Leasing i kupno drogich samochodów - potrzeba czy inflacja wydatków?

[@hosemorelas2439]

Gdy byłem na studiach, ojciec zaproponował mi, że kupi mi samochód. Podziękowałem mu, mówiąc, że mnie nie stać na jego utrzymanie. Nie rozumiał tego, ale zaakceptował. Dziś mam samochód za 30k. Mógłbym mieć znacznie lepszy, ale ten jest tani w utrzymaniu i nie wywołuje bulu doopy u innych. Taki mój sytl 😊

[@bogumikosinski3072]

Szacunek

[@Inwestomat]

Naprawdę dobra decyzja i szacun za odmowę ojcu, jeśli nie było Cię stać na utrzymanie.

[@kaumrau]

Kupilem auto nowe w 2019 wyprzedaż rocznika 2018 sporo taniej zatem czyli za 78 tys pln co stanowi równo 50% mojego rocznego dochodu. Będę nim jeździć 7 lub więcej lat.

[@Inwestomat]

I to brzmi jak rozsądny zakup i rozsądny plan, bo na 7 lat masz z głowy zakup nowego auta.

[@mateuszskrzypon8569]

Ja zawsze patrzyłem co jeździ w szkołach nauki jazdy bo te auta robią niesamowite przebiegi ... Tak na mój świat przyjechała poczciwa Toyotka której długo nie oddam a do flexu by utrzeć innym nosa mogę na jeden dzień lub tydzień wynająć bez problemu supercara 😎

[@Inwestomat]

Faktycznie dobre podejście. Tamte auta muszą być "nie do zajechania".

[@JacekWakua]

Brakuje mi konkretnego zestawienia sumarycznych wydatków na leasing (rata, ubezpieczenie, przeglądy, części) vs wysokość odpisów podatkowych (w Polsce). No bo zamiast płacić podatki - a to jak wrzucanie pieniędzy do studni :-) - finansujemy "fajniejsze" auto. Link do treści już wysyłam do znajomych biznesmanów 🙂💪👍

[@Inwestomat]

Dzięki za pomysł na wpis!

[@tomaszgasior9027]

Fajny materiał, znam takich którzy się właśnie nad tym zastanawiają więc przekażę dalej. Sam jeżdżę Mercedesem Citaro G, roczne utrzymanie go kosztuje mnie < 0,3% rocznych zarobków netto, więc jest ok.

[@Inwestomat]

Nawet bardzo OK. Dzięki za docenienie materiału.

[@tomaszkwiatkowski4068]

Dzięki za ciekawy i interesujący odcinek, dobra analiza tematu i sytuacji, w pełni się zgadzam z tym co mówisz🙏👏🙂🙄🤔💚👍👍🙏👏👏🙂🙄

[@Inwestomat]

Dziękuję, Tomek!

[@tomaszkwiatkowski4068]

Spoko🙂@@Inwestomat

[@ciakrzysiek]

Myślę, że odpowiedź jest oczywista nawet przed wysłuchaniem materiału 😊

[@Inwestomat]

Tak, ale po wysłuchaniu będzie jeszcze bardziej oczywista :D.

[@mulat666]

Jak zawsze ciekawy podcast. Do samochódw podchodzimy z żoną w sposób użytkowy. Liczy się niezawodność (codzie nie musi zawieźć żonę do pracy i syna do przedszkola), komfort jest na drugi miejscu. 4 lata temu kupiłem nowy samochód Dacie za 58 tys (z kompletem opon i przedłużonymi przeglądami na 4 lata) w kredycie 50/50. Połowa kwoty została nam z remontu mieszkania a pozostała część to kwestia kilku miesięcy. Jestem bardzo zadowolony z tej decyzji, finansowo wyszliśmy całkiem dobrze ponieważ teraz można go sprzedać za podobną cenę. Czyli nie stracił tak wiele na wartości. Nie bierzemy udziału w wyścigu, kto ma lepszy samochód i to pomaga 😉 Co ciekawe zastanawiałem się również nad zakupem Toyota Corolla 3-4 letniej, padło jednak na Dacie.

[@kozirocks]

Mielismy podobne, uzytkowe podejscie, plus dodatkowy wymog z racji wzrostu i brak komfortu jazdy 'gabarytem' mojej partnerki. Wzielismy VW T-Cross, z malym silnikiem 1.0. Jestesmy w trzecim roku leasingu i rowniez ciesze sie z faktu, ze samochod nie stracil na wartosci (problem dostaw/podzespolow ze dwa lata temu wywindowal ceny) - czysty przypadek, ale idealnie sie wstrzelilismy. Stac nas bylo i wciaz jest nas stac na drozszy i wiekszy, jak rowniez na drugie auto, jednak racjonalnosc gora. Na nasza rodzine 2+1 spelnia w zupelnosci zalozenia: przejechac z A do B po taniosci i w komforcie. Planujemy uplynnic go za dwa lata za ok 50k: polowe przeznaczyc na inwestycje, polowe na wklad wlasny kolejnego leasingu.

