influencerzy muszą przestać reklamować fast fashion

[@Zdrowe_Zmiany]

Ja bym teraz uprzejmie poprosiła o odcinek na temat polskich marek, w których warto zostawiać pieniądze. Aniu, sama wielokrotnie mam problem z tym gdzie realnie kupić biały jakościowy zrównoważony bawełniany podkoszulek. Myślę, że dużym problemem jest wśród społeczeństwa brak znajomości ekologicznej alternatywy. Chcemy być eko, nie zawsze wiemy jak.

[@fVerka]

Aleksandra Pakuła na swoim kanale ma takie filmy:)

[@klaudiaporszke-kryg6410]

to prawda, do sklepów etycznych i zrównoważonych nie da się "jechać na zakupy", a fast fashion za każdym rogiem 😢 wiele osób nie chce robić zakupów przez internet, bo to nie sprawia im przyjemności, a one chcą chodzić, dotykać, nawet "wyjść do ludzi". już parę razy mi się zdarzyło, że koleżanka mi zaproponowała "chodź, wyciągnę Cię na zakupy", mimo, że wiedzą, że to kompletnie nie moja bajka, ale dla nich to jest jakaś taka frajda, polepszenie humoru, a ja się tylko wściekam, że nic mi się nie podoba, że materiały beznadziejne, że tyle muszę łazić i łazić, tą muzyka, zapachy, tabuny ludzi, no nie. najgorsze jest to, że jako dziecko/nastolatka już tego nie cierpiałam, ale myślałam, że tak właśnie trzeba. zmuszać się, żeby do tych sklepów jeździć, przymierzać milion spodni, gdzie wszystkie nie pasują do sylwetki, no i wybierać te jedne jedyne, które jakoś leżą, mimo, że są tak nie w moim stylu, ale przecież innych nie znajdę. dopiero niedawno, bo już jako ponad 27 letnia osoba usłyszałam, a właściwie przeczytałam, że przecież nie muszę tego robić. nie muszę tego kupować i zrozumiałam jaki tego wszystkiego jest nonsens. dla córy wszystko kupujemy z 2 ręki na vinted. zazwyczaj najlepsze (100% naturalny skład) i najtańsze rzeczy są spoza Polski. Cechy, Węgry

[@annawieczorkowska569]

OSA Monika Jurczyk mówi sporo o polskich markach ❤

[@da_vi_ca]

Ja od siebie polecam marke mybasic, maja jak sama nazwa wskazuje proste jednokolorowe ubrania bez udziwnień. Wygodne i jakość spoko. Mam nadzieję, że marka nie ma żadnych nieetycznych działań, nic takiego przynajmniej nie znalazłam :)

[@mirime123]

@@klaudiaporszke-kryg6410 Aż się zalogowałam, żeby napisać, że mogłabym się podpisać pod Twoją wypowiedzią. O tym łażeniu TO O MNIE haha :D też chętnie się dowiem, gdzie kupować podstawy

[@jip8793]

Więksi influencerzy to banery reklamowe na Instagramie. Nie rozumiem w ogóle jaką może mieć wartość obserwowanie ich. Gdyby istniał adblock na posty sponsorowane to pewnie ich konta byłyby prawie puste.

[@gabrielam.3873]

Moim zdaniem RLM juz od dawna podejmuje dziwne decyzje, które zupelnje nie pokrywaja sie z tym, co wszyscy o niej sądziliśmy. Po olejkach CBD, jej wspolpracy kosmetycznej i jeszcze paru innych mniejszych rzeczach, ta wspolpraca z LPP nie robi na mnie wrazeniam. To jest takie schodzenie w dol coraz bardziej.

[@AniaGemma]

Oooo. 🤔

[@ewakastelik7237]

Ta Pani znajduje się również na liście osób, które przyjęły pieniądze za propagowanie preparatów na covid więc ta współpraca z lpp to przy tym mały pikuś

[@pandorakaze4038]

No olejki też mnie odrzuciły, ale co miało być nie tak ze współpracą kosmetyczną? Sam fakt, że było to Bell?

[@jip8793]

Dokładnie pamiętam akcję z olejkami, bo po tym przestałam obserwować rlm. Do tego doszedł jeszcze fatalny wywiad u Karola paciorka, gdzie widać było, że się przyjaźnią i "ręka rękę myje". Dopiero po tym, jak olejki okazały się klapą (po jakimś roku) rlm przyznała że to była kiepska decyzja. Ma słabe wyświetlenia na yt, więc tak, musi z czegoś żyć więc stąd pewnie te dziwne decyzje.

[@MsTriangle]

dla kasy. To bardzo widać.

[@soloamor2913]

Przestałam obserwować polskie influ, bo przerażało mnie ile oni reklamują. Było to jakieś 5 lat temu. Wtedy też zauważyłam, że zmieniają swój światopogląd pod dany produkt żeby wzmocnić kampanie.

[@mojyoqueen350]

Też to zauważyłam, ale najbardziej udeżyło mnie to, jak po wielu wywodach o tym, że trzeba trzymać się swojego stylu i swoich upodobań, zaczęły fskakiwać na absolutnie każdy najmniejszy trend, choć nie było to ani zgodne z ich stylem, ani głoszonym przez nie światopoglądem. Bardzo niefajnie.

[@szkocka1703]

Ja tak miałam z kosmetykami do makijażu. Kiedy skończyłam szkołę i sama zostałam wizażystką, przestałam brać na poważnie jakiekolwiek polecajki od infuenserów nie związanych zawodowo z wizażem.

[@prawieidealna]

Masz świetny montaż, nic nie zmieniaj. Wiem ile pracy musiałaś w to włożyć i doceniam. Poza tym zaglądam tu przede wszystkim dla treści i osobowości jaką tu prezentujesz 😊

[@AniaGemma]

Hah, dziekuje. Bardzo mi milo

[@noele3613]

O ile cała akcja jest słaba, to trochę nie rozumiem zaskoczenia udziałem w niej RLM. Przecież ona miała współprace z HM wcześniej, dodatki często zamawia z Aliexpress, a ubrania, które prezentuje i bez reklam, to bardzo często sam plastik i z etyczną produkcją nie mają nic wspólnego. Takie są moje pierwsze skojarzenia, a nie jestem stałą, wierną widzką🤷🏻‍♀️

[@AniaGemma]

Chyba niensledzilam jej tak uważnie, żeby wiedzieć 🤔

[@noele3613]

@@AniaGemma Rozumiem, nie ma takiego obowiązku😁, jednak komentarze pełne oburzenia pod jej rolką z tą reklamą mnie szczerze rozbawiły, miałam wrażenie jakby cała jej dotychczasowa publika wyparowała i na jej miejscu pojawiły się fanki mody zrównoważonej, które zobaczyły RLM pierwszy raz na oczy. A prawda jest taka, że rzeczy które pokazuje w rolce są w 100% w jej stylu, więc pozostała mu wierna. Miło by było, gdyby prezentowała tylko ubrania mody zrównoważonej, ale to po prostu nie ona. Aż wyobraziłam sobie swoje zdziwienie widząc ją we współpracy np. z Moniką Kamińską 😂

[@fuzzy__buzzy]

@@AniaGemma myślę, że to też można wywnioskować z miniaturek, shortów. Dosłownie za każdym razem inne ciuchy, dodatki, włosy, plastikowe akcesoria. Zawsze gdy widzę influ z barwnym stylem, mające jakieś "aesthetic" to zapala mi się lampka, bo prawdopodobnie większość rzeczy to jakaś chińszczyzna.

[@chestterfield]

Pracowałam dla tej marki fast fashion przez kilka ładnych lat jako technolog odzieży- dla niewtajemniczonych, ten magik co to robi tak,żeby na nikogo nie pasowały portki w sieciówkach :D Nie no żarty na bok, kwestia rozmiarów to odwieczna mityczna wojna między działem projektowym, a górą, która często nie ma zielonego pojęcia o realnych potrzebach i patrzy tylko na cyfry. O etyczności mojej pracy nie będę wspominać- to była jedyna opcja dla człowieka, który chciał pracować z modą, a nie miał funduszy na własną markę. Dlatego w dużejmierze odeszłam- moje nerwy i komfort psychiczny nie były warte tej walki. Miałam takaopcję i zrobiłam to z bólem serca, ale z perspektywy czasu nie żałuję. I stało się tak magicznie, że z mody przeszłąm do marketingu- no i właśnie. Śledzenie trendów i nastrojów w internecie względęm pewnych tematów to coś co MUSI być absolutnie obowiązkowym skillem każdego marketera niezależnie od branży. Dlaczego? Bo potem kiedy wychodzimy właśnie do Klienta, który nie ma zielonego pojęcia o modzie, lub nie śledzi, tak jak wspomniałaś, kanałów modowych. Następnie trzeba wybadać potrzeby, rozkminy i wszystko inne czym zajmuje się dany odbiorac. I teraz właśnie- jeżeli uderzymy w środowisko, które jest świadome, któe jest pro eko i które nie do końca kuma lub wierzy w wysokość cen w ff- uderzamy w pełną transparentność produkcji. To pozwala na ostudzenie gorących reakcji ze strony społeczeństwa. Trzeba niestety w takich wypadkach mysleć trochę jak ten Klient. Kwestia produktów brandowanych i faktu,że szary Kowalski chce się zabijać to tak samo jak w przypadku wszystkich innych 'kultowych' produktów- potrzeba bycia częścią czegoś, która istnieje w naszym mózgu czy tego chcemy czy nie. ALE inną kwestią jest to jak podyktowane kapitalizmem firmy lubią wykorzystywać tą potrzebę, rzucając horrendalne czasami ceny tylko po to, żebyśmy my mieli przez chwile strzał dopaminowy spowodowany przynależnością do grupy i byciem na bieząco z trendami. O dżizas maryjan ale mi się dygresja zrobiłą XDDD A co do samej obecności influencerów jako słupów reklamowych dla firm (bo inaczej nie mogę tego nazwać przy ilości akcji, dla któych są reklamą), którzy tak bardzo pushują zrównoważony rozwój to moja obserwacja jest tak, że przypominają mi trochę wszelkie kanały commentary, które krzyczą na kapitalizm i konsumpcjonizm będący be i fe, a potem z radością przyjmujący sponsoring od największych korporacji lub firm, które posiadają jakies produkty do kupienia- za kasę, człowiek zrobi wszystko,.

