Kawasaki Z650RS - zrywna piękność w stylu neoretro [test, opinia zalety, wady] 9 sposobów na klasyka

W 1969 roku do salonów sprzedaży wjechała Honda CB750. Trzy lata później Honda musiała zmierzyć się ze swoim pierwszym konkurentem, Kawasaki Z1. Do końca lat siedemdziesiątych każdy z producent z japońskiej Wielkiej Czwórki miał w ofercie podobny motocykl. Segment zaczął rosnąć i rozszerzać się o kolejne modele. Maszyny sprzedawały się na pniu.
motovoyager.ne...

[@misteriousart]

Świetny recenzent, naprawdę konkrety i super podejście do odbiorcy, ogladam następny odcinek👍

[@bernadettabea]

Super motocykl, dzięki za recenzję.

[@LukaszGOD]

Bardzo fajny, wygodny motocykl. A co do prezentacji - świetnie opowiedziane!

[@keg8379]

0_o A ja coraz bardziej na poważnie biorę pod uwagę przesiadkę z tego samego silnika tyle że w innej budzie. Aktualnie posiadam Z650 który jest genialny do jazdy miejskiej, jednak trochę przyniziutki - 790 mm wys siedzenia, więc te dodatkowe 3 cm różnicy wysokości pomiędzy obiema maszynami poszłoby tylko na korzyść. Przy czym sama wysokość siedziska nie jest problemem bo przecież kanapę można zmodować i podnieść o te kilka cm w górę. Rzecz w tym że Z650 cały jest mocno skompresowany co skutkuje na przykład zupełnym brakiem miejsca na montaż jakichkolwiek akcesoriów na kierownicy gdzie fizycznie ciężko przykręcić szerszy uchwyt na telefon. Oba motocykle (moje i RS) są lekkie o czym mowa w materiale, a ja przy wzroście 176 i ~80 kg wagi nie zamierzam szarpać się z jakimś ćwierćtonowym żelastwem w codziennym użytkowaniu. Silnik jest moim zdaniem genialny. Bardzo dynamiczny - cały czas mowa tu o warunkach ruchu miejskiego, przy tym ekonomiczny (aktualnie 4,3l/100), a moto przez swoje gabaryty zewnętrzne jest bardzo poręczne nawet w warunkach ciasno zakorkowanego miasta. Stylowo uważam Z650 RS świetne prezentuje się jako całość, zaś na największy plus moim zdaniem zasługuje element najbardziej rzucający się w oczy z perspektywy kierowcy, czyli analogowe zegary wskazówkowe. Natomiast dwie uwagi względem fabrycznej konfiguracji. Stockowe opony Dunlop d214 (chyba nie mylę) to jednak nieporozumienie w warunkach ruchu miejskiego. To sportowe gumy z homologacją drogową, stąd długo się rozgrzewają, a w warunkach jazdy po mieście często, a w deszczu to już szczególnie, nie dogrzewają się nigdy i po prostu nie dają pewności w zakrętach. Chociaż swoją tylną oponę miałem prawie zamkniętą to obecnie wybrałem PilotRoad4 który jest dużo lepszy do użycia konsumenckiego, że tak powiem. Zaś po aktualnych doświadczeniach z akcesoryjnym wydechem ixila z dwoma krótkimi końcówkami teraz wybrałbym raczej coś z gabarytowo większą puchą dającą trochę basu poprzez swoje pudło rezonansowe. Reasumując. Ogólnie bardzo fajny sprzęt dla kogoś nienapinającego się na modne logo na baku. Lekki, prosty w użyciu, ekonomiczny, nieposiadający tony i tak niewykorzystywanych ficzerów w stylu zawiasu kayaby czy innych ohlinsów z regulacjami, shifterów, kontroli trakcji, kontroli startu pod górę, katapulty itepe. Łapka w górę za sam materiał i podsumowanie, chociaż ja w tym rankingu plasowałbym Kawę sporo wyżej ;) No, ale oczekiwania i potrzeby każdy ma różne. Pozdrawiam.

[@rasalom36]

Hejka! Obadaj XSR700. Ale najlepiej, żebyś sprawdził podczas jazdy testowej. Waga 186 z płynami. Duży moment obrotowy w niskich zakresach. Naprawdę świetnie ciągnie, znajomi zaskoczeni, twierdzą, że ciągnie jak większa pojemność. Relatywnie wysoko siedzenie. Podróżować się da komfortowo w jedną osobę z bagażami [2x25L saddle bags, i 35L na siedzeniu], sam tak przejeżdżałem ponad 400km na jeden rzut i dość wygodnie [mam wzrost jak Ty, tylko niemal 30kg więcej ;))] Pali 4,5. W porównaniu do z650rs na pewno yamaszka ma dziadowski "zegar" chociaż ten z nowszych roczników ma odwrócone kolory. Yamaha xsr700 niby też jest "neoretro". Mi osobiście bardziej wygląda na osobliwe pomieszanie stylów, Ale w jej wypadku główną gwiazdą jest silnik cp2. Przejechałem moją 10k i coraz bardziej się podniecam :D polecam!

