Loading

[@snakeplissken6344]

A propos małych żołnierzyków. Polskie zestawy tych zabawek to były kopiowane zestawy włoskiej firmy ESCI która specjalizowała się w produkcji modeli do sklejania. Te oryginalne żołnierzyki z ESCI służyły to układania dioram z różnych historycznych konfliktów. Polskie żołnierzyki różniły się tym, że miały podstawki. U włoskich odpowiedników podstawki były opcjonalne. Można było w nich zamontować małe szpileczki służące do wsuwania w podłoże przygotowanej wcześniej dioramy. Skala małych żołnierzyków to była 1:72. Podobną dioramę można było obejrzeć w filmie "Ronin" z Robertem De Niro.

[@sebastian7179]

Były automaty arcade w połowie lat 80. Pamiętam jak moi rodzice chodzili do kawiarni w Mysłowicach, a ja w tym czasie grałem w przedsionku na automatach (czasy przed podstawówką jeszcze lub początki tejże, a jestem rocznik 79). Były tam cztery maszyny: moon patrol, frogger, river raid i jakaś ścigałka z samochodami w której zmieniało się pasy, z fajną muzyką i nocną jazdą (nie pamiętam tytułu). Ale generalnie bardzo fajny odcinek Wam wyszedł. Taki od którego nie spodziewa się zbyt wiele a otrzymuje bardzo dużo. Dla mnie XT to trochę taka nieznana prehistoria, bo z pecetem zaczynałem po późnej przesiadce z Amigi na 486, a na informatyce w ogólniaku miałem do czynienia z 386, na którym graliśmy z pasją w Scorched Earth, Prehistoric, Gods i Wolfa. A archeologię 286 to trochę musnąłem na początku lat 90’ z AT u kolegi, który namiętnie pogrywał w Street Rod.

[@muzeumhistoriikomputerow]

już w latach 70 tych były salony arcade w PRL - nawet Sławek Borewicz, czyli 07 zgłoś się, w pierwszym odcinku jest w takim salonie gier. W zbiorach muzeum, znajdują się automaty ARCADE rzemieślniczej produkcji rodem z PRL które były w salonie gier w Lublinie wraz z innymi maszynami. Pozdrowionka z Katowic

[@ArcadeFan77]

Zdaje się że są tam same "owocówki" i chyba nie o taki salon gier chodziło :) Co nie zmienia faktu, że za dzieciaka będąc na koloniach, byłem w salonie gier arcade w Nowym Targu, a był to rok 1986 lub 1987.

[@zeasypl]

Dzień dobry. Brakowało mi bardzo materiału o moim dziecińswie. W 1990 w firmie Ken Komputers ukrytej gdzieś w centrum poznania mój ojciec kupił pierwszy komputer klasy XT. Jako że sprzęt komputerowy był wtedy piekielnie drogi, pierwszy komputer klasy XT nie miał nawet dysku twardego oraz nie miał czytnika małych dyskietek. Tylko 5.25 cala. Przełomem był kupiony trochę później dysk twardy. Ciekawym przełomem w uruchamianiu wszystkiego z lini poleceń był program "MENU". Był to prosty program oparty o znaki ASCI tworzący ramkę z wyborem programów gdzie można było nazywać samemu kategorię i w danych kategoriach dodawać programy które miało się na dysku lub dyskietkach. Ten program to był dla mnie przełom równy późniejszemu Windowsowi 3.1. Tower Topler, Digger, Blocks3d (w które to mój ojciec był arcymistrzem niezależnie czy 3x3 czy 5x5 potrafił grać nie kończąc gry bo ciągle był na dnie studni) i Covox. A to ja tak w sumie dla siebie to napisałem . Kiedyś na to trafię i znowu poczuję tę elektrostatykę monitora i kilogramową klawiaturę na kolanach.

[@maciejowczarek6506]

Cześć. Panie Michale o ile sięgam pamięcią to dość okazały salon gier mieścił się na 1-ym piętrze Dworca Wschodniego w Warszawie. Było to około roku 81-82. Drugi na ulicy Ząbkowskiej między Brzeską, a Markowską. Trzeci przy Dworcu Wileńskim około 81-83 roku. Były to salony z prawdziwego zdarzenia, wiem o czym mówię bo jestem rocznik 73-ci z ubiegłego stulecia. Wóz Drzymały z Dworca Wileńskiego funkcjonował do pierwszej połowy lat 90-ych ubiegłego wieku. Dziękuję za kolejny wspaniały odcinek i pozdrawiam.

[@x86Info]

Maruś! Byłem jak ty, miałem też szczęście, że mój ojciec pracował na uczelni i zabierał mnie w weekendy do siebie do pracy. Siadałem rano i nagle już był wieczór, zawsze byłem w szoku jak czas szybko mijał, aż nie mogłem uwierzyć :) Do dzisiaj mam w głowie dźwięki PC speakera. Czasem odpalam gry celowo na nim, aby posłuchać tych dźwięków.

