Raz złapałem gumę. Wymieniłem sam koło i pojechałem dalej. Nie wyobrażam sobie nie mieć koła zapasowego. Nigdy nie znasz dnia, ani godziny. Może złapiesz gumę w zimę na jakimś zadupiu w nocy, gdzie nawet zasięgu nie będzie. Po przejściu kilkuset metrów w mrozie wreszcie łapiesz zasięg, dzwonisz po pomoc drogową, mówisz gdzie jesteś i słyszysz - "panie, ale jest środek nocy, brakuje nam kierowców, najwczesniej za 5 godzin ktoś przyjedzie... A wystarczyło mieć koło, chociażby dojazdowe na zmianę. Nie wyobrażam sobie nie mieć koła zapasowego w aucie. Gdy kupowałem 3 lata temu nowe auto to miało tylko zestaw naprawczy. Pierwszy mój zakup na allegro to był zakup dojazdówki. Koło mieści się pod podłogą więc nie zajmuje miejsca w bagażniku. Nie przekonują mnie żadne argumenty, że wożenie koła zapasowego nie ma sensu.
@ukaszrozewicz74882 жыл бұрын
Słaby ten wasz film, jest tendencyjny bo po pierwszej minucie już wiadomo, że przez kolejne kilkanaście minut będziecie "hejtować" sens wożenia koła na zmianę. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć argument, że dla kobiety wymiana koła może być zbyt trudna, zbyt ciężka fizycznie to każdy normalny facet powinien bez problemu poradzić sobie z taką czynnością w 15 minut. Z prostej czynności robicie jakieś nie wiadomo co.
@maciejkrawczyk10832 жыл бұрын
Dokładnie zgadzam się w pełni. Podejście w stylu assistance itp. Okej ale jak jesteś sprawny i nie masz dwóch lewych rąk zajmuje to chwile
@adswi882 жыл бұрын
Mam to samo - nigdy koła nie przebiłem ( odpukać ) - ale i w starym vw up! Mam całe koło zapasowe z lewarkiem i w nowej Skodzie Kamiq też mam - gdy ja zamawiałem pierwszym wyborem w cenniku było pełne koło zapasowe - i kropka ! Robie 30 - 40 L więcej z powodu usuwania koła to.jest zbrodnia !
@wojtekja19802 жыл бұрын
to samo. nowe auto miesiac temu kupione i juz w bagazniku jest dojazdowka , lewarek i klucze. i to wszystko mimo tego ze od 1997 zlapalem kapcia chyba tylko raz. ale, bo to wiesz kiedy bedzie ten drugi raz?
@TWARDOWSKY.2 жыл бұрын
Dokładnie tak samo zrobiłem od razu koło zapasowe nie jest takie drogie. Ale ja proponuję coś jeszcze lepszego, nie miałeś 30 lat wypadku? To zrezygnuj z opcji pasów bezpieczeństwa w samochodzie. Jaka to oszczędność i jakie to też Eko cool jak by co masz przecież sos tylko czerwony na twarzy🤪 A tak na poważnie to brak koła zapasowego to jest czysty wymysł ludzi odpowiedzialnych za wszelkie zło na tej planecie czyli księgowyc, pod dowództwem swoich pancernych przełożonych którzy niewidzą limitu w powiększeniu swojego dobrobytu, kosztem klientów.
@green666hell2 жыл бұрын
4 razy w ciągu 10 lat, ostatnio 3 miesiące temu w trasie Assistance powiedział ze trzeba czekać 5-6 godz, zapas w bagażniku. Ogarnięcie wulkanizacji samemu dzięki dojazdówce i po 4 godzinach + 240 km dalej byłem już w domu a nie czekając na lawetę. Nawet jakby miał się nie przydać, to zapas daje mi to co auto czyli poczucie samowystarczalności i wolności, plus spokój ducha. Brak dojazdówki dyskwalifikuje dla mnie auto …
@PvtCreak2 жыл бұрын
Ogólnie w swoim 15-letnim dorobku jako osoba z uprawnieniami do kierowania pojazdów złapałem gumę 3 razy. Pierwszy raz bardzo szybko po zdaniu prawa jazdy, drugi raz 3 lata temu, trzeci raz pół roku temu. 2 pierwsze razy szybko poradziłem sobie z wymianą na inne koło, albo pełnowymiarowe albo dojazdowe. Ostatni raz był najbardziej dotkliwy. Kapcia złapałem po zdrowym przywaleniu w dziurę na drodze (było ciemno, dodatkowo z naprzeciwka jechało auto z włączonymi światłami, więc widoczność była znikoma). Najpierw nie mogłem sobie poradzić z odkręcaniem jednej śruby, która się zapiekła. Udało mi się wezwać osobę z rodziny z innym kluczem, którym koniec końców udało się odkręcić śrubę i zdjąć koło. Później, już po zmianie koła, okazało się, że straty były dużo bardziej dotkliwe. Na kole zapasowym auto nie chciało ruszyć, koło się zblokowało całkiem. Niestety Mondeo wróciło na lawecie do mechanika. Nigdy jeszcze nie korzystałem z zestawu naprawczego.
@GRZYMKOWSKIoMotoryzacji2 жыл бұрын
Miejsce na koło zapasowe jest po to, żeby było miejsce na butlę LPG, bo walec w bagażniku jest mega niepraktyczny 😉
@Max-speed2 жыл бұрын
Jedziesz na lotnisko, łapiesz kapcia wzywasz pomoc i samolot poleciał. Nie będę dzień wcześniej wyjeżdżał bo może coś złapie i pomoc mnie uratuje. Koło to koło, zmieniasz i jedziesz. Dojeżdżasz do miejsca gdzie da się naprawić i naprawiasz. Z ludzi robią się kaleki bo koła nie potrafią zmienić lub im się nie chce. Wymiana trwa kilka minut i jedziesz dalej. Normalnie. Problemem jest to że auto nie ma wnęki na zapas, robią to specjalnie, producenci dobrze wiedzą jak inni też mają zarabiać a klient ma płacić.
@MarekDrives2 жыл бұрын
Jeśli złapię gumę w drodze na lotnisko, to nawet z zapasem jest po ptakach. Samochód na pierwsze wolne legalne miejsce parkingowe i taksówka.
@Max-speed2 жыл бұрын
@@MarekDrives to ile czasu zmieniasz koło? Godzinę? Wyjecie nawet walizek trójkąt i zmiana to max 10 minut. Przeciętny,, Kowalski,, Zmieni koło i pojedzie. Nie dostanie 2ki z nerw bo musi na kapciu gdzieś dojechać i postawić auto i nie zamówi taksówki na lotnisko i wracając znów zabuli i cały urlop w łeb bo będzie myślał o głupim kole. I zamiast mieć zapas zapłaci dodatkowo z 1000 zł Ja mam E91 brak koła zapasowego ale zawsze biorę na wyjazd koło do bagażnika. Jazda w koło komina pal licho ale wyjazd. A wracając do pytania ile razy w roku mam,, kapcia,, 2 razy w każdym aucie a mam 2 auta. I ten zapas ratuje i dupęę.
