak prostego)!

[@spacenomad4477]

Jak chodziłem do gimnazjum to w moim tramwaju zdarzało mi się widywać gotkę z zajebistymi stylówkami. Fajnie było patrzeć jak się ubrała danego dnia. Czasami klasycznie na czarno, czasami pastelowo, czasami lolita, albo neonowo albo jak z matrixa.

[@DajJednego]

Od 5 lat latam co roku z UK do Łodzi lub Wrocławia, skąd z kolei mam dostać się do małego miasta rodzinnego, z którego czasem chce dostać się do innych miejsc w kraju by odwiedzić klikę. Z roku na rok transport międzymiastowy gorzeje bardziej niż moja umiejętność do wysławiania się po ludzku. Transport leży do tego stopnia, że możnaby zacząć zastanawiać się czy jest w tym drugie dno, bo pierwszego sięgnął już kilka lat temu. Jak śpiewali X2: "Odkładamy *marny hajs Nakręcani podróżami Chcemy poznać *własny kraj Nim skończymy pod różami" ale no nie da się.

[@dobosz195]

ja to kiedyś miałem taką popapraną akcje w autobusie że jechałem autobusem

[@inkdabush7786]

Mi się kiedyś zdarzyło, że jak akurat wracałam z moim chłopakiem autobusem bardzo późnym wieczorem, to jakiś pan który siedział blisko nas zaczął z moim chłopakiem tak o rozmawiać, i w pewnym momencie zaczął mu pokazywać zdjęcia swojego nowonarodzonego dziecka i życzyć nam żeby i nam się taki słodki bąbelek trafił. No i z jednej strony słodko, ale z drugiej trochę dziwnie bo miałam wtedy 16 lat a generalnie ludzie mi zawsze mówią że wyglądam na młodsza niż jestem więc no...

[@asiek5545]

Dosłownie godzinę temu wracałam ze szkoły autobusem a teraz trafiłam na ten film. Ogólnie kocham jeździć autobusami ale jest jeden konkretny za którym nie przepadam. To był typowy wsiobus ledwo jeżdżące coś czego nie da się nawet nazwać transportem, drzwi się w nim nie zamykały a kierowca jechał jak rajdowiec. Parę osób chciało wysiąść w jakiejś wsi więc stanęły na środku busa w pobliżu drzwi i czekały aż kierowca zjedzie ale przed przystankiem było przejście dla pieszych i akurat tam auto przed nami gwałtownie zahamowało więc nasz bus też musiał się zatrzymać, szarpnęło całym busem. I te parę stojących osób poleciało do przodu bo oczywiście w busie nawet nie było czego się złapać, jakaś laska uderzyła o siedzenia a potem wyrzuciło ją na kierowcę, wpadła razem z wypakowanych plecakiem na kierowcę i kasę obok. Miała na tyle szczęścia że złapała się kierowcy i nie wypadła przez otwarte drzwi. Innym razem ten jechałam tym samym busem i prowadził ten sam kierowcana rozpoczęcie roku szkolnego, i już gdy wsiadłam w mojej wsi bus był przepakowany. Na następnym przystanku wsiadła cała reszta osób większość jadąca do tej samej szkoły co ja w tym moi znajomi. I my wszyscy siedzimy sobie styłu, czekamy aż kierowca ruszy. Jestem pewna że ziomek w innym życiu ścigał się na jakiś wyścigach bo gdy wyjechał znowu szarpnęło całym busem i 2 osoby stojące bo oczywiście miejsca już nie było stało chyba z 10 osób, poleciały w tył i oboje wylądowali na kolanach mojego przyjaciela jak taka wielka ludzka kanapka. Naprawdę kocham stare busy, szczególnie w sercu mam (nie tego kierowcę) jednego pana który zawsze prowadząc drze się do innego kierowcy przez telefon o tym gdzie stoją kanary