[@nowy80Retro]

8 bitowego PC/XT pierwszy raz widziałem około 89 roku w domowym biurze ojca kolegi, który na igłówce format a3 realizował projekty robione jak na papierze zbliżonym do milimetrowego. Uruchomiliśmy wtedy Saboteur na herkulesie. Teram mam w Amidze 2000 sprzętowy emulator A2088XT. Wydzielone 20MB dysku twardego wraz z PC Speaker oraz właśnie CGA. Dodatkowo na ISA w Amidze dołożyłem EGA oraz 8 bitowego Adliba. Porównuje teraz tytuły które widziałem na 8 bitowym Atari czy innych platformach z PC/XT. Całkiem przyjemnie wygląda F15 Strike Eagle, Silent Service, Prince of Persia (herkules), Defender od the Crown i inne. Zainstalowałem DOS w wersji 3.0 czy pod DOSem Windowsa 1. Ciekawy temat nie koniecznie od strony samych gier. Pozdrawiam :)

[@Nomad_SOA]

Koniec. Trudno, poczekam na nowy film. Zdecydowanie za krótki materiał nagrywacie. :-) Pozdrawiam.

[@jakubpytko5551]

Dzięki za kolejny świetny odcinek. Ogrywałem Bushido i robiło wtedy duże wrażenie. Bardzo podobał mi się Digger. W tego ptaszka skaczącego po polach też grałem, ale był dość trudny.

[@MichalGorkaTruskaw]

Moja pierwsza gra na PC XT to Digger. Bardzo ładna grafika i muzyka. Na gameplayu w ogóle nie strzelacie, a strzał był pod nietypowym klawiszem - F1. :)

[@krzysztofklimek9340]

Miałem swego czasu kasetę na commodore z grą która wyświetlała się jako "MAŁe ZIEL PASKUD" i rzeczywiście tytuł był adekwatny do treści bo była to jakaś platformówko przygodówka z małym zielonym czymś w roli głównej , te kaseety to istna magia mam mnóstwo takich wspomnień i gier które pamiętam niejako z rozgrywki ale nigdzie nie moge ich znaleźć , jak zawsze świetny materiał pozdrawiam !

[@karolwojtyla3047]

Jest Loading jest i wspaniały początek weekendu, dzięki Panowie pozdrawiam!

[@Artur-vh3nk]

Mój pierwszy kontakt z automatami miał miejsce w salonie gier, ale automaty były jeszcze mechaniczne. Udało mi się kilka znaleźć na YT to były rzutki z "prawdziwymi" strzelbami - Twin Skeet Shoot, automaty Midway - Invaders from Outer Space oraz S.A.M.I i łódź podwodna a właściwie automat z peryskopem Sea Raider. ps. Z uwagi na to że kolekcjonowałem mini-żołnierzyki to dodam, że wszystkie polskie zestawy były skopiowane 1:1 z brytyjskiej firmy modelarskiej Airfix. Firma działa do dziś i w necie można zobaczyć jak dobrze były zrobione żołnierzyki oryginalne w porównaniu z naszymi - PRLowskimi. Pamiętam że zestaw ze starożytnymi Brytonami służył mi jako pionki do gry Monstrum opublikowanej w magazynie Razem. Brytoni byli też pierwszym zestawem który pokolorowałem.

[@Pec3t]

w sumie sam się kiedyś nad tym zastanawiałem - co byłoby gdybym zamiast atari 8bit miał XT. I teraz się dowiem:) EDIT: widzę, że żołnierzyki wjechały na pełnej, a Marcin jako mod trzymał rękę na pulsie:) Odcinek o zabawkach jak najbardziej. Ja zresztą łykam od was wszystko.

[@kamilbaginski1889]

Panowie jak ja was uwielbiam 😉Dzięki wielkie za materiał

[@konradszkudlarek]

Przyjemny odcinek. I genialna nową miniaturka kanału, moglibyście wrzucić taka tapetkę do pobrania na pulpit... naprawdę zacne dzieło.

[@mk_games_official]

Ja tak miałem z ZX. Mając ruskie jajeczka.. pierwszy raz w życiu ujrzałem gry domowe na ZX. Jet Man, Manic Miner i Target Renegade.. mój mózg był w innym wymiarze. Lat miałem ok 7-8

[@cssourcepl]

Obcowałem z tymi grami w 88 roku u kolegi. Pamiętam, że cięliśmy jak nienormalni w Sokobana, PC Pool i Flightmare. Zielony monitor stojący na budzie z dwoma wejściami na dyskietki... Do dzisiaj nie wiem po co tam były dwie stacje 5 1/4. Mimo że nie był to mój ulubiony sprzęt, to jednak u kolegi byłem praktycznie codziennie, więc sporo się tego przerobiło. Co do salonów, to były w latach 80, a raczej w ich końcówce. Pamiętam że w okolicach 88-89 byłem w takim ustrojstwie ale przelotem, bo za mały byłem by iść tam z pieniędzmi ;) Dobry odcinek Panowie :)

[@PiotrPilinko]

Jak nie było HDD to dwie stacje miały sens - w jednej była dyskietka z systemem (który nie mieścił się w całości do pamięci), a w drugiej aktualnie wykorzystywany program. Jak się pojawiły powszechnie HDD w pecetach, to stacje uległy dywersyfikacji (by móc używać zarówno 5,25" jak i 3,5").

