Ardbeg 10YO - dymny klasyk z Islay

[@Incident00]

150 PLN za butelkę to jest standard za A10 w marketach. Ale chciałem powiedzieć o czymś innym:) To jest najbardziej niesamowite dla mnie w whisky jak różnie ludzie smakują i czują ten sam napój. Czuję dym. Ale zupełnie mi się nie kojarzy z mięsem i wędzeniem. Nagrzana elektronika i kable, kurz w słońcu, lutowanie i rogrzana kalafonia. Potem cytrusy. Świeżość. W smaku dym i słodycz. Gorzka czekolada, trochę limonki. Kolejne łyki i dym już nie dominuje, jest słodko i owocowo. Na wargach za to słono...finisz dosyć długi i rozgrzewający, słodki i bez grzania w rurę. Piliśmy to samo ale jak rożne rzeczy podsuwa nam wyobraźnia i wspomnienia...niesamowite:)

[@KNURKonesur]

To jest piękno pamięci smakowej :) Mnie się nie kojarzy lutowanie ani rozgrzana kalafonia, chociaż ostatnio trochę się po latach bawiłem w lutowanie, bo pourywało mi się kilka rzeczy na płycie głównej laptopa :D Każdy czuje te rzeczy troszeczkę inaczej i to jest świetna sprawa, spotykać się, próbować razem, dyskutować, rozmawiać, dzielić się spostrzeżeniami :)

[@karolmik4901]

Zwana złotem z Islay:) super!!! Dla mnie tylko z lodem! Polecam!

[@arturd9501]

Jak zwykle świetny materiał. Dobra robota, fantastyczna dawka wiedzy. Z wyrazami szacunku pozdrawiam🙂

[@bateptesicus]

Niedawno piłem Bunnahabhain 12 YO, która jest właśnie niefiltrowana na zimno i dziwiłem się czemu po dodaniu wody tak mocno się zamgliła. Fajnie, że to wytłumaczyłeś. Ma też ona 46%, których na nosie ani języku, ani dalej (w rurze) nie czuć w ogóle, alkohol po chwili przyjemnie rozgrzewa i tyle. To jest właśnie niesamowite, że im więcej spotykam procent w whisky tym mniej czuć w trunku alkoholowość. I nie ma to związku z czasem dojrzewania, jedynie z jakością malta.

[@KNURKonesur]

Jest w ogóle na kanale cały film poświęcony filtracji na zimno. I w intro do niego wrzucam kostkę lodu do 2 różnych whisky niefiltrowanych na zimno, i jak na złość żadna z nich się nie zamgliła...

[@bateptesicus]

KNUR Konesur haha, ciekawe. Może od lodu tak szybko to nie działa jak od wody, ja dodałem wody w temp. pokojowej i też dopiero po chwili się to zrobiło

[@kkrr1479]

Swietny odcinek

[@KNURKonesur]

Dzięki! Slainte!

[@aleksanderjoannidis2590]

Witam prowadzącego i dzięki za każde info które dostarczasz dla nas. SuperB sprawa !! Mam pytanie w zasadzie do was tez - jak juz wspomniałeś podczas review Laphroaig10 po wypiciu nastu nastu malt , grain , blend człowiek zaczyna szukać innych wrażeń . Chce zacząć przygodę od Connamara Peated Single Malt Original , czym się kieruje może kształtem butelki ?? Czy to dobra decyzja by spróbować torfu ?? Nie chciał bym rzucić się z motyka na księżyc . A stopniowo ogarnąć temat ...

[@KNURKonesur]

Nie wiem. Ludzie polecają, ale ja irlandzkich whisky nie pijam więc się nie znam

[@aleksanderjoannidis2590]

@@KNURKonesur spoko dzięki ! ja lubię irl whiskey , wiec spróbować nie zaszkodzi, może później Talisker10yo ? Pozdro!

[@piotrterpilowski4424]

Mam i ja, pierwszy Ardbeg ,teraz doszedł jeszcze An On :)Dużo lepiej ogląda się odcinek, mając to samo w kieliszku :)Pozdrawiam

[@KNURKonesur]

A to to wiadomka, że fajniej jak można się razem napić tego samego :D jak ten An Oa? Próbowałeś już?

[@piotrterpilowski4424]

@@KNURKonesur Jeszcze nie. Stoi i czeka na otwarcie :)

[@KNURKonesur]

@@piotrterpilowski4424 to daj znać jak otworzysz :)

[@ksmpl2023]

Kupiłem dziś za 149,99 zł w Auchan Warszawa Modlińska. W tej cenie rewelacja;)

[@KNURKonesur]

Tylko brać w tej cenie :) smacznego zatem :)

[@sebastiankowalski826]

Dzięki za opis, a może być 4-rodzaj dymu? ogniskowy? spalenizny? i jakie whisky mają taki rodzaj dymu?

