Jedź bezpiecznie odc. 654 (czerwone światło)

[@ralf081992]

Przejeżdżają na czerwonym, wypierają się, tłumaczą się i dostają najmniejszy z możliwych mandatów - i to ma być sprawiedliwość?

[@ofcuable]

Dla mnie to jest proste. Odkąd dostałem uprawnienia kategorii b zawsze starałem się jeździć jak najlepiej. To wystarczy by nie mieć na koncie stłuczki od ośmiu lat mimo że lubię "dynamiczną jazdę". Natomiast dzisiejsze podejście gros kierowców z tego co widzę na drogach, jest myśleniem typu "jebnie to jebnie". Brak chęci użycia jakiejkolwiek wyobraźni podczas jazdy. "Nie jestem sam na drodze, są tu setki moich rodaków, dlaczego miałbym któregoś skrzywdzić swoją głupotą?" Takiego myślenia często brakuje.

[@peterpavel2573]

Zróbcie jeszcze odcinek o przejeżdżaniu rowerzystów przez przejścia dla pieszych! Bardzo nagminne łamany przepis, w dużych miastach!

[@Koszmarrobert]

ja już 16 lat i prawidłowo śmigam po KrK zielona strzałka STOP i dopiero jazda jak nic nie mam z boków i na pasach , zółte stop bo zwalniam tzn noga z gazu przed światłami i przejściami bez świateł zawsze jestem w stanie wyhamować

[@Betonoweniebo1]

Bardzo lubie ten program.

[@crachbandecut4506]

Panu Markowi brakuje kapelusza, strażnik teksasu normalnie. :D

[@rafalmotyka2910]

3:10, Jeśli kierowca nie potrafi rozpoznać czerwonego światła, to powinien być skierowany na badania psychotechniczne.

[@L10Garcia]

Benzyna po 4,53 zł... Fajne czasy :D

[@pawelm15]

4:37 temu kierowcy na Ruczaju powinno się zatrzymać prawo jazdy przynajmniej na miesiąc jeśli nie na dłużej - normalnie w głowie się nie mieści żeby taką akcję odstawić !

[@Deshiro]

Skoro tak podstawowo to ja poproszę o materiał o kierunkowskazach. Tylko nie znowu 'w lewo na rondzie' bo to już wałkowaliśmy - raczej zjady/wjazdy, pasy do zmiany kierunku jazdy, skrzyżowania, zwłaszcza te bez świateł z jedną podporządkowaną o której nikt nie pamięta z przyzwyczajenia. Może takie podstawowe zasady w waszym odcinku zwalczą strach przed manetkami ;>

[@misoch]

Za przejazd na czerwony, gdy inni mają zielone, powinny być bardzo surowe kary; w Arabii Saudyjskiej za przejechanie na czerwonym zabierają samochód na miesiąc.

[@alfatangokilo]

Żółte? Kolor bardziej zbliżony do pomarańczy niż do cytryny, skąd takie nazewnictwo?

[@leszeknatychmiast4690]

co jak co...ale koszula p.Marka super.

[@Fatality_01]

Racja z tym mostem koło Nowego Brzeska. Ostatnio zaświeciło się zielone więc chciałem ruszyć, ale na moście byli jeszcze IDIOCI, którzy wjechali na czerwonym i jak widać bardzo długo się już świeciło bo tam zapas jest i tak spory.

[@mojamicha]

to jak z jablkami, sa pozne zolte i wczesne czerwone ;)

[@LokiHiddlestone13]

powinni sie zmobilizowac i powstawiac sygnalizacje swietlne pulsujace/z licznikiem.

[@SammyTheNerdRage]

9:17 Mój film! ^^ xd Swoją drogą mam prawo jazdy od połowy 2014 r. i udało mi się nie ulec przemykaniu na zielonej strzałce bez zatrzymania. Ale raczej poza elkami nikt się nie zatrzymuje :( 4ever alone :(

[@SammyTheNerdRage]

This is bait Gratki! Mnie jeszcze nigdy nikt nie wytrąbił, ale zdziwienie innych odczuwam.

[@damianbuzon8119]

Jedź ostrożnie i bezpiecznie. Dobry program lubię oglądać. 👍🏻

[@sprintshop3871]

Mam pytanie do Pana Marka. Czy nie było by warto wrócić do starego rozwiązania, kiedy światło zielone przed zmianą na żółte pulsowało. Wciąż obowiązywał dozwolony wjazd za sygnalizator, a kierowca odpowiednio wcześnie był informowany że nastąpi zmiana wyświetlanego sygnału zielonego na żółty. Przez co nie było momentu zaskoczenia taką zmianą która jest obecnie.

[@pawekrzysztofkoodziej2344]

Też mi tak mówiono jak Pani Małgosi gdy robiłem prawko. Jeżdżę już parę lat i jestem jeszcze większym zwolennikiem zaostrzania przepisów i kar.

[@woytek19]

To jak kierowca ciężarówki miał ból 4 liter o to, że stanąłem na zielonej strzałce na szczęście w pore dostrzegając nieoznakowany radiowóz. Chwile później był już w rękach panów którzy tylko czekają na takie "okazje". Miał co chciał. Bydło i tyle.

[@130rapid]

Jestem rozczarowany. Mieliście dobrą okazję, żeby uświadomić oglądającym, że w Polsce żółty sygnał ZAWSZE pali się przez 3 sekundy. Niezależnie od ograniczenia prędkości, co jest kuriozum w skali cywilizowanego świata. W krajach, gdzie decydenci prawa o ruchu drogowym są na bieżąco z aktualną naukową wiedzą i obiektywnymi badaniami, a nie tylko z własnym widzimisię-wydajemisię, czas żółtego sygnału jest powiązany z ograniczeniem prędkości. Dobiera się go w zakresie 3-5 s. lub 3-6 s., zależy gdzie. Ten "nasz" sztywny 3-sekundowy czas wystarcza do zatrzymania w porę, gdy jedzie się z prędkością do 50-55 km/h. Ale po przekroczeniu tych wartości geometrycznie narastają kłopoty z podjęciem odpowiedniej decyzji - przelecieć czy hamować? Moja dobra rada - NIGDY nie dojeżdżajcie do sygnalizacji z prędkością ponad 60 km/h. Nawet jeśli znaki pozwalają na więcej!

[@jamesblond8113]

Nie ma u nas czegoś takiego jak "sztywne 3 sekundy" a już zwłaszcza "w skali całego kraju". Osobiście miałem multum przypadków z żółtym ~1s. ... oraz pojedyncze przypadki gdzie było jeszcze o wiele krótsze... Nie dalej jak ~ tydzień temu na (w zasadzie najgłówniejszej drodze i akurat chwilowo pustym skrzyżowaniu) dużego miasta w nocy ~ 21.00 (dopuszczalne 50km/h) otrzymałem w ciągu około 4 sekund następujące sygnały (zaczynając od zielonego): > żółte > czerwone > (zadziałanie pętli indukcyjnej) żółte > zielone ... będąc jeszcze w końcowej fazie hamowania PONOWNIE otrzymałem zielone.

[@bar10005]

@_Red_ Czyli jeśli przed światłami jest ograniczenie do 70 to mam zwolnić i tak do 50? Po co w takim razie ograniczenie do 70? Wszędzie przed światłami powstawiać ograniczenia do 50 i nie będzie problemu przejeżdżania na czerwonym... Jak będziemy tak hamować przed każdym skrzyżowaniem to w ogóle do miast nie będzie się dało wjechać z powodu korków.

[@130rapid]

Sekundowe żółte też już spotykałem, ale to błąd, który należy zgłaszać. 3-sekundowy czas świecenia żółtego sygnału jest zapisany w rozporządzeniu. Tak samo to, że sygnał czerwony powinien palić się przez minimum 5 s.