2 жыл бұрын
Przed pandemią zdarzało się nam latać dokądś co kilka tygodni. Nigdy nic się nie stało, ale też zawsze wyjeżdżamy z takim zapasem, żeby dowolny fakap na trasie na Okęcie (musimy przejechać całą Warszawę, albo przez miasto, albo obwodnicą) nie robił nam różnicy, podobnie jak 3 wycieczki czarterowe na security przed nami. Wolę godzinę siedzieć na lotnisku, czytać newsy i pić wodę, niż biec przez całe Okęcie. Chyba ze dwa razy w życiu musieliśmy biec do bramki (nie w Polsce) i bardzo niemiło to wspominam. To mój nawyk, ale ja się bardzo nie lubię donikąd spieszyć. Zawsze tak miałam - chociaż na maturę o mało co się nie spóźniłam (ale to nie ja wtedy prowadziłam, a mój pan ojciec nie robił aż takiego zapasu).
@sawomirpiatkowski86362 жыл бұрын
Sens wożenia koła docenisz jak będziesz jechał porą nocną w swięto z rodziną i złapiesz gumę. Wtedy docenisz posiadanie koła. Zawiozą Cię do ASO które jest nieczynne i to na tyle. Z zastępczym autem też są problemy w nocy Pozdrawiam. Pomoc Drogowa
@MarekDrives2 жыл бұрын
Zależy od opcji assistance - transport do domu, hotelu, etc.
@ukaszrozewicz74882 жыл бұрын
@@MarekDrives niektórzy mają plany i nie mają ochoty ich zmieniać tylko dlatego, że nie wożą ze sobą koła na zmianę :)
@aslaf90612 жыл бұрын
W przeciągu 5 lat złapałem gumę dwa razy i musiałem wymienić na dojazdowe. Natomiast częściej zdarzyło mi się komuś wymieniać. Z 4 razy wymieniałem opone u innych osób w trasie bo albo nie miały podnośnika albo w AC nie było opcji wymiany koła i pani nie potrafiła tego zrobić
@remi0802 жыл бұрын
Też zmieniałem z 4 razy nie u siebie, i zazwyczaj pogoda była kiepska.
@tomaszzychowicz24942 жыл бұрын
Mi się udało 3-4 razy, PJ od 1990. I tak, to bardzo mało, ale wolę wozić koło i mieć świadomość, że mam co zmienić. Obecnie jeżdżę głównie po autostradach i ekspresówkach, dlatego wyrzuciłem dojazdówkę i łożyłem koło pełnowymiarowe. Wolę wozić kilka kg więcej i mieć wszystko na miejscu. Mam assistance, ale raczej szybciej wymienię koło niż dojedzie pomoc. Niektórych uszkodzeń zestaw naprawczy nie naprawi i wtedy staje się zestawem nienaprawczym 🙂 Paznokcie nie są dla mnie aż tak istotne 🙂
@kazimierzwrona7272 жыл бұрын
Z zestawem do opon mam jeden problem- po uzyciu zestawu opona jest do wyrzucenia. Jego zapach i fakt klejenia się sprawia, że podczas wymiany koła wulkanizator chce popełnić samobójstwo. Dodatkowo, jeśli opona nadawałaby się do naprawy to wymaga czyszczenia wewnątrz. Doskonale rozumiem Państwa argumenty jedank uważam, że takie rozwiązanie jest dobre dla koła większego niż 16', dla mniejszych kół (czyt. stare auta) lepsze jest tradycyjne koło. P.S. kilka lat temu musiałem zmienić koło ponieważ przy wymianie opon zapomniałem o wymianie wentyli. Na trasie schodziło mi powietrze i po zatrzymaniu nie było co naprawiać. Mam Fabię z 08r bez systemu kontroli ciśnienia.
2 жыл бұрын
Oczywiście, nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich. W przypadku starszych modeli (swoją drogą, ta Fabia to była Fabia!) z kołami normalnej wielkości (bo mówmy sobie szczerze, 18 cali w tym Aygo X to była TAKA przesada) może to mieć uzasadnienie.
@TWARDOWSKY.2 жыл бұрын
Proponuję coś jeszcze lepszego, nie miałeś 30 lat wypadku? To zrezygnuj z opcji pasów bezpieczeństwa w samochodzie. Jaka to oszczędność i jakie to też Eko cool jak by co masz przecież sos tylko czerwony na twarzy🤪 A tak na poważnie to brak koła zapasowego to jest czysty wymysł ludzi odpowiedzialnych za wszelkie zło na tej planecie czyli księgowyc, pod dowództwem swoich pancernych przełożonych którzy niewidzą limitu w powiększeniu swojego dobrobytu, kosztem klientów.
@micor22 жыл бұрын
3-4 razy w ciągu 20 lat. I zawsze koło zapasowe ratowało sytuacje. Jeden jedyny raz gdy miałem tylko zestaw naprawczy skończyło się na lawecie.
@UndecidedM2 жыл бұрын
od 2011 mam prawo jazdy, od tego czasu, koło musiałem zmienić coś kolo 4 razy i nie wyobrażam sobie nie mieć dojazdówki :P
@MrZufor2 жыл бұрын
Hym ja ostatnio koła zapasowego użyłem jakieś dwa - trzy miesiące miesiące temu równo 30 dni po założeniu nowych opon... a z kolei mój tata z racji zawodu (jazda po budowach itp) to kilka razy w roku coś łata
@MsApacz2 жыл бұрын
Mając dziecko małe, czekać na zadupiu...górska dolina, zasięg np w Bieszczadach...tia. Kupując auto, nowe musiał być zapas, akurat auto ze stocku miało, o dziwo zostało podmienione na dojazdówkę. Ale wolę mieć, mimo, że od 9lat nie złapałem kapcia, a te złapałem wcześniej, gdy pracowałem jako przedstawiciel handlowy i robiłem w ciągu roku tyle km, ile dziś przez 5lat. Tak jak wolę mieć AC mimo, że jeszcze z jego nie musiałem korzystać.
@pawebulinski20322 жыл бұрын
odpowiadam na pytanie: 1 przez 24 lata zmieniłem koło zapasowe podczas trasy. Kilka razy złapałem "gume" ale udało mi się dojechać do wulkanizacji. Zazwyczaj było jeszcze powietrze. Zawsze pozostaje assistance z którego w takim przypadku nigdy nie skorzystałem.
@MotoPasjeKamila2 жыл бұрын
Cześć Kochani! Ja w wakacje 2021 zmieniałem koło w moim leciwym Yarisie - była śrubka wkręcona 😞i mam koło zapasowe dojazdowe. W 2019 z kolei rozwaliłem na dziurze PP w prasowym Yarisie GRMN i tu już musiała być laweta, bo zapasu nie było i prasowe i w ogóle. Wcześniej w 2001 najechałem na drewnianą belkę 10x10x100cm na obwodnicy fabryki FAP w Tychach i rozwaliłem DWA KOŁA w Matizie mojej Mamy... dwie felgi i jedna opona do kosza... Z gazem wiele lat jeździłem i jak jeździłem na jakieś dalsze wyjazdy to profilaktycznie wrzucałem do bagażnika zapas i ... jak widać nie przydał się. Pozdrawiam! PS Co do Grześka [Grzyba] to za półtora tygodnia będzie walczyć o tytuł Mistrza Polski podczas ostatniej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2022 🙂 **W 2018 w redakcji Autocentrum był Mustang i w nim kolega złapał kapcia - znów gwoździk czy śrubka, a ile było gadania z Ford Polska, że jak to w Mustangu kapeć? Lataliście bokiem???? A to było w Nowej Hucie na prostej (dziurawej pamiętającej PRL) drodze.