[@mivula]

jakos pare miesiecy temu jechałam na spotkanie do przyjacołki, zauwazyłam gupke dziewczyn z torbami pełnymi przypinek i photocardami (ludzie ktory sluchaja kpopu wiedza o co chodzi) mierzyłysmy sie wzrokiem az wkoncu zaproponowały abym sie do nich dosiadła. pogadałysmy troche o kpopie, wymieniłyśmy instagramami i z rozmowy wynikło ze mają grupę taneczną w której coverują układy roznych kpopwych zespołów i akurat jadą na nagrywki do miasta. pamietam tez ze spytały czy ide na impreze powiązana z tą tematyką - jestem niepełnoletnia wiec nawet nie mogłam wejsc na ową imprezę oraz czy umiem tańczyc i ze mogą zorganiowac kpop random dance + chyba dały mi propozycje dołączenia do ich grupy ale odmówiłam ze wzgledu na brak czasu, szkoła etc. niestety nie wiem co teraz robią i nie mam kontaktu :(

[@kitty1515]

Chłop kiedyś wszedł do autobusu trzymając żyrandol w łapie. Wyglądało to jakby przyszedł do jakiejś babci i wyrwał z sufitu. xd

[@demoon2137]

Moja historia akurat bedzie negatywna, ale mysle ze warto o niej opowiedziec. Moze ktos jest z Lodzi i jezdzi sobie tramwajem 12 lub 18 w okolicach centrum i kojarzy tego typa. Jest to taki stary dziadek, ja mowie na niego ciżemka bo ma takie zeszłowieczne buty skórkowe z takim zapięciem jak maja buciki dla dzieci. Jest bardzo agresywny, zaczepia ludzi i niestety juz mnie kojarzy, bo nie jestem raczej z tych osob co olewają akty przemocy w miejscach publicznych. Pierwsze moje bliskie spotkanie z tym delikwentem mialo miejsce jakies pol roku temu moze rok, wrzeszczal on na dziewczyne, ze jest glupia (delikatnie mowiac, bo on nie przebieral w slowach) bo nie otworzyla okna w tramwaju, gdzie na szybie pisze, ze nie mozna tych okien otwierac. Stanelam w jej obronie, tego starego dziada tak nosilo, ze musialam grozic mu gazem pieprzowym (ofc bym go nie uzyla, ale samo powiedzenie ze masz cos takiego odstrasza ludzi). Ogolnie okropna sytuacja, bo tramwaj byl pelen ludzi, a nikt nie zareagowal tylko ja, takie sytuacje uczą, ze na facetow nie ma co liczyc i trzeba dzialac samemu. W te wakacje zaczelam widywac tego typa codziennie, bo mialam stały grafik i jezdzilam na te sama godzine do pracy, ofc gosc dreczyl ludzi swoim beznadziejnym zachowaniem, ale nie byl az tak agresywny. Mozliwe, ze dostal juz w papę od kogos i sie zdarzyl uspokoic do momentu naszego ponownego spotkania. Mam w sumie nawet jego zdjecie jak siedzi w tramwaju w samych gaciach i tych swoich ciżemkach. Mam jeszcze jedna historie, ale napsize ja juz w osobnym komentarzu, bo jest malo humorystyczna tylko bardziej smutna i nie chce aby ktos pomyslal ze robie sobie z tego zarty.

[@JulaDajeFulaa]

o kurde dziwne że gosciu tak sie rzuca, oby sie to jakos zle nie skonczylo

[@sniegsnieg]

Siostra wygląda jak foka z uszami Masz fajny artstyle i wydajesz sie spoko, dodadkowo propsy za bycie fanem komunikacji miejskiej 👍👍👍👍👍👍

[@fajny_nick]

To nie foka tylko.. w sumie nie wiem, cholera wie co to jest

[@emotionlessholloow]

Pamiętam kiedyś czekałam na autobus z koleżanką i podeszła do nas taka miła starsza pani. Opowiedziała nam historię w sumie całego swojego życia. Niestety jedyny moment który pamiętam dokładnie to to jak mówiła że mąż jej córki prawie nie udusił swojego dziecka bo kiedy wpadło w pierzyny nie zareagował.

