KSIĄŻKI FANTASY, KTÓRE TRZEBA ZNAĆ WEDŁUG ANDRZEJA SAPKOWSKIEGO 👑

[@jolasidoruk7758]

wodnikowe wzgórze NIE jest dla dzieci...

[@Zielony_Ork3]

Trauma jak wilki w Panu Kleksie.

[@grzegorzsobczak9002]

Mając na koncie przeczytanych ileś książek i z iluś tam serii stwierdzam że Andrzej Sapkowski tworząc kanon wiedział co robi. Można faceta nie lubić, ale nie ma nikogo kto o fantasy wiedziałby więcej. Kanon to nie są najlepsze, najbardziej wybitne książki. To nie jest top 100. Kanon to przegląd jak fantasy może wyglądać, To przegląd pomysłów, styli, konceptów, narracji, światotwórstwa... Wiele z nich z lepszym skutkiem poprowadzili inni autorzy, a nie znaleźli się gdyż nie byli pierwsi. Kanon to książki wybitne, przeciętne i zwykłe gnioty... Cechą podstawową jest różnorodność dającą wiedzę każdemu miłośnikowi jak szerokim jest gatunek fantasy.

[@jakubkulikowski1587]

Z rzeczy, o których wspominałeś, a sam przeczytałem: - Cykl o Haroldzie Shea wg mnie zestarzał się okrutnie xd Tzn, to miało być takie śmieszkowe, główny bohater przenosi się w czasie i miejscach, ale zachowuje przy tym swoją, XX wieczną mentalność. Momentami bawi, nierzadko żenuje. - Fafhrd i Szary Kocur - w sumie polecam. Powieści i opowiadanka łotrzykowe, ale widać, że to bardziej humorystyczne fantasy. Tak, zestarzało się, ale miejscami daje trochę radochy, a na pewno mniej zażenowania niż Shea. - Zaklęty miecz i Trzy Serca i trzy lwy jak najbardziej polecam. - Był sobie raz na zawsze król - hmmm. Jest to retelling i jest to retelling dobrze napisany. Jednocześnie jest to retelling napisany z olbrzymią dawką postmodernizmu i anglocentryzmu, co pod koniec cyklu robi się męczące i uciążliwe. Z tego co pamiętam, pierwsza część była w większości tego pozbawiona i było super; godne polecenia. Ale przełożenie popleczników Mordreda praktycznie 1 do 1 na faszystów brytyjskich było bolesne xD - Grendel - a ja nie polecam. Bardzo krótkie, a strasznie mnie zmęczyło, chyba trzy podejścia do tych 100 stron robiłem xd To głównie filozoficzne rozważania o człowieczeństwie i ludzkiej naturze, ale nie bawiłem się przy tym dobrze. - Widmowy Jack był super, dobrze go opisałeś. Ale nie czytałem Amberu, to nie porównam. - Na tropach jednorożca był całkiem zabawny. - Cykl o Rapsodii czytałem w gimnazjum/liceum i był dla mnie objawieniem, genialnie się bawiłem. Po 15 latach trochę boję się do niego wrócić, żeby się nie rozczarować xD

[@anreff3461]

Też miałem paręnaście lat temu takie przeświadczenie, że jest jakiś określony kanon fantasy i SF, który koniecznie trzeba znać, ale się z tego wyleczyłem i teraz bardziej traktuje to jako przypominanie starszych i dobrych serii, aby nie odeszły w zapomnienie. Myślę, że przynajmniej większość autorów uważa, aby nie plagiatować raz już spisanych fabuł, więc choć lubią się czasem na czymś wzorować, lub odwoływać, to warto mieć na uwadze, iż sięgając jedynie po nowo pisane/wydawane treści, traci się sporo wartościowych książek, których fabuła już się nie powtórzy. Można jedynie mieć nadzieje na nowe wydania, ale wygląda na to, że obok super znanych, topowych autorów , których wznowienia mogą się sprzedać, rynek wydawniczy celuje raczej w nowości uznane na świecie. Pewnie dlatego taki cykl jak np. Smok i Jerzy, mimo że skrzy humorem sytuacyjnym i przygodą, istnieje na rynku tylko w jednym wydaniu, więc jak komuś w ogóle ta nazwa wpadła w oko, musi liczyć na biblioteki/antykwariaty i ogólnie zakupy z drugiej ręki, albo korsarzyć ;D Jeśli tak czy siak nie sięgnie, to przepadło - w przyszłości drugi raz takiej fabuły nie znajdzie w nowo pisanych książkach (W porównaniu wydania anglojęzyczne publikowano w 1976, 1978, 1980, 1981, 1992, 2011, 2013 i 2016 - do tych dat dotarłem, choć pewnie nie są to ostatnie publikacje)