[@Inwestomat]

Dziękuję! Akurat trafiliście na dobry moment (wzrostu wartości samochodów), ale i nie szaleliście z autem, czego gratuluję.

[@damianpodgorski6977]

Mimo że temat mnie nie dotyczy bezpośrednio jako że nie posiadam samochodu, bardzo ciekawy podcast! Jak zwykle fajnie było posłuchać i dowiedzieć się czegoś nowego. Wiem z dużą dosą pewności że gdybym posiadał samochód było by mi o wiele trudniej coś odkładać mimo dosyć wysokich zarobków

[@Inwestomat]

Dziękuję, Damian!

[@przemszat6501]

Zachłysnąłem się wizją posiadania nowego auta. Myślałem o uzbieraniu maksymalnego wkładu własnego i wzięciu leasingu. Myślę, że dobrze, że przesłuchałem ten podcast, który mnie otrzeźwił. Dziękuję i pozdrawiam

[@Inwestomat]

Bardzo się cieszę, że udało mi się przekonać Cię do ochłonięcia i przemyślenia decyzji. I co w koncu robisz/robicie w kwestii nowego samochodu?

[@przemszat6501]

Odkładam co miesiąc określoną kwotę i planuje za rok lub dwa kupić 3-4 letnie auto za gotówkę

[@Inwestomat]

@@przemszat6501 Brzmi dokładnie to, co sam robię :). 4-letnie za gotówkę (obecnie mam 10-letnie i planuję zmienić w ciągu roku).

[@przemszat6501]

@@Inwestomat ja mam 12 letnie 😅

[@przemszat6501]

@@Inwestomat w coś wkładasz te pieniądze co na auto zbierasz, czy trzymasz gotówkę?

[@JacekKrezelewski]

Cześć Mateusz, Bardzo ciekawy materiał, jak zawsze. Inflacja stylu życia dotyczy jednak nie tylko osób kupujących / biorących w leasing drogie samochody. Te drogie samochody są oczywiście najbardziej spektakularnym przejawem tego stylu życia. Choć koniec komunizmu w Polsce ogłoszono ponad 30 lat temu to zmiana mentalności nie zachodzi w tym tempie. Niejednokrotnie dochodzi do tego spuścizna kulturowo-religijna. Bogacenie się rodzin, budowanie majątku rodzinnego to tradycja w krajach protestanckich. W Polsce ten aktualnie trwający okres to raczej budowanie molochów partyjnych zamiast ekonomiczego uświadamiania społeczeństwa. Efekt, o którym wspominasz, ponad 50% oszczędności Polaków w bankach, to pochodna tak naszej tradycji jak i kilkudziesięciu lat komunizmu i wreszcie braku edukacji ekonomicznej. Kupowanie drogich, zbyt drogich samochodów to również bardziej widowiskowy efekt mający tożsame korzenie. Co gorsze instytucje państwowe nie tylko nie tworzą nowoczesnego systemu edukacji, takiej na miarę wyzwań 21-go wieku ale starają się wepchnąć całe społeczeństwo w system etatowych pracowników państwowych - partyjnych koncernów. Tym samym wzorzec prywatnego przedsiębiorcy budującego rodzinny biznes jest zwalczany, wyśmiewany podobnie jak za czasów niestety nadal nie-minionych. Dziwić może raczej rzadkie zjawisko nieulegania tak złym tradycjom, spuściźnie komunizmu jak i odgórnej propagandzie. Marzy mi się Polska, w której na każdym rogu nie będzie straszyła ta czy inna sieć ale obok nich powstanie np. prywatna piekarenka, rzeźnik, szewc itd a obok wielobranżowych - byle-jakich galerii handlowych polskie zakłady będą prezentować swoje rzemieślnicze produkty np. odzieżowe. Aby tak się stało potrzebne jest państwo świadome znaczenia klasy średniej. POZDRAWIAM SERDECZNIE Jacek Krężelewski

[@Inwestomat]

Mnie też marzy się taka Polska. Dodam, że wyobrażam sobie w takiej Polsce szczęśliwych i spełnionych ludzi :).

[@Grzegorz_Grzeg]

Miłego urlopu :)

[@Inwestomat]

Dzięki! Już wróciłem i biorę się za odpisywanie na komentarze i produkcję nowych materiałów.

[@wojtekf7821]

Ja kupuję używane samochody, z dość małym i udokumentowanym przebiegiem (

[@cherrz0r]

Ja mam takie pytanie, dochody liczysz wyłącznie swoje, czyli swoje i żony, jeśli auto użytkujecie razem?