[@Mariusz_Wlodarczyk]

1:18:15 Jeżeli chodzi o zabawki z czasów PRL to kilka lat temu byłem w Gdańsku i tam dosłownie w rynku jest muzeum zabawek. I niemal wszystkie eksponaty (przynajmniej wtedy) były z lat 60, 70, 80 XX wieku. Było tam tego baaardzo dużo. Przypomniało mi się tam tyle zabawek, które miałem w latach 80, że wyszedłem stamtąd ze łzami wzruszenia w oczach. 😃 Dopiero uświadomiłem sobie jak bardzo dużo zabawek miałem w dzieciństwie. Miałem ich strasznie dużo ale niemal wszystkie były zabawkami dostępnymi wtedy w naszym kraju (polskie, radzieckie, NRDowskie, czasem czechosłowackie). Poza jednym zestawem Lego Technic (nr 8845) kupionym na fali wrażenia jakie wywarł na mnie i na moich rodzicach odcinek programu "Sonda" o klockach Lego. Mogę powiedzieć, że miałem chyba większość zabawek końca lat 70 i całych lat 80 dostępnych w Polsce. 😃

[@LoadingPodcast]

(Marek) Byłem kiedyś w tym muzeum w Gdańsku, łezka się w oku zakręciła. Sporo eksponatów już nie pamiętałem, ale wystarczył rzut okiem, aby sobie przypomnieć daną zabawkę. W Kazimierzu jest natomiast bardzo fajna kolekcja klocków Lego rodziny, które zbiera je od ponad 30 lat. Też robi wrażenie, szczególnie serie tematyczne i nie chce się stamtąd wychodzić. :)

[@robertc3892]

Pierwszy salon gier w Szczecinie odkryłem w 1986 roku, a później kolejne. Gry na automatach kosztowały 10 a na fliperach 5 złotych. To były w większości proste strzelanki typu Galaga, Galaxiaan, Defender, i mój ówczesny faworyt Moon Patrol. Druga fala gier to były gry z tzw. ludzikami :P , jak Contra, Bionic Commando, Trojan, Commando itd. Ceny też podskoczyły do 10 zł za flipery i 20 za automaty, później ceny się zrównały i wszystko było po 20 zł, ten stan trwał aż do wprowadzenia żetonów bodajże w 1989 roku. Salony gier były w większych Polskich miastach i w wakacyjnych kurortach nad morzem i w górach. Aha jeszcze jedno wszystkie te gry to były piraty, w automatach co jakiś czas zmieniali tylko płytę główną :) , dopiero po latach zawitały gry w dedykowanej zabudowie. Pozdrawiam.

[@profesorkind]

Ancient Art of War - faktycznie dobrze sie dowiedziec po 35 latach, ze z tymi postaciami to sie wybieralo poziom trudnosci :)

[@madrafi4191]

W Białymstoku budy z automatami arcade były w końcówce latach 80. W 1990 miałem już PC AT. Oceniam ze to był 86-90 gdzie Arcade miały swoja świetność.

[@jodlasty]

Ja rocznik 75, pamiętam automaty w latach 80. Zamiast do kościoła chodziło się na automaty. Był taki jeden przybytek w Siedlcach. To była końcówka lat 80.

[@ms19771]

A potem baty w 🏡😀

[@Mr3Aph]

Wreszcie coś dla mnie mój pierwszy PeCe. Oglądamy więcej komentarzy po seansie :)

[@zbyniurumek3235]

Dopiero niedawno sie zastanawiałem nad tymi paletami z cegły i uświadomiłem sobie że te dwa najczęściej spotykane zestawy różnią sie tym że ten ładniejszy ma w RGB odciętą składową niebieską, dlatego kolory biały, cyjan i fiolet zamieniają sie w żółty, zielony i czerwień.

[@0.v.0]

doskonały materiał!

[@Denill]

No i na taki piątek 13 ego czekałem 😉🎧🎮 Pozdrawiam serdecznie 😉

[@MarcinKiendra]

Pechowy dzień, ale jednak się wgrało ;)

[@xyzxyz6344]

O tak! Zabawki, schyłek PRL. Mini żołnierzyki, zestawy quizowe z diodami, młody elektronik, plastikowe mikroskopy, gumowa Leia i Darth Vader, samochody zdalnie sterowane z kręciołkiem. Matchbox za dolca od konia pod Pewexem, figurki He-Man i Transformersy klasowych kolegów z rodziną za wielką wodą. Kurde, transformacja! Moja pierwsza deskorolka z nadrukiem pod spodem Marty McFly stajl. Czekam! Jak wyżej już zostało powiedziane, też potwierdzam, że pacholęciem będąc ogrywałem z ojcem w zadymionych piwnicach krakowskiego rynku Turbo, Moon Patrol, Enduro Racer w pierwszej połowie lat 80. Może Marcin kojarzy? Temat odcinka niesłychanie dla mnie edukacyjny. To moje pierwsze doświadczenie z tą paletą barw;) Mnie wzorzec w siatkówce wypaliło Atari 800xl z odpalonym HERO. A może to był Keystone Kapers...

