Skoro każdy język musi być metaforyczny to języka matematyki nie ma. Brawo Panie Profesorze :)
@kresowiakowpotomek4 жыл бұрын
A skąd ta bzdura, że każdy język musi być metaforyczny? Język matematyki nie jest metaforyczny.
@stefankaniecki7236 Жыл бұрын
Anioly nie myślą tylko kochają
@edwardlewandowski5473 Жыл бұрын
Ciekawie ✋ choć czepialscy zawsze w ataku(na tym polega urok w tej,,materii,,)🌃😯!?przy okazji:(na boku)Ł.Lamża/S.Bajtlik/K.Meissner/B.Wildstein/Astrofaza(A.Dragan)✨
@stefankaniecki7236 Жыл бұрын
a co to za lens pan fotograf zakłada?
@stefankaniecki7236 Жыл бұрын
Pan Bartek jest Święty
@izarost4 жыл бұрын
''metafora pojęciowa przenosi pewne aspekty doświadczenia do dziedziny docelowej ''- bo metodą ludzkiego poznania jest analogia-uczymy się i tworzymy abstrakcje przez analogię. Odkrył to O. Krąpiec. Pisze o tym chyba w ''Metafizyce''.
@izarost4 жыл бұрын
Aha, później pan to powiedział, Bocheński to wziął od Krąpca. Co strasznego zrobił Luter filozofii- użył analogi zwrotnej, powiedział że jeśli mamy ojca pijaka albo dysfunkcyjnego to znaczy że Bóg Ojciec taki jest, bo skoro Bóg wszędzie jest zawarty to również w złu. To kompletnie wywróciło ontologię i antropologię. Stąd Hegel którzy przepisał teologię Lutra na język filozofii otworzył puszkę Pandory i skończyło się to Hitlerem, Stalinem i wszelkimi błędami które trują wszelkie dziedziny myślenia i działania do dziś. Również popsuło język.
@adamszczesiak69504 жыл бұрын
Czy to, że nie można wyrazić czegoś.pojęciowo oznacza brak możliwości poznania. Jeśli słowo jest drogowskazem to Leibniz nie był tylko marzycielem
@kresowiakowpotomek4 жыл бұрын
Profesorowi mylą się zasadnicze rzeczy: religia z teologią, teologia z metafizyką. Mathesis to nauka, nie matematyka. Łacińskim odpowiednikiem greckiej mathesis jest scientia. Po trzecie, Leibnizjańska characteristica universalis nie miała nic wspólnego z językiem religii! W ogóle nie ma w niej nic mowy o języku religii, ale o idealnym języku w ogóle. Po czwarte, Dissertatio to nie był doktorat Leibniza, ale odpowiednik dzisiejszej habilitacji... . ;) . Po piąte, wydano juz ponad sto tomów. Reszta będzie wydawana przez następne 40 lat.Po szóste, profesor myli... znaczenie z oznaczaniem. Po szóste, w wyrazach: matematyka, gramatyka, syntaktyka etc. - akcent na trzeciej sylabie od końca ;)
@rockytalkie3 жыл бұрын
PedaGogika ;) poza tym to pan profesor nie tylko miesza i myli wiele zagadnień, ale mimo, iż jakoś tam wykształcony i pewien zasób wiedzy posiada, to nie jest biegłym filozofem. Zresztą większość z tych wielkich filozofów obarczonych jest pierwiastkiem nieomylnej logiki mocno osadzonej w realiach danej epoki. Żaden z tych myślicieli nie gdyba wychodząc poza swoje czasy w przód, bo zwyczajnie boi się ośmieszenia. Takie to "filozofy". Fachowców naprawdę niewielu, ale są bez wątpienia. Trzeba tylko szukać. A Leibniz jedyne marzenie jakie miał to takie, żeby ciasteczka miały 52 ząbki, bo inaczej nie będą przecież oryginalne. To taki trzeźwy żart o tych myślicielach z wykorzystaniem okazji ;) przeczołgałbym ich wszystkich po zakamarkach umysłu stawiając parę pytań, a później wykazał błędy. Oczywiście logiczne, a jakże inaczej.
@panikrystyna13 жыл бұрын
Teologia negatywna ? Muszę wejść w to zagadnienie. Dziękuję za bardzo ciekawy wykład pokazujący jak poznawać niepoznawalne.
@panikrystyna13 жыл бұрын
@Musa Daxton Nie znam angielskiego, niestety.
@wodzimierzkowalik58038 жыл бұрын
Ale jak teolog negatywny rozumie to, w co wierzy? Zdania MUSZĄ mieć sens, aby dało się w nie wierzyć. Nie da się wierzyć w "gtr kotptr libnes tu tu".
