Kolekcjonowanie retro gier w 2023 nie ma sensu? - problem rosnących cen i mody na retro [og vlog]

[@onlygamespl]

AGENDA: 00:00 KOLEKCJONOWANIE GIER W 2023 ROKU NIE MA SENSU? 01:02 PROBLEM ROSNĄCYCH CEN GIER RETRO W OSTATNIM CZASIE 03:30 WYŻSZE CENY, ALE TEŻ WYŻSZE WYNAGRODZENIA ŚREDNIE... 05:14 BARDZO DUŻO ZALEŻY OD PLATFORMY, NA KTÓRĄ CHCEMY KOLEKCJONOWAĆ 09:10 PEWNA REGUŁA - NAJLEPSZE CENY DWIE GENERACJE WSTECZ 11:41 PODSUMOWANIE - CZY KOLEKCJONOWANIE W 2023 MA SENS?

[@fifizkonopii]

Mam duzy problem z retro Istnienie „retro” i idea powrotu do przeszłości jest obecnie popularna na rynku. Mimo to kupno retro gry lub konsoli brzmi jak prosty wyczyn, a potem staje się niełatwym wyczynem ,.Było wiele czynników, które spowodowały, że ludzie zwrócili się w stronę retro w 'c19, ale na razie wystarczy wiedzieć, że ceny retro i sprzętu wzrosły w 'c19, Nawet jeśli rynek gier retro zmierzał w tym kierunku jeszcze przed 2020 rokiem, to można powiedzieć, że wydarzenia ostatnich kilku lat tylko przyspieszyły tę trajektorię.Nie kupowałem starych gier, zanim wszyscy chcieli je kolekcjonować .byłem głupi . Można było kupić 10 kompletnych gier Genesis za 25 USD. Teraz za taką cenę nie kupisz starej instrukcji Kiedyś to była zabawka hobbystyczna, ale teraz jest zabawna. ludzie, którzy zaczęli podnosić ceny, zniszczyli moje hobby.Rozumiem, że gdy urządzenie starzeje się o ponad 2 generacje w stosunku do obecnego sprzętu, ceny naprawdę zaczynają rosnąć, ale jako dziecko PS1 rzeczy były stosunkowo przystępne jeszcze kilka lat temu (gry po 10zł).To jest do bani i zdecydowanie są inne gry, które chciałbym kupić, ale mogę zadowolić się kolekcją, którą zgromadziłem przez pół roku. Miałem szczęście kupić moją kolekcję , tuż przed gwałtownym wzrostem cen a sprzedawcy wyrządzili wiele szkód wielu hobby, a kolekcjonowanie gier jest ostatnią ofiarą wyzysku. Ci ludzie wystają jak obolałe kciuki i zwykle nie mają wrodzonego zainteresowania samym hobby. Postrzegają to jako „strumień dochodów” lub „okazję inwestycyjną” i robiąc to, zawyżają ceny. Na przykład często odwiedzałem sklep z używanymi grami w moim mieście, który był stosunkowo nieznany, a właściciel rozmawiał ze mną o wzroście liczby klientów przychodzących i proszących o najrzadsze dostępne gry. Ponieważ zbudowałem relacje z właścicielem jak z kolegami pozwolił mi kupować gry po okazyjnej cenie, ponieważ powiedział, że wie, że faktycznie grałem i zatrzymuje gry, które od niego kupiłem. Wielu jego klientów było jak on mówi to są ludzie bez serca, których nie interesuje czym jest produkt, tylko zysk netto jaki generuje.Niestety z powodu inflacji nie ma sklepu. a inną rzeczą jest to, że ludzie chcą więcej pieniędzy, ponieważ nie lubią ich nie mieć. To nie jest tak, że w sklepach (spożywczych) czy z grami jest drogo, bo zawsze było drogo, nieważne czy to było rok temu czy 5 lat temu

[@sandr6769]

Bardzo dobry materiał i wiele słusznych wniosków, spostrzeżeń, ale myślę że trzeba podkreślić jedno. Kolekcjonerstwo, niezależnie od tego na czym się skupiamy, to zawsze poświęcenie własnych zasobów. Trzeba mieć na to: - wolne środki (pieniądze, czy duże czy małe to nieważne - w końcu i tak człowiek masę pieniędzy na to przeznacza, bo takie hobby wciąga) - miejsce (półka, regał, czasem cały pokój, albo mieszkanie) - czas (trzeba tym zarządzić, przeglądać oferty, pojechać na giełdę) a tego przy obecnych realiach i rosnących kosztach życia jest co raz mniej. W dodatku ludzie żyją minimalistycznie, i to jak sobie organizujemy życie, nie sprzyja organizowaniu wielkich kolekcji. Wg mnie najważniejszą zasadą jest to, aby zachować rozsądek, nie poddawać się szałowi zakupów, mieć z góry ustalone zasady i koncepcje jak ta kolekcja ma wyglądać. I robić to dla siebie samego, nie dla zysku, bo człowiek zawsze będzie na minusie, więcej wyda niż zarobi.