[@HextremePL]

Jak dobrze, że wybrałem Amigę, a nie PC. Już widzę, że jest to kolejny, bardzo fajny odcinek chłopaki. 👍

[@mk_games_official]

Amiga miażdżyła PC tamtych czasach.. dopiero 486 i SVGA pokazało że da się.. W latach 81-86 to Atari 65x, 800 ebyło epokę wyżej. Graficznie czy nawet muzycznie.

[@HextremePL]

@@mk_games_official Zgadzam się. Niemniej Amiga z kartą graficzną i procesorem Motorola 68060 był odpowiednikiem takiego 486 SVGA, ale to dopiero w roku zdaje się 1994. Abstrahując od gier.

[@mk_games_official]

@@HextremePL …ale przyszedl Doom i pozamiatał i każdy chciał pieceta

[@HextremePL]

@@mk_games_official Mam odmienne zdanie. Być może w Twoim środowisku.

[@mk_games_official]

@@HextremePL raczej w światowym :) kto nie marzył o Doomie na Amidze.. Ty nie?

[@syli666]

Hej! Miałam podobnie jak Marek. Pod koniec lat 80 tych u ojca w biurze geodezjii byly komputery z zielonymi monitorami. Byla gra ktora jest na poczatku materialu. Samolocik ktory rzuca bomby. Pamietam jeszcze cos w stylu Dig Duga. Wszystko na zielono. W domu PC pojawil sie chyba w 92 roku i zaczelo sie szalenstwo z prince of persia , golden axe itd. Pozdrawiam ! Robcie tak dalej ! 👍

[@Turbospermiator]

Ten samolocik to może być Harrier Attack na Amstrada. A w stylu dig duga to może Fruity Frank. Pozdro

[@szaman6204]

To jest piękna maszyna.

[@grzegorz__]

Hehe, moje prywatne dochodzenie we własnej głowie ;) również wskazało mi na to, że najprawdopodobniej moją pierwszą grą było ... też Gyruss na C64. Jako 7-8 letni dzieciak pojechałem z rodzicami do cioci, która wyjechała do Szwecji, no i mój starszy kuzyn miał C64 i to właśnie tam, prawie na pewno widziałem Gyruss. Lode Runner, obok Green Beret, Archon (!), Ghosts n Goblins to jedna z moich ulubionych gier (ale na C64 :) ). Teraz, grając na emulatorach widzę jak strasznie trudne są te gry - to jest jakaś masakra xDD W Green Beret to ja ginę w 30 sek ;p (wmawiam sobie, że to wina pada ;p, bo kiedyś tylko joystick haha), a kiedyś doszedłem prawie do końca (choć w sumie nigdy nie sprawdziłem, czy to faktycznie było daleko ;p) Super odcinek. Generalnie czasy komputerów XT, CGA, EGA kompletnie mnie ominęły. Jedno co pamiętam to kolega z klatki miał taki komputer, ale to był już jakoś rok 92-93 więc w domu miałem chyba jeszcze C64, ale u najlepszego kolegi rypaliśmy na jego Amidze w Kick Off, Elvire itd. , więc jak zobaczyłem u niego tą grafikę pecetową to trochę umarłem ze śmiechu ;), stwierdziłem, że pecety to jakiś śmiech na sali, że Amiga jest 1000x lepsza xD Trochę byłem ignorantem ;) ps. odnośnie żołnierzyków to były sprzedawane w składnicach harcerskich, w takich woreczkach hmm 10x10 cm, i chyba jakaś karteczka biała była z jakimś rysunkiem. Te żołnierzyki były mega :) I chyba jakoś super drogie nie były, bo rodzice strasznie nie płakali ;) Czy ktoś wie kto był producentem tych prl-owych żołnierzyków ?

[@Mariusz_Wlodarczyk]

1:25:17 Ta gra nie mogła się nazywać "Samolocik", bo u mnie tytuł "Samolocik" był na kasecie z "River Raid"! 😂😉

[@jacekslopek]

Żołnierzyki, o których rozmawialiście były najczęściej kopiami zestawów modelarskich do budowy dioram, produkowanych na zachodzie (przez takie firmy jak np. Matchbox, ESCI, ESCI/Ertl, czy później Italeri, Revell, Heller...). Zestawy takich figurek były najczęściej produkowane w klasycznych modelarskich skalach, tj. 1:72 lub 1:76 (małe) i 1:32 (większe). Zestawy obejmowały tematyką zarówno II Wojnę Światową, jak i wojny napoleońskie, czy czasy średniowieczne.

[@jacekslopek]

P.S. Jak to mówią: "życie napisało ciąg dalszy tej historii", a w tym przypadku dyskusji, która toczyła się podczas odcinka ;) W najnowszym numerze PIXELa (nr 80), w dodatku One Life Left temat żółnierzyków został opisany na 16-tu stronach przez Tomasza Kreczmara :D

[@alexx-xs3in]

w 1983 był w moim miescie salon -Looping,defender,asteroids do dzis pamiętam 🙂

[@Bangiel]

Szanuję, pamiętam. :)

[@michalm.859]

I te małe żołnierzyki były często sprzedawane razem z ramką z wtryskarki. Trzeba było sobie samemu wyciąć i przy okazji poobcinać nadlewki.

