Zawsze gdy zdarza mi się przepływać pod mostem, nawet kajakiem, zastanawiam się czy nie zawadzę. 😁 Piotrze pozwól mi zostać dyżurną marudą i mędrkując dodać. Podane prześwity są podawana dla tzw. wody średniej. Nie mamy w Polsce wielkich pływów ale w przypadku gdy prześwit nie jest za duży warto sprawdzić aktualny stan wody. Szczególnie na mniejszych rzekach czy nawet w kanałach wskutek silnych opadów, gdzieś wyżej, kilka dni wcześniej, poziom wody może wzrosnąć. Często widać jak sternicy nie chcą czekać na otwarcie mostu starają się przemknąć nurem obok licząc, że się zmieszczą.
@MorkaPl2 күн бұрын
Możesz być dyżurnym marudą, będzie mi miło. Wszelkie komentarze na temat - wskazane. Nie zgodzę się z Tobą, że prześwit jest podawany dla średniego stanu. Według mojej wiedzy podawany jest dla Wysokiej Wody Żeglownej, czyli takiego stanu wody, gdzie jeszcze nawigacja jest bezpieczna. Po przekroczeniu WWŻ zamyka się po prostu szlak żeglowny (taka sytuacja miała miejsce chyba przed majówką 2024 na Mazurach). Tam gdzie występują pływy, również nie spotkałem się z określaniem prześwitów w stosunku do średniego stanu wody. Przeważnie jest to HAT (najwyższy pływ astronomiczny), albo MHWS (średnia wysoka woda syzygijna). No dobra, w Chorwacji występują minimalne pływy i tam wysokości, w tym i prześwity odnoszą się do średniego stanu morza, ale te Chorwackie pływy nie przekraczają metra. Zatem jak masz podany prześwit, to mało prawdopodobne jest to, że rzeczywisty prześwit będzie mniejszy niż ten podany na znaku. Ale dziękuję za komentarz i będzie to dla mnie zaszczyt jak zostaniesz Dyżurnym Marudą! Pozdrawiam Piotr Lewandowski
@HiTSANOK2 күн бұрын
Wspomniano o lornetce. Jaki model będzie dobry, aby go kupić?
@MorkaPl2 күн бұрын
Zależy do czego. Ja używam Steinera Navigator 7*50 z namiernikiem (kompasem), ale dlatego że używam jej też na morzu. Namiernik mi się przydaje do określania ryzyka zderzenia, rzadziej do nawigacji. Lornetka ma dobrą jasność, w nocy świetnie przez nią widać, a nocami zdarza mi się dość często żeglować. Na śródlądzie, moim zdaniem wystarczyłaby tańsza jakaś lornetka, nie musi mieć aż takiej jasności i namiernik mało przydatny. Grunt, żeby powiększenie było w okolicach 7 razy. Większe to już strasznie obraz lata. Pozdrawiam Piotr Lewandowski
@HiTSANOK2 күн бұрын
@@MorkaPlDziękuję za odpowiedź. A czy model Delta Optical Sailor 7x50 C1 będzie ok? Też na morze.
@MorkaPl2 күн бұрын
@HiTSANOK - Dwóch moich kolegów ma i sobie chwali, też i na morzu. Tak że myślę, że będziesz zadowolony.
@HiTSANOK2 күн бұрын
@ Dziękuję i Pozdrawiam
@MorkaPl2 күн бұрын
@HiTSANOK - również pozdrawiam! 🫡 udanego sezonu z nową lornetką!
@trawartКүн бұрын
0:49 Sytuacja komplikuje się na rzekach, na których stan wody może być niski / średni / wysoki. Jak wtedy liczyć taki prześwit?
@MorkaPlКүн бұрын
Przeczytaj komentarze. Odpowiadałem już w tej sprawie. Pozdrawiam Piotr Lewandowski
@RT.JacekStolarski2 күн бұрын
Dobrą pracę robisz ,lubię te filmy.Tylko jak to się ma do wypożyczania łodzi ludziom bez patentu ,czyli żadnej wiedzy?Pozdrawiam.
@MorkaPl2 күн бұрын
Cieszę się, że doceniasz naszą pracę. Cała seria „Houseboatem po wodach śródlądowych - bez uprawnień nie oznacza bez wiedzy”, powstała właśnie po to, żeby uzmysłowić wszelkim użytkownikom łodzi, korzystających z nich bez patentu, że brak obowiązku posiadania patentu nie zwalnia z obowiązku posiadania wiedzy. No i robimy co potrafimy. Jak widać po oglądalności, seria cieszy się zainteresowaniem. Nie wypożyczam łodzi bez patentu, więc ten temat mnie nie dotyczy, nie wiem co robią wypożyczalnie takiego sprzętu. Staram się też ich zainteresować tematem. Jedni są żywo zainteresowani, jak np. Mila Czartery z Kamienia na Mazurach. A inni mniej. Liczę też na żeglarzy i motorowodniaków, na ich udostępnianie gdzie się da tych filmów. No i staram się walczyć z poglądem, że jak ktoś nie ma patentu to z założenia nie ma żadnej wiedzy, podobnie należy podejść do tematu odwrotnie - posiadanie patentu nie gwarantuje, że jego posiadacz wiedzę ma. Pozdrawiam 🫡 Piotr Lewandowski
@jacekwozniak93462 күн бұрын
Zaangażowani lub pamiętający czasy uwalniania żeglarstwa spod komunistycznego nadzoru nie raz uczestniczyli w dyskusjach gdzie padał argument baz patentu = bez żadnej wiedzy a wtedy przypominali, że:... Kiedyś do wypożyczenia czegokolwiek unoszącego się na wodzie była niezbędna Karta Pływacka. Nie umiejętność kontrolowanego unoszenia się na wodzie ale "patent pływaka". robiony próby empiryczne i w żadnej z nich Karta Pływacka nie potrafiła utrzymać właściciela na wodzie. Ponad to kategorycznie ostrzegam, aby unikać pływania po wodach innych niż polskie (rosyjskie, białoruskie i chyba jeszcze szwajcarskie) bo tam czegoś takiego jak patent do pływania nie jest potrzebne.
@jacekwozniak93462 күн бұрын
Kiedy patent pieszego? Kiedyś do wypożyczenia czegokolwiek co unosi się na wodzie, niezbędne było posiadanie magicznego kartonika o nazwie "Karta Pływacka" choć wiele przeprowadzonych eksperymentów wykazało, że nie jest wstanie utrzymać właściciela na powierzchni. Jaku na świecie jest naprawdę bardzo niewiele krajów gdzie do żeglowania potrzeba jakiegoś dokumentu. Widać administracje doszły do wniosku, że są o wiele prostsze i łatwiejsze sposoby na skrócenie sobie życia.