[@yournightmare9999]

Kolekcjonowanie ma sens ale trzeba jeszcze bardziej polować na niską cenę i kupno się przedłuża 3×-5×. Na dzień dzisiejszy w stanach gdzie mieszkam jest spory problem z kupieniem gry w dużych sklepach jak Best Buy, Target czy Wal-Mart bo na półkach z nowymi grami dosłownie nic nie ma świeci pustkami. Jedyna opcja gdzie jeszcze coś można kupić to typowy sklep z grami Gamestop "nowe i używane gry na obecne generację" czy Disc Repaly gdzie mamy masę retro konsol i gier. Ja też już kupiłem wszystko co chciałem kupić i w ogóle nic nie dodaję do kolekcji. A jeżeli coś kupuję to jedynie na ps4, ps5 i xbox series x.

[@vhsntsc1993]

Fajny materiał oby wiecej

[@little_boyPL]

Najlepsze samochodowe odcinki 💪😊👍 Retro❤

[@Paranormalista]

To prawda gry na 3ds z tygodnia na tydzień idą w górę ale to było do przewidzenia dlatego wcześniej uzbierałem blisko 70 nowych tytułów i zapakowałem w protektory ochronne , niech stoją na półce 😅. Gdybym dzisiaj miał zaczynać zbieranie gier na tą platformę to raczej bym odpuścił . Po pierwsze mało jest ciekawych nowych tytułów ( folia tylko z paskiem Nintendo) bo tylko takie zbieram to jeszcze ceny już przyśpieszyły zwłaszcza gdy zamknięto sklep na 3ds-ach. Teraz jedynie uzupełniam o interesujące tytuły jak się trafią w przyzwoitej cenie.

[@FriedrichC]

Zbieram też gry na 3ds ale traktuje to użytkowo a nie kolekcjonersko bo gdy mam chęć w coś zagrać to folie zdejmuje. Podobnie zdarza mi się kupić tytuł używany choć tutaj można wpaść na minę.

[@Paranormalista]

@@FriedrichC No ja też posiadam tytuły które otworzyłem i często w nie gram jak np. pokémon omega ruby i alpha sapphire , razem z używanymi grami mam około 100 w kolekcji ale dla mnie mają dużo mniejszą wartość kolekcjonerską . No ale rozumiem twoje podejście bo dokładnie tak samo robię z tytułami na Switch-a choć i tu mam tytuły które ciężko już znaleźć w folii a jak już są to ceny oscylują w granicach 400 zł i więcej.

[@najlepszeszotywmiescie6329]

problem z 3dsem jest taki, że gry są region locked : ) Największy zbyt jest na rynku usa, więc jeśli masz eu to nie mają jakiejś mega wartości według mnie

[@johnwalletred1999]

To w sumie jest całkiem ciekawa sytuacja. Bo czasem retro na takiego PC na GOG albo Steam można kupić za grosze (fear np ostatnio zapłaciłem 3zł). Wiadomo ze pod względem kolekcjonerskim cyfra nie ma sensu, ale jeśli chcemy pograć to spoko sprawa. Dodatkowo na xbox'a też można pograć fajnie we wstrcznej kompatybilności za grosze, z kluczami z argentyny np.

[@luchos20pl]

Bardzo dobry materiał. Kolekcjonowanie gier zawsze będzie miało sens jeśli robi się to hobbystycznie, a nie w celach późniejszego zarobku bo wtedy to się można przejechać. Ja robię sobie listy gier na poszczególne platformy na które potem poluję i sprawia mi to mega radochę. Jednak wszystko w granicach zdrowego rozsądku, chciałbym w kolekcji Shin Megami Tensei Strange Journey Redux na 3ds ale nie zapłacę za ten tytuł 1000 zł i nie mam problemu z tym żeby sobie go odpuścić.

[@leonwolf3254]

Dzięki, chętnie zobaczę materiał o tym jak będzie wyglądać rynek gier aktualnej generacji za 10 lat :)

[@najlepszeszotywmiescie6329]

raczej średnio ze względu na updaty i pobieranie gier, bo nie ma dużo miejsca na kartridżu czy plycie, dlatego ja zbieram gry na gameboya i zacznę na ds'a

[@mateochoski]