[@keg8379]

@@rasalom36 Jeździłem Tracerem 7 - turystyczna buda z tym samym silnikiem który podajesz i muszę przyznać że bardzo fajne to jeździ. Trochę inny rozkład przycisków pod manetkami ale do tego idzie się szybko przyzwyczaić, a co by nie mówić, w Kawasaki ergonomia przycisków na kierownicy nie ma sobie równych. Silnik CP2 rzeczywiście fajnie idzie, odnoszę wrażenie że jest bardziej uładzony w stosunku do zeta, a reakcja na gaz jest nie jest tak bezpośrednia i gwałtowna jak u mnie. U dilera Yamahy gdzie miałem jazdę nie było testówek XSR, a siódemki nie było nawet na ekspozycji żeby się przymierzyć na sucho. Udało się wsiąść tylko na XSR900. Także dzięki za sugestie, ale ja mam kluczowe założenie, że o ile jeżdżę głównie miejsko, to nie uznaję przewozu bagażu w plecaku więc dla wygody bezwzględnie muszę mieć centralny kufer, a bocznych sakw w ogóle nie biorę pod uwagę. I jakbym się nie przyglądał to żaden z XSRów nie widzi mi się w konfiguracji z jakimkolwiek kufrem, nawet w jakiejś wypasionej i stylowej wersji alu. Za to Z650RS już bardziej. Także dzięki za sugestie i przyczepności życzę! Acha, i też uważam że ten główny film prezentujący wszystkie maszyny to taki trochę groch z kapustą porównujący modele nieprzystające do siebie w ogóle, więc ostateczne wnioski to też taki plebiscyt własnych preferencji poszczególnych oceniających. Ale też rozumiem że całość przedsięwzięcia tego rodzaju to spore wyzwanie. Przygotowanie ogólnej koncepcji programu, później etap umawiania u wielu dilerów odpowiednich maszyn i próby reagowania na odmowy, a przy tym trzeba zgrać to wszystko w czasie - to wszystko nie lada wyzwanie. Może chłopakom z motovoyagera poza entuzjazmem brakuje odrobiny profesjonalizmu aby podopinać ostatnich szczegółów i dociągnąć ostatni szlif tak, by całość robiła bardziej składne wrażenie. Ale jak się nie poddadzą w przyszłości to z czasem będzie tylko lepiej ;)

[@Rafal.B]

Cześć, o ile super mi się oglądało "9 sposobów na klasyka 2022 - wielki test porównawczy" to odcinki o poszczególnych motocyklach są już dosyć nudne. Przydługie intro, skaczące efekty szalonego montażysty rodem ze "Ścigacza" męczą, do tego brak większej ilości konkretów technicznych, ujęć z jazdy także z perspektywy kierowcy. Ten materiał o Kawasaki Z650 RS jest pełen sprzeczności.. wychwalacie silnik za jego niby sportowe osiągi, a przecież to jest ten sam archaiczny piec z mizerną mocą zaledwie - 68 KM i 64 Nm, który zamontowano także w nowym Versysie 650. Owszem moment obrotowy jest w nim dosyć liniowy, ale ten silnik nie daje kierowcy żadnych emocji, być może z racji nieco niższej masy odczucie z przyspieszenia RS-em jest bardziej wyraziste niż w Kawasaki Versys 650 którym niedawno jeździłem, ale na pewno ten klasyk nie ma nic wspólnego z uniwersalnością o której tu mówi autor. Kolega przedstawia ten motocykl jako uniwersalny sprzęt którym także przewieziemy bagaż.. hmm tylko jak się pytam gdzie ? chyba na plecach kierowcy ;) Brak kontroli trakcji w neoklasyku za prawie 42'000 zł przeznaczonym dla początkujących motocyklistów to wada a nie zaleta, a pojemność zbiornika paliwa na poziomie 12 litrów to naprawdę niewiele jak na "uniwersalny" motocykl, czyli także taki którym sobie pojedziemy na wycieczkę, bo przy spalaniu rzędu 4,5 l/100 km. zasięg jest mocno ograniczony. Kolektor wydechowy wygląda w tym sprzęcie paskudnie, mocno odstaje tak jak chłodnica, nie widzę w tym nic stylowego. Kawasaki wrzuciło kilka detali klasycznych, do prostej ramy, układ hamulcowy opartu na zaciskach dwutłoczkowych z przodu, z gumowymi oplotami i każe sobie za to słono płacić, wszak za niewiele więcej bo - 44'200 zł. można kupić faktycznie uniwersalny motocykl czyli - Versys 650 2022, mający choćby fajny wyświetlacz, regulowaną szybę, owiewki, duży zbiornik paliwa - 21 litrów, wygodne siedzenie, bardzo dobre reflektory LED, i wspomnianą kontrolę trakcji, choć niestety dostajemy ten sam archaiczny silnik i sporo większą masę - 217 kg. Nie kupiłbym Z650 RS tylko dla kilku klasycznych detali takich jak te fajne zegary, ładny bak czy anodowane na złoty kolor felgi, ten motocykl jest według mnie zbyt wysoko wyceniony jak na to co oferuje, tak samo z resztą jak Versys. Pozdrówko z Krakowa ;)