[@wojtekf7821]

@@cherrz0r Dochody do zakupu samochodu liczę z pensji 1 osoby. Mamy w domu 2 samochody.

[@Inwestomat]

I to brzmi jak mądry zakup samochodu.

[@dominikochocinski2768]

Czesc Mateusz, fajny odcinek. Jednego czwgo mi brakowalo, to rozlozenie na liczby “oszczednosci” podatkowe z leasingu vs. kupiony 2-3 letni samochod i zwrot z porencjalnej inwestycji na gieldzie zeby uzmyslowic leasingobiorcom gdzie tkwi problem. Pytanie, co te oszczednosci podatkowe sa naprawde warte.

[@Inwestomat]

Hej Dominik, masz rację i dzięki za pomysł na kolejny wpis/klip!

[@lukaszkowalski5998]

10 letni ford focus kupiony za gotówkę 5 lat temu. Silnik 1.0 eco, więc opłaty niskie. Pojeżdżę jeszcze 5-10 lat bo ma mały przebieg i jest w dobrym stanie.

[@Inwestomat]

Brzmi prawie dokładnie jak nasza rekomendacja z końca klipu - brawo!

[@Hetelm]

Witam! Czy pojawi się w najbliższym czasie odcinek o obsłudze programu MyFund? 🙂

[@Inwestomat]

Hej, raczej nie. A instrukcje autora MyFund nie wystarczają? Wiem, że jest sporo.

[@piotrhabdas80]

Super film. Sam bije się z własnymi chęciami by wymienić moje wysłużone auto, na nowsze. Lecz mimo że startuje w wyszukiwarce w przedziale rozsądnych aut (ok 35-55tys PLN) to po kilku minutach już zachwycam się autami w granicach 100tys PLN (oczywiście ciągle są to auta kilku letnie) i wiem że to jest dobry moment by zamknąć przeglądarkę w komputerze i odejść zanim popełnię "młodzieńczy błąd" 😂😊 Serdecznie Pozdrawiam

[@Inwestomat]

Dzięki, Piotr! Właśnie tu jest problem z autami. Zaczynasz od 60 tys., przeglądasz za 120 tys., a po chwili podpisujesz ofertę leasingu na auto o wartości 200 tys. złotych.

[@alexkret1989]

Dobra Mateusz jakim autem jeździsz?

[@Inwestomat]

Zgaduj.

[@korges2590]

Właśnie planuje zakupić nowe autko. :) Zabieram się za oglądanie.

[@Inwestomat]

I jaka decyzja po obejrzeniu?

[@korges2590]

@@Inwestomat Zastanawiam się czy zamiast z salonu nie brać 2-3 letniego, ale za to... wyższy model :D

[@Inwestomat]

@@korges2590 Wedle preferencji.

[@sylwuskak7065]

Lesing bierze się na nowe samochody głównie dlatego, że jest bardzo mało samochodów używanych które można wziąć na leasing. Sprawdziliśmy to, bo właśnie chcieliśmy wziąć w leasing kilkuletni samochód, ale był z tym problem. Dlatego kupiliśmy za gotówkę, bo właśnie nie mieliśmy potrzeby kupowania samochodu droższego samochodu niż nas stać.

[@Inwestomat]

Dzięki za komentarz. Z ciekawości: co i za ile kupiliście za gotówkę? Ile lat planujecie tym jeździć?

[@michamoskaa5367]

Mam podobne przemyślenia dotyczące inflacji stylu życia oraz kupna drogich samochodów. Sam natomiast rozważałem zakup używanego samochodu za gotówkę, ale skończyło się na leasingu nowego. Dlaczego? Bo zwyczajnie ówczesne auto zepsuło się i potrzebowałem czegoś na już. Wtedy zainteresowałem się leasingiem samochodów używanych, ale skończyło się na nowym. Leasing leasingowi nierówny, porównywałem kilka ofert i zawsze oferta na leasing samochodu nowego była lepsza jeśli chodzi o oprocentowanie i ogólne warunki. No nie nie ukrywam też, że przesiadka do nowego auta ma też inne zalety - zachęca do podróży, jeździ się komfortowo, Apple CarPlay pozwala na słuchanie podcastów w samochodzie (to głównie tam słucham Twojego kanału), większa moc samochodu pozwala na komfortowe włączanie się do ruchu czy wyprzedzanie.

[@Inwestomat]

Ja akurat w tym roku kupiłem 3-letnie auto za gotówkę i wygląda na to, że był to świetny deal, bo cenowo jakieś 55% ceny tego samego modelu, ale nowego z 2024. Tylko że ja nie mam Apple CarPlay, ale i tak nie słucham podcastów (ironia, nagrywam podcast, ale sam nie lubię podcastów słuchać) :D. W Twoim przypadku oczywiście mogło to mieć sens, więc rozumiem.

