Kupiłem DAMASCEŃSKI NÓŻ z ALIEXPRESS | SCAM?

Aliexpress kojarzy nam się z rzeczami, które można kupić taniej niż na naszym rynku, więc co powiecie na kupno "damasceńskiego" noża za ledwo 197 złotych?
► Instagram - / stilgaryt 📸
► Odcinek się spodobał? Zostaw łapkę w górę 👍 oraz subskrybuj!
► Współpraca / Biznes - [e-mail]

[@celestial3681]

Zawsze robi na mnie wrażenie że masz cały ten sprzęt fajny Pilniki itd

[@Maciej_Sawicki]

Coś tam wiem o damaście. Wzór nazywa się kroplowym i da się go uzyskać w jednym miejscu klingi a w drugim miejscu może być prosty. Uzyskuje się go przez nawiercenie sztaby po skuciu warstw miękiej i twardej. Następnie tak nawierconą stal ponownie się skuwa. Po wyszlifowaniu i wytrawieniu pojawiają się charakterystyczne "krople". Tutaj ktoś wyraźnie przesadził z efektem "młotkowania". Młotkowanie nie uwidacznia wzoru kroplowego. Damast składa się naprzemiennie ze stali "miękkiej" i twardej. Podczas wytrawiania stal miękka czernieje i łapie wżery. Mi się wydaje, że jest to grawerowane laserem. Trzeba by było porównać większą partię, albo przeciąć go w pół i wytrawić. Pomyślałem jeszcze o San mai w którym to procesie można skuć wysokowęglowy rdzeń ze stalą damasceńską o niskich parametrach. Wtedy możliwe jest uzyskanie równej krawędzi przejścia po szlifie z zachowaniem wzoru kroplowego bliżej grzbietu. Jednak skłaniam się ku grawerowaniu laserowemu. Z drugiej strony szlifowanie papierem sciernym powinno zetrzeć całkowicie wzór z lasera. Ciekawe. Może jest to jakaś niezła stal nierdzewna w rdzeniu okuta damastem z wzorem kroplowym? Im dłużej to piszę mam więcej pytań niż odpowiedzi.

[@wsla5174]

Coś tam się znasz nie powiem

[@simonk5111]

Dokładnie takie same wnioski. Chociaż ja bym rzucił śmiałą tezę że jest to produkt maszynowy. kwestia skuwania . Trochę jak San mai tylko opracowali produkcję taśmowa.

[@Maciej_Sawicki]

​@@simonk5111 w sumie to nie takie trudne. Sam kiedyś używałem prasy z podnośnika butelkowego do zawinięcia W1 w jakąś węglówkę i na kowadło, ale nadal uważam, że przecięcie i wytrawienie. Prawdę powiedziawszy chciałbym to zobaczyć. @Stilgar zrób to. Mogę podzielić się chemią do trawienia.

[@simonk5111]

@@Maciej_Sawicki zgoda pełna tylko zastanawia mnie ta dwoistość wzoru. Myślę że dałbym radę odtworzyć. Ale nie na masową skalę

[@Maciej_Sawicki]

@@simonk5111 właśnie pomyślałem że może wzór "młotkowo - kroplowy" jest efektem użycia matrycy do drop forged i dopasowanego do matrycy patternu lasera grawerującego. Można osiągnąć młotkowanie, i grawer udający wzór kroplowy.

[@bobolek10]

Jedna uwaga, jak mówisz np. "nóż przychodzi w pięknym opakowaniu", a na ekranie jest pokazane krojenie marchewki, to widz ma trochę dysonans, lepiej by było wtedy pokazać chociaż na chwilę ujęcie na pudełko

[@petergriffin414]

czekam na więcej noży z ali genialna seria

[@ExtraChuje]

Odrób pracę domową i sprawdź ile kosztuje stal o danych parametrach. Ty myślisz, że w nożu za tysiaka to masz 500 zł w materiale? Ten nóż jest tańszy, bo nie płacisz za marketing, robią go w dużej fabryce i do tego w Chinach, gdzie wszystko jest tańsze. Drogie japońskie noże są drogie zazwyczaj dlatego, że mogą być drogie. Nie są też kupowane ze względu na parametry.

[@mariuszwojciechowski3443]

Niestety to prawda, mam nóż szefa kuchni Gerlach 20 cm [ cena 59,99 zł na allegro ] i TOJIRO ZEN DĄB NÓŻ SZEFA KUCHNI 18CM [ cena 536 zł ] . Gerlach jest prawie dziesięć razy tańszy i poprostu lepszy , ostrzejszy, naprawde lepszy.

[@rafasmiech6691]

Pół roku temu nabyłem nóż tej firmy XINZUO. Również młotkowy damaszek 67warstw lecz było to 8.2" Gyuto z tradycyjnym japońskim chwytem. Jak rozpakowałem przesyłkę, to przyznam, że cieszyłem się bardziej niż w chwili kiedy rozpakowywałem dwóch swoich pierwszych japońskich Tojiro DP. Naprawdę byłem pozytywnie zaskoczony, jakością wykonania, opakowaniem, ulotkami. A pierwsze cięcie papieru zrobiło mi jeszcze większy banan na twarzy. Bardzo miło być tak pozytywnie rozczarowanym. :-) Po japońskich nożach wiadomo było czego można się spodziewać :-). XINZUO to naprawdę dobra firma. Czy to prawdziwy damaszek? Nie wiem, ale zauważmy, że nie przyłapaliśmy ich na kłamstwie. Twardość 60+-2, potwierdzone, nie obiecywali VG10 (poza nazwą w wyszukiwaniu), w zamian uczciwie poinformowali, że jest wykonany z 10Cr15CoMo ulepszanej cieplnie próżniowo, - potwierdzone. Z ulepszonej stali jest rdzeń, pozostałe warstwy to nierdzewka 316/316L. W użytkowaniu, super, mam wrażenie, że nawet dłużej trzyma ostrość niż Tojiro A1 oraz DP lecz nie jest japoński tylko chiński. W ofercie mają naprawdę wiele kolekcji. Ja zamówiłem jeszcze damsceńskiego małego petty, właśnie z serii jak na filmie. I jeszcze jedno: w przeciwieństwie do Tojiro, ten chiński ma pięknie wypolerowane i zaokrąglone krawędzie nie tnące tj. górną i piętkę. Wygląda to obłednie

[@Rzyczkowski]

Też mam ten nóż Xinzuo, ale już nie tnie jak nowy. Jak go ostrzyć? Kamień wodny?

[@rafasmiech6691]

@@Rzyczkowski jeśli nie wymaga odnowienia ostrza (nie otwierał konserw, nie kroił na szklanej lub kamiennej desce, nie był ostrzony na tanich ostrzałkach z marketów) to wystarczy ceramiczny musak. Gdy trzeba odnowić ostrze, niestety najlepiej ostrzyć na kamieniach. Kamienie jednak wymagają wprawy, dlatego dla początkujących polecam zestaw do ostrzenia Lansky z kamieniami 280 600 1000 a te znajdują się w zestawie 5 częściowym.

[@andrzejkoodko5104]

A pamiętasz gdzie go kupiłeś konkretnie? Jakiś link do sprzedawcy albo nazwa, bo chętnie bym kupił.