[@grzegorzsobczak9002]

@@anreff3461 Tym razem się z Tobą nie zgodzę. W swych zbiorach posiadam zapewne gdzieś koło 70% tego co Sapkowski umieścił w Kanonie. I jest to niezły przegląd tego co w fantasy znaleźć możemy. Rzecz jasna jeśli interesuje nas określony styl, Kanon nie jest dla nas. Ale, jeśli maksymalnie szeroko chcemy poznać gatunek... Kierujemy się wszelkimi kanonami, topkami czy zestawieniami. Zwłaszcza tymi tworzonymi przez ekspertów. Np. chcemy przeczytać najlepsze s/f? Czytajmy utwory nagrodzone Hugo, czy Nebulą.

[@cotidiemorior]

Sprawę ułatwia fakt istnienia ebooków, sporo starszych rzeczy jest bez problemu dostępnych na różnych szemranych portalach. I nie żebym promował jakoś szczególnie piractwo, kupiłem setki legalnych ebooków, ale jak czegoś nie ma na rynku i jedyna opcja to używka bądź chomikuj, to chyba świat się nie zawali. :P

[@gregor7891]

Cały cykl Smoczego Rycerza ("Smok i jerzy" to pierwszy tom. Wartym podkreślenia jest fakt, że w tym świecie smoki nazywają ludzi "jerzymi" z małej litery na pamiątkę starcia ze Św. Jerzym) jest świetny.

[@lukaszslowikowski1001]

36:09 Lawinia to w zasadzie historia Lawinii tylko przedstawiona z jej perspektywy. W sumie moja pierwsza książka Ursuli Le Guin (w bibliotece nie mieli Ziemiomorza).

[@anariondanumenor9675]

Ten kanon jest z przymrużeniem oka, wysttaczy zobaczyć jak AS opisuje poszczególne stopnie "znajomości" owego kanonu :d

[@Szeptucha11179]

John Crowley "Małe, duże" to uznana rzecz z pogranicza realizmu magicznego i baśniowości. Mam wrażenie, że mogłaby się Tobie spodobać.

[@urszulas.2205]

Fajny film, ale mam wrażenie, że samego Rękopisu nie czytałeś. Moim zdaniem warto, jest ciekawie i dowcipnie napisany, Sapkowski wyjaśnia tam co, według niego jest fantasy, a co nie jest. Dlatego nie ma na liście Diuny, bo to SF ani Czarnoksiężnika z krainy Oz, bo to literatura dziecięca. Wodnikowe Wzgórze to nie jest książka dla dzieci. To że coś jest o zwierzętach nie oznacza automatycznie, że jest dla dzieci, Ja osobiście uważam, że to świetna książka. Grendel to faktycznie historia oparta o epos o Beowulfie, ale opowiedziana z perspektywy Grendela, Bardzo dobra książka, chociaż dość dziwna. Jeśli chodzi o książki Carrolla to w swoim czasie je uwielbiałam , zwłaszcza Krainę Chichów.Jest to faktycznie coś na pograniczu horroru, ale można uznać za fantasy lub realizm magiczny, akcja rozkręca się dość wolno, niezwykłe rzeczy zaczynają pojawiać się stopniowo. Spotkałam się z opinią, że jego książki albo się kocha, albo nienawidzi, Ja zdecydowanie należę to tej pierwszej kategorii.

[@Zielony_Ork3]

Ostatnio jest ofensywa Twoich filmów 😮. Super

[@Worinberg]

Pierwsza wersja kanonu według Sapkowskiego pojawiła się w Nowej Fantastyce w latach dziewięćdziesiątych w artykule "Piróg albo nie ma złota w szarych górach" można łatwo znaleźć po wpisaniu w Google. Pisze o swoich ulubionych autorach ale pastwi się również nad polskimi autorami fantasy. Bardzo przyjemnie się to czytało.

[@ajcilaakswejam2209]

A mi się Piróg nie podobał. Pisane na siłę, pod puentę, którą dodatkowo Sapkowski podaje w samym tytule. Sapkowski jest zresztą doskonałym przykładem tego, że zazwyczaj nie warto śledzić tego, co autor przekazuje innymi kanałami poza twórczością literacką. Zazwyczaj to smętny cynizm podszyty zawiścią i niebotycznym ego. Sapkowski nie jest tu wyjątkiem. Dla mnie w ogóle jest zastanawiające, jak facet piszący literaturą będącą skrzyżowaniem Ogniem i Mieczem z Gargantuą i Pantagruelem (tylko znacznie słabszą od obu oryginałów) doszedł tak daleko. Zapewne trzeba wziąć poprawkę na to, że w przaśnych latach 90-tych był po prostu prekursorem. Parafrazując Sapkowskiego "Cóż, każdy ma takie fantazy, na jakie zasłużył." Fascynacja Mgłami Avalonu pokazuje też, skąd w jego literaturze dość dziwaczne, dwubiegunowe postrzeganie kobiet. Są w niej tylko dwa typy kobiecych charakterów: dominy, albo karczmarki z wielka **** i tępym wyrazem twarzy. No i ta jakaś obsesja szczypania kobiet w tyłek (patrz Oko Yrrhedesa). Twórczość Sapkowskiego się zestarzała i to niestety zestarzała się źle. Zimmer Bradley zestarzała się BARDZO ŹLE.