[@marcinherman7880]

Cześć, ja kieruje się zasadą że na samochody nie przeznaczam więcej niż 10% aktywów finansowych, czyli nie wartości netto, a wartości portfela inwestycyjnego. Oczywiście Auta kupuję za gotówkę. Pozdrawiam

[@cherrz0r]

Moim zdaniem dobry leasing w dobie galopującej inflacji może wyjść finalnie lepiej niż kupno a gotówkę. Nie namawiam, mówię tylko, że czasem warto to rozważyć.

[@Inwestomat]

Ważne, że masz jakieś zasady i że nie szalejesz z autami :D. Tylko nie kupuj ich co roku, bo wkrótce wartości netto nie będzie ;). Ale na pewno to wiesz, więc piszę tylko żartobliwie.

[@aszkared]

Fajny odcinek, ale myślę, że wielu aspektów nie uwzględnia. Nie jest to zarzut, broń boże, ale jesteś Mateuszu w bardzo komfortowej sytuacji rodzinno - pracować, więc też inaczej patrzysz na te sprawy :) Pracujesz zdalnie i narazie nie posiadasz dzieci, więc samochód nie jest istotnym elementem Twojego życia. To jest zupełnie inna sytuacja niż sytuacja rodziny, która dodatkowo ma prace "stacjonarne". U nas na pokładzie 3 dzieci, z koniecznością wożenia ich do placówek, na zajęcia dodatkowe, praca stacjonarna w przypadku mnie i męża oraz mieszkanie na zadupiu (nawet do sklepu trzeba dojechać), w terenie górskim. Do tego dochodzi chęć wyjazdu z dziećmi na wakacje, a w tym wypadku komfort podróży jest bezcenny (kto ma małe dzieci, wie jak się podróżuje w ciasnym samochodzie z dokuczającymi sobie co rusz maluchami - piekło). Obecnie posiadamy dwa samochody 14 letnie o wartości po 10k zł, ale jest to udręka i ciągłe ładowanie kasy mechanikom, do tego komfort jeżdżenia samochodem. Stwierdziliśmy, że chcemy kupić w miarę młody samochód, żeby nie nabijać kabzy mechanikom, jeździć wygodnie i bezpiecznie. Po covidzie ceny samochodów powalają. Zdecydowaliśmy się na zakup i sprowadzenie 3 letniej pacyfiki ze stanów (samochód 7 osobowy), ale to i tak będzie koszt (po wszystkich opłatach i naprawie - są to samochody powypadkowe) ok 150k zł. Niby cena powala, ale biorąc pod uwagę nasze założenia (duża rodzina, czyli samochód musi być 7 osobowy, 4x4 bo mamy dość stromy podjazd, samochód 3 letni, żeby nie jeździć po mechanikach), to jest to raczej niższy niż wyższy pułap. Gdybyśmy ten samochód chcieli normalnie kupić tutaj w pl to wyniosłoby nas to ponad 200 k. Takie są obecne ceny samochodów. I ja rozumiem, że można kupić inny model, ale każdego sytuacja jest inna. Ja sobie mogę jeździć 15 letnią skodą fabią w gazie do pracy (tak robię), ale nie pojadę już z nią z 3ką dzieci na wakacje po europie :) Jeszcze 3 lata temu moglibyśmy taki samochód kupić za niecałe 100k, ale teraz jest naprawdę bardzo drogo jeżeli chodzi o używanie samochody. Czymś trzeba jeździć, a jak się jeszcze używa na codzien tego samochodu, to fajnie, żeby jednak był w miarę wygodny i dostosowany pod nas i naszą rodzinę.

[@aszkared]

Mój komentarz dotyczy tej części gdzie mówisz, że 150k to dużo za samochód, bo z resztą podcastu się w pełni zgadzam :)

[@rafamarkowski4885]

U nas wybór padł na Skodę superb 3 kombi. Rodzinka 2+3. Jest wystarczający na nasze potrzeby.

[@aszkared]

@@rafamarkowski4885 w jakiej kwocie i ilu letnie? Nam zależy na tym, żeby był to duży samochód i wygodnie się nim jechało na wakacje. Myślę że przy obecnych cenach biletów lotniczych i tak wyjdzie nas to taniej. Loty z 3 dzieci to koszt koło 5 tys złotych :/

[@rafamarkowski4885]

@@aszkared Samochód kupiliśmy w lutym 2021 jako auto używane z salonu skody z dużym przebiegiem 93000mil za kwotę 8000£. Rok produkcji 2017.

[@Inwestomat]

Krytykę przyjąłem. Wpis już uzupełniłem o kilka z powyższych argumentów, za co dziękuję!