[@rafasmiech6691]

xinzuo online store

[@LebiDzoko]

kzbin.info/www/bejne/e4fdk4uVZZmeqK8

[@de69ial]

Cześć Stillgar. Poprosiłeś to rzucę trochę informacji. Na początek kwestia "prawdziwego damastu". Tak w sumie łączenie "damszku" z "Japonią" i autentycznością jest swego rodzaju absurdem. Ale od początku. Damast prawdziwy, czyli jak to się mówi damast krystaliczny, to stal tyglowa, czyli wytapiana. W 2018 roku opublikowano pracę naukową opisującą proces uzyskiwania takiego stopu. Bo do tamtego momentu obserwowaliśmy pod mikroskopem strukturę tej stali ale nie znaliśmy procesu jej uzyskiwania. No i to się zmieniło. Okazało się, że to wyjątkowy rodzaj stali bułatowej, jakżebyinaczej tyglowej. Ale to długi i rozległy temat. Damast potoczny, czyli jak te noże, ma wymiar wyłącznie estetyczny i dotyczy wzoru. A wzór ten uzyskuje się poprzez kucie, czyli te damasty to po prostu stal dziwerowa lub dziwerowana, czasem w uproszczeniu zwane dziwerami. Dziwer to kucie różnych metali i formowanie ich na wszelakie sposoby (skręcanie, piłowanie, nacinanie, wiercenie). Wzory "łzowe" czyli punktowe uzyskuje się poprzez zrobienie namierceń na określonym etapie obróbki, więc można uzyskać te dwa wzory obok siebie. Wzór wydobywa się w wyniku wytrawiania kwasem naturalnie. Jeśli zaś chodzi o XINZUO to kupiłem sobie taki. I w tych nożach jest pewien myk zastosowany bo to nie jest dziwer. To nóż zwykły, z przyzwoitej stali jak doskonale to wykazałeś nierdzewnej. A na jego bokach nałożono po ponad trzysta warstw nieco innej stali nierdzewnej. To co widzimy jako wzór powstało w wyniku różnic grubości pomiędzy tymi płaszczami. Na górze nawierty, w dół szlifowanie. Sprytna rzecz. Japońskie damasty to też dziwery tylko wykonane ze stali wysokowęglowej, innej niż w XINZUO. Tyle, że do kuchni to tak w sumie stale nierdzewne są lepsze. Bo te wysoko węglowe są podatne na działanie kwasów i wymagają więcej atencji od użytkownika. Węglowe stale łatwiej się ostrzy i można je lepiej wypicować ale nierdzewka wcale nie ustępuje w kwestii utrzymywania ostrości. Jest przyzwoicie i jak nie jest się onanistą ostrości, jak Ty (bez urazy ;)) to takie coś spisze się doskonale w kuchni. Ja wziąłem sobie wersję z drewnianą pochewką. Fajnie się tym kroi, ładnie wygląda i robi pozytywne wrażenie. W pełni zaspokaja to, czego szukałem w kuchennym fajnym nożu, więc dzięki za podpowiedź. Jak masz jakieś pytania czy coś pisz. Pozdrawiam

[@NazirzEfezu]

Brawo !!! Prawdziwy damast jest w muzeach.

[@waldekdm]

Szkoda, że nie porównałeś tego noża z damastem z IKEI.

[@andrzejbo1]

Jest pan młody, więc pan nie pamięta, że kiedyś "japońskie" oznaczało badziewie i podróbkę, koreańskie weszło na tę drogę później, a teraz mamy chińskie. Nie od razu Rzym zbudowano i jeśli nic się nie zmieni, to kiedyś "chińskie" też może być synonimem jakości i wysokich technologii. W końcu przed Amerykanami też byli Brytyjczycy. Amerykanie dostali od Brytyjczyków mnóstwo technologii, np. radarowych. Mustangi też latały z silnikami Merlina.

[@pablogin59]

Walyrjanska stal z chin 😁

[@Rutek_nightcore]

czekam na program "Stilgar gotuje" gdzie Stilgar gotuje potrawy z tych wszystkich warzyw posiekanych podczas testowania chińskich noży haha

[@Xenexful]

Ogólnie dziwny temat o oryginalności stali demasceńskiej. Z tego co kojarzę to współcześnie nie znamy przepisu na oryginalną stal tego typu. A wszystkie stale tak nazywane to próby odtworzenia tej stali, albo przez kucie wielu warstw stali o różnej zawartości węgla czyli dziwer, albo manipulowanie zawartością węgla i temperaturą obróbki tak aby wytworzyć taki wzór. Mimo wszystko według mnie głównie powinno się patrzyć na namacalne parametry noża typu twardość i jak długo trzyma ostrość, a nie na to czy jest oryginalny. Zabrakło mi tu porównania twardości tego noża do np tych drogich "oryginalnych" noży i tego jak tracą ostrość po podobnym czasie użytkowania.

[@chybiltrafil]

Jakiś czas temu czytałem że archeologowie odkryli coś co po dokładnym zbadaniu przez naukowców pozwoliło z dużym prawdopodobieństwem odtworzyć proces powstawania stali damasceńskiej. Natomiast faktem jest to że to co nazywamy "damastem" jest tak naprawdę dziwerem. Prawdziwy damast nie był skuwany tylko wytapiany i jeśli się nie mylę przypominał bardziej bułat. Nawet zaryzykował bym stwierdzenie że stal damasceńska to bułat robiony w Damaszku.

[@nedrith6801]

Współcześnie jesteśmy w stanie uzyskać ten stop. Mitem jest, że jest to zaginiona technologia. Obecnie damascus odnosi się do wzorów na ostrzu a nie do samego stopu. Nie ma sensu produkować noża z oryginalnej stali (wootz steel) kiedy współczesne stopy mają dużo lepsze parametry i nadają się do tego idealnie

[@hanskloss5755]

Większość ludzi nawet nie rozumie, że sekretem jest proces kucia a nie konkretna mieszanka stali...

[@haroldkrolgor118]

@@nedrith6801 Nie, nie jesteśmy. Jesteśmy w stanie stworzyć coś co przypomina badany materiał.

[@ggnagognagoma2462]

@@hanskloss5755 raczej złoża rudy żelaza z domieszkami się wyczerpało w Indiach to co mamy dziś to optyczna podróba wzorów na powierzchni

[@wedkarskieprzygody5758]

Wreszcie seria z nożami

[@nimekable]

Super kanał i materiały, ale mam jedną sugestie. Za dużo używasz słowa "absurdalne". Po za tym nie można się do niczego przyczepić. Pozdrawiam

[@zgredzi1]

Fajnie jakbyś zrobił recenzję noży od Xiaomi marki HouHou też podobno są bardzo dobre i ostre 50Cr15MoV HRC 55

[@Szejski]

Stary! To pierwszy Twój film jaki oglądam, a już jestem pod wrażeniem. Tęgie głowy wciąż debatują, gdzie, z czego i jak był ten damast produkowany, a Ty jesteś w stanie wykonać testy pozwalające odróżnić prawdziwy damast od podróbki. SZACUN :D

[@Glifinder]

"wykonać testy pozwalające odróżnić prawdziwy damast od podróbki" że co?

[@aerciak1841]

@@Glifinder czego ty nie rozumiesz tutaj xd

[@NazirzEfezu]

​@@aerciak1841prawdziwy damast znajdziesz tylko w muzeum. Do dzisiaj tęgie głowy nie potrafią odtworzyć produkcji tego typu ostrzy.

[@aerciak1841]

@@NazirzEfezu ale po chuj mnie oznaczasz

[@NazirzEfezu]

@@aerciak1841 Po chuj to się w wodzie stoi syncia.

[@TheRadziu5]

Stal damascenska czy nie, mi się zajebiście podoba :D proszę podrzuć linka i określ czy jest raczej lekki czy ciężki w ręce, bo może się skusze :D

[@tomaszpioro9012]

Cześć, Twój nóż zrobiony jest z laminatu z prawdziwego damastu pasowego nierdzewnego wykonywanego maszynowo. Wzór ten uzyskuje się zgrzewając cienkie blaszki dwóch rodzajów stali nierdzewnej a następnie walcowane, dlatego linie na ostrzu są bardzo symetryczne i równoległe. Natomiast "młotkowanie" nie jest prawdziwym młotkowaniem tylko wyfrezowaniem eliptycznym frezem stąd bierze się wzór zmniejszających się kółek (proszę nie mylić z damastem typu rain drop). Kai natomiast jest to laminat z damastu nierdzewnego kutego i młotkowanego . Co do nierównego trawienia ( chińczyka ) nie wiem czy dobrze odtłuściłeś nóż, bo faktycznie wyszło jakoś dziwnie. Pozdrawiam

[@Lupasiupa]

Porównując to co dostajemy do ceny, to naprawdę dobry nóż. Przynajmniej nie trzeba dawać 1200 za kawałek stali xD

[@M.L.Szewczyk]

Ciekawy jestem noży Hezhen, które też deklarują się jako ze stali damasceńskiej, a jednak komentarze sugerują, że są one malowane farbą o nieznanym składzie

[@Adam-pg7be]

Jeśli kroi, jest wygodny i fajnie wygla i nie ma do czego się przyjebać, to jeśli komuś się podoba i uważa, że chciałby go mieć w kuchni to niech kupuje.