[@JoannaMA1979]

Ależ piękny komentarz, doceniam 👏 dlatego też samemu trzeba się wsłuchać w swoje potrzeby, na spokojnie a nie pod wpływem reklamy itp.

[@D.P-w1y]

złota zasada NIGDY nie kupiłam i nie kupię niczego co reklamują influ :) zawsze jest to niewspółmiernie wyższa cena od innych produktów tej samej klasy, po co mam przepłacać?

[@brzoskwiniak]

Ja jedynie zaczęłam używać aplikacji takich jak letyshops opera gx itp i powiem ze za to warto, jeszcze raz kupiłam gbs ale szczerze jeśli chodzi o marki ubraniowe to już dawno się pogodzilam z tym że influencerzy są łasi na hajs

[@zaoknemwiosna]

Mam 35+ lat i mozliwosci finansowe, zeby kupic jakosciowe i eco friendly ciuchy. Ale nie mam czasu zeby szukac marek tego typu. Bede wdzieczna za content z podpowiedziami gdzie warto kupowac 😊

[@just.justy6]

Ja to samo! Wiem ze potrzebuje np. Koszuli i nie wiem gdzie szybko mogę ja kupić….

[@ewagornisiewicz-kusiak6814]

Natula ❤️

[@makotna9626]

Vinted i na ciuchach:) najbardziej eko ❤️🌱

[@Przylepek11]

Polecam serię Aleksandry Pakuły "5 polskich marek", od siebie polecam sukienki typu Pauka Chmielewska, Talja pracownia, jak ktoś lubi dziewczęco

[@icantxd6267]

Pracowałam kiedyś w zarze i gadanie że ludzie chodzą do sieciówek bo jest taniej jest dla mnie absurdalne. Większość tych ubrań jest tragicznej jakości a ludzie wydają tysiące na jedne zakupy traktując zare jako butik luksusowy i taka ma być atmosfera tego sklepu czyli robienie z chińskich szmat lusksusu i ludzie to łykają bo kolejki były aż do drzwi wejściowych. I też warto wspomnieć że to nie jest tylko wyzysk tych niewidzialnych dla naszego oka przysłowiowych dzieci w fabrykach ale też wyzysk pracowników których mijacie w sklepie bo warunki na których stawiane sa umowy i traktowanie pracowników jest tragiczne.

[@evawrs]

pracowałam w bershce i podpisuję się pod tym co mówisz

[@Kroketje10]

Zuzanna Borucka reklamuje teraz Sinsay xD Usuwa też mnóstwo krytycznych komentarzy na ten temat. Kiedyś reklamowała też alkohol i śmiała się z ludzi, którzy mówili, że to nie jest normalne i powinna usunąć reklamę.

[@raa9098]

Sinsay? Gdzie? Na KZbin, insta? XD A pamiętam te fazę, gdy twierdziła, że jest eko, bądźmy eko! Potem nagrała też kilka hauli z Shein i zary.

[@Kroketje10]

@@raa9098 Na insta i na tiktoku. Mam nadzieję, że ktoś nagra deep dive w jej "twórczość". Podcast, który prowadziła z chłopakiem to też wylęgarnia bzdur.

[@Kroketje10]

Na Instagramie

[@itskirstie7613]

Teraz Alexyourcleenex też

[@ulla8361]

I dobrze, ze usuwa. Po co mają jej krwi napsuć?

[@Delfina-fs6mo]

Może chciałabyś nagrać video na temat fast beauty? Nieustannie pojawiających się nowości, reklamowanych/wprowadzanych przez kolejne influ. I ciągłego przekonania wśród ludzi, że muszą mieć więcej, związanego z tym fomo…

[@AniaGemma]

chetnie

[@Delfina-fs6mo]

😍

[@bjornstjernevidar7310]

o tak! wiele osób na pewno wpadło w np sidła włosomaniaczek, ja swego czasu za dużo kupowałam kosmetyków do włosów (nie kończyłam jednego a kupowałam drugi).. dzisiaj wiem, że to nie jest konieczne mieć 2 maski do włosów, 5 odżywek, 2 serum...

[@ellies9678]

Bardzo to ciekawy temat, choć osobiście miałam wrażenie, że ten temat już się trochę uspokoił...ale patrzę przez pryzmat siebie i swoich znajomych, jeszcze kilka lat temu naprawdę oglądałam wiele testów nowości, byłam na bieżąco z beauty youtubem, miałam listy zakupowe na kolorówkę, dużo też zamawiałam online, często po obejrzeniu właśnie takich filmików...w efekcie było (i w sumie jest nadal, bo te kosmetyki nadal mam) posiadanie kilku palet z cieniami do powiek, kilka różnych rozświetlaczy, masa pomadek 🙈 w pewnym momencie powiem szczerze - przerósł mnie bajzel w kosmetyczkach, bardzo źle na mnie wpływa to, że nie wiem co mam. I o ile z ubraniami nigdy nie miałam większego problemu i bardzo dobrze ogarniam swoją szafę, na bieżąco też wymieniam rzeczy, których już nie noszę, rzadko kupuje w sklepach, zdecydowaną większość z drugiej ręki, o tyle z kosmetykami wpadłam właśnie w takie fomo. Później przez chwilę też z kosmetykami pielęgnacyjnymi - nowe maseczki, nowe serum, nowy krem...ale przeszło mi dość szybko. Teraz już prawie.w ogóle nie oglądam beauty KZbin'a i cały czas jadę na tych kosmetykach, które mam i powoli je zużywam 🙃 Może to już starość, że mi się nie chce, ale w takim razie cieszę się, bo większy porządek i mniej wydawanej kasy 😁😁

[@teafan961]

Dla mnie kupowanie odżywek to nic złego i tak się zużyje jak nie do włosów to do ciała. Gorzej z kosmetykami do makijażu których praktycznie nigdy nie da się zużyć do końca( bronzer/róż/rozświetlacz/ cienie do powiek/pomadka), a ciągle jest zachęta do kupienia czegoś nowego

[@atena7775]

Zgadzam się z Tobą. Już dawno zauważyłam, jak te "świadome i niezalezne" influenserki za kasę chodza na eventy Lpp, niby coś o ekologi tam i zrównoważeniu potem mowia, a zaprzeczają idei, która niby popierają. Mołek miała albo ma podcast sponsorowany przez lpp. Zupełnie straciła u mnie wtedy wiarygodność. Tyle niezależności ile im zapłacą😂

[@AmyLolaXo]

Mishon to trochę podobny przykład. Materiały uświadamiające o branży beauty i fast beauty, a potem rolki z eventu H&M x Mugler i promka sukienki z H&M. A nagranego Michała Szpaka imitującego lizanie c**ki nie zapomnę nigdy. Lubię ją, ale zawsze z tyłu głowy mam, że to środowisko RLM i tam trzeba być co jakiś czas tym słupem reklamowym, hajs się musi zgadzać.

[@raa9098]

Ostatnio sporo influencerów, youtuberów reklamuje coraz gorsze sklepy :/ Ja już przestałam im ufać, ponieważ w życiu przejechałam się na paru sklepach fast fashion "nie tak złych", których produkty w praktyce były "tak złe". Często widzę komentarze fanów z któtkim "Ale ta youtuberka musi jakoś zarabiać". Serio? Jakby oni nie mieli innego wyboru. Influencerzy są osobami uprzywilejowanymi, które mając często kilkaset tysięcy subskrybcji mogą zarabiać pewnie z samych reklam na youtube, a co dobiero ze współprac? A pracownice w Indiach też muszą z czegoś żyć. Ta jedna youtuberka sobie poradzi, a miliony osób zmuszanych do prac niewolniczych nie. Tak, one nie mają innego wyboru najczęściej, więc nie zmienią pracy, ale tak naprawdę nie muszą. Gdyby to firmy, których wysysk i nie płacenie podatków się zmieniły, nie byly wspierane, a bojkotowane, to ci ludzie nie pracowali by tylko za "miseczkę ryżu". Strasznie wkurza mnie ten argument. Dalej czasami nie dociera do mnie to. Czy ci ludzie serio mają takie problemy finansowe, a moze po prostu mają wywalone i chcą więcej kasy?

[@Sileste17]

W sumie mnie zastanawia jedno, co zamiast tych brandow ktore sa w galerii? Gdzie mozemy dostac ubrania warte swojej ceny, ktore byly wytwarzane w humanitarnych warunkach i posluza nam na lata? Do glowy przychodza mi tylko butiki, do ktorych z reguly nie zagladam poniewaz obsluga czesto patrzy z gory, oraz maja jedynie rozmiary na osoby szczuple, wiec doslownie nie ma tam dla mnie nic. A i dodam ze dla mnie wazna jest mozliwosc zmierzenia ubran, jako ze nie we wszystkim dobrze sie wyglada.