[@Rusorak]

Ale retro motocykle zawsze wychodzą drożej - Z650RS to tylko klasyczna wersja Z650. Jak chcesz wyglądać retro to dopłacasz, jeśli nie to bierzesz zwykłą Z-tkę. Do tego to ma być klasyczny UJM, który z założenia jest "uniwersalny" czyli dasz radę zrobić nim wszystko, ale nie będzie w tym idealny. Więc porównywanie "wyspecjalizowanego", turystycznego Versysa z RS'em to jak porównywanie mieszkania w domu z mieszkaniem w kawalerce. Dom jest wygodniejszy, ale to nie znacza, że kawalerka nie może być "uniwersalna" na swój własny sposób. Inną kwestią jest to, że ogólnie 650 są dosyć uniwersalnymi maszynami i tak naprawdę dzisiaj wybierasz sobie tylko i wyłącznie styl motocykla, bo oferują tylko subtelne różnice w kwesti użyteczności i prowadzenia. A jeśli chodzi o silnik to i owszem - jak jesteś doświadczonym bikerem to te motocykle mogą "nie jechać", ale 650 to nie target dla doświadczonych bikerów. To jest motocykl dla kogoś świeżego lub nie wymagającego +100KM pod nogami i tutaj moim zdaniem sprawdza się bardzo dobrze. Daje dosyć dużo funu i "sportowego charakteru", ale oczywiście trzeba sobie to przeskalować przez jego moc, a nie liczyć na to, że ktoś w materiale powiedział o sportowych wrażeniach to ten motocykl to będzie zabijaką łamiącym nadgarstki. Sam jestem obecnie w posiadaniu Ninjy 650 i uważam, że na pierwszy "poważny" motocykl ma wszystko to czego może oczekiwać nowicjusz. Chyba idealnym podsumowaniem tych motocykli jest opinia mojego kumpla, który po przejażdżce moim motocyklem stwierdził, że ciągnie lepiej niż się spodziewał i sprawia całkiem dużo frajdy, bo możesz kręcić manetą w opór nie martwiąc się o to, że moto wyleci Ci spod tyłka, a i przy okazji przelecieć przez wszystkie biegi i nadal mieć "w miarę legalną prędkość". Podsumowując - Bycie przeciętnym czasem jest większą zaletą, bo są ludzie, którym "mizerna moc" wystarcza, a po moich obserwacjach jest ich całkiem dużo na naszych drogach (w sensie 650 od Kawasaki).

[@jankohudy2290]

​@@Rusorak Dobrze napisane. Szkoda, że cena nie oscyluje bliżej 30 tysięcy. Mniemam, że byłoby ich więcej na ulicach. To klasyk, ale nie Porsche z lat 70 czy 60. 35 maks. To jednak Polska. Ktoś o grubszym portfelu znajdzie coś innego, ktoś mniej majętny, nie kupi. I tak stoi w salonie i się kurzy. Pozdrawiam 🙂🤘🏻

[@lukaszlempicki4404]

Mi bardzo mimo wszystko podoba się Ducati. Słyszałem opinie, że Ducati trzeba kochać z uwagi na usterki i wibracje. Czekam jeszcze na film z MG.

[@JS-swiyc]

Jest bardzo ładny, ale Z900RS jeszcze ładniejszy :) z 650tek wybrałbym jednak Suzuki SV650 😀 pozdrowienia dla wszystkich.

[@hvast8748]

Sv650 chyba większy a przynajmniej tak wygląda i jednak wyglada bardziej nowocześnie. I sporo tańszy bo ponad 10k zł.

[@podunkman2709]

Stary silnik, drogi motocykl no i firma Kawasaki ktora w Polsce chyba nie ma profesjonalnej sieci sprzedazy - same sklepiki, warsztaciki tylko widze.

[@piotrswidzinski5317]

Myślę,że ten stary sprawdzony silnik to jedna z najmocniejszych stron.