[@reer]

Taki wzór da się wykonać ze stali Damastenskiej z "jednej sztaby". Szybkie podstawy, żeby mieć wsad warstwowy skuwa się conajmniej 2 gatunki stali. Żeby zwiększyć kontrast wykorzystuje się np. 2 gatunki różnice się zawartością węgla i np. niklu (wtedy występuje różnica w kontraście podczas trawienia takiej stali). Żeby uzyskać taki wzór przekuty wsad trzeba przeciąć na pół i jedna połowę obrócić o 90° i ponownie skuć je razem. Jedna połowa ma w przekroju poprzecznym ułożenie warstwa na warstwie a druga (ta obrucona) warstwa przed warstwa. Mam nadzieję, że w miarę logicznie to wytłumaczyłem. Potem w części "warstwa przed warstwa" robi sie nawierty (bez perforacji na drugą stronę) tak żeby odsłonić warstwy poniżej a następnie rozkuwa się to aby utworzyć efekt "tear drop". I tak z jednej "sztaby" można uzyskać dwa wzory. Jeszcze co do kawy, używa się jej owszem ale do pogłębienia kontrastu po wcześniejszym, wstępnym trawieniu w chlorku żelaza, nie zamiast.

[@jurekbajan7126]

Piszesz jakbyś znał się.. kujesz coś?

[@wojtekbratek5156]

Piszesz o fejk-damaście. W oryginale niczego nie trawisz ani nie barwisz.

[@jedras1991]

Dokładnie, wzory wgórnej warstwie wynikają z ubytku materiału przed ostatecznym przekuciem.

[@znafcatematu5089]

Chłop się naczyta internetu coś skopiował i udaje mądrego 🤦‍♂️😂😂😂😂

[@Dominikt1234]

@@wojtekbratek5156 to jak uzyskujesz wzorek jak w niczym nie trawisz? 😆

[@roberthallas6964]

Moja opinia warto kupić ten nóż nawet jeśli to nie jest Damast to i tan nam na długo wystarczy ten nóż

[@bartlomiejswierczynski7949]

Teoretycznie dało by się taki wzór uzyskać, rdzeń noża okuwamy stalą damasceńską. Po wyprowadzeniu ostrza, będziemy mieli równą linię. Tutaj raczej bym obstawiał że jest to grawer laserowy. Jeżeli jest to prawdziwa stal damasceńska to spróbuj wykonać test HRC przez całą szerokość ostrza. Na prawdziwym materiale będziesz widział różnice. W zależności, albo będziesz miał ślad na całym ostrzu, albo będziesz miał zebrę. Jeżeli zebra to jest to faktycznie stal skuwana. No i oczywiście pod mikroskopem powinieneś być w stanie odróżnić warstwy od lasera.

[@R4TEL]

Też myślałem, że to laser. Ale zauważ, że on zeszlifował trochę i pod spodem też jest wzorek. Ciekawa sprawa.

[@mariomariusz993]

@@R4TEL dziryt czyli dziwer skuwany n z rdzeniem z innej stali,coś jak San Mai z większą ilością warstw po obu stronach rdzenia.

[@witchking9544]

Jako kowal mogę powiedzieć, że taki wzór da się uzyskać. Podczas skuwania belki należy utrzymać warstwy prosto, mam na myśli nie skręcać ich i nie zmieniać orientacji kucia. Później podczas wykuwania ostrza należy mocno obić, młotkiem z półokrągłą końcówką, miejsce w którym chcemy uzyskać nieregularny wzór, a następnie zeszlifować wszystkie nierówności aż otrzymamy równą powierzchnię. Jeżeli wszystko wyjdzie po naszej myśli powinno się uzyskać wzór jak na nożu, o którym jest film. Jednak "proste linie" w warstwach na ostrzu nigdy nie będą tak równe jak w omawianej sztuce. Aby dobrze skuć warstwy stali i było to trwałe połączenie należy nagrzać metal niemal do granicy topnienia. Wtedy nagłe uderzenia młotkiem powodują, że warstwy łączą się se sobą i delikatnie mieszają na granicach warstw(dobrze to widać pod mikroskopem). Po takim skuwaniu wzór powinien być względnie prosty, ale miejscami widać będzie lekkie fale i nierówności. Tu zgadzam się ze stwierdzeniem @bartlomiejswierczynski7949, że wzór na ostrzu jest wypalony laserowo i ze sposobem sprawdzenia autentyczności ostrza. Dodam jeszcze tylko, że proces który opisałem powyżej nie należy do najłatwiejszych i jest bardzo czasochłonny, więc producentowi nie opłacałoby się go przeprowadzać. Na pewno nie na nożu za 200 zł. A co do wytrawiania, brak reakcji metalu na kawę i inny wytrawiacz jest spowodowany dużą zawartością chromu i niklu w metalu.

[@krzysiekk1990]

@@witchking9544 To jest prasa + wiertarka a nie jakiś laser. Ogólnie jest to damask ale który widział bardzo mało młotka :)

[@witchking9544]

@@krzysiekk1990 To też jest jakaś opcja, ale nie brałem tego pod uwagę. Swoje ostrza kuje tradycyjnie, młotkiem na kowadle i z tej perspektywy podchodziłem do tematu

[@jaroslawf2636]

Mam ten nóż to jest kanapka bierzemy 100 warstw cienkiej blachy stalowej różnej twardości. Do pieca grzejemy do czerwonego . Walcujemy i mamy . Dajemy nierówne wałki i uzyskujemy efekt młotkowy . Oczywiście kucie maszynowe nie ręczne . Można to zrobić i nawet na tym zarobić .:-)

[@prawda5223]

Ludzkość nie posiada czegoś jak Stal damasceńska! Nie zostały nam przekazane żadne procedury wytapiania ,składu czy stopów metali z jakiej była produkowana choćby broń biała. To tak jakby wam wciskali kanarka i wmówili ,że-Panie ! To jest pterodaktyl a Niemiec płakał jak sprzedawał.

[@Fritical]

jest

[@SamaPrawdaCholeraJasna]

A Ty co. Zmień nick, bo mijasz się z prawdą.

[@simonk5111]

Nie ma. Po wielu latach prób " wydaję się że mamy przepis" ale bo zawsze jest ale😂 nie mamy oryginalnej receptury i nie potrafimy wytworzyć ostrza o parametrach damastu. A jeszcze lepiej jest z bułatem.😊

[@noniceq2096]

​@@simonk5111 nie jestem w temacie ale co jest trudnego w badaniu kawałka metalu?

[@Fritical]

@@simonk5111 może gdzie na świecie jest

[@k_widmo]

Muszę powiedzieć, że to był po prostu dosłownie absurdalnie dobry film

[@sierzput7]

Czemu nazywasz się tak jak ja? 😉

[@godula666]

@@sierzput7 wtf czemu wy sie tak samo nazywacie lel 😁🤔

[@Justine_Warsaw]

Obecnie nie ma oryginalnej damasceńskiej stali... ,,Metoda uzyskiwania tego surowca uległa zapomnieniu w XVII w. i nie zachowały się szczegółowe opisy tego procesu, choć współcześnie podejmowane są próby jego odtworzenia. Współcześnie stal damasceńska często mylona jest z dziwerem, przypominającym ją jedynie wizualnie."

[@bartoszbandas1817]

Dokładnie, po za tym Stal damasceńska nie była skuwana ze sobą ze stali o różnej zawartości węgla, tylko była wytapiana i poddawana obróbce cieplnej.

[@CTRL84]

​@@bartoszbandas1817 zaraz zaraz, metoda uzyskiwania została zapomniana ale wiemy że była wytapiania i poddawana obróbce cieplnej a nie skuwana...no to nie wiemy ale jednak wiemy? Jakieś mitologizowanie tu czuje.

[@rafa-qq7xm]

@@CTRL84 "nie zachowały się 👉szczegółowe👈opisy"😐

[@anma6460]

Ta stal to laminat. Producent jasno opisuje i obrazuje jak ten nóż jest zrobiony. Rdzeń z 10Cr15CoMoV (chiński odpowiednik VG-10), a okładki z "damastu" skutego ze stali nierdzewnych 316 i 316L. Wzorek się zgadza, ale idea damastu skuwanego czyli dziweru, jako łączenia stali twardej z miękką nie została spełniona. Na plus trzeba przyznać, że dokładnie informują z czym mamy do czynienia. Kolejni chińczycy w branży nożowej dbający o wizerunek marki (mam dwa folderki od Petrified Fish i jestem mega zadowolony z jakości i ceny).