[@N1SZCZYC13L]

@@ajcilaakswejam2209 "Dla mnie w ogóle jest zastanawiające, jak facet piszący literaturą będącą skrzyżowaniem Ogniem i Mieczem z Gargantuą i Pantagruelem (tylko znacznie słabszą od obu oryginałów) doszedł tak daleko." To raczej tylko Twoja dość kontrowersyjna opinia. Ja Sapkowskiego uwielbiam, gawędziarz z niego potężny. Wg mnie nie dość, że przewyższa "oryginały", to jeszcze trudno znaleźć w Polsce dobrego autora, a tym bardziej TAK dobrego autora. Może światotwórstwo nie jest u niego rozbudowane, ale styl pisania ma obłędny. Jak widać w Polsce ludzie łatwo znajdują coś dla siebie w jego książkach, więc jest przy tym dość uniwersalny. To, że nie umiesz dostrzec jakości w jakichś powieściach nie znaczy, że ich renoma jest przypadkowa.

[@ajcilaakswejam2209]

@@N1SZCZYC13L No pewnie, że to nie tylko moja opinia. Chyba nie myślisz, że wszyscy Sapkowskiego jako pisarza podziwiają a ja jestem jedynym, które ma inne zdanie? :-) Rzeczywiście, jego gawędy na poziomie krótkich form są zabawne, taki koszarowy, rubaszny humor do rechotania przy piwku. 95% sprowadza się do chędożenia /ujeżdżania swawolnych karczmarek i rozpustnych księżniczek oraz na pohybel skur* odmienianego przez wszystkie przypadki. A pozostałe 5% gawędy to też w zasadzie chędożenie, ewentualnie defekowanie, bekanie lub głośne pierdzenie. Pomysły na fabułę w Wiedźminie są, tak jak piszesz, są wtórne. Nie jest trudno wskazać, który jest z jakiej innej książki czy mitu/gawędy ludowej. Oryginalne pomysły Sapkowskiego po prostu się nie kleją (jak np. „wielki plot-twist” z Ciri i Emhyrem). Renoma Sapkowskiego oczywiście nie jest przypadkowa. Jakby nie było grupy docelowej, to by się nie sprzedawało. Masz rację, nie umiem dostrzec wielkiej jakości w jego literaturze, choć zakładam, że jednak rozumiem, jaki efekt Sapkowski chciał osiągnąć pisząc ją w taki a nie inny sposób. Mam kilka jego książek (nie tylko całego Wiedźmina) kupowanych w zasadzie równolegle z tym, jak się ukazywały. Tak jak napisałem wcześniej - moim zdaniem z perspektywy czasu po prostu źle się to zestarzało.

[@janinajanina8294]

@@ajcilaakswejam2209 A może to Ty źle się zestarzałeś?

[@ajcilaakswejam2209]

@@janinajanina8294 Nie, to nie to :-) Jeśli masz coś do powiedzenia na temat, na który napisałem, chętnie podyskutuję. Tylko - patrz mnie na usta - na temat!

[@zbigniew.8261]

Jakbym kogoś interesowało ,to w sieci taniej książki "Dedalus" można kupić nowe książki wyd "mag "w dobrych cenach np: "Czarne słońce"- Rebecca Roanhorse za 18zł, "Gra środkowa" Seanan McGuire za 22zł itd..

[@magdalenapiasecka-chmielni3546]

Dzięki!

[@Fakegoogle-m3c]

Ciekawy materiał. Chyba jednak trzeba było poświęcić więcej czasu na zapoznanie się choć w zarysie, z nieznanymi lekturami albo odpuścić częste komentarze typu "nie jestem pewien, ale się wypowiem"....

[@MeeHow404]

Siódmy syn O. S. Card’a to coś bardzo dobrego. Ja polecam.

[@urszulas.2205]

Też tak uważam. Czytałam dawno, ale zrobił na mnie wtedy duże wrażenie.