[@Mr.Sasikk]

Ja mam samochód za 7k i mi osobiście wystarcza . Wozi mnie z punktu A do punktu B kiedy chce , odpukać w niemalowane ale nie psuje się więc nie narzekam . Koszt eksploatacji czyli jak wszędzie olej , filtry i tyle :D . Tankuję i jadę :) . No i dużym plusem jest , że nie ma czujników więc naprawiam go z tatem i koszt mechanika też mi zawsze zostaje w kieszeni co można zainwestować :D

[@Inwestomat]

No skoro Tobie to pasuje, to OK, ale rodzina z 2-3 dziećmi prawdopodobnie będzie wolała bezpieczniejsze / bardziej niezawodne auto, a za to trzeba trochę zapłacić (niekoniecznie 200 000 zł, ale więcej od 7000 zł :P).

[@Mr.Sasikk]

@@Inwestomat dużo nie podróżuje i nie jeżdżę po dużych miastach tylko powiedzmy po średnich :D . Większość to trasa a miasto to ułamek mojej podróży . Docelowo wiem jaki chce samochód ale to jeszcze trochę sobie poczekam są inne priorytety :P . Wiesz jak to jest jak się ma 24 lata . Kupno domu/mieszkania , rodzina itd. ale budżet jest tak ustawiony że są środki również na inwestycje . ( Rodzina to w przyszłości na razie singiel he he )

[@Inwestomat]

@@Mr.Sasikk No rodziny nie da się zaplanować (moim zdaniem) - mi się "przydarzyła" dopiero w wieku 33 lat, a niektórym jeszcze później albo wcale.

[@zmudzinskijacek]

Jeden z słabszych odcinków, trochę pod tezę. Brakuje mi drugiej strony medalu albo chociaż podstawowego zrozumienia rynku. Np. Nowe auta są leasingowane dużo częściej niż używane ponieważ oprocentowanie jest dużo niższe niż w przypadku używanych, tego typu powodów jest więcej ale nie chce się rozpisywać. Mówicie o tym, że 135k pln to dużo i wybrzmiewa to jakby wszyscy kupowali nie wiadomo jakie auto ale dziś w tej cenie można dostać średnio wyposażonego kompakta w kombi i skrzynią automatyczną (np. Skoda Octavia, Golf, Focus itp). Naprawdę to coś złego, że 40 letni przedsiębiorca kupi sobie średnie klasy samochód aby pojechać bezpiecznie z rodziną na wakacje? Moim zdaniem jest jeszcze jedna kwestia psychologiczna, o której nie wspominacie weźmy przedsiębiorcę np. z branży IT, który widzi że jego JDG płaci podatki w okolicy 10k pln (VAT + Dochodowy, ZUS). No i go to boli i kombinuje, że już woli wziąć sobie auto w leasing i płacić mniej państwu ale mieć porządny samochód. Czy to dobre to już o tym jest ten podcast :)

[@Inwestomat]

Dzięki za feedback. Wpis już mocno zmieniłęm po wielu podobnych komentarzach. Miał 2 autorów, a ja - przyznaję - w chwili pisania nie byłem ekspertem do spraw leasingu. Powoli jestem, bo daliście mi tyle mądrych komentarzy. 135k - nowe średnie auto? Tak, ale kto każe Ci kupować nowe? A ten przedsiębiorca może i "oszczędza na podatkach", ale przecież jego firma obiektywnie mniej zarabia przez koszty, nieprawdaż?

[@Pawel_Agro]

Mam auto za 14k zł, taki ze mnie biznesman 🙂 Jak narazie, to zbyt duże pasywo jak dla mnie. Skupiam się na budowaniu portfela.

[@Inwestomat]

I jeździ? Jeździ! :) Nie wiem, czy mamy te same definicje pasywów, ale dla mnie pasywa to sposób finansowania aktywów (jak w bilansie spółki).

[@Pawel_Agro]

@@Inwestomat masz racje pomyliłem pojęcia. Samochód jest aktywem, ale nie generuje dochodu, tylko uszczupla. Jak to nazwać profesjonalnie ?

[@Inwestomat]

@@Pawel_Agro To dalej pasuje do definicji aktywów (bo ma wartość), tylko te szybko tracą wartość i nie generują nowej.

[@kacpertarka]

Hej, kiedy będzie można kupić twoją książkę?

[@Inwestomat]

Myślę, że 20 października. Będę informował.

[@userman3]

Jeszcze ciekawszym podkastem byłby taki, gdzie zamiast leasingu i kupna drogich samochodów, przyjrzeć by się budowie i kupnie drogich nieruchomości, bo spłacanie kredytu hipotecznego zaciągniętego "pod korek" może być dużo większą przeszkodą na drodze do fire, niż spłacanie zbyt drogiego samochodu.