[@nihilistycznyateista]

No dobra, mówisz, ze nóz o takim wyglądzie od renomowanej firmy to okolice 500 zł, ale co jesłi ja mam podejście zupełnie odwrotne? Wisi mi wygląd, ale chcę noże o bardzo duzej twardości, wysokiej jakości i o ostrości w okolicy 160g po wyjęciu z pudełka. Co mam kupić, a co by było najtańsze? Aha - interesuje mnie standardowy nóz, nazywany nożem szefa kuchni. Szerokie, zaokrąglone ostrze około 8 cali, najlepiej bez brody. Victorinox? Toiro? czy są tańsze zamienniki?

[@NazirzEfezu]

Stal damasteńska ??? Proponuję się do uczyć co to jest . Do dzisiaj nikt jeszcze nie odtworzył sposobu produkcji takiej stali. Znają mniej więcej skład i tyle. Damast to tylko chwyt reklamowy i nic więcej.

[@mieczurazer]

Ja wiem ja się dopierdalam, ale żaden z tych noży nie jest prawdziwym damaskiem (nie wiem jak to odmienić), gdyż proces wykonywania tej stali przepadł. Teraz mamy tylko podróbki, jedne lepsze drugie gorsze. No ale jak mówię, ja się tylko dopierdzielam, bo kogo to obchodzi 😁.

[@jacek2pasje603]

Ja mam noz POLSKI z czasów PRL, jest z takiej stali że chyba przetrwa jeszcze kilkanascie pokoleń.

[@yuriko897]

najs! ;) A może jakiś odcinek z elektrycznymi maszynkami do ostrzenia?

[@rolnikzsahary4800]

Panie! Może Chińcyki promocję dały?

[@Crazy-Marko]

Jak się mówi A to warto też powiedzieć B i dać linka do zakupu. Chyba, że w.w. cena to wstydliwa i naciagana (clickbaitowa) informacja.

[@agent_j23.]

Nie ma czegoś takiego jak prawdziwy damast, prawidłowe nazwy to stal warstwowa, laminat, dziwer. Prawdziwy damast robiono dawno temu w Damaszku

[@wojtekwojtek9639]

Paradoks Chińskich produktów polega na tym że to w większości podróbki. Jeśli trafi się dobry chiński produkt to też zaczynają go podrabiać. Jak odróżnić dobry chiński produkt od słabej chińskiej podróbki dobrego chińskiego produktu ? :)

[@exitusuni3334]

Stal damasceńska wyróżniała się wyjątkowo dobrymi właściwościami mechanicznymi, przewyższającymi pozostałe rodzaje stali znanej w tym okresie. Metoda uzyskiwania tego surowca uległa zapomnieniu w XVII w. i nie zachowały się szczegółowe opisy tego procesu, choć współcześnie podejmowane są próby jego odtworzenia. Współcześnie stal damasceńska często mylona jest z dziwerem, przypominającym ją jedynie wizualnie.

[@arhar6106]

Z Najlepszej japońskiej stali problem w tym że Japońska stal jest tragiczna, produkcja katany była kiedyś tak długotrwała i tak droga właśnie przez to ile czasu i pracy pochłaniało doprowadzenie tej japońskiej stali do użyteczności ba do tego żeby była lepsza od broni przeciwnika ;) taka mini uwaga a materiał bardzo fajny

[@starfishstar4793]

Obecnie japończycy produkują dobre stopy stali, i mówię to jako aspirujący inżynier metalurgii, nie jest to co prawda crucible industries ale jak na kraj z dość ubogim wydobyciem to jest naprawdę dobrze

[@GrabcuGrabcu]

Trochę nie rozumiem zwykłych ludzi ( nie kucharzy) którzy wydają na nóż więcej niż powiedzmy 100zł. Argumenty typu: "ten jest ostrzejszy/twardszy ładniejszy" jakoś do mnie nie trafiają. Potem takim nożem boisz się przerąbać kość indyka bo się boisz że się wyszczerbi. No pewnie że się wyszczerbi, bo to nie jest żadna magiczna stal tylko fizyka. Najbardziej absurdalny argument to taki że "Twoje wnuki będą jeszcze tego noża używać". Nie, nie będą. Będą wypożyczać noże w subskrypcji. albo będą żarły jedzenie z tubki i piły gotowe szejki. Pierwsze z brzegu noże Ernesto z Lidla albo Actuel z Auchan nie mają damastu, ale mają wystarczająco dobrą stal do normalnego używania. jeśli się umie używać i ostrzyć noże to i taki wytrzyma dziesiątki lat. Chyba, że lubisz rąbać kości, ale wtedy kupujesz nowy za 50 zł i masz nowy. 1500 za nóż? Jeśli ktoś taki kupuje to bardzo dobrze. Ludzie robiący noże za 1500 też chcą zarabiać.

[@Szymi2k]

Coś jest warte tyle ile ktoś za to chce zapłacić. Jedni ludzie kupują drogie noże ( też tego nie rozumiem), bo się tym nie interesuje, ale potrafię zrozumieć pojęcie ,,hobby”. Znam ludzi, którzy potrafią wydać miliony zł na samochody, tysiące na klocki lego, a jeszcze inni kupują zegarki za dziesiątki tysiące złotych. Każdy jest inny, każdy ma inne zainteresowania, trzeba być ignorantem, żeby tego nie rozumieć. Nie oszukujmy się, najczęściej płacąc dużo, dostajemy coś dobrego. Sam jestem człowiekiem, który uwielbia motoryzacje i wydałem na nią, ogromne pieniądze (prawie 3 mln złotych), co jest sumą absurdalną, można powiedzieć, że opel corsa warty 20 tysięcy dojedzie do celu tak samo jak porsche za bańkę. Oczywiście jest to prawda, ale to hobby wybiera Ciebie, a nie Ty hobby. Nie masz na to wpływu co cię interesuje. Życie jest za krótkie i nie można sobie odmawiać niektórych rzeczy.

[@GrabcuGrabcu]

@@Szymi2k Wszystko co napisałeś to prawda. Jeśli ktoś chce wydać pieniądze na cokolwiek i nikogo przy tym nie krzywdzi, to jestem ostatnim człowiekiem który mu będzie zabraniał. To nawet lepiej że pozbędzie się pieniędzy które najwyraźniej nie są dla niego aż tak istotne jak jego hobby. Jestem również zdania, że każdy może mieć swoje zdanie na każdy temat. Mnie sprawia przyjemność obserwowanie ludzi, którzy kupują rzeczy wielokrotnie droższe niż ich prawdziwa wartość. Jest spora grupa ludzi którzy mają za dużo kasy więc kupują to co najdroższe. Gorzej kiedy ktoś bierze pożyczkę, żeby kupić flagowca. Lubię oceniać czy jest to snobizm, niskie poczucie własnej wartości, czy brak dostatecznej wiedzy na dany temat To lepsze niż wizyta w zoo.

[@Cornwallian666]

Ostatnio kupiłem w Lindlu bardzo fajny nóż do codziennego tyrania w kuchni. Starannie zrobiony, estetyczny, stal nie tępi się od patrzenia na nią, kąty pozwalają na sprawne krojenie. Kosztował mniej niż 50 cebulionów.

[@polgol6741]

13:00 - Wygląda pięknie, jest ostry i zrobiony idealnie, cene ma bardzo dobrą. WIĘC W CZYM K*RWA PROBLEM ?! 🤔🤔🤔

[@bronekwitczak116]

Dałeś za nóż 1200zł?! Widzę się powodzi...

[@Happy4.20]

Jak zaczynałem pracę w gastro to kupiłem sobie zestaw 6 czy tam 7 noży za 150ziko . Używam ich do tej pory, ostrożne na kamieniu dają radę ;)

[@ojomaro]

To długo już masz te noze

[@piotrfajny8999]

@@ojomaro no będzie już z miesiąc XD

[@pyrka95]

Uwielbiam tę serie! :D

[@froget67]

Ale ja bym ilością tych warstw się aż tak nie podniecał bo tak naprawdę każdy damast to sanmai czyli w środku mamy twardy rdzeń a zewnętrzne warstwy to już nie taka twarda stal i w nich mamy te dodatkowe warstwy w damastach, i w żadnym stopniu nie ma to przełożenia na 'performance" noża a jedynie na aspekt wizualny.