[@aleksandrakot2783]

Ja też polecam, mimo że jakoś samego Carda nie cenię. Ale magiczny Dziki Zachód to był świetny koncept.

[@wojciechskorzewski1129]

- "Fafhrd i Szary Kocur" to całkiem przyjemna seria, ale mówiąc szczerze kiepsko się zestarzało, nwm czy polecam, a jeśli już to bardziej jako ciekawostkę - "Zaklęty Miecz" świetny, niedługo vesper wznowi, więc tym bardziej warto spróbować - "Trzy Serca i Trzy Lwy" - fatalnie się zestarzało, Andersona polecam już prędzej "Dzieci Wodnika" - "Szlak Chwały" - nie dość że kompletna grafomania to jeszcze sf, a nie żadne fantasy :P - "Widmowy Jack" to typowy Zelazny, ja uwielbiam, ale jeśli kroniki ci nie podeszły, to raczej się za to nie zabieraj - "Zapomniane Bestie z Eldu" to niezłe baśniowe fantasy, jak ktoś lubi Le Guin to nawet polecam - "Mistrz Zagadek" to już niestety straszna nuda, poziom od czasów "Bestii" zmalau - "Kraina Chichów" tak jak cały Caroll nie należy moim zdaniem do gatunku fantasy, poza tym jest ogólnie pisarzem raczej miernym :P - "Las Ryhope" jest świetny, kupujcie to może w końcu wydadzą ten cykl w całości w Polsce (chociaż pierwszy tom stanowi zamkniętą historię jakby co) - "Zguba Smoków" przyjemna, ale nic ponad to, takie 6/10 - "Zima Świata" - czytałem tylko 1 tom, ale to nienajgorsza seria w duchu Tolkienowskim, polecam raczej młodszym czytelnikom - "Latro" nudnawy (a Ksiegę Nowego Słońca uwielbiam), no i nie ma po polsku trzeciego tomu, więc albo po angielsku albo wcale :/ - "Rycerze Mrocznej Chwały" to typowy Gemmell, on całe życie pisał jedną książkę wciąż od nowa... "Legenda" jest imo lepszą książką, ale można przeczytać - "Pieśń Karczmarza" jest bardzo dziwna, ale intrygująca, w sumie to polecam spróbować no, to chyba tyle jeśli chodzi o polecajki (lub antypolecajki)

[@zdzisawkazmierczak1737]

Literatura się nie starzeje. To my się zmieniamy i starzejemy. Niby dlaczego ,,Kraina Chichów" nie jest fantasy?

[@wojciechskorzewski1129]

@@zdzisawkazmierczak1737 no właśnie taka próba czasu pokazuje, że jedne książki się starzeją, a inne nie. I dlatego Homera możesz czytać po upływie prawie trzech tysięcy lat, a Szary Kocur już po pięćdziesięciu robi się nudnawy :P A co do "Krainy Chichów" - nie wszystko co posiada wątki nadprzyrodzone należy do gatunku, dla mnie to bardziej realizm magiczny z elementami horroru, ale granice są tu bardzo płynne, więc chyba nie chce mi się wykłócać. Jeśli ty to traktujesz jako fantasy to okej.

[@zdzisawkazmierczak1737]

@@wojciechskorzewski1129 Czytałem dopiero pierwszy tom i podobał mi się. Zobaczymy jak będzie dalej. A z tym starzeniem się to różnie bywa. Ja tam lubię starocie. Jak ktoś pisze, że coś trąci myszką i widać upływ czasu to to mnie zachęca do lektury, a nie zniechęca.

[@wojciechskorzewski1129]

@@zdzisawkazmierczak1737 no mnie też w miarę się podobało, takie 6/10. Ale dzisiaj trzeba to już czytać z lekkim przymróżeniem oka

[@zdzisawkazmierczak1737]

@@wojciechskorzewski1129 Bardzo lubię ,,Wędrowca" Fritza Leibera. ,,Kot to też człowiek!"

[@zdzisawkazmierczak1737]

,,Głos dla Księżniczki". Czarodziej Kedrigern odczarowuje Księżniczkę zamienioną w żabę, ale nie do końca, bo zostaje jej żabi głos.

[@KamilWojbor]

Hmm .jak pan możesz polemizować z trafnością wyboru nie czytając danej książki. 😅 Troszkę dziwne.

[@ksiazkowebajdurzenie5272]

Myślę, że nie jest to nic nadzwyczajnego. Na tej samej zasadzie, nie trzeba koniecznie obejrzeć danego filmu, żeby móc stwierdzić, czy był ważny dla historii kina, czy nie.

