Nareszcie normalne, logiczne argumenty, bez fanatyzmu, seksizmu,bez traktowania kobiet jak maszyny do rodzenia za wszelka cene. Brawo
@ArturMaze5 ай бұрын
Brawo!!!
@lauraegowik94175 ай бұрын
Znakomity odcinek i bardzo dobre odniesienie do zwierząt, w tym do tego, co dzieje się w rzeźniach. Po tym przykładzie, połączonym z prezentowaną elokwencją i analizą różnych zjawisk także w innych odc. naprawdę widać, że jesteś super inteligentną, świadomą jednostką. Ten kanał to perełka. Dzięki, że go tworzysz. :)
@marteenez2 ай бұрын
Pozwolę sobie też polecić film Koroluka, który zbiera argumenty za aborcją w formie symulowanej rozmowy z jej przeciwnikiem. Wystarczy wyszukać 'koroluk aborcja'.
@marcinbiedron10333 ай бұрын
Nawiązując do nazwy kanału - myślę, więc wątpię że chciałeś przedstawić temat w sposób racjonalny. Przed przesłuchaniem zakładałem, że będzie on stronniczy i niestety się nie pomyliłem. Może jest merytorycznie, ale z pewnością nie obiektywnie. Ciągłe odnoszenie się w sposób negatywny do osób wierzących jest tego podstawowym przykładem. Swoją drogą oczywiście poruszając kwestię płodu zwolennicy aborcji powołują się tylko na opinie osób wierzących a jakoś nigdy nie przytaczają stanowiska środowisk lekarskich i embriologów (czyli naukowców zajmujących się życiem w jego początkowej fazie). Embriologia nie pozostawia złudzeń - połączona komórka jajowa to już nowy organizm w początkowej fazie rozwojowej. Z połączonej ludzkiej komórki jajowej i plemnika nie powstanie inny organizm niż przedstawiciel gatunku homo sapiens. Czy to tylko niewiedza czy może jednak manipulacja albo niewygodna prawda? 1. Pierwsze pytanie, jak nazwałbyś zakończenie życia jakiegokolwiek organizmu żywego (czy to jednokomórkowca, czy rośliny, czy jakiegokolwiek zwierzęcia)? Kiedy można mówić, że jakiś organizm został zabity a kiedy, że nie? 2. Skoro utylitaryści mierzą moralne przyzwolenie danego działania za pomocą ilości cierpienia z nim związanym, to bardzo proszę o informację, w jaki sposób jest to wyliczane? Kto to określa? Czy jest to ocena subiektywna czy obiektywna? Jaki jest punkt odniesienia? Pytam, ponieważ w wielu miejscach odnosisz się do ilości cierpienia związanego z aborcją, więc zakładam, że wiesz w jaki sposób jest to mierzone. 3. Jeśli jakiś rodzaj cierpienia jest powiązany z radością innej osoby, to czy to się równoważy? Przykładowo ktoś bardzo bogaty zgubił 1000zł a pieniądze te znalazła osoba biedna. Czy skoro radość osoby biednej jest nieporównywalnie większa niż tej bogatej, to moralnie ma prawo zatrzymać te pieniądze nawet jeśli wie, kto je zgubił (wszak ilość cierpienia będzie zmniejszona)? 4. Porównywanie aborcji do braku stosunku seksualnego świadczy albo o braku wiedzy na temat płodności albo o celowym trywializowaniu, żeby pasowało to pod tezę. Nie jest to też konsekwencja logiczna a raczej zbyt daleko posunięte porównanie. Nie każdy stosunek seksualny kończy się zapłodnieniem. Nawet gdy kobieta jest w okresie płodnym to nie mamy 100% pewności, że dojdzie do zapłodnienia. Używanie tego przykładu jako analogii jest trochę nietrafione. Dodawanie analogii między zakazem aborcji a brakiem sprzeciwu wobec gwałtu świadczy o tym, że autor całkiem odleciał. 