[@piotr8470]

Czytając komentarze jestem za namierzeniem niektórych komentujących i odebranie im prawa jazdy za samo podejście do przepisów. Migające zielona, sekundniki, drugie sekundniki do tych pierwszych... co jeszcze wymyślicie, żeby winę za jazdę na czerwonym świetle zrzucić na przepisy lub organizatora ruchu? Nie znaczy, że jestem przeciwny tym rozwiązaniom, ale ich brak w żadnej mierze nie usprawiedliwia takiej jazdy. Zasadniczo 2 kwestie: 1. Wolniej, 2. To co mówił p. Dworak - żółte to "stój", jest tylko 1 wyjątek od tej reguły. Wyjątek ten mówi, że możemy na żółtym wjechać jeżeli pojazd NIE MOŻE być zatrzymany bez gwałtownego hamowania a nie jeżeli nie chce nam się zatrzymać i wydaje nam się że zdążymy. Nawet jeżeli zdążysz przejechać na żółtym świetle, ale byłeś w stanie zatrzymać pojazd przed sygnalizatorem bez gwałtownego hamowania to już popełniłeś błąd. Niestety u większości kierowców żółte to przedłużenie zielonego jedynie z informacją, że zaraz się zmieni. Więc będąc nawet daleko od sygnalizatora przyspieszają żeby zdążyć. A to jest nieprawidłowe zachowanie. Przyjmijmy takie nastawienie, że widząc żółte światło w pierwszej kolejności chcemy się zatrzymać a dopiero jeśli jest to niemożliwe to jedziemy. No i prędkość dostosujmy do warunków - dopuszczalna nie oznacza że z taką musimy jechać. Nie jest to trudne, wiem po sobie. Fakt że na prawie każdych światłach kiedy ktoś sąsiednim pasem jedzie zostaję wyprzedzony/ominięty. Część z tych kierowców zdąża wjechać na świetle żółtym, jednak jeżeli ja będąc bliżej sygnalizatora i jadąc z podobną prędkością zdążyłem się zatrzymać to czy oni nie byli w stanie?

[@piotr8470]

Piszesz o zupełnie innej sytuacji, która w mieście praktycznie nie występuje. W pokazanym w programie miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 70km/h i jadąc z taką prędkością bez problemu zatrzymasz się przed sygnalizatorem na widok żółtego światła. Oczywiście jeśli jesteś bardzo blisko to nie zatrzymasz się, ale wtedy zdążysz przejechać na żółtym. Głównym powodem przejeżdżania na czerwonym świetle jest pośpiech. W mieście korki, świateł sporo, więc wielu kierowców jak w tych korkach postoi to szuka okazji, żeby gdzieś przyspieszyć, nadrobić stracony czas np. nie zatrzymując się przed sygnalizacją w sytuacji jak trzeba by czekać cały cykl za zielone. Dawniej problemu nie było lub był mniejszy, bo nie było takiego ruchu, nie było też tylu świateł i podróż z punktu A do punktu B trwała krócej. Niestety taka jest cena rozwoju motoryzacji - więcej samochodów to większe korki i trzeba się z tym pogodzić i do tego dostosować.

[@BoluKa-oy9pe]

dla pieszych jest migajace zielone swiatlo to dlaczego nie ma byc dla kierowców??a dlatego ze takie migajace zielone światło spowodowało by mniejsze wplywy z mandatow

[@szymonstepaniuk5488]

Bolu. Ka Dokładnie

[@kamilr.9128]

Piesi nie mają żółtego światła, więc można mniemać, że zasada działania migającego zielonego dla pieszych jest analogiczna jak dla żółtego dla kierowców (chociaż w przepisach nie ma zapisu, który zakazywałby wejścia na przejście na migającym zielonym). Jednak jest to wyraźny sygnał, że zaraz zapali się czerwone, tak jak przy żółtym dla kierowców.

[@Hubertoom]

Brawo! Tak jak w Austrii. Jestem kierowcą zawodowym, w Austrii nigdy nawet na żółtym nie przejechałem, a w tym naszym dziwnym kraju nie raz czerwone się zbierało. A to tylko dzięki tak genialnemu i prostemu rozwiązanie jak bodajże trzykrotne pulsowanie zielonego przed zmianą na żółte. Ogromnie to poprawia bezpieczeństwo, komfort jazdy i poziom stresu. Nie ma takich sytuacji, że nie wiesz czy hamować ostro i być może stanąć na środku skrzyżowania czy próbować przeskoczyć. No ale hajs z mandatów musi się zgadzać.

[@riesling5771]

Zrób im za złość, przewiduj, zwolnij i nie płać.

[@orzechgda3756]

W niektórych krajach jest migające zielone i chyba to działa. Ale hajs z mandatów musi się zgadzać, więc raczej tego nie wprowadzą...

[@yutus7994]

Po prostu przestać zapierdalać do sygnalizacji w zabudowanym z przekroczeniem prędkości a się uda wyhamować. Przecież tu na filmiku na tym przejsciu wiekszosc tych kierowców przekroczyła prędkość. Zawsze trochę zwalniam przed sygnalizacją zwłaszcza kolizyjną zwlaszcza jak duze i zatloczone, wjeżdżanie na pełnej kurwie na takie skrzyżowanie to proszenie sie o kłopoty.

[@Forioous]

Takich gości za złamanie podstawowych przepisów powinno się na nowo na kurs wysyłać zamiast mandatów. Najlepsze są zawsze tłumaczenia no i pomarańczowe światło. Oni chyba robili prawo jazdy w swoim świecie. Odnośnie prawidłowej jazdy, ja również bardzo się przykładam do takiej jazdy od 1.5 roku od kiedy dostałem prawo jazdy, wolę wolniej dojechać, ale bez błędów i stłuczek.

[@kilijanek]

a i ile można zaoszczędzić na paliwie ;) Na weekend wyjeżdżałem z Wawy i ruch był na tyle spory, że na ekspresówce mogłem jechać do 100km/h (jechałem 90, bo ciężarówki na moim pasie gęsto się poruszały). Efekt? Jakieś 5L oszczędności na odcinku 150km (taka różnica w spalaniu między 90 a 120 km/h ) ;) Jak nie odróżnia kolorów - zatrzymać prawo jazdy, wysłać na badania do lekarza, by sprawdzić, czy czasem nie ma daltonizmu. A każde przejechanie na czerwonym karać tak samo.

[@beautifulcorsets2562]

Na moście na Wiśle w Ispinie jest zatoczka, dziwny most przez który nie raz jeżdze. Jednak światła od czegoś tam są, ze względu że to jest tam ruch wachadłowy i wcelowanie w zatoczkę to tylko łud szcześcia że akurat da sie wyminąć. Na tej trasie jezdze raz w miesiącu regularnie, też jest czynne osuwisko gdzie jezdnia spływa , asfalt pęka. Ogólnie kierowcy którzy są mieszkańcami powiatu jeżdzą tam ostro . Po osuwisku aż furgocze , potem kupisz człowieku od takiego samochód z zawieszeniem do roboty który po wsiach po wybojach grzeje bo tutejszy i zna wszystkich to co mu kto zrobi?. Nie polecam

[@MrPierdziel]

Bardziej interesujące jest to, że niezależnie od stażu za kierownicą oraz wieku, ludzie jeżdżący zgodnie z przepisami są traktowani jako Ci źli. Rozumiem, osoby które "aż nad to" tak jeżdżą (np. przez miasto 20km/h lub 40-50 poza terenem zabudowanym, chociaż im wolno) mogą trochę przeszkadzać, ale jeśli ktoś jedzie 5-10km/h poniżej ograniczenia, albo nawet równo z ograniczeniem i jeszcze jest traktowany jako zawali droga... To coś jest nie halo z Polskimi kierowcami...

[@tygrynio73]

Jak już to jest to 5-10 km/h poniżej ograniczenia LICZNIKOWO, a więc 15-20 km/h poniżej ograniczenia w RZECZYWISTOŚCI, a więc typowy ZAWALIDROGA !

[@MrPierdziel]

Nie wiem jak inni, ale ja jeżdżę według GPSu a nie według licznika, bo wiem, że pokazuje więcej niż w rzeczywistości. A więc jeśli kierujesz to w moją stronę, to "twój argument jest inwalidą".

[@tygrynio73]

Wątpię, że jeździsz wg. GPS-u. Nadgorliwcy twojego pokroju to niestety typowe zawalidrogi :(

[@MrPierdziel]

Twoja sprawa, że wątpisz. Mimo wszystko uważam, że jeżdżący na granicy ograniczeń prędkości TO NIE ZAWALIDROGI.

[@dziadziusmruz8972]

Mnie instruktor uczył, że jak jest ładna pogoda to jak mam ograniczenie 50 to mam jechać 50, a nie żadne 40/45 albo 55/60. To samo przy wyższych prędkościach. Za jazdę 40-50 poza zabudowanym mimo dobrych warunków, również powinny być jakieś kary, a nie nagle jedzie wesolutki ludek bo na wycieczkę poza miasto się wybrał.

[@lwe5]

Ostatnio młody kierowca powiedział mi że na wczesnym czerwonym można przejechać. Ręce opadają.

[@manhattan4411]

Myślę że ci kierowcy inaczej interpretują przepisy. WOLNO jeździć na czerwonym ALE kosztuje to 500zl. Proste!