[@Inwestomat]

Oczywiście. Tylko ile ludzi kupuje mieszkania/buduje domy "pod korek"? Znacznie łatwiej wpaść w pułapkę leasingu na drogie auto.

[@ceeth9565]

Nie posiadam samochodu, posiadam jedynie akcje firm motoryzacyjnych :). Osobiście uważam, że samochód wielu osobom jest zwyczajnie niepotrzebny i wiele osób chce go mieć, aby pochwalić się przed innymi i z powodów kulturowych. Z samego punktu widzenia użytkowego i finansowego nie zawsze ma to sens.

[@Inwestomat]

O, nie tylko Ty jesteś fanem akcji firm motoryzacyjnych :). Patrząc na rynek leasingu w Polsce, to takie firmy będą sobie bardzo dobrze radzić. Tak, ludzie chwalą się autami, nie rozumiejąc, że innym podobają się auta, a nie ich kierowcy :D. Pozdrawiam, Mateusz

[@wywrotka666]

Odcinek trochę zrobiony pod z góry ustaloną tezę. Bardzo lubię Twoje materiały ale ten w moim odczuciu potraktowałeś mocno po macoszemu. Mam kilka przemyśleń odnośnie poruszonego tematu: 1) podajesz medianę i średnie zarobki podawane przez GUS czyli w przedsiębiorstwach ponad 9 osób. Nowe drogie auta najczęściej kupują firmy dla swoich managerów lub właściciele małych firm lub JDG które nie są uwzględniane w danych GUS i zakładam że prawnik czy lekarz zarabia więcej niż statystyczny Kowalski na etacie 2) jeśli kupujemy "za drogie" auta to jakie twoim zdaniem powinniśmy kupować? Niestety na rynku ciężko znaleźć nowe auta za 50k dla rodziny 3) możesz powiedzieć, że należy kupić auto używane. OK ale jeśli wszyscy będą chcieli kupić auto używane to od kogo je kupią? Ktoś musi kupić auto nowe by potem ktoś mógł je odkupić jako auto używane Zgadzam się, że jeśli ktoś bierze leasing na maksymalną swoją zdolność i pracuje tylko by spłacać kredyty to jest to nieodpowiedzialne.

[@Inwestomat]

Krytykę przyjmuję. Wpis już poprawiłem. Z JDG trafny komentarz. 2) Używane 4-letnie dadzą radę. 3) Nie będą chcieli, bo - patrz klip - ludzie mają na ogół problem z inflacją stylu życia.

[@alfek100]

Hm, pozwole sobie Ciebie zacytować Mateuszu "Jeśli leasing bierzesz na działalność, to ze względu na oszczędności podatkowe (50% VAT, odliczenie od PIT) mogą być na tyle wysokie, że realny koszt leasingu spadnie z 130% do np. 105-110%).". Zakładając, że stać nas, aby kupić za gotówkę auto używane powiedzmy za 80k, to czy nie lepiej wziąć go i tak w leasing, a reszte gotówki co nam zostanie zainwestować? Może to byłby ciekawy pomysł na wpis - takie dokładne wyliczenia i optymalizacja? ;)

[@Inwestomat]

Hej, tak, inni już sugerowali i mam na to na liście wpisów do napisania. Bardzo dobry pomysł, ale ostrzegam, że leasing dalej nie jest "darmowy" :).

[@Leason_pl]

Zdarza się, że pomimo odsetek leasingowych, zakup auta w leasingu kosztuje mniej, niż zakup za gotówkę, a wynika to właśnie z odliczeń podatkowych. Gotówka, której nie trzeba od razu wykładać w całości, może jeszcze dodatkowo pracować gdzieś indziej.

[@slawek.ludwiczak]

Odpowiadając na pytanie z końca odcinka to zarabiam ponad 300k rocznie na JDG, wartość netto powyżej 400tys zł, spłacona hipoteka i jednocześnie jeżdżę 20 letnim Oplem, którego wartość to pewnie niecałe 10tys zł xD Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć kupowania nowych samochodów. Ja co prawda jestem raczej skrajnym cebulakiem, więc też nie jest to może do końca zdrowe, ale auto to tylko środek transportu i dopóki utrzymanie tego 20-latka nie pochłania więcej niż 1000-1500zł rocznie, to żal się z nim rozstawać. Niedługo być może pojawi się dziecko, więc to jest moja jedyna motywacja do zmiany na coś bezpieczniejszego

[@Inwestomat]

No ja też niekoniecznie rozumiem kupowanie nowych samochodów, ale ludzie pod tym klipem i wpisem skutecznie "wyprowadzają mnie z błędu", przekonując co do tego, że rata leasingu 4500 zł miesięcznie nie jest problemem, a ja wymyślam, bo "mają korzyści podatkowe". Pozdrawiam :) No i gratuluję (z dzieckiem), choć napisałeś "być może" :).