[@starerupiecie1159]

Mało kto o tym wie, ale CGA była w stanie wyświetlić obraz w 16 kolorach, pod warunkiem że była podłączona przez wyjście kompozytowe z telewizorem. Co prawda rozdzielczość wtedy spadała do jakiś 160x200 pikseli, ale 16 kolorów robiło robotę. David Murrary (The 8-Bit Guy) w jednym ze swoich filmów przedstawia ten ficzer CGA. Dlaczego mało kto o tym wie? Bo jak już ktoś kupił PCeta to zazwyczaj z monitorem, na którym CGA miała za zadanie prezentować ostry tekst w trybie 80x25.

[@rafalkwasniewski8756]

Super odcinek, jeżeli chodzi o planowany odcinek zabawki z Prlu to popieram, mam żołnierzyków sporo w pudlach w piwnicy,mogę wrzucić zdjęcia na grupę Discord.

[@krzysztofwandzioch4622]

Mi żołnierzyki kupili na odpuście,do tego były działa i blokady z worków z piaskiem ,rozstawialem je na stole i strzelałem do nich z pistoletu na przylepne lotki,i też je wachalem🤣

[@mk_games_official]

Wings Of Fury to była pierwsza gra na Amidze w którą grałem u kuzyna.. gra bodajże z 86 ogrywana była w 93..obłęd :))

[@turekretromaniak]

Ja podobnie jak Marek polowa lat 80-tych miałem 10-11 lat i ojciec mnie zabierał na Uniwesytet Śląski w Katowichach, gdzie był wykładowcą. Tam była PRACOWNIA KOMPUTEROWA ojciec pobierał klucze do pracowni i zostawiał mnie na kilka godz aż wrócił z wykładów. Były tam Amstrady cpc 6128, zx spectrum i chyba jeden pc xt podłączony z drukarką, ja sobie okładki z spisem gier na zx spectrum drukowałem ale już nie pamiętam programu na tym pc.

[@JiuTiup]

Grę Lode Runner nazywaliśmy z kuzynami. Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.

[@3dhYT]

Tak! Zróbcie kiedyś odcinek o zabawkach.

[@xxxxxx-38]

Widzieliście THE ETERNAL CASTLE ? CGA w tym wypadku na plus...oprawa arcyciekawa

[@MrAmerilias]

Właśnie oglądam gameplay z wersji Remastered ,zajefajne! Dzięki ! i ta ścieżka dźwiękowa , mocno skojarzyło mi się z Another World

[@MrAmerilias]

Dzięki za odcinek , pierwsze arcade z asteroidami czy centipede to chyba początek drugiej połowy lat 80ch? Odcinek z zabawkami całkiem fajna sprawa , zwłaszcza te figurki z Star Wars - to było na licencji czy kradzione? Sam nie miałem grada ale miałem su76 i chyba t55.

[@AdamKlobukowski]

Przepraszam, ale w Bajtku też było, nawet pamiętam tytuł artykułu: "Gry na wapniaka" :P

[@MarcinKiendra]

Było, było, ale to dotyczyło bardziej gier na AT. O tym właśnie numerze wspominałem w odcinku

[@odlotowy]

Michał, ja mieszkam nad morzem i kojarzę że w IV klasie podstawówki były u nas już salony gier. Ja poszedłem do IV klasy w 1986 roku. Niestety były to salony sezonowe. Otwarte tylko w sezonie wakacyjnym.

[@graczprawdziwy4307]

Jasny grzyb... nowy odcinek Loadingu a ja przy maszynach musze stać do 15 :( Ale łapa w góre już poleciała :)

[@dariobush1579]

Miałem już 133 dx ale też miałem XT te gry były super dyski hd i dyskietki 5 z hakiem całą super

[@Cobeer3]

W 88 z pewnością grałem w Moon Patrol na wesołym miasteczku. Wydaje mi się że odwilż technologii to rok 86. Wcześniej to tylko głęboka komuna.

[@bartekdemen6715]

Zgadzam się. W 86 roku widziałem salon w trójmieście podczas wakacji a w 87 roku były trzy salony w Rzeszowie. Czyli druga połowa lat 80.

[@PiotrPilinko]

Pamiętam, że pierwszy raz zagrałem na automatach w salonie gier u wujka - to był 1984 rok, miałem 6 lat - a mnie po prostu wciągnęło jak narkomana (pamiętam, że były tam Asteroids, Pooyan, Phoenix i Vanguard - czyli wręcz nowości - "ledwie" 2-4 letnie). Biznes się wujkowi rozwinął wtedy...

[@GabrycHaTV]

84 rok w Polsce lub nawet wcześniej miałem styczność z arcade, potem atari, comodore etc..

