Рет қаралды 2,618
Hej
Już za sobą mamy wyścig KE w Nowej Soli, i powoli jedziemy na finisz. Teraz każdy wyścig jest na wagę złota aby poprawić wyniki do klasyfikacji generalnej.
Dlatego też dziś jestem bardzo zły, bo już 3ci raz w tym roku pomyliłem trasę. Tym razem przynajmniej dojechałem do mety w normalnym czasie, ale około 2:20 poszło. Czyli okolice 25ego w open. Kicha, ale czasem tak bywa.
A dziś jechało mi się bardzo dobrze. Nawet rewelacyjnie. Wszystko co potrzebne na dobry czas przejazdu było na swoim miejscu. Nawet pogoda dopisała, choć z początku było trochę niepewnie.
Dobry start, nie za mocno ale cały czas blisko przodu i do lasu wjechałem na dobrej pozycji.
Chciałem trzymać się frontu ile się da, a po tym jechać swoje. I do pechowego momentu w miarę tak to się układało.
Było świetnie. A reszta jak to mówią, jest już historią.
Potem było gonienie ile się da i trochę chyba nadrobiłem. Dobrze przynajmniej, że na powrocie była nas mała grupka, to nie musiałem cisnąć sam na smutasa do tej mety :)
Trasa została zmieniona, i była naprawdę fajna. W dalszym ciągu mamy dość szybki wyścig z mocnym startem i końcówką. W środku las i szutry, gdzie da się fajnie pojechać, oraz odcinki singlowe w dobrej konfiguracji. Także pod tym względem super :)
Poza tym lubię się tutaj ścigać, i ta okolica pasuje mi już od pierwszego wyścigu na którym tutaj byłem.
Nie ukrywam, że dziś zależało mi na dobrym wyniku. Dlatego też w Żarach nie może być już żadnej wtopy.
Na mecie byłem 42gi w open i 12ty w kat.
Do następnego!