Jak mentalnie poradzić na emigracji

Krotki vlog o tematyce zdrowia mentalnego na emigracji.
Emigracja nie jest łatwa, to nie żaden sekret!
Opowiadam jak my sobie radzimy żeby nie zwariować!
Wbijajcie na naszą grupę fejsbukową:
/ akcjaemigracja
Odwiedź nasze social media:
/ mrs.sting4
/ 4stings
www.4stings.com
#emigracja #nowazelandia #zdrowie #zdrowiepsychiczne #vlog

[@ricardoultra5270]

Takie spontaniczne filmiki też są git😊 ciekawy temat poruszyłaś, również w kontekście ostatniej rozmowy na kanale oraz posta o przykrej sytuacji w szpitalu - czyli charakter/zachowanie Nowozelandzczyków. Może to kwestia lokacji (wyspa południowa)? Niezmiennie gratuluję pomysłów na nowe nagrania!

[@justynamrzyczek8611]

jeziorko😍 miłe wspomnienie♥️.. tak, najwazniejsze to miec chwile dla siebie, tylko dla siebie, bez wzgledu na to czy jest sie emigrantem czy nie.

[@inkotomkinaantypodach]

Bardzo fajne i spontaniczne refleksje. Mimo olbrzymiej różnicy wieku i emigracyjnych doświadczeń zgadzam się ze wszystkim co czujesz. Tak, na emigracji na początku najbardziej brakuje starej paczki przyjaciół. W dzisiejszych czasach utrzymywanie niezłych kontaktów przez komunikatory jest proste choć od czasu do czasu chciałoby się dotknąć żywego człowieka. My emigrowaliśmy w czasach przed internetowych i gdy nawet listy były "kontrolowane". Wtedy było dużo trudniej, ale tak na prawdę to najważniejszy jest cel emigracji. Jeśli najważniejsza jest ta chęć wyrwania się i zobaczenia innego świata, zanurzenia się w innej rzeczywistości to emigracja jest fajną przygodą. Jeśli tylko chodzi o pieniądze to bywa udręką. W pierwszym pokoleniu emigranci prawie w każdym kraju są niestety nieco wyalienowani. Jeśli mają dzieci to szkoły i związane z nimi różne aktywności są głównym motorem integracji z lokalsami. A potem to już jest coraz łatwiej lub wraca się do kraju, gdzie też może być różnie, bo doświadczenia emigracyjne zaczyna się porównywać z krajową rzeczywistością. A co do Nowozelandczyków to nasze zdanie jest podobne. Po wielu latach mamy kilkoro dobrych znajomych lokalsów, ale przyjaciół mamy głównie wśród innych emigrantów ze Stanów, z Holandii, z UK, z Francji, z Niemiec i z Polski. Relacje z lokalsami, mimo ich luzackiego stylu i uprzejmości na pewnym etapie nie rozwijają się dalej. Być może, że to po prostu brak wspólnych zainteresowań. My nie potrafimy podniecać się ich sportami i small talkiem a oni naszym stosunkiem do świata i mimo, że jest uprzejmie to bez większych fajerwerków. Dawaj dalej.....

[@akcjaemigracja]

Dziękuję za ten cenny komentarz. Bardzo fajnie rozwinął ten wątek ❤️

[@vort5932]

Hej wielki szacunek za filmiki. Sam planuje wyjazd do Nowej Zelandi i mega dużo dowiedzialem się o życiu tam

[@hannaskarzynska7446]

samo życie…….❤