Świetnie zrobiony film .Gratulacje dla p . Andrzeja Kocuby.
@ankaa.7873 жыл бұрын
Książka jest Arcydziełem. Powinna być obowiązkową lekturą w szkole.
@okiemprostaczka2 жыл бұрын
Jeszcze nie miałem książki w rękach, ale uważam, że ze względu na tematykę jak najbardziej, powinna to być lektura na język polski oraz obowiązkowe lekcje na ten temat na historii i religii.
@73Anetta4 жыл бұрын
Dzień dobry, książkę z autografem autorki można nabyć pod numerem telefonu 504 922 327 lub na facebook.com/Ewa-JP-Storo%C5%BCy%C5%84ska-pisarka-1098089103548523/
@MarekOsadnik4 жыл бұрын
1:45 To po co my nosimy te maseczki? Chodźmy na procesje i zaraz covid wygaśnie, Jakie to proste,
@okiemprostaczka2 жыл бұрын
Kupiłem mojemu Tacie tą książkę. Czyta ją i dzwoni do mnie co parę dni że książka wychwala Piłsudzkiego, co jest niezgodne z prawdą. :/ Tak więc nie polecamy!! Z przykrością to piszę!! 😪
@konradklonowski44054 жыл бұрын
Bracia i Siostry. Kochani katolicy. Chce wam przekazać pewną informację. W tej informacji mam zamiar przekazać wam prawdę na temat tzw ,,kultu matki bożej,, i papieża Wojtyły. Mój komentarz nie ma na celu obrazy uczuć religijnych tylko pokazanie prawdy. Jako biblijnie wierzący chrześcijanin mam szacunek do wszystkich także do was katolicy nie mam zamiaru nikogo obraźić. Na temat kultu ,,matki boskiej,, można powiedzieć wielu, ale ten jej kult nie ma nic wspólnego z biblią ze słowem Bożym. Zbawienie jest tylko przez Jezusa Chrystusa przez nikogo więcej. ,,matka boża,, nie ma nic wspólnego z biblijną Marią, która co do tego nie ma wątpliwości jest błogosławiona, ale Maria była tylko człowiekiem tak jak Abraham, Izzak i Jakub też byli blogosławieni. Niewiasta w biblii na którą powołują się katolicy to symbolika Koscioła Bożego czyli zgromadzenie, a nie kobiete. Kult ,,matki bożej,, wywodzi sie od kultu bogini izydy egipskie bogini płodności. Wiem, że to jest trudne do przyjęcia, ale pod przykrywką objawień maryjnych kryją się manifestacje demoniczne. W biblii wyraźnie jest napisane, że to Jezus będzie objawiał się w dniach ostatnich które są teraz. Nie zauważyliście na waszym własnym przykładzie, że tam gdzie w domach jest najwiecej obrazków maryjnych tam jest najwiecej chorób, nieszczęść, pijaństwa, kłótni, awantur itp. Odkąt ,,matka boża,, została królową polski to na naszą ojczyzne są same nieszczęścia potop szwecki, rozbiory, II wojna światowa, komunizm. Nie zauważyliście tego. Teraz przejde do Jana Pawła II. Papiestwo jest tak samo niebiblijne jak kult maryjny, a więc połączenie kultu ,,matki bożej i jana pawła II to powinien być w polsce raj, a co było 20% bezrobocie w 2004 roku, wzrost przestępczości, najwiecej zgonów w europie w wypadkach drogowych itp. Zastanówcie się nad tym. Dlaczego tak się dzieje. Dlaczego nasz kraj nie ma błogosłwieństwa. W biblii drugie przykazanie jest wyraźnie napisane, że nie będziesz czynił rzeźb i obrazów. Ksiega wyjścia rozdział 20. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Nie będziesz miał bogów cudzych przed oczyma mymi. Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Tylko w biblii jest prawda. Czasu jest bardzo bardzo niewiele już teraz odbywa się sąd nad ,,,wielką nierządnicą,, jaką jest kościół rzymu. Kościół którego kapłani dokonywali ludobójstwa jeszcze w XX wieku( ustasze 1944 w chorwacji, rwanda 1994 gdzie księża uczestniczyli w mordach, masowe mogiły niemowląt w hiszpanii i irlandii)Krk od momentu powstania wymordował 60 milionów ludzi, a powstał w 313 roku dektetem cesarza Konstantyna. Popatrzcie pontyfikaty papieży wszystkich co niktórzy dokonywali takich czynów, że szok np posiadali domy publiczne. Ograniczenie posiadania biblii do 1962 przez papieży to jest przejaw antychrystyczny. Z Bogiem
@winton20514 жыл бұрын