[@zgonu7672]

Kupiłem sobie xinzuo szefa też w "damasku" ale bez młotkowania jako nóż do roboty no i kurde panie drogi. 200 Ziko i ja nie widzę większej różnicy w jakości chociażby od droższego chyba dwu krotnie zwillinga ziomeczka z roboty. A co do "ładnych" wzorków teraz kupiłbym zwykłego z jednej stali, a najlepiej jakby mieli to zwykłego mlotkowanego żeby składniki nie kleiły się do ostrza. Nożyk mam już chyba 4 lata i żadnych z nim problemów, ostrość trzyma nieźle do tego pręcik ceramiczny i mogę go ostrzyć raz na 2 tyg może raz na miesiąc zależy czy mi się chce czy nie xD

[@Ruoja71]

Twardość w okolicach 60HRC tak naprawdę świadczy tylko o tym że obróbka cieplna została przeprowadzona prawidłowo i że stal ma wystarczającą zawartość węgla/pierwiastków aby się zahartować. (Jeśli Ci nie szkoda noża, można zbadać zawartość węgla "na oko" dotykając ostrza diaksem i oceniając po obfitości i jasności snopu iskier). Natomiast poza twardością, stal ma kilka innych ważnych właściwości, które mają znaczenie przy ocenie "jakości": sprężystość, plastyczność, ciągliwość, udarność itp... Udarność i sprężystość w kuchni raczej nas nie obchodzi chyba że chcemy rąbać nożem kości i podważać czubkiem wieczka zapasteryzowanych słoików. Ale plastyczność i ciągliwość, i ich stosunek do twardości mają wpływ na trzymanie ostrości i sam proces ostrzenia (łatwość lub nie). Po chińskiej stali spodziewałbym się tylko tyle, że po naostrzeniu przez jakiś czas będzie ostra. xD Co do damastu, z tego co wiem, robi się go z co najmniej dwóch różnych stali o podobnych właściwościach (aby móc przy obróbce cieplnej przyjąć uśrednione wartości dla obu stali), a ładne wzorki osiąga się po przez różnicę podatności na oksydację - jedna stal w kwasie/zasadzie czernieje szybciej, druga wolniej i tak powstaje kontrast. Ciekawa sprawa, że zdrapałeś wzorek i wyoksydował się na nowo, to raczej skreśla podróbkę grawerem laserowym. Do damastu najczęściej wybiera się stale węglowe, inoxy zgrzewają się dość ciężko. Byłbym ciekaw zobaczyć co się stanie po zeszlifowaniu oksydy, odtłuszczeniu i pozostawieniu mokrego noża na kilka minut. Czy pojawi się rdza, czy nie? Oczywiście to też nie da pewności, bo kto wie jaką technologią dysponują Chińczycy. ;) 100% pewności niestety da laboratorium i mikroskop. Ewentualnie test którego najbardziej nienawidzę - złamanie ostrza. Z przekroju ułamanego ostrza da się wyczytać najwięcej. Niestety jest to bardzo ostateczne (dosłownie) rozwiązanie.

[@OnlyMadnessPain]

Sprężystość przydaje się w kuchni w pewnych zastosowaniach np do filetowania

[@Wielebny33]

Wzory na grzbiecie noża dlatego mają taki kształt bo nie były kute tylko wyszlifowane

[@PapiezKremowka-cu6bf]

Dobra gruby nie pierdol nóż to nóż jak kroi to jest dobry i tyle

[@mateczek]

nie ma się co oszukiwać za ostrość odpowiada lity rdzeń ze stali proszkowej. a ten "damast" (specjalnie w cudzysłowiu) to tylko wizualny wzorek.(wszystkie "damasceńskie" noże są tak robione więc to nie zarzut tylko wyjaśnienie) A te wzorki robią przeróżne. wystarczy w pewnym etapie produkcji płaskownika wielowarstwowego zrobić powiedzmy wybrzuszenie "wypiętrzyć wszystkie warstwy za pomocą prasy z matrycą" w określonym miejscu a potem wyrównać na szlifierce i już się robi oczko pawie więc co do wzorku to pewnie można by nawet wzorek damastu z własną podobizną zamówić jeśli kasa nie grała by roli :) Tutaj efekt "młotkowania" z takimi wybrzuszeniami jest już w tym nożu w standardzie w górnej części noża więc te oczka są jakby z automatu. Myślę tylko że do wytrawienia tej nierdzewki trzeba mocniejszych środków i więcej czasu :P

[@taranjedynyprawdziwy]

Oceń jakieś noże Fiskars.

[@Roger_exe]

Hm... Mówiąc całkiem poważnie zazdroszczę ludziom którzy mają takie egzotyczne pasje jak np. ta. Dla mnie nóż to nóż bez dorabiania zbędnej ideologii. Kroje nożem z pepco czy tam teśco, który jak się stępi ostrze na kamieniu od kosy czy czymś podobnym. Jakbym miał się zastanawiać ile jednostek ma mój nóż i który wybrać do krojenia mięsa czy pomidora to bym chyba nie ogarnął. Nóż ma kroić, jak kroi źle trzeba go naostrzyć i tyle ;)

[@poyebanykolejarz]

​​@sq9uu to kiepskie porównanie, zegarek to przede wszystkim biżuteria a nie przyrząd roboczy. Kazdej ciotce ktorej kupiłem kuchenne victorinoxy sa mega zadowolone i nie mogą zrozumieć dlaczego tak dlugo używały 30 letnich g.. wartych gerlachow czy jakiejs bazarowej tandety

[@poyebanykolejarz]

@sq9uu Ogolnie masz racje w tym co piszesz , natomiast mi chodzilo do kuchni o victorionoxy ktore sa bardzo fajne a kosztuja za pikutka jakies 25zl a np super noz fileciak victorinoxa okolo 70zl. Do tego jakis kuty noz szefa kuchni ( ja mam acutela z auchan za kilkadziesiat zl ) i jest super. Dla porownania mam 2 noze po 450zl i 500zl robione na zamowienie z niby bardzo dobrej blachy chociaz nie topowej i szczerze to jakiejs super roznicy nie widze , poza faktem ze te drogie noze sie trudniej ostrzy :D Co do cen to z tymi drozszymi nozami to jest zwykle hobby , ludzie jak sie wkreca to wydaja te pieniadze ale mysle nie dlatego ze sa jacys mega bogaci tylko po prostu lubia na nie patrzec , chwalic sie nimi wsrod znajomych i po prostu siedziec w domu i sie nimi bawic jak zabawkami :) pozdro

[@-Castle-_-Bravo-]

Powieez proszę jakiś muasków używasz, bo z tego co gdzieś czytałem, nie każdy się najdaje dla twardej japońskiej stali ?

[@VirusekPL1999]

Mógłbyś linka dać do zakupu noża

[@19rumun109]

Większość Japońskich noży ma to wspólnego z Japonią, że zostały wyprodukowane w kraju, który leży obok Japonii.

[@mariuszdabrowski9115]

Jeśli producent nie kłamie, a przynajmniej nie udaje, że jest to oryginał. Mówią, jesteśmy firmą chińską, a to nasza oferta to myślę, że jako produkt dobrej jakości czemu nie. Gdybym sam chciał kupić drogi nóż nie widział bym w ich podejściu niczego złego

[@asdqwe8299]

Kilka lat temu bawilem sie w ostrzenie, jeden noz godzina. Dalem sobie spokoj , czas, mokro, sprzatanie i wielu chetnych. Po czasie kupilem ostrzalke elektryczna , zakup bardzo bolal. Ale ogolimy sie bez problemu a czas ostrzenia 5-10 min zabawy. Jak chcesz, moge Ci wyslac do testow. Kat 15 stopni.Niemiecki Graef .

[@karolkoralik2082]

ale Japonia ma biedne złoża stali i marnej jakości

[@MariuszMagic]

Wzór jest prawdziwy, nóż jest z całkiem dobrej stali jak na kraj pochodzenia, pewnie jakaś kopia VG-10, VG-5 lub AUS-8 ewentualnie jakaś proszkowa. Skoro jak mówisz jakość wykonania jest prima sort to warto za te pieniądze zakupić. Ważne jest jednak że nie ostrzy się takich noży musakami. Musakiem to można ostrzyć rzeźniczy topór, noże ostrzy się na kamieniach o odpowiedniej gradacji i pod odpowiednim kątem.