[@kgxart]

Ja od dawna uważam, że słowo influencer oznacza nic więcej jak baner reklamowy do wynajęcia.

[@Onlyme7890]

Jeszcze the bill, który marnuje tylko tlen

[@marmalczyk]

A wiecie, że Ania to też influencerka i właśnie ją oglądacie?

[@adacyntia]

Fast fashion tanie? 10 lat temu jak byłam w podstawówce moi rodzice byli na skraju bankructwa. Wtedy zaczęłam kupować w lumpeksach - tylko tak mogłam pozwolić sobie na zakup ubrań. Rodzice się podnieśli finansowo a ja nadal kupuje z drugiej ręki. Dziwi mnie to jak fast fashion wśród już małych dzieci jest odbierane jako to prestiżowe. Przez to że nie miałam "markowych" ubrań byłam wysmiewana. Co poszło nie tak?

[@izasobota2923]

Teraz w lumpeksach ceny często podobne do sieciówek, więc trochę straciło to sens.

[@rockomira_YT]

​@@izasobota2923 i w sumie można patrzyc na metki, ale sama ostatnio potrafiłam w lumpie na koszulkę z shein, so xD

[@katarzynastube3317]

Mniej kosmetyków i ciuchów i zostało mi więcej na podróże 🎉

[@AniaGemma]

❤️

[@kokosanka-vb5ze]

Kupuję w sieciówkach tylko na wyprzedażach i to nie tak, że rzucam się na te promocje jak na mięso - tylko wtedy te ciuchy kosztują tyle ile powinny, chociaż i tak uważam, że teraz te promocje to powinny być regularne ceny tych ciuchów, a nie promocje. Nie wiem jak można kupować w sieciówkach normalnie, po normalnych cenach - naprawdę, wręcz szokuje mnie to, że są tacy ludzie, którzy kupują plastikowe rzeczy za takie ceny. Obecnie ceny w sieciówkach to jakiś żart. Gówno jakość za absurdalną cenę. I jest coraz gorzej. A ludzie i tak kupują. Gdyby to chociaż było tanie.

[@fluffyarsenic6607]

Ja nie bronię fast fashion niemniej chcąc nie chcąc kupuję. Ale noszę te ciuchy aż się nie rozpadną w rękach, mam niektóre bluzki po naprawdę x dobrych lat, bo je lubię i się zapłaczę jak się już rozsypią w pył xD I spodnie. No spodnie muszę, moje uda zabijają wszystko w przeciągu pół roku, niezależnie od ceny. Niemniej wpienia mnie to, że faktycznie 3/4 to plastik i znaleźć coś z bawełny to ze świecą czasem szukać. Niestety second hand u mnie nie przejdzie, nie umiem szukać, zapach detergentu, który używają to dla mnie koszmar, już nie wspomnę, że wcale nie jest tak taniej, a ubrania są po prostu często zniszczone. Wiem, wiem, używane, są często dostawy, oni tego nie przebierają.

[@martakotuniak3916]

doslownie, najwzniejszy jest umiar.. jak ktos kupi sobie dwie bluzki na rok z sieciowki to swiat sie nie skonczy

[@dankad.2703]

To smutne, wygląda na to, W ludzie dla pieniędzy zrobią wszystko, mimo że są bogaci.

[@Szetti1]

Kto testował BIOTAD PLUS ?

[@annawieczorkowska569]

No tak….prawa człowieka i zwierząt kończą się tam gdzie idą grube przelewy na konto

[@dankad.2703]

​@@annawieczorkowska569Nie bez podstawy napisano, że łatwiej jest przejść wielbladiwi przez ucho igielne niż bogatemu....

[@hiddendream91]

Tak jak niektóre aktywistki antyprzemocowe trafiają do oktagonu, bo zarobią więcej, niż w pracy na etacie lub aktywizmie

[@agnieszkastankiewicz4000]

Hej, bardzo proszę o polecenie kilku zrównoważonych marek, które sprzedają ciuchy o dobrych składach, jednakże w rozsądnych cenach. Kilka polskich marek do których zajrzałam są dla mnie niewspółmiernie drogie.

[@da_vi_ca]

Hej, ja kupuję w mybasic i jestem zadowolona. Wiadomo, ceny nie jak w sinsay ale akurat są na moją kieszeń w odróżnieniu od innych polskich marek. Mam nadzieję, że firma nie prowadzi nieetycznych działań, nic mi przynajmniej o tym nie wiadomo. Chętnie tez poczytam inne polecajki gdzie warto zostawić swoje pieniądze w zamian za porządne ubranie.

[@kasandra6799]

Outhorn

[@bognabogna3696]

Przeciez w sieciowkach tych najtanszych tez sa Dobre sklady,podstawa to czytac etykiety,ja chodze do sinseya I kupuje rzeczy z bawelny,wiskozy

[@da_vi_ca]

@@bognabogna3696 składy może i można trafić czasem w miare ok, ale inna sprawa z etycznością i warunkami w jakich są szyte. Nie wspominając już o ekologii. Wiadomo, nie kazdego stać na polskie etyczne marki, jednak jak ktoś może sobie pozwolić to lepiej wybrac taką niż sieciówke, w której czasami ceny potrafią być podobne.

[@ntl6033]

Tyszert (koszulki), Linberry (ubrania z lnu). Ceny dość wysokie, ale według mnie nie zawyżone, koszulki z Tyszerta są z grubej, porządnej bawełny, nic się z nimi nie dzieje po praniu, ja swoich nawet nie prasuję ;) Linberry ma super spódnice, bardzo wygodne i jednocześnie eleganckie, swoje noszę i do pracy i na wycieczki i na spacery :)

[@zuzannakoodziej1573]

RLM to jest bardzo ciekawy temat na odcinek. Kiedyś bardzo ją lubiłam, wiele dziewczyn nauczyło się malować dzięki niej. Natomiast to, co się z nią dzieje teraz, to jakieś nieporozumienie. Zastanawia mnie, czy ona nie ma jakiegoś doradcy PRowego, czy coś, bo to, co wyprawia w ostatnich latach mocno godzi w jej wizerunek. Najpierw te nieszczęsne olejki, filmy robione na odwal, wywiad z Ogi, reklama piwa, teraz jeszcze Reserved (co ciekawe, Ewa była wolontariuszką dla uchodźców z Ukrainy, gdy zaczęła się wojna, a teraz reklamuje firmę, która prowadzi interesy z Rosją). No i ta drastyczna zmiana w zachowaniu, niekiedy wręcz rynsztokowy język... nie wiem, czy próbuje przypodobać się młodszej publiczności, czy to coś w rodzaju kryzysu wieku średniego. Szkoda patrzeć, jak z fajnej dziewczyny z tysiącem pomysłów zmieniła się w absolutnie niewiarygodnego słupa reklamowego.

[@fuzzy__buzzy]

Dla mnie fascynujące jest to, że RLM wygląda jakby miała swój styl i była oryginalna, ale zachowuje się, jakby nie miała swojego zdania. Wiadomo, że Ewa ma nietuzinkowy wizerunek i zawsze wyglądała inaczej niż inni. Tylko jak ją obserwuję, to teraz wszystkie rzeczy składające się na jej "oryginalność" to po prostu powielanie insta i tiktoka. Więc tak: CBD staje się modne-ona robi olejki, dużo mówi się o psychice i ciele-ona też. Wszyscy mają kolekcję roślin, więc i ona ma. Modny jest efekt syrenki albo kryształki na powiekach? Będzie katować temat. A wszystko to podane z absolutnym zachwytem, zero krytyki. Kobieta ma prawie 40 lat, a zaczęłaby malować się g..., gdyby był akurat taki trend na tiktoku. Ale kim ona jest tak naprawdę? Chyba to odpycha ludzi, bo nastolatki mają innych influ, a starsi widzowie nie mają czasu oglądać piania na temat nowej pierdółki z Aliexpress do robienia piegów.

[@olgazaeska3108]

Pamiętam jak koło 2016 miała wywiady w WO, gdzie mówiła, że ona chodziła na manify i wgl, ale na kanale stara się być apolityczna, bo jej treści są dla wszystkich. Ale po boomie mody na pop-feminizm, jednak zrobiła woltę xd

[@aniajakastam321]

Dziwią mnie takie komentarze. Ewa od zawsze miała pełno plastiku już na miniaturkach, więc trochę nie rozumiem oburzenia i zaskoczenia. Jej PR się nie zmienia od lat, w końcu wybiła się na boomie kupowania masy kosmetyków, produktów do paznokci itp. Co do wywiadu u Ogi, nie sądzę żeby był zły, po prostu Polacy są wrażliwi na takie tematy, a comentary opłaca się nakręcać aferki,. Reszta komentarza z kryzysem wieku średniego i "rynsztokowego języka'" nie jest zbytnio wartościowa, ale może jest wskazówką że to postrzeganie to trochę kwestia tego markingu, który dla np mileniarsa jest tak opatrzony, że aż normalny(i go nie zauważa), a u Ewy jest teraz zderzenie tych dwóch pokoleń.