[@sp5sjt]

Manhattan Gdyby tylko... Ale są jeszcze punkty. Na szczęście.

[@lukasz18dg]

Życzę Pani Małgosi dużo samozaparcia oraz woli wytrwałości w tej pięknej rzeczywistości: 50 km/h, to w terenie zabudowanym na pewnej drodze oprócz mnie, nikogo nie spotkałem, droga ekspresowa, migania lewym kierunkowskazem, czy długimi, gdy wyprzedzam inny pojazd blisko prędkości maksymalnie dozwolonej, rozmowy na temat nad wyższością parkowania przodem a tyłem już nie wspomnę. :)

[@bensonbenedykt9890]

Wiesz...taki rozsądny kierowca to jedzie te 58km/.h ,na 4 biegu,ekonomicznie...najgorsi są właśnie nadgorliwcy,co jak widzą 50 to zwalniają do 45..i trzeba sie wlec za takim na 3 biegu.....a to już jest denerwujące.

[@szalinsky93]

Dokładnie, 50km/h to najgorsza prędkość do jazdy. Za wolno na czwórkę, za szybko na trójkę :)

[@tygrynio73]

Jak jeździsz 50 km/h LICZNIKOWO to w rzeczywistości wleczesz się 40-45 km/h, a więc jesteś nadgorliwcem utrudniającym ruch. Kompletnie się nie dziwię, że migają na ciebie, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu....

To ile niby mam jeździć, co? Skoro mój licznik wskazuje mi taką prędkość to dlaczego mam jechać szybciej?

[@tygrynio73]

Masz jeździć normalnie, a nie nadgorliwie np. wyprzedzając na autostradzie przynajmniej 150-160 km/h licznikowo na lewym pasie. NIE MA WYPRZEDZANIA PONIŻEJ DOZWOLONEJ LICZNIKOWEJ, bo będzie miganie i nerwy.....

[@Janek1236]

Typowy przykład myślenia takich cwaniaków jak ten z Toyoty czy BMW - Czerwone światło jest dla frajerów, dlatego ja jadę dalej a frajerzy stoją..

[@mlody_kierowca]

0:39 Co oznacza taka sytuacja?! Wyjątkowe nieprzewidywanie! Jeśli ktoś nie zwiększa/nie zachowuje właściwego odstępu nawet w miejscach niebezpiecznych m.in. skrzyżowanie, to cóż mogę powiedzieć? BANDYCTWO! Zawsze obawiam się jadących IDIOTÓW na zderzaku szczególnie na 70-tkach - jestem wyczulony na żółte i w zasadzie zawsze podejmuję decyzję o zatrzymaniu. 2:45 bmw oczywiście musiało pokazać klasę i przypomnieć o sobie :-D Jaki to jest żal! 6:32 Kto mi powie czemu betoniarka jedzie tak szybko?! Przecież tam jest 50-tka dla niej!!! Kiedy "zawodowcy" (zawodowi amatorzy) DO CHOLERY ogarną dupę z tymi prędkościami?! 7:29 Pieszy nie lepszy!!! 8:57 Właśnie niektórzy psują, ale jestem odporny na IGNORANCJĘ innych :-) Poza tym zatrzymuję się na zielonej strzałce kilka lat po egzaminie.

[@AdrianXQ]

Polskie drogi są spierdolone. Powinno być odliczanie czasu pod światłami, dlaczego nikt o tym nie pomyślał?

[@joannaknobloch2998]

spierdolone jest podejscie kierowców

[@WojciechJW]

Tam w Ispinie na środku tego mostu jest zatoczka i można się wyminąć i dlatego tak tam jeżdżą.

[@VirtualCBR]

Czas oglądać :D

[@orzechgda3756]

A w przypadku bycia pieszym czy rowerzystą to wchodzenie/wjeżdżanie na migającym zielonym jest dozwolone? Bo słyszałem różne teorie.

[@ukaszgrochal3026]

Tak, jest dozwolone. EDIT: nie wiem, skąd te "teorie", bo opisy sygnałów świetlnych w rozporządzeniu o znakach są jednoznaczne (paragraf 98, ust. 2 i 3).

[@MrPierdziel]

Miałem okazję porozmawiać niedawno z byłym Policjantem drogówki. Sam się tym zaciekawiłem, bo nie wiedziałem co to oznacza. Pochwalił mi się, że Policjant ma prawo wypisać mandat osobie WCHODZĄCEJ na przejście dla pieszych na "mrugającym" zielonym, ponieważ, gdy zapali się czerwone, przejście dla pieszych powinno być PUSTE, ponieważ wtedy pierwszeństwo mają samochody. Mrugające zielone oznacza, że trzeba jak najszybciej zejść z przejścia, ponieważ zaraz zapali się czerwone i samochody mają mieć miejsce, by ruszyć.

[@ukaszgrochal3026]

Bzdura. Po pierwsze "na zdrowy rozsądek" - bo od zapalenia się czerwonego dla pieszych do zapalenia się zielonego dla pojazdów _musi_ minąć kilka sekund. Po drugie - bo przepisy. Te są jednoznaczne i mówią, że sygnał zielony oznacza zezwolenie na wejście na przejście (bez względu na to czy stały, czy mrugający), a czerwony - zakaz wchodzenia, a nie zakaz przebywania na nim, gdy się już na nie weszło. Trudno mi ocenić, czy konfabulujesz, czy też dobrze się stało, że ten były policjant jest już _byłym_ policjantem.

[@AC-vp7nf]

sygnał zielony - zezwolenie na wejście na przejście dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejście. Wynika z tego jasno, że migający zabrania wejścia. Jest napisane "jak najszybciej opuścić przejście". Żeby opuścić przejście to trzeba na nim być. Nie da się opuścić przejścia skoro jest się jeszcze na chodniku.

[@ukaszgrochal3026]

Myślałeś o tym, żeby zostać prawnikiem u obecnej władzy? Rozważ możliwość, bo wywracanie kota ogonem i dowodzenie, że słowa "zezwolenie na wejście" oznaczają "zakaz wejścia" wychodzi ci perfekcyjnie ;>

[@plkamyk8836]

Nie sądziłem, że może być odcinek o czymś tak (niby) oczywistym, myślę, że zabieranie uprawnień na 3 miesiące powinno być za coś takiego. Nie lubię tego zawahania, jechać, czy nie jechać, przyspieszać, czy hamować, sekundniki jak najbardziej potrzebne.

[@pawekrzysztofkoodziej2344]

z tej srebrnej toyoty bym zabrał dożywotnio ...

[@emit673]

Około 6:58 minuty filmu. Światło żółte świeci się sekundę lub dwie. Jaki samochód jest w stanie zatrzymać się przed włączeniem się światła czerwonego ?

[@piotrm7694]

taki co jedzie z dozwoloną prędkością

[@forthphoto]

Jak to zmierzyłeś jak żółte się świeci od początku sceny czyli świeciło wcześniej. Skąd wiesz jak długo?

[@Z_Mauserem_Przez_Gry]

@@piotrm7694 panie specjalisto, a co w sytuacji, gdy dojeżdżam do świateł i nawet zdejmuję nogę z gazu, bo wiem że zielone jest już długo i może się zmienić na żółte, ale z pół metra przed linią zatrzymania bądź już za nią zmienia się? nawet z 20 km/h nie zatrzymasz się bez gwałtownego hamowania, a i tak masz z 2 m do pasów i na nie wjedziesz. Albo inna sytuacja pas ruchu w prawo i do przodu, wjeżdżasz na zielonym, jesteś już na pasach, a nagle ktoś wbiega na przejście dla pieszych dla tego co skręca w prawo i ten hamując przytrzymuje cię koło 1 sekund (mówimy o prędkości koło 10-15 km/h) i też może nagle zapalić się żółte. i co z tym tą twoją dozwoloną prędkością? Więc tumanie nie zabieraj głosu, bo widać że nie znasz najprostszych sytuacji, które zdarzają się po kilkaset razy na dobę, bo pewnie całą wiedzę czerpiesz z need for speeda.

[@piotrm7694]

sam jesteś skonczony tuman i widac po tym jak sie sadzisz co umiesz

[@demero4370]

taki który bez hamowania przejeżdża na czerwonym

[@PabloCarlos8687]

Jedna prosta rzecz: TRAKTUJMY INNYCH TAK JAK SAMI CHCEMY BYĆ TRAKTOWANI. Więcej empatii i zrozumienia :)

[@Paullopicarr]

Już widzę jak tak traktujesz np. Hitlera.