Dziękujemy za wyrazy troski ze strony braci reformowanych, lecz chcielibyśmy zauważyć, że dobrze byłoby ostrożnie podchodzić do "reformatorskiego" naginania historii, podsuwanego przez ośrodki wrogie Polsce i Kościołowi Katolickiemu. Upadek Rzeczpospolitej zaczął się od upadku moralnego, z towarzyszącą inwazją "postępowych nurtów religijnych" w XVI wieku, które zwiodły elity Polski w stronę modnych wówczas herezji. Przed katastrofalnymi skutkami dla Rzeczpospolitej ostrzegał wtedy ksiądz Piotr Skarga, tak nielubiany przez "reformatorów" religii. Przypomnijmy sobie znamienny fragment z jego kazań: "Teraz przed lat kilkadziesiąt nastąpiły herezyje na katolicką wiarę, na której to królestwo zasiadło. I na kapłaństwo, do którego ta Rzeczpospolita przywiązana jest, jady i ostre nieprzyjaźni swoje podnosząc; chcąc, aby ustąpiła, a ich nową i gościnną religią znowu osadzone to królestwo zostało. Nowego Chrystusa, nową a w Koronie nigdy nie słychaną naukę przynoszą, którą gdy my Pismem świętym, prawdą, koncyliami, doktormi i starożytnością zbijamy, do chytrych rad i wynalazków swoich uciekają się. Prawa tu sobie knować na sejmach chcą, które konfederacyją zowią, którymi by pomału z królestwa wiarę chrześcijańską wycisnęli. Gdy jako z piekła samego kacermistrze i błędy wszystkich heretyków do nas niosą, a nic, co kościołom pobrali, wrócić ani żadnej o krzywdy kościelne sprawiedliwości podlegać nie chcą (..). Upadnie wszystko królestwo wasze, jeśli ten nowy stan, z którym się to ciało nie urodziło, do niego, to jest ewangeliki abo raczej wszytki heretyki, przyjmiecie." Nienawiścią , tym razem ze strony schizmatyków odpłacono księdzu Andrzejowi Boboli, którego rocznicę męczeńskiej śmierci obchodziliśmy 2 dni temu 16 maja , za skuteczne jednanie ludzi Kresów z Kościołem Katolickim. Ziemia przez Matkę wybrana A skoro wilkom przychodzącym w owczych skórach nie udało się odwrócić Polaków od Najświętszej Maryi Panny, do akcji ruszyli jawni schizmatycy agresywnie głoszący - i dziś popularne - hasła wolności człowieka i swobody religijnej. Okres tzw. reformacji to niekończące się próby oderwania duchowieństwa i wiernych od Kościoła katolickiego, próby realizowane z wykorzystaniem kłamstw, gróźb, przekupstw, a także fizycznej przemocy. Tej ostatniej drastycznie doświadczyły głównie miejsca święte, naznaczone szczególną obecnością Matki Bożej. Przykładów tego można mnożyć. Jedno ze świętokradczych uderzeń wymierzone zostało w Górkę Klasztorną -znaną z pierwszych na ziemiach polskich objawień Maryjnych. Skryta pod osłoną nocy husycka ręka najpierw podpaliła drewniany kościółek, w którym katolicy oddawali cześć cudownemu wizerunkowi Góreckiej Pani, a potem kamieniami zasypała źródełko z uzdrawiającą wodą. Wszystko na próżno. Te i kolejne zbrodnicze akty nie powstrzymały rozwijającego się kultu, który na przekór okolicznościom trwa do dzisiaj. Niezwykłe wydarzenia związane są również z wizerunkiem Najświętszej Bogurodzicy Szydłowieckiej Pani. W Szydłowie (Żmudź) w niewyjaśnionych okolicznościach spłonął kościół, w którym katolicy czcili cudowny obraz. Krótko po pożarze, zanim świątynia została splądrowana przez kalwińskich pastorów, ktoś zdołał ukryć ocalały obraz i najważniejsze dokumenty parafialne. Osiemdziesiąt lat później miejscowi pasterze usłyszeli płacz i ujrzeli piękną kobietę. Gdy przywołali pastora, ten zapytał nieznajomą o powód płaczu. W odpowiedzi usłyszał: Jakże mam nie płakać, kiedy na tym miejscu, gdzie niegdyś oddawano cześć memu Synowi - teraz orze się i sieje. Jednak nie wszędzie katolicy mieli tyle szczęścia. W całej Polsce innowiercy przejęli bądź zburzyli 2000 kościołów. Liczba ta nie do końca oddaje skalę zagrożenia schizmą protestancką, która ogarnęła tak dużą część elity narodu, że zaczęła wywierać znaczny wpływ na politykę wewnętrzną i zewnętrzną państwa. Jej ambicje były jednak znacznie większe. Protestanci wypowiedzieli posłuszeństwo królowi Zygmuntowi III Wazie, który wbrew ich żądaniom nie zgodził się na przepędzenie z Polski zakonu jezuitów wraz z najbardziej znienawidzonym przez nich ks. Piotrem Skargą. Doszło do regularnej wojny domowej, która przeszła do historii jako „rokosz sandomierski”.