[@zuzannakoodziej1573]

@@aniajakastam321 Najwidoczniej nie oglądałaś pierwszych filmów Ewy. Takich pierwszych pierwszych, a nie sprzed dwóch lat. Wtedy prezentowała podstawy make-upu, ważniejsza była technika i zasady niż produkty. Ale druga sprawa była tez taka, że przemysł beauty w ciągu ostatnich lat mocno poszedł do przodu - gdy Ewa zaczynała, nikt nie wchodził we współprace z beauty youtuberkami, to dopiero raczkowało. Jeśli nie widzisz nic złego w tym, co wygadywała Ogi w czasie wywiadu, to pozostaje mi ci współczuć. Ale ja ogólnie nie rozumiem idei przeprowadzania wywiadów na takie tematy na kanałach o makijażu. Dla ciebie część mojego komentarza nie jest wartościowa, więc wnioskuję, że jesteś młodą osobą, której po prostu rynsztokowy język Ewy nie razi, pewnie kiedyś twoje podejście się zmieni. Dla mnie taka śmieszna elo cool młodzieżowa pani dziesięć lat temu też by pewnie była zabawna :)

[@kittyZd]

Polskie influenserki= w ktora strone zawieje pieniadzem --> w te strone sie usmiechaja i to jest na topie ,tak,doslownie slupy reklamowe

[@ninamariaDS]

Jestem tu przypadkiem, cieszę się, że jestem daleko od pustego świata tych influenserek. Dla mnie proste - nie mają kręgosłupa moralnego. Nie są warte nawet 2 minut uwagi. W przeciwieństwie do Ciebie, bo mimo iż przypadkiem to miło było posłuchać

[@dariafox8795]

Sklepy fast-fashion są straszne. Pracuję w małej firmie premium tekstiliów dla niemowlaków i nieco znam się na tkaninach i ich produkcji. Z ciekawości postanowiłam skoczyć w nowootworżony we Wrocławiu Primark. Powiem, że byłam w ogromnym szoku i zdezorientowaniu od ilości syfu w postaci dwóch pięter poliestru i ciuchów tańszych od Pepcowych.

[@AlanDab04]

Nigdy w życiu nie kupiłem niczego pod wpływem influencerów i jestem z tego dumny

[@justowska8575]

To są fluferki. Żadna fluferka mnie nie zachęca do niczego...

[@foxyshirley]

Xd

[@ulla8361]

Wow, jaki powód do dumy🤣

[@takajedna6429]

Dlatego Wam (influ... coś tam, coś tam hahaha :) po prostu się nie wierzy. Nie bądźmy jak pelikany i nie łykajmy wszystkiego :) Pozdrawiam :)

[@gangstalondon]

Dokładnie, ale niestety spora część widzów to dzieciaki, jeszcze bardziej podatne na wpływy

[@olalk_]

Chore ilości ubrań strasznie mnie męczą- regularnie staram się czyścić swoją szafę i sprzedawać/oddawać. Kupuję głównie w ciuchlandach, czasami na Vinted, czasami szukam czegoś nowego- polskiej marki i polskiej produkcji. Ale, ale... mam słabość do kosmetyków- w sumie nie mam tego dużo, ale śledzę kolekcje, trendy i tak dalej... I szokuje mnie ostatnio jak dużo tego jest, 5 kolekcji tygodniowo, jaka ilość plastiku, filmy z kosmetykami Shein (że też nikt nie boi się tego nakładać na twarz, albo mu nie szkoda po tym jak nalożył mega drogą pielęgnację...). Szokuje mnie to i smuci, bo czuję, że i od tych treści trzeba odejść bo szkoda napędzać wyświetleń...

[@Celebrian13]

"Nikt za takie pieniądze, takiej kiecki nie kupi." - otóż kupi za tyle, a nawet za więcej. Ludzie, którzy faktycznie porównują jakość ubrań do ceny, wciąż należą do mniejszości (nawet jeśli systematycznie rosnącej mniejszości). Gorsze ubrania wciskano ludziom za więcej, bo kupując ubranie ludzie często kupują, nie ciuch jako okrycie ciała, a ciuch jako symbols statusu. A że dzięki marketingowi status prezentowany przez ubranie już dawno rozjechał się z jego jakością, to mamy i chętnych wydawać i gruba tysiące na poliester, o tych 160 zł nie ma nawet co wspominać.

[@Mimiipi]

Ten argument o tym że uderzenie w sieciowki to uderzenie w najbiedniejszych zawsze mnie bawi xdxd no chyba że mówiąc o biednych taka osoba ma na myśli osoby ktorych nie stać na ubrania od projektantów i tym podobnych. Większość osób które znam ubiera sie głównie na rynku wtórnym,a tylko jakaś część garderoby to rzeczy z sieciowek, wiec jakby koniecznym było zrezygnowanie z sieciowek to w cale nie bylby to jakis straszny cios

[@Fejknik]

Oczywiście nie popieram fast fashion i tam nie kupuję, ale nie mając innego wyboru wolałabym kupić w LPP niż w Inditexie, HM a już na pewno nie w Shein itp … Jeśli już odpuszczać eko i podejście do pracownika, to niech choć zostanie coś dla polskiej gospodarki 🤷🏻‍♀️

[@katarzyna6362]

Nigdy nie kupiłam nic z polecenia influencerki/influencera. Podobnie moi znajomi, a jestem dwudziestoparolatką. Nie wiem jak u innych ale u mnie w domu takie wyjście do Sinsaya czy innych podobnych marek zdarza się zazwyczaj w jakiś wyjątkowych sytuacjach, typu ktoś ma urodziny i trzeba kupić coś "świeżego". Ja generalnie wyznaje zasadę i staram się nie wydawać na ubrania więcej niż 50 zł (oprócz butów, kurtki czy jakieś torby/plecaka ale to wiadomo raz na kilka lat się zmienia). Dlatego nawet gdy potrzebuje coś kupić, czego np. nie znajduje taniej w ciuchlandzie to i tak łapie tylko promocje. W te lato potrzebowałam pary krótkich spodenek i akurat trafiłam na promocję w jakieś sieciówce ze kosztowały bodajże 15 zł, więc kupiłam. I nie czuje jakoś tego konsupcjonizmu. W sensie no kurcze to żadna rozrywka kupowanie ciuchów i jak już mam jakieś oszczędności to wole wydać to na moje hobby. Nie chce wydawać jakieś 200 zl na sweter z "etycznej marki". Dls mnie to zdecydowanie za dużo jak na częstotliwość mojego kupowania. Mam jeszcze koszule z gimnazjum z tak zwanego "chińczyka", którą nadal nosze. Jak coś się bardzo spierze czy czy rozerwie to zawsze jest dobra odzież po domu albo do roboty na dworze itd. Nie wiem, może obracam się w jakimś dziwnym środowisku, ale faktem jest że należę do klasy średniej, a nie jakieś najniższej. Wszystko to jest kwestia wychowania. Jeżeli matka poświęca jedynie albo głównie czas dziecku gdy mu coś kupuje, to nic dziwnego, że ludzie dzisiaj pogrążają się w tym konsupcjoniźmie. I bardziej tutaj szukałabym przyczyny. Ale to tylko moje przeczucia, nie wiem czy są jakieś badania na ten temat

[@pandorakaze4038]

Sukienka lniania idealna na lato? Kosztowała mnie jakieś 12 zeta w second-handzie. No RZECZYWIŚCIE nie ma znaczka Barbie, ale dla mnie to akurat lepiej XD.

[@grakowal8947]

Miałaś fart, że znalazłaś i to w swoim rozmiarze.

[@jasiastar5123]

Aniu cudowne budzenie świadomości, godne wsparcia, przyłączam sie b.chetnie.

[@weraaaszt]

Teraz większość influencerek opiera cały swój kontent na filmikach typu „mierzymy” głównie z sinsay, h&m i reserved, i za każdym razem większość zwracają, super ekologicznie 🫠 podobna sytuacja jest z włosomaniaczkami, którym kosmetyki do włosów wysypują się z szaf i nakłaniają do kupowania ton nowych specyfików do włosów

[@arliesse]

Zwracają bo takie mają umowy z firmami. Najczęściejdostają bon np. na 1000zł i mają za to kupić, a mogą sobie zostawić 2-3 rzeczy (reszta trafia do obrotu bardzo często). To, że niektórym się wysypują kosmetyki z szaf to nic dziwnego, przeciez ich praca polega na testowaniu kosmetyków, żebyś Ty nie musiała. I nikt nikomu nie karze nić kupowac, to jest indywidualna sprawa każdego konsumenta. A jak ktoś nie ma tej świadomości i kupuje jak leci to niech siebie sam wini

[@anneke6655]

bardzo przyjemna ta muzyka na koniec :)

[@AniaGemma]

Dzieki

[@sweetpaeofaurora]

Dzięki za polecenie shof. Mój cyckoportfel służy mi już od miesiąca i jestem zachwycona. a jeśli chodzi o film, to rewelacyjnie przedstawiłaś temat i zgadzam się z każdą twoją opinią.

[@AniaGemma]

O super 😃❤️ cieszy mnie to. Ja z mojej cyckonerki jestem tak zadowolona ze nie pamiętam jak wyglądało moje zycie zanim się pojawiła w moim życiu 😅 dzięki i pozdrawiam!