[@lapserdak123]

@@Inwestomat @slawek.ludwiczak ogólnie wszystko jest spoko ze starymi tanimi samochodami dopóki, odpukać, nie ma się w nich wypadku, albo dość niebezpiecznej sytuacji drogowej. Przepaść w rozwoju bezpieczeństwa aktywnego i pasywnego w starych oraz w nowych samochodach jest ogromna. Dlatego kupowanie kilkuletniego, w miarę świeżego auta za gotówkę wydaje się bardzo dobrym kompromisem, ale jednak jeżdżenie starym sztruclem, z całym szacunkiem do Twojego Opelka Sławku, jest już trochę dyskusyjne z punktu widzenia bezpieczeństwa podróżowania.

[@Inwestomat]

Tak, ważny argument.@@lapserdak123

[@kaziu9803]

Żeby kupować używane auta to ktoś musi je najpierw wziąć nowe z salonu :)

[@Inwestomat]

Tak, ale sugeruję, aby słuchacze podcastu nie byli tymi osobami. Nie ma sensu się poświęcać dla innych (finansowo) :P

[@bogumikosinski3072]

Jak myślicie, co to znaczy że kogoś stać na jakieś auto? Jaka to jest część jego rocznych dochodów? Uważam, że jest to auto o wartości 1-2 miesięcy dochodów netto rodziny.

[@Inwestomat]

No i tutaj się prawie zgadzamy. Może rozszerzyłbym to do 3-5 miesięcy, bo w Polsce dochody są niskie, a ceny aut bardzo wysokie (np. wobec USA).

[@norbert3476]

A co z odsprzedawaniem leasingu?

[@Inwestomat]

W sensie cesją leasingu? O co pytasz dokładnie?

[@norbert3476]

@@Inwestomat Zgadza się, ponieważ ktoś od nas może przejąć leasing za opłatą i wtedy nasz koszt korzystania z samochodu np. przez 2 lata jest o wiele niższy. Czy takie podejście nie jest opłacalniejsze?

[@Inwestomat]

@@norbert3476 Tylko ktoś musi chcieć ją przejąć, a to nie jest takie oczywiste :P

[@norbert3476]

@@Inwestomat Jest to chyba największy problem, ale do ominięcia. Raczej szanse, że przez np. pół roku nikt się nie znajdzie są małe, a po prostu przez to posiadanie przez nas tego samochodu trochę się wydłuża. Można sobie na starcie wziąć pod uwagę np. te pół roku odsunięcia na sprzedaż. Tylko, czy takie podejście wychodzi korzystniej...

[@Inwestomat]

@@norbert3476 Nie wiem, ale nie chciałbym ryzykować.

[@mateuszn.5322]

W Polsce na działalności lepiej wziąć leasing niż brać używkę. Nikt mnie nie przekona. Nigdy. Wynajem też wchodzi w grę (sam mam). Mogę się zgodzić z Ramsay'em w jednym - najlepiej w ogóle mieć hajs i kupić za gotówkę, natomiast jak nie znasz się i nie masz roentgena w oczach to szansa katastrofalnej wtopy jest bardzo, bardzo duża. Polemizowałbym również z typowym podejściem "cyferkowym" tzn - nie bierz hipoteki, bo oddasz "rzymianom" 3x więcej niż pożyczyłeś, nie bierz leasingu/wynajmu bo stracisz kilkanaście tysięcy, weź używkę. W ogóle nie bierze się pod uwagę spokoju związanego z użytkowaniem nowego auta, brakiem napraw (jedna "większa" naprawa w używce - jesteś kilka k w plecy), bezpieczeństwem, komfortem obsługi, nie marnujesz czasu na targi z Mirkami etc. W mojej opinii nie jest niczym dziwnym, że jdg biorą leasingi - to po prostu się opłaca. Balans finansowy (wysoki wkład, względnie krótki termin) jest ofc bardzo ważny - wtedy standardowa oferta jest ca. 105% i koszt użytkowania nowego auta nie jest wcale wyższy niż używki. Co innego gdy masz etat - tutaj jest dramat i najczęściej musisz brać po kimś. Wtedy paciorek, szwagier i "może się uda". Pozdrawiam

[@Inwestomat]

Nie przekonałeś mnie tym leasingiem, bo nie poruszyłeś najważniejszej jego wady - ludzie biorą w leasing zbyt drogie auta, jak na ich możliwości (takie, których za gotówkę by nigdy nie kupili). Sama forma może nie być zła, ale skłania do kupowania nadzwyczaj drogich aut.

