Jak zostać morsem | Jak zacząć morsowanie | Subiektywnie o morsowaniu

[@ucjalucja7189]

Ciekawy i "inny" jest Twój materiał. Dzięki za niego:). Rozumiem co masz na myśli, niemniej smutne jest to co mówisz. To, że radość z prostych rzeczy jest prymitywna i kojarzysz z głupotą. Pozdrawiam

[@ucjalucja7189]

@@ThePierwszy pełno dylematów. Jednak nie rozumiem co ma upojenie napojem wyskokowym do radości z prostych rzeczy? Czy naiwnością i głupotą jest radość z obcowania z bliską nam osobą, chociaż bliskość może już trwać latami i wg. innych powinna być już nudna? Czy radość z tego, że mogę posilić się czymś, co dla większość nie jest atrakcyjnym kąskiem, a dla mnie jest wręcz powodem ekscytacji? Obawiam się, że ciężko dojść do konsensusu, jeżeli wartości stron są różne od siebie. I w związku z tym, że każdy ma jedno życie i jest ono jego:), warto poukładać sobie wartości po swojemu, nie pod przemycane dyktando innych. Przy okazji, różne sytuacje wpływają podobnie na działanie naszego mózgu, stąd znam stan opisany przez Ciebie. Nie dopatruje się w nim negatywnej strony. Staram się go jedynie równoważyć w odniesieniu do rzeczywistości. Żyjąc z milonami tzw. "ważnych spraw" za plecami ciężko jest dostrzec to, co na prawdę jest ważne.

[@ucjalucja7189]

@@ThePierwszy przytępiają się Ci, którzy nie wytrzymują pewnych napięć, niezależnie od poziomu intelektu. Jedynie wybór sposobu przytępiania świadczy o ich poziomie. Trudno znosić rzeczywistość i "odcinanie się" ma wiele korzyści. Tak było, jest i będzie. Właściwie wszystko jest ze sobą ściśle połączone i ma też związek z indywidualną jednostką, więc nasza mała dyskusja mogłaby trwać i trwać:]. A jeśli chodzi o czarne scenariusze, to ja jestem specjalistką:]. Stąd zainteresowanie "zimną wodą":).

[@ucjalucja7189]

@@ThePierwszy Z tego wniosek, że każdy nagły stres dla organizmu, w tym niska temperatura, zakochanie itp. wprawia nasz mózg w "dziwny" stan. Ileż to tych stresów w życiu mamy:]. Ale że szczęście łączysz z głupotą? Może coś w tym jest. Może poczucie szczęścia to też jakiś sprytny zabieg naszego mózgu:]. Niewolnicy chemii:/. Tak, stanowczo lepiej jest być zobojętniałą, pozbawioną prymitywnej radości osobą, racjonalizującą do szpiku kości. Znudziłeś się zimną wodą? To o ten haj chodziło? Wiem, i o odporność. No tak. To jak z zakochaniem. Coraz mniej działa, a potem się nudzi. A ludzie się dziwią, że budzą się obok całkiem nieciekawej i średnio urokliwej osoby i jeszcze trzeba wysilać się w tym związku:/. A był taki haj:]. Dramat:]

[@ucjalucja7189]

@@ThePierwszy Właśnie jestem zwolenniczką prymitywnej radości:]. Tam płyną gęsty sarkazm:]. Zbawienny wpływ na chillomózgowie ma osiąganie poziomu kilkulatka w zabawie (może nie jestem w pełni rozwinięta) hehe. Co do celów, osiągnięcie obranego to pół sukcesu. Satysfakcja (radość), to drugie pół. Może kiepsko "trafiamy" z ich wyznaczaniem. Może po drodze do nich zmieniamy się, a dostrzeżenie zminy samego siebie wymaga sporego dystansu do własnej osoby. A może bigamy za naszym ego, a ono im więcej karmione, tym bardziej głodne. Podobno głodówki robią dobrze wszystkim;). W temacie zakochania, nie daj Boże, miłości, problem polega na tym, że wymagany jest udział "osób trzecich" :]. Mam Frommowskie podejście i to mnie chyba przerosło:]. Z kryzysem trzeba radzić sobie po swojemu. Nie mam pewności, czy moje techniki są dobre. Finalnie, i tak wszystko wyląduje w piachu:].

[@jszbp]

@@ucjalucja7189 Ciekawie piszesz. ostatnie dwa zdania jakbym czytał siebie :) Patrząc po filmach na Twojej playliście częściowo mamy wspólne zainteresowania... To było ciekawe doświadczenie, zetknąć się z Tobą w internetach :-) Powodzenia i pozdrawiam!