[@rgi2696]

1;40 w nocy, jutro do roboty, a ja oglądam worek po ziemniorach i jego profile psychologiczne randomów z komunikacji miejskiej

[@cannot8386]

słyszę myslovitz w tle, od razu subskrybuje

[@Bunczuczny_Kartofel247]

Ja raz miałam taką sytuację, że jechałam tramwajem i jakiś dziadu przez całą drogę się na mnie patrzył jak na jakiegoś demona. ON SIĘ NAWET Z TYM NIE KRYŁ. Po prostu cały czas miał przekręconą głowę o 90* z takim wytrzeszczem na twarzy. Wtedy to mi się wydawało przerażające (miałam może 12 lat), ale jak teraz o tym myślę to to nawet całkiem śmieszne XD

[@Ketynos]

urokliwa animacja, podobało mi się ^^

[@steeldragon445]

Siedziałem sobie sam na przystanku, patrzę: Ooo, mój autobus! Wstałem, stanąłem mniej więcej pośrodku długości alejki i kontynuwowałem pstrykanie telefonem. Mimowolnie kliknąłem w drzwi na środku i chciałem już wchodzi. W tym momencie poptrzyłem jak zajebany jest autobus ludźmi, upewniłem się że cała długość autobusu jest taka: popatrzyłem w lewo, w prawo po czym dla znaku rezygnacji machnąłem ręką w stronę autobusu i spowrotem usiadłem na ławce. Podniosłem głowę i popatrzyłem na ludzi w autobusie i każdy z jekiegoś powodu się śmiał, uśmiechał, niektórzy spoglądali na mnie w między czasie. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę że tylko ja wsiadałem, nikt nie wysiadał więc tym zdarzeniem niezwykle zwróciłem na siebie uwagę. Ludzi to bawiło zapewne dlatego bo gdyby mieli opcje również tak by zrobili... chyba nie wiedzieli że praktycznie o identycznym kierunku autobus przyjedzie za ok. 4 minut, dlatego moje zachowanie było taki a nie inne

[@agakociuba37]

niedawno jechałam autobusem i na kolejnym przystanku wsiadł pan żul. przy wsiadaniu wypadła mu czerwona cebula, podniósł ją i poszedł usiąść (akurat na te takie ostatnie krzesełka co się siedzi w przeciwnym kierunku do kierunku jazdy i przed nimi jest szyba). a ogólnie to miał spodnie tak nisko, że było mu widać dupę (nie żeby trochę rowa, PRAWIE CAŁĄ DUPĘ). usiadł praktycznie gołą dupą na krzesełko no i co mógł zrobić z tą cebulą? no zaczął ją jeść jak jabłko. jak ją zjadł to zrobił się widocznie śpiący no i zasnął i przy każdym hamowaniu walił głową w tę szybę przed nim, ale go to nie wybudzało. dopiero po 4 czy 5 uderzeniu obudził się, powiedział ała, wsadził rękę pod pachę i znowu zasnął.

[@przez.przypadek]

Kiedyś koleżanka odprowadzała mnie na przystanek autobusowy. Stajemy na przystanku - o, super, jedzie mój autobus. Staje, otwiera drzwi, parę ludzi wysiada, szybko zamyka drzwi i nie wpuszcza nikogo do środka. Chyba nikt kto czekał ze mną na przystanku nie miał czasu wejść do autobusu, a jakiś chłopiec (ok. 5 lat) wysiadł sam, bo jego mama nie zdążyła, na szczęście był chyba z jej koleżanką. Autobus podjechał paręnaście metrów po czym znowu się zatrzymał, a wtedy wszyscy ludzie, którzy z nami czekali rzucili się do autobusu. Większość zdążyła wsiąść, ale nie ja.👍

[@KotelToMaslo]

raz siedząc se w busie po szkole musialem (niestety) usiąść na samym końcu przy jakims nietrzeźwo wygladajacym panu kiedy juz byłem połowie drogi uslyszalem ze jacys typiarze sie smieja za mna, myslalem ze to do mnie czy cos wiec to zignorowałem jednak w tej chwili ktos rzucil larwe robaka wielkości małego palca na tego typa co ze mna siadł 😭 odrazu wstałem i przesunąłem sie do przodu aby uciec od tych ludzi a tak pozna tym swietny film i napewno zostane po wiecej takich materiałow 🦅

[@reptilemagicians]

jakas mila staruszka siedziala naprzeciwko mnie w pociagu jak wracalem z uczelni. sie usmiechala w ogole costam zamienilismy slowko czy dwa. jej przystanek byl tak z 2-3 przed moim. wtedy wstala, dala mi 50 dych z portfela, powiedziala ze "pewnie potrzebuje" i zanim zdazylem cos powiedziec ona spierdalala juz szybko na peron.