5. Czy mamy prawo skazać kogoś na niepełnosprawność? Proszę zapytać osoby niepełnosprawne co sądzą na ten temat. Może zamiast je abortować, bo zakładamy, że będą nieszczęśliwe, należy zdelegalizować samobójstwa i niech sami zakończą to swoje marne życie? A może jednak lepiej wprowadzić programy skupiające się na poprawi jakości życia tych osób? Niestety wiadomo, które rozwiązanie jest prostsze i bardziej ekonomiczne... 6. Swoją drogą zakładasz, że osoby niepełnosprawne nie mają szans na takie samo szczęście jak pozostali ludzie. Na podstawie czego tak sądzisz? Skąd takie śmiałe tezy? 7. W dalszej części materiału znowu wspominasz "czy sami sobie życzylibyśmy sobie żyć w rodzinie bez miłości, bez podstawowych zasobów albo skrajnie upośledzeni". Myślę, że nikt sobie by tego nie życzył. Ale jeśli już ktoś jest w takiej sytuacji to pewnie w większości przypadków chce żyć. Jeśli jednak zgadzasz się ze swoim stwierdzeniem, to powiedz co sądzisz o osobach, które mają środki do zapewnienia miłości, dostatku i abortują dziecko, które jest zdrowe? 8. Czy w powyższym przypadku, tak jak wcześniej pisałem w osobach niepełnosprawnych, nie lepiej skupić się na poprawie jakości życia tych osób niż zakładać, że i tak będą nieszczęśliwe, więc lepiej je prewencyjnie abortować? 9. Swoją drogą z jednej strony mówi się nam, że nie powinniśmy decydować za kobiety, czy dokonać aborcji czy nie bo to jej życie, a z drugiej o zakończeniu życia płodu decyduje owa matka. 10. Przywoływanie pojedynczego skrajnego przypadku osoby przeciwnej aborcji która dokonała zabójstwa ma oczywiście na celu zdyskredytowanie jednej ze stron. Stwierdzenia takie jak "fanatycy" jawnie pokazuje nastawienie autora a powoływanie się tylko na fanatyków ma na celu pokazanie, która strona jest dobra a która zła. To znowu świadczy o braku stronniczości autora. 11. Zdziwienie, że można akceptować karę śmierci a nie akceptować aborcji trochę dziwi. Abortuje się człowieka, który "jeszcze nic złego nie zrobił". Kara śmierci dotyczy osób, które dopuściły się ciężkich przewinień (dyskusja o tym, co jest ciężkim przewinieniem to inny temat). Osoby z którymi rozmawiałem, a które są zwolennikami kary śmierci, uważają, że powinna dotyczyć ona osób, które dokonały czynów takich jak wielokrotne morderstwo, morderstwo na tle seksualnym (czyli czyny związane z dużą ilością cierpienia). Bardzo często seryjni mordercy po odsiedzeniu wyroku dopuszczają się recydywy. Ciekawi mnie jak do tematu podchodzą utylitaryści pod względem zmniejszania ilości cierpienia na świecie... 12. Powoływanie się na dane z USA jeśli chodzi o zwiększenie ryzyka śmierci przy porodzie w formie procentowej to też przykład manipulacji, bo procentowo "lepiej to wygląda i działa na wyobraźnię". W chwili obecnej jeśli chodzi o aborcję w USA umiera 6 kobiet na milion (0,0006 %), w przypadku donoszenia ciąży 201 kobiet na milion (0,0201 %). Nadal jest to sporo i warto by przeanalizować, dlaczego tak jest aby próbować obniżyć ten odsetek. W UE wskaźnik jest mniejszy - 40 kobiet na milion. Dodam tylko, że w wyniku aborcji ginie co najmniej jeden organizm (rocznie ponad 44 mln). 13. Czy skoro aborcja miałaby być dopuszczalna, to powinniśmy również dopuścić samobójstwa? Wszak te są podejmowane przez (potencjalnie) świadome osoby. 14. Co do wspomnianej Irlandki sam stwierdzasz, że ryzykiem jest zajście w ciążę, a więc radą dla niej jest antykoncepcja - aborcji dokonuje się już po zajściu w ciąże. I znowu powoływanie się na pojedynczy przypadek w tak istotnej sprawie świadczy o stronniczym podejściu do tematu i szukaniu argumentów na siłę. 15. Przedstawianie środowisk pro-life w negatywnym świetle bez odnoszenia się do drugiej strony (na przykład ataki zwolenników aborcji na pracowników fundacji pro-life) to kojeny przykład stronniczości. 