SZACUN! No ja mozart100 Marathon na początku czerwca też miałem w Alpach mega błotnisty, padało dzień wcześniej i w dniu startu cały czas, ciągłe opady - ślisko, mokro, błotniście i zimno... oczywiście był fikołek i walka o każdy metr żeby czegoś nie złamać... Też po biegu było "nigdy więcej", ale jak skoro jestem zapisany już od pół roku na Verbier Marathon w Szwajcarii... Tam będzie się na 3000+ metrów wbiegać...
@40latidopiachu6 ай бұрын
Zawsze po tygodniu trzeba znowu się na coś zapisać :-)
6 ай бұрын
Olaboga ale wyrypa !! Ekstra !!!
@40latidopiachu6 ай бұрын
Polecam :-)
@BeginnerDad6 ай бұрын
beautiful jungle! pure pleasure! :)
@40latidopiachu6 ай бұрын
regards :-)
@wDredachPrzezŚwiat6 ай бұрын
Ale mega widoki! (mimo warunków pogodowych :D )
@marekdebski29746 ай бұрын
Panie Kolego, po takim biegu wiesz, że żyjesz. Ja to bym się bał, że mnie coś tam zeżre. Podobno takie biegi biegnie się dlatego - bo są. Duży szacun i słowa uznania. Pozdrawiam,
@40latidopiachu6 ай бұрын
Coś w tym jest. Gdy jesteś na skraju dopiero wtedy smakujesz życie. Oczywiście już kilka dni po biegu mi przeszło, i zacząłem planować kolejne :-) To stara zasada jest.