[@dariuszpeszko6312]

Na kamieniach, płytkach diamentowych, cbn i paru innych wynalazkach ręcznych, elektrycznych (tormek). Ważny kąt (jak piszesz) i honowanie.

[@Menelutorex]

Damasceńskie norze są dla snobów, albo tych co chcą w kuchni poszpanować. 0 umiejętności, ale sprzęt jest ;) Ale w sumie tak samo jest z markowymi ciuchami i sprzętem. 90% to logo....

[@Oglyng]

szczerze od razu po tym chwaleniu się faktycznym pochodzeniem można dojść do wniosku że to poirytowani Chińczycy którzy chcą udowodnić że potrafią robić dobrze rzeczy nie oszukiwać a przy tym zrobić do relatywnie tanio przez co każdy może cieszyć się dobrym jakościowo produktem

[@krzysztofk197]

No i najważniejsze że by było co kroić😂

[@r4m4r4ng]

Cena zupełnie o niczym nie świadczy. A prawie 200 złotych to jednak nadal jest bardzo drogi nóż. Mój najdroższy kuchenny Victorinoxa kosztował chyba 80 złotych, plus komplet 3 mniejszych za 50 złotych. Widywałem pewne produkty, które w zależności od logo różniły się ceną 10-krotnie. Więc cena sprzedaży, a koszt produkcji, to są zupełnie różne rzeczy. Importer musi się z czegoś utrzymać i wyżywić swoich pracowników.

[@janprazmo4057]

Żyjemy w takich czasach noże kuchenne reklamowali już 60 lat mojego życia !! Myślałem że teraz nóż kuchenny kupujesz i sam się ostrzy sam kroi !!!

[@Belnen]

O kurwa co się z tobą stało xD

[@piotrg7427]

Kup nóż od polskiego producenta. Pozdro

[@SzymonSpZoo]

Tymczasem mój nóż z Leclerca za 30 zł ma 4 lata i tnie wszystko bez problemu 😛

[@adamkaraszewski5470]

A to wgl nie jest tak, że wszystko opisane,,sygnatura" stali damasceńskiej to scam? Bo ta technologia w dzisiejszym wykonaniu to raczej małpowanie oryginalnej metody

[@tomaszmucha1182]

Hej Stilgar. Od niedawna oglądam Twoje filmy i niebywałe jest to jak Twoje zainteresowania i opinie na różne tematy pokrywają się z moimi także mielibyśmy o czym rozmawiać przy stole :). Odnośnie noży mam dla Ciebie kilka propozycji do przetestowania. Z kategorii noży za rozsądne pieniądze można by porównać nóż Tefal Ice Force w wersji Santoku (reszta ma turbo brodę), oraz noże Abrogio Saneli z serii Supra, gdzie nóż szefa 16 cm można kupić za jakieś 80 zł, ze stali wzbogacanej azotem o hipotetycznej twardości 58 HRC, oraz z serii Chef. Tu cena już bardziej 160, twardość mniejsza ale teoretycznie nóż kuty. Można by je zestawić np. z takim Fibroxem od Victorinox'a. Ostatnio na youtube (pewnie już widziałeś ;)) podpowiadają mi się filmy z ostrzałka do noży Tumbler, według których noże naostrzone tym sprzętem osiągają ostrość na poziomie 30g (Wow!). Ciekawy jestem jaka jest rzeczywistość. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne filmy o nożach i stekach ;)

[@endzijunior7093]

6 lat temu kupilem w tanim sklepie nozyk za male pieniazki- tnie do dzis :)

[@lukaszlukasz1490]

No tak. Można kupić Audi a8 a można Fiata uno. To i to nas zawiezie nad morze. Pytanie tylko kto czego oczekuje podczas tej podróży 🙂

[@44moss]

No to tak… Na filmie widać wyraźnie, ze spolerowane miejsce przy sztychu lekko się wytrawiło, wiec sprawa jest jasna. To dziwer. Co do wzoru, to nie jest nic specjalnego. Płazy mają wyraźną strukturę, co ogromnie wpływa na rysunek. Szlify tej struktury nie mają, wiec widać po prostu przekrój przez sztabę.

[@anonimzudny3200]

Ciekawostka trochę po czasie. Producent ma również polską dystrybucję.

[@jojoro]

Ekspercie, znajdź nam coś niedrogiego o masakrycznej ostrości i przyzwoitej twardości stali. Wygląd nieważny. Ciekaw jestem też jakiego sprzętu używasz do pomiaru ostrości. Drogie to ustrojstwo?

[@wojtekwojtek9639]

hehe.. "przyzwoita twardość" gwarantuje masakrystyczną ostrość przez jakieś 3 - 4 tygodnie :)

[@MrWebsteros]

Jaki nóż warto byłoby kupić dla początkującego? Zależałoby mi na tym, żeby długo utrzymywał ostrość, ale jednocześnie nie był zbyt drogi (do 200zl). Chyba wolałbym trochę krótszy, coś pomiędzy uniwersalnym a szefa kuchni może. Tylko victorinox fibrox (szefa kuchni jest trochę drogi) lub tojiro dp3 Eco?

[@wojtekwojtek9639]

Ja po dłuugim namyśle i drążeniu tematu kupiłem IKEA BRILJERA . 16 cm (na prawdę optymalny, podkreślam to bo wielu ludzi nakręca się na długie ostrza a potem się okazuje że nie da się tym precyzyjnie manewrować (znaczy da się, tylko że przy standardowym blacie na wysokości 85 cm żeby wygodnie pracować nożem 19 - 21 cm trzeba mieć prawie dwa metry wzrostu) ) Dlaczego BRILJERA ? Po pierwsze dlatego że jest to najtańszy nóż z VG10 z certyfikatem. Po drugie dlatego że ma ten magiczny wzór damastu choć po dwóch miesiącach użytkowania przestało mnie to już kręcić :). Po trzecie jest bardzo wygodny. Przy okazji okazało się że po ostrzeniu dało się wycisnąć więcej niż "fabryka dała" ( Stilgarowi wyszło że po ostrzeniu tnie słabiej ale myślę że wystarczy zejść na 15 stopni zamiast 20 a przy VG10 to nawet wskazane). Pierwszego ostrzenia wymagał po 10 miesiącach mimo że przez ten czas był to mój jedyny nóż w kuchni. Jest jeden minus - ta cholerna broda na ostrzu bardzo przeszkadza w ostrzeniu. W każdym razie - jeśli chwycisz zajawkę na noże to będzie bardzo dobry wstęp do świata kuchenniaków. Jeśli ten nóż Cię rozczaruje to w sumie innych nie ma co kupować bo będą to eksperymenty albo dużo kosztowniejsze albo dużo słabsze.

[@MrWebsteros]

@@wojtekwojtek9639 dzięki za wyczerpującą odpowiedź 😊

[@wojtekwojtek9639]

@@MrWebsteros Podziękujesz jak kupisz i będziesz zadowolony :)... w przeciwnym przypadku raczej mnie przeklniesz :)

[@uzuma2625]

To tak jak z kupywaniem podrubek słuchawek iPhone, nie liczy się że jakość gówniana, ważne że wyglądają jak orginały 😂

[@PomiDarQu]

Odnośnie nietypowego połączenia wzorków wykręconych i prostych. Na temacie się nie znam, ale obstawiałbym że efekt został osiągnięty poprzez same "młotkowanie" ;) Prawdopodobnie linie proste są na całym ostrzu, ale same wgłębienia nie zostały wykonane poprzez młotkowanie, tylko poprzez maszynowy grawer i polerkę, co zniekształciło linie do postaci takiej a nie innej (zasada taka sama jak z liniową mapą topograficzną). Taka mała mała teoria :)

[@ricksanchez8295]

ciekawe jak wygląda stal po przełamaniu, czy stal jest ziarnista czy gładka, zwykle Chińczycy za niską temperaturą kują stal i wychodzi ziarnista i krucha

[@siemaziom6061]

Mnie tam ciekawi, czy jak by wziąć dwa super najdroższe noże, jeden ze zwykłej stali, a drugi z damastu, to czy ten damast faktycznie będzie miał jaką realną przewagę, czy jest to tylko chwyt marketingowy i po prostu ładnie wygląda?