@bartekd98852 жыл бұрын
To nie ważne kiedy się ostatnio popsuło, po prostu lepiej mieć. Alarm przeciwpożarowy w domu też lepiej żeby nigdy nie był potrzebny (i raczej rzadko jest potrzebny), ale lepiej mieć niż nie mieć.
@tomczaqАй бұрын
W ciągu ostatniego roku 3 razy… Pierwszy raz był w nowy rok, gdzie zastałem przeciętą oponę pod blokiem, drugi raz najechałem na gwoździa, trzeci raz (tu akurat nie swoim autem) wystrzeliła mi opona na autostradzie przy 90kmh (na szczęście wyprzedzały się ciężarówki i nie dało się jechać szybciej). W każdym z tych 3 przypadków skończyło się na wymianie która za 3 razem nie zajęła dłużej niż 10 minut wliczając rozstawienie trójkąta itd
@marcinmm3312 жыл бұрын
Idealny przykład mam samochód 12 lat (dużo) przez 10 lat jeździło ze mną pełne koło zapasowe kapci brak. Z uwagi na LPG od 5 lat koło walało się po bagażniku, jednak ciężko wózek dzieciny zmieścić więc koło zostało w garażu. I przez te 2 lata dwa kapcie (gwoździk) gdzie się udało dojechać następnego dnia do wulkanizacji oraz raz rozcięta opona w dziurze że zestaw naprawczy byłby niezdatny. PS uwaga przy jakimś OC wcisnęli mi smart auto assistance szmery bajery (laweta) ale działa na przebitą oponę owszem ale tylko w wyniku kolizji lub innego zdarzenia drogowego
@dominikgronostaj96992 жыл бұрын
Dwa razy w ciągu 15 lat. W obu przypadkach miałem koło dojazdowe, które nie zabiera dużo miejsca, dojechałem do wulkanizacji, naprawili i po kłopocie.
@chemlock30312 жыл бұрын
W ciągu 8 lat było 7-8 wymian koła w służbowym i prywatnym. W tym 3 razy opona przecięta/rozerwana na bocznej ścianie (nie do naprawy) i raz pokrzywiona felga po wjechaniu w wyrwę w asfalcie w kałuży. 20-30 minut i po robocie. Minusem jest, że się człowiek upoci, umęczy i usyfi. Jak czytałem warunki ubezpieczenia opon, to tam było napisane, że wymieniają koło będące na wyposażeniu samochodu lub laweta do wulkanizacji. Nie było mowy, że przywożą swoje koło. To jak to jest?
@plwkPentax2 жыл бұрын
Ostatnio zmieniałem koło ze 4 lata temu na A1. W nocy najechałem na jakieś żelastwo, chyba oderwane od ciężarówki. Opona była do wyrzucenia.
@gidmadry93522 жыл бұрын
Jeżdżę autem 25 lat. Jeszcze ani razu nie musiałem wymieniać. Przy jeżdżeniu wokół komina nie potrzebuję koła, ale ciężko mi było jechać w daleką trasę bez zapasu. Moje nowe auto ma tylko zestaw, dlatego mam wykupione ubezpieczenie od opon i to chyba jedyna słuszna opcja na dzisiejsze czasy
@januszzegota80292 жыл бұрын
Prawo jazdy robiłem jeszcze za Gomułki, a autami jeżdżę od wczesnego Gierka. W latach 70., 80. i 90. łapałem kapcia z częstotliwością mniej więcej co roku. Wtedy drogi naszpikowane jeszcze były hufnalami z kopyt końskich i innym kłującym badziewiem. Raz nawet rozwaliłem oponę w nocy na butelce. Od tamtego czasu mam już w głowie zakodowane, żeby nie wyjeżdżać z garażu bez zapasu lub dojazdówki. Ostatni raz musiałem korzystać z koła dojazdowego rok temu w samego Sylwestra. Rano zauważyłem, że jest kapeć, szybko założyłem koło dojazdowe i zdążyłem jeszcze przed zamknięciem warsztatu wulkanizacyjnego naprawić oponę. Obecnie rzeczywiście znacznie rzadziej łapie się kapcia niż kiedyś, ale nie wyobrażam sobie paskudzenia wnętrza przebitej opony jakimiś maziami w spraju, które później są trudne do usunięcia. W zeszłym roku kupowałem nowe auto i jednym z kryteriów była możliwość zainstalowania przynajmniej dojazdówki. Dzisiaj w przypadku takiego zdarzenia istnieją oczywiście różne możliwości, o których mowa w filmie i niekoniecznie musimy brudzić się wymiana koła. Ale jednak świadomość, że w sytuacji krańcowej możemy sobie też sami z tym poradzić, daje dobry komfort psychiczny.
@januszzegota80292 жыл бұрын
Dodam jeszcze jedno, bo nie wszyscy są tego świadomi. Jeśli koło zapasowe lub dojazdówkę mamy na felgach stalowych, a normalnie jeździmy na felgach aluminiowych, to trzeba mieć oddzielne śruby pasujące do felgi stalowej. Te od alusów mają nieco inne gniazdo, które nie zapewnia wystarczająco dobrego mocowania, szczególnie przy konieczności przejechania nieco dłuższej trasy. Poza tym trzeba pamiętać, że dojazdówki mocujemy tylko przy tylnej osi. Jeśli złapiemy gumę z przodu, trzeba przełożyć tylne koło do przodu, a w jego miejsce z tyłu zainstalować dojazdówkę. No chyba, że do wulkanizatora mamy bardzo blisko, wtedy powoli możemy także dojechać z dojazdówką z przodu.
@michaelnepo93122 жыл бұрын
Ostatnio około lutego pod sklepem spożywczym. To była "małpka", butelka się rozprysnęła ale szyjka pięknie weszła w oponę. Pełnowymiarowy zapas uratował mi dzień
@maciejbonski53192 жыл бұрын
Jeżdżę od 16 lat i nigdy nie zmieniałem koła. Ale zawsze do każdego samochodu zamawiałem koło zapasowe. Bo czy z zapasem nie jest tak samo jak z poduszkami powietrznymi czy systemami awaryjnego hamowania? Wszyscy mamy nadzieję, że nigdy nie będą potrzebne, ale jak już zajdzie potrzeba, to cieszymy się, że mamy dany system/koło zapasowe. Czasami może zdarzyć się sytuacja awaryjna w odludnym miejscu, w nocy, itp. gdzie pomoc owszem dojedzie, ale np. za kilka godzin, więc wg mnie warto jednak mieć to koło/system naprawczy w bagażniku. Argument, że wozimy ze sobą i się nie przydaje, jest wg mnie nietrafiony, bo strefy zgniotu też wozimy, 8 poduszek i kurtyny też wozimy i nie narzekamy jakoś. Oczywiście przykład koła z RR jest skrajny, bo tam jak w TIRze zapas jest, ale przy kole zapasowym do ok. 18" czy dojazdówce, jak mamy rękawiczki i sprzęt, damy sobie radę.