Obrałem sobie za cel kilka lat temu że zbiorę tylko te pozycje które chcę mieć bo mi się podobają a nie dlatego żeby je mieć i machać komuś grą za powiedzmy 1000 zł w którą nie zagram albo mi się nie podoba bo nie lubię kupować gier dla samego posiadania. Zbieram głównie na PS1, PS2, PS3, PS4, PS5, PSP, PS Vita, PC i zbierać na te platformy gry to czysta przyjemność, oczywiście gry na PS1 to już nie to samo co kiedyś jeśli chodzi o cenę ale mnie zostało już chyba 20 tytułów do tego bym był w pełni zadowolony bo to będzie wszystko co chciałem na PS1 :) Ogólnie fajnie jest sobie postawić jakiś cel w kolekcjonowaniu, wszystkich gier świata mieć nikt nie będzie xD a jednak zostają jeszcze inne platformy a PS5 to pewnie ostatnia generacja która będzie mieć napęd chociaż tego nie wiadomo tak do końca, czas pokaże. To ile każdy jest w stanie dać za grę to indywidualna sprawa, ja najwięcej ile dałem to było 300 zł ale to tylko dlatego bo mi bardzo zależało chodzi mi o Syberia Collection PS3, sprawdźcie sobie po ile teraz chodzi to chociażby na ebayu bo na Allegro to jest nie do dostania, a cena na ebay to obecnie jakiś koszmar. Bo niektórych sprzedawców pomyliło, aukcje nawet po kilka tysięcy. Mowa w tym filmie o takim typowym retro na niszowe platformy ja na takie nie zbieram, ja jedynie jakie retro zbieram to PS1 bo PS3 do tego jeszcze daleko. Ale ogólnie dużo zależy od tego jak komuś bardzo mocno zależy żeby dany tytuł mieć nawet pomimo wydania powiedzmy 500 zł albo nawet więcej bo są takie osoby których nie obchodzi że ktoś licytuje se np stopniowo po 20-30 zł jakąś grę rzadką, tylko ktoś wjeżdża na aukcje z pieniędzmi i od razu licytuje 1000 zł albo daje taką zaporową cenę że innym się odechciewa bo komuś zależy. Różni są ludzie i każdy ma też inny dochód obowiązki itp, są sprawy ważne i ważniejsze każdy poważny człowiek to wie i każdy ma tam jakiś swój limit i jakieś granice. Dla jednego będzie to 300 zł na gry tak jak np w moim przypadku, a inni mają limit 2000 zł bo po prostu więcej zarabiają i mogą sobie na to pozwolić :)

[@hermanha8615]

Żyjemy w dziwnych czasach w których spekuluje się dosłownie na wszystkim...

[@plejton1924]

Zawsze były...

[@RobIn-ky4uz]

U mnie cebula po 10pln kg. Pozdro z Portugalii.

[@maciek1000]

Jak dla mnie sens może jeszcze ma ale niektórzy wydawcy to utrudniają, zdarza się że czasami zamiast całą zawartość gry wgrać na płytę lub kilka płyt to musisz turlać wszystko z internetu. Serwery zamkną i gry przepadną a potem zostanie tylko puste pudełko.

[@yournightmare9999]

No właśnie i tu jest duży problem obecnej generacji że za 15 lat można będzie co 5 grę puścić przez okno

[@turekcom]

Ja tam kolekcjonuje gry retro za darmo i odpalam je za pomocą retroarch. Już się nie opłaca kupować starego sprzętu i gier do kolekcjonowania.

[@LukopPL]

Jak odnosimy się do średniej krajowej, to najwyraźniej kolekcjonowanie retro gier przeznaczone jest tylko dla prezesów, dyrektorów oraz informatyków. No i eliminujemy zdecydowaną większość ludzi z miast mniejszych niż Warszawa, Kraków i parę innych. Ceny należy odnosić do najniższej krajowej, bo większość osób właśnie tyle zarabia i ani grosza więcej (premie też nie są tak powszechne i pokaźne u maluczkich, jak się uprzywilejowanym wydaje). Inni są na śmieciówkach lub darmowych stażach. Warto sobie przejrzeć ogłoszenia pracy w różnych miastach i będzie wiadomo, jakie kwoty realnie są oferowane. Nawet na kierowniczych stanowiskach gdzieniegdzie próbuje się przyciąć, jak tylko można. Zdumiewające, jak ludzie zarabiający 5-6 tysięcy myślą, że to jest rzeczywista kwota, którą dysponuje każdy z nas. Poza tym, wzrostom zarobków towarzyszą wzrosty cen, także wielu ludzi nie czuje się bogatszych, niż kilka lat wstecz, a wręcz ma mniej pieniędzy na rozrywkę, po opłaceniu rachunków i żywności. Ja obserwuję ceny niektórych pozycji i widzę, jak te oferty wiszą od miesięcy, bo ktoś wystawia grę nawet w przedziale 500-1000 zł! Oczywiście nie ma na nią chętnych za tyle, więc gra tkwi w próżni. Kończy się czas ogłoszenia i następuje ponowne wystawienie... za tyle samo. Obie strony nie mają z tego żadnej korzyści, skoro jedno chce się gry pozbyć, lecz za zbyt wysoką cenę dla potencjalnego kupca. Czekanie na bogatego desperata lub zabranie ze sobą gry do grobu. Także rozważanie o cenach i pensji nieco bez sensu, bo sprowadza się do indywidualnych zarobków osób, które kolekcjonowaniem legalnych gier są zainteresowane. Dla bogatego przepłacanie ma rację bytu, bo może sobie na to pozwolić (kto bogatemu zabroni?), a to często jedyna droga nabycia pożądanego tytułu, gdy ilość dostępnych kopii retro gier jest ograniczona. Dla biednego oczywiście sensu nie ma, skoro go nie stać, a to nie będzie aż tak dobra inwestycja, że za kilka lat wyjdzie na prostą. Jak kupi i podbije drastycznie cenę, to oferta będzie wisieć, jak te obecne. Już lepiej raz na jakiś czas puścić kupon. Najbardziej sensowny argument został przytoczony na końcu, czyli odejście od pudełkowej dystrybucji, za którą możemy jeszcze zatęsknić. Obawiam się, że niedługo stracimy wybór między konsolą digital a wersją z napędem. Korporacje będą chciały kompletnie zmonopolizować sprzedaż, sprowadzając ją do jednego sklepu. Swojego cyfrowego, gdzie kontrola cen będzie absolutna. Wykluczyłoby to jednak osoby z regionów ze słabym łączem internetowym, to chyba ostatni bastion istnienia gier w fizycznych wydaniach. Jest jeszcze jedna kwestia - cenzury, która obecnie dotyka książki, filmy i seriale, ale nie wiem, czy w przypadku gier to realne zagrożenie i pójdzie w tę samą stronę, że cyfrowe wersje zostaną dostosowane do "współczesnego odbiorcy". Wtedy oczywiście warto mieć oryginalne dzieło twórców. Inna sprawa, gdzie, a właściwie "kiedy" zaczyna się retro. Typowe retro to dla mnie jednak era sprzed PS3. Osoby, które mają tendencje do nostalgii i są sentymentalne, pewnie powinny już teraz kupować gry z np. PS3 czy X360, które są jeszcze w rozsądnych cenach. Choć i tu, nawet na ten moment, są drogie wyjątki.