[@mikeziel5709]

10/10

[@canuslupus12]

U nas na te „miniaturki” mówiło się „pchełki”

[@solarr2]

👍👍👍👍

[@retrowedugmiksola1810]

Kawa, Loading... Piątek zaczyna się dobrze 😁

[@quasirdp]

85 rok w salonie na automatach przegralem 200 zlotych z SKO. Salo istnial bodajze rok wczesniej. Poludnie Polski

[@Tab_This]

O matko, nowy Loading 😱Biegnę po kawę i biorę się za oglądanie 😎👏

[@gregem6696]

Odnośnie dostępności arcade w latach 80 to się grubo koledzy mylicie. Na mojej prowincji pierwsza buda została postawiona circa 82-83. A jej zawartość wcale nie była taka skromna. Na pewno był to battle zone, Pacman, froger, centipede, tempest, i oczywiście space invaders i asteroids.

[@LoadingPodcast]

(Marek) No to właśnie sugerowałem. Arcade w niektórych polskich miejscach pojawiły się już we wczesnych latach 80, jeżeli nawet nie wcześniej.

[@gregem6696]

@@LoadingPodcast , A przełom 85-86 to bud, w których przepuszczało się kasę na komitet rodzicielski mieliśmy przynajmniej 5 , bo w tylu bywałem , które były w centrum miasta. A jesień 1985 to rok ,w którym pojawił się u nas pierwszy klub komputerowy z ZX Spectrum gdzie można było pograć za kasę - 200zł/h. Klub powstał jako działalność Młodzieżowej spółdzielni pracy . Ale jak dobrze sobie przypominam w Warszawie działał już klub Abacus , który posiadał też na stanie ZX Spectrum - miałem okazję być na takim ich komputerowym "open-day" które odbyło się prawdopodobnie w Domu Kultury Śródmieście lub te najbliższe okolice. To mogło być w wakacje 85. Tam pierwszy zobaczyłem "Gumiaka" Ciekawe czy ktoś z widzów też był na tym meetingu .

[@retrowedugmiksola1810]

Warto wiedzieć, iż 99,9% ludzi ogląda grafikę CGA w zły sposób. Tą paleta dostosowana była do konkretnej karty z wyjściem composite i monitora crt. Na dedykowanym zestawie, grafika CGA magicznie zmienia paletę barw. Polecam dla własnej świadomości materiał 8bitguy'a kzbin.info/www/bejne/pJquk5-dj9qjhcU

[@MrAmerilias]

O kurde! Nieźle!

[@LoadingPodcast]

(Marek) Dzięki, bardzo celna uwaga. Ja i tak w 83 i 84 grałem na monitorach bursztynowych i zielonych. Nie przypominam sobie, aby na uczelni były kolorowe monitory.

[@retrowedugmiksola1810]

@@LoadingPodcast Też byłem w szoku... Zawsze myślałem, że ktoś miał taką chorą wizję palety po prostu XD

[@ixp_ninja]

CGA miało też tryb 16-kolorowy ale w niskiej rozdzielczości i tak naprawdę to tekstowy więc nie był używany przez wiele gier, natomiast myślę że ten Icon to właśnie w tym trybie działa. Przez to że grafika składa się z powtarzalnych "kafelków" to developerzy podmienili literki fontu na kształty z których można było złożyć ten labirynt.

[@gonzogorf7019]

@@LoadingPodcast w tamtych czasach kolorowy tv to nadal byla rzadkosc, monitory do pecow byly zielone, bursztynowe albo mono do herculesa, o kolorowych nikt nawet nie myślał ;) Wspominanie ze mozna bylo CGA odpalic, odpalic w tamtych czasach, jakos inaczej to troche jak fantastyka naukowa, nie mozna bylo bo nie bylo na czym ;)

[@Maciej.01]

No skosy w dzojah nie latwe. Klawisze sa bardziej precyzyjne. Nieraz, ale nie zawsze wygodniejsze.

[@tiges]

Druga sprawa o kolorach CGA. Chodziło o artefaktowe kolory na wyjściu composite. Przy takiej palecie otrzymuje się całkiem przyjemny zestaw na telewizorze. 8-bit guy to wyjaśnia kzbin.info/www/bejne/pJquk5-dj9qjhcU A później wszyscy o composite zapomnieli, a paleta została.

[@zxcend2964]

No ja miałem karateke na c64. Może kolega miał tylko kaseciaka :p

[@x86Info]

Odnośnie prędkości gier i zbyt szybko działających na AT. Z pomocą przychodził przycisk TURBO spowalniający komputer :)

[@LoadingPodcast]

(Marek) tak, ale przyszedł dopiero z czasem.

[@MichalGorkaTruskaw]

@@LoadingPodcast Faktycznie, nasz 286 nie miał przycisku turbo.