[@benjamin20ify]

Głupota przynosi szczęście. ....super Chwilę pobyć głupim. ..... Przekonałeś mnie.... Chętnie pomorsowalabym sobie z Tobą 😆

[@ThePierwszy]

Mi się już trochę morsowanie znudziło, bo efekt radosnego idioty był coraz słabszy, a bez tego to zupełnie bez sensu. Teraz pod wypływem badań noblistów Yoshinoriego Ōsumi i Ottona Heinricha Warburga bawię się w głodówki i niejedzenie węglowodanów, bo niestety miałem nieprzyjemność obejrzenia z bliska przebiegu choroby nowotworowej ze smutnym finałem, a podobno "rak żywi się cukrem" (liczę, że to nie o skorupiaku). Rozwaliło mnie to o tyle, że problem dotknął organizm w wybitnej formie sportowej bez oznak jakiejkolwiek choroby. Mam nadzieję, że to działa, bo nie ma z tego żadnej przyjemności i może zbliżać się ten dzień, kiedy spuszczę komuś łomot za prowokacyjne jedzenie przy mnie lizaka ;-).

[@Движение-Жизнь-ж9с]

👍👍👋🔥

[@kubaAk47]

Lol. Ty jestes po prostu ekshibicjonista!

[@ParafiniukTV]

mnie bardziej zastanawia czy się nie rozchoruję jak będę w zimie chodził bez ubrania a tym bardziej w wodzie?

[@ThePierwszy]

Moim zdaniem zimno nie ma z chorowaniem jakiejś wielkiej korelacji. Raczej chorzy ludzie wokół. Byłem nieraz przechłodzony na maksa i nic, a innym razem nie wystawiałem się na zimno i koś po prostu na mnie nachruchał i zaraz byłem chory.

[@ParafiniukTV]

ale jak ci zawieje piersi albo nerki to możesz się przeziębić, wystarczy że ktoś otworzy okno w domu a masz odkryte plecy bądż spodnie od piżamy nie przykrywają koszuli

[@ThePierwszy]

@@ParafiniukTV Wrażenie "przeziębienia" przed chorobą wynika z problemów z termoregulacją przy infekcji. Pierwszym objawem takim stanie jest nadwrażliwość na chłód, czego skutkiem jest późniejsze skojarzenie choroby z przemarznięciem. Tak naprawdę sytuacja jest odwrotna: jestem we wczesnej fazie choroby => jest mi zimno => choroba rozwinie się dalej, co spowoduje jeszcze inne objawy => późną fazę choroby będę kojarzył z odczuwaniem zimna. I nie jest to moje przypuszczenie, tylko zostało to dawno stwierdzone eksperymentalnie.

[@CrashJackExtreme]

@@ParafiniukTV ja specjalnie okno zimą w domu otwieram, aby sprawdzić kiedy zachoruje hahha. Nie nastepuje to od 12 lat.

[@gwiazda29]

Boję się,że będę chora lub pęcherz dostanie

[@MrDylu29]

Odstawiłem węglowodany jestem 4 lata na keto i nie pamiętam co to katar🤪

[@Konrad2243]

Myślisz że brak węgli ma wpływ na brak kataru u Ciebie?

[@MrDylu29]

@@Konrad2243 cukry osłabiają odporność tersz przy-5° w koszulce wychodzę z ciężarówki na siku i nic się nie dzieje🤪, a kiedyś tragedia była .No i dodatkowa korzyść-30 kg w dół

[@szczepankusibab6558]

Znacznie krócej praktykuję ketozę , powiedzmy odstawienie węglowodanów. Brak kataru jest jednym ze skutków - generalnie redukują się stany zapalne. Węglowodany, w szczególności cukry są trucizną podobnie jak alkohol. Żeby nie było tak miło alkoholu jak na razie nie udało mnie się odstawić .

[@jacekmak87]

W tym roku spróbuję

[@evilish7]

Świetny materiał. Jak polecasz przygotować się do takiej jesiennej kąpieli? Zaczynam teraz od 1 minutowych zimnych pryszniców no i stopniowo moge dojść do tych 5 minut. Co dalej? Od razu do jeziorka wejść i wyjść, czy polecasz jakieś kroki pośrednie?

[@evilish7]

U mnie także zimne prysznice do najprzyjemniejszych nie nalezą, chyba że jestem po treningu. Zdecydowałem już że czekam na otwarcie sezonu i w październiku wskakuje do jeziorka bez dodatkowych ceregieli. Dzięki za podzielenie się :)

[@ginagina1716]

To może ubrać się w kombinezon neoprenowy imorsowac.... 🤔

[@ThePierwszy]

Ciało nie marznie zbytnio. Problem to dłonie stopy i głowa.