[@KNURKonesur]

Stare mokre zwęglone drewno, Ben Bracken :D sporo whisky torfowych ze Speyside ma ogniskowy dym bardziej niż wędzarniczy, stricte torfowy. Niektóre z nich są bliżej gęstej dymności z Islay, np. Old Ballantruan, może Ballechin, może Glenglassaugh Torfa. Ale wiele z nich jak Cu Bocan, Glendronach Peated, Tomintoul Peaty Tang, szczególnie bękarty z Islay takie jak Ben Bracken, Islay Mist, Ileach, Aerolite Lyndsay, pewnie parę innych, wszystkie smakują bardziej mokrym zwęglonym drewnem niż świeżym dymem jak Kilchomany czy Port Charlotte, czy nawet Ledaig, niezależne bottlingi Longrow czy Machrie Moor mimo że te 3 ostatnie wcale nie są z Islay.

[@bateptesicus]

Wczoraj kosztowałem Ardbega 10YO faktycznie mocno warzywna i wytrawna, kwasek też czuję i ten kwasek przypomina mi rosół, taki nie za mocno dosolony, nie przesolony rosół i warzywa z rosołu. Dlatego muszę przyznać, że mi nie podeszła, bo oczekuję od whisky innych klimatów niż zupkowej warzywności :D ale prawie cała butelka czeka, więc może się jeszcze przekonam

[@KNURKonesur]

Pytanie w takim razie co lubisz i czego oczekujesz od whisky :) Ardbeg to taki klasyk dymny, podobne będą Legaig, Kilchoman, Port Charlotte i inne wypusty z trochę wyższej półki cenowej niż podstawowy Laphroaig.

[@bateptesicus]

@@KNURKonesur a no to dobre pytanie i poczekam jeszcze i poprubuje zanim na nie sobie odpowiem ;) w każdym razie wiem już, że warzywność i obiadowość to totalnie nie to. Mam nadzieje, że Laphroig idzie w innym kierunku.

[@KNURKonesur]

Laphroaig 10YO jest trochę bardziej jednowymiarowy, więc może nie będzie tam tak bardzo czuć tej warzywności :) Natomiast nie próbuj w takim razie Bunnahabhain, która trąci Maggi :D

[@bateptesicus]

@@KNURKonesur a widzisz jak to odczucia bywają różne. Bunnahabhain 12 już piłem dla mnie bomba! Czuje tam gł wanilie, owoce cytrusowe i orzechy.

[@KNURKonesur]

Dlatego nie ma co się spinać na temat tych smaków, o których mówią recenzujący whisky :) Moja dziewczyna i ja często czujemy bardzo wyraźne różne sery w whisky, a nigdzie w żadnych opisach się to nie trafia... Bo też skąd ludzie ze Szkocji, czy USA mają wiedzieć jak smakuje oscypek albo kabanosy, jeśli nigdy tego nie jedli i nie mają rozbudowanej pamięci sensorycznej na temat tych smaków? :D Także trzeba próbować, dyskutować, dzielić się opiniami i szukać własnych :)

[@tomaszstrozek]

Filmu jeszcze nie oglądałem - zaraz zaczynam i jestem bardzo ciekawy co usłyszę, ponieważ tą pozycję mam już w barku i bardzo mi smakuje ;) EDIT: Już po filmie. Moim zdaniem smakuje lepiej od Laphroaig lecz przegrywa z Taliskierem - chyba sobie zrobię jeszcze jedno porównanie w jakiś wieczór. Tylko muszę popracować nad odczuwaniem smaku, bo ja takich aromatów znaleźć tam nie mogę :) Wodorosty?? Sól morska?? Koniecznie muszę napić się ponownie i z większą atencją ;) Dzięki.

[@KNURKonesur]

Podejrzewam, że wszystkie te morskie torfowe whisky będą miały w sobie wodorosty/algi i sól morską. Ale najbardziej Talisker :D Kiedyś też porównam, może jakiś "wielki test whisky z Islay" kiedyś zrobię, ale trudno jest skompletować na raz wszystkich przedstawicieli... Dawno nie piłem Taliskera 10YO, ale wspomnienia mam z nim naprawdę ciepłe, nie zdziwiłbym się jakby smakował mi najbardziej ze wszystkich dymnych standardów.

[@damiankowalski4731]

@@KNURKonesur trzymam kciuki za taki test, oglądałbym bo jestem po laphroaigu 10yo i zastanawiam się co następne, może coś zaproponujesz? Pułka cenowa tak do 300 zł. Pozdrawiam

[@KNURKonesur]

@@damiankowalski4731 no to Ardbeg 10 jest dobrym pomysłem, a jeszcze lepszym Lagavulin 16YO, w sklepach online jest po 220zł, więc nie wykorzysta zupełnie budżetu. Mniej torfowy to Springbank 10YO jest petarda. Blisko 300zł jest Ardbeg Uigeadail, którego poleca mnóstwo recenzentów, tak samo Bruichladdich Port Charlotte Islay Barley 2011, które jest super.