[@FIGTY97]

kurdebele tez bym chciał, zeby mi ktoś 5 stówek dał

[@reptilemagicians]

@@FIGTY97 5 dych znaczy XDDDD przypomnialo mi sie jak 200zl zgubilem i powiedzialem "GDZIE JEST MOJE DWIESCIE STOW"

[@aleksanderolek3903]

Może nie w komunikacji miejskiej ale raz na wycieczce szkolnej do kina mieliśmy takiego kierowce co na początku urwał lusterko a na koniec przy parkowaniu tyłem zbił tylnią szybe o lampe. Przerzycie nie do zapomnienia

[@alvipoln190]

Kiedyś, codziennie jeżdżąc z przesiadką do szkoły przysnąłem w pierwszym autobusie akurat 1/2 przystanki przed moim przystankiem. Na szczęście jakaś starsza pani zapamiętała gdzie wysiadam i mnie obudziła

[@juliaczapla6880]

W szczecinskim tramwaju raz doslownie pobili sie ludzie, bo jeden typ nie ustapil miejsca kobiecie w ciazy, a drugi poczul w sobie jakis zew. To bylo najbardziej surreal doświadczenie tramwajowe w moim życiu. Innym razem jechalam od dworca do domu wieczornym autobusem, którym kierowal jakis narwaniec i zamykal za kazdym razem drzwi jak ludzie jeszcze wchodzili/ wychodzili. Najgorsze jest ze drzwi albo mialy zepsute czujniki albo typ je doslownie zdjal, bo przytrzaskiwaly ludzi, ktorzy musieli wyszarpywać swoje rzeczy. Wchodzacy harcerze musieli wciagac do srodka przytrzasnięty spiwor. Innym razem caly autobus musial drzec ryja, zeby typ otworzyl drzwi, bo inaczej odjechalby razem z ta taka torba na zakupy do ciągnięcia, nalezaca do starszej pani co wlasnie wysiadla. Odkad mieszkam w poznaniu to tam komunikacja jakas taka kurde bardziej cywilizowana jest, a szkoda, bo urozmaicalo to zycie.

[@cutezlamiD]

komunikacja miejka to stan umysłu pozdrawiam

[@panterus2019]

wrzuciło mi ten film na głównej, chyba po dłuższej nieobecności w internecie yt wreszcie zaczyna podsyłać mi sensowne materiały i zostanę bo dobrze się konsmuje tę treść ;D ja dopiero zacznę dojeżdżać, więc się zacznie przygoda, zawsze miałam to szczęście że blisko szkoły mieszkałam, jednak przez to takich sytuacji nie zaznałam jeszcze

[@gregoriuzo2825]

też lubię autobusy bo ciekawie jest. lubię też właśnie oglądać osoby i se analizować jacy niektórzy ludzie których codziennie omijamy tak o są ładni i ciekawi czasem

[@kasiazkarpacia]

FUN FACT o pierwszym gościu, jak wiadomo energetyk pobudza, ale nie każdy wie że po maku jest się sennym. W takim razie brat wymyślił bezkofeinowego energetyka z kofeiną

[@hephaestion8998]

rel, lubie tramwaje autobusy pociagi szczegolnie gdy nie ma duzo ludzi xD ale gdy juz sa ludzie to czasem ktos zwroci moja uwage. pewnego dnia zobaczylam bardzo ładną dziewczyne w krotkich wlosach i japonkach (zapamietalam to jakos, ten rodzaj obuwia). i generalnie it was like an instant crush 😳😳 nie widzialam jej juz nigdy ale mam ją w pamieci

[@mausuuuu]

Pani mnie poczęstowała czekoladkami i to były moje ulubione

[@szmiiskull]

jakiś tydzień temu widziałem chłopa (bez koszulki) z sporym bebzunem, który przed wejściem do autobusu oblał się butelką wody i taki mokry bez koszulki wlazł do autobusu chwytając się poręczy, narażając każdego na widok jego dżungli pod pachą. Wyszliśmy na tym samym przystanku i se spalił pecika. Widziałem go raz ale mam nadzieje że zapamiętam go do końca żyćka. Pozdro

[@JulaDajeFulaa]