@riesling57712 жыл бұрын
Mnie raz koło zakapciowało, na dodatek zamianę robiłem w błocie pośniegowym. Potem raz albo dwa złapałem gwoździa ale powietrze uchodziło powoli i wystarczył zjazd do gumiarza. Ostatnio miałem zestaw naprawczy jeden od nowości przez ponad 10 lat ten sam i przy sprzedaży auta doczytałem się na nim, że ma tylko kilkuletnią datę przydatności do użycia. Tym autem jeździłem corocznie na wakacje za granicę, gdzieś tam z tyłu głowy zawsze siedziała myśl co będzie jak złapię gumę na jakimś zadupiu? Teraz mam auto z kołem zapasowym normalno wymiarowym przez co nie mogę schować rolety pod podłogę ani skorzystać z opuszczenia podłogi w dolne położenie. Ot co.
@robertd.66022 жыл бұрын
ja przez 20 lat pewnie z 10 razy (w tym przecięcie opony przed wandala pod blokiem, najechanie w nocy na jakiś przedmiot na jezdni, gałąź w lesie wbita w bok opony, etc.). W ciągu ostatnich 5 lat ani razu. Raz nawet złapałem 2 kapcie przez 3 kilometry, na szczęście było blisko domu i kolega dowiózł dodatkowe koło z zestawu zimowego, który miałem w garażu. Jednak koło polecam mieć i sprawdzać czy ma powietrze.
@MrPiotrTDi2 жыл бұрын
1 raz zapas jest pelnowymiarowy najmnijeszy jaki jest mozliwy czyli 16 cali , rodzina wyjazd w BIeszczady czujniki w kolach informacja na drodze ze ubytek powietrza zatrzymalem sie Pirelli P7 rozerwane z boku opony na 20cm , zapas 15 minut pracy i jazda dalej, czekanie na pomoc drogowa ile 45minut do 2 h ?, druga sprawa jazda UK - PL i PL-UK 1550km przewaznie w nocy jak kolo kleknie to czekanie do rana zeby cos zrobic bez sensu jest zapas wymiana i jazda dalej , jak sie ma wprawe to rozkaladanie trojkata i skladanie zajmnie wiecej niz wymiana kola.
@NiezyKanal2 жыл бұрын
4 razy, z czego 2 razy na nowej oponie wielosezonowej Goodyear 4season po pokonaniu 1000km (wina opon, hajs dostałem) Raz, z rok temu jak panowie z budowy zostawili jakieś drobne gażety na ulicy. Raz, dawno temu Mazdzie. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że sporo jeżdżę. Reasumując po odjęciu x2 wypadków z wadliwą nową oponą to dwa razy a jeżdżę 35 do 45 tyś/rok. Lubię mieć dojazdówkę i tyle, to max. Pełne koło to nonsens, waga, gabaryt itd. Assistance też jest git.
@moalabs2 жыл бұрын
ostatnio to rok temu. i właśnie ponieważ "zestaw naprawczy" to musiałem dzwonić po lawetę bo rozwaliłem oponę/felgę na krawężniku na który mnie gość zepchnął na rondzie. na szczęście assistance, było ciepło, widno, nigdzie mi się nie spieszyło i 15minut od domu. jakby to było gdzieś na zadupiu w trasie w piątek wieczorem to byłoby średnio.
@jarekzawada31892 жыл бұрын
Ok 12 lat temu na szutrach w Szwecji, potem 3lata w bmw e90 i jak to w bmw koła brak tylko zestaw naprawczy ale zero kapci, i jakieś 5 lat temu w leobie gwóźdź pod pracą, zmieniłem na dojazdowe. Uważam że jak się sporo jeździ dojazowe kolo to minimum, zmiana to max 10min i moge jechać dalej, pelne koło jak jest to ok ale bie musi. Obecnie passat z kołem zapasowym, ale przez to bie mogę podłogi opuścić czyli mniejszy bagażnik. W leobie na dojazdym i zmieściło się seat sound system olus podloga szła na dół. Podsumowując 15lat i 2 kapcie i lacznie z pracą ok 800tys km pokonanych
@tomaszsupek9892 жыл бұрын
RAZ na 20 lat. Opona przecięta na krawężniku i zestaw naprawczy nic by mi nie dał. Niestety w aucie które chcę kupić jest właśnie zestaw naprawczy i nic na to nie poradzę bo koło 235/ileś/18 po prostu zajełoby strasznie dużo miejsca w bagażniku
@balloon_lifted2 жыл бұрын
Ja to mam czasem pechowe samochody, którymi łapię kapcia po kilka razy. Innymi nie łapię wcale. Teraz mam właśnie taki szczęśliwy wóz od 2 lat.
@tomaszmasternak22 жыл бұрын
5 w ciągu 30 lat za każdym razem zapas - zwykle dojazdówka przydawała się. Raz na autostradzie. W moim przypadku za każdym razem śpieszyłem się i zapas umożliwiał mi szybko kontynuację.
@matimati75132 жыл бұрын
Na autostradzie zmiana ? Super bezpieczne
@RafikGdansk2 жыл бұрын
U mnie to wygląda tak że zawsze jak kupię używki "bo na chwilę" to faktycznie było na chwilę bo zaraz był kapeć ;/ Nie jestem w stanie w sumie policzyć i miałem okazję korzystać z mobilnej wulkanizacji bo nie miałem zapasu ;)
@MarekDrives2 жыл бұрын
I jak szybko taka mobilna wulkanizacja zadziałała?
@RafikGdansk2 жыл бұрын
@@MarekDrives około 30 min
@jarosawmielewski8942 жыл бұрын
Raz najechałem na śrubę, ale otwór się nieźle uszczelnił. więc schodziło powoli. Dojechałem do wulkanizatora na tym kole. W obecnym samochodzie za plus poczytuje pełne koło zapasowe, ale pod podwoziem. I ściągnąć łatwiej i miejsca nie zajmuje, a na wszelki wypadek jest.
@Yoshiimiitsu2 жыл бұрын
Musiałem dwa razy w życiu z 12 lat temu ale w aucie żony. W swoim samochodach nigdy nie wymieniałem, jednakże w każdym z nich miałem wbitą olbrzymią śrubę z którymi jeździłem ponad miesiąc zanim przez przypadek zauważyłem, że coś jest wbite w oponę. W oponie o indeksie prędkości do 210 dziura została naprawiona, ale w kolejnej o indeksie > 240 warsztat odmówił naprawy i musiałem kupić cały nowy komplet (akurat za rok i tak bym wymienił, bo zmieniam co 5 lat i dodatkowo trafiła się super promocja na Michelin).