[@onlygamespl]

Przesadzasz trochę z tą minimalną pensją. Mi chodziło o coś innego - minimalna w 2012 = 1500 brutto. Minimalna w 2022 = 3000. Dla takiej osoby 15zł 10 lat temu to jak 30zł teraz. Dalej nikt mi nie wmówi, że 30zł na grę miesięcznie to jest coś na co nie może sobie pozwolić (ktokolwiek). A jednak masę pozycji z ery ps2/ps3 można za tyle obecnie znaleźć. Oczywiście budowanie poważnej kolekcji na tysiące tytułów nie wchodzi w takim przypadku w grę, ale z drugiej strony hobby kultywować dalej można:).

[@Wiatr2000]

@@onlygamespl Jak ktoś ma pracę za 3000 to spoko, bez jeszcze innych obciążeń. Ale powiedz mi, gdzie ty widzisz 3000? Nawet jesli 3000 ktoś ma ale zamiast własnościowego lokum wynajem, to ma 1600 maks w kieszeni, na resztę życia. I w zasadzie to na pewno minimalna? Ja bym powiedział, że średnia. To, że statystyka tak mówi, to jedno, a życie to drugie. Statystyki biorą pod uwagę ludzi powyżej, ale pomijają same kwestie typu pracy, godzin pracy itd. Te statystyki są dobre, gdy w dawnych czasach miałeś komunistyczne, państwowe zakłady ze stałą stawką wynagrodzenia🤷‍♂ Sama kwota i pewność tej kwoty była czytelna. W kapitalistycznym rynku, ta kwota w statystyka się rozmywa.

[@Wiatr2000]

Ja z generacją 8 będę żegnał się z grami. Korporacji idą w dyktowanie właśnie cen i monopolizacji sklepów cyfrowych i dyktowania ich, gdzie bardziej to pożyczalnia, niż kupno własnościowe danego produktu. Jeszcze doliczają masę usług platform, w tym cyfrowych filmów i muzyki. Tak naprawdę to co za konkurencja, gdy mamy do czynienia abonament kontra inny abonament. To gorsze obciążenie, niż kupno nawet droższego ale jednego produktu na własność. Raz kupisz i jedynie dobre wydanie DLC dokupisz i tyle. A abonamenty to ciągłe płacenie. To się mówi grosze 4 złote jak było z gameepassem. Ale z sumuj to przez miesiące, a teraz podniesiono abonament i to już nie jest kolorowo. Ja do pracy, muszę płacić miesięcznie z vatem 300 przeszło złoty abonament, bez vatu 250 złoty. Ja wiem jakie to obciążenie mieć takie rzeczy, jak USŁUGI. Cała rzesza fanatyków cyfry i streamingów żyje w odrealnionym świecie🤷‍♂

[@yournightmare9999]

@@Wiatr2000 ja myślę że ps5 i xbox series x to już ostatnia era konsol pudelkiem z płytą. Bo w większych sklepach typu Best Buy Target czy Wal-Mart praktycznie nie ma gier na pułkach. Są jakieś sporadyczne i ja już widzę zanik gier. A gdzie mogę jeszcze coś kupić to typowy dla gier Gamestop czy Retro Disc Replay

[@najlepszeszotywmiescie6329]

@@yournightmare9999 czyli prawdopodobnie gry retro jeszcze bardziej podrożeją XD

[@panq1886]