16. Odnośnie dobra społeczeństwa. W obecnej sytuacji nasze społeczeństwo (zarówno polskie jak i europejskie) się starzeje, nie mamy zapewnionej zastępowalności pokoleń. Aborcja w tym przypadku działa na znaczną niekorzyść społeczeństwa w dłuższej perspektywie. Można się przyjrzeć na problemy społeczne, jakie ma w tej chwili Japonia, gdzie odsetek osób starszych jest bardzo duży. P.S. To nie jest atak a jedynie przedstawienie moich przemyśleń i zachęcenie do dyskusji
@MysleWiecWatpie3 ай бұрын
@@marcinbiedron1033 Co do wstępu, chyba o tym mówiłem w podkaście, nazwanie embrionu człowiekiem lub nie, bądź stwierdzenie, że to ludzki embrion nie rozwiązuje dylematu aborcji. 1. To znów nie ma znaczenia, chyba że uważasz, że przypisanie czemuś jakiegoś słowa jest w stanie rozwiązać dylemat moralny. 2. Oczywiście w psychologii mierzy się np. subiektywne poczucie szczęścia, czy też obiektywnie odczuwany dyskomfort. Ekonomia mierzy dobrostan ekonomiczny, nie będę wchodził w metodologię bo długo by pisać, polecam się zapoznać z pracami na ten temat. 3. Takich przypadków możnaby mnożyć, ale próbujesz tu zastąpić jeden dylemat drugim, to, że brzmi podobnie, nie znaczy, że jest taki sam. To są zupełnie inne sytuacje. 4. To już twoje opinie, nie będę z tym dyskutował. 5. Mówienie o aborcji w przypadku urodzonego czołowieka jest manipulacją, a aborcji mówi się w kontekście płodu. Mówiłem, że tą fundamentalna różnicą jest to, że aborcję na ogół wykonuje się na embrionie, który jeszcze nigdy nie posiadł świadomości, a więc siłą rzeczy nie posiada żadnych preferencji na temat swojego życia. 6. Są badania które pokazują, że osoby niepełnosprawne są statystycznie mniej szczęśliwe. 7. Co innego jak jest już po fakcie, co innego, jak dopiero to jest coś, co będzie, niepełnosprawność zacznie być problemem dopiero z momentem uzyskania świadomości, wcześniej, mówiąc o embrionie bez rozwiniętego mózgu, nie możemy w ogóle mówić o jego cierpieniu. 8. No jeśli już uzyskali samoświadomość i się urodzili to oczywiście tak, co do drugiej części, przy przewidywaniu znacznej niepełnosprawności na etapie przed wykształceniem w mózgu samoświadomości moim zdaniem tak. Nie mówimy wtedy o osobie, a o bezosobowym organizmie. Żeby mówić o osobie, musimy mówić o podmiocie doświadczającym życia, embrion na wczesnym etapie nie spełnia tego kryterium. 9. No więc gdzie tu logiczna niespójność? Matka jest kobietą i decyduje o swojej ciąży. 10. Sprzeciw wobec aborcji wiąże się na ogół z pewnym dogmatyzmem. 11. Ta są oddzielne dylematy moralne, natomiast często antyaborcjoniści stawiają sobie jako dogmat, że nie można odbierać życia, o ile jest to ludzki organizm. Wtedy jest to logicznie nie spójne. 12. Ale to nie twoje ryzyko, a kobiety, więc nie porywajmy się na tak dalece idącą arogancję, aby decydować o cudzym ryzyku. 13. Eutanazję moim zdaniem tak, przy odpowiedniej procedurze. Paradoksalnie uważam, że zmniejszyłaby ona ilość samobójstw i jednocześnie przywróciła godność. 14. To nie jest pojedynczy przypadek, a przykładowy, takich przypadków jest więcej. 15. To może zaczniesz po prostu zmuszać kobiety do ciąży w imię dobra społeczeństwa? Skoro mają się tym kierować. Do tego prowadzi twoja argumentacja.