@r4m4r4ng3 ай бұрын
Jak duże koła, a takie są modne w SUV-ach, wtedy faktycznie nie ma gdzie tego zmieścić. W oponie problemem są boki, one są bardzo cienkie i wrażliwe. Kiedy uszkodzi się bok opony, na jakiejś dziurze, krawężniku itp., wtedy nie ma jak tego naprawić. Dlatego warto mieć przynajmniej koło dojazdowe. Ale na przypadek przebicia bieżnika jakimś gwoździem, to lepiej mieć jeszcze zestaw naprawczy, chociażby w puszkach, zamiast się męczyć z wymianą koła na dojazdówkę. I przydatne są duże worki na śmieci, bo gdzieś to uszkodzone koło trzeba schować, a nie jest czyste. Ja dodatkowo schowałem do samochodu nożną pompkę do kół.
@damianp75052 жыл бұрын
Wystarczy ze złapiesz gumę raz, akurat wtedy jak jedziesz na lotnisko a zapasu w czasie masz tylko 30min, ewentualnie jest późny wieczór a ty stoisz i czekasz z małym dzieckiem bez jedzenia 2 godziny na lawetę, a potem pan zamiast zawieźć cię do domu wiezie do 24 godzinnej wulkanizacji kolejne 50 KM w stronę przeciwna niz twój dom.
@MarekDrives2 жыл бұрын
Lotnisko - taksówka. Co robisz z małym dzieckiem pośrodku niczego?
@damianp75052 жыл бұрын
@@MarekDrives jadę do domu, od znajomych, rodziców z sąsiedniego miasta. Opcji jest wiele, to że mam dziecko nie oznacza że mam siedziec w domu. Taksówką 50-80 kilometrów? Po jakim czasie taksówka dojedzie na autostradę?
@marcinkowal6582 жыл бұрын
czujniki cicienienia w oponie kosztuja 600 pln, jesli da sie zestaw naprawszy to wszystko do wymiany
@katarzynamilanczyk63682 жыл бұрын
Jestem kierowcą od ponad 18 lat i rozerwałem trzy opony a w takiej sytuacji ten zestawik naprawczy można sobie podłożyć pod buty żeby być wyższym. Tylko zapasowka, zwłaszcza jeżeli podróżuje się z dziećmi. Proszę sobie wyobrazić zimową noc i powyższą sytuację. Zanim przyjedzie laweta jak to mówią czekaj Tatka latka a kobyłę wilcy zjedzą. Dojazdowa też jest ok. Pozdrawiam. Andrzej Milańczyk
@petrosge2 жыл бұрын
W 20-letniej historii jazdy samochodem nigdy nie złapałem kapcia. Natomiast raz zdarzyło mi się po najechaniu na krawężnik zdjąć oponę z rantu felgi co spowodowało częściowe zejście powietrza. Podjechałem na stację dopompowałem i nic więcej nie robiłem. W obecnym samochodzie (rocznik 2019) mam dojazdówkę, która była płatną opcją (powiedzmy dostałem w gratisie, sam bym chyba nie kupił tego zestawu - chora cena). Z racji tego, że samochodem sporo jeździ moja żona to i tak niezbędny jest assistance. Nie wyobrażam sobie, że ona sama zmieniałaby koło ... raczej wykracza to poza jej wiedzę motoryzacyjną.
@lech20502 жыл бұрын
Z zapasowym kołem jest jak z wydatkiem na ubezpieczenie. Jeśli cię nigdy nie okradli - nie ubezpieczysz mieszkania ? Wyjechałeś na wycieczkę zagraniczną i nic złego się nie stało ? Po co ci te różne ubezpieczenia ? Może jakiś zestaw naprawczy (typu swoje konto w banku na nieprzewidziane wydatki) ? PS’ I proszę nie lecieć Pertynem !
2 жыл бұрын
Nie zgadzam się z tą analogią. Dla mnie zastępstwem wożenia kół zapasowych etc. jest dobry Assistance. Tak, czytam OWU przed podpisaniem umowy, mam też dobrego agenta, który rozumie, że ja nie chcę najtaniej, tylko najlepiej. A co do ubezpieczeń - odkąd kilka lat temu Marek stracił wszystko, co było w samochodzie (z wypożyczalni) i wracał do domu z reklamówką, jesteśmy bardzo uważni. Mamy, odpukać, skuteczne i szyte na miarę formy ubezpieczenia sprzętu, zawsze też ubezpieczamy się przed podróżą.
@lech20502 жыл бұрын
@ To tak samo z tym argumentem: kiedy ostatni raz złapałeś kapcia. Wystarczy ten jeden krytyczny raz…
@lech20502 жыл бұрын
@ Sprzedawcy telefonów sprzedają je teraz bez ładowarek, a sprzedawcy samochodów bez kół zapasowych. Taka moda. I możliwość obniżenia kosztów kosztem klienta. A cena produktu finalnego i tak w górę.
@wolbashi Жыл бұрын
2 razy w ciągu 16 lat. Raz samochód z zestawem naprawczym, ale wzięłam lawetę (pakiet komfort w PZU) a i kolo było wymienione juz następnego dnia rano. Mechanik dziękował, ze nie jestem zestawu. Drugi raz w motocyklu poszło, skończyło się na lawecie/busie bo pakiet ubezpieczenia nie przewidywał 😅
@dobrytube52152 жыл бұрын
Ja, średnio raz w roku. Takiego pecha mam. W 2020, nawet dwa razy w odstępie 2 tygodni
@jacekjagodzinski60242 жыл бұрын
stłuczka z motocyklistką , mój lewy tył samochodu tylko lekko obrysowany, ale w jakiś sposób motocykl uszkodził oponę(wyrwany kawałek gumy) nie do naprawienia zestawem naprawczym- niestety wezwanie lawety i transport do serwisu. Byłoby po problemie gdyby było koło zapasowe/dojazdowe
@mcrabbit43092 жыл бұрын
trzy razy w ciągu 28lat (przebiegi około 50k rocznie), pomijam sport, tego nie zliczę 🙂, edit: miesiąc temu na "autostradzie" w Kazachstanie w środku noc, wystrzeliła nam opona, tam bez zapasu byłoby ciężko, na szczęście zmieniał wynajęty kierowca :-), tiry bez świateł latały metr od niego
@Marek-Q2 жыл бұрын
średnio raz na 3-5 lat używam koło zapasowe.... w octavii miejsca w bagażniku jest dostatek - wiec i "jedno nagie koło zapasowe przyjmiemy"
@grzegorzlewowski68532 жыл бұрын
Kilkanaście razy. W ciągu tego roku 2 razy. Ostatnio poszła mi opona w wynajętym volvo bez zapasu. Zestaw naprawczy nie dał rady i musiała go zabrać pomoc drogowa a ja zostałem bez auta na cały dzień 50 km od domu…
@weszawada30172 жыл бұрын
Witam. Ja używam Run Flat /Lexus NX 350h/, uważam, że to jest bardzo dobre rozwiazanie. Po złapaniu tzw. ” gumy “, mogę przejechać max. 50 mil z pręd. 50m/h. Czyli do najbliszego dilera Lexusa zawsze dojadę. Lexus daje gwarancję na 4 lata i w tym czasie wymienia każda flat oponę.!!!!!