[@arkadiuszaleksiewicz]

Chciałbym zacząć morsowac tylko mam coś z gardłem,wystarczy że złapie trochę zimnego powietrza i już mnie drze...i nie wiem jakie konsekwencje przyniesie kompiel w zimnej wodzie

[@ThePierwszy]

Raczej lepiej spytać lekarza, a nie polegać na odpowiedziach tutejszych laików. Ja pływałem będąc chorym i nic mi się od tego więcej nie stało niż już było.

[@jszbp]

A lody jadasz - smaczne, duże i tanie? Nabiał? A może nabiał wraz z mięsem, lub po mięsie..? To są moje przyczyny problemów z gardłem. Dodam, że w czasie, gdy stosowałem w zimie polewanie się zimną wodą z wiadra, na dworze (morsować się jeszcze nie odważyłem) i biegałem tak potem po dworze mokry, tylko w majtkach i czapce, do wysuszenia - nie miałem infekcji. W tym roku nie było zimy, i oblewania - infekcje wróciły.

[@soniazok2458]

Swietne wideo panie Marku, czy czlowiek staje sie glupszy w zimnie, no dyskutuje sie to. Moze system myslenia wylancza sie, co jest chwilowym szczesciem. Pozdrawiam serdecznie, pani morsowa

[@soniazok2458]

Bardzo ciekawy temat, do poszukiwan psy, w lodzie i pod lodem. Cieplo niech bedzie z nami. Dziekuje za ciekawe informacje Marku

[@CrashJackExtreme]

Nad morzem zima wchodziles? Warto w morzu sie kapac?

[@ThePierwszy]

Niestety nigdy zimą nie byłem nad polskim morzem.

[@latawlataw834]

Mówisz że byłeś chory kiedy morsujesz ? To dalej smigaj w samych galotach po morsowaniu do domu, przewianie jest przyczyną xd. Pozdrawiam

[@ThePierwszy]

Ta, na pewno... Wchodzę do wody, która ma współczynnik przewodnictwa cieplnego 30 razy wyższy od powietrza, w której temperatura ciała obniża się o kilka stopni, a problemem jest kurna przewianie. Jakbym matkę słyszał. Jeszcze o kalesonach, nerkach i zaziębianiu się od nóg nie wspomniałeś. Jakoś jak żaden typ z glutem do pasa na mnie nie na chrucha, to sam z siebie nie choruję.

[@CrashJackExtreme]

Ile mm buty i rękawice neoprenowe?

[@ThePierwszy]

Ja mam 3 mm, ale według mnie, lepiej więcej. Mam jeszcze taki problem z rękawiczkami, że chyba za bardzo uciskają i jak w nich potem biegam na mrozie, to aż mnie bolą koniuszki palców. I nie że trochę boli, tylko tak nie do zniesienia. Jak zdejmę te mokre piankowe rękawiczki, albo chociaż zdejmę z palców, to przechodzi, więc na pewno to przez to. Jakbym wybierał jeszcze raz, to wziąłbym rękawiczki z jednym palcem, albo lekko za duże (oczywiście luz tylko w palcach, a w nadgarstkach normalnie). Co do butów neoprenowych, to się nie wypowiem, bo używam z pianki EVA, co w wodzie zupełnie nie działa, ale w miarę dobrze się w nich biega (przypadkiem je kiedyś na plaży kupiłem, w Turcji chyba, widać je na filmie, potem nigdy już takich nie widziałem w sprzedaży).

[@CrashJackExtreme]

Po ci czapka? Kap sie bez czapki, naturalnie, badz odważny.

[@ThePierwszy]

Naturalnie to byłoby na golasa ;-). Czapka właściwie jest bez sensu w tej sytuacji. Nie zastanawiałem się nad tym wcześniej, ale rzeczywiście głupie to jest. Jakoś tak wszystkie morsy w tych czapach, to i ja.