[@ByMagdalena]

Idea tej marki tak do mnie przemawia, ale fason tych rzeczy, te cycki, to dla mnie coś nie do przyjęcia :( strasznie żałuję i regularnie sprawdzam, czy nie robia jednak czegoś klasycznego i neutralnego. Bardzo na to liczę ♥️

[@karolinaj5751]

Jak ja się cieszę, że nie mam ani Facebook ani insta ani... ani. Lubię sklep Reserved,ale to co jest dla dzieci, kupuję jak jest przecena i nie jest z ,, plastiku " . Cena? Nie wydam więcej niż bym chciała. H&M nie jest dla mnie. Primark też. Sinsaj nie znam tak dobrze,nie mieszkam w Polsce, ale tak gdy weszłam do tego sklepu,szybko wyszłam ,same nieprzydatne szmaty z poliestru.Więcej plastiku niż włosów na głowie pozdrawiam😊

[@dorota1298]

A mnie sie wydaje, ze glownym czynnikiem jest dostepnosc. Tych sklepów jest wszedzie pełno, a nie kazdy lubi zamawiac ciuchy przez internet. Vinted jest spoko, ale i tak przy podaniu wszystkich wymiarów nawet, ostatecznie jak ubranie leży, dowiadujemy sie w domu. A jak jest nie tak, to trzeba zgłosic, trzeba zapakowac, odeslac. Łatwiej pojsc do sklepu na miejscu.

[@dorota5377]

Wszystko mija i to tylko kwestia czasu kiedy ten cały syf sie rozpadnie, mnie sie juz nawet nie chce chodzić do tych sieciówek, ciągle coś tam jest i ciągle coś i znowu coś ....haha no ileż można teraz nastanie moda "idz na zakupy do swojej szafy 😘

[@katarzynar.1633]

Idź na zakupy do swojej szafy! = Cudne!

[@iwonakarmowska2922]

Ostatnio zirytowała mnie reklama zamienników perfum na Instagramie. Sorry, ale w którym momencie to jest wiarygodne, kiedy osoba, widać, że majętna, jęczy, że drogie perfumy są nietrwałe, ale zamienniki już tak. No nie uwierzę, że ona te zamienniki stosuje.

[@Vomitmattie]

Akurat z tymi zamiennikami to może być prawda xD

[@odponiedziaku1]

Obecnie perfumy znanych marek przechodzą milion reformulacji i akurat to wykorzystują firmy produkujące zamienniki. Sama mam kilka inspiracji które trwałością i zapachem przypominają stare wypusty natomiast nowe serie kompletnie się popsuły.

[@monimoni1251]

Fast fashion czasem to konieczność, dla siebie mogę wydać 100 na tshirt który będzie mi służyć lata, pod warunkiem że utrzymam wagę co z wiekiem jest trudne, ale co z dziećmi? Dziecko rośnie i co sezon potrzebuje wszystko nowe, począwszy od skarpetek, po spodnie, bluzy, kurtkę, buty, wszystko w kilku egzemplarzach. Fast fashion jest ratunikiem 😢 Secon hand dla niektórych jest nie do przejścia, więc to jedyna opcja😢

[@ptyszkremem]

Dla mnie second handy też nie są rozwiązaniem. Trzeba mieć czas, żeby znaleźć cis co się podoba i jeszcze rozmiar jaki potrzebujesz. Plus ten okropny zapach. Natomiast myślę, że dla dziecka spokojnie możesz szukać ciuchów na vinted. Ludzie sprzedają często z metkami za połowę ceny.

[@destroyraccoon]

ubranka dziecięce to towar, którego na świecie są ogromne ilości. na grupach typu śmieciarka jedzie codziennie widzę, że ktoś oddaje paczki ubrań dla dzieci, często nienoszonych. we Wrocławiu działa Dzielciuch, miejsce, gdzie można za darmo oddawać i brać ubrania dla dzieci, też często z metkami. W opiniach o tym miejscu można przeczytać, że niektórzy przez lata ubierają tam dzieci, bez konieczności zakupów nowych rzeczy. Już nie mówiąc o tym, że w rodzinach często oddaje się rzeczy po dzieciach kolejnym młodym rodzicom. Fast fashion absolutnie nie jest konieczne w wypadku dzieci, a wręcz szkodliwe, biorąc pod uwagę ile chemikaliów jest w nowych ubraniach prosto z wieszaka, które zostają zneutralizowane dopiero po kilku praniach.

[@kaminami722]

@@ptyszkrememJa też szukam na Vinted. I zostawiam wszystko dla kolejnego dziecka w rodzinie. A jak już nikt nie planuje, to można też na Vinted sprzedawać, bo te ubrania to prawie nie używane przecież. ;)

[@nattcole]

Tez kiedyś nie lubiłam Secondhand,ale chyba po 30- ce się to zmieniło albo po prostu dojrzałam do tego albo w końcu moje wartości muszą iść w parze np. z zakupami. Nigdy nie było mnie stać na markowe ciuchy i jakoś nigdy do tego nie dążyłam i nie dążę. Ciuchlandy teraz nie odbiegają juz niczym jak inne sklepy. Można kupować sety dla dzieci- marketplace, vinted itp.

[@majabaszkiewicz7454]

Dlaczego second handy miałyby być nie do przejścia?

[@LawendowaCebula]

Moja historia ciuchowa zaczyna się od tego, że ciuchy rodzice kupowali ma na rynku albo na giełdzie. Zazdrościłam moim koleżankom, że mają ciuchy z popularnych sklepów z galerii. Z tego też powodu byłam też wytykana palcami. Odkąd zarabiam godnie (dopóki nie wezmę kredytu na mieszkanie xD), stać mnie samą na zakup w fast fashion. Miałam taki krótki okres, około roku, że kupowałam z Zarze, Medicine, New Yorker czy Pull&Bear itp. Zauważyłam po tym czasie, że moje ciuchy, które kupiłam w sklepach fast fashion po kilu praniach straciły kolor, porobiły się dziury, darły się w szwach. Żadna w tym jakoś, straszna szmata po pierwszym praniu, a cena 80 zł za t-shirt. No na głowę bym chyba upadła, jakbym dalej kupowała te ciuchy. Rozczarowało mnie to, bo tak jak wspomniałam, byłam z powodu mojego ubioru wyśmiewana, a jednocześnie mam takie uczucie ulgi, że nie wspierałam (i moi rodzice) nawet nieświadomie tego wyzysku pieniężnego.

[@oliwiaiwanska6708]

Super, że podjełas ten temat. Od dluższego czasu irytuje mnie ta hipokryzja influenserow, tacy są eko, walczą o prawa zwuerząt itd. ( oczywiście uogolniam, nie wszyscy tak robią), a na kazdym zdjeciu w innej " szmacie". A jak ktoś im wytknie, że promuje konsumpcjonizm to zakrywaja sie tym, że przecież wystawiaja je pozniej i ktoś jeszcze moze z nich korzystac...

[@martatomas5985]

Dzięki, super materiał

[@nattcole]

Nawet Paulina Lis juz zaczela reklamować różności, kiedyś minimalizm teraz... właśnie co? Oczywiście, zaraz powiedzą,ze nigdy nie deklarowały,że juz zostaja na zawsze, ze tylko krowa nie zmienia zdania itd. Ale to bylo do przewidzenia,ze co modne to wtedy takie sie staja- jak minimalizm to nagle wyrzucaja. Nat Makowska niby na yt minimalizm a na ig reklama za reklama. Niby rozumiem, ze to ich praca,ale zeby az tak sie sprzedawac?

[@katarzynar.1633]

O kurcze, no to naprawdę... Nie chcę jej już w takim razie obserwować.

[@emma7357]

Rzeczywiście, z ciekawości zajrzałam na ig Pauliny, bo pamiętam ją jeszcze z czasów tego minimalizmu i stylu bycia w ruchu mindfullness. Każdy post to teraz prezent od marki, reklama, współpraca, itp. zero oryginalnego kontentu i na mindfullness nie ma juz miejsca :D

[@AmyLolaXo]

Paulina Lis generalnie wydaje się niespełnioną influ. Chyba nawet robiła kiedyś spowiedź, że szukała siebie, kombinowała z muzyką, z zabawnym cwaniackim winnym lisem i dopiero minimalizm okazał się długo wyczekiwanym strzałem w dziesiątkę i pokazaniem prawdziwej siebie. Ten rok to mam wrażenie, że reklama za reklamą i współprace...

[@SupHania]

ojezu, faktycznie, weszłam na jej profil żeby zobaczyć co tam u niej, kiedy ją ostatni raz obczajałam to chciała zostać joginką, mówiła o tym minimalizmie itp a teraz prawie kazdy jej post przedstawia jakiś produkt :o różne kosmetyki pielęgnacyjne, setki perfumów. co tutaj zaszło? 😅

[@grarza]

to bardzo przykre zderzenie z rzeczywistością influencerek, które uważałam za godne polecenia/naśladowania

[@kantor-y3y]

Nie rozumiem ludzi ktorzy kupują w sieciowkach "bo jest tanio" kiedy te rzeczy są bardzo drogie, osobiscie nie mam problemow finansowych, ale po prostu skzoda mi pieniedzy na takie rzeczy, wole kupic za 15 zl na vinted, czy w lumpeksie i nie dosc, że miec identyczną lub lepszą jakość, to jeszcze sie cieszyc, ze dorwalam cos tanio

[@aleksandraandrzejak2779]

A jakie firmy slow fashion są godne polecenia?

[@pannajoanna4515]

Polecam Ansin, zresztą to też polska marka.

[@coffee__lover]

The Love Love Life bardzo polecam :)

[@unknowngirl7758]

Ora, założycielką jest wcześniejsza współwłaścicielka Skrojone. Majtki majtki menstruacyjne są tam naprawdę wysokiej jakości.