@ukaszrozewicz74882 жыл бұрын
Sieć dealerów Lexusa jest tak gęsto rozsiana po Polsce, że wystarczy przejechać 50 mil? W nocy i weekendy też przyjmują? Ciekawe, bardzo ciekawe ;)
@dariusznowakowski5322 жыл бұрын
No ro ja mam widocznie pecha bo przy jeżdzie po dziurawych drogach mego miasta tzw kapcia mam czesto pomimo ,że dbam o cisnienie w oponach
@lukaszdomzalski2 жыл бұрын
Zestaw naprawczy w ogóle mi się nie sprawdził. Jak opona dała znać że jest przebita to zanim zjechałem na pobocze go już było po sprawie. Czekałem na assistance. Nie było co naprawiać. Więc jak coś.to lepiej jednak zapas. Generalnie to pech bo wcześniej problem z oponą to wiele lat wcześniej.
@andrzejprzywaa82 жыл бұрын
W ciągu miesiąca nowym prywatnym samochodem dwa kapie. 17 cali. W ciężarówce w ciągu trzech lat z 5. W busie 2
@wojciechwilimowski9852 жыл бұрын
Ostatnio korzystałem z dojazdówki w mx5, najechałem na gwóźdź i ogarnąłem dopiero w domu. Nie twierdzę, że ma to sens, bo assistance itd, ale dzięki temu poradziłem sam. Inna sprawa, że zdjęte koło nie zmieściło się do bagażnika i dowiozłem je osobno innym samochodem 🤣
2 жыл бұрын
No i to jest ten minus MX-5. Nie ma ich wielu, ale ten jest dotkliwy ;) (dlatego moje opony do Mazdy mieszkają w ASO, nie będę robić wycieczki na 2 samochody 2 razy do roku).
@adamnowak9125 Жыл бұрын
"Laczek, to takie zdarzenie którego nie widać zanim się nie zdarzy !" - Parafraza Misia Puchatka - przez 5 lat nie miałem a potem 2 razy w roku miałem laczka. Po pomoc można zadzwonić, ale ostatnio wymieniłem koło w 15 minut. Wożę ze sobą długi klucz.
@sawomirsowik8722 жыл бұрын
Nigdzie się nie ruszam bez dojazdówki. Ale temat jest chyba nieco bardziej zawiły. Co innego wymienić koło w aucie na felgach aluminiowych. Co innego próbować zerwać starą stalową felgę. Do tego śruby… wiedza gdzie podłożyć podnośnik. Z tym jest trochę jak z łańcuchami. Warto poćwiczyć na sucho w ciepłym garażu. 😊 Inna rzecz - kto sprawdza ciśnienie w dojazdówce. No i bum. Kłania się stara szkoła automobilu. Dziś mocno zakurzona 😊
@EmillSSNG2 жыл бұрын
10 lat prawa jazdy, 3-4 razy - generalnie kolo zapasowe uwazam za dosc przydatne ;)
@EmillSSNG2 жыл бұрын
a co do czujnikow - ostatnia przygoda z oponami polegala na tym, ze czujnik wykryl problem, wulkanizator go "naprawil", po czym kilka dni pozniej w trasie opona eksplodowala w strzepy, zanim czujnik zdazyl cokolwiek zglosic ;)
@RockstarMatPL2 жыл бұрын
sobie ani razu, u klientów sporo :) koło zapasowe to jest rzecz z typu: może niech nie będzie potrzebna, ale lepie jak jest. Mój klient co jest agentem ubezpieczeniowym w Fiacie 500 jak złapał kapcia i uszkodził felgę na autostradzie w drodze z Wrocławia do Katowic, gdzieś za Wrocławiem przydarzyła mu sie przygoda - godzina 16 - 2h czekał na pomoc drogową, transport auta do najbliższego serwisu Fiata, dorzucili nocleg, a na drugi dzień nowa felga+nowa opona. a poprzednią naprawili i wręczyli z powrotem. Po powrocie w tym samym dniu oponę miałem mu załatwić, jakąkolwiek żeby mieć na zapas :) jeździ spokojnie. A co do czujników - w moim fachu - temu społeczeństwu i one nie pomagają 😆 już nie raz przyjeżdżali na klapie i mowa "bo czujnik wskazuje te koło" no miło... ale jest spalona więc już teraz to nic nie pomoże
@MrFoalooke2 жыл бұрын
pomyślmy, tak około siedmiu. A poza kołem w bagażniku lubię mieć porządny klucz do kół i kiedyś nawet gościa na parkingu poratowałem :D
@grzegorzszlachta12832 жыл бұрын
Nie dalej jak miesiąc temu żona najechała na wystającą studzienkę i przecięła obie opony i uszkodziła dwie felgi. Zapasowe koło (1) w bagażniku nic nie dało. Trzeba było zwieźć samochód lawetą.
@mateuszkosobucki40042 жыл бұрын
Jakieś pół roku temu moja mama najechała na drut gdy wjeżdżała do garażu. I dzięki szybkiej reakcji udało się wyjechać i wymienić koło i pojechać do wulkanizacji. Ale przy okazji w zepsuł winda do koło i cały system musieliśmy wymienić bo inaczej by się koło nie zamontowało.
@msalchemik892 жыл бұрын
Opel Astra J z LPG więc bez koła Jeden gwóźdź w kole, dobite ciśnienie kompresorkiem z zestawu i dojechałem do wulkanizacji. Druga przygoda to też najprawdopodobniej gwóźdź ale ten postanowił z hukiem wylecieć na ekspresówce (na szczęście przed samym MOPem gdzie zdążyłem zjechać) jako że to był 3 maja assistance i laweta 100km do domu. Potem kupiłem dojazdówkę i nawet nigdy z folii nie wyjąłem. Teraz postawiłem na runflat.
@tokarp3902 жыл бұрын
odkąd kupiłem linę do holowania / kable zapłonowe - to nie były już więcej potrzebne. zanim je kupiłem były potrzebne.
@msalchemik892 жыл бұрын
@@tokarp390 zawsze tak jest :) a wywal to raz z bagażnika i od razu się coś stanie :)
@rafb55522 жыл бұрын
Koło zmieniałem dwa razy w ciągu 8 lat i faktycznie zawsze lało, wiało i było ciemno.
@CynicznyNonkonformista2 жыл бұрын
Równie dobrze można zapytać - a po co wam airbagi? Wykorzystaliście kiedyś? Po co wozić dodatkowe kilogramy, spalać paliwo, być nieeko skoro prawdopodobieństwo wykorzystania jest rząd wielkości niższe od uszkodzenia opony? Na moje nieszczęście mam tylko zestaw naprawczy , który można sobie w buty wsadzić gdy dojdzie np. do rozcięcia barku opony. I już raz miałem taki problem, szczęście w nieszczęściu było to 2.5km od domu.