[@NajaranyJoo]

Ciężko to wytłumaczyć, po prostu jeden i drugi będzie turbo fajny i ostry, że nie poczujesz praktycznie różnicy, bo to się zaciera przy jakiejś tam granicy, też zależy co chcesz tym ciąć, po prostu zauważyłbyś po czasie, że jeden jest już lekko mniej ostry, gdzie drugi będzie się trzymał, ot cała różnica taka po krótce, bo o korozjach i innych się nie będę rozwodził tu, bo po co :D

[@wojtekwojtek9639]

Hm... odpowiedź jest prosta i oczywista. Damast, który widzicie na nożach to po prostu okładzina. Jakkolwiek piękny by nie było to zawsze kończy się kawałek ponad krawędzią tnącą. KT to jedyny element, który decyduje o ostrości noża. Potem jeszcze kształt i profil ostrza mogą wpływać na wygodę krojenia (polecam odcinek Stilgara o nożach ceramicznych). Przechodząc do morału - damast to ozdoba, której jedynym praktycznym plusem jest to że zabezpiecza twardy i kruchy rdzeń (znaczy, w dobrych nożach rdzeń jest twardy ale kruchy :) bo w chiniolach rdzeń może być tak samo miękki jak ta okładzina). Jeśli chodzi o resztę to właśnie rdzeń robi robotę. Jeśli weźmiesz dwa noże z takim samym rdzeniem to nie ważne czy będą miały satynę, san mai, czy damast będą tak samo kroiły. (zakładając że porównujesz noże od tego samego producenta/kowala bo są mistrzowie, którzy z tej samej stali potrafią wycisnąć troszkę więcej).

[@pieciek]

3:30 Ale mnie wkurza montaż - gadasz o opakowaniu, a pokazujesz noz... zobaczymy jak dalej...

[@sylwesterbucki3513]

Proszę stilgar zrób film o tym tym magicznym nietępiącym się nożu kzbin.infoI9_aZUyLge0?feature=share

[@ostrzenienozy]

Ja z doświadczenia mogę powiedzieć, że pin mozaikowy w tych nożach to tylko milimetrowej grubości naklejka. O damście nic nie wiem. Nigdy mu się nie przyglądałem. Bardzo dobry film. Pozdrawiam

[@Johneczek]

Nie wiem czy akurat ten model. Ale wiele noży imitujących damast ma wzór wypalany laserowo.

[@ostrzenienozy]

@@Johneczek W tym nożu wzór na pewno nie jest wypalany laserem. Ale damast jeszcze nie czyni noża dobrym. Raz mi się zdarzył chiński nóż z damastem, który był miękki jak masło. Producent zapomniał o obróbce cieplnej stali :) Takie właśnie wynalazki czasem przychodzą z aliexpress.

[@jakubkosinski8993]

Gość się doktoryzował z monitorów, doktoryzuje się z noży - swój chłop :D Jeszcze te pilniki do mierzenia twardości - rozsadziło mi to łeb XD Szanuję za nerdowski kontent. Ze 2 lata temu kupiłem Santoku z tej firmy i dla porównania też tasak z innej (również z Ali) i nóż szefa kuchni z Gerlacha HRC56. Tasakiem czopuje co się da, Santoku używam tylko do sushi - na moje potrzeby przyznaje, że nie potrzebuję więcej. Gerlach poszedł już do ponownego laserowego ostrzenia, panowie z Chin walczą dalej ;) Plus też dla nich, że nie walą ściemy i piszą, że to "chińska odmiana", przynajmniej na mojej aukcji tak było. Ps. teraz napaliłem się jak dzik na paśnik na manufakturę od Kamila z Kućma Knives, ktoś może posiada jakieś cudo on niego? :D

[@onigarasu]

Paskudo, teraz ja też się napaliłam na Kućma Knives! Są bosko piękne!

[@neutronshiva2498]

Gerlach też jest z Chin. Nie dziwi mnie wcale że aliexpress jest lepszy od gerlacha, bo gerlach to straszna paździerz.

[@ukaszszura3714]

Bardzo dobre noze. Uzuwam kilku. Noz polecony przez szefa kuchni z 20 letnim doswiadczeniem. Szefowie kuchni uzywaja noży tej firmy...

[@dagnaro]

Potwierdzam, XINZUO jest git, jestem początkującym fanem szatkowania, nie stać mnie żeby wywalić tysiąć na nóż japoński, dla mnie XINZUO super wypass jak japończyki..

[@TheWhiteStar666]

Obejrzałem wszystkie odcinki Forged in Fire więc jestem ekspertem od stali damasceńskiej, jak masz jakieś pytania to wal

[@N1kolas]

Xinzuo i Hezhen godne polecenia. Jako sub-marka Xinzuo, Hezhen przykłada większą wagę do tworzenia noży premium, robiąc nacisk na estetykę, design i materiały, co skutkuje bardziej luksusową ofertą w porównaniu do głównej marki Xinzuo.

[@szacho1987]

Coraz gorzej mi się Ciebie ogląda .....nieraz aż gryzie w ucho .....sory kiedys było jakoś przyjemniej

[@thealtyzer7241]

Co do tego damastu to na pewno taki wzór da się zrobić, ale jest to bardzo ciężkie. I przy robieniu noży w przemysłowy sposób było by nie możliwe

[@Agent_Bond007]

A poza tym fajne nagranie zrobiłeś jak zawsze i nożyk też super za ta cenę 😀👍

[@marekjedrusik8954]

Trochę sam sobie przeczysz. W jednym momencie mówisz, że po zeszlifowaniu nic komletnie się z nożem nie stało, a z drugiej strony na twoim własnym filmie 11:16 pokazuje, że nóż jest prawie taki sam jak przed zeszlifowaniem ( z wzorkami po wytrawieniu). Czy gdyby nic się znim nie stało, to nie powinien być w dalszym ciągu zeszlifowany bez żadnych wzorków czy znaków ??? Ponadto najtańszy damasceński nóż jest w IKEI seria BRILJERA cena od od 129zł (9cm) lub 199zł (16cm)

[@taranjedynyprawdziwy]

Lecimy z tym na ostro. Pzdr.

[@igorigrek5974]

Chińczycy te wzorki damasceńskie robią laserem. Łatwo zobaczyć że wzorek idealnie powtarza się na nożach. Widziałem review na amazonie takiego noża, gdzie gość zamówił kilka jko preezent i wzorek był taki sam na wszystkich. Pozdrawiam.

[@M.L.Szewczyk]

Ale nie tutaj. Widzisz przecież, że po wyszlifowaniu i wytrawieniu wzór się pojawia. Ponadto ja posiadam nóż Xinzuo i wzór jest inny niż u stilgara

[@wabior11]

Dałeś na filmie wystarczająco dużo odcisków palców, żeby odblokować telefon.

[@kaku7666]

Jak najbardziej jest to stal dziwerowana a efekt powstaje w naturalny sposób młoteczkowania... Używa się do tego prasy hydraulicznej i młota do kucia...