[@PsychoDuoPack]

nie rozumiem dlaczego jak gosc dyskutuje ze było "pomarańczowe" to policjant nadal daje mu najniższy mandat. Z żółtym to nie jest do konca jasna sprawa bo przecież to kierowca ocenia tą odległosc i czy będzie hamował gwałtownie.

[@PsychoDuoPack]

No zgadza się że dawali za czerwone. Ale o żółtym mówi policjant i prowadzący. A z tym dyskutowaniem to właśnie to miałem na myśli że jak gość ewidentnie leci na czerwonym a potem się tłumaczy że ciemno pomarańczowe to znaczy że nie poczuwa się do winy, nie rozumie i mandat nie powinien być najniższy z możliwych.

[@edmundkredkowski195]

Jak ktoś się tłumaczy, że jadąc z ładunkiem nie może się zatrzymać na przejściu lub przed skrzyżowaniem z powodu zmiany świateł - powinien stracić prawko! W ewidentnych przypadkach prawa jazdy powinny być odbierane z marszu, jak temu zawijającemu lewym pasem w prawo.

[@wujobak]

Prowadzę kanał na youtubie o sytuacjach z jazdy rowerem. Nie jestem święty, ale kiedyś TIR o mało co mnie nie zepchnął z drogi przy wyprzedzaniu. Gdy, rozmawiałem z kierowcą to powiedział, że wyprzedzał mnie i z naprzeciwka jechał inny TIR, i on nie mógł zrobić nic innego jak tylko zepchnąć mnie z drogi, aby nie walnąć czołówki. Tłumaczył się, że ma kilkanaście ton na pace i przecież w miejscu się nie zatrzyma. Oznaczało to, że lepiej zgnieść, wycisnąć rowerzystę między kołem a asfaltem unikając czołówki niż zwolnić i jechać przepisowo i przewidywać.Uwaga!! W terenie zabudowanym pojazdy powyżej 3,5 tony jadą zawsze 50 km/h bez względu na znaki zwiększające prędkość.

[@edmundkredkowski195]

Zgadza się, tak właśnie wygląda tłumaczenie mordercy, który w takich sytuacjach oczywiście podejmuje decyzję o czyjejś śmierci. Jedyne co mu grozi, to zawiasy, bo przecież łamiąc przepisy nie chciał zabić rowerzysty, a tylko go wyprzedzić. Uważam, że kierowca podczas wykonywani takich manewrów godzi się na czyjąś śmierć, bo z pewnością takie myśli przychodzą mu do głowy. Ja też na rowerze jeździłem w kilku krajach i tylko tutaj widzę taką patologię jakiej dotąd nie widziałem nigdzie. Z roweru doskonale widać co jest grane i że max 20% kierowców choćby wyprzedza z zachowaniem minimalnej, przepisowej odległości od rowerzysty. W Polsce właśnie spotkały mnie ucieczki z jezdni podczas wyprzedzania przez pojazd jadący z naprzeciwka, którego kierowca musiał mnie widzieć, a i tak jechał celowo na czołówkę, bo co tam rowerzysta, najwyżej. Naprawdę nic się nie liczy. Jestem przekonany, że część tych kierowców udaje wyłącznie skruchę i żal, by nie dostać wyroku, który w wielu wypadkach powinien separować psychopatę nie tylko od ruchu samochodowego, ale na wiele lat od społeczeństwa, bo są to psychole za kierownicami. Prowadzący ten program może nadawać na rowerzystów, ale niech pojedzie najpierw do cywilizowanego kraju i zobaczy o co chodzi w ruchu samochodowym, bo to co jest w Polsce, to jakiś Bantustan.

[@you..tube..]

Za szybko żółte się zmienia, jadę przepisowo i nie ma szans by wyhamować. Pomijam tych wszystkich morderców co lecą na ostatniego na dłuższym czerwonym..

[@przemekbaa3710]

Dzisiaj zdałem prawko i nie wyobrażam sobie jazdy nie zgodnie z przepisami.

[@OfiaraKapitalizmu]

Bez obrazy, ale z tym podejściem będziesz zawialidrogą na mieście i tym samym będziesz wielu starych driverów wkurwiać. Ja zdałem w Maju tr. w Warszawie. Jazdą taką jak na egzaminie, prowadziłem ok 2 tyg. Potem zdałem sobie sprawę, że bez naginania przepisów sprawnie jeździć się po Warszawie nie da. Ja "wynająłem" sobie koleszkę z doświadczeniem na dwa dni i trochę mi zmienił nastawienie. Nie mówię o skrajnościach, ale na początku zaczniesz łamać przepisy w zakresie parkowania, eco drivingu i głębokiego żółtego.

[@piotr8470]

Co innego "lekko nagiąć" a co innego na czerwonym świetle i to jeszcze nie ze swojego pasa. Co do parkowania to niestosowanie się w tym zakresie do przepisów utrudnia ruch innym (pieszym, rowerzystom, kierowcom) i jest to po prostu egoizm. Ja tu potrzebuję to sobie stanę, jeśli wiem że mi nie wolno to włączę awaryjne, ale przecież właśnie tutaj potrzebuję. A że inni nie mogą iść/jechać, że kierowcy nie widzą pieszych zbliżających się do przejścia i na odwrót, że zmuszam innych kierujących do przejeżdżania na przeciwny pas w miejscu gdzie nie zawsze jest to bezpieczne itd. to już nie moja sprawa, niech inni sobie radzą, ja właśnie tu będę stał. Eco driving nie jest wymagany przez przepisy. Co do sygnalizacji to cały odcinek jest o tym, więc komentarz chyba zbędny.

[@OfiaraKapitalizmu]

Dlatego mówię o "naginaniu", a nie czystej i skrajnej perfidii, która wśród wielu się wyraźnie objawia. Przecież nie zaparkujesz na głównej drodze, bo tak wygodnie, albo na chodniku tym samym blokując np. chodnik . Co do eco drivingu, fakt nie jest wymagany przez przepisy, ale nie zdasz egzaminu bez niego (ale nie o tym).

[@piotr8470]

Jeśli nie zaparkujesz to ok, ale o tym właśnie piszę, niestety część kierowców tak robi. Szczególnie w centrum miasta gdzie miejsc brakuje to parkowanie jest na każdym wolnym kawałku. Nieważne utrudnia/zagraża czy też nie. Przodują tutaj dostawcy, kurierzy i taksówkarze.

[@OfiaraKapitalizmu]

to jest akurat prawda, o ile zaopatrzeniowcom można wybaczyć to pozostali w chuja lecą, czasem nawet ostro. Nie wiem czy Pan z Warszawy, ale Śródmieście to masakra. Suvami nawet wjeźdzają na pas zieleni.

[@jakubmokrosinski5039]

Brawo dla Paniu Małgosi! Sam bardzo konsekwentnie przestrzegam przepisów. Oczywiście przy wtórze często klaksonów a nierzadko wyzwisk od strony innych. No bo jak to jechać 60km/h po 2-pasmowej drodze? Wszyscy tam jadą 90km/h więc to skandal jechać 60km/h bo to utrudnianie ruchu i jest bardzo niebezpieczne. Z tym, że dlaczego ma być niebezpieczne, skoro jest ograniczenie do 60km/h? Niebezpieczni są właśnie ci, którzy jadą 90km/h. Zatrzymywanie, czy niewyprzedzanie przed przejściem dla pieszych? Proszę bardzo, nigdy tego nie robię. Tylko dlaczego zawsze słyszę za sobą klaksony? Takie poganianie i nerwówka na prawdę doprowadza do tego, że człowiek w końcu chce się poddać i dla świętego spokoju zacznie jeździć szybciej, czy w końcu wyprzedzać tam gdzie nie wolno. Potrzeba dużo samozaparcia i wytrwałości na polskich drogach, aby jazda była zgodna z przepisami. Dotyczy to zarówno środowisk motoryzacyjnych i rowerowych. Za każdym razem więc wybierając jakiś pojazd musimy uzbrajać się w stalowe nerwy.. Ciężko w tym wytrwać gdy inni wyzywają nas od najgorszych, lub sygnałami pokazują jak bardzo im sie nasza jazda nie podoba. Także, Pani Małgosiu - trzymam kciuki mocno aby wytrwała Pani w swoich postanowieniach. mi jest bardzo ciężko - musze wyłączyć wszystkie emocje aby spokojnie i prawidłowo przejechać przez miasto. Wymaga to bardzo dużo samozaparcia. Życzę powodzenia i oby więcej takich kierowców jak Pani.