[@Machnac1975]

Co do cen, w PL można w ałhan dostać Ardbega 10 za 140-150 zł. Lagę za 209. Ale w sklepach specjalistycznych faktycznie jest sporo drożej. Na szczęście dla nas, duże markety poszerzają półki z singlami i robi się ciekawiej.

[@Incident00]

Gdzie znajde Lag16 za 209? Takiej ceny jeszcze nie widziałem:)

[@Machnac1975]

Często w Auchan Okęcie w Warszawie. Najczęściej za 229-249

[@Machnac1975]

Wielki Incydent ogólnie w Auchan można ciekawe whisky na promocjach trafić. Ostatnio Ardbeg 10 w skrzynce w kształcie magazynu destylarni w Piasecznie był za 139 zł

[@Machnac1975]

Jakby co zapraszam na FB do grupy whisky/bourbon okazje cenowe.

[@Incident00]

@@Machnac1975 Dzięki. U nas w Gliwicach (Śląsk) w Auchan zawsze po 238...

[@617659]

Ceny filmowe już lekko nieaktualne. Obecnie cena Laphroaig 10 = Ardbeg 10. No i kto co lubi, ale dla mnie Ardbeg 10 absolutnie na górze.

[@KNURKonesur]

Jeśli kierować się tylko smakiem to Ardbeg wygrywa bez dwóch zdań, problemem jest ich bezczelny marketing o którym wspominam w kilku innych filmach. Ardbeg dobił do ceny w której jeszcze niedawno musiałby walczyć z Port Charlotte 10, które według mnie jest jeszcze lepszą whisky. Teraz ceny PC też poszły w górę. W UK Laphroaig 10 jest ciągle 20% taniej niż Ardbeg 10, ale to oczywiście zależy od sklepu i co gdzie jest w danym momencie na promocji. Co ciekawe Laphroaig 10 Cask Strength się trzyma na podobnym pułapie co parę lat temu i chyba mimo wszystko wolałbym dopłacić do niego albo do Port Charlotte Islay Barley.

[@mariuszs6925]

Co taka długa przerwa? już zaczęliśmy się martwić :)

[@KNURKonesur]

Trochę pracy, trochę lenistwa, trochę przesilenie :D Jutro prawdopodobnie pojawi się nowy materiał felietonowy, w nim sneak peak łakoci do degustowania, których robi się coraz więcej, więc postaram się nie próżnować ;)

[@mateuszszafranowski1144]

Wreszcie się doczekałem 😊 dzięki

[@KNURKonesur]

To miłego oglądania :)

[@watchingpixels]

laphroaig czy ardbeg jeśli chcemy DYMU, DYMU i jeszcze raz DYMU?!

[@jakub8095]

Laphroaig ma od 40 do 45 ppm-ów, Ardbeg natomiast od 50-60 ppm-ów.

[@Monte-Carlo-888]

Квас Отличник 😁

[@KNURKonesur]

Spasiba!

[@cioofek3963]

Nie za bardzo przekonuje mnie, twoje wyjaśnienie zjawiska mętnienia whisky. W filmie (od15'20'') mówisz: "Jeżeli z kwasami tłuszczowymi i estrami zmiesza się zimną wodę, to ta zimna woda, bądź ten nawet lód zwiąże te związki ze sobą i je odzieli od wody, ponieważ one będą szły do tej niższej temperatury i ta whisky po prostu się zamgli". Moim zdaniem, w whisky występują kwasy tłuszczowe i estry w formie rozpuszczonej lub tworzą na tyle małe krople, że ich rozmiary nie są w stanie rozproszyć światła - wtedy whisky jest klarowna. Po dodaniu wody, lodu lub schłodzeniu substancje te zlepiają się tworząc większe krople zdolne do rozproszenia światła - to powoduje zmętnienie whisky. pozdrawiam

[@KNURKonesur]

Tru, nie wiem jak to tak super dokładnie działa z punktu widzenia chemii, możesz mieć rację, choć piszemy tak naprawdę o bardzo podobnej reakcji :) Mogę zrobić większy research na ten temat :)

[@martilion]

Fizyka - substancje zwykle lepiej rozpuszczają się w ciepłym rozpuszczalniku (tutaj to alkohol z wodą) - po dodaniu lodu lub zimnej wody czasowo roztwór staje się przesycony i wytrąca cząstki stałe które powodują mętnienie. Po ociepleniu roztworu cząstki nierozpuszczone, rozpuszczają się ponownie i zmętnienie znika. Rozkminiałem to kiedyś wieczorami bo miałem problemy przy rozcieńczaniu destylatów lub nalewek. Kiedy zrozumiałem proces, problemy zniknęły.

[@KNURKonesur]

@@martilion dzięki za porcję "twardej" wiedzy! To systematyzuje moje obserwacje :D