Czyli wikingów wareskich trafiłem! Nadal nie wytłumaczyli cech stepowych, turecko-hazarskich. Czyli nie północnych a odwrotnie południowo-wschodnich. Jacyś spóźnieni Węgrzy z Azji? ;-) żart. Ewidentnie laik jak ja jest zbyt skupiony na samym miejscu nie myśląc o możliwości migracji lokalnych do innej kultury i powrotu. Taki mechanizm był bardzo powszechny w rozwoju kultury BellBeaker, gdzie przy szybkiej dalekiej ekspansji i rozwiniętych morskich szlakach handlowych częstym przypadkiem były rodziny mieszane o tych samych cechach kulturowych, ale z dużymi różnicami miejsca pochodzenia nawet bliskich krewnych i również z powrotami do miejsca urodzenia. Częste było wtedy sprowadzanie żon np córek podległych władców plemion, wyprawy młodych dla sprawdzenia się, migracje z placówek kolonizacyjnych lub handlowych, kontroli imperialnej do ośrodków władzy danej kultury, gdzie też spływały łupy i daniny, a potem powrót po wyuczeniu lub zdaniu łupów i zyskaniu wyższej pozycji w hierarchii. Zawsze problemem jest oddzielenie ruchów głównych tektonicznych, silnych prądów w stratosferze od zawirowań na niższym poziomie o znacznie większej dynamice lokalnej. Mała próbka odkryć tworzy skrzywiony obraz uniemożliwiając uogólnianie szerszych procesów, a znajomość szerszych procesów powoduje zdziwienie schodząc do poszczególnych przypadków.
@0000marcin2 жыл бұрын
Co za bzdura Czy ten kolo rozumie pojecia ktorych używa?. Grupa zasymilowana ktora kultywuje własne tradycje? Buahaha... To jak arabowie we Francji lub gangi tureckie w Berline. Zasymilowani ale kultywuja własne tradycje...buahahah... Boże drogi sprawdzajcie nagranie przed wrzuceniem go na you tube bo to aż umysł boli gdy sie słucha. Ktos z otoczenia światopełka lub wikingowie z połnocy z swoim charakterystycznym uzbrojeniem i kultywujacy własne obrzedy pogrzebowe...to dowod na asymilacje hahah.
@ebrelus76872 жыл бұрын
Ewidentnie nigdy nie słyszałeś o polskich Tatarach... Ale nie przeszkadza ci jak każdemu Polakowi wiedzieć wszystko lepiej i być ekspertem od wszystkiego. A potem niczego sensownego w życiu nie zrobić...