[@KamilWojbor]

​@@ksiazkowebajdurzenie5272 przy kilku nieprzeczytanych pozycjach pozostawiłeś je Pan bez komentarza. I to w porządku podejście. Nvm - 🖖

[@vxd555]

Oj wiele z tych książek nie czytałem, ale Endera nie tylko pierwszą część zdecydowanie polecam.

[@zdzisawkazmierczak1737]

38:20 Krzysztof Sokołowski przy okazji miażdżącej recenzji ,,Gry Endera" twierdził, że popularność Carda szybko się skończy, a gwiazda Feista będzie jasno świecić.

[@zdzisawkazmierczak1737]

,,Trzy serca i trzy lwy" i ,,świat czarownic" czytałem dawno temu w odcinkach w ,,Fantastyce".

[@Katjon89]

Powieści Raymonda E. Feista oczywiście powinny pojawić się na tej liście

[@zdzisawkazmierczak1737]

,,Pierwsze kroniki Amberu" są znakomite. Mieszanka fantasy, powieści ,,płaszcza i szpady" i powieści sensacyjnej. Czytałem dwie pierwsze części wydane w jednym tomie w 1987 roku przez wydawnictwo ,,Iskry" i byłem zachwycony. Później długo czekałem na następne. Drugich Kronik Amberu nie skończyłem. Dla mnie to kontynuacja na siłę. Amber to jest pastisz przedszekspirowskich dramatów angielskich. Pisała o tym szczegółowo Dominika Oramus w jednym z numerów ,,NF".

[@piotrk7375]

Te książki autorstwa Gene Wolfe to Zolnierz z mgły i żołnierz Arete, można je kupić za grosze na olx lub vinted (20-30 zł za pakiet).

[@ukaszdude2887]

Jonathan Carroll❤

[@Aryman]

Już gdzieś mówiłeś o tej liście i ją przejrzałem. "Zaklęty miecz" nie podobał mi się. "Malazańskiej Księgi Poległych" nie było!

[@oliwiadelimata405]

Osobiście siódmy syn mocno kojarzy mi się z malowanym człowiekiem Bretta (siódmy syn dużo lepszy). A ogólnie to miło było posłuchać

[@bartekkrzysik7730]

A czy ta lista nie miała być mocno prześmiewcza, taka satyra z wszechobecnych rankingów?

[@grzegorzsobczak9002]

Raczej satyra na domorosłych ekspertów.

[@zdzisawkazmierczak1737]

Kupiłem cały cykl Leibera. Na razie przeczytałem pierwszy tom. Spoko.

[@grzegorzsobczak9002]

Cykl doczekał się kontynuacji w "Miecze przeciw krainie ciemności" Robina Wayne Bailey'a.

[@RegaliaLenzi]

Uważam, że Spellsinger jest średniawy, baaardzo - klepany motyw wybrańca, którego przerzucają z miejsca na miejsce po to, by przedstawić nam garść pobocznych postaci, podreperować siłę, przeciwstawić się Złu i uratować fauny świat. Jedyne, co mnie zaciekawiło to smoczy fanatyk marksizmu. Natomiast Thraxasa Maga bardzo polecam - co prawda niektóre wątki grubymi nićmi szyte. Ale. Plus za różnice rasowe, za uprzedzenie, ciekawy system magiczny i ten powiew starożytności. No i bohater, detektyw pierdoła, który mimo swoich wad im dalej o nim czytałam, tym bardziej był czarujący.

[@zdzisawkazmierczak1737]

Thomas Covenant to najbardziej wkur...zający (anty)bohater ze wszystkich książek fantasy jakie znam. Najpierw robi złe rzeczy, bo nie wierzy w realność świata, do którego trafił, a jak próbuje to naprawić to tym gorzej. Wiecznie użalający się nad sobą dupek. No chociaż życie( w naszym świecie) go faktycznie doświadczyło.

[@fenix19851206]

Może przypiąć w komentarzu całą liste? Fajnie by było.

[@zdzisawkazmierczak1737]

29:33 Niby dlaczego? Przecież większość opowiadań As-a( z ,,Wiedźminem" na czele) to retellingi znanych bajek.