[@jakubmokrosinski5039]

no. Tylko potem robi się chaos i samowolka na drogach jak każdy jedzie z rożnymi prędkościami. Jakby każdy jechał zgodnie ze znakami ruch byłby uporządkowany i płynny, choć wolniejszy. Co do nie wjeżdżania na skrzyżowanie -> owszem, prowadzący wspomniał o tym, ale tylko dlatego, że ktoś kto ma w d...e przepisy wepchnął się przed niego i pan Dworak został przyblokowany. Jakby tamto auto stanęło spokojnie za nim i wjechało na skrzyżowanie dopiero, jak jest możliwość opuszczenia, taka sytuacja nie miałaby miejsca. Obejrzyj sobie odcinek, o którym mówisz - tam ewidentnie kierowca się wpycha. Sam nie raz miałem taką sytuację, że stoję sobie grzecznie na zielonym, bo za skrzyżowaniem jest pełno aut. Z tym, że cwaniaki za mną wymijają mnie i wpychają sie na skrzyżowanie przede mnie, mimo iż nie mogą. Przez takich właśnie pseudo-kierowców ktoś kto przestrzega przepisów jest zablokowany. A tak, jakby poczekali za mną na kolejny cyklu świateł wszyscy by spokojnie przejechali. Jeśli takich sytuacji nie ma, możesz mi wierzyć na słowo, że nie mam problemu z wjazdem i zjechaniem ze skrzyżowania. I tak na przyszłość -> to nie ja jestem zawalidrogą, tylko Ty prowodyrem niebezpiecznych sytuacji i chaosu. Ja jadę zgodnie z przepisami, nawet jeśli mam 50km/h na drodze wielopasmowej. Nie powoduje chaosu swoją jazdą, tylko powodują go inni, którzy mają to gdzieś. A co do pijanych drogowców -> wiesz, że nie mogą oni sobie od tak stawiać znaków drogowych? Każdy znak ma swoje miejsce dokładnie tam gdzie zostało to ustalone. Mało tego -> sa przepisy regulujące dokładnie ustawienie znaków. Nie można ich stawiać gdzie sie komu podoba. Wszystko jest dokładnie zaplanowane, choć może wydawać się inaczej. Fakt, że niektóre znaki są ustawione kompletnie bez sensu (koło mnie na odcinku 100m stoją 3 znaki [w kolejności -> 70km/h, 40km/h i 60km/h]). I nie mówię, że każdy bezpiecznie. Jednak ustawienie 50km/h na dwupasmowej drodze ma swoje uzasadnienie (przejście dla pieszych, wyjazd z drogi, z której jest słaba widoczność, osiedle mieszkalne, szkoła w pobliżu, dom starców, nieseparowany chodnik wzdłuż drogi, zjazd z DDR na jezdnię itd itp...)

[@OfiaraKapitalizmu]

O ile głębokie żółte powinno się tolerować (co niby policjant stwierdził, ale...), o tyle faktyczne już czerwone wg. mnie powinno być zdecydowanie surowiej karane (kwotowo i punktowo).

[@OfiaraKapitalizmu]

Tolerować. Jeżeli jedziesz z jakąś prędkością, na drodze kilku pasmowej np. trasa łazienkowska w Warszawie, żółte w niektórych miejscach jest lepiej przejechać. Z prostego powodu, że na tej trasie większość kierowców lata nie rzadko ponad 50% szybciej niż pozwalają przepisy. I jeśli nagle zahamujesz, aby być "prawilny" a za sobą masz ciężki pojazd, to masz przejebane. Bo albo wjedzie ci w dupę, albo (jadąc nawet przepisowo) mając jakiś "dystans do przejścia" droga hamowania będzie na tyle długa, że zatrzymasz się na środku przejścia albo dużego skrzyżowania. Mając uprawnienia, powinieneś oszacować czy się uda czy nie. W zasadzie każdy z tych kierowców, wjechał ewidentnie przy czerwonym na sygnalizatorze. Żółte światło zawsze będzie tematem spornym. Są miejsca w Warszawie, gdzie zielone jest długie i bardzo krótkie, a w przepisach nie ma unormowania czasu trwania dla poszczególnych świateł. Więc jeśli zielone jest bardzo krótkie, na 100 przejazdów, w kilku przejazdach wjedziemy na żółtym. Z resztą policjant, sam to stwierdził. Poza tym każdy normalny człowiek, będzie się tłumaczył, że wjechał na żółtym.

[@kilijanek]

to znaczy, że powinniśmy nie tylko tolerować przejazd na czerwonym, ale też 120km/h w terenie zabudowanym i na drogach osiedlowych. Do tego sprowadza się ten tok myślenia. Jeśli ktoś spowoduje wypadek na skutek nadmiernej prędkości, to nie można tego tolerować - jak jest uszczerbek na zdrowiu tego, co zatrzymał się na światłach i został staranowany, to taranujący powinien bezwarunkowo odpowiadać za próbę nieumyślnego zabójstwa. To moje zdanie - wtedy ludzi nauczyliby się jeździć... Nie jest sztuką jechać szybko, sztuką jest jechać bezpiecznie i zapewniając komfort współpasażerom.

[@VirtualCBR]

SEKUNDNIKI !

[@bazzz03]

Zdecydowanie lepsze pulsujące zielone

[@ukaszgrochal3026]

Pulsujące, zielone sekundniki! A do tego megafon ogłaszający, ile jeszcze do żółtego. I frytki.

[@VirtualCBR]

Bądź takie rozwiązanie :)

[@TXPer]

gaz za 2,13zł, kiedyś to było

[@ryszardp7751]

Kierowców dalszy ciąg w stylu " czary-mary"

[@qqqaass1]

W Rosji jest tak, że przed zapaleniem się żółtego światła zielone zaczyna migać, myślę, że byłoby to dobra rzecz na polskich drogach, sekundniki też nie zaszkodziłyby.

[@ukaszgrochal3026]

No jest tak. A i tak Ruskie jeżdżą na czerwonym. Za to w Szwajcarii tak nie jest, są za to kamery/fotoradary i mandaty, które bolą nawet bogatych Szwajcarów. I w Szwajcarii nie jeżdżą na czerwonym.

[@CzlowiekNapinka]

tak, a potem dajmy jeszcze szybciej migające zielone, i 5 różnych prędkości migania żółtego. długość świecenia żółtego światła jest uzależniona od dozwolonej prędkości i powinno zawsze się dać wyhamować

[@PelzaK1]

Myślisz, że to coś zmieni? Sprawa jest prosta, widzisz żółte światło zaczynasz hamować. Nie widzę potrzeby aby jeszcze dodatkowo informować o tym, że za chwilę będzie żółte, bo to i tak nic nie zmieni i na żółtym i na czerwonym nadal ktoś będzie przejeżdżał. Jeśli jedziesz z dozwoloną prędkością i uwzględniając warunki jazdy oraz możliwości pojazdu to nie ma bata, żebyś wjechał na czerwonym. No ale jak ktoś zamiast 50 jedzie 80 czy więcej to potem głupie tłumaczenia, że nie chciałem ostro hamować to przeleciałem. Pomijam już idiotów którzy bezpośrednio wbijają na czerwonym. 2 lata temu we Wrocławiu jeden tak właśnie wleciał na skrzyżowanie na "późnym pomarańczowym" a drugi w poprzek wleciał na wczesnym zielonym. Spotkali się na środku i jeden z nich odbił się i przeleciał przez chodnik w miejscu w którym normalnie stoją ludzie na pasach.. i dalej uderzył w budynek 20m dalej. Szczęście, że nikogo nie było przed pasami. I do tego właśnie prowadzi jazda na czerwonym.

[@riesling5771]

Widzisz zielone świecące dłuższą chwilę - zdejmujesz nogę z gazu.

[@ogladaczjutjuba3745]

Ludzie, myślcie! To czy będzie migające zielone, czy może jeszcze fioletowe w żółte kropki nie ma żadnego znaczenia! Są trzy sygnały: JEDŹ, UWAGA, STÓJ. Czy to będzie migające czy nie i jakiego koloru nie ma znaczenia, kwestia umowy. Ten, kto dodaje gazu na żółtym, będzie dodawał gazu także na zielonym migającym i na fioletowym, a także mając dwójkę na sekundniku. Czy będzie 5 sek. zółtego czy też 3 migającego zielonego plus 2 żółtego - to jest to samo. Widzisz sygnał UWAGA - hamujesz! Tylko w sytuacji, gdy absolutnie nie zdążysz, przejeżdzasz. Proste? No, ale jeśli ktoś zapiernicza 110/70 to mu 5 sekund nie wystarczy na reakcję i zahamowanie. Inna sprawa, że w miastach przy podwyższonych prędkościach żółte są czasami trochę za krótkie. No ale wszyscy naciskają, żeby upłynnić ruch, skrócić fazy - no to takie są skutki.