Dobrze mowisz, racjonalne argumenty i spostrzezenia, piona 👍🏻

[@peterhendrix8855]

Silent Hill czy Nightmare Creatures 2 na ps1 na allegro w okolicy 600-1200 zł :/ Ja fuksem w Holandii po 15 euro 3 miechy temu kupiłem :/

[@yournightmare9999]

Ale same płyty czy kompletne i jaki stan bo to się liczy

[@peterhendrix8855]

@@yournightmare9999 SH jak nowy. Black label 3xA a NC2 Stan dobry, Black label, komplet lecz okładki Holenderskie. Angielski w grze. Za 15euro nie ma co narzekać :/ 1000 za grę mi szkoda bardzo wydać

[@yournightmare9999]

@@peterhendrix8855 to bardzo dobry deal 👍

[@SzerlokHelmlok]

Dla odpowiedniej gry mógłbym nawet 350zł wydać, ale wszystko co powyżej tej ceny za używkę to mam chęć na policję zgłaszać.

[@plejton1924]

Z kolekcjonerstwa "wyleczyłem" się kilka lat temu. Paradoksalnie szczyt mojego zbieractwa przypadł na mój okres licealny i studiowania, czyli kiedy kasy było mniej. Później stwierdziłem, że to bez sensu, bo sprzęty oraz gry i tak się kurzyły. Teraz jak mam pieniądze to już nie chcę mi się zbierać. Natomiast jeżeli o ogrywanie starych gier to tylko i wyłącznie ROMy na emulatorach albo piraty w przypadku gier na PC (chyba, że jest na GOGu to wtedy nie), elegancko w podbitej rozdziałce i z jakimiś usprawnieniami - na starych tytułach producent i tak nie zarobi, a januszowi biznesu nie dam zarobić i nie jestem uzależniony od kaprysów wydawcy, np. czy wyłączy sklep czy nie. Mam swoją kopię na dysku i spokój. Pomijam kwestie, że abonamenty i rozdawnictwo gier trochę mnie odciągnęło od kupowania. Pieniądze wole jednak zainwestować w coś bardziej sensownego i z lepszą stopą zwrotu - kruszce, akcje czy stare książki.

[@Wiatr2000]

Też jestem tego samego zdania. Jedynie Ps1 i Ps2, te tytuły, które są klasykami i chcielibyśmy ogrywać, bo ciężko ograć. Co do kolekcjonowania obecnego, to kupuję jedynie na Ps4, bo od roku mam konsolę 4 i tutaj używki kupuję, czasami nówki. Jedynie Steelbooks jeden chcę kupić, do jednej serii, bo polubiłem od momentu gdy zagrałem. Natomiast cała masa gier, ma porty na PC, ma Remake na nowsze konsole, są emulatory, więc po co? Ten Steelbook i tak by u mnie byłby w folii i to jakąś wartość w przyszłości będzie mieć, natomiast stare gry używane, które są odświeżone tracą znaczenie jako retro, skoro zostaną wydane ponownie. Ja pudełka tylko na Ps4 i cyfra tylko Gog. PC i tak stracił rację bytu przez drożejące komponenty, więc nawet ściąganie nowszych tytułów straciło u mnie rację bytu. No i pewnie przez trend usług, abonamentów i cyfryzacji Generacja 8 na bank będzie ostatnią u mnie Ps4/XboxOne. Zastanawiam sie teraz nad tą obecną, czy inwestować, bo jakoś samych tytułów gier, do kupna i grania jest tak mało, że zamiast gier wolę inwestować w książki i inne hobby🤷‍♂

[@ukaszrzezniczak6046]

Moje zasady są takie. Przekraczam pułap stówy tylko gdy importuję grę NP. Ze stanów. Taką kupiłem fifę 14. Na konsolę PSP. Teraz czekam na PESa. 2012.

[@panczekolady3795]

Jak dla mnie kolekcjonowanie ma jak najbardziej sens ale faktycznie ceny masakrycznie poszybowały za niektóre tytuły. Przykładowo w 2018 kupiłem Child of light na psvita za 40pln, teraz jest jedna kopia na allegro za 500pln, a widziałem też licytacje która skończyła się w cenie 350pln.

[@yournightmare9999]

Ja wiedziałem że psvita poszybuje szybko bo to ostatni handheld sony, na który za dużo gier nie wyszło i które sony szybko opuściło. A kupowałem na tę konsole dużo gier jakieś 6 lat temu gdzie wyszedł switch i każdy switcha chciał mieć a na vite gry taniały bo nikt się już nie interesował. Kupowałem gry do ostatniego momentu wypuszczania gier na vite. Uzbierałem ponad 250+ gier a dzisiaj ceny kosmos.

[@panczekolady3795]

@@yournightmare9999 ponad 250? :o Potężna liczba! Ja mam 54 tytuły na vite, ale przy Twojej to prawie nic, gratki :)

[@yournightmare9999]

@@panczekolady3795 można mieć 50 tytułów ale najważniejszych i też jest spoko 👍

[@RobIn-ky4uz]

Pytanie tylko, czy ludzie łykają jak pelikany po takich kosmicznych cenach?