[@mateuszn.5322]

@@Inwestomat oczywiscie masz rację. Jednak biorąc pod uwagę zakup „rozsądnego” samochodu i zdrowe proporcje leasingu (o których wspominałem) to zakup używki zaczyna być dyskusyjny.

[@Inwestomat]

@@mateuszn.5322 Oczywiście tutaj Ty masz rację i takiego leasingu nie krytykuję (bo po co). Po prostu chodzi mi o to, że ludzie często biorą w leasing ponad stan.

[@bubel40]

Ogólnie się zgadzam z większością tez ale niestety materiał trochę nie przystaje do obecnych czasów w których samochód drożeje po wyjechaniu z salonu a po kilku latach w ogóle nie traci na wartości. Podobnie jak z mieszkaniami, wielu ludzi dotyka teraz fomo na zasadzie że jak teraz nie kupi się samochodu który notorycznie drożeje (i do tego z roku na rok nowe modele subiektywnie są coraz gorsze ze względu na postępującą elektryfikacje) to już nigdy nie będzie miało się wymarzonego auta.

[@muniekfistaszek6997]

Efekt wzrostu cen samochodów używanych jest chwilowy i do tego krótkotrwały. Tendencja dot. szybkiej utraty wartości samochodów użytkowych jest znana i lat i brak jest podstaw do twierdzenia, że coś miałoby się tutaj trwale zmienić. Rzadkim wyjątkiem są niektóre rzadkie samochody sportowe czy luksusowe, ale to też jak dany egzemplarz jest generalnie nieużywany.

[@Inwestomat]

Hej, Problem z "obecnymi czasami" jest taki, że wzrost wartości aut jest anomalią podovidową, a nie trendem długoterminowym. Niemniej trafna obserwacja, nie ukrywam.

[@mosciPan99]

Jeżdżę octavia która kupiłem jako 3 letnia. Zawsze mnie dziwiło jak ktoś kupuje auto na które musi zarabiać więcej niż rok ale takie postawy są mega powszechne. Teraz kusi mnie wymiana na nowsze ale w skodzie nie ma się do czego przyczepić a chyba wole odłożyć na prywatna szkole dla dzieci…

[@Inwestomat]

Powiem więcej: w Polsce powszechne jest kupowanie auta za 6-18 miesięcznych pensji, jeżdżenie nim 2-3 lata i potem "rolowanie" i zakup kolejnego takiego auta, ponownie dokładając 3-12 pensji :D.

[@mosciPan99]

@@Inwestomat Mateusz a Ty czym jeździsz jeśli to nie tajemnica?

[@Inwestomat]

@@mosciPan99 A zgadnij. Starszy niż 10 lat czy młodszy? :D

[@mosciPan99]

@@Inwestomat😅 zgodnie z ruchem FIRE to chyba starszy😊

[@Inwestomat]

@@mosciPan99 Zgadza się, 10-letni około :). Skromne auto.

[@matus71]

Ojejej, ale odpłynąłeś z tym leasingiem. Najpopularniejszy jest leasing z wykupem. Podatkowo możesz zyskać dając auto w amortyzację (na kredyt albo za gotówkę) 5lat(!) a w leasingu możliwe jest zrobienie tego w 2lata. Najczęściej stosuje się leasing zamiast kredytu, jest go po prostu łatwiej dostać (bo auto jest cały czas banku) a na koniec wszyscy wykopują auto za 1%. Nieliczni tego nie robią. Ostatnio slyszałem, że dzięki leasingowi można wykorzystać 2x limit 150tys (maksymalnego zaksięgowania samochodu osobowego w koszty), czyli raz 150 przy braniu leasingu i raz po odkupieniu go z leasingu - ale to do sprawdzenia.

[@Inwestomat]

Pływałem, ale wpis już poprawiony. Nie ma statystyk na temat popularności najmu długoterminowego, więc nie wiesz, czy wszyscy wykupują za 1%. Niektórych najem kończy się na 40-50% i nie wykupują.

[@Leason_pl]

W leasingu można wykorzystać limit 2x 150.000 zł, co dla samochodu za 300k (po odliczeniu VAT) pozwoli zaliczyć w koszty maksymalnie 225k kapitału + 100% odsetek leasingowych. Ale to już dotyczy droższych aut. W przypadku tańszych z 1% wykupem można je wykupić prywatnie (dotyczy JDG, wspólników spółek cywilnych) i przy sprzedaży nie płacić VATu.

[@marcinstolarski8556]

Ten film to moim zdaniem strata czasu na oglądanie, takie gadanie o niczym i zero konkretów. Po co w ogóle to porównanie do rynku w USA?

[@Inwestomat]

Szanuję Twoje zdanie, ale odsyłam do wpisu, który wzbogaciłem o mnóstwo ciekawych informacji. Jak inne klipy? Też strata czasu, czy lepsze? Pozdr, Mat