[@lassischzwg]

3:58 co to za znak po prawej, bo nie kojarzę takiego? ;D Ktoś chyba trójkąt odwrotnie zamontował

[@taurendil8907]

A to nie jest znak uwaga oblodzenia, tylko ta gwiazdka w środku tak wyblakła? większość znaków ostrzegawczych ma taka formę tylko jeden jest inny z ustąpieniem pierwszeństwa, tam jest jakiś rysunek w środku albo powinien być ps przyszedł mi namyśl jeszcze znak inforumujący a właściwie ostrzegawczy o sygnalizacji świetlnej.

[@demero4370]

to znak oszronienie jezdni; chciałeś byc śmieszny, a okazało się, że jesteś ślepy i nie myślisz, bo znak A-32 często występuje przed mostami i wiaduktami

[@THU31]

Ziomek kłamie w żywe oczy i dostaje najniższy mandat. Logika.

[@majk2006]

Żółte, które wygląda jak pomarańczowe.

[@Mateo-oz3ew]

9:12 o moje miasto hehe

[@albin8638]

A co w przypadku środka nocy i skrzyżowania, gdzie jest skręt w prawo przecinający tory tramwajowe z odrębnym sygnalizatorem do skrętu w prawo. Światło zapala się tam piekielnie rzadko tylko po najechaniu na pętlę indukcyjną. W nocy nie ma żywego ducha - mam rozumiem czekać ~1-2 minuty bo ~400zł i 6 pkt karnych? :( Idiotyczna unijna dyrektywa wymuszająca stawianie sygnalizatorów w obrębie całego skrzyżowania :/

[@bronksu21]

W Krakowie jest chociaż jeden fotoradar reagujacy na przejeżdżanie na czerwonym świetle ?

[@HexJef]

Jarek Brocki tylko jeden na cały Kraków

[@mojamicha]

specjalista od zoltego "zmajstrowanego" sie znalazl

[@Koszmarrobert]

Norma w krk na czerwonym jada non stop.. Taxi najczęściej, a nam dodaja dodatkowy czas by inni po bokach czekali na debili jadących na czerwonym z boku

[@MrPoipoi95]

Robert Takeya co gdzie tak jest? Chyba nie mówisz o pawiej wjazd w tunel prawda?

[@tadekrafa4121]

Z zieloną strzałką to rożnie bywa, Chyba zgodzi się Pan ze mną, że w sytuacji jaką miałem ostatnio, gdzie skręcałem w prawo a przede mną był jeszcze 1 pojazd a za mną ze 3, zapaliła się owa strzałka i gość przede mną ruszył ja za nim to jak widziałem dotaczając się do skrzyżowania ,że jest totalnie pusta poprzeczna bez zatrzymania pojechałem dalej i dzięki temu 3 pojazdy za mną też zdążyły. Co innego jak jest duży ruch, wtedy się zatrzymuję. Nie lubię śwaiteł bez sekundników, bo zawsze " zdążę nie zdążę" tak to zawsze wiem czy przejadę i za przejechanie na czerwonym z sekundnikiem powinna być dużo wyższa kara bo nie ma wymówki, że nie wiedziałem że się zmieni. W Radomiu jak jechałem to widziałem jak ludziska zawracają na czerwonym kiedy sekundnik odliczał czas do końca czerwonego, do tego jeszcze był zakaz zawracania akurat na tym skrzyżowaniu.

[@margotogram]

Tylko, ze przepisy mowia, ze nalezy sie zatrzymac przed zielona strzalka, a nie przed wjazdem na skrzyzowanie. Zielona strzalka = STOP. One zazwyczaj znajduja sie przed przejsciami dla pieszych i zapalaja sie w tym samym czasie, w ktorym piesi maja zielone, stad tez nalezy sie przed nimi zatrzymac, dokladnie tak jak przed znakiem STOP.

[@tadekrafa4121]

Trochę też nie do końca chyba bym się z Tobą zgodził, bo zazwyczaj jest tak , że stoisz na czerwonym zapala się strzałka i ruszasz. Tylko musisz się zatrzymać przed krzyżówką i przepuścić ewentualne pojazdy bądź pieszych na poprzecznej, wydaję się bardziej uzasadnione zatrzymanie przed skrzyżowaniem niż przed zieloną strzałką, nie uważasz? Tak samo jak jedziesz autem i widzisz zieloną strzałkę to co zatrzymujesz się przed sygnalizatorem czy dojeżdżasz do samego skrzyżowania ? Dojeżdżając do samej krzyżówki chyba masz lepszą widoczność na skrzyżowanie prawda?

[@margotogram]

Nie chodzi o to zebys sie ze mna zgadzal i wierzyl mi na slowo. Sprawdz, co na ten temat mowia przepisy. Zielona strzalka zobowiazuje do zatrzymania sie przed sygnalizatorem, za to mozna zaplacic mandat 100 zl i dostac 1 pkt. Na skrzyzowanie mozesz juz wjechac na zasadzie ustap pierwszenstwa, natomiast STOP przed zielona strzalka ma chronic pieszych.

[@tadekrafa4121]

Wiem co mówią przepisy, nie jest to jakaś wiedza tajemna, ale przyznasz chyba, że jak czasami się zdarzy, że praktycznie pusto ( ani pieszych ,ani aut na prostopadłej) to po jakiego grzyba stawać.

[@margotogram]

Coz, jak jest STOP to sie staje niezaleznie od tego, czy cos jedzie, czy nie. Taka sytuacja.

[@-----0-----]

02:44 Pan Marek - jazda na póznym żółtym... kzbin.info/www/bejne/fKnQn2akp89gfJY

[@artij1]

przecież tam od zapalenia się żółtego do wjazdu na skrzyżowanie (za linię pierwszej sygnalizacji) minęła może sekunda, nie było szans wyhamować, nawet awaryjnie, do zera To BMW (chyba sportowe M2) miało 3 sekundy na wyhamowanie. Nie zrobiło nic, by się zatrzymać

[@-----0-----]

@@artij1 Chodziło mi o taksówkę. Jeśli chodziło o BMW, no to może być, że tak. Pan Marek ~04:57 - Światło żółte. Pan Marek ~05:02 - Wyjazd ze skrzyżowania. ~5 sekund na skrzyżowaniu. BMW ~02:41 - Światło żółte. ~02:47 - Wyjazd ze "skrzyżowania". ~6 sekund na skrzyżowaniu.

[@demero4370]

nie ośmieszaj się i nie manipuluj, bo to nie było późne żółte!!!! był przed linią zatrzymania się, gdy zapaliło się żółte, gdyby chciał się zatrzymac to dodając 1s reakcji do czasu hamowania zrobiłby to za przejściem dla pieszych. Policja nie zatrzymywała tych którzy przejechali na żółtym, tylko tych co przejechali na czerwonym i to żartobliwie określa się późnym żółtym

[@leszeknatychmiast4690]

całkiem poważnie,za niskie sankcje nakładane na kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego.

[@SebastianGosciu]

Fiesta w 6:17 ma 2-3 m do przejścia dla pieszych, jadąc przepisowe 70km/h jak kierowca miał wyhamować nie stwarzając zagrożenia dla jadących za nim?

[@kilijanek]

Hmm, ja bym na jego miejscu użył hamulca ;) Spokojnie można wyhamować, a zresztą, gdy dojeżdżasz do przejścia (nawet z sygnalizacją), to dostosowujesz prędkość, by móc się zatrzymać bez stwarzania zagrożenia - tyle mówi zdrowy rozsądek ;) ale jak się jedzie 120km/h na drodze przez wieś, bo ograniczenie 50km/h obowiązuje "tylko' na odcinku 300-600m.. więc niektórym nie opłaca się zwalniać, bo potem trzeba się rozpędzać... To jest ten sam typ myślenia :( zabierać prawka i koniec!

[@arkadiuszwojtowicz1239]

San sebastian Zrozum, że widząc żółte my mamy za zadanie obliczyć czy bardziej się opłaca przejechać (zagrożenie ostrym hamowaniem) czy już się zatrzymujemy (brak zagrożenia ostrego hamowania). Nie pierdol że był 3m przed przejściem - tak ale przed czerwonym, nie żółtym.

[@kilijanek]

Najlepiej jest zacząć hamowanie i wtedy oceniać, czy jest szansa, by zatrzymać się. W ten sposób też uniemożliwiamy innym gapowatym kierowcom, pokonanie skrzyżowania na czerwonym. Na żółtym może przejechać tylko 1 samochód na danym pasie, potem będzie już czerwone.

