Jak wywołać kolorowy film w domu (negatyw C41) [część 1]

Wywołanie kolorowego negatywu w procesie C41 w domowych warunkach nie jest trudne. Najważniejszym punktem całego procesu jest temperatura podczas wywoływania. Wstępne ogrzewanie oraz wywoływanie w zestawie którym wywołuję wynosi 38C +- 0.5C
Drugim ważnym aspektem jest czas, który należy bezwzględnie przestrzegać. Szczegółowe informacje dotyczące czasów i temperatury powinny być dostępne wraz z zestawem do wywoływania kolorowych negatywów w procesie C41.
Zachęcam do zabawy z analogową fotografią, która daje ogromną satysfakcję i sporo dobrej zabawy.
Jak zawsze zapraszam na bloga my-dlsr.blogspot.com/

[@Tonywofingend]

Nagrzewanie w wannie. Wlewasz zwykła wodę 38 stopni do koreksu ? Jaki wywoływacz dla Fuji ? Jakiej chemia używasz? Czy rodinal 09 którym wywołuje czarno białe zadziała tutaj czy muszę użyć innego ?

[@shuttermaniac]

Nagrzewanie w przypadku koloru wykonuje się właśnie zwykłą wodą, pozwala to na osiągnięcie odpowiedniej temperatury filmu i koreksu (oprócz tego mokry film lepiej przyjmuje chemię). Bez tego dodanie "cieplejszego" wywoływacza do "zimnego" koreksu spowoduje obniżenie temperatury w procesie wywoływania i będzie miało wpływ na kolory. Co do Fuji, to jeśli jest to negatyw a nie slajd to każdy zestaw do C41 będzie się nadawał. Na opakowaniu filmu zazwyczaj jest podany proces E6-pozytyw/slajd lub C41-negatyw. Rodinal 09 to wywoływacz do B&W a nie do koloru. Najlepiej sprawdzają się zestawy, bo wszystko już masz w pudełku wywoływacz, wybielacz , utrwalacz i stabilizator. Jest kilka opcji na rynku i jeśli tylko trzymasz się zalecanych przez producenta temperatur i czasów, to C41 bez problemu w domu wykonasz.

[@Deeren97]

Bardzo fajnie opisany i nakręcony filmik, dowiedziałem się wszystkiego co potrzeba o wywoływaniu koloru, dzięki :)

[@sp1991pl]

Dzięki! Wywołałem swój pierwszy kolorowy film w procesie C41 i wyszły wszystkie zdjęcia:)

[@shuttermaniac]

Super, gratulacje.

[@ilovemoles88]

Bardzo pomocny filmik!

[@Matzgier]

Super filmik, wszystko elegancko pokazane :) Szkoda, że tak mało wyświetleń. Mam jedno pytanie - czy taki wywołany już film, po wysuszeniu jest bezpieczny dla skóry? tj. czy można go spokojnie dotykać gołymi rękoma?

[@shuttermaniac]

Dzięki ;-) , odnośnie dotykania filmu to jak najbardziej jest to bezpieczne. Ogólnie film po całym procesie powinien być naprawdę dobrze wypłukany. Słabe płukanie może spowodować pojawienie się po pewnym czasie plam z trochę inną kolorystyką. Chemia fotograficzna jest szkodliwa ale nawet wywoływanie bez rękawiczek (o ile nie robi się tego przez osiem godzin dziennie tylko raz na jakiś czas) nie powinno spowodować negatywnych skutków. Tym bardziej dotykanie wypłukanego i wysuszonego filmu czy zdjęcia na papierze foto. Dla bezpieczeństwa samego filmu najlepiej trzymać go za krawędzie i nie dotykać naświetlonych klatek, bo pozostawisz odciski palców, które ciężko będzie potem usunąć.

[@pde385e]

Wszystko ok, tylko po co po stabilizacji ostatnie płukanie? Stabilizator zawiera garbniki i związki grzybobójcze (kiedyś w oryginalnych recepturach kodaka była to formalina), które powinny zostać wchłonięte przez emulsję i tam pozostać. Stabilizator zawiera już detergent który zmniejsza napięcie powierzchniowe - redukuje ilość zacieków. Płukanie wypłukuje te substancje, tym samym zwiększa ryzyko degradacji barwników, a w konsekwencji samej emulsji.

[@shuttermaniac]

Cenna uwaga. Niestety u mnie woda jest strasznie twarda i najlepszym sposobem na plamy i zacieki jest ostatnia kąpiel/płukanie w wodzie z dodatkiem płynu. Producent tego zestawu zaleca płukanie w stabilizatorze, lub płukanie wodą i dopiero stabilizator, u mnie obie opcje odpadają.

[@michadziadkowiec4123]

można założyć filtr do wody@@shuttermaniac

[@shuttermaniac]

@@michadziadkowiec4123 można. Ja mam tylko filtrowaną wodę, którą używam do picia. Dla mnie taniej jest użyć odrobinę płynu ale każdy ma inną sytuację. Najważniejsze to spróbować i obserwować, w przypadku kłopotów zawsze się jakieś wyjście znajdzie. Pozdrawiam

[@alien816]

Czy ta cala chemia jest przez ciebie spuszczana do kanalu? To sa niebezpieczne substancje powinno sie je oddawac do specjalnych punktow

[@shuttermaniac]

Nie, nie jest. Mieszkam w UK i tu bardzo łatwo jest oddać takie rzeczy w profesjonalne ręce. Tak prawdę pisząc, to taka mała ilość chemii jest praktycznie niezauważalna dla oczyszczalni, szczególnie, że tak mało osób dziś zajmuje się tym w domu. Bardziej szkodliwym jest np. płyn do odkażania sedesu niż chemia foto. Najbardziej szkodzi utrwalacz - właściwie tiosiarczan sodu. który jest też powszechnie stosowanym środkiem przeciwko glonom w przydomowych basenach i oczkach wodnych. Tak że tego... Można też włożyć watę stalową i po kilku minutach osadzi się na niej całe srebro z utrwalacza i po kłopocie. Pozdro