@winton20514 жыл бұрын
Obywatele Rzeczypospolitej wyznań innych niż katolickie nader często szukali wsparcia u państw ościennych. Te zdradzieckie alianse nieraz skutkowały wydarzeniami, które wystawiały na szwank dobro Polski, a nawet zagrażały jej istnieniu. Takąż stała się idea osadzenia protestanta na tronie polskim, zogniskowana w połowie XVII wieku w środowisku skupionym wokół podkanclerzego koronnego Hieronima Radziejowskiego. To między innymi jego intrygi sprowadziły na nasz kraj tzw. potop szwedzki, którego jednym z celów było zburzenie porządku społeczno-politycznego opartego w Polsce o katolicyzm. Ale i wtedy nie pozostaliśmy sami. Wszyscy znamy historię „zaangażowania” Matki Boskiej w obronę Jasnej Góry. Mało kto jednak słyszał o wspomożeniu przez nią obrońców trawionego przez pożar krakowskiego przedmieścia „Na Piasku”. Ówczesny kronikarz napisał, że w czasie szwedzkiego szturmu ukazała się Najświętsza Maryja, królująca w tutejszym kościele karmelickim jako Matka Boża Piaskowa, szerokim płaszczem, białością śniegowi podobnym, wszytką onę Piasku swojego dzierżawę pilnie zasłoniła i aby pospolitym nie zgorzał był płomieniem, mocno zabraniała. Rok później Szwedzi zburzyli kościół, ale obraz cudownie ocalał i został odnaleziony w gruzach. Jego kult i dziś jest żywy. Takich „Maryjnych epizodów” podczas szwedzkiego potopu można by mnożyć. Nowo utworzone szwedzkie rządy oparte zostały o polskich kalwinów i arian poprzez nadanie im niezliczonych urzędów i przywilejów. Ci, czując siłę swoich protektorów, przystąpili wraz z nimi do długo oczekiwanej krwawej rozprawy z wszystkim, co katolickie. Mordowano księży i zakonników, z upodobaniem grabiono i profanowano kościoły. To wszystko wstrząsnęło Polakami. Zaczęły samorzutnie powstawać ogniska militarnego oporu wobec okupantów i ich krajowych popleczników. To, co wydarzyło się w paulińskim klasztorze na Jasnej Górze, dało nadzieję na ostateczne zwycięstwo. Kolejna przyszła z Watykanu. Ojciec Święty wydał specjalne zezwolenie na przeznaczenie kościelnych wotów oraz wykonanych ze złota naczyń liturgicznych do sfinansowania kosztów wojny wyzwoleńczej. W takich okolicznościach 1 kwietnia 1656 r. we Lwowie król Jan Kazimierz złożył Matce Bożej uroczyste ślubowanie, podczas których ogłosił Ją „Królową Korony Polskiej” i obiecał Jej szerzenie kultu w całej Rzeczypospolitej tymi słowami: Ja Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego i Twoim miłosierdziem król,do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram. (...). Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym Królestwa mojego stanie przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam. (...). Obiecuję wreszcie i ślubuję, że kiedy za przepotężnym pośrednictwem Twoim i Syna Twego wielkim zmiłowaniem , nad wrogami, a szczególnie nad Szwedem odniosę zwycięstwo, będę się starał u Stolicy Apostolskiej,aby na podziękowanie Tobie i Twemu Synowi dzień ten corocznie i uroczyście, i po wieczne czasy, był święcony oraz dołożę trudu wraz z biskupami Królestwa, aby to, co przyrzekam, przez ludy moje wypełnione zostało. ( Autorem tekstu roty ślubowań był jezuita o. Andrzej Bobola. Minął rok, gdy ukarano go za to męczeńską śmiercią.) Dopiero tuż po ślubach lwowskich, złożonych 1 kwietnia, zaczęto upowszechniać w Polsce tzw. prima aprilis, znany w Europie już od VII w. jako „Dzień Głupców”. Komuś musiało bardzo zależeć na ośmieszeniu tak brzemiennego w skutkach wydarzenia i sprowadzeniu jego znaczenia do poziomu najzwyklejszej błazenady.