[@dawidkowalski2436]

Ogólnie miałem Nortona ale po czasie długim stwierdzam że Total comender był chyba lepszy;)

[@eight-bitz]

Jak miałem hp jornade 690 z netbsd, to grałem w dopewars ;)

[@Mariusz_Wlodarczyk]

47:54 Tutaj chyba jest jakiś błąd w planszy tej wersji Lode Runnera. Ludzik gracza przelatuje przez murek. Nawet mam wrażenie, że gracz o tym wie i z premedytacją tam spada spodziewając się tego błędu. 😃

[@baqbaq11]

Kurde ale uwielbiam waszą muzykę w tle. Tak mi się kojarzy właśnie jakoś z retro i retro programami w TV. To wasza twórczość? Z ciekawości pytam. Taki mały offtopic 😃 dopiero zabieram się za odcinek (bedzie dużo ciekawych informacji bo nie miałem wtedy kompletnie do czynienia z cga dopiero już jako retro fan poznałem ten okres pc) ale musiałem w końcu o tym podkładzie napisać. Pozdrawiam gorąco

[@LoadingPodcast]

Lista utworów jest zawsze podawana w napisach końcowych do odcinka. Możesz tam sobie posprawdzać co przygrywa w tle

[@sb5100MoD]

Były automaty w latach 80-tych i to nie w końcówce... Pamiętam że nie miałem jeszcze wtedy swojego komputera, a Atari dostałem w zasadzie jak pojawiło się w Pewex czyli gdzieś 85 r. Czyli na 100% były już na początku lat 80-tych... Natomiast początek lat 90-tych to u mnie i u kilku znajomych PC, choć bardziej wtedy popularna była fakt Amiga...

[@Mariusz_Wlodarczyk]

44:18 Lode Runner miał 32 plansze? Ja miałem piracką składankę gier na kasecie (trubo) do Atari XL/XE w której było chyba prawie 500 plansz. Były 3 gry oznaczone jakoś tak w stylu Lode Runner 1-150, Lode Runner 151-300, Lode Runner 301-450. No i rzeczywiście w grze później tak były te levele oznaczone. Nie wiem czy każdy level był inny ale te kilkanaście pierwszych, które udało mi się przejść na pewno się różniły. Ja bardzo mało grałem ale akurat Lode Runner lubiłem i czasem pograłem. Nawet dzisiaj potrafię do tego usiąść czy na emulatorze Atari XL/XE czy w wersji dla iOS. Mam jakąś dziwną, wręcz chorą słabość do malutkich ludzików. :) Lubię za to: Lode Runner, Phander, Lemmings, Benefactor, Choplifter... Sam fakt użycia ludzików o wysokości do 8 pixeli (najlepiej w monochromatycznym atarowskim hiresie 320x192) był powodem uruchamiania gry. :D Takie malutkie ludziki zawsze sprawiały wrażenie faktycznie żyjących, znerwicowanych. Lode Runner jest wzorem, ideałem zachowania się "żywych" i "nerwowych" malutkich ludzików. :)

[@LoadingPodcast]

(Michał) Głowy nie położe ale w zależności od portu liczba plansz się zmieniała ;)

[@krzysztofgrzybowski700]

BYŁY W 80...,nawet objazdowe

[@zbyniurumek3235]

Myślę że te "pawie" na drabinkach to było Chuckie Egg.

[@Pec3t]

Joy vs Klawiatura:) Rzeczywicie klawiatura może być bardzo precyzyjna - w epoce miałem porównianie gdy grałem we Vrooma na amidze i PC. Na PC łatwiej mi było np wjechać (jeśli dobrze pamiętam) do pitstopu. Z drugiej strony ostatnio grałem w Raptora na PC i na klawie była padaka. Lepiej było już na analogu, a najlepiej, gdy odpaliłem DosBoxa i zmapowałem sobie joya od atari podpiętego przez przejściówkę.

[@AmigaRulez_parallax]

Na Amidze grałem gównie na dzoju i wprawa była dobra. Na tzw. pc grywałem na klawiaturze i było mocno średnio. Kwestia obycia z dzojem i klawiaturą.

[@Pec3t]

@@AmigaRulez_parallax ja w tamtym czasie bardzo dużo grałem na joyu, a na pc tylko u kumpla. I mimo to doceniałem klawiaturę.

[@AmigaRulez_parallax]

@@Pec3t Gusta są rozmaite. Niektórzy tylko pady

[@Pec3t]

@@AmigaRulez_parallax zwracam uwagę z że w moim wypadku nie była to jedynie kwestia obycia. Z joyem byłem obyty znacznie bardziej, niż klawiaturą, a jednak we Vroomie doceniłem klawę. Szanuję to co ludzie potrafią zrobić w fpsach na padzie:) Ja jestem team klasa + mysz. Nawet na komórkach potrafią już robić robić różne cuda.

[@AmigaRulez_parallax]

@@Pec3t Spoko. Jedni wolą rybki, drudzy akwarium :-)

[@cf7498]

Gdzie Hubik ? Mam nadzieje, że wszystko u niego dobrze

[@CmdrJJA]

Eee... brak salonów arcade w latach 80? To chyba w alternatywnej rzeczywistości :) Nad morzem było pełno co najmniej od 83/84, w miastach ze spokojem też po kilka.

[@AdrianuX1985]

21:16.. Czy Marek posiada zdjęcie tej "przystawki"?

[@Gnislleh86]

Dzięki za kolejny odcinek! U Huberta wszystko w porządku?