@tokarp3902 жыл бұрын
Z tym kołem to jest prosty quiz czy jesteś gotów opuścić auto i zostawic je na poboczu w razie gumy ? Jeśli tak to zestaw naprawczy wystarczy
@MarekDrives2 жыл бұрын
Laweta?
@tokarp3902 жыл бұрын
@@MarekDrives testowałem (z innych powodów) , w Warszawie w sobotę (nie w tą) czas oczekiwania koło godziny gdzieś na prowincji w głębi powiatowego interioru nie wiadomo .
@jambus7772 жыл бұрын
Co roku łapie "kapcia" od 8 lat w tym roku nawet dwa razy na wiosnę i się cieszę.że mam zapas.Uwzględniając,iż obecnie jestem osobą o ograniczonych możliwościach ruchowych wymiana koła to wyzwanie...a assistance to mrzonka,znam z autopsji, znajomi albo bez samochodu ,albo po imprezie...więc langsam,langsam aber ...
@koral202 жыл бұрын
24 lata prawa jazdy. Nigdy nie zlapalem kapcia, nigdy nie musialem zmieniac kola w aucie w trasie
@brodek2 жыл бұрын
2 razy w 126p pierwszy jak sam rozwaliłem o krawężnik drugi ze starości. W kolejnych autach chyba 3 w sumie całość na przestrzeni 24 lat. Pozostałe to wiozłem gwoździa do wulkanizacji bo trzymało.
@MarekDrives2 жыл бұрын
No właśnie. W latach 80. to się jeździło, aż opona nie wyda, bo nie było opon.
@mag13192 жыл бұрын
Co prawda prawo jazdy mam od 12 lat i samochód miałem przez cały czas. Koło wymieniałem dokładnie 0 (zero) razy. Dziękuje i pozdrawiam betch
@nowizard52 жыл бұрын
Od 17 lat jeżdżę.. ani razu( pewnie jutro będę musiał zmieniać 😃)
@robertjaspinski84592 жыл бұрын
Trafiło mi się dwukrotnie i to akurat w okresie świątecznym. Dobrze, że miałem w jednym samochodzie pełne koło zapasowe, w drugim dojazdówkę, bo o dostanie się do jakiegoś czynnego wulkanizatora było ciężko w takim czasie.
@rafadombek2913 Жыл бұрын
A ja chce mieć wybór ...Raz tylko się przyda ale ja i tak wolę jednak dojazdówkę.
@markojan1232 жыл бұрын
Będąc kierowcą od 9 lat złapałem gumę 3 razy. W tym roku aż 2 razy i bez koła zapasowego by się nie obyło. Zestaw naprawczy ani nic innego by nie pomogło.
@pepe-po4hv2 жыл бұрын
Nie mam koła mam zestaw naprawczy i w sumie odkąd mam prawo jazdy nigdy nie złapałem kapcia wiec to koło to mi tak potrzebne jak ladacznicy bielizna. A nawet jakbym złapał to mam sos na podsufitce i jeszcze przycisk do assistance producenta i pełny pakiet ubezpieczenia wiec przycisne albo zadzwonie, ktos przyjedzie i mnie zalawetuje do wulkanizacji czy tam aso albo zrobi na miejscu. No i baja.
@ukaszrozewicz74882 жыл бұрын
Nie życzę złapania gumy w zimę, w środku nocy na jakimś zadupiu. Wówczas zobaczysz ile długich godzin będziesz musiał czekać i ile są warte te twoje ubezpieczenia ;)
@serafinaturdus28042 жыл бұрын
W ciągu 10 lat to że 6-7 razy i...nawet wzmocnione kewlarem opony 4x4....dużo jeżdżę wieś asfalt szuter i...tłuczona cegła 😃😉...zapas się przydaje bo zasięg coraz lepszy ale...za kilkaset metrów 😉...
@promyk52 жыл бұрын
W ciągu ostatnich 22 lat jak mam prawko, oponę zmieniałem dwa razy. Nie mniej zapas wolę mieć, niż nie mieć.
@promyk52 жыл бұрын
Zanim przyjedzie assistance, mija czasem kilka godzin.
@mysior252 жыл бұрын
Ostatnio w 2001 w Renault Kangoo. Od tej pory przejechane ponad 400 tys. różnymi samochodami, na szczęście bez usterki kola
@MarekDrives2 жыл бұрын
Trzymam kciuki za milion!
@pocioMariusz2 жыл бұрын
W czwartek w dniu emisji tego odcinka złapałem kapcia w Miniaku i miałem wyjazd z głowy bo opona nadawała się do utylizacji. Czujniki nie pomogły bo trafiłem idealnie kant niezabezpieczonego krawężnika. Udało się Wam trafić z materiałem idealnie. Też nie macie klucza do kuł i podnośnika w Waszym Miniaku?
@MarekDrives2 жыл бұрын
Podnośnika na pewno nie ma. Z narzędzi to chyba tylko ta nakładka na śruby patentowe. Opona na krawężniku, to zakładam, że duża felga i mało opony? Swoją drogą wyjątkowy pech. Tyle dużych felg załatwiłem w różnych samochodach, ale nigdy (na szczęście) nie uszkodziłem przy tym opony.
@pocioMariusz2 жыл бұрын
@@MarekDrives tylko 18 jak na Country mana najmniejsza. Jest jeszcze śrubokręt
@MarekDrives2 жыл бұрын
@@pocioMariusz najmniejsza to 17" :) Ale rzeczywiście na 18ce to straszny pech.
@tomaszskibicki66642 жыл бұрын
Bywa zlosliwosc rzeczy martwych , ja też jeżdżę nie mało, 35 tys rocznie, juz jakieś 20 lat , większość lat bez gumy, a ostatnio w.nowym swoim volvo w miesiąc złapałem dwie gumy 🤣 i zapas się przydał żeby dojechać do serwisu
@and76p2 жыл бұрын
najpierw zaprojektujmy samochód tak by się nie dało cofać bo do tyłu nic nie widać i trzeba patrzyć w wyświetlacz w przód co się dzieje za samochodem - kąt widzenia rewelacyjny i super intuicyjnie, a teraz koła po x-cali rok temu zmieniałem koło z małoletnim synem, który żywo pomagał i edukował się jak sobie w życiu radzić i nikt sobie nic nie połamał, zajęło nam to 15-minut i pojechaliśmy dalej, i do dziś opowiada jak to zmieniał koło... a z telefonu akurat nie potrafi jeszcze skorzystać
2 жыл бұрын
Ale dlaczego usiłujesz mnie obrazić, nazywając życiową sierotą? Nie wszyscy musimy umieć wszystko, a czasy, kiedy trzeba było w samochodzie mieć też kanister, bo a nuż trzeba będzie lecieć 20 km po paliwo, są za nami. Nie wyśmiewam się z nikogo, kto nie umie tego, co umiem ja - dlaczego Ty wyśmiewasz się ze mnie?