@winton20514 жыл бұрын
Gietrzwałd 1877: Podczas swoich objawień na ziemi warmińskiej Matka Boska po polsku wyrażała swoją troskę o nas, Polaków. Kilkakrotnie czyniła to zasiadając na tronie wśród aniołów trzymających koronę nad Jej głową. Tak się składa akurat ta ostatnia okoliczność dziwnie regularnie jest pomijana przez nielicznych współczesnych komentatorów gietrzwałdzkich wydarzeń. Może dlatego, że tron, korona i język polski mogą kojarzyć się z... Królową Korony Polskiej ? Cenzura bismarckowska także pilnowała, by te objawienia ukryć. Walka z kultem Matki Bożej Królowej Polski jest dla wrogów Polski koniecznością, dla trwałego opanowania naszego kraju. W tym celu używają środków materialnych, a także pomocy różnych "pożytecznych idiotów", zmanipulowanych przez propagandę rzekomej "demoniczności" Jej osoby. Krok po kroku wyrywają Boga z serc Polaków, zaczynając od niszczenia ich miłości do Matki Naszego Pana. Kto walczy z Matką Bożą, choćby używał języka polskiego, jest wrogiem Polski - Jej Królestwa.
@winton20514 жыл бұрын
Zasada podkreślana przez protestantów "Tylko Biblia" - "sola scriptura" jest ... niebiblijna (!) Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. (List św. Pawła Apostoła do Rzymian 10,17) Ewangelia to przede wszystkim SŁOWO wcielone (czyli Chrystus J 1,1-17) i głoszona przezeń Dobra Nowina. Apostołowie następnie świadczą o Słowie - i na tym polega głoszenie. Por. 1 J 1, 1-4. Biblia to głoszenie spisane, cześć świadectwa, która została spisana. Ale jest jeszcze coś : Słowo to nie tylko świadectwo z wydarzeń - to także świadectwo proroctw: Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. /Ewangelia wg św. Jana 16,13/ Był okres, kiedy nie było Biblii, a był Kościół, co stanowi jeszcze jeden dowód na to, co podkreślałem już wcześniej : chrześcijaństwo nie jest religią Księgi, ale żyjącego Boga ! Zdarzyło mi się natrafić na argument naszych Braci Odłączonych, iż pierwsi chrześcijanie nie potrzebowali Biblii, bo mieli żyjących apostołów. Jest to niewątpliwie prawda, jednak prawda niecała - otóż pamiętać należy iż apostołów - świadków było dwunastu, zaś podróż - przykładowo - z Jerozolimy do Rzymu zajmowała xxxx tygodni, nie było też środków masowego przekazu. Apostołowie trafiali do założonych przez siebie gmin raz na parę lat ! Nadto : jeżeli pierwsi chrześcijanie nie potrzebowali i nie znali zasady sola scriptura, to najlepiej dowodzi iż nie jest to praktyka biblijna. Jeśliby została ustalona (na co nic nie wskazuje !) , to musiałaby zostać ustalona nakazem Tradycji na mocy władzy apostołów, co samo w sobie jest sprzeczne. Sola scriptura jako nakaz tradycji to doprawdy konstrukcja zbyt groteskowa... Kościół wypełnia tylko nakazane przez niego zadanie (Mt 28,19 ; Mt 10,7 ; Mk 16,15 ; Mt 16,19). Biblia nigdy nie miała "głosić sama". Jest ona "pożyteczna do napominania", ale są w niej obecne także ostrzeżenia przed pochopną interpretacją. gloria.tv/post/Hd2777zQQRhQ2qzggZ7VUj6RT
@winton20514 жыл бұрын
Atak na kult Matki Bożej - jako rzekomo pogański i "niebiblijny" można ocenić po przyczynach i skutkach, by wyrobić sobie opinię, czy jest słuszny. Od początków chrześcijaństwa wzywanie pomocy Matki Chrystusa przynosiło dobre owoce ("Po owocach ich poznacie"), często ratowało chrześcijan z opresji - przykładów jest aż nadto, co sugeruje, że nawet sceptycy powinni sięgnąć po różaniec w chwili śmiertelnego zagrożenia lub poważnej potrzebie, licząc na pomoc Maryi Panny i często otrzymując wypraszane łaski. Liczne przykłady potwierdzają, że ten kult nie jest jakimś satanistycznym odwracaniem uwagi od osoby Jezusa Chrystusa, a wręcz przeciwnie - zbliża ufających Maryi do Boga, gdyż uczy