[@paulinashershen]

Argument, że fast fashion jest tanie tak mnie śmieszy, wczoraj kupiłam spodnie wełniane w idealnym stanie w lumpeksie za 26 zł, tyle to chyba nawet majtki nie kosztują w tych śmieciówkach

[@lilas7858]

dziękuje Ci za filmy!

[@malwinamalwina6589]

Świetny odcinek 😍

[@ElżbietaJodł]

Świetny materiał. ❤

[@lidiaduda4320]

Bardzo potrzebny temat😊

[@yoonhopark6740]

Bardzo mnie martwi, że największym argumentem ludzi jest to, że kupują na Shein, bo nie stać ich na markowe ciuchy. A później widzę posty na facebooku typu "pochwalcie się ile najwięcej wydałyście na shein podczas jednych zakupów!" i padają odpowiedzi typu 1k czy nawet kilka tysięcy. No nie wmówicie mi, że ktoś, kto ma kasę kupować tyle szmatek po 10 zł, że wyda na nie aż tysiąc, nie może sobie kupić mniejszej ilości ubrań, ale bardziej wytrzymałych. Bardzo smutne podejście.

[@gboea]

Bardzo potrzebny film. Super materiał

[@Matylda_Kwiatkowska]

Ania dziękuję za twoją pracę 😊. Kupuje w sh pomimo że moge sobie pozwolić na marki premium. Uwazam ze ceny sa nieadekwatne co do jakości i czasem kuoujew sieciówkach. Marki premium sa teraz znacznie słabsze niz pare lat temu. I czy my az tyle potrzebujemy??? Dawniej wystarczylanki oara dobrych jeansow i kilka koszulek i pare sweterkow i koniec. Dobre buty i finito😅A teraz mam kilka szaf i mam problem z ubraniem sie 😅 Dlatego to ostani bastion jeśli chodzi o minimalizm. Ja mówie pass😊

[@revan_ka]

Nie przestaną reklamować, bo im się opłaca :( Jak byłam młodsza, to ogladałam sporo filmików o kosmetykach. A później kupowałam, co prawda niedrogie, ale zdecydowanie nie potrzebne mi kosmetyki, bo inne młode dziewczyny zapewniały, że jak kupię kolejny nowy produkt i się tym wysmaruje, to będę piękna xd Teraz absolutnie nie śledzę takich osób. Nie widzę w tym żadnego sensu i wartości.

[@KwiatPietruszki]

Duże firmy mogą przerzucić swoją odpowiedzialność na mniejszych i tak zatrzeć ślad podejrzanej działalności.

[@justynagrechuta7635]

Bardzo doceniam Twoje materiały, oby dzięki Tobie dyskusja na tematy które poruszasz była coraz szersza ;)

[@ElżbietaJodł]

Tak samo jest z kosmetykami. Pełno nowych kolekcji z influ w rossmanie. A do tego już dochodzą doświadczenia na zwierzętach.

[@patrycjaxzofia]

Komentarz dla zasięgu, bardzo potrzebny materiał. Trzymam kciuki za dalszy rozwój!

[@nouvellealmavieja]

Pewnie nie napiszę niczego odkrywczego, ale Reserved i H&M mocno straciły na jakości w ciągu lat, a ceny podniesiono (żeby się "nachapać"?). Nie kupuję tego szajsu. Dziwne, ale mam wrażenie, że cenami wyprzedzają Zarę, ale tam przynajmniej mam do czynienia z wiskozą, nie poliestrem (porównuję ceny w Hiszpanii). Ostatnio choruję na Desigual - te ubrania i dodatki mają duszę, odwagę i crazy wibe. Ale przede wszystkim jakość. Wydaje mi się, że pod względem etycznym i ideologicznym są ok. Jeśli piszę bzdury, proszę mnie poprawić.

[@revan_ka]

Na pewno wyróżniają się wizualnie spośród innych sieciówek. Moim zdaniem ceny są zdecydowanie zawyżone w stosunku do jakości, a jak z etycznością u nich, to nie wiem :(

[@mariazuzanna]

No nie wiem, w Desigual często składy są beznadziejne, np. poliestrowe płaszcze

[@luckystone2293]

Wszędzie ten poliester ładują, najlepszy żart to wszechobecne sukienki letnie z poliestru

[@nouvellealmavieja]

@@luckystone2293 totalnie. Udają wiskozę.

[@ewamass8234]

Dziękujemy.

[@vanessa4327]

Bardzo się cieszę że o tym temacie nagrałaś ❤

[@joannast3709]

Kupiłam skórzaną kurtkę że zrównoważonej marki i - szok! - po roku poprzecierane rękawy! Także zrównoważona marka nie daje gwarancji, że skóra będzie dobrej jakości.

[@AniaGemma]

Z ktorej marki?

[@joannast3709]

@@AniaGemma przykro mi, ale nie będę tutaj nikomu robić antyreklamy.

[@AniaGemma]

@@joannast3709 spoko. Rozumiem. Musialam zapytac. Jakbys chciala mi napisac na ig to bede wdzieczna. Oczywiscie nie bede ujawniac tej wiadomości ale jestem po prostu ciekawa 🙈

[@ilona6338]

Aniu, czy zdradzisz jak kręcisz swoje włosy? Rewelacyjny efekt! 🤩

[@AniaGemma]

Haha, lokowka zakupiona w lumpeksie co do ktorej nie wiem nic wiecej poza firma. Ale myślę ze ma grubszy trzon niz zwyczajne.

[@Ktototaka]

Ludzie z wiekszym portfelem kupują w sieciówkach nie tylko przez marketing, a przez fakt, że wolą te srodki inwestowac w inne rzeczy. Ubrania niektore nie wygladaja az tak źle, a kosztuja stosunkowo nie duzo. Zamiast szukac, marnowac czas na poszukiwanie ok marek, wola zaplacic i miec spokoj. Aczkolwiek zgadzam sie, mam dosc wszelkich influ z reklamami najwiekszych gniotów

[@Jagodzia411]

Co myślisz o rzeczach z sieciówek z fajnym składem? Np. Lniana koszula za 100zl (Zara/h&m), czy różne kolekcje lniane, wiskozowe itp.

[@Paulina.2.0.0.0]

Obejrzałam całość, bardzo fajnie opowiadasz, ale przykuło moją uwagę pierwsze pytanie: "Czy bycie influencerem to nadal jest coś godnego szacunku?" i moje pierwsze pytanie: "A czy kiedykolwiek było?" haha nigdy nie szanowałam specjalnie tego pseudozawodu i jakby... mnie ze zachowania ani troche nie dziwią. Przynajmniej w takich chwilach wychodzi na zewnątrz prawda i może trzeba powoli kończyc z tym całym cyrkiem w internecie... pozdrawiam!

[@marmalczyk]

A wiesz, że oglądając ten film właśnie korzystasz z pracy przedstawicielki tego „pseudozawodu”? Śmieszni są ci ludzie, którzy pod filmikami w internecie komentują w ten sposób influencerow, a na co dzień oglądają ich filmy i korzystają z rozrywki, która im dostarczają 🤡🤡🤡

[@graphenehere8972]

Ja bym bardzo chciała kupować wyłącznie z etycznych źródeł, ale mam wrażenie, że etyczna moda kończy się na rozmiarze L, no może na XL/XXL w porywach. Z powodów zdrowotnych i życiowych miałam okazję stopniowo zmieniać rozmiar z XS/S na ponad XXL na przełomie paru lat, też mam zdecydowanie mnie czasu na przeglądanie lumpeksów i Vinted, i no generalnie dramat. Już nie mówiąc o tym, że nawet jak w fast fashion jest rozmiar, to często ubranie jest brzydkie/nie w moim stylu, więc tak czy siak nie kupuję, ale przynajmniej jest rozmiar. Karolina Garczyńska szyje do 50/52, ale sukienki. Mam wrażenie, że jest ogromna luka na rynku, a wszechobecna fatfobia sprawia, że w sumie nikogo to nie interesuje. Zastanawiam się nawet, czy ktoś mi nie odpisze tutaj, żebym schudła xd

[@rosie6749]

Weszłam w komentarze, bo szukałam właśnie czegoś na temat rozmiarów! Sama zmagam się z wahaniami wagi i niestety na przełomie lat trochę mi tych kilogramów przybyło. Natknęłam się ostatnio na tiktoka osoby plus size, która mówiła o tym, żeby szczupłe osoby nie mówiły jej o tym jak fast fashion jest szkodliwa, bo ona po prostu nie ma alternatyw i shein ratuje jej życie. Ja przyznam, że ubieram się głównie w H&M. Na Shein nigdy nic nie kupiłam, bo nie chcę tego wspierać. Ale wiem, że moje wybory też nie są do końca najlepsze z perspektywy świadomości, ekologii, itd. Ale co mam innego zrobić? Nie czułabym się komfortowo chodząc w używanych przez kogoś innego ciuchach (taka moja fobia/skrzywienie). Mam spoko sytuację finansową i mogłabym nawet wydać więcej na ubranie, zależy mi na dobrych składach, ale nie ma wyboru w rozmiarze 50! Najczęściej są to naprawdę przestarzałe wzory, a ja lubię modę i chcę dobrze wyglądać. Inwestuję więc w lepsze buty i torebki ze skóry, biżuterię. Ale niestety ciuchami muszę się zadowolić z H&M. Dodam jednak, że często te ubrania noszę dosyć długo, na ile pozwoli ich jakość. Nie jest tak, że założę coś dwa razy i wyrzucam. Współczuję Tobie i sobie i innym osobom plus size, których sytuacja nie jest w ogóle brana pod uwagę w dyskusji o fast fashion. Nie jest to fair, że jesteśmy wpędzane w poczucie winy z powodu korzystania z fast fashion, my tylko próbujemy żyć normalnie w tym fatfobicznym świecie.