@Tomasz_Kowalski8 жыл бұрын
Taki przypadek nie grozi. Teologia negatywna jest kolejnym etapem po tej "pozytywnej". Bez pierwszego etapu nie może on nastąpić. Teolog negatywny zdaje sobie sprawę, że to w co wierzy jest daleko większe i niewyrażalne w stosunku do pojęć, które używał. Tym samym uwalnia się o pojęć i definicji, których osobiste rozumienie i doświadczenie (na przestrzeni całego życia) ogranicza w nim samym rozumienie Boga. Tłumacząc inaczej: każdy wierzący "wie", że Bóg jest dobry, ale każdy ma inne rozumienie pojęcia "dobro" i rozumie je zawsze na sposób ludzki przez pryzmat swoich doświadczeń i wyobrażeń nt. dobra. Wiele ludzi wierzy, że Bóg jest dobry i co z tego? Ich własne rozumienie takich pojęć jak dobro, piękno i miłość ogranicza w nich samych dobroć Boga, piękno i Jego miłość, które są daleko większe. Nie możemy się Nim w pełni zachwycić, dlatego trzeba się uwolnić od ograniczeń, jakie powodują te pojęcia w nas samych i zdać sobie sprawę, że tak naprawdę nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak bardzo Bóg jest dobry etc. To taka próba zrobienia intelektualnego i duchowego kroku na przód. Pozdrawiam.
@wodzimierzkowalik58038 жыл бұрын
No dobrze. Przekracza swoje pojęcie dobra. Ale skąd wierzący wie, że nie wierzy np w Diabła? Często słyszy się, że chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga. Obiektywnie być może tak ale co z tego skoro jeden przebacza a drugi morduje i obydwaj przekraczają przy tym swoje pojęcia? Inaczej mówiąc słabo wypada pogląd, że przykazanie "nie będziesz miał Bogów cudzych" nie ma sensu, skoro jest tylko jeden Bóg. Pozdrawiam
@Tomasz_Kowalski8 жыл бұрын
Włodzimierz Kowalik Diabeł, szatan, to tylko jakiś obraz, który reprezentuje transcendentne i niewytłumaczalne zło i nie ma się co do tego obrazu zbyt przywiązywać. Każdy doświadcza zła, które jest także z poza nas, więc jest pewnego rodzaju transcendencją, której ulegamy - chociażby przez smierć. Religijna próba nadaje temu złu obraz buntownika i przeciwnika Boga - szatana. Z pewnością chrześcijanie i muzułmanie nie wierzą w tego samego Boga. Islam wyrósł na styku różnych religii - judaizmu, chrześcijaństwa i religii rdzennych plemion tamtych rejonów. To taki zlepek wierzeń, których ważnym wymiarem jest wymiar polityczny. Zresztą w religii żydowskiej ekspancja i podboje innych ludów w imię Jahwe też były na porządku dziennym. Jahwe to bóg wojny. Nawet mówi się w Biblii: "Pan zastępów". Islam przejął te cechy. Tak jak chrześcijaństwo nie jest judaizmem, tak nie jest też islamem. Wystarczy porównać nakazy moralne tych religii, by przekonać się, że Allach nie może być Bogiem Ojcem. Islam jest bardzo fundamentalistyczny. Tam nie ma miejsca na podważanie słów Mahometa. W chrześcijaństwie teologia negatywna jest próbą wyjścia poza ograniczenia pojęciowe. Już w średniowieczu mistrz Eckhart mówił o "uwolnieniu od stworzeń". Teraz katolicy wydają jego traktaty, ale w średniowieczu był oskarżony o herezję... Ten Bóg, którego ludzkość poszukuje z pewnością jest nie do ogarnięcia. Nie potrafimy wytłumaczyć bytu jako takiego, więc tym bardziej Boga, który jest niejako tłem i źródłem tego bytu. Stąd tyle religii i poglądów, bo to jak postrzegamy Boga zależy w duzym stopniu od poziomu człowieka (intelektualnego, cywilizacyjnego, moralnego itd.) Tak zwane "objawienie" nie ma jakiegoś zewnętrznego źródła, ale to źródło jest w nas samych. Należy do czegoś, co zostało nam dane z natury. To namysł nad rzeczywistością kieruje naszą myśl do Boga. Z pewnością wiele religii wykorzystuje ludzką religijność do osiągnięcia celów politycznych (chociażby ten islam), dlatego człowiek nigdy nie powinien bezgranicznie ufać jakimś autorytetom religijnym, ale opierać się w tym wszystkim na własnym rozumie i zdolnościach rozeznawania. Pozdrawiam.