XDDDDDDDDD

[@szmiiskull]

@@JulaDajeFulaa Super to ciekawe co zrobi w zimę jak zimno będzie, może się wodą z czajnika obleje? idk

[@JulaDajeFulaa]

@@szmiiskull oby sweter chociaż założył suchy

[@szmiiskull]

@@JulaDajeFulaa haha musze mu fote strzelić :)

[@_erek24_]

Super content i ładne animacje. Niezłe combo

[@Lee-cr6xb]

Ja tam lubię komunikację miejską. Też mam prawko ale samochodu swojego jeszcze nie mam plus muszę sobie przypomnieć jak się jeździ bo dawno tego nie robiłam. Często jeździłam tramwajem lub autobusem gdy studiowałam stacjonarnie. Gdy potrzeba też pojechać do większego miasta z półtorej godziny drogi to też mam możliwość by jechać autobusem. Lubie te przejażdżki; nic nie muszę robić, zajmuję pojedyńcze miejsce, zazwyczaj jadę w weekendy to wtedy nie m dużo ludzi i nie ma potrzeby nikomu ustępować miejsca, korzystam sobie z telefonu i słucham muzyki. To jest spoko, szkoda tylko, że zniżka studencka to tylko 3 zł różnicy XD

[@JulaDajeFulaa]

nie ma fajniejszego vibe od prawie pustego busa wracajacego do domu po godzinach szczytu

[@PuddingKot]

Fajna formuła filmu, podoba mi się A co do prośby o historię to ja mam historię z Warszawskiego metra, otóż wracałem z parku do domu i tak sobie jadę aż patrzę, a tam dwójka dzieciaków na przeciwko mnie z jakąś dziwną torbą no i tak się tej torbie przyglądam z miejsca, na którym siedziałem zastanawiając się "co tam może być", a później się okazuję że tam jakiś fursuit (strój furasa) w środku i nwm czemu już, ale miło mi się zrobiło z tej sytuacji no i po tym poszedłem na moim przystanku prosto do domu

[@JulaDajeFulaa]

to zawsze było moje marzenie zobaczyć fursuit na żywo, aż chce do wawy teraz pojechać

[@intruverse]

miałem z 2 lata temu sytuację w Polregio: dwójka meneli zaczęła się ze sobą nawalać po środku pociągu i musiał ich rozdzielać konduktor, potem jeden menel został wyrzucony z pociągu na następnym przystanku, a ten co został zaczął pruć się do losowych ludzi i wdał się w kolejną bójkę z jakimś losowym typem co sobie w pociągu siedział druga sytuacja w zbiórkomach była w tramwaju w Poznaniu (w tym roku chyba), gdy jakiś typ/menel/pijak (idk) zaczął napierdalać z ręki w krzesło i krzyczeć, że Putin jebnął atomówką, potem jakieś dziwne teorie spiskowe wykrzykiwał na cały pociąg, a na następnym przystanku wysiadł (wtf) pamiętam wtedy, że siedziałem przerażony i bałem się odwrócić głowę w jakąkolwiek stronę, bo jeszcze do mnie podejdzie i mi wpierdol spuści czy coś, fr trzeba takich ludzi oddzielać od społeczeństwa trzecia była w czerwcu tego roku, jak wysiedliśmy z pociągu ze znajomym to podbił do nas jakiś menel na dworcu w Poznaniu i powiedział nam wprost, że "ja nie będę mówić, że chcę na chleb czy coś, ja chcę na piwo", to mu daliśmy z jakieś 1-2zł i uciekliśmy jak najszybiej na Pyrkon xDD

[@_huntea_]

Pamiętam, że po zakończeniu/rozpoczęciu(???) roku szkolnego, poszedłem na busa na 12, udało mi się fartem znaleźć miejsce siedzące, ponieważ potem wsiadła chmara ludzi, że korytarz był pełny od końca po samego kierowce, i nagle wsiada sobie taki niepozorny pan, kierowca rusza a owy pan sobie otwiera piwo i zaczyna pić na schodkach, kierowca mu mówił, że "prosze pana bo zaraz pan wysiądzie", ale mimo to w sumie został sobie na tych schodkach i kontynuował picie

[@Someone_lazy_]

btw piękny masz artstyle

[@kizak4863]