[@panczekolady3795]

@@RobIn-ky4uz Oj tak, sam sprzedałem ratchet & clank trilogy na allegro za 320 PLN bo miałem dubla

[@danke4051]

Co sądzicie o rozpoczęciu zbierania gier na PSP? To chyba jeszcze platforma, która w miarę tanio jest sprzedawana. Warto zacząć?

[@Cichy88]

Warto👍

[@FanAtykOne]

Jedni kupują, bo chcą poczuć tę nostalgię, grając w gry z ich dzieciństwa. Inni kupują, bo widzą w tym lokatę kapitału. Jeszcze inni lubią kolekcjonować dla samego faktu posiadania kolekcji i przyznaję, że tych najmniej rozumiem. Gry znikają z rynku i stoją na półkach, w towarzystwie nierzadko tysięcy swoich kolegów, tylko po to żeby stać i ładnie wyglądać. No bo przecież życia nie starczy dla ogrania kilku tysięcy pozycji, które komuś innemu dałyby wiele radości przy graniu. No ale ważniejsze żeby się chwalić w necie ile to się nie ma tytułów, a jak wiadomo ich nie przybywa i ceny rosną. Jeśli chodzi o gry z ps3 to moim zdaniem nigdy nie osiągną takich cen, jak choćby te z ps1, bo jest ich dużo. Po prostu w okolicach 6-7 generacji granie stało się popularne, coraz więcej ludzi stać było na gry, więc jest ich znacznie więcej na rynku. Jeszcze inaczej ma się sprawa z grami na obecne generacje, gdzie pudełka praktycznie wychodzą z użytku, więc za 20-30 lat nie będzie co zbierać. Ale jasnowidzem nie jestem, może będzie zupełnie inaczej, czas pokaże. Jak dla mnie warto kolekcjonować, jak kogoś stać to niech kupuje gry nawet po kilkaset zł/szt, w końcu trzeba mieć jakiegoś pier*olca w tym życiu :)

[@Gorkinos]

Kolekcjonowanie jak najbardziej, ale nie za te ceny co są teraz. Z resztą często licytacje pokazują, ile to naprawdę są warte niektóre gry. Jeśli ktoś chce zarobić na swoich kolekcjonerkach, to teraz jest dobra szansa na sprzedaż z zyskiem. Później to będzie tylko spadać. Powód. Nowe pokolenia będą miały to gdzieś. Mówię to z własnego doświadczenia :) Mam dwóch synów, którzy tylko popatrzą i przejdą bokiem na moją kolekcje gier i za chwile siadają i graja w Minecrafta czy Roblox. Nie mam obiekcji co do tego, bo oni żyją w innych już realiach. Większość dzisiejszych kolekcjonerów retro jest w wieku 30-40 lat, gdzie widzieli ogromny postęp w kwestii gier, gdzie grafika rozwijała się w zastraszającym tempie oraz platformy jakie do obsługiwały (w moim przypadku zaczynałem od klona A2600, czyli Rambo, wiec jak zobaczyłem kilka lat później grafikę 3D na automatach lub na Ps1, to oczy jak 5 zł). Dużo tych osób było w wieku szkolnym, gdzie zakupienie takiej gry kosztowało sporo, nawet takiego Kowalskiego w tamtym okresie. Teraz gdy te osoby są już dorosłe, maja swoje rodziny, pracę czy tam firmę, mogą sobie pozwolić na zakup takich gier z sentymentu. Młodsze pokolenie tego nie czuje, gdyż wszystko teraz ma pod ręka. Rożne platformy - Steam, Epic itp. umożliwiają w chwile zakupić grę i po chwili instalacji ogrywać. Również nie będzie zainteresowane starszymi wymagającymi tytułami, gdyż wolą krótsze i prostsze, prowadzące za rączkę. No i oczywiście dużo ładnych efektów graficznych :)

[@volter84]

no nie wiem, znam pare osób w wieku poniżej 18 lat, które pasjonują się retro i zbierają gry np, na 8 czy 16 bitowce. Na pewno będzie to niszowe hobby, ale będzie miało swoje miejsce w przyszłości, tej bliskiej i odległej,,

[@Gorkinos]

@@volter84 Ja też znam kilka młodych osób, co zbierają retro ale g*wno się znają :) Zbieranie retro jest teraz w modzie, wiec trzeba jakoś zaimponować. Ważne żeby zrobić kilka zdjęć, jak to ogrywa się gierki, a cały jego wkład to tylko zrobienie zdjęcia ekranu tytułowego i wyłączenie konsoli.