[@pawe8033]

Sorry, że się rozpisałem, ale zapytałeś nas o zdanie więc to był taki czas ciekawych przemyśleń uważam i zachęcam do przeczytania mego wpisu komentarzowego :) A myślę, że niejeden myśli podobnie, czasem ciężko ubrać to co się myśli w proste krótkie słowa. Ja uważam, że zdecydowanie warto. Powiem nawet, że BARDZO WARTO. Chociaż w ogóle nie znam się na nożach, ale napisałem mój tok myślenia który zajął trochę, ale myślę, że jest tokiem rozumowania normalnego, Kowalskiego człowieka. A po tym jak to napisałem co jest na dole, to pomyślałem o racjach żywnościowych. Czy warto dać więcej niż za nóż filmowy za rację żywnościową i to PRZETERMINOWANĄ? WARTO! Bo dla kogoś to ma tę wartość mimo, że nóż będzie służył i służył, a racja zaraz utonie w śmietniku i zostanie jedynie uwieczniona na zdjęciach. Wniosek napiszę już na wstępie: jeżeli coś ma dla kogoś daną wartość to znaczy, że tyle jest to dla niego warte a skoro to ma, to znaczy, że stać go na to i w tym momencie jakby wartość pieniężna jest na drugim miejscu, na pierwszym jest wartość emocjonalna jaką tworzy. Na przykład ktoś chce mieć ładnie wyremontowane mieszkanie, w wyglądzie podwyższonego standardu. Kupuje rzeczy które są relatywnie tanie ale ładnie wyglądające. Niektórzy zwrócą też uwagę na to aby jakość nie była tandetna. I po remoncie mieszkanie będzie ładne. Większość jeśli nie wszyscy odwiedzający nawet nie będą znali marki zasłon czy żyrandola (nawet gdyby były bardzo znanej marki), ponieważ nie są to ludzie żyjący w luksusach jak Ci co remontowali mieszkanie. Ale w tym mieszkaniu, w kuchni właściciele chcieliby dobre, niedrogie noże (ja używam za 20 zł i żyję), więc kupią taki nóż. Nikt nie będzie wiedział o co chodzi ze stalą damasceńską chyba, że będzie to jego hobby, ale wtedy nie będzie wiedział o co chodzi z całym wystrojem mieszkania gdyby były na tzw. "oryginalnych" komponentach. Tak samo z ubiorem. Założę się, że nie raz mijałem ludzi w garniturach lub z zegarkami wartymi więcej niż wiele moich pensji, z koszulkami wartymi jedną i kiedyś sam nad tym myślałem. Zobaczyłem jak wyglądają koszulki za kilka tysięcy złotych podczas gdy ja kupuję te za 50. Różnica jest taka, że te drogie czasami prócz stonowanego logo bardzo drogiej nie znanej mi marki nie wyglądają w ogóle. Po prostu normalnie, najzwyklej. Ale gdy kupisz jakieś koszulki adidasa, czy coś, to logo jest wielkie lub są jakieś różne "modne" wzorki. To też odróżnia klasy społeczne. I uważam, że ludzie którzy kupują koszulkę za kilka tysięcy a bokserki za 500 zł i to wcale nie drogie, robią to bo pozwala im na to budżet, nie myślą o pieniądzach, nie myślą o tym co mają włożyć następnego dnia, dlatego, że wszystko wygląda podobnie i tak ma być. Ma to natomiast znaczenie w świecie w którym się obracają, nie chodzi o zwykłych ludzi którzy nie zwrócą uwagi na coś takiego w przeciwieństwie do drogich samochodów które wizerunkowo robią wrażenie. Jednak środowisko elit tak nazwałem doskonale wie co kto nosi i co o kim świadczy i w relacjach tego środowiska ma to nieodzowne znaczenie. A jakie to ma odniesienie do tych noży? Takie, że niejeden kupujący nie ma pojęcia o stali damasceńskiej i mają ten sam to myślenia co ja, lepiej kupić coś taniego ale jednak drogiego (bo nie jeden by nie dał 200 zł na nóż) a chińskiego z Chin prosto z Chin niż chińskiego w Polsce lub używanego niż nowego w tej samej cenie. Jego oko będzie to cieszyć tak jak zegarek za 100 zł z Chin wyglądający jak nie wiadomo co w przeciwieństwie do zegarka na który nawet uwagi by nie zwrócił wartego dom. Ale tak jest z markami, tam są certyfikaty, tam jest wszystko ręcznie robione, tam jest coś co ludzie wyższych sfer poznają i będą wiedzieć, że to "swój", a na pewno zaważy o relacji. To jest smutne, ale tak jest. Niestety, gdy Ty lub ja zobaczymy gościa z Cartierem i będziemy wiedzieć, że jest oryginalny a będziemy bo znamy osobę która go nosi, robi się inna relacja. Robi się coś swego rodzaju szacunkiem bym nazwał, jakaś zdrowa zazdrość lub nie zdrowa, w zależności od tego kto jak na to patrzy, ale już sam fakt spotkania osoby z takim "gadżetem" tworzy w nas pamięć o tej osobie i właśnie ten respekt, że ktoś ma coś, co jest warte mój dom na przykład. Oczywiście każdy może to inaczej odbierać a nie jeden nie będzie wiedzieć co to Cartier. Ale to był przykład. Więc, te zwykłe rzeczy dobrze wykonane ale relatywnie tanie robią to samo i cieszą oko właściciela podczas gdy często drogie rzeczy są po prostu luksusowe i dla innego środowiska niż ja. I z tym moim wnioskiem na wstępie to niestety nie zawsze uważam, że tak jest. Niektórzy na pierwsze postawią coś co ma być na pokaz a nie tworzyć coś pozytywnego w nich. Uważam takie zachowanie za niezdrowe, dlatego nie kupuję podróbek ubrań na które mnie nie stać. Ale może nie jestem milionerem, to też poświęcam dużo nie pieniędzy ale czasu na nie tyle swoje hobby, na coś co ma dla mnie wartość. Bo uważam, że w kontekście drogich rzeczy mówimy o wartości, ale wiedza, to co doświadczyłeś i wspomnienia (mówię o moich wartościach) to również wartość, ta której nie da się zmierzyć, bo nie ma swojej ceny bo jest dla mnie i ewentualnie dla tych z którymi się tym dzielę, bo ta chęć i czasem taka potrzeba w każdym z nas jest. I tym akcentem bym zakończył. Mam nadzieję, że doczytał ktoś do końca i coś powie, co myśli.

[@jarekdesign1]

Chlopie ty mialec komentaz napisac a nie ksiazke. Prawda jest taka ze tanie jest drozsze od drogiego, bo drogie zostaje na lata a tani badziew wyrzucasz. Jak poswiecasz ponad godzine zeby znoza zrobic ostrego jak brzytwa, to przy tanim z lichej stali nozu musial bys go ostrzyc codziennie.

[@pawe8033]

​@@jarekdesign1 Ja swoje myśli na ekran przelewam w minutę. Zawdzięczam to zainteresowaniu psychologią pisania a także za młodu chęcią bycia Mistrzem Klawiatury. Jedno i drugie wychodzi mi dobrze. Czasami pałki wystarczają o czym sam się przekonałem dzięki Stilgarowi, kupując niedrogą stalkę do ostrzenia. Daje radę na prawdę z lichymi nożami (zależy czy codziennie kroisz mięso i sto pomidorów czy coś mniej).

[@jarekdesign1]

@@pawe8033 sluchaj ty mnie nie zrozumiales. Kazdy noz, nawet ten tani, mieki naosrzysz, tylko na jak dlugo. Bo ostrzenie na mokrych kamieniach zajmuje godzine albo i dluzej. To jaki jest sen ostrzyc tak dlugo, jak po paru cieciach bedzie tepy i miekiego pomidora bedziesz memlolil 😄

[@jarekdesign1]

@@pawe8033 ty mnie nie zrozumiales, kazdy tani , mieki noz naostrzysz. Ale ostrzenie na mokrych kamieniach to czasem przeszlo godzina. To jaki jest sens ostrzenia tak dlugo jak po paru cieciach bedzie tepy.

[@Wrazliiwy]

Jak wyglada jego jakość, ostrość, częstość ostrzenia w porównaniu z rinoxem?

[@mariuszkaminski9983]

Pozdrawiam i czekam na następne odcinki.

[@irekirek1495]

Zwykła stal zimnowalcowana od Gerlaha - do kuchni spoko, nie myć w zmywarce. Jak nie mamy ambicji i wyjebane- w Biedronce, Kauflandzie z gównolitu- ale nadal nie do zmywarki. I jeszcze jedno- Damast jest dzisiaj tak wyjątkowy, ze samo przekuwanie nie odddaje jego istoty, są starożytne opisy i recepty ale nie stosowane dzisiaj , ponieważ trzeba praktyków, a tych jak na lekarstwo-. czyli cena w górę. przekute i rewelacyjnie hartowne i trawione stale nie są DAMASTEM- SONY. Nie widziałem jeszcze DAMASTU poza muzeum. Spokojnie!!!- tradycyjne przekazy i recepty są tłumaczone i niosą pył nieznajomości realiów dzisiejszych czasów.

[@jacekbart4902]

Nie bardzo rozumiem po co mi taki nóż.... Rozumiałbym samuraja który chce mieć wyje....ny miecz który ścina 5 łbów naraz. Ale do krojenia ogórasa? Wystarczy mi zwykły nóż...