[@annakobuk3618]

Oj, pamiętam jak z kartką z wydrukowaną (stara wersja) listą chodziłam po lokalnych bibliotekach i antykwariatach przez kilka tygodni, dopóki mi nie przeszło takie "kompletowanie". To był chyba 2003/2004 rok. Co do samej listy: wyraźnie brakuje Malazańskiej Księgi Poległych, czegoś R. Feista, jakiejś (pod)serii Robin Hobb, no i serii "Gormenghast" Mervyna Peake'a, dzieła nowatorskiego przecież. Właśnie przed chwilą podliczyłam przeczytane pozycje. Całą książkę lub serię policzyłam jako jeden punkt, przeczytanie połowy lub więcej serii to 0,5 punktu, co najmniej 2 książki w serii dłuższej niż 4 tomy to 0,25 punktu i już streszczając wyszło mi 40,5 punktu. Czyli takie "not good, not terrible". Albo wg samego Sapkowskiego "Fan(ka) Drugiej Gildii". Część wymienionych na liście książek mam, a części na oczy nie widziałam poza internetem - takie to starocie i/lub niepopularne u nas tytuły. Niektóre to chyba już dzieła ponadczasowe, co do innych nie wiadomo. Niektóre przy kolejnym czytaniu rozczarowały (np. Xanth czy duża część Świata Czarownic). Do niektórych jakoś obawiam się wracać, bo czar po latach może prysnąć np. Magiczne Królestwo czy seria o Kedrigernie. Mam spory sentyment to niektórych mniej znanych serii: Zima Świata (56) i tej o Latro (58). Jeśli nikt tego nie wznowi to zrobię polowanko na oryginały. "Mistrz Zagadek" pani McKillip, to było spore rozczarowanie po świetnych "Zapomnianych bestiach...", może zawiniło tłumaczenie, może to po prostu było słabsze. Tak czy siak, nudnawe. Co do "Kronik Tornoru" (35) to jedna z pierwszych serii fantasy z wyraźnymi wątkami lgbt i tyle z niej pamiętam. A z paru innych książek/serii tylko ogólny "wajb" np. Kroniki Tomasa Covenanta Niedowiarka (28) czy Las Ryhope (45). A, jeszcze jedno jak ktoś nie czytał "Wodnikowego wzgórza" i "Sarantyńskiej mozaiki" to bardzo polecam. To są książki, które pozostają w głowie na długo.

[@mubumbutu9393]

Vesper ma wydać Złamany miecz Poul'a Anderson'a w nowym roku, na pewno kupię i przeczytam bo wojna elfów z trollami brzmi ciekawie :)

[@panzagadka9361]

2:38 a co tam planujesz robić? Ja właśnie zabieram się za Bagietki z pastą rybną z działu Toussaint

[@ksiazkowebajdurzenie5272]

Nie mam pojęcia, jeszcze nie kupiłem tej książki. Na pewno zrobię wszystko co będzie trzeba, żeby móc się bezwstydnie nażreć jak prosie. 🍔

[@panzagadka9361]

@ksiazkowebajdurzenie5272 z tym problemu nie będzie, bo jedzonko wychodzi pierwsza klasa. Szczególnie polecam kanapki z kurczakiem marynowanym w piwie (Biały Sad, książka jest podzielona na rozdziały z lokacjami z gry), kanapkę z szynką, serem i jabłkami w miodzie, placki ziemniaczane (oba Skellige), owsiankę (Kaer Morhen), pieczone jabłka w sosie karmelowym (Biały Sad) i na popitkę lemoniadę z sokiem winogronowym (Toussaint) 🤌

[@Wojbor]

Świat Czarownic zyskuje z każdą kolejną książką. Nowe lądy, ludy, czary.

[@grzegorzsobczak9002]

Pierwszy cykl dobry, drugi też dobry ale... Natomiast reszta to już nudy.

[@rafik4408]

Masz tempo z tymi filmami 😮 Pozdrawiam 😊

[@borsukbezlap]

Szkoda, że jakość spada

[@JeremiPark]

Mówiąc o swoich doświadczeniach ja niczego takiego nie zauważyłem. Ze względu na częstość dodawania filmików, nie wszystkie tematy mnie interesują, ale nie odczułem, żeby merytoryka, czy zaangażowanie się zmniejszyły.

[@borsukbezlap]

Masz rację. Chodziło mi o poruszane tematy, które są dla mnie mniej ciekawe. Na szczęście inny Tomasz przychodzi w soboty z ratunkiem :)

[@grzegorzsobczak9002]

​​@@borsukbezlapJeśli lubisz, reklamy... "Kanał fantastyczny" to marketingowe wsparcie Rebisu. Widać to aż nazbyt wyraźnie. Zresztą ostatnio nawet się tym chwalili. Treści prezentowane przez Tomasza Kołodziejczaka, którego przez całe życie ceniłem bardzo, zdają się być wymuszone do bólu.

[@gadziegardo7588]

Umieszczenie "Mgieł Avalonu" na ten liście ma jak najbardziej sens. To jedna z pierwszych książek która zapoczątkowała dyskusje o feministycznej fantastyce. Jest też uważana za jeden z lepszych relingów legend arturiańskich. Jestem w stanie nawet zaryzykować stwierdzenie, że był to prekursor tych wszystkich współczesnych książkę fantazy skupiających się na kobiecej perspektywie jak "Zakon drzewa pomarańczy" itp. Pomimo upływu lat ciągle trzyma poziom i posiada jedne z lepiej skonstruowany kobiecych bohaterem.