[@najlepszeszotywmiescie6329]

@@Gorkinos problem z retro jest taki, że nie koniecznie są one dla dzieci. Odpal sobie taką zeldę z gbc zelda oracle the ages

[@6lamar6]

Mam sens i będzie miało zawsze. Dlaczego? Po pierwsze to jest hobby, które sprawia przyjemność. Obcowanie z oryginalnym sprzętem to jednak zupełnie coś innego niż jakieś emulatory itp. Po drugie, patrząc na aspekt finansowy i czas inflacji. Wszystko drożeje więc nie dziwne, że retro również. Ponadto kupując grę retro za 150zł ja tych pieniędzy nie tracę. W razie kryzysu można przecież tą grę sprzedać i odzyskać włożone pieniądze (często nawet z nawiązką). To jest wspaniała lokata kapitału - lepsza od lokat bankowych i zapewne złota. Więc nawet czysto inwestycyjnie, w oderwaniu od zainteresowań, ma to sens. Po trzecie jest jeszcze furtka w postaci gier japońskich. Sporo tego ostatnio na rynku, są to gry często sporo tańsze, często nawet nie wydane na zachodzie ale wydane w ładniejszej formie. No a bariera językowa nie jest przeszkodą w wielu przypadkach (wiadomo, że w RPG czy przygodówki nie pogramy ale wyścigi, bijatyki, strzelanki - nic tylko kupować tanio i ciupać). Mamy wspaniałe hobby i szkoda szukać dziury w całym.

[@videogamerka0009]

Nie kupuje gier od jakiś 2 lat już, mam całkiem interesująca kolekcję którą uzbierałam kilka lat temu i wartość tego wszystkiego strasznie poszybowała w górę. Ja zawsze wolałam wydać większe kwoty na retro gry, nigdy nie kupowałam nowych gier. I inwestycja się zwróciła

[@yournightmare9999]

Ja tak samo retro przestałem kupować jakieś 4 lata temu teraz jedynie na nowe konsole

[@andrzejsikorski9997]

No to zależy czy ktoś lubi sobie niepotrzebnie komplikować lajf. Jest typowym zbieraczem kolekcjonerem to ok. A tak to konsola typu Anbernic, mieć wszystko. A nie toporne konsole, kable i gry kosztują fortunę. Ja gram codziennie prawie, dla mnie liczy się gra i granie. Nie pożółkły komp, gdzie tylko wymiana kondensatorów, kupno EverDrive cz itp. Czy też kupno gier. Najwięcej filozofii za podają ci co w retro nie grają.

[@rafalzandal]

Mi tam najwieksza przyjemność sprawia kupowanie nowych gier do kolekcji ;) Tak więc jak dla mnie WARTO zbierać gry w 2023 :)

[@yournightmare9999]

Ja tak samo xsx i ps5

[@Family_Five5]

Mi wystarcza świadomość, że mogę sobie odpalić legendarne dla mnie gry i do tego wystarczają mi cyfrowe wersje gier. Nie muszę mieć pudełek.

[@MariuszM]

Nie wiem czemu akurat 2023 rok miałby tu być wyznacznikiem, bo jak dla mnie ceny gier rosną od lat i co ciekawe wprost proporcjonalnie jak producenci konsol wypuszczali swoje mini konsolki. Najpierw Nintendo z NESem i SNESem, gdzie ceny gier na ich oryginalne sprzety aż do Game Cube'a oszalały, a później Sega i Sony z PSone i PS2 choć ciągle przez większą popularność nie aż tak dużo jak u Nintendo. Teraz też na PS3 ceny zaczynają iść w górę przez to ułomne streamowanie gier z tej konsoli na PS5 gdzie masa ludzi po zagraniu będzie wolała wrócić do oryginału więc z każdym rokiem będzie coraz gorzej. Dlatego wszystkim radzę jeśli macie zamiar kolekcjonować gry na PS3 że to ostatni dzwonek bo za chwilę poza sportówkowymi śmieciami i commonami nie będzie co wybierać w dobrej cenie

[@JewrejHanuca]

Jewrej Hanuca zaklepuje pierwszy komentarz.

[@Koldraon]

Pytanie z innej beczki: na jakiej stronie zamawiasz prenumerate RetroGamera? Magazinesdirect?

[@onlygamespl]

Tak

[@elektropiglet3519]

Kolekcjonowanie według mnie ma sens nie zależnie od ceny, nie kolekcjonuje się gier dla wzbogacenia

[@swierzbokij]

Dla mnie już nie ma sensu skoro za jakąś lepszą grę na game boya bez pudełka trzeba zapłacić 200-300zł.

[@najlepszeszotywmiescie6329]

a po co Ci pudełko? :D

[@swierzbokij]

@@najlepszeszotywmiescie6329 Bo nie wyobrażam sobie wydawać na 20-paro letnią grę na game boya po 200-300zł i to jeszcze w jakimś gówno stanie bez oryginalnego pudełka. To już wolę kupić programator typu EZ-Flash za 200zł i móc sobie nagrać dowolne romy na kartę pamięci. Poza tym na filmie jest mowa o "kolekcjonowaniu" takich gier. A raczej żaden kolekcjoner nie będzie kupował gołych gierek bez oryginalnych pudełek.