@jolantakaptowaniec20394 күн бұрын
Ten film tytuł niemy krzyk a nie krzyk
@MysleWiecWatpie4 күн бұрын
@@jolantakaptowaniec2039 tak, zgadza się, dzięki.
@adrianp97948 ай бұрын
Czy jeżeli człowiek dorosły nie ma czucia (choroba lub farmakologia), można go zabić? Nie! To samo tyczy się człowieka, który się jeszcze nie narodził.
@MysleWiecWatpie8 ай бұрын
Jest duża różnica, pomiędzy tym, że nie ma teraz, a jeszcze nigdy nie miał. Poza tym fakt czucia to tylko jedna rzecz, ważniejszy jest stopień rozwoju układu nerwowego, bo to on umożliwia powstanie świadomości, czucia i procesów mentalnych.
@B1365A5 ай бұрын
@adrianp9794 Zakaz eutanazji jest ubezwłasnowolnieniem i skazaniem na bezsensowne cierpienia. Jego zwolennikom życzę losu który zgotowali innym.
@wodnik25314 ай бұрын
Z zasady nikomu nie rzyczę źle, ale dla ciebie zrobię wyjątek. Jakbyś tak teoretycznie miał raka, i9 codziennie przeżywał silny ból. Dobrze by było żeby cie tak podtrzymywali przy życiu, bez pomocy w zwalczaniu bólu, czy choroby.
@robert.1113 ай бұрын
@@MysleWiecWatpienie nie ma znaczenia wiek ...zabicie to zabicie jak wyżej napisałem domestos zabija zarazki na śmierć..wiec ZABICIE płodu jak chcesz ty czy dziecka jak chce ja następuje beż względu na czas..problemem jest to kiedy społeczeństwo uzna że to człowiek.. w pierwszym dniu czy w pierwszym roku..w niektórych państwach zabijanie jest zabronione w innych spokojnie można do czasu urodzenia...wiec napisz nam drogi wątpiący do którego czasu wolno nam zabijać?
@dariuszknocinski66733 ай бұрын
Merytorycznie ok ale słownictwo tragiczne. Z definicji organizm zdolny do produkcji komórek jajowych to samica, u ludzi kobieta. Osoba to kobieta lub mężczyzna. Więc mówienie „osoba w ciąży”, „osoba dokonująca aborcji” itp. jest przejawem niechlujstwa językowego i jest nieprecyzyjne.
@MysleWiecWatpie3 ай бұрын
@@dariuszknocinski6673 nie i jest to użyte celowo, jeśli uwzgledniamy czyjąś tożsamość płciową, osoby transplciowe oraz te nie mające jednoznacznych cech płciowych, ale jednocześnie zdolne zajść w ciążę to użycie słowa osoba jest bardziej adekwatne.
@dariuszknocinski66733 ай бұрын
@@MysleWiecWatpie płeć biologiczna jest definiowana prosto więc po co ta zaciemniająca nowomowa? Odsyłam do argumentacji Dawkinsa w tym temacie.
@MysleWiecWatpie3 ай бұрын
@@dariuszknocinski6673 to ja odsyłam do filmu dokumentalnego "wielość płci" który nawet nie nawiązuje do tożsamości płciowej na którą tak się burzy prawica, a pokazuje że temat nie jest tak oczywisty i czarno -bialy jak się wydaje.
@dariuszknocinski66733 ай бұрын
@@MysleWiecWatpie nie wiem na co burzy się prawica wiem natomiast, że jakbym nie wiem jak chciał, i co sobie wyobrażał, to produkując plemniki i nie mając macicy dziecka nie urodzę. Sugerowanie w mowie takiej opcji to dziecinada a nie merytoryczne ujmowanie tematu.
@MysleWiecWatpie3 ай бұрын
@@dariuszknocinski6673 ale nikt tu nie mówi o rodzeniu dzieci bez macicy, słyszałeś o osobach, które mają narządy rozrodcze obu płci? Nazywa się to hermafrodytyzm. Dwa, jeśli ktoś tak jak ja uznaje tożsamość płciową i transpłciowość to wtedy też użycie tego słowa jest uzasadnione i nie idzie w sprzeczności z cechami biologicznymi tej osoby, a jednocześnie wyraża szacunek dla niej/niego jako osoby.