[@TomdexPL]

Co za agenci... Brak słów, a ten ostatni to już w ogóle, jak tak można jeździć? Aktualnie robię prawko C+E no i światła są ciężkie do rozszyfrowania, ale jest jeden taki sposób, jak sobie ułatwić - ZWOLNIĆ! Swoją drogą dobrym rozwiązaniem są sekundniki, przy każdej nowo powstałej sygnalizacji powinny być obowiązkowe, upłynniają ruch i do tego skończy się tłumaczenie, że za późno się zorientowałem, że się zmienia światło.

[@Hubertoom]

Wypowiedz się jak już zaczniesz jeździć tym tirem, zobaczysz jak czasami nie życiowe są przepisy...

[@TomdexPL]

Czerwone to czerwone, jak wjadę na nim na skrzyżowanie to w pełni świadom, że to zrobiłem, a nie będę się głupio kłócić z policjantami. To że kierowcy TIRów się śpieszą i nie jest na rękę zwalnianie przed każdymi światłami to wiem i się im nie dziwię, ale co to ma do "nie życiowych przepisów"?

[@bartlomiej.skwara]

Niestety, w większych miastach gdzie sygnalizacja współgra np. z tramwajami sekundniki mijają się nieco z celem. Będzie 5, 4, 3, 2, na przystanek wjedzie tramwaj i nagle zrobi się 60. Albo będzie 30 sekund zielonego, drogą poprzeczną nadjedzie tramwaj z priorytetem dla komunikacji miejskiej i nagle zrobi się zero.

[@Hubertoom]

Jak będziesz ciągną 24 tony stali to zrozumiesz, że przejechanie na "późnym pomarańczowym" jest o wiele mniejszym złem niż gwałtowne hamowanie w ostatniej chwili. Jeśli uda ci się wyhamować przed sygnalizatorem to będziesz wyciągał tą stal z kabiny... ... jeśli przeżyjesz...

[@xMasterDevilx]

Ludzie nadinterpretuja sobie przepisy. Skoro napisane jest że można na świetle żółtym wjechać za sygnalizator jeśli wymagało by to gwałtownego hamowania to kierowcy podpinaja to pod każdą sytuację. Nie rzadko będąc 50 a nawet i 100m przed sygnalizatorem widząc zmianę światła na barwę żółtą dodają gazu żeby właśnie znaleźć się w takiej sytuacji. Głupota i debilizm. Na szczęście są też kierowcy którzy widząc palące się od dłuższego czasu światło zielone dojeżdżając do sygnalizacji spodziewają się zmiany cyklu i redukują prędkość.

[@xMasterDevilx]

@@struspedzisraczka7853 dlatego właśnie mówię o zachowaniu ostrożności, aby sytuacje w których wjeżdżamy na świetle żółtym miały miejsce jak najrzadziej. Ja sam gdy widzę z daleka palące się od dłuższego czasu światło zielone to spodziewam się tego, że będąc w niedużej odległości od sygnalizatora ono się zmieni. Dlatego wcześniej redukuję prędkość abym mógł zareagować.

[@xMasterDevilx]

@@struspedzisraczka7853 Problemem jest mentalność wielu kierowców, którą nie jest łatwo zmienić. Jeśli coś jest dopuszczalne w szczególnych warunkach to nadużywają tego jak np wjazdu na żółtym świetle i tu jest największy problem. Wielu kierowców nie myśli podczas jazdy, wielu przecenia swoje umiejętności. Zadufani w sobie myślą, że zawsze i w każdej sytuacji im się uda bo jeździ już 10, 15 czy 20 lat

[@xMasterDevilx]

@@struspedzisraczka7853 Ja również podam pewien przykład, który z kolei odnosi się do jeszcze jednego problemu. Ten problem to fatalni instruktorzy uczący przyszłych kierowców. Moja bratanica miała chłopaka. Zdał na prawko i spowodował wypadek. Niewiele brakło by zginęli oboje i to w takim miejscu gdzie po pierwsze instynktownie człowiek zwalnia, a po drugie było to miejsce w którym bo dużych opadach zbiera się piasek na środku drogi. Minęło troszkę czasu i spowodował drugi wypadek bardzo poważnie raniąc młodą kobietę. Zrujnował jej życie, a myślał że jest Panem Bogiem

[@xMasterDevilx]

@@struspedzisraczka7853 do tego nic nie mam. Jeśli to możliwe należy ustępować. Może też stąd bierze się pośpiech. Wyjeżdżasz o czasie po drodze zdarza się np korek a Twój pas się kończy. Trafiasz albo na szeryfa który go blokuje 500m przed jego końcem lub nikt Cię nie wpuszcza itd. Koniec końców spóźniasz się. Wymuszanie, blokowanie skrzyżowań, nadmierna prędkość, rozmowa przez telefon i pisanie sms ów podczas jazdy. To są realia naszych dróg i to a nie ich stan techniczny jest głównym powodem wypadków drogowych. Takie jest moje zdanie

[@SandraWawer]

Dlatego jak dla mnie takie ewidentne przejechanie na czerwonym świetle powinno skutkować zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące. tu nie potdzeba batalii sądowych i udowadniania czy radar działał prawidłowo, bo pomiary 101km/h w zabudowanym mogą być owiane błędem, ale przejazdy na czerwonym świetle nie powinny mieć miejsca a są codziennością.

[@lechjonczyk5095]

Jakie żółte? Ja tam widzę pomarańczowe.

[@CrashJackExtreme]

Na pomarańczowym można chyba przejechac w takiej sytuacji gdy juz zbliżamy sie do sygnalizatora i trzeba by było gwałtownie zahamował.

[@ADR1991pl]

Pod warunkiem, że niebieskie nie mruga

[@bartekwisniewski9656]

Żółte*

[@ivecoKrakus]

5:00 A co jak żona rodzi i już główke widać? Albo ktoś ma udar czy zawał i pędzi z ratunkiem? Pewnie ja bym tak jechał w tych akurat przypadkach.

[@riesling5771]

Jesienny zielony, płacząca wierzba i muzyka Szopena.

[@kilijanek]

Dla wszystkich "ekspertów" od przejazdu na żółtym: Jak ocenić, czy jesteśmy w stanie wyhamować przed sygnalizatorem? Proste: rozpocząć hamowanie i patrzeć, czy droga łagodnego hamowania pozwala nam zatrzymać się przed sygnalizacją. Mamy na to 3 sekundy! Więc już w 2s będziemy wiedzieć, czy przekroczymy linię zatrzymania, czy nie. EDIT: Chociaż pewnie 90% z Was na widok żółtego dodaje gazu i przyspiesza o 10-20km/h, by przejechać "na żółtym" :(

[@olokolo4569]

praktyka pokazuje, że na światłach jest max 70km/h, a zazwyczaj 50 i z tych prędkości można przelecieć na wczesnym żółtym(legalnie) lub z palcem w doopie zatrzymać samochód nawet ciężki, tylko zalecam zdjęcie nogi z gazu przed skrzyżowaniem i odrobinę więcej uwagi.

[@bartekenterprice5086]

Co z tego że według prawa jest "żółte" skoro kolor tego światła jest ewidentnie pomarańczowy. Myślę że można mówić i tak i tak. Albo prawnie - żółte, albo empirycznie - pomarańczowe (bo taki kolor nadaje)

[@arturmac4474]

Zgadza się, może jak sygnalizator był nowy to nadawał sygnał żółty, ale teraz jest pomarańczowy, sygnalizator stoi codziennie na słonku, deszczu, mrozie i niestety klosz zmienił kolor

[@piter1475]

3 sekundy żółtego to za mało, żeby się zatrzymać. Dlaczego? Bo czas zatrzymania dla prędkości 50 km/h na mokrej nawierzchni wynosi ok. 5 s. Dla wyższych prędkości jest jeszcze gorzej i ciągle mamy te 3 sekundy, które są zapisane sztywno w rozporządzeniu. Długość żółtego światła powinna być dostosowana do prędkości obowiązującej na danej drodze, a dopóki tak się nie stanie proponuję mandaty odsyłać do ministra infrastruktury i budownictwa.

[@piotrek121214]

z tego co zauważyłem na skrzyżowaniach (przynajmniej w poznianiu) długość światła żółtego jest zależna od prędkości na danym odcinku, ale sam nie jestem święty jako młody kierowca i sam kurna nie wiem nigdy czy dam radę wyhamować przed tym walonym krótkim żółtym kiedy pada deszcz więc wolę myknąć

[@piter1475]

Brawo Poznań, ale dopóki nie będzie to zmienione w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury to takie sygnalizacje będą wyjątkami niestety.