@and76p2 жыл бұрын
@ przepraszam jeśli ktokolwiek poczuł się urażony - poprawiłem wpis, pozdrawiam
2 жыл бұрын
1. Jeśli chcesz kogoś przeprosić, to zrób to tak, jak uczyli nas w przedszkolu, zerówce, szkole podstawowej: "przepraszam". 2. To wspaniale, że Twój pięcioletni syn umie zmienić koło i plastycznie to omówić, mimo że nie umie obsługiwać telefonu, ale podejrzewam też, że nie ma jeszcze prawa jazdy, więc jego talent nie na wiele się zda.
@ukaszk19242 жыл бұрын
Raz wymieniałem koło i to nawet nie był mój samochód i nie ja prowadziłem :) Prawko mam od 2009 roku.
@Kapitan-u9g2 жыл бұрын
Fajny odcinek pozdrawiam serdecznie wszystkich
@gubariel2 жыл бұрын
Przed sekundą zacząłęm zastanawiać się nad Outbackiem, a tu proszę! Ni jedziecie w takim przypadkiem? Fajny? :D
2 жыл бұрын
Przypadkiem tak. Niebawem będzie u Marka - i u nas Q&A :)
@michalrebelski2 жыл бұрын
Zdarzyło się kilka razy. Co zabawne 3-4 razy w ciągu 4 lat najmu, w Audi A4 Allroad z 2017 roku. Ten samochód to w ogóle był jakiś pechowy. Nie polecam Audi ;) Sęk w tym, że ja opon nie zmieniam jak się coś z nimi stanie, bo jestem użytkownikiem wynajmu terminowego. Zgodzę się, ze wożenie opony, to brak bagażnika i trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy więcej bagażnika czy oponę i być przygotowanym na atak zombie :)
@krzysztofchodorowski1620 Жыл бұрын
Raz mi się zdażyło przez 2 lata posiadania prawa jazdy
@jarekzawada31892 жыл бұрын
Czekanie na pomoc trzeba liczyć min godzinę a czesto i dłużej, dla kogoś może to miec mega znaczenie, 10min na zmianę koła vs 2h w plecy, siedzenie na telefonie, gadanie tłumaczenie gdzie sie jest bo nie zawsze to konkretny adres tylko droga w zadupiewie. Wulkanizacja mobilna w weekend to min 500zł a raczej więcej, kto za to zapłaci? Akurat dzisiaj siw z wami nie zgadzam, jasne rang rover ale nie kazdy ma 22"😃
@ggguuu6149Күн бұрын
Przedstawione tu zdanie o kołach zapasaowych jest pozbawione logiki. Ja zmieniałem koło z 5 razy. Raz uszkodziłem felgę, dzięki kołu zapsowemu pojechałem dalej. Koło nie waży 500 kg . Na trudne przypadki proponują wezwanie pomocy przez telefon, czyli stratę kasy i czasu. Już widze to w srodku nocy , zima , na zadupiu . Co ciekawe wielu komentatorów motoryzacyjnych przedstawia zestaw naprawczy jako najgorsze z dostępnych rozwiązań. Gadki o nadmiernej masie spowodowanej kołem bez sensu. Żreć trzeba mniej i masa się zbilansuje. A tak serio, co to za masa??? Tyle co część pasażera, czy bagażu. Gadki, że gumę łapie się rzadko słabe. Ideą koła zapasowego sa sytuacje awaryjne, a nie codzienność. Warto też pamiętać, że zestaw naprawczy ratuje przy mało poważnych usterkach opony.
@DominikKajzar2 жыл бұрын
Dwa razy. Raz spotkanie z krawężnikiem, za drugim razem gwóźdź w oponie
@darekmichalek2 жыл бұрын
Tylko i wyłącznie koło zapasowe.. nawet dojazdówka rozwiązuje temat. Żadnych pianek z kompresorkiem!
@rghost16472 жыл бұрын
Koło jest potrzebne - to idealne miejsce na LPG, jak ktoś tego nie rozumie to przespał 40 lat motoryzacji, patrz Camry czy RAV 4, Jeep Grand
@waldi622 жыл бұрын
Trzy razy w ciągu 32 lat ca. 800 tys. przejechane
@mateuszosp32732 жыл бұрын
21 lar za kolkiem. Raz w zyciu zmieniałem
@MG481612 жыл бұрын
Przez 1,5 roku koło zapasowe przydało się w sumie 3 razy.
@lukaszlewczuk2 жыл бұрын
Odpowiadam na Wasze pytanie: 2 razy w ciągu ostatnich 19 lat. Tyle w temacie ;-) Pozdr!
@TheZdredzio2 жыл бұрын
Prawo jazdy mam dosyć krótko, bo od 2017 roku, natomiast opone musiałem wymienić raz (w środku nocy, zimą przy -15). Z uwagi na zardzewiałą piaste wiele nie ugrałem i nie obyło się bez wzywania pomocy drogowej. Od tamtej pory nie wożę już nawet koła zapasowego.
@younghifi2 жыл бұрын
W końcu będzie recenzja Outbacka :)
@rafarock81852 жыл бұрын
2-3 razy/10 lat. 5 minut i po robocie. Oczywiście wymiana pełnowymiarowego koła zapasowego.
@rafalgasowski84422 жыл бұрын
Drogi Marku jak postoisz 6 godzin na autostradzie to będziesz przeklinał wszystkich, którzy podejmowali decyzję o niedodaniu koła zapasowego. Wtedy g będzie cię interesować, że koło waży.
@MarekDrives2 жыл бұрын
Pomoc drogowa jechała 6 godzin?
@rafalgasowski84422 жыл бұрын
@@MarekDrives Dokładnie. W UK to norma. Ostatnio stał jakiś biedak bogaty na poboczu nowym Royce Royce’em, jak wracałem 3 godziny później dalej stał. Jakie takie i owakie tam leciały to można sobie wyobrazić. Sześć godzin stał mój kolega, po 3 godzinach ewakuowałem jego żonę i syna a on stał tam jeszcze prawie 3 godziny. Taki sobie wyjazd sobotni wymarzyli. Mnie nie przekonaliście do szpraja. Pozdrawiam serdecznie Was. Sam ostatniego kapora miałem cztery lata temu. Wyjąłem koło, wymieniłem i do domu.
@MrWabyk2 жыл бұрын
Dzień dobry wieczór się z Państwem. Co do kapci to nie zmieniałem na przestrzeni kilkudziesięciu lat ale co do posiadania w trasie to jestem za zapasem. W mieście faktycznie nie ma sensu. Mam radę dla mających szpilki antykradzieżowe po pierwsze pamiętać o specjalnej nasadce żeby była w bagażniku oraz żeby je dokręcać z odpowiednim momentem nie za mocno i najlepiej nasmarować bo one potrafią się ukręcić u nasady, końcówka szpilki obrdzewieje bo wystaje na przestrzał za piastę, patentowany łeb zaczyna się obracać na szpilce bo ten jest nabijany na wieloklin (przynajmniej z takim typem ostatnio się spotkałem) i wtedy w ogóle nie da rady odkręcić bez specjalnych narzędzi. Osobiście zrezygnowałem z tych zabezpieczeń. Paruuura :)