[@MarcinKiendra]

Sami czekamy na jakieś informacje

[@mkozlinski]

Sieć Elwro Juniorów i jeden smutny XT... byłem, widziałem, przeżyłem :)

[@MarcinKiendra]

I to w 94 roku :)

[@mkozlinski]

@@MarcinKiendra Tak było

[@eight-bitz]

Manhattan w Łodzi? ;)

[@AdrianuX1985]

38:15.. HAKER-KLIKACZ. Haha xD

[@tiges]

Ja we Wrocławiu gdzieś w okolicach 1983 grałem w Asteroids i to był taki stół gdzie się siedziało po dwóch stronach, więc w dużych miastach były. W Wawie nawet ma początku lat 70 kzbin.info/www/bejne/oKvGgp2MqriZfs0

[@Luk325]

Karateka był na c64 😃

[@greenscreen5994]

Swietny temat,po pracy obejrze calosc:) Milosnikow gier z PC XT/AT zapraszam na moj skromny kanal ktory wzamierzeniu ma byc calkowicie poswiecony temu tematowi:)

[@zbigniewbuczynski4043]

Witam, ej, no stare czasy moje jak z Atari 130XE się przesiadłem na klon PC XT... i szok, niby profesjonalny komputer biurowy, a Atari miało dźwięk i grafikę i fajnego BASIC'a a tutaj? Mój pc piszczał spikerkiem, ale miał za to 640 kb ramu które wystarczy każdemu, no jednak nie wystarczało, i dysk twardy 20 MB... I grafikę Hercules i bursztynowy monitor mono... Na szczęście znalazły się jakies gierki czarno-białe działające na herculesie... Potem był 286 z kartą SVGA i wpadł Wolfenstein 3D i już nic nie było takie samo bo nawet Cytadela na Amidze 1200 u kumpla cieła się na małym okienku... Ale to już inna bajka... Mega Panowie kanał, i wspomnienia wracają plus na stare lata i tak nowych ciekawostek się dowiem... Pozdrawiam :)

[@AdrianuX1985]

+1 2:30.. Z którego rocznika jest Marek?

[@LoadingPodcast]

(Marek) '77

[@AndrzejSubocz]

Jak to nie było Karateki na C64? Co to za herezje?

[@latexpain5760]

acha karateki na c64 nie mielicie... Tam w ogóle dużo rzeczy nie dojechało. kzbin.info/www/bejne/baiTqWR9qJyBnM0

[@grzegorzpaszkowski8555]

17:45 wydaje mi się,że karatek był na c64 kzbin.info/www/bejne/oH7Ykmh6pZ5shaM

[@Wolan.]

Trzeci ( na pudle) :)

[@MrAmerilias]

Polska kronika filmowa z 1972 są chyba łodzie podwodne pokazane??Chyba że to coś mechanicznego kzbin.info/www/bejne/oKvGgp2MqriZfs0

[@LoadingPodcast]

(Marek) Tak, to te tzw. gry elektromechaniczne.

[@MrAmerilias]

@@LoadingPodcast Z tego co teraz wygooglałem pierwszy był Pong w MDMie w Warszawie w 1972 w tym miejscu w którym jest filmik z kroniki,czyli chyba się już łapie pod definicje i w sumie był to już salon arcade ,osobna sala była dla pełnoletnich z jednorękimi bandytami , więc była to prawdziwa jaskinia hazardu

[@rafal_bober]

Pierwszy

[@gonzogorf7019]

Za młodzi jestescie by pamiętać miejsca z flipperami i pierwszymi automatami. Rzecz prozaiczna, byly w miejscach gdzie dzieci nie wpuszczano, w hotelach, nocnych klubach, różnych knajpach od konca lat 70tych. XT straszyl grami i niczym nie zachwycal, przed ZX Spectrum trafialy do nas ZX 81. Musicie zawsze podawac kontekst i rok o ktorym konretnie mówicie. W 1984 Spectrumy i Atari nie byly niczym dziwnym, rzadkoscią byl C64.

[@MarcinKiendra]

W Polsce w 84 komputer w domu to BYŁA rzecz dziwna, wręcz nowatorska.

[@gonzogorf7019]

@@MarcinKiendra było ich mniej niz magnetowidów ale były. Pierwsza rzecz komputery nie byly wtedy postrzegane jedynie jako zabawki, nawet ZX byl "powaznym" urządzeniem. Większosc ludu nie wiedziala po co miałaby komputer kupować. To byl nawet większy problem niz pieniądze.

[@dariobush1579]

Mia

[@michalm.859]

Moim zdaniem salony z automatami były za komuny. Jeden w Pasażu Bielaka w Krakowie, koło kina.

[@MarcinKiendra]

w salonie w pasażu bywałem, ale częściej zaglądałem do Stardusta który otworzył się chyba w 93 roku koło kina ARS na Jana

[@lukascwik2574]

28:05 drzewo się porusza bo to animacja tła a nie błąd, czasem ręce można załamać jak się Was słucha

[@MarcinKiendra]

Przecież można nas olać i nie słuchać 😃

[@lukascwik2574]

@@MarcinKiendra ok to olewam i unsuba daje, dzięki za radę randomie z internetu

[@MarcinKiendra]

Pozdrawiam ciepło i tymczasem działamy z Loadingiem dalej!

[@Tomasz.S.]

@@MarcinKiendra Nie wiem jak Ty Marcinie, ale ja zawsze się cieszę gdy młodzi ludzie samodzielnie podejmują takie dorosłe decyzje, jak ta o rezygnacji z subskrypcji 😁😂