[@Matticitt]

Żenujące te wszystkie tłumaczenia są. Chłop niby dorosły a jak dziecko.

[@jazdakrakowska8351]

Tutaj jest sporo przejazdów na czerwonym... kzbin.info/www/bejne/gaephnZvi7eVaq8

[@wikikowal4373]

Kuźwa nawet niewiedzą na jakim świetle przejeżdżają , totalna porażka

[@alcatrazep]

Polactwo..

[@Tennetty666]

Oooo rowerzyści to daltoniści. Czerwone dla nich to takie zielone. Nagminny przypadek. Nie mówię tu o prawdziwych cyklistach. Ci znają przepisy a zazwyczaj są to też osoby, które prowadzą samochód więc wiedzą jak się zachować na drodze. Najgorsza plaga to "rowerzyści" verturillo czy podobni. Oni nie widzą ani ścieżek rowerowych,świateł, nie mają elementarnej wiedzy, która często prowadzi do wypadku. Powinni przywrócić karty rowerowe.

[@edmundkredkowski195]

No nie wiem. Ten rowerzysta akurat, to typowy polski kierowca właśnie, który przesiadł się na rower :-) Wyznawca teraz i zawsze pierwszeństwa i jeszcze zdążę :-) Może wydawało mu się, że po zielonym powinno być jeszcze żółte, a nawet pomarańczowe! Prawdziwi cykliści znają przepisy, bo jeżdżą po jezdniach, a najgorsze, gdy kierowcy ich nie znają i nie rozróżniają nawet, że PoRD nie mówi o "ścieżkach", a jedynie o "DDR", "pasach dla rowerów" oraz "drogach dla rowerów i pieszych". Art. 33 PoRD wyraźnie wskazuje obowiązkowe fragmenty tej "ścieżki". Trzeba też pamiętać, że minister rozporządzeniem nie może zmieniać przepisu. Dlatego mamy podobną sytuację jak z przejściami dla pieszych i przejazdami rowerowymi, gdzie rozporządzenie nadal zawiera sformułowanie o pierwszeństwie pieszych i rowerzystów zbliżających się, chociaż przepis w takiej postaci został w PoRD zmieniony, by tak nie było i nadal jest - kto pierwszy, ten lepszy! Poza tym rowerzysta może jechać nawet DDR zupełnie w zgodzie z PoRD i też trzeba o tym pamiętać.

[@Tennetty666]

Powiem szczerze. Nie lecę na łeb na szyję gdy widzę żółte światło. Może dlatego, że zazwyczaj jadę z dziećmi, żoną. Samemu też wolę poczekać 30 sek. i jechać wg. zasad. To samo tyczy się niesygnalizowanych przejść dla pieszych. W ciągu ost. tylko 3 miesięcy tylko 2! kierowców dostosowało prędkość do mojej przed przejściem.

[@CastewaPL]

franqdev niedzielny kierowco, bys dostał ten najwyższy :)

[@ralf081992]

Niedzielny kierowca co w dni robocze robi po 60-110km

[@Wojtek9734_]

Ech, Master i Crafter jadąc 70km/h, zwłaszcza z ładunkiem, jak zaświeci się nad nim pomarańczowe, rzeczywiście nie ma szans wyhamować, więc zatrzymywanie ich przez policję było co najmniej nie na miejscu...

[@5950ziel]

Idź, jeździj razem z nimi a potem tłumacz się jak idiota, masz na to papiery.

[@margotogram]

Wystarczylo dostosowac predkosc do jazdy w miescie tak, zeby mozna bylo wyhamowac.

[@5950ziel]

No oczywiście, każdy myślący osobnik to zrozumie, w ogóle nie ma o czym dywagować.

[@iowa406]

1. ŻÓŁTE , nie pomarańczowe. 2. Zaświeciło się nad nim, ale czerwone. 3. ŻÓŁTE więc się zaświeciło jak był około 60m od sygnalizatora.

[@Wojtek9734_]

Jak zwykle, najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie jeździli takim sprzętem zawodowo...

[@5tgb7ujm]

Zamiast POLOWAĆ NA KIEROWCÓW, wystarczy wprowadzić MIGAJĄCE ZIELONE lub odmierzacz czasu!

[@Hubertoom]

Zrób prawko, kup samochód, przejeździj 100 000 km i wtedy pogadamy.

[@edmundkredkowski195]

No i niby co da migające zielone? Nic! Będzie dokładnie tak samo.

[@pawekrzysztofkoodziej2344]

jeśli na czerwone nie reagują to czy zareagują na migające zielone ? wątpię ...

[@strowger79]

Czarny Kropek, w Chorwacji mają takie coś na przykład. Fajna sprawa. Można się przygotować do hamowania. Potem żółte i czerwone.

[@strowger79]

Czarny Kropek, w Chorwacji nie ma sekundników. Jak ma wskoczyć żółte, przez chwilę mruga zielone. Dobry pomysł. Na pewno tańszy od sekundników. W Zielonej Górze są sekundniki i nikt jakoś się nie ściga.

[@czaryone]

Panie Marku Anarchia to zdecentralizowany system np. władzy nie ma to nic wspólnego z chamstwem na drogach i nie stosowaniem sie do przepisów. Środowiska anarchistyczne są z reguły pokojowe.

[@anielsasaj9646]

czaryone Jaki filozof

[@veriaseaequias1813]

Trzeba było doczytać wiki, bo ... Anarchia to również chaos organizacyjny w instytucji, organizacji lub społeczności.

[@mateuszz.2402]

Mi instruktor mówił jasno odnośnie zielonej strzałki. Na egzaminie masz się zatrzymać i tak jest prawidłowo ale na co dzień tego nie rób bo nikt tego nie robi i bardzo szybko spowodujesz wypadek, jedź sprawnie i uważaj. Moim zdaniem to bardzo rozsądne.

[@mateuszz.2402]

kuban2 tak serio zwlaniamy lub zatrzymujemy się tak mówią przepisy ?

[@mateuszz.2402]

No właśnie źle zrozumiałeś to co napisałem ja zwalniam i jadę uważnie ale jesli nie muszę nie zatrzymuje sie. Sugestia instruktora była taka ze jesli zgodnie z przepisami zawsze będę sie zatrzymywał bardzo szybko spowoduje wypadek ( dostanę w tył ).

[@SammyTheNerdRage]

Spowodujesz wypadek, kiedy okaże się, że zielonej strzałce towarzyszy zielone dla pieszych na tym samym sygnalizatorze.

[@mateuszz.2402]

Samuel Przeździęk spokojnie patrzę ma pieszych a szczególnie uważam na rowery. Przy dojezdzie ma skrzyżowanie polecam też jak jest daleko i długo świeci już zielone patrzeć w bok czy nie miga już pieszym jak miga zawsze zdejmuje noge z gazu bo wiadomo ze zaraz będzie czerwone dla samochodów to w temacie czerwonego.

[@SammyTheNerdRage]

Niestety zdarzy się, że pojedziesz do większego miasta, na sąsiednich pasach będzie dużo pojazdów, z lewej strony będzie szybko iść pieszy, nie zatrzymując się nie będziesz miał szans na ocenienie sytuacji, jeżeli nie potrącisz pieszego, to na pewno wystraszysz. Pieszy Cię zwymyśla i oskarży o wymuszenie pierwszeństwa.

[@arturmac4474]

Kierowcy mają rację, sygnalizator nie nadaje światła żółtego a pomarańczowe i to jest wina sygnalizacji a nie kierowcy .

[@xproton]

Ciemnozielony :)

[@kolga258]

Ludzie nie bądźcie frajerami. Patrzcie czy nie stoi policja i łamcie przepisy. Nie bądźcie gorsi od innych. Przestrzeganie przepisów sie nie opłaca.

[@orzechgda3756]

Gdyby chociaż te światła były jakoś sensownie zrobione. Są systemy Tristar i inne, które mierzą ruch i można dzięki temu ustawiać optymalniej sygnalizatory. Ale jakoś to nie działa. Zazwyczaj jest tak, zwłaszcza w nocy: Stój bo czerwone, choć w promieniu 200m żywej duszy oprócz ciebie... Przejedziesz i mandat... Przynajmniej mogliby zezwolić na wchodzenie na czerwonym pieszym i rowerzystom - o ile nie spowoduje to niebezpiecznej sytuacji. Czerwone światło traktowane byłoby jako znak pierwszeństwa.