[@ulla8361]

No trzeba schudnąć. Od razu życie bedzie łatwiejsze

[@brygidad843]

Ja się uśmaiłam w Primark -u widząc kolekcję by Rita Ora. Pozdrawiam i dzięki za Twój głos w sprawie fast fashion.

[@safeagainwithyou]

Komć dla zasięgów.

[@heartdose_music]

Ania, bardzo doceniam Twoją pracę i innych osób, dla których walka o zrównoważoną modę jest tak ważna. Twój profil obserwuję od dawna. Doskonale rozumiem walkę o zrównoważoną modę, prawa człowieka itd. Ale sama przez parę lat próbowałam kupować w polskich, małych, eko markach, Vinted oraz w lumpeksach. Głównie właśnie z powodów ekologicznych, z powodów łamania praw człowieka. Niestety wcale nie oznaczało to oszczędności pieniędzy i lepszej, spójnej szafy i wcale nie wyszło to wszystko "eko". Mam w szafie wiele ubrań z sieciówek, kupionych on-line czy w galerii handlowej, które noszę od lat i nadal bardzo dobrze służą. Kiedyś kupiłam w H&M wełniany płaszcz, który nosiłam parę lat, później oddałam koleżance i ona ma go do teraz. I takich przykładów mogłabym podać więcej. Ubrania z sieciówki, nawet takiego Sinsay'a nie zawsze są jednorazowe (mam kurtkę w której chodzę już piąty sezon), a niestety parokrotnie już się zdarzyło, że kiecka z hiper super marki za 5 stów, po jednym praniu- ręcznym!- wygląda jak znoszona szmata. Second handy zalewane są przez poliestrową tandetę i wiele osób, wśród nich ja, nie ma czasu czy wytrwałości, aby szukać idealnych perełek i bić się o nie z innymi "lumpiarami", dla mnie osobiście lumpeks to duży stres- stoję w przymierzalni np. z wełnianym swetrem i myślę, hmmm, no wełniany, trochę nie do końca mój kolor, trochę nie do końca mój krój, ale z drugiego obiegu (czasem też tańszy niż taki akrylowy z ff). No dobra, wezmę. Czy noszę? Nie. A na Vinted jeszcze gorzej. W sieciówce mogę zwrócić, jeśli przymierzę bez "gorącej głowy" w domu, na spokojnie i uznam, że to jednak ciuch nie dla mnie. Nie chcę, żeby z mojej wypowiedzi wyszło, że sieciowki są super, bo nie są , jest mnóstwo rzeczy do zmiany, poprawy i wiele w fast fashion mi się nie podoba. Temat rzeka. Ale proszę, nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka. Skórzana kurtka z fast fashion nierówna skórzanej kurtce z fast fashion. Możesz kupić tę jedną, idealną kurtkę z fast fashion i przy odrobinie szczęścia i świadomości na temat materiałów i ich jakości wybrać taką, która bedziesz nosić latami, lub tracić swój czas i/lub kasę na nieudane zakupy w sh, Vinted czy wydawać krocie na kurtkę z bardziej zrównoważonej firmy (która według mojego doświadczenia może być takim samym bublem jak taka z sieciowki właśnie). Ja wiem, że ten film traktuje o czymś innym i ponownie podkreślę, że bardzo popieram Twoje działania, tylko trochę frustruje mnie to, że zewsząd słyszę, że ciuchy z fast fashion to jednorazowe szmaty i kupowanie w Sinsay to największe zło, a ja mam wiele porządnych ubrań z najbardziej chodliwych sieciówek, którymi się cieszę i z przyjemnością noszę i po prostu trochę nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że absolutnie każdy ciuch z Zary, Sinsay, H&M, Reserved czy innych to jednorazowe, plastikowe szmaty :) żeby nie było, ciuchy z lumpeksu, Vinted czy mniejszych, polskich zrównoważonych marek również mogą być trafionym zakupem na lata :)

[@Agachrostek]

Szczerze to mnie przerażaja ceny w sieciówkach, jak coś moze byc tak tanie? Wystarczy pójść np. na dział przecen w sinsay, aby ujrzec torebki magicznie przecenione na 20zl. A pozniej czlowiek sobie skrótowo myśli, ze na zakupy spożywcze to przeciez co najmniej stowke wyda, to co taka torebka, żaden wydatek, a humor poprawiony, a to dorzuce jeszcze jedną rzecz, i tak w kółko :(.

[@vissennav]

Zara, Reserved kreuja sie na marki wyzsze niz sa rzeczywiscie. Jakosc ciuchow kiepska, projekty basicowe, zero kreatywnosci. Cena niewspolmierna do tych ciuchow. Chyba jedyna interesujaca marka z tej polki to Medicine - interesujace projekty, nie boja sie pokazac czegos innego.

[@Przylepek11]

Jak ktoś mówi, że sieciówki są tanie, to nie wie co to brak kasy. Jeszcze taki Sinsay, Pepco czy New Yorker, to ok. Szczególnie, że często mają spore promki. Lub od początku tanie ciuchy typu 10zl za top, 50 za sukienkę. Ale taka Zara, C&A czy H&M? To sieciówki, które kreują się na premium. Płaszcze po prawie 1000, sweterkowe (ale nie wełniane czy kaszmirowe) sukienki po 400... Basici po nawet 100+ zł... Nie powiem, że nigdy nic nie kupiłam z sieciówki, ale baaaaardzo rzadko po pierwotnej cenie, bo po prostu nie miałam tyle kasy, by za jedną bawełnianą kieckę dać 230zl, będąc dorabiającą sobie studentką.

[@annajonasz7100]

Aniu, to sie nazywa- zaplać kredyt. Dzięki, że o tym mowisz...tak samo jak o kosmetykach, bublowych meblach i innych

[@kacperjurczyk5500]

Szacuneczek

[@luizaborczak6040]

Też w środowisku raperów reklamowane są na potęgę poliestrowe Adidasy,Nike,Puma, The North Face i co tam jeszcze. Młode pokolenie ma bzika na tym punkcie. A poprzez muzykę i subkulture najłatwiej sprzedać ciuchy i buty.

[@gangstalondon]

Moim zdaniem poliester jaki mają w sklepach sportowych czesto jest naprawdę w porządku pod kątem jakości. Kupię jedną rzecz i noszę kilka lat. Kilka razy kupiłam 100% bawełnę i po roku już była bardzo sprana niestety.

[@kasiak4695]

dla mnie ciosem ostatecznym była Lila Grochowska tłumacząca się ze współpracy z hm tym że zachęca do kupna ciuchów lepszej jakości na lata,,,,

[@zuzka6016]

Influencerzy nigdy nie byli szanowani🤣

[@michalinamalinska467]

Czy bycie influencerem to kiedykolwiek było coś godnego szacunku? 🤔Bo chyba mi coś umknęło 😂 myślę, że takie podejmowanie przez celebrytów śmieciowych współprac z wątpliwymi etycznie firmami tylko dla monet to taka współczesna, bardziej subtelna i społecznie akceptowalna forma prostytuowania się

[@A-drian]

Kupuję tanie rzeczy i nie narzekam na wytrzymałość, raczej mam je dużą ilość sezonów. kiedyś byłem w lumpeksie, gdzie bluza z Kika kosztowała drożej używania niż nowa.

[@spiralastrachu]

prawdopodobnie to było vive,polecieli w ostatnim czasie z cenami strasznie do góry,chodzę do lumpeksów odkąd pamiętam i 98% mojej szafy to rzeczy z 2 ręki,a ubieram się alternatywnie.wracając,warto zorientować się kiedy są dni wyprzedażowe,bo wtedy też idzie znaleźć wiele perełek.kolejne co to warto poszukać lumpeksów dalej od centrum.podam przykład mojego miasta,w centrum lumpeks,gdzie w dzień dostawy jest 98 zł za kilo,a już jak się wybierze na obrzeża to najdrożej jest 5zł za sztukę

[@A-drian]

@@spiralastrachu Akurat był to butik cyrkularny. Ja mam tak, że się w lumpeksach gubię. Nie są dobrze opisane działy z podziałem na asortyment.

[@spiralastrachu]

@@A-drian z doświadczenia wiem,że nie ma co się kierować podziałem,bo bardzo często ludzie chowają rzeczy w innych sekcjach,żeby kupić je w tańszy dzień

[@spiralastrachu]

@@A-drian a co do zagubienia to po prostu kwestia przyzwyczajenia,polecam zacząć od mniejszych lumpeksów,bo te większe potrafią przytłoczyć,czasami przytłaczają nawet doświadczonego lumpiarza,a co dopiero kogoś,kto dopiero zaczyna

[@jbk987]

​@@A-drianbutiki cyrkularny są drogie, a towar słaby

[@ocholerrawera]

Co do afery z produkcją dla Rosji - jakiś czas temu, już trochę po wybuchu wojny pracowałam w jednym ze sklepów lpp i w dostawie otrzymaliśmy sukienkę na rynek rosyjski (z metką papierowa, wszytą również). Także tak... :(

[@justynaszkoda9855]

Super temat i bardzo ważny.❤

[@baletkaaa]

Jakie sklepy polecasz?