[@micham5315]

Autorka tego tworu to pedofilia. Nie mam zamiaru czytać tego zła.

[@grzegorzsobczak9002]

​@@micham5315To bardzo niedojrzałe podejście..

[@-Lynx-]

Zgadzam się i dodam jeszcze, że przecież AS ma hopla na punkcie legend arturiańskich, więc nic dziwnego, że "Mgły Avalonu" znalazły się na tej liście

[@cotidiemorior]

No właśnie, chłop ciągle marudzi że powinny być na takiej liście serie ważne dla gatunku, a jak dochodzi do takiej, która go w jakiś sposób zrewolucjonizowała, to nadal marudzi. xD

[@grzegorzsobczak9002]

Czy zauważyłaś Tomaszu, że nie zakwestionowałeś (tak w 100%) zasadności umieszczenia w Kanonie żadnej książki którą przeczytałeś?

[@Zielony_Ork3]

Pozycja nr 57.

[@grzegorzsobczak9002]

​@@Zielony_Ork3Dlatego napisałem w 100%?!? "Oczy smoka" to właśnie ten jeden wyjątek. Pozdrawiam

[@pitrok2084]

He, he, zestawienie omawia człowiek, który większości z tych powieścni nie przeczytał. Po co to? Dla kliknięć? Żałosne.

[@cez999999]

Saracyńska Mozaika Key-a jest moim zdaniem najlepszą jego książką.

[@MatCauthon43]

" Trzy serca i trzy lwy" to faktycznie portal fantasy. Ale czyta się ciężko, gdyż wplecionych jest mnóstwo wątków chrześcijańskich. Ogólnie nic do takich wątków nie mam, ale nie koniecznie w fantasy. Akcja też nie porywa mimo, że książka jest krótka. "Królestwo na sprzedaż" polecam. Bardzo baśniowa i przygodowa fantasy. Kiedyś mówiłeś,że takiej szukasz. To samo mogę napisać o sadze Elizabeth Haydon. Małe duże - zakręcona książka, ale takie lubisz. To taki bardziej realizm magiczny. Coś jak książki Jonathana Carolla. Na pewno klimat ma! Akcji trochę mniej.

[@MatCauthon43]

Tharxas Mag jest o detektywie magu. Są cztery tomy. Odbiłem się po pierwszym na zawsze.

[@bremus8740]

ta lista sapkowskiego nie jest satyra?

[@ksiazkowebajdurzenie5272]

Znając jego charakter, to nie zdziwiłoby mnie to xd

[@IMAyt_]

Andrzej Sapkowski - nasze polskie nieszczęście w szczęściu :) Autor Wiedźmina i równocześnie kawał buca i totalny burak. Z jednej strony cieszymy się jego literaturą, ale jakoś tak zawsze jakiś smród z jego burackich zachowań przenika do świadomości. Niemniej lista sama w sobie ciekawa, i jest parę fajnych pozycji na niej.

[@zdzisawkazmierczak1737]

Na dodatek wielbiciel Jerzego Urbana.

[@Diego-rt2ot]

Ale czym ta bucowatos się przejawia oprócz trollowaniem fanów dla zabawy?

[@laggyluke5700]

Nie wszystko co napisał przedstawia wysoką wartość, taka np. "Żmija" jest kiepściutka.

[@Diego-rt2ot]

Znasz go osobiśćie?

[@arturpelewski129]

​@@Diego-rt2otznales osobiście Hitlera by pisać, że był zły?

[@marcinklimczuk6063]

Polemizowałbym, czy „Wodnikowe wzgórze” jest dla dzieci. Serialowa adaptacja z lat 2000 - tak (w przeciwieństwie do animowanego filmu z lat 70), ale książka… no, polemizowałbym. Prędzej umieściłbym „Redwall”, który wymieniłeś, a którego animowaną adaptację serialową uwielbiam. BTW, co takiego robiła Marion Zimmer Bradley, że aż ci obrzydziła „Mgły Avalonu”, które notabene sam mam na celowniku. Też mnie dziwi obecność „Oczu smoka” Kinga. Nie zachwyciła mnie ta książka. Potem („Baśniowa opowieść”) było lepiej.

[@zdzisawkazmierczak1737]

Katowała swoją córkę, bo ta nie chciała być lesbijką. A jej mąż gwałcił ich obydwoje dzieci za jej wiedzą i zgodą. Małżeństwo potworów. Jej córka opisała całą tę gehennę pod pseudonimem Moira Greyland: ,,The Last Closet. The Dark Side of Avalon".