@wodzimierzkowalik58038 жыл бұрын
Owszem, ale w ten sposób argumentuje Pan z analogii na temat tego, jaki jest a jaki nie jest, ten czy inny Bóg, czyli raczej przeciwko teologii negacji niż za. Skoro Bóg jest poza wszelkim pojęciami, to skąd różnica między Panem Zastępów, Allahem czy Bogiem Ojcem? Po drugie, taki dajmy no to Wittgenstein, który całkiem odrzucał deskryptywność języka religijnego (był teologiem negatywnym) klasyczny dylemat: czy nakazane jest to, co jest dobre, czy też dobre jest to, co nakazane rozstrzygał na rzecz tej drugiej opcji. Wyjście poza pojęcia kończy się zupełną arbitralnością. Dlaczego tak? Bo tak. Nie ma uzasadnienia. Allah każe i koniec. Problem zatem w przejściu od jednej teologii do drugiej a tego przejścia nikt dotąd nie podał. Ani Dionizy, za którym całe prawosławie nie przejmuje się zbytnio racjonalnym wymiarem wiary ani Tomasz z Akwinu, którego koncepcja niesprzecznej relacji rozumu i wiary oraz 5 dowodów na istnienie Boga doprowadziło w konsekwencji do niesłychanego na skalę światową rozkwitu ateistycznego racjonalizmu ani Mistrz Eckhart, któremu zawdzięczamy niemiecki idealizm i dowolne tłumaczenie wszystkiego, co dusza pragnie.
@Tomasz_Kowalski8 жыл бұрын
Włodzimierz Kowalik Ale teologia negacji nigdy nie jest oderwana od teologii pozytywnej. To tylko jej drugi etap. Tylko ten, kto etap pojęć, teologii i przemysleń nt. doktryny ma za sobą, może przejść do drugiego etapu, czyli teologii negatywnej. Słowo "negatywny" brzmi źle, bo ma ujemne skojarzenia. W rzeczywistości chodzi o to, co starałem się wyjaśnić w pierwszym komentarzu. Teologia negatywna nigdy nie będzie zupełnie oderwana od swoich korzeni. Islamista będzie jeszcze bardziej fundamentalny, a chrześcijanin będzie sobie uświadamiał, że dobroci Boga nie jest w stanie sobie wyobrazić i wyrazić. Teologia negatywna w swej istocie nie jest chaosem i anarchią. Ja w każdym razie przećwiczyłem to duchowo i mówię od siebie, a nie teoretyzuję. Jesli mistrz Eckhart nie przemawia do Ciebie, to mogę polecić jeszcze mistykę św. Jana od krzyża (nawiasem mówiąć - przyszły papież Jan Paweł II zetknał się z tą mistyką i sam mówi, że był to ważny etap w jego życiu). Jan od krzyża to dawne dzieje, więc jeśli chodzi o próbę zracjonalizowania i opisu współczesnego nt. metody przejścia od jednego etapu do drugiego, to gorąco polecam dorobek Tomasa Mertona. Pewnych rzeczy nie da się jednak w prosty sposób opisać. Trzeba je doświadczyć na sobie. W ww. komentarzach starałem się wyjaśnić dlaczego teologia negatywna nie jest anarchią i wyzbyciem się wszystkiego w sensie negatywnym. Jest wyzbyciem się własnych ograniczeń wynikających z małości naszych wyobrażeń i rozumienia znaczenia pojęć. Jest zdaniem sobie sprawy, że Bóg jest daleko wiekszym i nieogarnionym. Jest to otworzenie się na niego, a nie zamykanie go w określeniach, których używamy. Jest zaufaniem do Niego, a modlitwa przeradza się często w kontemplację. Wymaga to odpowiedniego nastawienia i treningu - jak wszystko. Ale nade wszystko wymaga to gorącego pragnienia Boga. Bez tego pragnienia, które przenika do szpiku kości, nie ruszy się z miejsca. Takie jest moje zdanie na ten temat :) Pozdrawiam serdecznie.
@stefankaniecki7236 Жыл бұрын
Pani Anna angel
@jerzymadej12563 жыл бұрын
SAMOISTNY Rodzic nas *Zaprojektował (wirtualnie), *Zmaterializował (na Ziemi) i *Uczynnił - jako SAMOŚWIADOMY (autoreplikacyjny, rozwojowy) odbiornik, przetwornik, generator (twórczy) - pojęć, rzeczy, relacji... (przyczyna-skutek)... WARUNEK KONIECZNY ŻYCIA (samego w sobie).
@zxcvbnm29594 жыл бұрын
I ta się właśnie nazywa zakiwać się na śmierć. :) Pan profesor mówi o metaforach w języku religijnym, ale czy bierze pod uwagę możliwość, że to jest po prostu niespójny bełkot?
@antonizapaa6361 Жыл бұрын
Skoro Bóg trwał w nieskończoności zanim stworzył świat, dlaczego nie stworzył go wcześniej. Oto pytanie, które całe życie trapiło wielkiego filozofa niemieckiego Leibniza
@kristofforos1007 Жыл бұрын
a co znaczy wcześniej ? Nieskończoność minus milion lat to dalej nieskończoność
@jankrawczyk43884 жыл бұрын
Przestancie dude zawracac religia, ile mozna? Jak wam nie wstyd zajmowac sie religijnymi mitami?
@jerzymadej12563 жыл бұрын
ONTOLOGICZNY FEEDBACK (transcendencji i immanencji) DA CAPO AL FINE. Dramat PRZEMIANY USTAWICZNEJ
@imienazwisko78114 жыл бұрын
wykład kanapowy pod tezę, ale tak już musi być, kiedy teza jest nie do obrony.