[@IngaBK682]

Słowo ordynarny w języku polskim znaczy prostacki czy grubiański w przeciwieństwie do języka angielskiego gdzie słowo ordinary znaczy przeciętny, zwykły.

[@sdxstudio437]

Tak samo z promowaniem złych składowo kosmetyków. Potem ludzie mają wysyp na skórze, a influenser zarabia. Pamiętwjcie żeby uważać na to co polecają inny, i patrzeć co jest w liście składu. Uważajcie na: Polyacrylate/acrylate (mikroplastik), parabeny, parafinę, aluminium chloride, nylon, BHT i SLS.

[@klopotka]

Wszystko super, ale cały materiał jest o Influencerach w liczbie mnogiej, ale tylko z nazwy/imienia pojawia się Ewa/RLM - czy to miało być zauważenie ogólnego trendu czy to jakaś personalna zadra? Albo wszyscy wymienieni albo nikt. A tak komentarze też skupiającą się na RLM a nie na problemie. Mam tu spore rozczarowanie

[@AniaGemma]

Wymienione są trzy influencerki i nie ma żadnej zadry

[@martajumi.inranbows3285]

Mam wrażenie, że nasze beauty influ są bardzo zapatrzone na zachod, UK i USA, gdzie ta moda makijażowa jest bardzo krzykliwa, trochę można mieć wrażenie,że styl draq queen stał się bardzo popularny i wiele firm przesciga się w pokazywaniu kosmetyków bardzo odważnych,bardzo krzykliwych, takich zaskakujących, których normalnie się nie nosi na co dzień, bo kto tak wygląda? I to jest trochę odklejone od naszej rzeczywistości, a influ takie jak RLM papugują te krzykliwe style, jednak to się nie sprzedaje. Ile razy można mieć kolorowe włosy,czarne usta,kolczyki w nosie lub uchu, białą twarz albo cokolwiek innego. Z kanału makijazowego beauty jaki zaczęła czasem mi się wydaje,że teraz to jest jakiś cosplay

[@szkocka1703]

W makijażu akurat mamy powrót do lat 90-tych, więc takiego krzykliwego mało subtelnego makijażu. Uważam, że on z polską stylistyką nie będzie współgrał. Może dlatego trend "siren skin" bardziej gładko wszedł.

[@charliesheen4661]

W Sinsay już od dawna wiele rzeczy ma skład głównie bawełniany i wiskozowy, proponuję się przejść do sklepu i sprawdzić. Mam prawie 30 lat i zdecydowanie Sinsay to moje ostatnie odkrycie jeśli chodzi o basicowe topy, sukienki czy kurtki.

[@Wrozka_Kostuszka]

Nie wierzę do końca metkom z Sinsay - kupiłam ostatnio gacie, podobno bawełniane a czułam się, jakbym nosiła najgorszej jakości poliester na tyłku... ._.

[@kasiaopara]

Nie zgadzam się z jednym zarzutem zawartym w filmie w stronę marek fast fashion - z tym, że nie wiemy, czy taki ciuch nie rozpadnie nam się po jednym sezonie. Nie wiem, co wy robicie z tymi ubraniami, że tak szybko Wam się niszczą. Rzeczy z sieciówek mi i moim najbliższym trzymają się naprawdę dobrze, więc coś mi mówi, że trzeba nie umieć o nie dbać, żeby tak szybko się niszczyły. Śmierdzi mi to trochę hipokryzją, bo z jednej strony jesteś jawnie przeciwna zaśmiecaniu naszej planety, a z drugiej strony wychodzi, że ciuchy potrafisz zużyć w jeden sezon. Zamiast krytyki całych firm, zaczęłabym od czytania metek i dbania o ubrania w sposób, jaki jest na nich opisany.

[@AniaGemma]

Boże. Ty tak na powaznie czy udajesz? Oczywiscie ze niektore ciuchy daja rade dluzej niz jeden sezon. Niektore nawet 3 lata wytrzymaja. Nie zmienia to faktu ze niektore po jednym praniu sa do wyrzucenia. I jesli ci sie taki ciuch nie tragic to sie ciesz zamiast dyskredytowac opinie tysiecy jak nie milionow ludzi na calym swiecie.

[@AnnownKnown]

podała przykład tylko 1 kurtki xD

[@teafan961]

Mi sweterek z stradiwariusa przetrwał dwa prania :) później wyglądał tak źle że przeleżał dwa lata w szafie także tak

[@bgjcdjvtigbhg6648]

od ok 5 lat juz nie ubieram sie w sieciowkach i do tej pory nie wiem jak kogokolwiek moga przekonywac "niskie ceny" w tych sklepach. przykladowo bluzy z tej sklejki tanich materialow wygladaja jak sraka po dwoch miesiacach noszenia a koszt 100-150zl. kupilem trzy lata temu bluze polskiej marki 100% bawelny za ok 230 i chodze do teraz. wiem ze gdybym ubieral sie w sieciowkach to placilbym wiele wiele wiecej niz teraz za ubrania bo ich jakosc jest tak smieciowa. jestem tu przypadkiem ale milo slyszec ze jakis tworca porusza ten temat. w tych czasach szczegolnie wazny przez powstanie takich wysrywow jak shein czy temu

[@ShyShka91]

Ty i Zagórska to moje ulubione influęserki!❤

[@AnnownKnown]

chętnie bym obejrzała coś w tym stylu ale o kosmetykach (pięlegnacja klorówka ITP. ) 😍

[@dzwoneczek4183]

I fluercerzy dla mnie nigdy nie byli godnymi szacunku 😬 chyba ze tylko pod względem umiejętności trzepania kasy. Zastanawiam się dlaczego ludzie łykają to badziewie - fejsy, insta, itp. 🙈🤭

[@nekoatsu]

Obejrzałam ten film wczoraj jednak dziś spotkałam się z czymś powalającym. Co ciekawe oznaczenie żaby na różnego rodzaju produktach wzbudza konsternację i masę negatywnych opinii. Chętnie obejrzała bym film dotyczący omówienia Twojego stanowiska w tym temacie i jakichś badań czy i jeśli tak to jak to logo przekłada się realnie na ludzi którzy zbierają te liście herbaty czy ziarna kakaowca. Czy to kolejny greenwashing czy pozytywna akcja do której powinno się zachęcać innych producentów. Twój film był by dobrą odpowiedzią dla tych których zdanie dotyczące takich produktów nie jest już skrystalizowane na amen.

[@AniaGemma]

masz na mysli rainforest aliance?

[@nekoatsu]

@@AniaGemma Dokładnie, sporo wokół tego tematu narosło dziwnych filmików jak tego Pana co myślał, że znak jest powiązany z ubogacaniem owadami różnego rodzaju spożywki.

[@AniaGemma]

@@nekoatsu hm, czy mozesz mi podrzucic jakis artykul czy cokolwiek co z nim ma byc nie tak? to jest znaczek ochronow lasow, nie fair trade, wiec nie ma nic wspolnego z prawm pracy czy zanieczyszczeniami. i dla mnie w sumie jest taki certyfikat, ze troche ma chronic lasy, ale wiem ze tez ze skoro wspolpracuja z duza iloscia korpo to nie zawsze standardy sa sztywne. moj algorytm nie podpowiada mi zadnych skandali na temat robaków czy owadów oprocz info ze rainforest alience chce te robaki jakos chornic i maja wprowadzac jakies nowe standardy w ta strone.

[@Bauchspeicheldruese]

​@@AniaGemma Aniu, wpisz w Google "żaba Bill Gates" to znajdziesz o co chodzi. Sama się natknęłam na takich ancymonów na Facebooku, nie sądziłam że teorie spiskowe zajdą tak daleko że ludziom będzie przeszkadzać oznaczenie na opakowaniu czekolady.

[@xyxz1777]

Problem jest imo głębszy. Dopóki nie znajdziemy balansu pomiędzy szeroko rozumianym internetem, social mediami etc. a rzeczywistością, fast fashion, ogólny konsumpcjonizm (w podstawowej definicji) będzie dalej miał miejsce. Nie oszukujmy się, Internet współcześnie wygląda inaczej niż kiedyś, jest bardzo skomercjalizowany. Media społeczeństwie nie polegają tyle na socjalizacji, co zwykle idealizowaniu rzeczywistości. Na szczęście, przynajmniej w swoim gronie, widzę świadomość przebodźcowania (wszystkim, ciągle nagradzamy swój mózg). Ludzie powoli stawiają się toksycznemu uzależnieniu od pewnych technologii. Czuję się zdecydowanie lepiej, pewniej, spokojniej, korzystam z nich głównie do komunikacji, nauki, pomocy. Idk, niech nam ułatwia życie, a nie komplikuje. Co do mody, osobiście wyznaję trzy zasady: jakość, odpowiedni rozmiar, upodobanie. Działa, szafa mniejsza, mniej potrzeb.

[@Fajniejest7]

Macie jakieś sklepy do polecenia z odzieżą dobrej jakości?

[@gosiakosinska3883]

Wasalaa, Bohemi Soul to moje ulubione. Mega jakość :)

[@coffee__lover]

The Love Love Life, Ansin :)

[@unknowngirl7758]

Ora, majtki menstruacyjne.

[@marikabolarczyk8703]

Wasalaa👏👏

[@olgaswakowska7661]

Nago