[@grzegorzsobczak9002]

Właśnie niedawno kupiłem "Mgły Avalonu". Bojkot pisarza za to kim był w życiu prywatnym to nieco dziecinne...

[@zdzisawkazmierczak1737]

@@grzegorzsobczak9002 Ja miałbym cały czas w głowie jakim bydlakiem był. Trudno by mi było wyrzucić to z głowy. AS jest bucem i chamem, ale nie słyszałem żeby robił jakieś złe rzeczy.

[@aaasssiiiaaa]

@@grzegorzsobczak9002 akurat osoby wykorzystujące s** dzieci to należy piętnować w każdy możliwy sposób.

[@wojciechskorzewski1129]

z MZB chodzi o robienie nieładnych rzeczy własnym dzieciom (wiadomo o co chodzi, ale nie napiszę bo jeszcze yt się czepi)

[@N1SZCZYC13L]

Im dłużej siedzę w fantastycznym czytelnictwie, tym dłużej się zastanawiam, co to znaczy, że powieść jest dobra. Jakby bez ironii tutaj, serio nie wiem, co to znaczy.

[@ksiazkowebajdurzenie5272]

Chyba to właśnie jest najpiękniejsze, to że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie i dlatego zderzanie się z czyimiś opiniami jest tak ciekawe.

[@N1SZCZYC13L]

@@ksiazkowebajdurzenie5272 Z pozycji czytelnika może nie być tak źle. Jeśli jednak chciałoby się pisać - wyobrażam sobie problemy ze zdefiniowaniem "co będzie dla mojej książki dobre".

[@nie_bede_mial_loginu]

Brak R.A. Salvatore? Spore przeoczenie wielkiego pisarza.

[@dzi4b4]

andżeju spokojnie nie denerwuj sie 🌚

[@michamikael1924]

Lista jako ciekawostka ok, ale najbardziej razi brak Malazańskiej Księgi Poległych i Diuny.

[@Terkoo1]

[@wpajeczejsieci]

Osobiście wolę "Narnię" od "Władcy Pierścieni" i tak, mówię to na poważnie. Cenię prace Tolkiena, ale zawsze bardziej mi leżały książki napisane przez Lewisa. Jego "Listy starego diabła do młodego" są w moich oczach arcydziełem.

[@grzegorzsobczak9002]

Szacunek do Kanonu wzrasta wraz z ilością przeczytanych pozycji...

[@donCorradi]

Mam tego Elryka nowego i przeczytałem 2 księgi z 4. Bardzo słabo się to czyta. Niektóre dialogi rozwalały mózg... Nie czułem tam wiedźmina. Jakbym wierzył, że na nim się wzorował AS z Wiedźminem to bym nie czytał przygód Geralda

[@grzegorzsobczak9002]

Nowe tłumaczenie to koszmar. Proponuję zajrzeć do starego. Zupełnie inny nastrój, klimat...

[@wojciechskorzewski1129]

No Elryki to są bardzo złe książki obiektywnie rzecz biorąc, autor ma tę zasługę, że był jednym z pionierów, ale powiedzmy sobie szczerze - pisać to on nie umiał.

[@donCorradi]

@@wojciechskorzewski1129 vesper ma wydać inne jego książki - rozumiem, że nie warto? Tyle że wydania mają ładne 😂

[@wojciechskorzewski1129]

@@donCorradi innych nie czytałem, ale u Moorcocka problemem moim zdaniem jest przede wszystkum styl pisania, a wątpię by ten się zmienił...

[@arturmikoajczyk4092]

Pamiętaj że Sapkowski to rocznik 1948, więc te ramotki dla ciebie, to mogły być książki jego dzieciństwa.

[@michagolis150]

Już przed tą listą, mam takie pytanie, dlaczego ktoś miałby się przejmować kimś takim jak Andrzej.

[@Nivat9]

Z jakiegoś powodu na co trzecim panelu wszelakiego konwentu fantazy pada jego nazwisko...

[@Kisame888pl]

Bo do tej pory to dalej jeden z najlepszych polskich pisarzy fantasy?

[@michagolis150]

@@Nivat9 bieda umysłowa. Facet napisał uwspółcześnione ogniem i mieczem i Polska się zesrała.

[@xxxxxxxxxxxx7349]

dla ciebie "pan Andrzej". pod koniec lat 80., w czasach kiedy w Polsce nikt, nawet w "Fantastyce", nie traktował fantasy poważnie, Sapkowski zaczął pisać soczyste, wartkie, nie pozbawione głębi opowiadania.

[@michagolis150]

@@Kisame888pl co najwyżej przeciętnym, i to i tak rzutem na taśmę.