Рет қаралды 24,565
Nawet 1260 zł za mieszkanie o powierzchni 36 m. kw. muszą płacić mieszkańcy bloku przy ul. Sulińskiego 43. Od stycznia bieżącego roku opłata za centralne ogrzewanie wzrosła niemal dwukrotnie. Aktualnie wynosi 9,26 zł za metr kwadratowy. Horrendalnych opłat nie są w stanie uregulować mieszkańcy bloku, a zadłużenie budynku rośnie w zastraszającym tempie. Na obecną chwilę wynosi około 2,3 mln zł. Cała nieruchomość ma łącznie niecałe 1500 m. kw. Znajdują się w niej 54 lokale użytkowe.
Zarządcą budynku jest Miejski Zarząd Nieruchomości Komunalnych. Roczny koszt utrzymania tego obiektu wynosi nieco ponad 344 tys. zł, na co składają się między innymi: media, koszty remontów i modernizacji, bieżąca konserwacja i drobne naprawy.
Kwota ta jest bardzo duża, bo dla porównania nieruchomość o takiej samej powierzchni zarządzana przez Centrum Obsługi Nieruchomości „Administrator" kosztuje około 200 tys. zł. na rok. To o prawie 150 tys. zł. mniej niż wydaje MZNK na budynek przy Sulińskiego.
Dodatkowo mieszkańcy podlegający Centrum Administrator płacą za ciepło od 2 do 6 zł. Mieszkańcy bloku przy Sulińskiego -- nawet ponad 9 zł. Jak łatwo policzyć, w niektórych przypadkach to ponad cztery razy więcej.
Mieszkańcy skarżą się na wysokie opłaty i trudno im się dziwić. Wielu z nich na co dzień pracuje za przysłowiową „minimalną krajową", a co za tym idzie nie są w stanie opłacać czynszu, który przekracza 1000 zł. Bo jak przeżyć przez cały miesiąc, gdy całą wypłatę trzeba przeznaczyć na samo mieszkanie? A co ze spłatą zadłużenia budynku i utrzymaniem rodziny?
Jak mówi Piotr Jamróz z MZNK tak wysokie opłaty są spowodowane przewidywaniami dostawcy na temat ciepła, jakie zostanie zużyte w najbliższym okresie. Te predykcje oparte są na zużyciu ciepła w ciągu ostatniego półrocza i na tej podstawie spółka wylicza opłatę za m. kw.
Gdyby kwota za centralne ogrzewanie została taka sama, to mieszkańcy najprawdopodobniej otrzymaliby po kilku miesiącach pisma o niedopłacie, która mogłaby wynieść nawet kilka tysięcy złotych. MZNK twierdzi, że opłaty za ciepło są niezależne od zarządcy budynku, a tylko i wyłącznie od spółki, która je dostarcza.
Warto jednak zwrócić uwagę, że lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu. Podniesienie opłat za użytkowanie lokali spowoduje, że mieszkańcy nie będą ich płacić, bo najzwyczajniej w świecie nie będą mieli z czego. Czy nie lepiej więc obniżyć stawki, tak, aby mieszkańcy byli w stanie je uregulować, a co za tym idzie stopniowo zmniejszać zadłużenie nieruchomości? Problem bloku socjalnego przy ul. Sulińskiego jest znany radnym Rady Miejskiej w Jaworznie. Wacław Chudzikiewicz twierdzi, że jedną z największych bolączek jest niemożność kontrolowania przez Radę MZNK.
Radny PO, Grzegorz Piętak chciałby zmienić ten stan rzeczy i deklaruje, że szykują się twarde, męskie rozmowy z dyrektorem MZNK Tomaszem Jewułą.
Opłata rzędu 1260 zł za mieszkanie o powierzchni 36 m. kw. wydaje się być wręcz absurdalna. Gdy doda się do tego, że jest to opłata za użytkowanie lokalu socjalnego, to można złapać się za głowę.
Słysząc te kwoty za głowę łapie się też Wacław Chudzikiewicz, który uważa, że to skandal, aby w bloku socjalnym mieszkańcy musieli ponosić tak ogromne koszta.
Tym sposobem mieszkania dla biedniejszych mieszkańców stają się mieszkaniami dla krezusów. Dla porównania, gdyby wyliczyć czynsze w innych dzielnicach, za mieszkanie o powierzchni około 60 metrów kw. płacilibyśmy ponad 2000 zł. A kogo stać na taki wydatek co miesiąc?
#jaworzno