patrzenia na świat oczami Jego Matki i nawiązywaniu bliskiego, rodzinnego stosunku do Syna Bożego. Taki jest sens nauki Jezusa : Boga Ojca mamy traktować jako najczulszego Tatusia, Jego Syna i Pana naszego, Jezusa Chrystusa, za naszego brata, wstawiającego się i ofiarującego codziennie za nami w ofierze Mszy świętej, Ducha świętego jako płomień miłości, oświecającej nasze serca i umysły, Maryję - za naszą Matkę i Królową, której prośbom za nami Jezus nie odmawia. A który z ziemskich synów nie ceniłby sobie szacunku ludzi dla swojej matki ? Tym więcej docenia ten szacunek Boski Syn. Liczni święci potwierdzają tezę, że najszybszą drogą do Serca Jezusa jest Serce Jego Matki, której "zezwolił na udzielanie wszelkich łask każdemu, kto z wiarą w Święte Imię Jej Syna poprosi Ją o wstawiennictwo w określonych intencjach". Komu takie podejście nie pasuje ? Krytykom, opierającym się na rozumowaniu, że taki stosunek pozbawiałby Boga Ojca i Jego Syna należnej czci i miałby odwracać uwagę ludzi w stronę stworzeń. (co wynika chyba z ignorancji raczej niż ze złej woli). Do przemyślenia niech posłuży zapis egzorcyzmów opętanych - jak reagują demony na imię Boga, jak na imię Matki Bożej. O ile z trudem jeszcze mogą ścierpieć imię Jezusa, to nie wypowiedzą imienia Maryi, zawsze mówiąc zaimkami "Ta ...", "Ta wysoka", itp. Ich wściekłość budzi bycie pokonanymi przez stworzenie, a do tego przez kobietę "pełną łaski", ustanowioną Panią Aniołów. Jak jakieś materialne stworzenie miałoby stać się im równe, a co dopiero nad nimi panować z nakazu Boga ? To przechodzi pojęcie demonów ! Dlatego szczególnie nienawidzą i boją się Tej, której potomstwo "zmiażdży głowę węża". Zadajmy sobie pytanie : Czy protestanckie podejście do Boga, pozbawione serdecznego elementu macierzyńskiej miłości Maryi, Matki Jezusa, ułatwia kontakt z Jezusem Chrystusem, czy wręcz odwrotnie - oziębia i oddala od Boga, czyniąc Go tylko odległym Sędzią ? Praktyka stuleci jest odpowiedzią na to pytanie. Jeśli odrzucimy wszelką możliwość bieżącego wpływania na ludzkość i komunikowania się z ludźmi przez Jezusa i Jego Matkę, na zasadzie zamknięcia objawionego przekazu z końcem Ewangelii i Apokalipsy św. Jana (pewnie Dzieje Apostolskie i Listy też by trzeba odrzucić jako tylko "ludzkie"), to możemy zamknąć usta Bogu. "Mamy dosyć prawdy objawionej, po cóż ma ktoś nam o niej przypominać ?" Dla nadal wątpiących - czy dobre było objawienie Matki Bożej w Guadelupe, będące główną przyczyną masowego nawrócenia Indian na chrześcijaństwo, czy odrzucamy je jako błędne, bo nie dokonali go "swoimi metodami" protestanci, którzy "oczyściliby" przekaz wiary z takich "katolickich dodatków" ??? Czas najwyższy wyprostować błędne mniemania o Matce naszego Pana i nauczyć się kochać Go jak czyniła Maryja. Czy ktokolwiek na ziemi może twierdzić, że potrafi kochać Jezusa więcej od Jego Matki ? Matki, która pod krzyżem ofiarowała cierpienia Jej Syna Bogu Ojcu, podczas gdy Jej niepokalane serce było rozdarte między pragnieniem uratowania Jezusa od męki, a posłuszeństwem, nakazującym zgodę na ofiarę za grzeszników, którzy bluźniąc Bogu, przeklinają skazanego i Jego Matkę. To cierpienia trwa nadal ... i znakiem tego są łzy Maryi na figurach, które tak chętnie ludzie by usunęli sprzed swoich oczu, motywując to starotestamentalnymi nakazami, tak jakby nie zmieniły one swojego sensu od czasu wcielenia Chrystusa. Jeśli ktoś ma nadal trudności z pogodzeniem wiary w Jezusa Chrystusa z kultem Jego Matki, niech spróbuje dogłębnie zrozumieć "Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św. Ludwika de Montfort. docplayer.pl/13799464-Traktat-o-doskonalym-nabozenstwie-do-najswietszej-maryi-panny.html