Nie zgodzę się ze stwierdzeniem jakoby górne 10% "przechwytywało" 40% kapitału wypracowanego przez Polaków. Co między wierszami sugeruje, że ich okradają. Między innymi dlatego, że duża część tych 10 procent jest na ich dole (a z procenta na procent rosną tam zarobki ekspotencjalnie - i także liczebność każdego kolejnego wyższego procenta topnieje w oczach). I to są ludzie którzy nie są przedsiębiorcami czy rentierami - a specjaliści (za co są sowicie opłacani) pracujący dla kogoś. Duże miasta i generalnie dobrobyt wielkomiejskich elit stoi na tzw. usługach - na tym, że ta wyższa klasa średnia czy też biedniejsi bogaci - to wciąż dla zachodu tania siła robocza, do Polski outsourcuje się pracę specjalistyczną - HRy, księgowości, IT. I ta praca nie przechwytuje żadnego kapitału wypracowanego przez Polaków. Ba, kapitał który wypracowują często nie powstaje już w Polsce i jedyna jego porcja jaka tu trafia - to ich pensje i jakieś śladowe podatki.. Pan Łukasz przy tej okazji płynnie przechodzi od 10% najlepiej zarabiających na 10% najbardziej majętnych posiadających 2/3 majątku w Polsce - tu należy zwrócić uwagę, że w dużym stopniu to nie są ci sami ludzie ani to samo 10%..