Czekałem z kolegami na pociąg powrotny(zrobiliśmy sobie z kolegami wyjazd do Kielc do kina,bo najbliższe kino po pierwsze nie pokazywało filmu na jaki szliśmy,po drugie jak głupio by to nie brzmiało dojazd do Kielc był łatwiejszy i tańszy niż do tego kina) Wracając Podeszła do nas pani z siatką i spytała czy wracamy tym pociągiem(staliśmy obok pociągu) Powiedzieliśmy tak, wiec ona spytała czy nie moglibyśmy odstawić jej tej siatki na jednej stacji bo musi ją tam zawieźć(w siatce było ciasto na pizze) Stwierdziliśmy czenu nie tylko na którą stację I podała nam nazwę miejscowości(wiocha z niecałe 500 osób, w której co ważne dla historii MIESZKAM), później dodatkowo poznaliśmy kontekst sytuacji Było to ciasto na imprezę mojego kuzyna (który swoją drogą nie mieszka ani w Kielcach, ani w mojej miejscowości) Więc przy powrocie do domu zawitałem u kuzyna niespodziewanie dla nich z ciastem na pizze Dodatkowy zbieg okolicznosci, kuzyn ma takie samo imię i nazwisko jak ja

[@The_Yes-ys7nr]

Pamiętam jak rok temu jechałem sobie z kolegą busem i oglądaliśmy sobie jakiś film mietczyńskiego i w którymś momencie jakaś pani co za nami siedziała do nas tak "To jest miejsce publiczne, możecie takich żeczy nie oglądać" i my z ziomkiem takie "okej?"

[@kinga851]

w białymstoku jak jeszcze byłam mała to jeszcze miałam okazję spotkać słynnego pana "ajba ajba" był to pan z jakimś stopniem niepełnosprawności którego można było usłyszeć w autobusie jak mówi ajba ajba ale głównie znam go z opowieści mojej babci która z nim często podróżowała jak pracowała w komunikacji miejskiej i z nim gawędkowała na ile się tam dało i generalnie był sympatyczny i nieszkodliwy, w jakieś raperskiej nucie białostoczan nawet o nim wspomniano

[@Marnia99]

Jeżdżę do szkoły autobusem z jego pierwszego przystanku, więc gdy wsiadam, to najczęściej jestem ja i około 5 osób, to samo wracając. Ogólnie kiedyś wracałam ze szkoły, i na przeciwko mnie siedział jakiś chłopak. Siedziałam obok starszej pani. Po jakimś czasie okazało się, że rysował tą starszą panią obok mnie. Ta pani wysiadła kilka przystanków przed końcowym, a chłopak się wkurzył, że nie zdążył i schował atrament, kartki itd. Pojechał do przystanku końcowego, a więc tam gdzie ja. Nie znałam go z widzenia więc się zdziwiłam. To miejsce jest mega zadupiem, i tylko tym autobusem można się tam dostać, a wysiadając zobaczyłam na jego telefonie, że wyszukiwał "jak dostać się ...". Z ciekawości sprawdziłam to i wyszła około 7-godzinna jazda pociągiem z kilkoma przesiadkami. Nie wiem co tam robił i czemu pojechał w TAKIE miejsce, ale to było mega dziwne (szczególnie, że musiał wrócić tym samym autobusem na dworzec).

[@Inarizushi_jpeg]

O kurde, niedość że w pełni animowany film to jeszcze takie super historie? No nieźle

[@Lee-cr6xb]

Swoją drogą ja chyba żyje po części w jakiejś innej rzeczywistości ponieważ NIGDY nie zdarzyły mi się jakieś przykre, złe sytuacje w komunikacji miejskiej (pomijając niektóre wycieczki szkolne XD). Za czasów jak chodziłam na studia licencjackie i wracałam któregoś dnia autobusem do wynajmowanego mieszkania to spotkałam takiego starszego pana, który nalegał bym usiadła, ja mówię, że nie trzeba, on bym usiadła bo mogę tego potrzebować czy coś. I tak zaczął przechodzić w tematy chorób, potem choroby jakie miały jakieś sławne osoby albo tylko Czesław Niemen aż do Czesława Niemena i jego muzyki XD Wychodzę na swój przystanek i życzył mi powodzenia z czymś tam. Koniec.