[@Rafal.B]

Chyba najsłabszych ;)

[@Croth4r]

Wygodniej mi na xsr700, ale z650rs w tym zielonym mi się fest podoba.. szkoda, że taka mała ta kawa

[@rasalom36]

Wiem, że to powinno w głównym wątku być o tych testach, ale nie chcę tam mendzić. Wielka szkoda, że nie ma XSR 700. Myślę, że w kwestii wykonania jest podobnie do z650rs a silnik jest bardzo mocną konkurencją. Nie jest to nowość, ale np. RnineT albo V85t też nie są nowościami. Natomiast Yamaha jest, wg mnie mocną pozycją w tym segmencie i ma naprawdę konkurencyjną cenę [co nie znaczy, że niską]. Pewne niuanse stylistyczne oczywiście się różnią. Aż zapytam, dlaczego XSR 900? Ten motocykl to bardziej sportowy w stylistyce neoklasycznej, a jednocześnie kawasaki 650rs, a nie z900rs? Tak sobie, oczywiście z mojej perspektywy, myślę, że podmianka z650rs na z900rs, a yamahy XSR900 na XSR700 nieco by bardziej mogła styknąć w kwestii "klasyczności"

[@motovoyagerpl]

Importerzy wolą pokazywać nowości...

[@rasalom36]

Wybaczcie, zapomniałem w ogóle o najważniejszym, czyli o tym, że dużą przyjemność sprawia oglądanie Waszych materiałów. Zawsze czekam, codziennie sprawdzam czy już jest coś kolejnego :D Pozdrawiam i najlepszego życzę redakcji! :)

[@motovoyagerpl]

@@rasalom36 niedziela godzina 11 wpada kolejny material :)

[@dziobak87]

Bardzo podobają mi się te "nowoczesne klasyki", a w szczególności Z650RS, ale jednak przesiadka z ER6, którym teraz jeżdżę wydaje mi się mało sensowna. To jest nadal ten sam silnik co 15 lat temu zadebiutował w ER6, jedynie nieco inaczej zestrojony.

[@motovoyagerpl]

Przejedź się... :)

[@grossibp]

To już jest koniec biednych studentó, młody bez doświadczenia dostaje kredyt albo hej za gotówkę 40 koła na motor do jazdy na uczelnię na ledwo co krótki semestr letni? Łał, czas wracać do Imperium zatem zza granicy. Nie ma to tamto.

[@jacekstrong4687]

42 tys. ?! Kup sobie starego Passata, za 10-12 tys. Za pozostałe 30 000 odbyj podróż przez Europę do Maroka ! Na przykład...

[@krzysztofb2562]

Wiedz że dla wielu ludzi te 40tys to są drobne na waciki....

[@PawelzBydgoszczy]

To jest motocykl dla frajerów, a twoja rola jest aby tych frajerów oszukać. Za 42000zł to mam dwa klasyczne chińczyki. Ten golas powinien kosztować 17999zł. 22000zł za naklejkę kawasaki to za dużo.

[@motovoyagerpl]

@@PawelzBydgoszczy wspaniały wpis! Pierwszy głoszący zasadność motocykli chińskich, poddający w wątpliwość zasadność motocykli japońskich. Oskarżenia bezsensowne i agresywne, ale tok rozumowania bardzo ciekawy.

[@PawelzBydgoszczy]

@@motovoyagerpl O.K.

[@jasiuart2406]

​@@motovoyagerpl Ma rację, ten motocykl nie jest wart tej ceny. Cena to totalny absurd... Japońce odchodzą do lamusa, Chinole już ich dogonili pod każdym względem. Japonia sayonara

[@danos1066]

Do zefyra to go proszę nawet nie porównywać, to jest inny świat, prawdziwy męski motocykl porównujesz do plastikowej zabawki księgowych, czasy prawdziwych motocykli juz nigdy nie wrócą.

[@motovoyagerpl]

Jacy użytkownicy, takie motocykle... Jesteśmy już za wygodni na gaźniki nawet... :P

[@danos1066]

@@motovoyagerpl szkoda. Mężczyzna powinien potrafić zrobić podstawowy serwis motocykla itd

[@motovoyagerpl]

@@danos1066 dużo znasz takich urodzonych po 95 roku? 😉

[@danos1066]

@@motovoyagerpl jestem z 91' także mam malo doczynienia z takimi, a na pewno nikt z nich nie jeździ motocyklem, ale mam nadzieję, że jeszcze sie znajdą tacy prawdziwi motocykliści, którzy kochają swoją maszynę, są z nią związani nie tylko płaconymi ratami, ale ciałem, duszą i sercem, którzy oddychają w rytm oddechu swojej maszyny i stanowią jedność z maszyną jeśli wiesz o czym mówię.

[@motovoyagerpl]

@@danos1066 wiem, ale takich jest coraz mniej... Niestety :/

[@jacekstrong4687]

Na japońskie drogi, nie polskie wertepy !