[@kubaAk47]

Strzal w dziesiatke. Miales bardzo schlodzony mozg gdy czytales Grzesiuka. I to jest bardzo dobre wytlumaczenie dlaczego odebrales jego ksiazki tak a nie inaczej. Taki bufon jak ty na pewno unosi sie na wodzie bez wysilku. Twoje rozbuchane ego tez pewnie ci pomaga. A co do Grzesiuka to proponuje ci zebys nie traktowal jego ksiazki z taka powaga. Spora czesc tego co pisal mija sie z prawda. Mowila o tym w jednym z wywiadow jego siostra. Grzesiuk byl alkoholikiem o czym sam pisal natomiast nie byl menelem. Jako czlowiek byl wart o niebo wiecej niz taki karzel jak ty. Lekarka ktora leczyla go na gruzlice w sanatorium powiedziala ze nigdy nie poznala tak dobrego i madrego czlowieka jak on. Wiec hop pod lod i schladzaj glowe bo na "pelnych obrotach" powstaja w niej jakies okrutne bzdury.

[@kubaAk47]

Marek Wiśniewski Napisalem ze to lekarka a nie pielegniarka. W twoim swiecie to pewnie duza różnica bo lekarz to ktos a pielegniarka to zapewne patologia spoleczna. Po drugie ja cie nie chcialem ukarac. To smieszne. Nie jestes taki wazny w moim zyciu zebym chcial cie "karac" za cokolwiek. Chcialem zobaczyc ktos zacz. Usmialem sie po pachy. Wsrod kolegow uchodzisz pewnie za jakiegos komandosa bo rozbierasz sie w zime do gaci i wchodzisz do sadzawki w parku. To pewnie jedyna ekscytacja w twoim zyciu oprocz wymadrzania sie i osadzania innych ludzi. Fajnie jest pisac o innych siedzac w kapciach przed komputerem, nazywac ich czerwonymi swiniami. Boś ty zapewne prawdziwy polak katolik wiec moze dla niektorych prawicowa swinia. Ja oprocz przeczytania tej ksiazki(w wieku 17 lat) zadalem sobie trud przyblizenia sobie okolicznosci jej powstania a także pewnych specyficznych uwarunkowan ktore sprawily ze ja napisal w ten a nie inny sposob. Ksiazka ukazuje swiat dzielnic robotniczych w pewien stronniczy sposob aby przypodobac sie uwczesntm wladzom. Odpowiada na potrzebe pokazania tamtych relacji spolecznych w linii ideologicznej ktora wtedy obowiazywala. Napewno przeszla przez biurko cenzora i usunieto z niej pewne fragmenty a pewne dodano. Ja traktuje ta ksiazke nie tak doslownie jak Ty. Potrafie "zweszyc" i oddzielic propagande w niej zawarta. Ty zato od razu nienawidzisz bohatera bo jest czerwony. Twoje twierdzenie ze niepotrzebnie uderzyl bauera jest absurdalne. Moze w twojej opini powinien byl byc wzorowym niewolnikiem. Ty zapewne masz taka mentalnosc. Boso ale w ostrogach to dosc luzna opowiesc o zyciu w przedwojennej Warszawie w ktorej to Grzesiuk chcial zrobic z siebie wiekszego cwaniaka i lobuza niz naprawde był. To nie autobiografia sensu stricte. Przez piec lat obozu do ktorego trafil bo byl niewdziecznym niewolnikiem, uratowal zycie wielu osobom sam otrzymujac pomoc od innych na poczatku pobytu. Dla ciebie to zapewne bzdury co napisal w Piec lat kacetu bo tutaj wygodniej jest nie brac wszystkiego doslownie w przeciwienstwie do pierwszej ksiazki. Ja nie bede ocenial postawy czlowieka ktory przezyl tyle lat najgorszego obozu koncentracyjnego przy ktorym Oświęcim to pikus. Ty zapewne wleziesz na swój cokol w zaciasnych butach drobnomieszczanina i rezedrzesz gebe ze na pewno przezyl bo byl kapem w tym obozie no i byl czerwona swinia wiec pewnie zjadal powstancow warszawskich zeby przezyc. Takie opinie (ze byl kapem) juz slyszalem. Ja cie nie chce do niczego przekonac. Trudno osobie zakochanej wmowic ze zakochana nie jest. Nie znam cie i nie obchodzisz mnie. Rozdraznila mnie tylko twoja ignorancja.

[@hipolitstawski6141]

Za bardzo szalejesz z tym lodem.Ja nie miałem żadnych ran

[@ThePierwszy]

Zgaduję, że lód ma różne własności zależnie od warunków. Uczulam po prostu na ryzyko skaleczenia lodem, o czym wcześniej nie miałem pojęcia i tyle. A znam więcej osób, które się lodem skaleczyły, więc się to po prostu zdarza.

[@hipolitstawski6141]

@@ThePierwszy spox

[@kubaAk47]

Twoja wstawka kabaretowa na koncu filmu swiadczy o twoim prostym poczuciu humoru i miernocie intelektualnej.