[@femme-mirage]

To miłe co powiedziałaś o tej wysokiej dziewczynie :3 sama mam prawie 180 cm co często bywało (niestety nadal bywa) uciążliwe, ale z drugiej strony 🗿 Niestety nie przepadam za busami i tramwajami ale pociągi są spoko 😌

[@InternetowyNomad]

Ogólnie, to gdy chodziłem do technikum spędzałem dziennie 3h w autobusach, więc zebrało się trochę tych historii, ale przypominam sobie jedną co przebiła wszystkie. Autobus stoi na pętli, siedzę sobie z tyłu i czekam na odjazd, nagle widzę jak jakiś typ parkuje autem obok autobusu, centralnie przy oknie za którym siedziałem. Tak se patrze teochę zdziwiny czemu tu stanął, a ten typ nagle rozpina rozporek i zaczyna jechać na ręcznym. Po chwili się zorientował, że ktos jest w autobusie, speszył się i odjechał... Tak wiele pytań, tak mało dopowiedzi xDD

[@milkaaanimationz]

ja kilka miesiecy temu gdy jechalam autobusem to przez okno widzialam jak jakiś punkowy dziadek siedział na przystanku

[@Maxuner]

Często korzystam z berlińskiego transportu publicznego (lub ogólnie brandenburskiego) i tam są wszystkie typy ludzi, nawet nie zlicze ile ludzi robiło coś dziwnego/wyglądało w sposób, który mocno zwrócił moją uwagę- zarówno w negatywnych jak i pozytywnych aspektach. Sam czasami ubieram się ekstrawagancko i najśmieszniejsze są małe niemieckie dzieci, które wskazują na mnie palcami XD

[@JulaDajeFulaa]

boze ostatnio bylam w berlinie i transport jest tak drogi... bez znizki studenckiej jeszcze.... jak zyc.....

[@AxelGame]

Jednya moja hisoryjka busowa to taka, że jechałem kiedyś busem ze szkoły, i jakieś dwie starsze dziewczyny (17-18 lat może?, trochę to dawno było więc dobrze nie pamiętam) za mną ciągle gadały. I jakiś starszy dziadek się mnie pyta czy to są moje dziewczyny, i czy mógłbym im proszę powiedzieć by były trochę ciszej. Po dziś dzień mi się ta historyjka przypomina, i wciąż nie mam pojęcia czemu on myślał że jakiś około 14-latek miał taki rizz by załapać nie jedną, a dwie starsze dziewczyny.

[@maciek3055]

0:48 za czasów technikum tak wyglądała moja dieta, więc jeśli było to w Krakowie to istnieje duże prawdopodobieństwo że byłem to ja XD

[@stachu405]

Może sytuacja nie jest jakaś niezwykła, ale pamiętam do dziś jak jakiś menel (może miał z 40-50 lat) puścił na głośnikach nute, o klubie piłkarskim (autobus wtedy się zatrzymał na terenie gdzie kibicuje się innemu klubowi) i szczerze myślałem że ktoś się do niego zaraz spróje xD Warto dodać że ta nuta leciała przez jakieś 2-3 minuty

[@polskiczacha]

To było w marcu powszedniego roku i jak zwykle wsiadłem do autobusu i jechałem do pracy i miałem wysiąść na jakimś przystanku żeby nastepnym autobusem pojechać, ale problem w tym że drugi autobus wyjechać za szybko i zaczął się pościg za drugim autobusem i jak nie udało sie wsiąść do drugiego autobusu to jechałem dalej tym pierwszym autobusem, i w przed ostatnim przystanku w którym jechałem pierwszym autobusem prawie wsiadłem do tego drugiego autobusu ale nie udało się i potem był ostatni przystanek na którym dwa autobusy jeżdżą po tej samej stronie bo pierwszym autobusem którym goniłem drugi zjeżdżał w inną stronę i w ostatnim przystanku udało się wsiąść do tego drugiego autobusu w ostatniej chwili i kierowca tego pierwszego autobusu był cudowny bo mi pomagał doganiać ten drugi autobus, i jeszcze w tym pierwszym autobusem był starszy kuzyn i jego kolega i jak udało się wsiąść do drugiego autobusu to do kuzyna żeby podziękował kierowcy XD