[@najlepszeszotywmiescie6329]

za retro 150 zł? chciałbym :)

[@darekwielechowski9690]

150 to mało jak za retro jak dla mnie a gry drożeją bo czas idzie do przodu i będą jescze drosze normalne to jest

[@retrokaszubfan]

cza trafic okzje jak jest to brac

[@TheDjkeysee]

Januszom nie dam zarobić już wolę zgrać iso przynajmniej gram na oryginalnym sprzęcie. Za granicą są już firmy które robią reprodukcje może I nie legalne ale wykonane bardzo dobrze

[@konradkozio7255]

ja tam kolekcjonuje gierki na snesa i psx

[@jabol79633]

Ja już się nie bawię w kolekcjonowanie gier pudełkowych choć trochę mam ich jeszcze z PS2,PS3,PS4,PS5:))) Wole pliki cyfrowe i wypożyczalnie PlayStation plus są lepsze ale kolekcjonuje znaczki filatelistyczne że steplem i bez stepla mam 11 klaserów no i gry pasja relaks:)))👍🇵🇱🇩🇪🇹🇷🇮🇹

[@Kyokushinman]

Wszystkie retro mam na XSX w najlepszej jakości. Kto lubi pudełka to jego gusta, fanatyzm. Ciekawe czy Ci kolekcjonerzy mają chociaż tv crt. Stawiam, że grają w paćka na nowych tv w 320x240. Dla mnie pudełek to tylko kupa kurzu, zajmowanie miejsca, tragiczna jakość na nowych tv i niepotrzebne wydatek. Jak jednak mówię gusta są różne.

[@TakSobieGadam]

No niestety czas kolekcjonowania retro się skończył, kto przespał ten moment teraz musi się obejść smakiem.

[@najlepszeszotywmiescie6329]

Dlaczego się skończył? A co jeśli gry jeszcze będą drożeć? :x Wkraczamy w erę cyfryzacji przypominam

[@Cichy88]

Materiał extra , pyt czyli taniej nie będzie szczególnie za retro??

[@yournightmare9999]

Na to się nie zanosi tylko siadać i płakać jak ktoś nie kupował kiedy były tanie

[@Cichy88]

@@yournightmare9999 czyli za 10 lat np ceny astronom??

[@yournightmare9999]

@@Cichy88 raczej nie będzie tego co było kiedyś. A jak chcesz coś kolekcjonować to musisz wszędzie dobrze szukać niekiedy miesiącami żeby znaleźć w miarę odpowiednią cenę

[@Cichy88]

@@yournightmare9999 no a kiedyś od ręki tak robię , dobre jest to ze grę którą kupowało się za 40 pln można od biedy odsprzedać za 500 pln jak kasy potrzeba.

[@yournightmare9999]

@@Cichy88 można jął ktoś tak uważa. Ja np kupuję żeby mieć i w ogóle nie sprzedaję. Dzisiaj też można zrobić taki deal jest np nba 2k 23 z Michel Jordan legenda z lat 90tych a już ceny windują.

[@solaris4019]

Gry na konsole to PIKUŚ, co to jest 200 albo 400zł? NIC. Widziałeś ceny big boxów na pc? tam są chore ceny. Silent Hill 2 big box - 50 000zł - 100 000zł Stalker edycja kolekcjonerska - 30 000zł Ale chyba wiadomo że gry na xbox 360 i ps3 będą tańsze, po pierwsze DUŻO JEST MNIE NA NICH KLASYKÓW Te konsole posiadają bardzo liche edycje kolekcjonerskie z kilkoma wyjątkami. Takimi jak Edycja Joela i Elly albo Bioshock Songbird edition. A gry na konsole najdroższe mimo że są zwykłymi boxam dvd to Siren, Haunting Ground, Xenosaga itd. Tam ceny sięgają nawet 1000-2000zł PS1 oraz PS2 mają TONY WIĘCEJ LEPSZYCH GIER I KLASYKÓW niż MARNA ERA PS3 I PS4. Człowiek, może sobie teraz w brodę tylko pluć jak nie kupował wszystkiego jak było 10 lat temu za grosze na Allegro. Twój argument że zarabiamy więcej nie ma kompletnie żadnego sensu. Więcej zarabiają na zachodzie. Zobacz sobie filmy Mocnego Browarka albo Nrgeeka, to może przejrzysz na oczy. Ludzie u nas wystawiają gry za ceny gdzie taki dajmy na to Johny Smith nawet nie chcę się schylać na ulicy. Ceny gier u nas to wypłaty tak naprawdę ziutków w UK i oni mogą sobie pozwolić kupować klasyki za nie wygórowane sumy. A jak Ci taki Janusz rzuci za Silent Hill big box 30 000koła to człowiekowi się kolekcjonować odechciewa. Dlatego kto cwany to kupuję już tylko na ebay'u bo tam ceny są jako-tako i można naprawdę kupić coś fajnego i unikatowego za godziwe pieniądze aby potem mieć jeszcze za co rachunki zapłacić i mieć na "kieliszek chleba" :)